X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną InviMed Wroclaw
Odpowiedz

InviMed Wroclaw

Oceń ten wątek:
  • Alicja1105 Autorytet
    Postów: 821 1042

    Wysłany: 16 lutego 2020, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania12 wrote:
    Nie, żadnych ...ale brak wiadomości to dobre wiadomości i na razie tego się trzymam😜. Jutro na 13.00 mam transfer, dr powiedział, że jeśli będzie odwołany (czytaj: brak zarodków) to zadzwoni, więc modlę się żeby nie dzwonił!!! Jeśli Bóg mnie wysłucha to jutro też będę miała świeży transfer 3 dniowca :)🤞🍀🙏
    Powodzenia.Trzymam kciuki za Ciebie.🍀

    Mania12 lubi tę wiadomość

    ×Nieprawidłowy kariotyp

    1 Procedura(4 pobrane,3 zaplodnione)
    I 2020 ET 😔
    VI 2020 FET😔

    2 Procedura (8 pobranych,8 zapłodnionych)
    VIII 2020 ET😔
    X 2020 FET😔

    3 Procedura (5 pobranych,2 zapłodnione)
    II 2021 ET 🥰
  • Kama1988 Ekspertka
    Postów: 152 526

    Wysłany: 16 lutego 2020, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy przed punkcją trzeba zdjąć paznokcie czy mogę mieć zrobione?

    xnw443r8y41i7bid.png

    InviMed Wrocław

    🙎🏼‍♀️AMH 7.1
    PCOS?
    👨czynnik męski

    29-01-2020 Start: protokół krótki z antagonistą
    19-02-2020 Punkcja: pobrano 13 oocytów dojrzałych

    ICSI: 6 oocytów zapłodnionych, 6 zamrożonych , 1 odrzucony *nieprawidłowa morfologia
    transfer odwołany z powodu ryzyka OHSS

    5 zarodków odrzuconych, 1 zamrożony

    22-06-2020 FET 3-dniowca 7bl I, 11dpt HCG+B <0.1U/l🥺


    ICSI- 20-04-2021: 3 z 6 oocytow prawidłowo zapłodnionych- tylko 1 zarodek z 3 doby
    23-04-2021 transfer zarodka z 3 doby 8bl I
    11dpt HCG-B 185,5U/l,
    13dpt 479,7U/l,
    22dtp 16850U/l pęcherzyk ciążowy GS 19,6 i żółtkowy
    24-05-2021 II USG❤️
    05-07-2021 prenatalne - ok
    02-09-2021 połówkowe
  • Faith_86 Autorytet
    Postów: 431 181

    Wysłany: 16 lutego 2020, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kama1988 wrote:
    Dziewczyny, czy przed punkcją trzeba zdjąć paznokcie czy mogę mieć zrobione?

    Mozna mieć zrobione

  • Faith_86 Autorytet
    Postów: 431 181

    Wysłany: 16 lutego 2020, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania12 wrote:
    Nie, żadnych ...ale brak wiadomości to dobre wiadomości i na razie tego się trzymam😜. Jutro na 13.00 mam transfer, dr powiedział, że jeśli będzie odwołany (czytaj: brak zarodków) to zadzwoni, więc modlę się żeby nie dzwonił!!! Jeśli Bóg mnie wysłucha to jutro też będę miała świeży transfer 3 dniowca :)🤞🍀🙏

    Wierzę w to mocno:))) i ściskam kciuki za udany transfer:) nie używaj perfum i pamiętaj żeby spokojnie poleżeć sobie po wszystkim: )))

    Mania12 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lutego 2020, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania12 wrote:
    Nie, żadnych ...ale brak wiadomości to dobre wiadomości i na razie tego się trzymam😜. Jutro na 13.00 mam transfer, dr powiedział, że jeśli będzie odwołany (czytaj: brak zarodków) to zadzwoni, więc modlę się żeby nie dzwonił!!! Jeśli Bóg mnie wysłucha to jutro też będę miała świeży transfer 3 dniowca :)🤞🍀🙏

    Mocno trzymam kciuki za jutro 🍀😘💞

    Mania12 lubi tę wiadomość

  • Nasty Autorytet
    Postów: 1163 1198

    Wysłany: 16 lutego 2020, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    satrapa wrote:
    Gdy czytam Wasze historie, troski i niepokoje postanowiłam opisać swoją sytuację.

