IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Inska wrote:Dzięki mysza, przyda się, bo ja dziś schizuję strasznie. Mąż pojechał dziś do Radomia, do domu na jeden dzień i emocje wzięły górę...
Dwa lata temu okazało się, że miałam ureaplasmę. Dostaliśmy oboje z mężem antybiotyk na dwa tygodnie. Potem nie wiem, jak to się stało, że nie sprawdziliśmy czy ta cholera została wytępiona czy nie.
Dzisiaj uświadomiłam sobie, że nigdy ten temat nie został z lekarzem prowadzącym nasze in vitro poruszony, chyba przez to, że mieliśmy zrobiony w klinice komplet badań. Tymczasen okazuje się, że owszem, zbadano nas na HIV, chlamydię czy kiłe, ale nie na ureaplasmę, o czym byłam święcie przekonana!I teraz schizuję! Poszłam nawet do ośrodka chorób zakaźnych spytać czy mogą pobrać wymaz i zbadać. Tak jak podejrzewałam kobieta mi odmówiła z racji wczorajszego transferu.
No i teraz od rana ryczę, że poronię na stówę, że nie utrzymam tych maluchów właśnie przez tę francęInska lubi tę wiadomość
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
Agi83 wrote:Lipa lacze sie z Toba w bolu, u mnie @ sie rozkreca...
wspòłczuje
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U mnie beta mocno spada wiec jest szansa na samoistne poronienie - brzmi to strasznie - ale wole to niz operacje.
Co prawda jesli jajowod jest do bani to ryzko ale psychicznie dla mnie byloby trudne stracic teraz kolejny.
Bylam dzisiaj na wizycie w invicie bo wole aby "leczenie" dalej prowadzi rowniez dr N aby przygotowac mnie do kolejnego podejścia do inv. Na razie zalecenie jest takie, ze bete badam co 3 dni i daje znac N. Jak bedzie spadac dalej to w czwartek wizyta kontrolna. Juz zaczynam krwawic wiec to tez dobrze.
Uprzedzil mnie, ze troche ta beta moze spadac no ale trudno. Niezaleznie czy bedzie spadac sama czy mialabym operacje to 2-3 cykle musze poczekac. Tak myslalam wiec nie zaskoczyl mnie. Zaczne wiec nowy rok ze staraniami7.03.2017 - Nina jest z nami
-
mysza89, lipa - dzięki za słowa otuchy.
Nie wytrzymałam i zadzwoniłam do lekarki. Powiedziała, że oni rytunowo nie badają na ureaplasmę, ALE podają przed punkcją Unidox, który jest antybiotykowej szerokowachlarzowym (cokolwiek to znaczy) i że mam się nie martwić...
Posłucham i jej i Was i muszę wyluzować, bo groszkom to na pewno nie pomaga.lipa, Libra, mia6, Moniaa, Konwalia, gosia81, Giussta lubią tę wiadomość
-
Inska wrote:mysza89, lipa - dzięki za słowa otuchy.
Nie wytrzymałam i zadzwoniłam do lekarki. Powiedziała, że oni rytunowo nie badają na ureaplasmę, ALE podają przed punkcją Unidox, który jest antybiotykowej szerokowachlarzowym (cokolwiek to znaczy) i że mam się nie martwić...
Posłucham i jej i Was i muszę wyluzować, bo groszkom to na pewno nie pomaga.
I dobrze, ze zadzwonilas, bedziesz spokojniejsza7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Antonelka wrote:U mnie beta mocno spada wiec jest szansa na samoistne poronienie - brzmi to strasznie - ale wole to niz operacje.
Co prawda jesli jajowod jest do bani to ryzko ale psychicznie dla mnie byloby trudne stracic teraz kolejny.
Bylam dzisiaj na wizycie w invicie bo wole aby "leczenie" dalej prowadzi rowniez dr N aby przygotowac mnie do kolejnego podejścia do inv. Na razie zalecenie jest takie, ze bete badam co 3 dni i daje znac N. Jak bedzie spadac dalej to w czwartek wizyta kontrolna. Juz zaczynam krwawic wiec to tez dobrze.
Uprzedzil mnie, ze troche ta beta moze spadac no ale trudno. Niezaleznie czy bedzie spadac sama czy mialabym operacje to 2-3 cykle musze poczekac. Tak myslalam wiec nie zaskoczyl mnie. Zaczne wiec nowy rok ze staraniami
Przykro mi że stało sie jak się stało, ale cieszę się, że się trzymasz. Ja też jestem w szxoku, jak bardzo jestem spokojna. 10 minut wycia w łazience i po wszystkim. Już planuje najbliższe dwa miesiące, co można zrobić, żeby być lepiej przygotowanym. Ta październikową procedura nas zaskoczyła, od początku nastawiaslismy się na styczeń.
Po pierwsze M. Ma rzucić fajki.
Po drugie i dalej: ja dieta na endomende, ruch, leczenie zębów.
Będzie dobrze, kiedyś w końcu musi być. -
Antonelka wrote:I dobrze, ze zadzwonilas, bedziesz spokojniejsza
Antonelka, ja to w ogóle powinnam Cię przeprosić i wszystkie inne dziewczyny tutaj, które właśnie teraz przechodzą przez prawdziwie trudne chwile a ja tu z takim "pseudo-problemami" wyskakuję.
Nie chcę Was urazić w żaden sposób. Mam nadzieję, że wiecie że ja o Was myślę i jest mi strasznie przykro, że tym razem to jeszcze nie "ten" raz.
Moc buziaków dla Was, dla Ciebie Antonelka!Antonelka, lipa, Libra lubią tę wiadomość
-
lipa wrote:Przykro mi że stało sie jak się stało, ale cieszę się, że się trzymasz. Ja też jestem w szxoku, jak bardzo jestem spokojna. 10 minut wycia w łazience i po wszystkim. Już planuje najbliższe dwa miesiące, co można zrobić, żeby być lepiej przygotowanym. Ta październikową procedura nas zaskoczyła, od początku nastawiaslismy się na styczeń.
Po pierwsze M. Ma rzucić fajki.
Po drugie i dalej: ja dieta na endomende, ruch, leczenie zębów.
Będzie dobrze, kiedyś w końcu musi być.
Tak trzymaj!
Ja tez chyba niezle to znioslam. Wylam w srode wieczorem i wczoraj pol dnia. O 18:30 padlam i wstalam dopiero rano. Chwilami budzilam sie ale chyba odespalam wczesniejsza noc. Dzisiaj jest juz lepiej o niebo. Rozmawialam tez z N - on zawsze pyta czy przeplakane. Mowi, ze to jest potrzebne, zeby isc dalej.
Sanna, Libra, Fedra, godaweri, Konwalia, gosia81, Giussta lubią tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Inska wrote:Antonelka, ja to w ogóle powinnam Cię przeprosić i wszystkie inne dziewczyny tutaj, które właśnie teraz przechodzą przez prawdziwie trudne chwile a ja tu z takim "pseudo-problemami" wyskakuję.
Nie chcę Was urazić w żaden sposób. Mam nadzieję, że wiecie że ja o Was myślę i jest mi strasznie przykro, że tym razem to jeszcze nie "ten" raz.
Moc buziaków dla Was, dla Ciebie Antonelka!
Hej ale od teg jest forum. Ja tez mysle, ze moze nie powinnam stresowac Was takimi czarnymi scenariuszami ale czasami czlowiek potrzebuje sie wygadac.
Poza tym ile wiedzy takie pisanie na forum dostarcza
Sanna, Inska, lipa, sylwiaśta159, Fedra, Mimbla, Libra, Tosia 1981, gosia81, Beata.D, Giussta lubią tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny