IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Mag85 wrote:Jowita dostalas l4 z kliniki czy od rodzinnego?
Dobrze sie tak czasem wyplakac i nie tlumic emocji. Dobrze ze jest plan i sa mrozaczki. W koncu musi sie udac kazdej z nas.
od dr. M dostałam L4
-
Hah a mi powiedzial, ze moge chodzic do pracy..... Z reszta ja nie prosilam o l4 chcialam wiedziec jakie ma zdanie. Ciezko cos od niego wyciagnac, taraz to ja juz nic nie wiem. Trudno pojde do pracy i usiade na krzesle, niech sobie radza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2016, 22:36
-
Mag85 wrote:Hah a mi powiedzial, ze moge chodzic do pracy..... Z reszta ja nie prosilam o l4 chcialam wiedziec jakie ma zdanie. Ciezko cos od niego wyciagnac, taraz to ja juz nic nie wiem. Trudno pojde do pracy i usiade na krzesle, niech sobie radza.
Ale to dr. M. nie chciał Ci dać L4? -
Mag85 wrote:Hah a mi powiedzial, ze moge chodzic do pracy..... Z reszta ja nie prosilam o l4 chcialam wiedziec jakie ma zdanie. Ciezko cos od niego wyciagnac, taraz to ja juz nic nie wiem. Trudno pojde do pracy i usiade na krzesle, niech sobie radza.
Ale to dr. M. nie chciał Ci dać L4? -
jowita198600 wrote:Ale to dr. M. nie chciał Ci dać L4?
-
Mag jak widać nie ma na to reguły. Ja po pierwszym transferze, który miałam tak jak Ty - we wtorek, miałam L4 do końca tygodnia, potem powrót do pracy, i nie udało się
teraz po crio wezmę tylko 2 dni wolnego i wracam do pracy, siedzenie w domu tylko niepotrzebnie wzmaga proces myślowy n.t. powodzenia procedury;)
Mag85 lubi tę wiadomość
2017 - Immunologia (cytokiny, allo mlr 0%, lct
) -> szczepienia, immunosupresja-> lct
allo mlr 29%, 4 ket udany
2016 - IMSI, 3 transfery
Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca -
Dalby gdybys chciala,mnie np panie w rejestracji pytaly czy chce...ale wolalam od rodzinnej bo nie chcialam pieczatki od nich na L4.
Teraz powinnam sie wstrzelic w urlop.
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
Tyszanka81 wrote:Dalby gdybys chciala,mnie np panie w rejestracji pytaly czy chce...ale wolalam od rodzinnej bo nie chcialam pieczatki od nich na L4.
Teraz powinnam sie wstrzelic w urlop. -
ja tez mialam histeroskopie po nieudanym transferze , nie bolalo
tanka gratulacje!
jowita198600, tanka lubią tę wiadomość
Luty 2015-HSG,3iui
1 IMSI:1 crio blastkiAB beta:8dpt 3,71/10dpt 1,17
2 crio:(
Szczep.immuno
2 IMSI: 3 transfery
3 IMSI: blastka 9dpt beta82/11dpt:beta252/13dpt:beta 708 / 34dpt:jest
-
Mag, kiedyś któraś napisła że nie ważne czy się leży i wypoczywa, czy pracuje prawda choć czasem smutna jest taka, że jak ma się udać to się uda, a jak nie to nic nie pomoże i wydaje mi się to prawdziwe. Najważniejsze żeby ci czas szybko zleciał, więc jak lubisz pracę, to wg mnie jak najbardziej idź
Może szybciej zleci.
Jowita, bardzo się cieszę z poprawy samopoczucia. Fajnie że macie plan działania dla dzieciaczków na zimowisku
Ewa, to kiedy będziesz miała USG? Mi lekarz mówił że widać coś przy becie 1500 - 2000, więc u Ciebie powinno już być widać.Mag85, jowita198600 lubią tę wiadomość
06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
pysia wrote:ja tez mialam histeroskopie po nieudanym transferze , nie bolalo
tanka gratulacje!