    STARANIA PRZED: trwały ponad trzy lata. Kolejni ginekolodzy zapewniający, że wszystko jest dobrze, że trzeba wyjechać na wakacje, dać głowie odpocząć i na pewno się uda. Po czym wracałam z weekendów, urlopów z kolejną miesiączką. Namówiłam jednego by dał mi skierowanie na badanie drożności jajowodów (wszystko drożne) – a samo badanie przeżyłam okropnie, zemdlałam z bólu i zapewniłam personelowi szpitala same atrakcje ze mną. Mąż wykonywał kolejne badania nasienia i pomimo dobrych wyników suplementował się FertilMenem. Ostatecznie trafiliśmy do Opola do poradni Leczenie Niepłodności, gdzie lekarz sprawniejszym okiem wypatrzył początek endometriozy w jednym jajniku. Liczne badania nadal wskazywały normę (hormony, rezerwa itp. OK) a ja zaczęłam być stymulowana przez pół roku w początkowych dniach cyklu (2-7 dc) Lamettą oraz gdy komórka się ukazała to zastrzykiem Ovitrelle. Przebieg stymulacja nie układał się pomyślnie dla lekarza i powiedział mi, że szkoda czasu (raz komórka była, raz nie, raz za mała). Zaproponował by udać się do specjalistów z InVitro, bo to co dla niego w wypatrzonej endometriozie na jajniku nadawało by się już do usunięcia laparoskopowego dla innych specjalistów może dawać jeszcze czas na próby zachodzenia w ciąże.

    InVimed: Po ostatnim USG lekarza z Opola zadzwoniłam do InVimedu Wrocław (z opinii nawet nie było dyskusji, wiadomo było że będzie to InViMed wrocław a nie Invicta). Kwestią był tylko lekarz prowadzący. Dzwoniąc we wrześniu infolinia poinformowała mnie, że do Dr. G. termin na grudzień / no nie…./poprosiłam w takim razie o pierwszy wolny termin do kogokolwiek – chociaż na pierwszą konsultacje. Trafiliśmy do kobiety – Dr. A. Z. Już po pierwszej konsultacji wiedziałam, że zostanie MOIM lekarzem. Standardowo zlecony zestaw badań, dobieranie krwi na kariotyp, moja grupa ORH – oraz konieczność robienia badań określających miano przeciwciał co do konfliktu serologicznego. Na USG wiadomo było, że endometrioza zaczyna być obecna i na drugim jajniku. A biorąc pod uwagę mój wiek (34 lata) nie było na co czekać. Przez miesiąc (w trakcie gdy czekaliśmy na wyniki kariotypu – inne badania zarówno u mnie, jak i u męża wyszły w normie) mieliśmy podejść do jednej jedynej inseminacji. Ale w związku z tym, że ponownie jajnik w połowie cyklu na podglądzie nie zareagował na Lamette odpuściliśmy inseminacje. Od następnego cyklu byłam już na krótkim protokole stymulacji.

