Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną InviMed Wroclaw
Odpowiedz

InviMed Wroclaw

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 czerwca 2020, 23:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nobis wrote:
    U nas była morfologia 0% reszta parametrów bardzo dobra. Głównie pojawiały się wady główki. Test hba i scd wyszło super. 3 cykle na clo nieudane potem podejście do IUI. Pierwsza IUI i syn niedługo będzie z nami. Dodatkowo u mnie pcos, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa i io. Tak żeby był pełen obraz. Sama nie wierzyłam w powodzenie IUI ale chciałam spróbować przed zmianą kliniki i staraniami o dofinansowanie miasta do ivf.

    Piękna historia💖 miałaś mega szczęście.

    Nobis lubi tę wiadomość

  • Blondie81 Autorytet
    Postów: 480 617

    Wysłany: 16 czerwca 2020, 23:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaszczureczka wrote:
    Ja poszłam na drożność na NFZ do Oławy - nie polecam! Jeśli 35latka poleca Invimed to idź tam, zapłać i nie przeżywaj tego co ja ;)
    Tylko szczerze - najpierw z lekarzem skonsultuj czy w ogóle inseminacja ma sens w Waszym przypadku.... ostatnio wyszło, że mój mąż ma kiepską morfologię nasienia, więc mimo 3 IUI mieliśmy małe szanse na powodzenie, nawet po odwirowaniu nasienia. Możliwe, że od razu lepiej pójść w IVF zamiast tracić czas na IUI?

    Dokładnie. Także mialam w Oławie i to był koszmar. Nie warte zaoszczędzenia ani grosza.

    Kejtusia - Jeśli możesz to rób prywatnie, słyszałam też pozytywne opinie o dr Wojciechowskim z Kamieńskiego w temacie hsg.
    Co do UIU czy IFV to zobaczycie co wam lekarz powie. Nam zalecił spróbować choć 1 raz, szansa zawsze jest a obciążenie organizmu i kieszeni mniejsze( to już moja interpretacja). Poza tym z perspektywy czasu swoją nieudaną inseminację zobaczyłam teraz w innym świetle, jako próbę generalną przed IVF.

  • Lato 1234 Debiutantka
    Postów: 13 16

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nobis wrote:
    U nas była morfologia 0% reszta parametrów bardzo dobra. Głównie pojawiały się wady główki. Test hba i scd wyszło super. 3 cykle na clo nieudane potem podejście do IUI. Pierwsza IUI i syn niedługo będzie z nami. Dodatkowo u mnie pcos, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa i io. Tak żeby był pełen obraz. Sama nie wierzyłam w powodzenie IUI ale chciałam spróbować przed zmianą kliniki i staraniami o dofinansowanie miasta do ivf.


    Cześć, chce napisać że wstając rano czytam każde posty z osobna i za każdą trzymam kciuki . Starania ok 2 lat moje wyniki ok problem wyszedł w nasieniu morfologia 1% . Cały ten czas stymulacje CLO HSG LAPAROSKOPIA W PAŹDZIERNIKU. Pierwsza wizyta u Doktora G styczeń po wszystkich wynikach w lutym dawali nam 7 % na naturalna ciążę marne szanse na insyminacja .Marzec 23 miała odbyć się wizyta już do stymulacji invitro oczywiście odwołana 5 dni później okazało się że jestem w NATURALNEJ CIĄŻY . Mój lekarz który mnie prowadził przez dwa lata za1sze mówił jedno HSG , LAPAROSKOPIA ZAWSZE POMORZE W NATURALNEJ CIĄŻY więc może warto zrobić jak problemem jest tylko nasienie udraznia, przeczyszcza i mają łatwiejszy dostęp do komórki. Pamiętajcie trzymam za Was kciuki mimo tego że w moim przypadku stał się cud śledzę Was każdego dnia i wierzę że się uda .

