IVF
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
 
- 
                        nick nieaktualny
 - 
                        nick nieaktualnyja miałam bardzo kiepska stymulacje...pobrano mo 4 jajeczka a tylko sie zapłodniło...i tym jajeczkiem jest własnie moj Kropus...nie chodzi o to zeby jajeczek było duzo tylko o to zeby były dobrej jakosciMixa wrote:karola, gratuluję kropka i życzę spokojnej ciąży, niech Kropeczek rośnie zdrowo

powiedz mi prosze, jeśli możesz ile miałas jajek pobranych podczas punkcj?
                                    Mixa, mala29_, Fedra, MisiaMisia lubią tę wiadomość
                                 - 
                        nick nieaktualnyCetrotide bierze sie tak jak lek na wzrost pecherzykow czyli 2 dni przed punkcja jest koniec z tymi lekami, a wieczorem o ustalonej przez lekarza godzinie bierzesz ovitrelle...aaana wrote:Witaj Karolkowy kropeczku! Piękny jesteś

Dziewczyny czy cetrotide bierze się az do dnia punkcji?
                                    Fedra lubi tę wiadomość
                                 - 
                        nick nieaktualnyno to pięknie wyszłokaarolaa wrote:ja miałam bardzo kiepska stymulacje...pobrano mo 4 jajeczka a tylko sie zapłodniło...i tym jajeczkiem jest własnie moj Kropus...nie chodzi o to zeby jajeczek było duzo tylko o to zeby były dobrej jakosci

ja mam tylko jeden pracujący jajnik i sie martwię-pewnie na zapas,ile u mnie się wyhoduje komorek i co z tego będzie... tak, jak piszesz-najwaniejsza jakosć, ja dobrze reaguje na stymulacje do iui, ale efektu brak, więc się zastanawiam czy moje komórki są słabe, czy co, muszę poczekac na badanie hsc, a potem czas pokaze...czytam ze dziewczyny mają pobierane po 8-10 jajeczek, a ja z jednego jajnika pewnie tyle nie wyhoduje
                                    kaarolaa, Fedra lubią tę wiadomość
                                 - 
                        nick nieaktualny
 - 
                        nick nieaktualny
 - 
                        nick nieaktualny
 - 
                        nick nieaktualny
 - 
                        
                        A ja po podglądaniu, w sumie 11 pęcherzyków takich po 15mm i trochę mniejszych. Odpowiadam szybko więc to już raczej długo nie potrwa:)
                                    malinka1984, mala29_, Beata.D, Spero, agniesia2569, Fedra, MisiaMisia, Simba, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
                                V.2014 I ICSI
 X.2014 II ICSI 
 V.2015 III ICSI 
XII.2015 IV ICSI transfer 12.12.

 - 
                        
                        myślę że już za chwileczkę punkcja, superarlenka wrote:A ja po podglądaniu, w sumie 11 pęcherzyków takich po 15mm i trochę mniejszych. Odpowiadam szybko więc to już raczej długo nie potrwa:)
                                    arlenka, Spero, Fedra lubią tę wiadomość
                                Czekamy na Kacperka
TP 01.04 ale Kacperek ani myśli wychodzić. - 
                        nick nieaktualny
 - 
                        nick nieaktualnykrwiak zalezy gdzie sie znajduje, u mnie akurat jest tak umiejscowiony, ze nie przeszkadza, a torbiel powinna sie wchłonac, ale to cos długo trwa...dalej musze brac progeteron choc juz w mniejszej dawce...jak widac krwiak i torbiel nie przeszkadzaja a pojawily sie przez stymulacje...agniesia2569 wrote:karola a takie krwiaki, torbielki nie przeszkadzają w zajściu i donoszeniu ciąży?
 - 
                        
                        Laski tak dla sprostowania powyższych wypowiedzi.
Zgodzę się co do tego, że ilość pęcherzyków nie jest ostatecznie najważniejsza tylko fakt czy będzie ciąża. Niestety nie zgodzę się z tym, że zarodek przed transferem musi być wysokiej jakości. Wielu ginów też twierdzi, że czasami szybciej o sukces kiedy zarodki nie są pierwszej jakości. Jak jest słabszy i się nie udaje to zrzucamy na jakość (?)
Najważniejsze jest to czy z tych wszystkich działań będzie dzidzia. Nie o ilości a nawet jakości w tym wszystkim chodzi.
Na pewno słyszałyście o badaniach preimplantacyjnych, genetycznych z zarodków. Dobra rzecz kiedy nie wychodzi i chce się zweryfikować genetykę ale.... Zarodki mają zdolność samonaprawy. Zdarza się tak, że zarodek jest super (tak jak u nas było dwa razy) i nic nie wychodzi. Innymi razy zarodek słaby nagle zaczyna doskonale się dzielić i efektem jest zdrowiusie dziecko.
Trzymam za Was wszystkie kciuki
                                
                                    mala29_, niecierpliwa, Mixa, arlenka, Beata.D, Fedra lubią tę wiadomość
                                 - 
                        nick nieaktualnya powiedzcie mi czy robicie aby wzmocnic komórki jajowe- słyszałam, ze niby dieta moze sie do tego przyczynić,ale wiadomo.. czy Wy maci jakieś sposoby albo zalecenia? ja teraz jestem w trakcie badań i iui, przyjmuję inofolic, folik, magnez, oeparol, jeszcze nie przygotowuję sie ściśle do in vitro, bo decyzja dopiero zapadnie po hsc, pewnie porozmawiam wtedy z lekarzem, ale jestem ciekawa waszych doświadczen- jesli chcecie się ze mną nimi podzielić
                                 - 
                        
                        Mixa wrote:a powiedzcie mi czy robicie aby wzmocnic komórki jajowe- słyszałam, ze niby dieta moze sie do tego przyczynić,ale wiadomo.. czy Wy maci jakieś sposoby albo zalecenia? ja teraz jestem w trakcie badań i iui, przyjmuję inofolic, folik, magnez, oeparol, jeszcze nie przygotowuję sie ściśle do in vitro, bo decyzja dopiero zapadnie po hsc, pewnie porozmawiam wtedy z lekarzem, ale jestem ciekawa waszych doświadczen- jesli chcecie się ze mną nimi podzielić

Oeparol dobry tylko w określone dni syklu i stosuje się go na produkcję śluzu.
Przez kilka miesięcy brałam DHEA inaczej prasteron. Ot taki hormon młodości popularny pod nazwą Stymen dla facetów:) Brałam go w większej dawce niż zwykle jest stosowana. Byłam jedyną osobą w klinice której to poradzono:) A może która dała się namówić. Źle się po nim czułam, odbiło mi się trochę na nerwach i serduchu. Jak mi łomotało po nocach to odstawiłam. Polepszyło mi się wtedy jajeczkowanie. Pęcherzyki ładniej się rozwijały i zrzucam to właśnie na DHEA. Nie polecam jednak stosowanie samemu bez konsultacji z lekarzem. Co prawda jest to lek bez recepty a raczej suplement ale jego główne przeznaczenie jest inne. Robiono w świecie badania ale dość skąpe i DHEA miałby właśnie polepszać jajeczkowanie. Myślę, że u mnie zadziałał choć słabo go znosiłam. 
				
								
				
				
			

 bedzie dobrze
                                



        

