IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny dzięki za wsparcie.
Anko na pewno pęcherzyk miał 3,7 cm i jest pusty. Dziś 7t1d.
Dokładnie dwa tygodnie temu miał 8mm i nic w nim nie było widać ale to normalne.
A w zeszła sobotę, w klinice lekarz znalazł pęcherzyk, ale bez echa zarodka.
Puste jajo plodowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 16:10
-
nick nieaktualnyViki26 wrote:Dziewczyny a skad macie te krwawienia?
Kolezanka swego czasu miala krwiaka i z niej lecialo az w koncu sie wykrwawil, potem jeszcze raz to samo, a od IItrym ma spokoj:)
Przyczyna krwawienia i plamienia nie ustalona. Potwierdzone, że mam nadżerkę, ale nie, że z niej się sączy. Zawsze kiedy byłam już w szpitalu nie było śladu po brudzeniu, plamieniu, krwawieniu. Każdy lekarz mi powiedział, że takie problemy ma co 3-4 kobieta w ciąży i one w większości przypadków są zupełnie niezależne, nie mają wpływu na ciążę. Dopóki krwawienie nie jest krwawieniem poronnym to jest OK - i ten tekst mnie wkurza, bo skąd mam wiedzieć, jakim jest.
Ale niestety na tym etapie komunikat jest taki, że jeśli coś się wydarzy to i tak mi się nie da pomóc, ponieważ ciąża jest póki co ładna, biorę odpowiednie leki - a jeśli zarodek jest niedoskonały i ma wady genetyczne to i tak poronię
Każdy lekarz starał się dać mi do zrozumienia, że dopóki mam plamienia jakie mam to nie mam jeździć na IP.
Dziś niestety mam - w zasadzie ni wiem jak to nazwać: upławy, brudzenia - intensywniejsze niż dotychczas. Więc czuwam i się wewnętrznie martwię...
-
Cześć Dziewczyny,
I ja dołączam do Waszego wątku. Od roku walcze z endometriozą.Mam małą torbiel czekoladową na lewym jajniku, na szczęscie nie zmienia swoich rozmiarów, owulację przechodzę prawdiłowo. Pare dni temu dopiero zaciągnełam prawie siłą męża na badania no i niestety wyniki są tragiczne, tylko 0,5mln plemników z czego tylko 1% prawidłowej budowy. Wczoraj gin umówił mnie do swojego kolegi specjalisty od ivf z kliniki w Lublinie. Tylko ja mam wątpliwości czy Lublin to dobry pomysł. Troche Was podczytywałam i wiem że kliniki w dużych miastach są lepsze, ale wszystkie oddalone ode mnie min. 400km, dodatkowo piszecie o dużych kolejkach i wysokich cenach. Wczoraj lekarz zapewnial ze Lublin również odnosi sukcesy a ivf z czynnika meskiego jest "łatwiejsze" i przynosi lepsze rezultaty. I sama juz nie wiem. Co Wy o tym myslicie? -
kornelia777 wrote:Antonelka mam pytanie czy nie zastanawialas się nad podejściem do crio na cyklu naturalnym? Bo ja teraz też będę podchodzić z tego co widzę invicta prawie zawsze woli na sztucznym reszta klinik na naturalnym... Mój gin tez znowu namawia mnie na sztuczny cykl i nie wiem za bardzo co robić...
Kornelia nie myslalam o tym bo jestem swiezynka w wielu sprawach. Nawet nie wiem co decyduje o tym czy cykl szcztuczny czy naturalny. Do tej pory zdawalam sie na lekarza....ale jak widzicie z kazdym dniem coraz wiecej watpliwosci.....7.03.2017 - Nina jest z nami
-
asieńka wrote:u mnie niewiadomo, jak pojechalam do szpitala to mowili pewnie poronienie i badaja i nagle -serce bije
ale to mnie zdrowia kosztuje...
nerwow i stresow..
Viki26 a jak zaradzili na te krwawienia jakies tabletki? same ustaly czy jakie wszystko dobrze sie skonczylo pomimo tych sytuacji,2014 ISCI1cp 2015 crio
05.2015 ISCI2
2017 ISCI3
02.2018 ISCI4
2018 ...?i co teraz?
-
Mimbla wrote:U mnie wreszcie upragniony 1 dzień cyklu !!!
Jestem szczęśliwa choć ledwo żyję, taka jestem wymęczona. Na wtorek (5dc..) zaplanowana histerka, myślicie że to za wcześnie i wypada mi przesunąć np. na czwartek..?
2014 ISCI1cp 2015 crio
05.2015 ISCI2
2017 ISCI3
02.2018 ISCI4
2018 ...?i co teraz?
-
Kotkapc plemniczki wyizoluja, znajda nadajace sie i bedzie ok. Gorzej z endometrizoa bo to okropna menda.Jaki masz stopien endo?Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy
, 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
justikf wrote:Przyczyna krwawienia i plamienia nie ustalona. Potwierdzone, że mam nadżerkę, ale nie, że z niej się sączy. Zawsze kiedy byłam już w szpitalu nie było śladu po brudzeniu, plamieniu, krwawieniu. Każdy lekarz mi powiedział, że takie problemy ma co 3-4 kobieta w ciąży i one w większości przypadków są zupełnie niezależne, nie mają wpływu na ciążę. Dopóki krwawienie nie jest krwawieniem poronnym to jest OK - i ten tekst mnie wkurza, bo skąd mam wiedzieć, jakim jest.
Ale niestety na tym etapie komunikat jest taki, że jeśli coś się wydarzy to i tak mi się nie da pomóc, ponieważ ciąża jest póki co ładna, biorę odpowiednie leki - a jeśli zarodek jest niedoskonały i ma wady genetyczne to i tak poronię
Każdy lekarz starał się dać mi do zrozumienia, że dopóki mam plamienia jakie mam to nie mam jeździć na IP.
Dziś niestety mam - w zasadzie ni wiem jak to nazwać: upławy, brudzenia - intensywniejsze niż dotychczas. Więc czuwam i się wewnętrznie martwię...
A czym aplikujesz lutka dowcipnego? moze jakies podrażnienie? ja palcem w rekawiczce, któraś z dziewczyn tu na forum podpowiedziała i się sprawdza:)
2014 ISCI1cp 2015 crio
05.2015 ISCI2
2017 ISCI3
02.2018 ISCI4
2018 ...?i co teraz?
-
Właśnie nie do konca wiadomo, do tej pory gin twierdził ze skoro owu występuje, a torbiel jest mała i sie nie powieksza to rezygnujemy z laparoskopii. Mialam stymulację Clo i ostatnio robioną histero, przede mna jeszcze hsg i tyle wiem na temat mojej choroby. A no i moim najlepszym przyjacielem w 1dc jest ketonal;).
-
To w sumie nie ma pewnosci ze masz endometrioze. Czy mialas moze kiedys wvzesniej jakis zabieg ktory potwierdzil diagnoze w wyniku hist-pat? Bez tego to ciagle podejrzenie endo a torbiele moga byc rozne rozniste.Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy
, 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
Viki26 wrote:Aby @ krócej trwała piłam pokrzywę, może i tobie przyśpieszy, ale jak masz możliwość przesunąć o 2 dni, to tak jak dziewczyny piszą lepiej przesuń
Ooo bardzo Cię dziękuję za radę. Pokrzywę mam w domu, piję.
Ale na razie jestem dobrej myśli, do wtorku jest trochę czasu, ginka to moja bliska osoba, a ja teraz .. płynę i płynę.
Viki26 lubi tę wiadomość
-
Nie mialam, ale z tego co zrozumialam lekarza, przy takich wyniakach męża i naszym wieku (obydwoje mamy skonczone 30lat) troche nie ma czasu na diagnozowanie i leczenie endometriozy, choć licze sie z tym ze przed ivf bedzie trzeba rozne badania wykonac. Poki co chcialabym wybrac klinikę, zdiagnozowac siebie i meza a potem zrobic ivf.
-
kotkapc wrote:Właśnie nie do konca wiadomo, do tej pory gin twierdził ze skoro owu występuje, a torbiel jest mała i sie nie powieksza to rezygnujemy z laparoskopii. Mialam stymulację Clo i ostatnio robioną histero, przede mna jeszcze hsg i tyle wiem na temat mojej choroby. A no i moim najlepszym przyjacielem w 1dc jest ketonal;).
-
Lapiecie sie na ivf z czynnika meskiego bo mawet gdybyś nie miala endo to i tak byscir mogli z takimi wynikami podchodzic. Kwestia wazna, mogaca wplynac na wyniki ivf jest ta torbiel. Zalezy jaka jest duza. Mozna podchodzic do ivf z torbiela ale to zawsze jednak zmieniona anatomia nardzadow zenskich. Kwestia przemyslen i wyniku amh czy warto poddac się laparo przed ivf. Ja podchodze z torbiela ale jestem juz po jednej lapariskopii i poronieniu. Narazie druga laparo w gre nie wchodzi bo moje amh tez szalowe nie jest. Do tego torbiele wielkosci do 10 mm wiec teraz nie warto sie kroic.Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy
, 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
adrenalina wrote:A czemu podczas histeroskopii nie zrobili ci hsg ? Dwa w jednym to zawsze mniejszy stres i mniejsza kasa i znieczulenie.
W sumie nie wiem, nawet na to nie wpladlam zeby zapytac. Na szczescie zrobi mi to ten sam gin na swoim oddziale, kolejki nie ma. Ogolnie mial mnie dalej leczyc ale po obejrzeniu wynikow meza stwierdzil ze nie bedzie mnie naciagal na dalsze wizyty bo i tak skonczy sie na ivf. Zaoferowal pomoc z wszelkimi badaniami na nfz, i umowil z kolega z kliniki.
Torbiel ma 26mm.
A czy ktores z Was lecza sie w tych mniejszych klinikach? typu Lublin Rzeszów? -
nick nieaktualnyViki26 wrote:O kurcze ale "delikatni" ;/ A co zalecają oprócz leków, normalnie pracujesz czy masz zwolninie? Moja koleżanka miała dużo odpoczywać + leki.
A czym aplikujesz lutka dowcipnego? moze jakies podrażnienie? ja palcem w rekawiczce, któraś z dziewczyn tu na forum podpowiedziała i się sprawdza:)
Ja biorę lutkę podjęzykową (3x2) i duphaston x 3.
W szpitalu napisali: oszczędny tryb życia, brak sexu.
Z racji tego, że plamienia występują w różnych sytuacjach, nie są notoryczne, czasem ustępują, i zakładając pozytywny wariant (skoro mimo wszystko zarodek i serduszko się rozwinęły) może to kwestie hormonalne, ukrwienie, ścieranie się ścianki macicy, może jeszcze z tych miejsc, w których pęcherzyk się nie przykleił...
Mam swoją działalność - przerzuciłam większość rzeczy na pracowników, raczej leżę, ale to z bóli brzucha, które mam aktualnie drugi dzień. Jak się chwilę lepiej poczuję to staram się coś popracować przy komputerze. -
Justyna to normalne....
mi też nie karzą jeździć do szpitala lub lekarza z plamieniem brudzeniem. Z żywą krwią owszem.
ja miałam tego krwiaka,teraz zniknął ale dowiedziałam się że mam niespotykanie unaczyniona szyjkę. Lekarka była w szoku jak włączyła ten specjalny program do przepływów i zobaczyła jej unaczynienie.
mam unikać goraca(ciekawe jak latem) zakaz seksu do odwołania, no i oszczędny tryb życia bo na bank w przeciwnym razie narobię sobie stresu i kłopotu.
nic się nie martw:*
justikf wrote:Przyczyna krwawienia i plamienia nie ustalona. Potwierdzone, że mam nadżerkę, ale nie, że z niej się sączy. Zawsze kiedy byłam już w szpitalu nie było śladu po brudzeniu, plamieniu, krwawieniu. Każdy lekarz mi powiedział, że takie problemy ma co 3-4 kobieta w ciąży i one w większości przypadków są zupełnie niezależne, nie mają wpływu na ciążę. Dopóki krwawienie nie jest krwawieniem poronnym to jest OK - i ten tekst mnie wkurza, bo skąd mam wiedzieć, jakim jest.
Ale niestety na tym etapie komunikat jest taki, że jeśli coś się wydarzy to i tak mi się nie da pomóc, ponieważ ciąża jest póki co ładna, biorę odpowiednie leki - a jeśli zarodek jest niedoskonały i ma wady genetyczne to i tak poronię
Każdy lekarz starał się dać mi do zrozumienia, że dopóki mam plamienia jakie mam to nie mam jeździć na IP.
Dziś niestety mam - w zasadzie ni wiem jak to nazwać: upławy, brudzenia - intensywniejsze niż dotychczas. Więc czuwam i się wewnętrznie martwię...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 18:11