    Blondie81, UlaFalka, atka666, mila82, Kejtusia, Umka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lato 1234 wrote:
    Cześć, chce napisać że wstając rano czytam każde posty z osobna i za każdą trzymam kciuki . Starania ok 2 lat moje wyniki ok problem wyszedł w nasieniu morfologia 1% . Cały ten czas stymulacje CLO HSG LAPAROSKOPIA W PAŹDZIERNIKU. Pierwsza wizyta u Doktora G styczeń po wszystkich wynikach w lutym dawali nam 7 % na naturalna ciążę marne szanse na insyminacja .Marzec 23 miała odbyć się wizyta już do stymulacji invitro oczywiście odwołana 5 dni później okazało się że jestem w NATURALNEJ CIĄŻY . Mój lekarz który mnie prowadził przez dwa lata za1sze mówił jedno HSG , LAPAROSKOPIA ZAWSZE POMORZE W NATURALNEJ CIĄŻY więc może warto zrobić jak problemem jest tylko nasienie udraznia, przeczyszcza i mają łatwiejszy dostęp do komórki. Pamiętajcie trzymam za Was kciuki mimo tego że w moim przypadku stał się cud śledzę Was każdego dnia i wierzę że się uda .

    @lato1234

    Ja miałam Hsg i niestety 3 kolejne cykle nie dały efektów. Lekarz kazał mi narazie już siebie nie badac bo dosłownie każdy parametr jest Ok. Miałam podejrzenie pcos, ale również to nie to. AMH 3,7.

    @nobis gratuluje ! G powiedział, ze wg niego jesteśmy przykładem, ze wszystko niby jest, ale coś nie gra. I inseminacja będzie brana pod uwagę, tylko czeka na wyniki by moc coś już działać. Tyle miesięcy już czekam, ze te kilka myśle wytrzymam. Tylko przeraża mnie myśl o ivf. Ciagle na nowo wraca do mnie to przygnębienie a później jakaś znowu chęć działania i ze się uda.

  • Jaszczureczka Autorytet
    Postów: 2895 2387

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blondie81 wrote:
    Dokładnie. Także mialam w Oławie i to był koszmar. Nie warte zaoszczędzenia ani grosza.

    Przykro mi, że i Ty to przeżyłaś :(
    Blondie81 wrote:
    Kejtusia - Jeśli możesz to rób prywatnie, słyszałam też pozytywne opinie o dr Wojciechowskim z Kamieńskiego w temacie hsg.

    Też słyszałam dobre opinie o Wojciechowskim, jednak na kwalifikacji zostałam poproszona o zaświadczenie lekarza, który mnie kierował na zabieg o potwierdzenie owulacji, a w Oławie tego nie potrzebowali, więc tam się zdecydowałam na badanie... i to był duży błąd.

    ----
    2024
    2024.11 - poronienie zatrzymane 14w
    2024.09 - 37dc II
    2024.07 - biochem - 30dc ||
    ----
    2023
    40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
    ----
    2022
    40dc II
    ----
    Hashimoto i insulinooporność:
    Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
    ----
    2021
    41w2d - ♀️ - 2021.04
    ----
    2020
    2020.07 FET >29dpt ❤
    2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
    2020.01 4 IUI - biochem
    ---
    2019
    3 IUI - biochem
    2 IUI - biochem
    1 IUI - puste jajo płodowe
    ---
    2018 - pierwsza wizyta w klinice
    ---
    2016 - początek starań
  • mila82 Autorytet
    Postów: 1334 649

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kejtusia wrote:
    No ja właśnie już drugi cykl z rzędu mam jakieś plamienia po okresie do dni płodnych. Nigdy tak nie miałam :/ a jeszcze się spóżniła teraz miesiączka tydzien, gdzie zawsze miałam wszystko regularnie, może nie co do dnia - jak maja niektóre dziewczyny, ale zawsze była to róznicą + - 2 dni.
    Moja ginekolog z innego miasta również wspominała o wykonaniu badania na NFZ, ale ja od razu byłam zdecydowana, że jednak wolę zapłacić i niech to trwa 'chwilę' a na NFZ podobno na 1 noc w szpitalu trzeba zostać(?)
    A co do zakwalifikowania do IUI to w naszym przypadku będzie to raczej AID czyli inseminacja nasieniem dawcy, nie będą pobierać od męża... :( tak jak poniżej w opisie u mnie ... :( u męża azoospermia, wysokie wyniki hormonów i 2 mutacje genów :( musimy jeszcze zrobić kariotyp, ale to jak będziemy w Polsce jakoś w sierpniu.

    A powiedzcie proszę jeszcze czy żeby zakwalifikować się do in vitro trzeba najpierw przejść przez inseminacje chociaż raz czy dwa? tzn. u mnie teoretycznie jest ok: tarczyca i prolaktyna jest regulowana tabletkami, podczas badań gin. zawsze było wszystko w porządku tj. owulacje i te sprawy. badanie AMH robione w grudniu i było również wszystko w porządku, więc jeśli u mnie jest ok u męża niestety nie to jeśli byśmy chcieli możemy od razu przystąpić do in vitro ? czy najpierw próbuje się IUI?
    Jeśli twój M ma azoospermie to jest jeszcze jedna opcja pobrania plemników tzn biopsja jąder i tam mogą być pojedyncze plemniki.Jeśli się zdecydujecie na AID to nie ma sensu wydawać kasy na invitro .

    2xIUI
    styczeń 2019(Imsi - 2 blastki-4AA,4BA)-PGS -Transfer blastki :(
    czerwiec 2019(Imsi - 2 blastki)-Transfer blastki 4BA :(-poronienie 8 tydz.
    Transfer blastki 3BB :(
    luty 2020 pobrano 13 oocytów-są 4 blastocysty - PGS)- 1 zdrowy zarodek , transfer :(
    4IVF - 9 komórek ( transfer 3 dniowca :( , 3 ❄❄❄, 4AA,4AA,3AA))
    Czynnik męski-translokacja (3,7)
    Niedoczynność tarczycy
    Wysoka prolaktyna
    Trombofilia - ok
    Ana - dodatnie
  • Nobis Autorytet
    Postów: 1262 497

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja robiłam hsg w strzelinie. Badanie mało przyjemne ale pielęgniarki i lekarz super żałuję tylko że mam tak daleko do Strzelina bo chyba bym tam rodziła.

    Synek 2020 r
    Córcia 2022 r
  • Kejtusia Autorytet
    Postów: 2767 2345

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najpierw chcemy podejść do inseminacji, nie nastawiamy się że się uda, lepiej mieć neutralne podejście do tego - moim zdaniem, chociaż z drugiej strony ciężko się nie nastawiać.
    Zobaczymy jak to się potoczy, ale jeśli by się nie udało to raczej zaczniemy myśleć o IVF, w sumie to nie ma co wybiegać tak daleko...

    2016 - początek starań
    2019 - czynnik męski ❌
    2021 - IVF ICSI = 7❄
    I transfer 4aa - 8tc. krwiak..💔

    2022:
    12.04 - II transfer 4aa + encorton + neoparin
    22dpt - jest serdunio❤️ i krwiak...
    Połówkowe: 425 gram miłości 💕
    💙It's a boy 💙🧸
    Echo serca: zdrowe serduszko🙏🏼

    💖38+5 K. 19.12.2022 | 3770 gram | 54cm💖

    Mutacja mthfr, niedoczynność tarczycy, zsp. antyfosfolipidowy wykluczony, Ana3 dodatnie, histeroskopia diagn. - wszystko ok.
    ______________________
    Cierpliwy do czasu
    dozna przykrości, ale później
    zakwitnie dla niego radość.
    - Syr 1,23 -
  • Blondie81 Autorytet
    Postów: 480 617

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaszczureczka wrote:
    Też słyszałam dobre opinie o Wojciechowskim, jednak na kwalifikacji zostałam poproszona o zaświadczenie lekarza, który mnie kierował na zabieg o potwierdzenie owulacji, a w Oławie tego nie potrzebowali, więc tam się zdecydowałam na badanie... i to był duży błąd.

    A to o tym nie słyszałam, ale od razu uderzyłam do Oławy.
    Dobrze, że mamy to za sobą 🙂

  • Blondie81 Autorytet
    Postów: 480 617

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kejtusia wrote:
    Najpierw chcemy podejść do inseminacji, nie nastawiamy się że się uda, lepiej mieć neutralne podejście do tego - moim zdaniem, chociaż z drugiej strony ciężko się nie nastawiać.
    Zobaczymy jak to się potoczy, ale jeśli by się nie udało to raczej zaczniemy myśleć o IVF, w sumie to nie ma co wybiegać tak daleko...

    Ciężko nie mieć oczekiwań starając się o dziecko. Życzę sukcesu🤗

  • Kejtusia Autorytet
    Postów: 2767 2345

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blondie81 - dokładnie, człowiek tak stara się zachować jakoś zdrowy rozsądek, chciałby myśleć jak najbardziej pozytywnie, ale jednocześnie boi się rozczarowania :( Dziękuję i wzajemnie :*

    Blondie81 lubi tę wiadomość

    2016 - początek starań
    2019 - czynnik męski ❌
    2021 - IVF ICSI = 7❄
    I transfer 4aa - 8tc. krwiak..💔

    2022:
    12.04 - II transfer 4aa + encorton + neoparin
    22dpt - jest serdunio❤️ i krwiak...
    Połówkowe: 425 gram miłości 💕
    💙It's a boy 💙🧸
    Echo serca: zdrowe serduszko🙏🏼

    💖38+5 K. 19.12.2022 | 3770 gram | 54cm💖

    Mutacja mthfr, niedoczynność tarczycy, zsp. antyfosfolipidowy wykluczony, Ana3 dodatnie, histeroskopia diagn. - wszystko ok.
    ______________________
    Cierpliwy do czasu
    dozna przykrości, ale później
    zakwitnie dla niego radość.
    - Syr 1,23 -
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kejtusia wrote:
    Blondie81 - dokładnie, człowiek tak stara się zachować jakoś zdrowy rozsądek, chciałby myśleć jak najbardziej pozytywnie, ale jednocześnie boi się rozczarowania :( Dziękuję i wzajemnie :*

    Nadzieja zawsze będzie nam towarzyszyć. To normalne, ja gdzieś tam wierzyłam, że może uda się nam naturalnie, ale wiedziałam też że są inne sposoby by można było nam pomóc. Perspektywa invitro nie dolowala mnie, trochę się bałam, bo przyznam, moja koleżanka nagadała mi straszne rzeczy przed invitro. Nic z tego nie miało miejsca, kiedyś podeszłam do tej procedury i wyhodowano 2 zarodki, skomentowała, że tak mało. A przecież wystarczy ten jeden jedyny. Wiadomo, że to nie jest bułka z maselm, ale najbardziej czlowiek cierpi psychicznie, ja trochę cierpiałam, ale nie z samego faktu invitro, a z samotności w invitro... Dużo pomogła mi akupunktura, lepiej śpię, lepiej się czuje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2020, 15:10

    Blondie81, Kejtusia lubią tę wiadomość

  • Blondie81 Autorytet
    Postów: 480 617

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    35latka wrote:
    Nadzieja zawsze będzie nam towarzyszyć. To normalne, ja gdzieś tam wierzyłam, że może uda się nam naturalnie, ale wiedziałam też że są inne sposoby by można było nam pomóc. Perspektywa invitro nie dolowala mnie, trochę się bałam, bo przyznam, moja koleżanka nagadała mi straszne rzeczy przed invitro. Nic z tego nie miało miejsca, kiedyś podeszłam do tej procedury i wyhodowano 2 zarodki, skomentowała, że tak mało. A przecież wystarczy ten jeden jedyny. Wiadomo, że to nie jest bułka z maselm, ale najbardziej czlowiek cierpi psychicznie, ja trochę cierpiałam, ale nie z samego faktu invitro, a z samotności w invitro... Dużo pomogła mi akupunktura, lepiej śpię, lepiej się czuje.

    To prawda, to chyba nadzieja na sukces pcha nas do szukania sposobu na bycie mamą 🙂 Ja cały czas liczyłam na to że się uda naturalnie, dopiero podczas pandemii mi przeszło i się pogodziłam z taką opcją.
    Też czuję się lepiej po akupunkturze, wcześniej miałam duże problemy z zasypianiem. Czyni cuda 🤩 gdzie chodziłaś? do pani Kasi?
    Co do samotności to rzeczywiście jest w tym coś co piszesz, ja np z koleżankami w pracy o tym nie pomówię ale za to juz rodzice moi i partnera i najbliższe nam osoby juz wiedzą. Inna sprawa że nie rozumieją, no bo skąd?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blondie81 wrote:
    To prawda, to chyba nadzieja na sukces pcha nas do szukania sposobu na bycie mamą 🙂 Ja cały czas liczyłam na to że się uda naturalnie, dopiero podczas pandemii mi przeszło i się pogodziłam z taką opcją.
    Też czuję się lepiej po akupunkturze, wcześniej miałam duże problemy z zasypianiem. Czyni cuda 🤩 gdzie chodziłaś? do pani Kasi?
    Co do samotności to rzeczywiście jest w tym coś co piszesz, ja np z koleżankami w pracy o tym nie pomówię ale za to juz rodzice moi i partnera i najbliższe nam osoby juz wiedzą. Inna sprawa że nie rozumieją, no bo skąd?

    Ja chodzę do Pani Karolinki cały czas, mam takie pytanie jak długo leżysz z igielakmi?
    Osoby z mojego otoczenia które wiedziały, zostawiły mnie, nie interesowały się jak szłam na punkcję czy miałam stymulację. Tazke ta samotność w invitro nie jest łatwa...

  • Kejtusia Autorytet
    Postów: 2767 2345

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie powiem Wam, ze jeśli chodzi o moje samopoczucie to jakoś tak nie najlepiej... czuje że mój organizm bardzo słabo radzi sobie że stresem, chociaż przecież dopiero wizyta przed nami A ja się już zamartwiam jak to będzie, co powiedzą, co dalej :( chyba już taki typ mojej osoby... nie czuje nacisku na ciaze że strony bliskich, ale jednak dookola mnie tyle ciąż, brzuszków, mamusiek i strasznie mnie to w jakiś sposób dotyka, w środku pojawia się uczucie żalu, smutku i przykrości.
    Też mi ciężko spać, śpię dobrze dopiero nad ranem bo wygląda to tak ze nie mogę zasnąć na spkojnie bo tysiąc myśli krąży po mojej głowie... A jak już zmecze tymi próbami uśnięcia to wtedy dopiero łapie mocny sen.
    Jak to leciało w jakiejś piosence? 'Na zewnątrz dobrze, a wszystko w środku drży' :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2020, 16:28

    2016 - początek starań
    2019 - czynnik męski ❌
    2021 - IVF ICSI = 7❄
    I transfer 4aa - 8tc. krwiak..💔

    2022:
    12.04 - II transfer 4aa + encorton + neoparin
    22dpt - jest serdunio❤️ i krwiak...
    Połówkowe: 425 gram miłości 💕
    💙It's a boy 💙🧸
    Echo serca: zdrowe serduszko🙏🏼

    💖38+5 K. 19.12.2022 | 3770 gram | 54cm💖

    Mutacja mthfr, niedoczynność tarczycy, zsp. antyfosfolipidowy wykluczony, Ana3 dodatnie, histeroskopia diagn. - wszystko ok.
    ______________________
    Cierpliwy do czasu
    dozna przykrości, ale później
    zakwitnie dla niego radość.
    - Syr 1,23 -
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kejtusia wrote:
    No właśnie powiem Wam, ze jeśli chodzi o moje samopoczucie to jakoś tak nie najlepiej... czuje że mój organizm bardzo słabo radzi sobie że stresem, chociaż przecież dopiero wizyta przed nami A ja się już zamartwiam jak to będzie, co powiedzą, co dalej :( chyba już taki typ mojej osoby... nie czuje nacisku na ciaze że strony bliskich, ale jednak dookola mnie tyle ciąż, brzuszków, mamusiek i strasznie mnie to w jakiś sposób dotyka, w środku pojawia się uczucie żalu, smutku i przykrości.
    Też mi ciężko spać, śpię dobrze dopiero nad ranem bo wygląda to tak ze nie mogę zasnąć na spkojnie bo tysiąc myśli krąży po mojej głowie... A jak już zmecze tymi próbami uśnięcia to wtedy dopiero łapie mocny sen.
    Jak to leciało w jakiejś piosence? 'Na zewnątrz dobrze, a wszystko w środku drży' :(

    Kajtiusia, rozumiem Cie, mieszkam na osiedlu gdzie więcej jest kobiet w ciąży niż bez niej, nawet sąsiadka ostatnio urodziła trojaczki, ma w sumie 4 dzieci, mają niezły mexyk, ale gdzieś człowiek sobie myśli, że inni mają aż 4 dzieci, a ja nie mogę mieć jednego. Normalne są takie stany, jednak postaraj się trochę zdystansować, stres nie służy niczym, w poniedziałek na akupunkturze, Pani kazała wizualizować sobie, że i ja będę spacerować z wózkiem. Dobre myśli przyciągają dobre zdarzenia. Pwiem Ci, że ja przerabiałam mnóstwo Stanów, od wielkiej nadzieji po kompletnie załamanie, wiem jedno lepiej żyć w tej nadzieji, bo stany stresowe wręcz niszczą nas od srodka, nie wiem czy chodzisz na akupunkture, ale szczerze Ci polecam. Jestem bardzo wyciszona, żyje innymi sprawami, a nie tylko ciąża.

    U nas w przyszłym tyg badanie nasienia, nie zamartwiam się, będzie co będzie, bo przecież gorzej być nie może... 🤣😉

    Blondie81 lubi tę wiadomość

  • Kama1988 Ekspertka
    Postów: 152 526

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mila82 wrote:
    Kama A co u Ciebie słychać?kiedy transfer?
    Dzisiaj miał wizytę u dr. Ż
    Transfer w poniedziałek o 13 😍

    mila82, Umka lubią tę wiadomość

    xnw443r8y41i7bid.png

    InviMed Wrocław

    🙎🏼‍♀️AMH 7.1
    PCOS?
    👨czynnik męski

    29-01-2020 Start: protokół krótki z antagonistą
    19-02-2020 Punkcja: pobrano 13 oocytów dojrzałych

    ICSI: 6 oocytów zapłodnionych, 6 zamrożonych , 1 odrzucony *nieprawidłowa morfologia
    transfer odwołany z powodu ryzyka OHSS

    5 zarodków odrzuconych, 1 zamrożony

    22-06-2020 FET 3-dniowca 7bl I, 11dpt HCG+B <0.1U/l🥺


    ICSI- 20-04-2021: 3 z 6 oocytow prawidłowo zapłodnionych- tylko 1 zarodek z 3 doby
    23-04-2021 transfer zarodka z 3 doby 8bl I
    11dpt HCG-B 185,5U/l,
    13dpt 479,7U/l,
    22dtp 16850U/l pęcherzyk ciążowy GS 19,6 i żółtkowy
    24-05-2021 II USG❤️
    05-07-2021 prenatalne - ok
    02-09-2021 połówkowe
  • Jaszczureczka Autorytet
    Postów: 2895 2387

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarnowidztwo każdą z nas dopada, ja mam sinusoide nastrojów - raz widzę wszystko na czarno, innym razem już wyobrażam sobie jak to będzie w ciąży i później znowu myślę o tym co będzie jak coś pójdzie nie tak. Szczególnie jak się poczyta forum odnośnie tych cięższych przypadków.
    To że jestem tu aktywna daje mi dużą ulgę w oczekiwaniu na efekty procedury.
    W moim otoczeniu nie mam co mówić, że podchodzimy do IVF - za chwilę dostałabym milion pytań, często nie na miejscu od osób, które nie rozumieją tematu lub nie potrafią zachować tej informacji dla siebie.
    Z mężem też nie pogadam, bo on "po cichu" przeżywa sytuację zajmując głowę wszystkim innym tylko nie tym. Zresztą ileż można męczyć z facetem jeden, ten sam temat?
    Akupunktura to dobry start żeby trochę się zrelaksować, jak już nic innego nie pomaga.
    Ja się ostatnio wkręciłam w anime i dopiero niedawno zaczęłam lekko fiksować - czas znaleźć kolejne zajęcie przy którym się skupiam na działaniu, a nie na wymyślaniu nic nie wnoszących scenariuszy :)

    Czy dobrze pamiętam, że na punkcje warto zabrać skarpetki?
    Jak tak to kiedy je zakładałyście?
    O czymś jeszcze powinnam wiedzieć przed punkcją?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2020, 18:11

    ----
    2024
    2024.11 - poronienie zatrzymane 14w
    2024.09 - 37dc II
    2024.07 - biochem - 30dc ||
    ----
    2023
    40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
    ----
    2022
    40dc II
    ----
    Hashimoto i insulinooporność:
    Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
    ----
    2021
    41w2d - ♀️ - 2021.04
    ----
    2020
    2020.07 FET >29dpt ❤
    2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
    2020.01 4 IUI - biochem
    ---
    2019
    3 IUI - biochem
    2 IUI - biochem
    1 IUI - puste jajo płodowe
    ---
    2018 - pierwsza wizyta w klinice
    ---
    2016 - początek starań
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaszczureczka wrote:
    Czarnowidztwo każdą z nas dopada, ja mam sinusoide nastrojów - raz widzę wszystko na czarno, innym razem już wyobrażam sobie jak to będzie w ciąży i później znowu myślę o tym co będzie jak coś pójdzie nie tak. Szczególnie jak się poczyta forum odnośnie tych cięższych przypadków.
    To że jestem tu aktywna daje mi dużą ulgę w oczekiwaniu na efekty procedury.
    W moim otoczeniu nie mam co mówić, że podchodzimy do IVF - za chwilę dostałabym milion pytań, często nie na miejscu od osób, które nie rozumieją tematu lub nie potrafią zachować tej informacji dla siebie.
    Z mężem też nie pogadam, bo on "po cichu" przeżywa sytuację zajmując głowę wszystkim innym tylko nie tym. Zresztą ileż można męczyć z facetem jeden, ten sam temat?
    Akupunktura to dobry start żeby trochę się zrelaksować, jak już nic innego nie pomaga.
    Ja się ostatnio wkręciłam w anime i dopiero niedawno zaczęłam lekko fiksować - czas znaleźć kolejne zajęcie przy którym się skupiam na działaniu, a nie na wymyślaniu nic nie wnoszących scenariuszy :)

    Czy dobrze pamiętam, że na punkcje warto zabrać skarpetki?
    Jak tak to kiedy je zakładałyście?
    O czymś jeszcze powinnam wiedzieć przed punkcją?

    Ja, z mężem walkowalam temat z tego względu, że to sytuacja nie tylko mnie dotyczy, ale to nasza wspólna walka, to jedyna osoba która mnie wysłucha... Rozmowa jest tu bardzo ważna. Bo z czasem wszystko się nawarstwia i emocje biorą górę...

    Jeśli chodzi o punkcję to skarpetki zakładałam podczas przebierania w łazience i potem na nie założyłam jednorazowe.
    Przed wszystkim jedno najważniejsza rzecz to nic się nie stresuj, ja uważam, że punkcja to był naprzyjnieszy etap procedury, odlatujesz, budzisz się i po wszystkim.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 czerwca 2020, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kama1988 wrote:
    Dzisiaj miał wizytę u dr. Ż
    Transfer w poniedziałek o 13 😍

    Trzymam kciuki 🌺🍀🙏

    Kama1988 lubi tę wiadomość

‹‹ 249 250 251 252 253 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