IVF
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
 
- 
                        nick nieaktualny
 - 
                        
                        Ja sie dalej boje lekarzy... (od tygodnia) wiec to moj glowny stres
A co do calej reszty to mam takie nastawienie, ze... nigdy nie bylam w ciazy i jesli znow nie bede to bedzie mi przykro, ale bedzie to normalny comiesieczny stan rzeczy (chyba juz troche przywyklam do tej mysli, ze co miesiac jest @ i nie moze byc inaczej), a jesli bede w ciazy to bedzie jeden z najwiekszych cudow tego swiata i najwieksze moje spelnione marzenie
 wiec z tych powodow stresu na razie nie ma
ogolnie to wszystko jakies takie nierealne
 i nieprawdopodobne
                                    Fedra, Konwalia, arlenka, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
                                 - 
                        nick nieaktualnyaaana wrote:Ja sie dalej boje lekarzy... (od tygodnia) wiec to moj glowny stres
A co do calej reszty to mam takie nastawienie, ze... nigdy nie bylam w ciazy i jesli znow nie bede to bedzie mi przykro, ale bedzie to normalny comiesieczny stan rzeczy (chyba juz troche przywyklam do tej mysli, ze co miesiac jest @ i nie moze byc inaczej), a jesli bede w ciazy to bedzie jeden z najwiekszych cudow tego swiata i najwieksze moje spelnione marzenie
 wiec z tych powodow stresu na razie nie ma
ogolnie to wszystko jakies takie nierealne
 i nieprawdopodobne
aaana ja mam dokładnie tak samo jak Ty i doskonale Cię rozumiem. Nigdy nie zobaczyłam 2 kresek na teście, nigdy nawet nie było wątpliwości, a jak się dowiedzieliśmy że na 100% nie mamy szans naturalnie to przynajmniej przestałam płakać co miesiąc i chyba się z tym pogodziłam, że naturalnie się nie uda, ale ogroną nadzieję pokładam w ivf i mam nadzieję, że ten cud mnie w końcu spotka. Jak nie to tak jak mówisz, będzie jak co miesiąc...
Ale wiem że ivf daje szansę w naszym przypadku i staram sie myśleć już tylko pozytywnie, bo TO MOŻE SIĘ UDAĆ!!!!
                                
                                    Fedra, Konwalia, arlenka, niecierpliwa, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
                                 - 
                        
                        no to jestem po wizycie kwalifikacyjnej
 dzień pełen wrażeń, he he...mamy spore szanse na dostanie się, teraz długie 3 tygodnie czekania przed nami 
Tosia pozdrawiam...idziemy prawie łeb w łeb
 
                                Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2014, 22:30
                                    Fedra, MisiaMisia, martusia1986, Tosia 1981, gosia81 lubią tę wiadomość
                                 - 
                        
                        No dziewczyny małpa przychodzi do mnie małymi kroczkami, dopiero zaczynam plamić ale jutro pewnie się rozkręci. Najlepsze jest to, że nie dzwoniłam do lekarki z kliniki aby zapytac sie czy wzięli nas ponownie do tego badania klinicznego. Teraz siedzę w pracy, kończę o 6 rano... Więc jak tylko wstanę to będę dzwoniła ... No i dowiem się czy ten cykl należy znowu do nas

Tymczasem pozdrawiam Was i wszystkim życzę powodzenia... Rzecz jasna jak się czegoś dowiem to napiszę.
                                    MisiaMisia, Fedra, kaarolaa, Tosia 1981, martusia1986 lubią tę wiadomość
                                 - 
                        nick nieaktualny
 - 
                        
                        dokladnieSpero wrote:aaana ja mam dokładnie tak samo jak Ty i doskonale Cię rozumiem. Nigdy nie zobaczyłam 2 kresek na teście, nigdy nawet nie było wątpliwości, a jak się dowiedzieliśmy że na 100% nie mamy szans naturalnie to przynajmniej przestałam płakać co miesiąc i chyba się z tym pogodziłam, że naturalnie się nie uda, ale ogroną nadzieję pokładam w ivf i mam nadzieję, że ten cud mnie w końcu spotka. Jak nie to tak jak mówisz, będzie jak co miesiąc...
Ale wiem że ivf daje szansę w naszym przypadku i staram sie myśleć już tylko pozytywnie, bo TO MOŻE SIĘ UDAĆ!!!!
 mimo wszystko rozum podpowiada, ze sa wieksze szanse niz zwykle, ale... to i tak ciagle takie oderwane od rzeczywistosci 
No to ja pierwsza zdaje relacje z dzisiejszej wizyty
 mamy 6 jajeczek, 3 na prawym i 3 na lewym, najwieksze maja po 15, a najmniejsze brane pod uwage 9, endo 9, dzis rozpoczelam cetroide, na razie mam rozpisany do poniedzialku, puragon na razie do niedzieli, bo w poniedzialek kolejna wizyta 
z cetroide nawet poszlo gladko, choc wygladalo groznie i jakos strasznie duzo tego bylo do wstrzykniecia, ale dzielnie dalam rade
coz wiecej dodac, chyba na razie idzie niezle
                                    ako99, MisiaMisia, Spero, Fedra, martusia1986, Beata.D, arlenka, mala29_, gosia81 lubią tę wiadomość
                                 - 
                        nick nieaktualnyHej
 u mnie punkcja przebiegła gładziutko. żadnych dolegliwości nie mam, ale dzis i tak odpoczywam. Mamy 4 komórki, a ile się zapłoni to się okaże. Jak będą zarodki to transfer najprawdopodobniej we wt. (bo spotkaliśmy naszego lekarza i chwilę porozmawialiśmy i tak stwierdził) ale oczywiście mamy czekać na telefon.
aaana to trzymam kciuki za rosnące pęcherzyki i komóreczki
Dziewczynki jak u Was?? Karolaa jak maluszek?
                                    MisiaMisia, Fedra, aaana, Tosia 1981, martusia1986, Beata.D, arlenka, mala29_, gosia81 lubią tę wiadomość
                                 - 
                        nick nieaktualnyjestem

maluszek zdrowy, ładny i serduszko bije
maluch ma 1,5 cm i mamy z usg 7tyd 6 dzien czyli tak samo jak na suwaczku...
pozniej wstawie zdjecie...ale jestem szczesliwa
 dziewczyny normalnie kamien z serca, ciaza bezobjawowa moze byc tez zdrowa 
 teraz kolejna wizyta konczaca przygode z badaniami 16 czerwca i to bedzie juz ta prenatalna...
w poniedziałek rejestruje sie do mojego gina, bo trzeba karte ciazy załozyc, niestety w klinice tego nie robia...
dziewczyny mocno trzymam kciuki, bo dzieje sie tu naprawde duzo
 przesyłam wizruski i czekam teraz na II kreseczki 
 powodzenia
                                
                                    Tosia 1981, martusia1986, Spero, aaana, mycha28, MisiaMisia, Margos82, Madziulka, Fedra, Beata.D, arlenka, agniesia2569, mala29_, ako99, gosia81 lubią tę wiadomość
                                 - 
                        
                        miriiam wrote:Ale się tu dzieje, jutro nieustannie trzymam kciuki za wszystkie kobiety

Simba, tak mi udało się za pierwszym razem ale z dwóch zarodków zagnieździł się jeden.Jeden ale za to jaki
Dziekuje za odpowiedz, to bardzo optymistyczne
 ja właśnie wróciłam z transferu. Z 10 komórek udało 6 zarodków. Dwa sa juz ze mna 
                                    Tosia 1981, Spero, MisiaMisia, Fedra, Beata.D, arlenka, mala29_, kaarolaa, gosia81, Sansivieria lubią tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Ja również pozdrawiamagniesia2569 wrote:no to jestem po wizycie kwalifikacyjnej
 dzień pełen wrażeń, he he...mamy spore szanse na dostanie się, teraz długie 3 tygodnie czekania przed nami 
Tosia pozdrawiam...idziemy prawie łeb w łeb
 ale ja mam szanse się nie dostać 
 więc czekam że może jednak się uda 
                                 - 
                        nick nieaktualny
 - 
                        nick nieaktualnyKarola super wieści! bardzo się cieszę!!!
Simba trzymam kciuki za maluszki
Monia mam nadzieję, że się uda w kolejnym cyklu już. trzymam kciuki!
aaana po punkcji jest ok. troszkę mnie brzuch pobolewa, ale tak delikatnie - dużo mniej niż przy @
 . Kroplówki ze znieczuleniem nie brałam i już po 30 minutach od wybudzenia byłam na nogach.
martusia trzymam kciuki za punkcję
 a ile macie pęcherzyków?
                                
                                    aaana, Fedra, mala29_, kaarolaa, martusia1986 lubią tę wiadomość
                                 - 
                        nick nieaktualny
 
				
								
				
				
			


                                


        

