Invimed Warszawa
-
WIADOMOŚĆ
-
tak nam chodzi o invitro bo na inseminacje niemamy za bardzo szans, madzia82 a jak dawno mialas invitro? ciekawe czy duzo sie zmienilo? ale sama oplacalas tak? bo my sie staramy na fundusz tylko nie wiem czy nas zakwalifikuja i ile to czasu potrwa... dziekuje bardzo mam nadzieje ze nam sie uda i zostaniemy wkoncu tak upragnionymi rodzicami
ewelina89 -
nick nieaktualnyewelina89 wrote:tak nam chodzi o invitro bo na inseminacje niemamy za bardzo szans, madzia82 a jak dawno mialas invitro? ciekawe czy duzo sie zmienilo? ale sama oplacalas tak? bo my sie staramy na fundusz tylko nie wiem czy nas zakwalifikuja i ile to czasu potrwa... dziekuje bardzo mam nadzieje ze nam sie uda i zostaniemy wkoncu tak upragnionymi rodzicami
-
aszka wrote:ja skonczyłam sie leczyc w klinice w lutym 2015 i wiem ze kwalifikowali cały czas, takze sadze ze macie spore szanse
ale dlaczego konkretnie skonczylas sie leczyc? cos wyszlo nie tak? to sadzisz ze raczej nie powinni nas odzucic? tylko obawiam sie ze inaczej beda nas traktowac niz jak bysmy sami wykupili caly pakiet juz sama nie wiem...ewelina89 -
Madzia82 wrote:Ja teraz jestem w trakcie stymulacji. Wcześniejszą procedurę miałam w kwietniu. Więc jak widzisz idzie to na bieżąco. Pierwszą procedurę miałam komercyjną, a kolejne refundowane. Teraz podchodzę do 3 próby refundowanej.
no to dobrze ze to idzie tak w miare na biezaca, a jesli chodzi o refundowane to duzo mialas dokumentow ? bez zadnych problemow was zakwalifikowali? i jak dlugo czekaliscie na odpowiedz? a jesli moge spytac to czemu sie nie udajeco jest nie tak? fajnie ze mozna sie tak kogos doradzic kto juz przez to przechodzil jest mi duzo latwiej naprawdeewelina89 -
nick nieaktualnyewelina89 wrote:ale dlaczego konkretnie skonczylas sie leczyc? cos wyszlo nie tak? to sadzisz ze raczej nie powinni nas odzucic? tylko obawiam sie ze inaczej beda nas traktowac niz jak bysmy sami wykupili caly pakiet juz sama nie wiem...
ja do tej kliniki chodziłam od roku 2014 mimo negatywnych opinii, które ma ona na forach i na www.znanylekarz.pl ale wiesz jestem taka osoba ze nie słucham co kto mowi, sprawdzam sama. I sie przejechałam. U mnie usg minutowe, lekarz nigdy mi nie mowił, musiałam zadawac pytania, a odpowiedzi jak z łaski, ale mi to nie przeszkadzało, dopiero mi zaczeło przeszkadzac jak moje leczenie nie posuwało sie do przodu. Na dodatek te babki ktore tam siedza w zabiegowym to miałam z nimi sciecie bo sie pytam jak wyglada badanie a te z wrzaskiem ze przyjdzie doktor to powie. Nie dosc ze czlowiek płaci mase kase to podejscie jak intruza, na dodatek w lutym lekarz w ogole nie chciał kontyynuowac mojego leczenia w formie poczatkowej a i do tego wyszły kwiatki zdrowotne od lekow ktore brałam. Przekładane inseminacje bo jak mwiłąm ze czuje owulacje to wg niego nie mialam racji, sie okazalo ze za pozno, to znowu cos...a na koniec to w nowej klinice byly zmiany -ktorych lekarz nie widział i mi to prostowali (potwierdzone przez jeszcze jednego lekarza). Sadze ze zmarnowałam tam czas. Moze i do invitro to sie oni sprawdzaja, ale do innych spraw to juz nie sadze. Wystarczy poczytac opinie na www.znanylekarz.pl -ja w nowej klinice mam tak, ze lekarz sam wychodzi do mnie prosi do gabinetu, podaje reke, sam poszedl sprawdzic w zabiegowym jaka sytuacja, potrafi sympatycznie podejsc, do tego jest profesjonalny o czym swiadczy fakt ze po naprawie tamtej sytuacji zaszłam w ciaze i to po 3 miesiacach, a w tamtej klinice o wiele wiecej miesiecy i nic. Nikt mnie w nowej klinice nie traktuje z łaska.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2015, 16:59
-
aszka wrote:ja do tej kliniki chodziłam od roku 2014 mimo negatywnych opinii, które ma ona na forach i na www.znanylekarz.pl ale wiesz jestem taka osoba ze nie słucham co kto mowi, sprawdzam sama. I sie przejechałam. U mnie usg minutowe, lekarz nigdy mi nie mowił, musiałam zadawac pytania, a odpowiedzi jak z łaski, ale mi to nie przeszkadzało, dopiero mi zaczeło przeszkadzac jak moje leczenie nie posuwało sie do przodu. Na dodatek te babki ktore tam siedza w zabiegowym to miałam z nimi sciecie bo sie pytam jak wyglada badanie a te z wrzaskiem ze przyjdzie doktor to powie. Nie dosc ze czlowiek płaci mase kase to podejscie jak intruza, na dodatek w lutym lekarz w ogole nie chciał kontyynuowac mojego leczenia w formie poczatkowej a i do tego wyszły kwiatki zdrowotne od lekow ktore brałam. Przekładane inseminacje bo jak mwiłąm ze czuje owulacje to wg niego nie mialam racji, sie okazalo ze za pozno, to znowu cos...a na koniec to w nowej klinice byly zmiany -ktorych lekarz nie widział i mi to prostowali (potwierdzone przez jeszcze jednego lekarza). Sadze ze zmarnowałam tam czas. Moze i do invitro to sie oni sprawdzaja, ale do innych spraw to juz nie sadze. Wystarczy poczytac opinie na www.znanylekarz.pl -ja w nowej klinice mam tak, ze lekarz sam wychodzi do mnie prosi do gabinetu, podaje reke, sam poszedl sprawdzic w zabiegowym jaka sytuacja, potrafi sympatycznie podejsc, do tego jest profesjonalny o czym swiadczy fakt ze po naprawie tamtej sytuacji zaszłam w ciaze i to po 3 miesiacach, a w tamtej klinice o wiele wiecej miesiecy i nic. Nikt mnie w nowej klinice nie traktuje z łaska.
ja Cie rozumiem przejechalas sie,bo to tak wlasnie jest jak sie czlowiek nie przekona na wlasnej skorze to nie wierzy zadnym opiniom, no jak u mnie tez nic nie wyjdzie i beda nas zle traktowali to tez napewno zmienimy klinke narazie mozemy sprobowac zobaczymy co z tego wyjdzie... a to teraz w jakiej klinice jestes?ewelina89 -
nick nieaktualnyewelina89 wrote:ja Cie rozumiem przejechalas sie,bo to tak wlasnie jest jak sie czlowiek nie przekona na wlasnej skorze to nie wierzy zadnym opiniom, no jak u mnie tez nic nie wyjdzie i beda nas zle traktowali to tez napewno zmienimy klinke narazie mozemy sprobowac zobaczymy co z tego wyjdzie... a to teraz w jakiej klinice jestes?
W Invikcie teraz jestem i jest mega roznica Troche drozej cenowo za wizyte ale przynajmnej traktuja jak krolowa a jak nie jak upierdliwca. Poza tym nikt tu mi nie robi problemow z l4-ja pracuje na kontrakcie ze jak nie mam wolnego-to mi nie płaca, a tam to mi nie chcieli dawac l4 za wizyte a tutaj spokojnie wypisują Poza tym Invicta w Wawie i Novum juz nie kwalifikuja do rzadowki to tez swiadczy o tym, ze do nich są kolejki. Poza tym jak zaczełam chodzic do Invicty w klinice masa osob, jak byłam z mezem z ponad 50 rano, w Invimedzie 10.
Po prostu z invitro maja kasę -duża, wiec dla nich inny pacjent jest pewnie mało interesujacy i w tym jezeli sie sprawdzają to na pewno nie w innych sytuacjach-jezeli chodzi o Invimed.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2015, 20:17
-
U nas problem jest po obu stronach. Ja mam pco a mąż bardzo słabe nasienie. Ja miałam zaświadczenie od swojego gin. z info od kiedy się staramy, ile miałam cykli stymulowanych, wypis ze szpitala po laparoskopii i wyniki nasienia męża. Od razu nas zakwalifikowali i na tej samej wizycie dostałam wykaz badań do zrobienia i miałam pod koniec cyklu przyjść z wynikami. Na tej kolejnej wizycie dostałam leki i zaczęłam stymulację. W między czasie donosiłam wyniki badań.
urocza lubi tę wiadomość
-
No widzisz, ile osób tyle opinii i każdy ma inne zdanie. Mnie się wydaje, że w invimed traktują pary naprawdę dobrze, a Ty musiałaś mieć po prostu pecha. Nie wszyscy są tacy surowi, ja trafiłam na bardzo miły personel, a na znanym lekarzu to te opinie też są nie do końca obiektywne. Najlepiej nie kierować się nimi, tylko iść tam gdzie jest refundacja, czy mniejsza kolejka. W sumie invimed słynie z największej ilości udanych ciąż, to nie jest chyba tak źle.
-
nick nieaktualnyrivsha wrote:No widzisz, ile osób tyle opinii i każdy ma inne zdanie. Mnie się wydaje, że w invimed traktują pary naprawdę dobrze, a Ty musiałaś mieć po prostu pecha. Nie wszyscy są tacy surowi, ja trafiłam na bardzo miły personel, a na znanym lekarzu to te opinie też są nie do końca obiektywne. Najlepiej nie kierować się nimi, tylko iść tam gdzie jest refundacja, czy mniejsza kolejka. W sumie invimed słynie z największej ilości udanych ciąż, to nie jest chyba tak źle.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2015, 16:42
-
Aszka myślę że jesteś w błędzie. Novum w styczniu dostało 4,9 mln zł na procedury, Invicta 2,8 mln zł, a Invimed 5,3 mln zł. Dlatego w Invimedzie mają jeszcze środki bo dostali najwięcej. Invicta dostała ich prawie połowę tego co Invimed.
Ja chodzę do Invimedu już całkiem sporo. Dla mnie tak pielęgniarki jak i panie w rejestracji zawsze były miłe. -
Madzia82 wrote:U nas problem jest po obu stronach. Ja mam pco a mąż bardzo słabe nasienie. Ja miałam zaświadczenie od swojego gin. z info od kiedy się staramy, ile miałam cykli stymulowanych, wypis ze szpitala po laparoskopii i wyniki nasienia męża. Od razu nas zakwalifikowali i na tej samej wizycie dostałam wykaz badań do zrobienia i miałam pod koniec cyklu przyjść z wynikami. Na tej kolejnej wizycie dostałam leki i zaczęłam stymulację. W między czasie donosiłam wyniki badań.
a jeszcze takie pytanie jak tak w skrocie wyglada cala procedura? i czy traktuja Cie inaczej niz na komercyjnym, bo tyle sie slyszy ze zle traktuja? bardzo jestem ciekawa tego
ewelina89 -
nick nieaktualnyMadzia82 wrote:Aszka myślę że jesteś w błędzie. Novum w styczniu dostało 4,9 mln zł na procedury, Invicta 2,8 mln zł, a Invimed 5,3 mln zł. Dlatego w Invimedzie mają jeszcze środki bo dostali najwięcej. Invicta dostała ich prawie połowę tego co Invimed.
Ja chodzę do Invimedu już całkiem sporo. Dla mnie tak pielęgniarki jak i panie w rejestracji zawsze były miłe.
A poza tym dla mnie liczy sie efekt, a efekt mam jestem w ciazy dzieki leczeniu w Invikcie po 3 miesiacach a w Invimedzie zmarnowana kasa i czas i nerwy. -
Oczywiście, że takie informacje są podane do publicznej informacji. Gdybys bardziej interesowała się ivf to byś pewnie sama na nie natknęła się. Na stronie MZ są takie dane, więc prawdziwe.
Aszko cieszę się, że tobie udała się iui w Inviccie. Jednak jest wiele par, którym iui w Invimedzie też dały ciąże. I dobrze, że nie musiałaś przeżywać ivf.
Ewelinko ja nie zauważyłam różnicy w traktowaniu. Dr taki sam był jak podchodziłam komercyjnie jak i teraz.
-
Aszko, to dlaczego trzeba tak długo czekać skoro piszesz, że mają najmniej par? Z drugiej strony to może świadczy o tym, że stawiają na jakość a nie na ilość, a tu chyba o to chodzi Dziewczynom się udaje, sama znam kilka par, którym się powiodło w invimedzie.
-
nick nieaktualnyMadzia82 wrote:Oczywiście, że takie informacje są podane do publicznej informacji. Gdybys bardziej interesowała się ivf to byś pewnie sama na nie natknęła się. Na stronie MZ są takie dane, więc prawdziwe.
Aszko cieszę się, że tobie udała się iui w Inviccie. Jednak jest wiele par, którym iui w Invimedzie też dały ciąże. I dobrze, że nie musiałaś przeżywać ivf.
Ewelinko ja nie zauważyłam różnicy w traktowaniu. Dr taki sam był jak podchodziłam komercyjnie jak i teraz. -
nick nieaktualny
-
Madzia82 wrote:Oczywiście, że takie informacje są podane do publicznej informacji. Gdybys bardziej interesowała się ivf to byś pewnie sama na nie natknęła się. Na stronie MZ są takie dane, więc prawdziwe.
Aszko cieszę się, że tobie udała się iui w Inviccie. Jednak jest wiele par, którym iui w Invimedzie też dały ciąże. I dobrze, że nie musiałaś przeżywać ivf.
Ewelinko ja nie zauważyłam różnicy w traktowaniu. Dr taki sam był jak podchodziłam komercyjnie jak i teraz.
a opowiesz mi cos wiecej jak wyglada cala procedura i przygotowania do niej? przezylas to to wiesz duzo wiecej niz ja a fajnie by bylo sie opierac na przezyciach osoby ktora juz przez to przeszla, moge dzieki wam duzo sie dowiedziec dzieki wielkie ;_
my teraz mosimy porobic swieze badania i na wizyte kwalifikacyjna niby dr powiedzial ze powinnismy sie dostac z tymi dokumentami ale zobaczymy co z tego wyjdzie ;)a jeszcze takie pytanie jakie badania robilas i czy w invimedzie czy gdzies indziej i czy robilas to badanie genetyczne? z gory dziekuje za odpowiedzewelina89