    STYMULACJA/PUNKCJA: Standardowo ja mdlejąca na każdy widok igły sama podawałam sobie Gonal i Cetrodite. Okazuje się, że wszystko jest do przejścia. Między czasie by nie złapać infekcji byłam już na tygodniowym zwolnieniu lekarskim. A pod koniec listopada trafiłam do InviMedu na Punkcje. Mój pierwszy zabieg, pierwszy raz w narkozie i w szpitalnej zielonej spódniczce/ najgorszym przeżyciem okazało się zakładanie wenflonu/wszystkim patrzyłam na ręce/. Na samej Sali przywitałam się jeszcze z p. Doktor i odpłynęłam w narkozie…. Wiem, że przechodząc na inne łózko musieli mnie wybudzić i w tym czasie opowiadałam straszne głupoty. Na Sali „poczekalni” bardzo szybko doszłam do siebie i rozmawiałam z innymi pacjentkami co do leków zastosowanych do stymulacji. Wówczas olśniło mnie, że każdy lekarz inaczej prowadzi swoje pacjentki, inne dawki leków. Po wyjściu z zabiegówki jeszcze wizyta z oczekującym na mnie mężem w gabinecie p. Doktor i informacja, że udało się pobrać 21 komórek. Wiadomo było, że zbyt wysoki progesteron odroczył transfer żywych zarodków na za miesiąc. Przeszłam taką hiperstymulację jajników, że jeszcze 1,5 miesiąca po punkcji tworzyły się w nich kolejne jajeczka. Po rozmowie z doktor, licznych przeczytanych artykułach zdecydowaliśmy się (ze względy na wiek i endometrioze) zapłodnić wszystkie komórki i hodować je do 5 doby by w stadium blastocysty czekały aż hiperstymulacja się uspokoi (trwało to jeden cykl). Kolejne zwolnienie lekarskie i tydzień oczekiwania na czas, gdy mogę napisać do lekarza ilu zarodkom po tych 7 dniach udało się dotrwać. Liczyliśmy z mężem, że no 6 czy 7 to pewniak. Na tyle finansowo też nas było stać by wracać po nie, do skutku aż się uda. Aż tu w pewien poniedziałek dostaje sms, że mamy 3 blastki. Jakbym dostała w twarz. Jak to 3 ? z 21 (jakiś żart). Włączyło mi się czarnowidztwo, że w takim razie teraz się nie uda a ja z refundacją leków mogę podejść do kolejnych punkcji jeszcze tylko 3 razy. Lekarka w zwrotnym sms uspokajała, że to najlepszej klasy bastocysty i to standardowy wyniki procentowy. Wszystko idzie pomyślnie. Akurat…. / Potem jeszcze obserwowałam w gabinecie table z rozwojem zarodków. Do 3 doby odpowiednio dzieliło się 16, a do 5 doby dotrwało tylko 3, wyobrażacie sobie jakby przeżywałabym zawód gdyby w kolejnych transferach podawano mi te zarodki z 3 doby, które przestawały się dzielić.

    KRIOTRANSER – z początkiem stycznia, kolejne badania grubości endo (8mm) oraz progesteronu (poniżej 1) dające zielone światło. Tuż po sylwestrze transfer z możliwością oglądania wszystkiego na monitorze. Myślałam, że będzie to bardziej podniosła chwila, a na czarnym ekranie nic nie widziała. Na Sali „poczekalni” leżałam już sama, a czas 20 minut odpoczynku strasznie się dłużył. Choć to i tak nic – dłuższe okazało się oczekiwanie by zrobić pierwszy test. Na 6 dzień po transferze odczuwałam bolesne skurcze, na które wzięłam nospe. Nie wspomnę, że już byłam od transferu wspomagana dużymi dawkami leków Medrol, Luteina, Duphaston, Acard, Estrofem + femibion 1). Przyjmowałam tam jakieś wydumane głupty jak dwa plasterki ananasa – ale myślę, że przy takich lekach to ananas z puszki nie miał na nic wpływu. Pomimo, iż lekarz kazał inaczej - w 9 dniu po transferze popołudniu zrobiłam test z moczu. Już ukazały się dwie blade kreski. Mąż pobiegł do apteki po kolejne testy, tym razem różnych firm. Już książkowo robiłam je w kolejnych dniach z rana. Kreski coraz bardziej wyraźne.

