IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
wiesz co w nie wiem we wtorek byłam było ok, w czwartek jak byłam na podglądzie nie mogła mi policzyć i zmierzyć pęcherzyków z prawego i coś wspominała, ze jest powiększony i że mogą być kłopoty na/po punkcji. nic takiego nie miało miejsca. w dniu transferu też było ok więc już sama nic nie rozumiemhttps://www.maluchy.pl/li-72827.png
-
vioris wrote:Ciekawa jestem w takim razie co z moim AMH powyżej 13 ... hmmm Ja hodowałam 2 jajka przy CLO więc może przy konkretnych lekach do stymulacji wyhoduję kilka jajek
A jak miałaś te dwa to chyba nie robili punkcji?
Ladnie sie dzielilo 6 B podali w 3 dobie.Niestety nie zostal.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2016, 22:29
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
Tyszanka81 wrote:Byla punkcja,pobrali dwa,jedno sie zaplodnilo
Ladnie sie dzielilo 6 B podali w 3 dobie.Niestety nie zostal.
Szczerze to powiem Ci, że jestem w szoku, że robili punkcję przy 2 jajkachJa bym sobie darowała usypianie,które zawsze niesie jakieś ryzyko, ból po punkcji no i niewielkie szanse. Za te wszystkie zabiegi (punkcja, zapłodnienie,transfer) płacimy kupę kasy i pobieranie 2 jajeczek moim zdaniem mija się z celem, bo tyle to i kobieta bez stymulacji jest w stanie wyhodować. Który to lekarz taką decyzję podjął?
Jak dla mnie to trochę Cię narażali niepotrzebnie, bo równie dobrze mogło być 0 zarodków. I tak duże szczęście, że był chociaż ten jeden, no ale jak widać nawet on się nie przyjął -
vioris wrote:Szczerze to powiem Ci, że jestem w szoku, że robili punkcję przy 2 jajkach
Ja bym sobie darowała usypianie,które zawsze niesie jakieś ryzyko, ból po punkcji no i niewielkie szanse. Za te wszystkie zabiegi (punkcja, zapłodnienie,transfer) płacimy kupę kasy i pobieranie 2 jajeczek moim zdaniem mija się z celem, bo tyle to i kobieta bez stymulacji jest w stanie wyhodować. Który to lekarz taką decyzję podjął?
Jak dla mnie to trochę Cię narażali niepotrzebnie, bo równie dobrze mogło być 0 zarodków. I tak duże szczęście, że był chociaż ten jeden, no ale jak widać nawet on się nie przyjął
Gdyby byly niedojrzale obie,nie zaliczalby mi tej proby jako pierwszej wiec nic do stracenia nie mialamAnatolka, vioris, lipa lubią tę wiadomość
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
Tyszanka81 wrote:Ja mam amh 3.06,pierwszy transfer mialam krotki protokol z antagonista dr byl pewien ze z 10 jajek wyhoduje,ale niestety byly dwa tylko...dlatego dlugi teraz.
Dr M ma, w moim odczuciu, wzorowe podejście do stymulacji. Najczęściej zaczyna od krótkiego protokołu z niewielkimi raczej dawkami leków, żeby nie obciążać organizmu kobiety. Jeśli coś nie wypali to analizuje i zmienia. Ja bardzo Go cenie za takie podejście, bo mnie z endometrioza dwukrotnie wprowadzili w stanie sztucznej menopauzy w Provi. Miałam wielkie dawki leków a efekty były mierne, mimo że teoretycznie przy endometriozie zaleca się długi lub nawet ultra-dlugi protokół. Po wizycie u dra M, kiedy decydowalismy z mężem o ewentualnym przeniesieniu, od razu powiedział, że on zrobi mi krótki protokół i że się tego nie boi. Dawki leków miałam o ponad połowę mniejsze a efekt w postaci liczby jajek najlepszy z 3 procedur (wszystkie pęcherzyki pełne i wszystkie jajka w nich dojrzałe). W zarodkach podobnie. Nie wspominając o finaleWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2016, 07:56
Mimi86, cicho sza, wombi, vioris, gosia81, Beata.D lubią tę wiadomość
-
vioris wrote:Szczerze to powiem Ci, że jestem w szoku, że robili punkcję przy 2 jajkach
Ja bym sobie darowała usypianie,które zawsze niesie jakieś ryzyko, ból po punkcji no i niewielkie szanse. Za te wszystkie zabiegi (punkcja, zapłodnienie,transfer) płacimy kupę kasy i pobieranie 2 jajeczek moim zdaniem mija się z celem, bo tyle to i kobieta bez stymulacji jest w stanie wyhodować. Który to lekarz taką decyzję podjął?
Jak dla mnie to trochę Cię narażali niepotrzebnie, bo równie dobrze mogło być 0 zarodków. I tak duże szczęście, że był chociaż ten jeden, no ale jak widać nawet on się nie przyjął
Vioris, Ty też nie wiesz co będzie u Ciebie. Ja też mam wysokie amh (koło 8-9) i w dwóch pierwszych próbach miałam w obrazie usg kilkanaście pęcherzyków, po punkcji okazało się, że połowa z nich była pusta (charakterystyczne dla wysokiego amh i pco, a Ty chyba masz je pełna gębą łącznie z IO), a połowa z tych, które były była niedojrzała. Niestety. Obraz usg niczego nie gwarantuje. Dużo widzialysmy na forum już, łącznie z punkcja przy jednym pęcherzyku w Invicta Wrocław. Z tego jednego jajka jest zdrowa ciąża za pierwszym strzałem. Nie pamietam tylko nicku dziewczyny. Może któraś pomoże? Tyszanka miała szanse na dwa piękne zarodki i dokładnie nic nie traciła finansowo w razie W. Dwa, gdyby stymulację miała przerwana to straciłaby a raczej zostałyby normalnie zaliczone przez NFZ recepty z refundacją, których może być wydanych na 3 podejścia. Taka narkoza przy tych lekach to pestka. Ja miałam opcje identycznej narkozy teraz w ciąży, ale ostatecznie lekarz zadecydował o innym zabezpieczeniu szyjki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2016, 08:07
magic1, vioris, Tyszanka81 lubią tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Vioris, Ty też nie wiesz co będzie u Ciebie. Ja też mam wysokie amh (koło 8-9) i w dwóch pierwszych próbach miałam w obrazie usg kilkanaście pęcherzyków, po punkcji okazało się, że połowa z nich była pusta (charakterystyczne dla wysokiego amh i pco, a Ty chyba masz je pełna gębą łącznie z IO), a połowa z tych, które były była niedojrzała. Niestety. Obraz usg niczego nie gwarantuje. Dużo widzialysmy na forum już, łącznie z punkcja przy jednym pęcherzyku w Invicta Wrocław. Z tego jednego jajka jest zdrowa ciąża za pierwszym strzałem. Nie pamietam tylko nicku dziewczyny. Może któraś pomoże? Tyszanka miała szanse na dwa piękne zarodki i dokładnie nic nie traciła finansowo w razie W. Dwa, gdyby stymulację miała przerwana to straciłaby a raczej zostałyby normalnie zaliczone przez NFZ recepty z refundacją, których może być wydanych na 3 podejścia. Taka narkoza przy tych lekach to pestka. Ja miałam opcje identycznej narkozy teraz w ciąży, ale ostatecznie lekarz zadecydował o innym zabezpieczeniu szyjki.
Oczywiście, że nie wiem jak będzie u mnie. Jednak uważam, że punkcja przy dwóch komórkach mija się z celem. Wiadomo, że może się z tego zdarzyć ciąża, ale jednak szanse są baaardzo małe. Jeśli chodzi o finanse to uważam, że traci się dużo w takim wypadku. Mając dwie komórki, z czego tylko jeden zarodek płacę ok 9 tys zł za jedną szansę na ciążę. Przy takiej samej punkcji np 10 komórek i z tego choćby 3-4 zarodków, mam 3-4 szanse na ciążę dodając tylko kasę na criotransfery. No dla mnie to ma ogromne znaczenie, bo finansowo i tak mamy kiepsko z kwestią in vitro. Tak naprawdę powinniśmy podejść tylko do jednej próby a nie do tego programu. I teraz wyobraź sobie, że mamy jedną próbę i w niej 2 komórki z czego jeden zarodek. Podajemy, nie uda się i koniec. Na tym kończymy przygodę z in vitro, bo na więcej nas nie stać. Ogólnie ten temat jest mocno skomplikowany i trudny chyba dla każdego, chociaż nie każdy musi patrzeć na finanse i nie robi mu różnicy ogromnej czy podejdzie 2 czy 5 razy, bo go na to stać. U nas ten program to jest ostatnia szansa i jak z niego nie będzie ciąży, to jest koniec naszych starań niestety
-
Zmartwiłam się dzisiaj. Biorę na noc Crinone dowcipnie i zwykle jak rano wypada to ma normalny kolor bialy a dzisiaj na wkładce część byla blado różowa. Piersi mam nadal powiększone, ale przestały boleć. Dziś 3dpt i juz chyba wiem, że się nie udałoArtemida Białystok
Niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia, LUF.
09.03.2016 - pick up
14.03.2016 - transfer jednej blastki 4AA
8 dpt - 147,4 (g. 15:15) 9dpt - 232 (g. 7:50) 11dpt - 517,3 18dpt - 6344 26dpt - jest serduszko -
vioris wrote:Przy takiej samej punkcji np 10 komórek i z tego choćby 3-4 zarodków...
To tylko myślenie zyczeniowe i teoria ze statystyka pomieszana. Niestety ani stymulacja ani medycyna z matematyka specjalnie wiele wspólnego nie mają w praktyce. Wszystko wychodzi w praniu, jedna wielka loteria a gwarancji nie daje niktnie ma się co zamartwiac na zapas, bo i tak na dobrą sprawę nasz wpływ na powodzenie jest minimalny.
A kasa... Echhh. Chyba każda z nas z czegoś rezygnuje, żeby jakoś te sprawy ogarnąć finansowo...Bianka4, Beata.D lubią tę wiadomość
-
vioris wrote:Oczywiście, że nie wiem jak będzie u mnie. Jednak uważam, że punkcja przy dwóch komórkach mija się z celem. Wiadomo, że może się z tego zdarzyć ciąża, ale jednak szanse są baaardzo małe. Jeśli chodzi o finanse to uważam, że traci się dużo w takim wypadku. Mając dwie komórki, z czego tylko jeden zarodek płacę ok 9 tys zł za jedną szansę na ciążę. Przy takiej samej punkcji np 10 komórek i z tego choćby 3-4 zarodków, mam 3-4 szanse na ciążę dodając tylko kasę na criotransfery. No dla mnie to ma ogromne znaczenie, bo finansowo i tak mamy kiepsko z kwestią in vitro. Tak naprawdę powinniśmy podejść tylko do jednej próby a nie do tego programu. I teraz wyobraź sobie, że mamy jedną próbę i w niej 2 komórki z czego jeden zarodek. Podajemy, nie uda się i koniec. Na tym kończymy przygodę z in vitro, bo na więcej nas nie stać. Ogólnie ten temat jest mocno skomplikowany i trudny chyba dla każdego, chociaż nie każdy musi patrzeć na finanse i nie robi mu różnicy ogromnej czy podejdzie 2 czy 5 razy, bo go na to stać. U nas ten program to jest ostatnia szansa i jak z niego nie będzie ciąży, to jest koniec naszych starań niestety
Natomiast nie decydujac sie,z gory zakladajac niepowodzenie tez sie traci kase na leki do stymulacji,zyjesz ta procedura,monitoringi,zaangazowanie,w pewnym momencie trzy zastrzyki w itak juz siny brzuch....i nagle mam nie podejsc,nie wiedzac czy przy kolejnej stymulacji tez tylko dwoch nie wyhoduje?,nie dla mnie takie sytuacje-pomyslalam optymistycznie-a co jak dalaby rade ta jedna jedyna komoreczka a ja bym ja na straty dala.
Nie udalo sie,poprawilam korone i przygotowuje sie do podejscia drugiego.
