IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
godaweri wrote:Ale w ustawie (link od Ciebie) pisze, ze tylko znieczulenie anestezjologiczne jest bezpłatne, nic nie pisze o konsultacji....
Tak nazwa "konsultacja" jest chyba mocno przesadzona. U mnie trwała 3 min i polegała na wypełnieniu formularza. Padło tylko pytanie czy brałam kiedyś ketonal. Trudno byłoby płacić za takie coś. ..Libra, Mimbla lubią tę wiadomość
-
Takanijaka wrote:Tak nazwa "konsultacja" jest chyba mocno przesadzona. U mnie trwała 3 min i polegała na wypełnieniu formularza. Padło tylko pytanie czy brałam kiedyś ketonal. Trudno byłoby płacić za takie coś. ..
Dokładnie, żeby mógł zrobić Ci znieczulenie w cenie procedury musi wiedzieć co Ci dać, żeby wiedzieć musi z Tobą chwilę pogadać. U mnie 3 pytało o: wagę, czy kiedyś miałam znieczulenie, jak się czułam (mów, że wymiotujesz to dostaniesz leki przeciewymiotne na wszelki wypadek i nie bedziesz), patrzyli/pytali czy nie mam żylaków na nogach. Koniec. Wszystko się działo 3 minuty przed spaniem
Aaaa faktycznie, na korytarzu wcześniej miałam ankietę na 1 stronę A4 z jakimiś pytaniami o stan zdrowia itp. To pewnie dlatego tych pytań tak niewiele, bo obejrzeli ankietęWiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 07:41
Libra, Mimbla lubią tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Dokładnie, żeby mógł zrobić Ci znieczulenie w cenie procedury musi wiedzieć co Ci dać, żeby wiedzieć musi z Tobą chwilę pogadać. U mnie 3 pytało o: wagę, czy kiedyś miałam znieczulenie, jak się czułam (mów, że wymiotujesz to dostaniesz leki przeciewymiotne na wszelki wypadek i nie bedziesz
), patrzyli/pytali czy nie mam żylaków na nogach. Koniec. Wszystko się działo 3 minuty przed spaniem
Aaaa faktycznie, na korytarzu wcześniej miałam ankietę na 1 stronę A4 z jakimiś pytaniami o stan zdrowia itp. To pewnie dlatego tych pytań tak niewiele, bo obejrzeli ankietęW życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Agi, pewnie anestezjolog rzuciła okiem na Twoje nogi jak już leżałaś gotowa do usypiania
U mnie też konsultacja trwała 15 sekund bezpośrednio przed zabiegiem, wszystko mieli w ankiecie więc nie było sensu pytać o to samo co już wiedzą. Ja po narkozie do laparoskopii wymiotowałam i przed punkcją o tym mówiłam prosząc o przeciwwymiotne, ale anestezjolog mnie uspokoiła że to zupełnie inny rodzaj narkozy, że wtedy wymiotowałam bo mi brzuch pompowali gazem (naruszyli jelita) itd. Miała rację, po narkozie do punkcji czułam się całkowicie normalnie, a leków żadnych nie dostałam, nawet ketonalu. Skończyło się na dwóch paracetamolach.
Lipa, kciuki za jajeczka!
Justys i inne dzisiaj testujące, wysokiej bety!
Ja testuję jutro, nareszcie! Bardzo się boję wyniku, jestem prawie pewna że będzie negatywny, że będzie rozczarowanie, gorycz i płacz... ale chcę już wiedzieć na czym stoję. Rano zrobię sikańca a potem tak czy owak polecę na betę.Agi83, Mimbla lubią tę wiadomość
3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc -
Ale brzuchol dał mi w nocy popalić. No spa nie pomagała2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Do punkcji konsultacje miałam bezpłatna ale do histeroskopii juz płaciłam. Tylko histero miałam robiona na fundusz poza programem
Mimbla lubi tę wiadomość
2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Fedra wrote:W Macierzy konsultacja odbywa sie kilka dni przed punkcją i była płatna...
Ehh nie wiem czy cos sie zmieniło w tym temacie od maja 2014 roku...
Godaweri, napisz do MZ pytanie czy to jest poprawna praktyka.
http://www.invitro.gov.pl/kontakt/
Szybciutko odpisuja. Jak będzie odpowiedź pozytywna dla Ciebie to ja wydrukujesz i zabierzesz, pokażesz i wypniesz się na nakaz zapłacenia za konsultacjetylko się podpisz chociaż imieniem.
Fedra, Libra, Mimbla lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
V. wrote:Agi, pewnie anestezjolog rzuciła okiem na Twoje nogi jak już leżałaś gotowa do usypiania
U mnie też konsultacja trwała 15 sekund bezpośrednio przed zabiegiem, wszystko mieli w ankiecie więc nie było sensu pytać o to samo co już wiedzą. Ja po narkozie do laparoskopii wymiotowałam i przed punkcją o tym mówiłam prosząc o przeciwwymiotne, ale anestezjolog mnie uspokoiła że to zupełnie inny rodzaj narkozy, że wtedy wymiotowałam bo mi brzuch pompowali gazem (naruszyli jelita) itd. Miała rację, po narkozie do punkcji czułam się całkowicie normalnie, a leków żadnych nie dostałam, nawet ketonalu. Skończyło się na dwóch paracetamolach.
Lipa, kciuki za jajeczka!
Justys i inne dzisiaj testujące, wysokiej bety!
Ja testuję jutro, nareszcie! Bardzo się boję wyniku, jestem prawie pewna że będzie negatywny, że będzie rozczarowanie, gorycz i płacz... ale chcę już wiedzieć na czym stoję. Rano zrobię sikańca a potem tak czy owak polecę na betę.
Justyś i inne testujące, trzymamy kciuki!V. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
V. wrote:Agi, pewnie anestezjolog rzuciła okiem na Twoje nogi jak już leżałaś gotowa do usypiania
U mnie też konsultacja trwała 15 sekund bezpośrednio przed zabiegiem, wszystko mieli w ankiecie więc nie było sensu pytać o to samo co już wiedzą. Ja po narkozie do laparoskopii wymiotowałam i przed punkcją o tym mówiłam prosząc o przeciwwymiotne, ale anestezjolog mnie uspokoiła że to zupełnie inny rodzaj narkozy, że wtedy wymiotowałam bo mi brzuch pompowali gazem (naruszyli jelita) itd. Miała rację, po narkozie do punkcji czułam się całkowicie normalnie, a leków żadnych nie dostałam, nawet ketonalu. Skończyło się na dwóch paracetamolach.
Lipa, kciuki za jajeczka!
Justys i inne dzisiaj testujące, wysokiej bety!
Ja testuję jutro, nareszcie! Bardzo się boję wyniku, jestem prawie pewna że będzie negatywny, że będzie rozczarowanie, gorycz i płacz... ale chcę już wiedzieć na czym stoję. Rano zrobię sikańca a potem tak czy owak polecę na betę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 09:18
V. lubi tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.