IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nusia wrote:Dziewczynki a czy słyszałyście o takim czymś, że przed in vitro, a raczej bardziej na zagnieżdżenie jest zalecane całkowicie odstawić cukier?
Pierwsze słyszę... Co ma cukier do zagnieżdżenia? HmmmKiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
O cukrze ja pierwsze słyszę.
Niuta to ja ściskam mocno kciuki.
A ja dziś chciałam umówić się do swojego lekarza do kliniki na piątek. I okazało się, że znowu go nie będzie. Zadzwoniłam do niego i kazał przyjechać w sobotę, ale nie do siebie. Wkurza mnie to odsyłanie mnie od jednego do drugiego. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo ja też pierwsze słyszę, ale siostra mi dzisiaj mówiła, że czytała na jakimś forum o in vitro i klinikach w warszawie, że podobno przed zabiegiem in vitro należy całkiem odstawić cukier, że to pomaga właśnie w zagnieżdżeniu zarodka. Nie wiem, muszę dzisiaj poczytać na ten temat i poszperać na necie, zobaczymy co znajdę.
Ale przypomniałam sobie, że moja znajoma miała straszny problem z zajściem w ciążę, bardzo długo się starała i w końcu trafiła do innego lekarza i kazał jej całkiem zrezygnować z cukru, ze słodyczy itd podczas starań i w ciągu chyba 2 czy 3 miesięcy się jej udało zajść w ciążę. Miało to związek z jakimiś bakteriami czy grzybami, które powstawały przez ten cukier i w jakiś tam sposób wpływały na "środowisko" wewnątrz...
Jak coś znajdę na ten temat to napiszę -
No i wróciłam głupsza niż byłam....
Wynik to 5,53 i nie wiem czy interpretować go pozytywnie czy negatywnie.
Czy wzrośnie, czy spadnie....
Może za wcześnie? W sumie transfer miałam 16.09. czyli 8 dni już minęło.
Co myślicie?gosia81 lubi tę wiadomość
Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
nick nieaktualny
-
Muszę wykazać chociaż odrobinę rozsądku i drugą betę zrobię w czwartek.
Co ma być to będziegosia81, staraczka lubią tę wiadomość
Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
Niuta a brałaś zastrzyk z pregnyl czy ovitrelle? Jeśli tak to ile dni minęło? Ciężko powiedzieć czy to ciąża. Ale na pewno coś się w organizmie dzieje. Trzymam dalej kciuki. Powtórz wynik w czwartek. Jeśli wzrośnie to będziemy pewne, że się udało.
-
nick nieaktualnyNiuta wrote:11.09. brałam ovitrelle. Może to resztki po tym? Zobaczymy w czwartek.
Dziś jest 13 dzień po braniu zastrzyku więc nie sądzę , żeby to był on .... wiadome każda z nas reaguje inaczej ale u mnie 8 dni po zastrzyku już śladu po nim w organizmie nie było więc trzymam mocno kciuki za Ciebie :*
Mam pytanie do dziewczyn co brały anty ...dziś mam 6 dzień jak je biorę i bolą mnie jajniki ...tj normalne ? Głupie pytanie wiem ale nigdy nie miałam do czynienia z takimi specyfikami i trochę jestem nie w temacieWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2013, 17:54
gosia81 lubi tę wiadomość
-
Staraczka pierwszy cykl na tabletkach jest zawsze dziwny. Brałam 15 lat więc coś o tym wiem. Ja np miałam bóle głowy i depresję. Bólów jajnika nie miałam ale kto wie.
Byłam dziś na podglądzie i jaja ładnie urosły. Doktor powiedział że ma nadzieje że poczekają do czwartku. W czwartek o 10.00 punkcja . Dzisiaj Ovitrelle wieczorem. Wy też miałyście 36 godzin przed punkcją?
Zaskoczyło mnie że ustalił transfer na sobotę oczywiście jak będzie co
Niuta, trzymam kciuki, beta rokująca nadzieję!!!!!!Jestem mamą -
Miriiam super. Tak ovitrelle podaje się dokładnie 36 godzin przed punkcją. Będzie dobrze.
Niuta dziś to już na pewno śladu po zastrzyku nie ma w organizmie. Tak więc wydaje mi się, że jest spora szansa, że to jednak ciąża.Niuta lubi tę wiadomość
-
miriiam wrote:Byłam dziś na podglądzie i jaja ładnie urosły. Doktor powiedział że ma nadzieje że poczekają do czwartku. W czwartek o 10.00 punkcja . Dzisiaj Ovitrelle wieczorem. Wy też miałyście 36 godzin przed punkcją?
Miriiam no to trzymam kciuki za udane znoszenie jajek. Daj znać jak poszło.
Ja też brałam Ovitrelle 36 godzin przed - wzięłam 11.09 o 20:00 a punkcję miałam 13.09 o 8:00Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
No to jutro punkcja. Niespokojna jestem, trochę się denerwuję.
Mam taki lęk że mogły dzisiaj jajcoki pęknąć same, bo mam dziś duży ból całego dołu brzucha.
Ale muszę zaufać lekarzowi, chyba wiedział co robi, zwyczajnie panikuję i tyle.
Będzie dobrze, nie?Jestem mamą -
Miriiam pewnie,że będzie dobrze Punkcja to pikuś Fajny stan, błogiej nieświadomości. Trzymam kciuki za zarodeczki,aby ładnie się dzieliły.
Powodzenia!
Ja ruszam w styczniu z nowym programem. Teraz mam się relaksować i odpoczywać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2013, 22:15