Przy pierwszym byl zly bardzo ze mam dwie tylko przy amh 3,teraz chce dr 10 jajek,a ze bedzie to okres swiateczny postaram sie wysiedziec 10 hehe albo w koszyczku przyniesc :-pV., vioris, amygdala, Neo84, Mimi86, Beata.D lubią tę wiadomość
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
lawendowapani wrote:Zmartwiłam się dzisiaj. Biorę na noc Crinone dowcipnie i zwykle jak rano wypada to ma normalny kolor bialy a dzisiaj na wkładce część byla blado różowa. Piersi mam nadal powiększone, ale przestały boleć. Dziś 3dpt i juz chyba wiem, że się nie udało
crinone moze zmieniac kolor - jest chyba nawet w ulotce napisane. Trzymam kciuki za sukces &&&&lawendowapani lubi tę wiadomość
-
lawendowapani wrote:Zmartwiłam się dzisiaj. Biorę na noc Crinone dowcipnie i zwykle jak rano wypada to ma normalny kolor bialy a dzisiaj na wkładce część byla blado różowa. Piersi mam nadal powiększone, ale przestały boleć. Dziś 3dpt i juz chyba wiem, że się nie udało
lawendowapani lubi tę wiadomość
listopad 2015 IUI
grudzień 2015 IUI
luty 2016 rozpoczęcie procedury in vitro
13.03.2016 pick up
18.03.2016 transfer 2 blastek
11 dpt 209,7, 13 dpt 493, 15 dpt 1121
-
lawendowapani wrote:Zmartwiłam się dzisiaj. Biorę na noc Crinone dowcipnie i zwykle jak rano wypada to ma normalny kolor bialy a dzisiaj na wkładce część byla blado różowa. Piersi mam nadal powiększone, ale przestały boleć. Dziś 3dpt i juz chyba wiem, że się nie udało
A skąd wiesz, że to nie jest jakieś plamienie implantacyjne?Nie trać wiary! Wszystkie już tu wiemy, że przed betowaniem każdy objaw może wskazywać zarówno na ciążę jak i na jej brak. Cierpliwości, nie wydawaj osądów
lawendowapani lubi tę wiadomość
3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc -
Anatolka wrote:To tylko myślenie zyczeniowe i teoria ze statystyka pomieszana. Niestety ani stymulacja ani medycyna z matematyka specjalnie wiele wspólnego nie mają w praktyce. Wszystko wychodzi w praniu, jedna wielka loteria a gwarancji nie daje nikt
nie ma się co zamartwiac na zapas, bo i tak na dobrą sprawę nasz wpływ na powodzenie jest minimalny.
A kasa... Echhh. Chyba każda z nas z czegoś rezygnuje, żeby jakoś te sprawy ogarnąć finansowo...
Oczywiście, że myślenie życzeniowe. No każda z nas tutaj takie ma chyba. Jednak nadzieja zawsze jest, zwłaszcza po pierwszej stymulacji, która jest próbą tak naprawdę i nie wiadomo co się wyhoduje i czy w ogóle.
A co do kasy, to my już zrezygnowaliśmy z wszystkiego co się dało, dobraliśmy kredyt na który nas właściwie nie stać, wzięliśmy od rodziców kasę i więcej nie ma skąd brać, nawet nie ma z czego obciąć, żeby dodatkowo coś mieć. Także ja mocno liczę na pierwszą próbę, chociaż nie mam wiary że się uda. Ale gdyby jednak, to by nas to mocno uratowało jeśli chodzi o finanse. -
Tyszanka no kasa na leki do stymulacji to jest 1000 zł a nie 9000 zł za całą jedną procedurę. Dla mnie to za dużo na to, żeby mieć tylko jedną szansę na ciążę
Podziwiam, że się zdecydowałaś i na pewno była ogromna nadzieja związana z tym jednym zarodkiem, a jeszcze większy smutek kiedy jednak się nie udało
Życzę Ci teraz tych 10 jajek na święta:*
-
Vioris i tych 10 sie trzymajmy
Juz niedlugo ruszysz z kopyta i tez trzymam kciuki!!
Ja 21.03 ide na wizyte po dalszy plan dzialaniavioris lubi tę wiadomość
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer-