IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagna 75 wrote:Krew pobrana,prosilam na cito.Pani poinformowala ze wynik 15-15:30.Mimo iz robilam w diagnostyce u nas to wszystko do Krakowa wysylają.W sumie jak dla mnie to zadne cito bo wyniki zawsze byly przed 15tą.Cóz,wazne ze bedą dzis.Podchodze do tego spokojnie,ze strachem,wszystko sie moze wydarzyc ale trzeba tez wierzyc ze bedzie to zdrowa ciąza.Chyba moge rozsiac wiruski,niech listopad bedzie dla was szczesliwy &&&&&&&&&&&&
ja tez robie w diag bete i tez wysylaja z mojej miejscowosci do sosnowca i wyniki tez kolo 15.
&&&&5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
mkl wrote:Dziewczyny ja mam crio 7 listopada, czy miałyście do crio przepisany acard? Ja nie mam i nie wiem czy brać na własną rękę, w czym on konkretnie pomaga?5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
Tyszanka81 wrote:Ja nie mialam.Tylko encorton i estrofem.
Jagna trzymam kciuki za wysoką betę! Piękny widok te dwie kreseczki -
nick nieaktualny
-
mkl wrote:Dziewczyny ja mam crio 7 listopada, czy miałyście do crio przepisany acard? Ja nie mam i nie wiem czy brać na własną rękę, w czym on konkretnie pomaga?
Ja miałam. Ale ja to wszystko bioręlipa lubi tę wiadomość
-
...Kiedy już cała procedura dobiegnie końca a transfer zostanie przeprowadzony następuje, trudny dla wielu osób, etap oczekiwania na wyniki.
Każda klinika ma swoje zalecenia i jedne każą robić i powtarzać weryfikację już od szóstego dnia po transferze, a inne dopiero czternastego. W naszej klinice zalecenie jest takie aby badania poziomu hcg zrobić w 12 dpt. I uwierzcie, te niecałe dwa tygodnie wydają się ciągnąć latami. Każdy dzień wygląda inaczej, każdego dnia nasilają się różne, prawie zawsze skrajne emocje. Przeskakiwanie z etapu „musi się udać” do „na pewno będzie porażka” to standard chyba w każdym przypadku. My, kobiety, jedziemy na emocjonalnym roller coasterze przez 24 godziny na dobę. Siedem dni w tygodniu.
A fakt, że dostajemy końskie dawki progesteronu, wcale tej sprawy nie ułatwia.
Normą w tym czasie jest zastanawianie się, co też się dzieje z naszą małą fasolką. Czy już się tam wygodnie umościła i czy planuje zostać. Normą jest też przekopywanie internetu w celu znalezienia odpowiedzi. Ja sama grzebiąc po forach, natknęłam się na taką oto informację:
Ściąga co się dzieje z zarodkami po transferze:
2-3 dniowe:
1dpt ( 1 dzien po transferze) .. Embrion sie dzieli
2dpt .. Embrion staje sie blastocysta
3dpt .. Blastocysta wychodzi z otoczki
4dpt.. Blastocysta zaczyna wczepiac sie w sciany endometrium
5dpt.. Proces implantacji sie rozpoczyna, blastocysta zaczyna „zakopywac” sie w endometrium
6dpt. Proces implantacji jest kontynuawny gdy and zarodek wnika glebiej w endometrium
7dpt.. Zarodekjest juz zaimplantowana
8dpt…Zaczyna byc produkowane HCG
11dpt…HCG jest na tyle duzo, ze mozna spokojnie
Jezeli tansferowany 5 dniowa blastocyste :
1dpt ( 1 dzien po transferze) .. Blastocyst wychodzi z otoczki
2dpt.. Blastocysta zaczyna wczepiac sie w sciany endometrium
3dpt.. Proces implantacji sie rozpoczyna, blastocysta zaczyna „zakopywac” sie w endometrium
4dpt. Proces implantacji jest kontynuawny gdy and zarodek wnika glebiej w endometrium
5dpt. Zarodek jest juz zaimplantowany
6dpt…Zaczyna byc produkowane HCG
9dpt…HCG jest na tyle duzo, ze mozna spokojnie zrobic sikacza
Jednak moje przejścia uczuliły mnie na tyle, że wiem, że nie wszystko zawsze przebiega książkowo. I tak pozytywne hcg w 9 dpt może zacząć spadać, a jego brak
w tym dniu nie oznacza, że nie pojawi się ono w 11 dpt. Wszystko się przecież może zdarzyć.
Dwa tygodnie to masa czasu. Również na to aby dać się skusić na zrobienie testu ciążowego z moczu. Jednak to rozwiązanie dla ludzi o silnych nerwach. Standardowo
w aptece nie ma czułych testów, które pomogą wykryć początki przyrostu hcg. A taki fałszywie negatywny wynik może nieźle namieszać w całym nastawieniu… Poza tym im więcej przejść, tym ochota na robienie sikańców przechodzi – nikomu nie zależy na tym aby się dowiedzieć jak najszybciej. Tylko na tym aby ten Cud trwał jak najłdłużej. I tak jak inne, „normalne” matki często dowiadują się, że są w ciąży dopiero na etapie szóstego, siódmego a nawet ósmego tygodnia, tak my „staraczki” analizujemy wszystko dzień po dniu. Myślimy, zastanawiamy i robimy mnóstwo rzeczy, o których normalnie się nawet nie myśli. Wszystko to po aby zwiększyć nasze szanse.
I kiedy tylko pojawi się jakiś mały, maluteńki objaw, kiedy zakuje brzuch lub zabolą piersi, to w nas rozkwita maleńki promyk nadziei. Może w końcu się udało. I to nic, że te wszystkie „objawy” mogą być spowodowane przyjmowanymi lekami. To nic, że na tak wczesnym etapie ciąży objawów praktycznie nie ma. Dla nas „staraczek” są jak ocalenie. Ocalenie od beznadziei, zwątpienia, załamania. Są dla nas ratunkiem pozwalającym dotrwać do godziny zero.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 09:09
Asia_88 lubi tę wiadomość
msk -
nick nieaktualnymkl wrote:Dziewczyny ja mam crio 7 listopada, czy miałyście do crio przepisany acard? Ja nie mam i nie wiem czy brać na własną rękę, w czym on konkretnie pomaga?
-
Jagna 75 wrote:Kochane witam.Nie bylabym sobą gdybym dzis nie siknela,dzis to juz nie taki bladzioch.Jade zaraz na bete.Strach wielki,nie wierzylam ze sie uda za pierwszym razem.Niech tym razem to bedzie zdrowa mocna ciàza a moj aniolek z moim tatà czuwają nad tym wszystkim.
msk -
Jagna, czuję że beta będzie wysoka
I widać po testach, że rośnie
Ale pogratuluję jak będzie wynikProblem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Mag85 wrote:Justine co u Was? Leczenie immunologiczne zakończone? Kiedy transfer?
Miałam mieć pod koniec listopada, ale dr chce poczekać co powie immunolog, a do tego potrzebuję zrobić badania po szczepieniach na które wybieram się w przyszły wtorek. Wyniki będę po ok 10 dniach więc i tak nie zdążymy w tym cyklu. Dlatego crio w następnym czyli w grudniu. W tym cyklu będzie biopsja (generalnie bym nie chciała, ale jako, że miałam stan zapalny endo to trzeba sprawdzić) i jak będzie wszystko ok to transfer.
Bardzo nie podoba mi się ta data transferu (w sensie połowa grudnia) bo wynik będzie w okolicy świąt a dwa lata temu dokładnie w tym samym czasie cieszyliśmy się jak głupi żeby po kilku dniach się dowiedzieć, że dziecko jednak zdecydowało sie nas opuścić. Boję się, że będzie powtórka z rozrywki
A Ty Mag kiedy crio? W listopadzie już?Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
hej Dziewcyzny,
podglądam Was już od jakiegoś czasu.
Jestem po III nieudanych IUI (HSG drożne), marzy mi się IVF, nie chcę dłużej czekać, ale mój dr chce najpierw zrobić laparo z histero.
Czy na pewno jest to konieczne i niezbędne?
Będę wdzięczna za podzielenie się wiedzą- jeśli taką macieNie chcę bez sensu poddawać się zabiegowi jeśli to nie jest konieczne.
-
nick nieaktualnyMysza warto zrobić laparo przed in vitro, bo wtedy wiesz, czy wszystko w środku jest ok i in vitro ma sens
Bo jeśli wam nie będzie wychodzić to i tak czeka cię laparo prędzej czy później, a szkoda wydawać duże pieniądze na in vitro, jeśli okaże się, że coś masz do podleczenia...
JAGNA, czekam na wynik, ale myślę, że to tylko formalność
Monako trzymam kciuki i czekam na relację z wizyty!lipa lubi tę wiadomość
-
Mysza1986 wrote:hej Dziewcyzny,
podglądam Was już od jakiegoś czasu.
Jestem po III nieudanych IUI (HSG drożne), marzy mi się IVF, nie chcę dłużej czekać, ale mój dr chce najpierw zrobić laparo z histero.
Czy na pewno jest to konieczne i niezbędne?
Będę wdzięczna za podzielenie się wiedzą- jeśli taką macieNie chcę bez sensu poddawać się zabiegowi jeśli to nie jest konieczne.
Byłam na ty samym etapie co Ty. Też mówiłam po jaką cholerę te histero i czekać jeszcze dłużej. Okazało się, że musiałam mieć 5 histero i 1 laparo bo miałam paskudne mieśniaki, które na zwykłym usg nie było widać. Przy laparo okazało się, że mam endometriozę, a tak by tego nie znaleźli.
Odpowiedź na pytanie czy jest to konieczne i niezbędne: zdecydowanie tak!
Gdybym miała tą wiedzę co mam teraz 2 lata temu to zaoszczędziłabym sporo pieniędzy i pewnie już tuliłabym swoje dziecko.Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/