    WYNIKI – w 11 dniu po transferze wynik Bety HCG – 496,0 mIU/ml, w 13 dniu powtórzone wyniosło: 1 278,0 mIU/ml. Więc kontakt z Panią Doktor, że oh i ah. Ta jednak studziła entuzjazm, że póki co gratuluje, ale wieleeee jeszcze przede mną. Nie myliła się. Bo przecież jeszcze trzeba czekać by w ok 6 tygodniu przyjachać na USG. Dla nas koniec stycznia okazał się być szczęśliwy – podczas tej wizyty widać było już 3 mm zarodek, któremu serce biło 90 razy na minute. Tym samym zakończyliśmy współpracę z InVimedem i wiadomo, że teraz opiekę należy szukać u lekarza prowadzącego ciąże. W InVimedzie pozostały jeszcze 2 dobrej klasy zarodki, o których teraz nie myślę. Żyłam sobie spokojnie, informując najbliższych w rodzinie oraz w pracy, że udało się. Pracodawca cały czas mnie wspierał, kazał wybierać urlopu, brać L4 – odpoczywać, nie narażać się na czynniki chorobotwórcze. Pełne wsparcie od wszystkich. Tydzień temu (początek lutego) przez weekend pomimo przyjmowania Luteiny zaczęłam plamić. Pojedyncze brązowe plamienia. Nie dawało mi to spokoju a wizyta u lekarza prowadzącego dopiero za tydzień. Pojechałam z mężem na Izbę Przyjęć. Po informacji, że to metoda InVitro zostawili mnie na 4 doby doglądając czy wszystko w porządku z zarodkiem. Ostatecznie wyszłam ze szpitala w bardzo dobrym stanie. Zarodek rośnie. Ma już ponad 2 cm, a serce bije 170 razy na min. Rozpiska i konieczność przyjmowania leków (tylko troszkę zmniejszane dawki) pozostanie ze mną jeszcze do kwietnia, ja w głowie odpuszczam sprawy związane z pracą. Chyba (jak lekarz się przychyli) to skorzystam z L4 bo najprawdopodobniej to moje pierwsze i ostatnie długoooo wyczekiwane dziecko i przestałam się spinać koniecznością zbawiania świata. Jak sobie pomyślę o tym, że pod koniec września spotkałam się na konsultacji z Panią Doktor a w chwili obecnej jestem w 9 tygodniu ciąży z pierwszego – podanego mi zarodka i nie mogę w to wierzyć. Trzymam za Was kciuki.

    Co za historia! Gratuluje maluszka ❤️❤️❤️✊ oby i u nas zakończyła się happy endem :) mój cykl po stymulacji tez jest rozregulowany i owulacje mam na zawołanie 😂 podniosłas mnie na duchu, mam nadzieje, ze szybko wróci do normy i będziemy mogli podejść do kriotransferu ✊✊✊

    ckaiyx8dpef0wqq7.png

    32l
    Amh 1,18
    Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
    Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
    Kariotyp OK
    Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
    Plemniki prawidłowe 0%
    17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
    29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
    Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
    Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
    23/03 FET 3dniowca
    7dpt jest cień :) HCG 20
    29dpt jest <3
  • Nasty Autorytet
    Postów: 1163 1198

    Wysłany: 16 lutego 2020, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania12 wrote:
    Cudowna historia, oby i u mnie to był złoty strzał 🍀🤞🍀🤞🍀 teraz modlę🙏🙏🙏🙏🙏🙏się tylko, żeby nie było telefonu z kliniki, bo to będzie oznaczało,że nie ma co transferować 😩😭😫

    Trzymam mocno kciuki za jutrzejszy transfer , krioki juz na pewno na Ciebie czekają ❤️❤️❤️

    Mania12 lubi tę wiadomość

    ckaiyx8dpef0wqq7.png

    32l
    Amh 1,18
    Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
    Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
    Kariotyp OK
    Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
    Plemniki prawidłowe 0%
    17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
    29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
    Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
    Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
    23/03 FET 3dniowca
    7dpt jest cień :) HCG 20
    29dpt jest <3
  • mila82 Autorytet
    Postów: 1334 649

    Wysłany: 17 lutego 2020, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania12 wrote:
    Nie, żadnych ...ale brak wiadomości to dobre wiadomości i na razie tego się trzymam😜. Jutro na 13.00 mam transfer, dr powiedział, że jeśli będzie odwołany (czytaj: brak zarodków) to zadzwoni, więc modlę się żeby nie dzwonił!!! Jeśli Bóg mnie wysłucha to jutro też będę miała świeży transfer 3 dniowca :)🤞🍀🙏
    Trzymam kciuki za dzisiejszy transfer:)

    Mania12 lubi tę wiadomość

    2xIUI
    styczeń 2019(Imsi - 2 blastki-4AA,4BA)-PGS -Transfer blastki :(
    czerwiec 2019(Imsi - 2 blastki)-Transfer blastki 4BA :(-poronienie 8 tydz.
    Transfer blastki 3BB :(
    luty 2020 pobrano 13 oocytów-są 4 blastocysty - PGS)- 1 zdrowy zarodek , transfer :(
    4IVF - 9 komórek ( transfer 3 dniowca :( , 3 ❄❄❄, 4AA,4AA,3AA))
    Czynnik męski-translokacja (3,7)
    Niedoczynność tarczycy
    Wysoka prolaktyna
    Trombofilia - ok
    Ana - dodatnie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2020, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mila82 wrote:
    Trzymam kciuki za dzisiejszy transfer:)
    Mocno trzymam kciuki 😘🍀🙏✊✊✊

  • Alicja1105 Autorytet
    Postów: 821 1042

    Wysłany: 17 lutego 2020, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja również trzymam kciukasy :)

    ×Nieprawidłowy kariotyp

    1 Procedura(4 pobrane,3 zaplodnione)
    I 2020 ET 😔
    VI 2020 FET😔

    2 Procedura (8 pobranych,8 zapłodnionych)
    VIII 2020 ET😔
    X 2020 FET😔

    3 Procedura (5 pobranych,2 zapłodnione)
    II 2021 ET 🥰
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2020, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane, już po wizycie Pani powiedziała, że mamy bardzo dobrej jakości 2 zarodki, dlatego będą podawane pojedynczo.. Ale oczywiście, żeby nie było za dobrze... Muszę miec histeroskopie, przez moje niejednorodne endometrium, moze tam być jakiś polip(po prostu pięknie) 😐😐😐zawsze było ok a teraz kiedy w końcu podeszłam do invitro musiało się pojawic.... Wiec mam skierowanie i będę dzwonić by ustalić termin. Ktoś wie gdzie najlepiej na NFZ?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2020, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faith_86 wrote:
    Trzymam kciuki żeby wszystko bylo dobrze i wizyta Cię uspokoila ✊✊ ja po każdej stymulacji miałam bardziej bolesne@ a po stymulacji do IVF to podejrzewam że tym bardziej.. Może aku przyniesie ulge:) super że mąż jest w tym wszystkim z Tobą.. Ja tez mam jutro wizytę Ale w weekend coś nam się stało z autem i jesl i jutro rano go nie naprawia to z aku nici😥😥 bo jestem spod Wro i nie chce się tłuc autobusem...😥

    Jak tam z autkiem, mam nadzieję, że udało się szczęśliwie naprawić...?? Nam też niedawno się popsuło, bez auta ciężko... Zwłaszcza jak się jest poza Wrocławiem.
    Tak mąż się zaangażował bardzo... Szkoda że muszę czekac na transfer jeszcze...

  • mila82 Autorytet
    Postów: 1334 649

    Wysłany: 17 lutego 2020, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    35latka wrote:
    Kochane, już po wizycie Pani powiedziała, że mamy bardzo dobrej jakości 2 zarodki, dlatego będą podawane pojedynczo.. Ale oczywiście, żeby nie było za dobrze... Muszę miec histeroskopie, przez moje niejednorodne endometrium, moze tam być jakiś polip(po prostu pięknie) 😐😐😐zawsze było ok a teraz kiedy w końcu podeszłam do invitro musiało się pojawic.... Wiec mam skierowanie i będę dzwonić by ustalić termin. Ktoś wie gdzie najlepiej na NFZ?
    To najważniejsze że zarodki są dobrej jakości.Dobrze że lekarz zwrócił uwagę na endometrium.Ja czekałam na transfer ponad 3 miesiące i dostawałam już wariacji.Dobrze Cię rozumiem ale najważniejsze żeby dzieciaczkom stworzyć jak najlepsze warunki.Co do histeroskopii to nie pomogę.

    2xIUI
    styczeń 2019(Imsi - 2 blastki-4AA,4BA)-PGS -Transfer blastki :(
    czerwiec 2019(Imsi - 2 blastki)-Transfer blastki 4BA :(-poronienie 8 tydz.
    Transfer blastki 3BB :(
    luty 2020 pobrano 13 oocytów-są 4 blastocysty - PGS)- 1 zdrowy zarodek , transfer :(
    4IVF - 9 komórek ( transfer 3 dniowca :( , 3 ❄❄❄, 4AA,4AA,3AA))
    Czynnik męski-translokacja (3,7)
    Niedoczynność tarczycy
    Wysoka prolaktyna
    Trombofilia - ok
    Ana - dodatnie
  • Faith_86 Autorytet
    Postów: 431 181

    Wysłany: 17 lutego 2020, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    35latka wrote:
    Kochane, już po wizycie Pani powiedziała, że mamy bardzo dobrej jakości 2 zarodki, dlatego będą podawane pojedynczo.. Ale oczywiście, żeby nie było za dobrze... Muszę miec histeroskopie, przez moje niejednorodne endometrium, moze tam być jakiś polip(po prostu pięknie) 😐😐😐zawsze było ok a teraz kiedy w końcu podeszłam do invitro musiało się pojawic.... Wiec mam skierowanie i będę dzwonić by ustalić termin. Ktoś wie gdzie najlepiej na NFZ?

    Cudna wiadomość o zarodkach i bardzo dobrze ze p. doktor podchodzi do tego na spokojnie, lepiej wszystko co niepokojące sprawdzić. Wiem że prof. Morawski (jesl i dobrze pamiętam nazwisko), jest świetnym specjalistą w tym zakresie. na pewno przyjmuje w medfeminie, ale to prywatny szpital. ale może też przyjmuje gdzieś na NFZ..?

  • Faith_86 Autorytet
    Postów: 431 181

    Wysłany: 17 lutego 2020, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    35latka wrote:
    Jak tam z autkiem, mam nadzieję, że udało się szczęśliwie naprawić...?? Nam też niedawno się popsuło, bez auta ciężko... Zwłaszcza jak się jest poza Wrocławiem.
    Tak mąż się zaangażował bardzo... Szkoda że muszę czekac na transfer jeszcze...

    Jeszcze nie wiem co z autem i dzisiejsza aku😥
    Czekanie jest ciężkie, ale dla dobra sprawy czasem niestety trzeba...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2020, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faith_86 wrote:
    Cudna wiadomość o zarodkach i bardzo dobrze ze p. doktor podchodzi do tego na spokojnie, lepiej wszystko co niepokojące sprawdzić. Wiem że prof. Morawski (jesl i dobrze pamiętam nazwisko), jest świetnym specjalistą w tym zakresie. na pewno przyjmuje w medfeminie, ale to prywatny szpital. ale może też przyjmuje gdzieś na NFZ..?
    Zapisałam się na listę w centru Mama i Ja. Muszę czekać na tel od nich.... ✊🙏
    Pani Doktor chce, aby wszystko było na idealnie i to sobie oczywiście cenie. Ale już mam chwilami brak cierpliwości... Odnoszę wrażenie, że to niekończąca się opowieść. Cały rok miałam piękne endometrium, w grudniu nagle jest niejednorodne 😐😐😐🙄aż do teraz. Liczę jeszcze, że po miesiączce będzie Oki.
    A może akupunktura pomoże 🙏🤔

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 11:33

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2020, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faith_86 wrote:
    Jeszcze nie wiem co z autem i dzisiejsza aku😥
    Czekanie jest ciężkie, ale dla dobra sprawy czasem niestety trzeba...
    Trzymam kciuki ✊

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2020, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania12 myślę o Tobie i mocno trzymam kciuki 🙏🌺🍀😘🌈🌈🌈✊✊✊✊✊✊

  • Nasty Autorytet
    Postów: 1163 1198

    Wysłany: 17 lutego 2020, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    35latka wrote:
    Kochane, już po wizycie Pani powiedziała, że mamy bardzo dobrej jakości 2 zarodki, dlatego będą podawane pojedynczo.. Ale oczywiście, żeby nie było za dobrze... Muszę miec histeroskopie, przez moje niejednorodne endometrium, moze tam być jakiś polip(po prostu pięknie) 😐😐😐zawsze było ok a teraz kiedy w końcu podeszłam do invitro musiało się pojawic.... Wiec mam skierowanie i będę dzwonić by ustalić termin. Ktoś wie gdzie najlepiej na NFZ?

    Doskonale Cię rozumiem, to czekanie tez mnie wykańcza. Nigdy nie miałam problemów ginekologicznych a teraz te zakichane polipy pojawiły się po stymulacji. Myśle, ze akupunktura nam pomoże :) tez się dzisiaj wybieram :)
    Najważniejsze, ze masz piękne zarodki ❤️❤️

    Faith mam nadzieje, ze uda Ci się dzisiaj dojechać ✊✊✊

    ckaiyx8dpef0wqq7.png

    32l
    Amh 1,18
    Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
    Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
    Kariotyp OK
    Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
    Plemniki prawidłowe 0%
    17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
    29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
    Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
    Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
    23/03 FET 3dniowca
    7dpt jest cień :) HCG 20
    29dpt jest <3
  • Nasty Autorytet
    Postów: 1163 1198

    Wysłany: 17 lutego 2020, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mania12 za chwile transfer !!!
    Trzymamy mocno kciuki za kropki 🍀🍀🍀🍀🍀
    Niech się ładnie rozgoszczą i zostaną z Tobą na kolejne 9 miesięcy ❤️❤️❤️

    ckaiyx8dpef0wqq7.png

    32l
    Amh 1,18
    Niedoczynnosc tarczycy, opanowana
    Ureoplasma parvum- wyleczona w pierwszym podejściu
    Kariotyp OK
    Czynnik męski: żylaki powrózka nasiennego, usunięte, brak poprawy
    Plemniki prawidłowe 0%
    17/01.2020 rozpoczęcie stymulacja, protokół krótki z antagonista
    29/01.2020 Punkcją - pobranych 6 dojrzałych komórek. Transfer odroczony, progesteron 1,82
    Mamy 4 ❄️❄️❄️❄️!!!
    Kolejny transfer odroczony- torbiele krwotoczne po stymulacji
    23/03 FET 3dniowca
    7dpt jest cień :) HCG 20
    29dpt jest <3
‹‹ 171 172 173 174 175 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

3 naturalne sposoby na mdłości w ciąży

Mdłości i nudności to jedna z najczęstszych i najbardziej typowych dolegliwości w pierwszych tygodniach ciąży. Czym są one spowodowane i jak sobie pomóc? Poznaj sprawdzone i skuteczne sposoby, jak zmniejszyć mdłości w ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