IUI na Polnej/Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Czy macie doświadczenia z ta placówką w kwestii inseminacji?
Ja wybieram się tam na pierwsze IUI za miesiąc, w cyklu naturalnym. Słyszałam opinie, że jeśli IUI to tylko w dobrej klinice leczenia niepłodności. Ja zamierzam skorzystać na razie z Polnej.
Czy ktoś wie, jak to wszystko tam wygląda?
I najważniejsze, czy są skuteczni? -
Hej, miałam tam inseminację na cyklu naturalnym. Hmmm.... cóż nie udaną. Trudno stwierdzić co było przyczyną, ale usg robiła mi młoda lekarka, która podając mi wielkość pęcherzyka i endometrium zapytała czy chcę mieć dzisiaj IUI - a to chyba ona powinna to wiedzieć prawda ?
Ogólnie, podchodzę na polnej do IVF z programu miejskiego i drugi raz bym tego nie zrobiła. Nie chodzi mi o wiedzę lekarzy, bo opiekuje się mną lekarka z dużym doświadczeniem do której chodzę również prywatnie, ale sama forma przyjmowania pacjentów pozostawia wiele do życzenia.
IUI wygląda mniej więcej następująco:
Przychodzisz rano i musisz namierzyć osobę z personelu, która pojawi się na korytarzu i złapie z tobą kontakt wzrokowy.
Jeśli się uda, posadzą Cię w poczekalni i czekasz na usg. Takich wizyt będzie kilka.
W dniu IUI, najpierw usg później opłata w kasie, wypełnienie formalności, męża kierują do odpowiedniego miejsca i po jakimś czasie wzywają na IUI.
Większość komunikatów jakie wymienia się z personelem odbywa się na korytarzu.
Co do skuteczności nie napiszę w chwili obecnej zbyt wiele, ale liczę że z końcem stycznia będę mogła ich w tej kwestii pochwalić
Przygotuj sobie wolny czas do godzi południowych.
-
Odeta, dzięki i trzymam kciuki za udane IVF.
Lekarz, który mnie kierował na IUI nie był zbyt wylewny. Kazał mi pojawić się 15 dnia cyklu naturalnego bez stymulacji(owulacje mam 17-18dc) na ocenę pęcherzyków. Oczywiście mam zabrać ze sobą partnera. Zastanawiam się tylko po co, skoro na bank to na pewno nie będzie mój dzień owulacji? Ma byc facet i już.
Czy to wygląda w ten sposób, że trzeba przychodzić tam nawet kilka razy dzień po dniu na ocenę i liczyć, że może a nuż to będzie dzień owulacji? I za każdym razem mój narzeczony tez musi zwalniać się z pracy? U niego to jest bardziej problematyczne niż u mnie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2018, 14:28
-
hej.
ja bylam dzisiaj pierwszy raz.
wiedzialam ze ide troche w ciemno bo u mojego lekarza prowadzącego mialam w 12dc w pon po 10mm pecherzyki w kazdym jajniku. poprosil bym przyszla do kliniki w pt i wypisal skierowanie. normalnie mialam owu w 14 dc wiec cos chyba z przejęcia;) mi sie pokickalo... bylam rano- od razu ocena usg
Mloda lekarka ale zobaczyła pecherzyk 18mm w lewym i 12 mm w prawym, endo 8.5 i prosila by przyjsc jutro. ale faktem jest ze mysle ze gdybym sie upierala to bym miala inseminacje. ja natomiast boje sie ze jutro bedzie zdecydowanie za wczesnie, no ale na dobra sprawe to z tym to nigdy nie wiadomo...
troche mam obawy co bedzie jutro jak np. pecherzyk bedzie 19.5mm.
Panie byly tam mile. ale ja bylam tam stosunkowo krotko
Maz wcześniej badal tam nasienie i tez mowil ze wszyscy byli mili;) -
Hope2018 wrote:hej.
ja bylam dzisiaj pierwszy raz.
wiedzialam ze ide troche w ciemno bo u mojego lekarza prowadzącego mialam w 12dc w pon po 10mm pecherzyki w kazdym jajniku. poprosil bym przyszla do kliniki w pt i wypisal skierowanie. normalnie mialam owu w 14 dc wiec cos chyba z przejęcia;) mi sie pokickalo... bylam rano- od razu ocena usg
Mloda lekarka ale zobaczyła pecherzyk 18mm w lewym i 12 mm w prawym, endo 8.5 i prosila by przyjsc jutro. ale faktem jest ze mysle ze gdybym sie upierala to bym miala inseminacje. ja natomiast boje sie ze jutro bedzie zdecydowanie za wczesnie, no ale na dobra sprawe to z tym to nigdy nie wiadomo...
troche mam obawy co bedzie jutro jak np. pecherzyk bedzie 19.5mm.
Panie byly tam mile. ale ja bylam tam stosunkowo krotko
Maz wcześniej badal tam nasienie i tez mowil ze wszyscy byli mili;)
Czy za każdym razem przychodzi z Tobą mąż? Bo wiadomo, że musi oddać nasienie.
Czy to nasienie musi być świeże z tego samego dnia, czy może byc takie sprzed kilku dni (może jest jakoś specjalnie przechowywane w chłodni:P) Sroki za głupie pytanie, ale jestem zielona. -
Ja na Polnej miałam jakoś ok 7 inseminacji. Nieudanych.
Jedno ivf podchodziliśmy prywatnie. Udało się za pierwszym razem ale drugi raz do całej procedury bym już tam nie podeszła.
Kasa ta sama ale zachowanie lekarzy inne.
Za każdym razem.bada cię inny lekarz, który wolałby sam decyzji nie podejmować lub wie "wszystko najlepiej". Ja po kilku IUI wiedziałam.przy ilu pęka pęcherzyk itd ale niektórzy lekarze wiedzieli lepiej i wiele razy przyjeżdżałam już po ptakach.
Ale co by nie było to trzymam za was kciuki.Ojkaojka lubi tę wiadomość
-
Nie polecam mi zrobili inseminację chociaż stwierdzili że nasienie męża jest kiepskie i jak to lekarka powiedziała po fakcie "i tak pewnie nic z tego nie będzie" . Poza tym po pobraniu nasienia czekaliśmy 2,5 godz na podanie . Jak byliśmy tam przed 7 tak wyszliśmy o 14 . A i zero intymności jedna pacjentka ma zabieg a druga i trzecia już obok się przebiera . Katastrofa ...Ola i Julia 2.07.18 ☺
-
Ja tez mialam na polnej, fakt intymności tam nie ma za grosz.. panie sa bardzo mile ale jednak troche krepujace to było dla mnie na początku. Później sie juz przyzwyczailam i bylo mi to obojetne, itak kazdy jest po to samo. Lekarze tez mi sie nie podobali, za każdym razem inny i to jest do bani bo jestes anonimowa.. ja po dwoch falstartach na 3 sie uparlam bo chcieli czekac ale wiedzialam ze moj pecherzyk nie dotrwa i zrobili. Udalo sie bo ciaza jest tylko noe wiadomo czy przetrwa ale to juz nie ich wina..
Co do pierwszych nieudanych razow to tez nie ich wina bo przy menopurze mi pekaly przy 15-17mm wiec nikt sie nie spodziewal..
Generalnie jak ma sie udac to chyba sie uda bo u mnie sie jednak okazalo ze po podaniu ovitrelle w dniu IUI owu sie opoznila bo plamilam po 2 dniach i jednak wystarczyło..
Co do samego zabiegu ja plamilam po nim kilka godz i bolał mnie brzuch. Maz nie musi byc za kazdym razem ale jak jakims cudem akurat bys miala ten dzien to lipa bo czy zdazylby w okolo 30-40min dojechac? Wydaje mi sie też ze lekarze od monitoringu sa stażystami jakimis bo za dlugo myślą i mlodzi bardzo.. to jest niepokojace.. drugi raz pewnie tez bym tam robila ale dlatego ze nie chce mi sie lekarza zmieniac;) jesli chodzi o IVF na pewno nie robilabym tam.. moja bratowa miala i udalo sie za pierwszym razem ale po 8 tyg obumarlo i zero diagnozy ani nic.. przeniesli sie do Wroc i zachwyceni poziomem diagnostyki i opieka.
Ja sie sklanialam ku MedArt:) niestety tam chyba tylko In vitro..Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2018, 18:14
-
Niestety podzielam zdanie aqrielki a w zasadzie nie ja, a nasi znajomi. Podobno masakra, to ze brak jakiejkolwiek organizacji to jedno. Gorzej z tym, że to dezorganizacja – jak to w szpitalu. Nie byli zadowoleni – tak przynajmniej mówili. Trzeba jednak na wszystko brać poprawkę, każdemu pasuje co innego. W MedArcie nie robią IUI?
Hashi i PCO - Grudzień 2016
Invimed pierwsza wizyta - Marzec 2017
Insulinooporność i słabe wyniki nasienia - Kwiecień 2017
Łykam euthyrox i metforminę! -
Myszaka76 wrote:Niestety podzielam zdanie aqrielki a w zasadzie nie ja, a nasi znajomi. Podobno masakra, to ze brak jakiejkolwiek organizacji to jedno. Gorzej z tym, że to dezorganizacja – jak to w szpitalu. Nie byli zadowoleni – tak przynajmniej mówili. Trzeba jednak na wszystko brać poprawkę, każdemu pasuje co innego. W MedArcie nie robią IUI?
Z tego co wiem, robią. Ale nie wiem jaka cena. Pewnie biorą więcej niż na Polnej, jak na klinikę przystało.. -
Ojkaojka
Sprawdź w takim razie, bo na Polnej już za wszystko kasują i nic już tam nie jest praktycznie na NFZ w kwestii IUI/ AID/ IVFOjkaojka lubi tę wiadomość
-
W MedArt robią inseminacje koszty ok 1000 zl. Polecam najpierw umówić się do dr Żaka na konsultacje.Nam od razu powiedział,że inseminacja nie ma sensu gdzie inny lekarz z Polnej wodził nas za nos tak że straciliśmy kupę kasy.W pażdzierniku pierwsza wizyta a w grudniu pierwsza ciąża
Ojkaojka lubi tę wiadomość
Ola i Julia 2.07.18 ☺
-
Karincia wrote:W MedArt robią inseminacje koszty ok 1000 zl. Polecam najpierw umówić się do dr Żaka na konsultacje.Nam od razu powiedział,że inseminacja nie ma sensu gdzie inny lekarz z Polnej wodził nas za nos tak że straciliśmy kupę kasy.W pażdzierniku pierwsza wizyta a w grudniu pierwsza ciąża
Jeszcze próbuję "naturalnie", ale obawiam się, że mnie to będzie czekać. dzięki za poradę -
juhaska wrote:Była do listopada 2016 teraz już odpłatnie, przynajmniej na Polnej
U mnie sprawy się pokomplikowały, więc podchodzę do IUI dopiero w kwietniu i wierzę, że nie będzie tak źle jak piszecieWiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 13:05