Pysiu i dalej nic nie wiadomo dlaczego Ci się nie udaje? no przecież musi być jakaś przyczyna... -
Antonelka wrote:Jowita
Chyba taka najwazniejsza mysl...z serca....nie mysl o tym co nie udalo sie...staraj sie myslec o tym co przed Toba.
Masz Sniezynki, jak rozumiem masz wykupiony program wiec masz plan b, c......
Wiem, ze to nie jest latwe ale trzeba to przetrwac.
Ja jak dowiedzialam sie, ze powinnismy od razu zdecydowac sie na in vitro zalamalam sie. Wylam.
Po dwoch tygodniach, w zasadzie w dniu kiedy mialam rozpoczac stymulacje do inv okazalo sie, ze jestem w ciazy. Smutny final bo pozamaciczna i usuniety jajowod. Po 2 miesiacach podeszlismy do inv. 8 komorek, 7 dojrzalych - 3 zarodki to o tak byl wyczyn jak na moje amh. Pierwszy transfer nieudany - rozpacz, drugi transfer w kolejnym cyklu - ciaza biochemiczna - rozpacz - 2 dni nie wstawalam z lozka. Za trzy miesiace podeszlismy do kolejnego inv - i znowu w dniu kiedy mialam rozpocac stymulacje okazalo sie, ze jestem w ciazy - znowu ciaza pozamaciczna. Tym razem dla mojej psychiki pozostawiano jajowod. Znowu po 2 miesiaca h podeszlam do inv - 2 komorki - nie doszlo do transferu bo nie bylo zarodkow.
Podjeliamy decyzje o adopcji komorek i czekalismy na dawczynie. W miedzy czasie Kolezanki namowily mnie na wizyte w Lodzi - bo tam lepsze progrAmy z komorkami dawczyni. Lekarz w Lodzi spojrzal na wyniki i powiedzial,ze trzeba jeszczs spr kilka rzeczy ale biorstwo komorek mam czas. Potem wizyta w Novum - poszlam juz wynikami badan, ktora zlecil dr z Lodzi. Lekarze z Novum tez namawiali na moje komorki, ze maja pomysl.
I tak jestem po transferze 12.07. Mam nadzieje, ze final bedzie szczesliwy.
Kochana Antonelko
Przepraszam, że dopiero teraz napisałam ale gdy czytałam Twojego posta to musiałam zaraz wyjść i kompletnie mi wyszło z głowy żeby Ci odpisać. Bardzo mnie poruszyła Twoja historia i zastanawiam się skąd wzięłaś tyle siły i samozaparcia żeby walczyć dalej. U mnie jak widzisz dopiero jeden transfer nieudany i chciało mnie rozerwać od środka, myślałam że się rozsypię wczoraj, nie mogłam sobie poradzić z tą sytuacją. Dziś wstałam w takim samym stanie. Poszłam do dr. M i potwierdził, że mój transfer się nie powiódł. Czeka mnie histeroskopia- chce sprawdzić czy z moją macicą wszystko całkowicie wszystko w porządku. Kazał mi jeszcze jutro pobrać krew na witaminę D3 i TSH. Po wyjściu jakbym urodziła się na nowo. Dr. powiedział żebym się niczym nie przejmowała, ponieważ to jeszcze nie koniec świata, mam dla kogo wracać tutaj, czekają na mnie 2 zarodeczkii postanowiłam, że będę walczyć do końca
lipa lubi tę wiadomość
-
Vaina wrote:Mag, kiedyś któraś napisła że nie ważne czy się leży i wypoczywa, czy pracuje prawda choć czasem smutna jest taka, że jak ma się udać to się uda, a jak nie to nic nie pomoże i wydaje mi się to prawdziwe. Najważniejsze żeby ci czas szybko zleciał, więc jak lubisz pracę, to wg mnie jak najbardziej idź
Może szybciej zleci.
Jowita, bardzo się cieszę z poprawy samopoczucia. Fajnie że macie plan działania dla dzieciaczków na zimowisku
Ewa, to kiedy będziesz miała USG? Mi lekarz mówił że widać coś przy becie 1500 - 2000, więc u Ciebie powinno już być widać.
Vaina dziękuję za słowa otuchy, kochana jesteśWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2016, 23:58
Vaina lubi tę wiadomość