IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
shooa wrote:Mysza, no tak, pisałaś przecież o tym płynie, jakoś mi to uciekło, sorry..
Takasobieja - kciuki!!!
Kamilka, jeśli pechęrzyk się zmniejsza to przerabiasz podobną sytuację do mojej..tylko mi wtedy beta dalej przyrastała ok 30-40%, Tobie już leci w dół. W jednym tygodniu u mnie był pęcherzyk i dwa ciałka żółtkowe, a za tydzień jeden pęcherzyk z jednym ciałkiem żółtkowym i pęcherzyk mniejszy o 2mm.
mi wtedy już ginekolog nie dał nadziei i dał skierowanie do szpitala na zabieg. Ty poczekaj jeszcze parę dni i idź na kolejne usg albo/i betę, jak czujesz, że jeszcze chcesz poczekać.
Trzymaj się bo może być Ci bardzo ciężko przez kolejne dni... :*
Pęcherzyk się nie zmniejsza. Bo jak byłam prawie 3 tyg temu to jeszcze go nie było. a teraz jest ale za młay. mam iśc w czwartek na wizytę i betę. dla porównania.
ale tę betę chyba zrobię w środę.
cięzko jest faktycznie....
dzięki!!04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
takasobieja mocno trzymam kciuki !
Piggy Asiula ja gdzies za Wami w kolejce jestem, mam nadzieje ze wrzesien bedzie bardziej szczesliwy w Invkcie
Kamila bardzo mi przykro
ma_pi nie wiem jak jest ze szczepieniami i stymulacją. Najlepiej zapytaj lekarza. Ja ogólnie jestem przeciwnikiem szczepień przeciw grypie w ogóle.
takasobieja, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
takasobieja wrote:Dziewczyny nasikalam na test bez nadziei... Test 25... Dziś 8dpt i widzę bladziocha. Boję się ze to odczynniki Ale mój mąż też widzi!
boję się . Śniło mi się dziś ze urodziłam piękną córkę i mąż ja całował na porodowce
Jest już cień jest szansaTrzymam kciuki;*
Ja jak zobaczyłam bladą drugą kreskę pierwszą od 4 lat też byłam w szoku. Ale to mi dało nadzieję i siłę, żeby się nie poddać bo może się udać.takasobieja lubi tę wiadomość
-
Takasobieja ... testy w tę stronę rzadko się mylą. Jeśli jest cień cienia to jest dobrze! U mnie przy negatywnej becie nawet po 2 godzinach nie było widać na teście cienia...
Także trzymam kciuki za ładną betę i ładny przyrostaszka, takasobieja, Konwalia, Viki26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKamilka wrote:Pęcherzyk się nie zmniejsza. Bo jak byłam prawie 3 tyg temu to jeszcze go nie było. a teraz jest ale za młay. mam iśc w czwartek na wizytę i betę. dla porównania.
ale tę betę chyba zrobię w środę.
cięzko jest faktycznie....
dzięki!!
Aaa ok,zrozumiałam, że może na jednej wizycie widziałaś pęcherzyk określony na 6w2 a teraz 5w.
Powodzenia na kolejnej wizycie mimo wszystkoKamilka lubi tę wiadomość
-
Mnie moja internistka namawiała na szczepienie przeciw grypie. Twierdziła, że w kolejnym cyklu mogę podchodzić do stymulacji. Ja na szczepienie się nie zdecydowałam. Nigdy przeciw grypie się nie szczepiłam i obawiałam się, że od razu się rozchoruje i będzie po mojej procedurze.
ma_pi lubi tę wiadomość
-
stresuje mnie teraz ból miesiączkowy... bo nie ustępuje. Ale może wczoraj też tak było, ale wtedy inaczej do tego podchodziłam.Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki)
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
shooa wrote:Aaa ok,zrozumiałam, że może na jednej wizycie widziałaś pęcherzyk określony na 6w2 a teraz 5w.
Powodzenia na kolejnej wizycie mimo wszystko
04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
Madzia82 wrote:Mnie moja internistka namawiała na szczepienie przeciw grypie. Twierdziła, że w kolejnym cyklu mogę podchodzić do stymulacji. Ja na szczepienie się nie zdecydowałam. Nigdy przeciw grypie się nie szczepiłam i obawiałam się, że od razu się rozchoruje i będzie po mojej procedurze.
i wsio
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki)
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
Ja szczepiłam się na grypę co roku od około 10 lat. Nigdy nie miałam żadnych komplikacji po. Wcześniej co rok miałam grypy i grypopochodne inne historie. Po szczepieniach przeszło. Nie zaszczepiłam się w tamtym roku, ponieważ przechodziłam pierwsze icsi i ostatnią zimę znów co rusz coś mi się przyplątywało. Dlatego wolałabym w tym roku szczepienia nie omijać, ale sama nie wiem. Może rzeczywiście się skonsultuję w klinice.
-
nick nieaktualnytakasobieja - a pamietasz jak niedawno rozmawialysmy, jakie to uczucie zobaczyc II kreski? Chyba moje wiruski na Ciebie podzialaly
po cichu gratuluje
Kamilka kochana - odp ci na priv, przytulam
Ja po wizycie, troche sie wystraszylam tym estradiolem, jak pielegniarka mi krew pobierala to tez ochrzan zebralam, ze nie przyjechalam po recepte czy cos, no ale estradiol ma sie dobrze, dzieki Bogu..
Mam wykupione recepty, wiec zapasy lekow porobione
Wyniki z dzis:
betaHCG 640.08 mIU/ml (po 6 dniach od pierwszej bety)
estradiol 1376 pg/ml
progesteron 51.89
no i... chyba klinika ma dobry sprzet, bo dr wypatrzyla pecherzykja osobiscie bym go nie dojrzala na tym ekranie, ona mi pokazala malutenka kropeczke. Pecherzyk ma na dzien dzisiejszy 0,18 cm, a endometrium 2 cm.
Jutro musze umawiac sie na wizyte juz do lekarza prowadzacego, mam nadzieje, ze bedzie ok. Teraz najgorsze bedzie czekanie. No i apropo jajnika lewego, co mnie klul, dr mowi, ze oba jajniki sa ok, wiec tez sie uspokoilam
Pozdrawiam i zycze milego dnia
Agnieszka_A., takasobieja, aneczka2015, justa1234, Konwalia, Kava, freya, mysza89, Agi83, shooa, gosia81, Amelcia, mia6, sylvuś, ewe1984, Asiula86, MałaMi83, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Anna255 wrote:takasobieja - a pamietasz jak niedawno rozmawialysmy, jakie to uczucie zobaczyc II kreski? Chyba moje wiruski na Ciebie podzialaly
po cichu gratuluje
Kamilka kochana - odp ci na priv, przytulam
Ja po wizycie, troche sie wystraszylam tym estradiolem, jak pielegniarka mi krew pobierala to tez ochrzan zebralam, ze nie przyjechalam po recepte czy cos, no ale estradiol ma sie dobrze, dzieki Bogu..
Mam wykupione recepty, wiec zapasy lekow porobione
Wyniki z dzis:
betaHCG 640.08 mIU/ml (po 6 dniach od pierwszej bety)
estradiol 1376 pg/ml
progesteron 51.89
no i... chyba klinika ma dobry sprzet, bo dr wypatrzyla pecherzykja osobiscie bym go nie dojrzala na tym ekranie, ona mi pokazala malutenka kropeczke. Pecherzyk ma na dzien dzisiejszy 0,18 cm, a endometrium 2 cm.
Jutro musze umawiac sie na wizyte juz do lekarza prowadzacego, mam nadzieje, ze bedzie ok. Teraz najgorsze bedzie czekanie. No i apropo jajnika lewego, co mnie klul, dr mowi, ze oba jajniki sa ok, wiec tez sie uspokoilam
Pozdrawiam i zycze milego dnia. Mam już pink i niebieski bobo kupiony
więc będzie sikanko na zawody hehe
Kochana mocno trzymam kciuki za to byś donosiła cudowną zdrową ciążę!Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2015, 12:49
Anna255 lubi tę wiadomość
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki)
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
Anatolka wrote:A co powiedział na rozjechane limfocyty i te NK poniżej normy?2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Hej dziewczynki, wracam na forum po dłuższej przerwie urlopowej.
Odpoczęłam. Odreagowałam. Nawet przyznać muszę nieskromnie, że wypiękniałam w słońcu. Jestem zrelaksowana i szczerze, przygnębia mnie tylko myśl o tym że zaraz wrócę z powrotem do koszmaru in-vitro.... Nie ma przecież innej opcji. Mrożaki czekają. Leki dawno wykupione. Ale..za rok inwestuję w piankę do surfingu i idę na kurs.
Mam solidne postanowienie, już nie siedzieć na forum kilka godzin na dobę, nie myśleć ciągle o niepowodzeniach, nie cierpieć za siebie i innych...bo to mnie niszczy. Chcę nadrobić normalne kontakty z ludźmi, bo przez "projekt ciąża" staliśmy się z mężem oboje jak zombie..Czuję się chora na czynnik męski. Internet w wolnym czasie, niestety tylko pogłębia moją pustkę.
Nie mam siły przerabiać wszystkich wpisów od połowy sierpnia, łączę się jednak w bólu z Sysią i Tobą Piggy też...Nie wiem co Wam napisać, to jest koszmar. Mam nadzieję że Sysia znajdzie siły na ciąg dalszy swojej walki. Dla mnie - horyzont IUI/ lub in-vitro z dawcą stał się oczywisty, od kiedy znam nasze kariotypy.
Piggy nie jestem na bieząco (przepraszam) na Twoim miejscu poruszyłabym z lekarzem temat czy jego zdaniem warto podjąć jakąś korektę kształtu macicy. Czy w karcie leczenia w klinice, masz wpisany wynik z histeroskopii i jest tam jakaś opinia lekarza - co z tego kształtu macicy jaki u Ciebie wtedy stwierdzono, wynika?Kava, triss, kotkapc, Kala 1980, Konwalia lubią tę wiadomość
-
Mimbla powodzenia w postanowieniu
moja kondycja psychiczna tez mocno szwankuje, nie potrafię sie skupić na niczym innym poza myśleniem o dziecku. Nie idzie to w dobra stronę niestety, czuje ze z każdym dniem popadam w głębsza paranoje. Chciałabym wyluzować i nie potrafię. Każdy dzień zaczyna sie i kończy na forum.
Jak to jest z odłożeniem transferu na "potem" ? ty jesteś w programie rządowym, prawda? Piszesz ze chcesz wrócić po swoje zarodki za rok. Tak można? Nie ma obaw, ze wyklucza Cię z programu / nie będzie kasy / etc.? Tez myślałam o tym żeby zrobić sobie dłuższa przerwę, ale jak patrzę na to co sie dzieje w invikcie to boje sie takiego ruchuMimbla lubi tę wiadomość