IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Zawsze. Nic innego nie pomaga. Ale raczej na pierwszym dniu sie konczy i na 2 saszetkach tez. Oprocz tego wcale go nie biore na inne bole. Endomendy nie ogarniaja mi leki rozkurczowe, ani paracetamol, ani ibupromfen ani nic. Jedyne co mi pomoglo i nie bralam zupelnie nic przeciwbolowego to ostatnio jak bralam zastrzyki gonapeptyl - wtedy @ w ogole nie bolala.
Jestem w Krynicy. Poza tym, ze siedze tu 5 dzien i wkuwam nowe ISO, to dzis jak wyjezdzam i zdycham zaczeli nasniezac armatkami Jaworzynke... Sie najezdzilam...MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Kaszana na maxa, bo ja jestem w delegacji a pomaga mi tylko nimesil w pierwszy dzien. Mialam w portfelu jedna saszetke... I juz jej nie ma... A w domu bede dopiero wieczorem/w nocy i boje sie, ze mnie sieknie zaraz znow... To jest na recepte, wiec nikt mi tego nie wyda w aptece nawet jakbym na kolanach blagala.
Ile mg paracetamolu mozna max na 1 raz? Bo tylko to mam jeszcze...
To tak jak ja... też tylko nimesil mi pomaga- 3 saszetki inaczej umieram.
Nie wiem co poradzić, bo na moje bóle nic innego nie pomagaAssume2 lubi tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Anatolka wrote:Zawsze. Nic innego nie pomaga. Ale raczej na pierwszym dniu sie konczy i na 2 saszetkach tez. Oprocz tego wcale go nie biore na inne bole. Endomendy nie ogarniaja mi leki rozkurczowe, ani paracetamol, ani ibupromfen ani nic. Jedyne co mi pomoglo i nie bralam zupelnie nic przeciwbolowego to ostatnio jak bralam zastrzyki gonapeptyl - wtedy @ w ogole nie bolala.
Jestem w Krynicy. Poza tym, ze siedze tu 5 dzien i wkuwam nowe ISO, to dzis jak wyjezdzam i zdycham zaczeli nasniezac armatkami Jaworzynke... Sie najezdzilam...
Myślałam, że w Krynicy MorskiejTo bym Ci jutro podrzuciła, potem czytam "armatki" i zapał mi przeszedł
Anatolka lubi tę wiadomość
-
Nimesil nie jest obojętny dla organizmu. Ja borykam się z choroba stawów od urodzenia. Zaliczyłam wszelkie przeciwbólowce przeciwzapalne. Nimesil działa ale rozwala też żołądek więc warto brać coś osłonowo nawet jak bierze się go sporadycznie, jakiś polprazol itp.
Jak zaczęliśmy walczyć z IVF tak przestałam brać tego typu leki. No chyba, że podczas pick-up coś dostawałam. Mam nieodparte wrażenie, że tego typu leki mogą mieć szerszy wpływ na nasz organizm a może i płodność. To takie moje osobiste podejrzenie. -
Też jestem zdania, że ten lek nie jest miodem dla naszego organizmu, ale w moim przypadku 3 saszetki w pierwszym dniu @ są mniejszym złem. Do wyboru mam albo omdlenia z bólu, zawroty głowy, wymioty albo kilkanaście apapów/ibumów/innego tego typu leków. Ketonal domięsniowo (100) nie pomaga, a jak raz dostałam ketonal + papaweryne to z przychdoni odleciałam karetką do szpiatala
MisiaMisia lubi tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Jednym słowem masakra. Ja też mocno cierpiałam przy @. W ciąży zapominam o co chodziło:) Mam ogromną nadzieję, że po ciąży nie będę miała bolesnych @. Błagam nie wyprowadzajcie mnie z mojej nadziei
Anatolka, Justine, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Misia, powiem Ci, że też mam taką nadzieję jak Ty
Własnie podczas mojego "odlotu" jedna pielęgniarka powiedziała mi, że miała tak samo, a po porodzie wszystko minęło
Zatem jestem ostatnią osobą, która miałaby Cię wyprowadzać z nadziei
MisiaMisia, Anatolka lubią tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Nici z transferu
U mojego męża nie znaleziono plemników
Dostanie recepte na jakieś leki i ma zrobić badania hormonalne. Masakra, nie wiem co o tym mysleć. Może dziecko nie jest dla nas
Załamalam się.transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
Kala 1980 wrote:Nici z transferu
U mojego męża nie znaleziono plemników
Dostanie recepte na jakieś leki i ma zrobić badania hormonalne. Masakra, nie wiem co o tym mysleć. Może dziecko nie jest dla nas
Załamalam się.
Kala nie poddawaj się! Mąż się trochę podleczy i będzie dobrze. Oglądałam ostatnio program, gdzie mężczyzna miał tylko 4 plemniki i udało im się. Także nosek do góry, po prostu trzeba jeszcze trochę poczekać <tule mocno>MisiaMisia, Beata.D lubią tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Kala 1980 wrote:Nici z transferu
U mojego męża nie znaleziono plemników
Dostanie recepte na jakieś leki i ma zrobić badania hormonalne. Masakra, nie wiem co o tym mysleć. Może dziecko nie jest dla nas
Załamalam się.
A USG jąder miał robione? Nie masz na razie powodu do poddawania się.Viki26 lubi tę wiadomość
-
MisiaMisia wrote:A USG jąder miał robione? Nie masz na razie powodu do poddawania się.
Ostatnio nie. Kilka lat temu, wtedy było dobre badanie.MisiaMisia lubi tę wiadomość
transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
Dziewczyny wczoraj 11 dpt zrobiłam betę dzisiaj ja odebrałam i dupa 0,41:( intuicyjnie coś czułam,że się nie uda.
Miałam podane 2 dwudniowe zarodki, niestety nie mamy mrozaków, wiec cała procedura od początku.
Moje podsumowanie:
-od transferu do dzisiaj jestem na L-4 leżalam, oszczędzałam się
-oprócz lekarstw przepisanych od lekarza zazywałam: kwas foliowy, witaminy dla przyszłych mam, magnez
-od transferu przez tydzień jadłam świeżego ananasa 2,3 plasterki
-miesiąc przed transferem przestałam pić kawę
-miesiąc przed transferem stosowałam naturalne kosmetyki
Chciałabym do następnej procedury zrobić wszystko aby zwiekszyć nasze szanse.
-zaczynam dietę i moja waga 92kg mam policystyczne jajniki i insulinoopornosć więc chcę zadbać o swoje zdrowie
-planuje zakupić suplementy polecane przez Was DHEA i Q10
Jestem pozytywnie nastawiona i nie poddaje się dlatego chcę walczyć dalej i wierzę,że się wkońcu uda:)Wydaje mi się,ze dużo zrobiłam ale jak widac sie nie udało nigdy nie wiadomo co danej osobie pomogło czy odpoczynek czy ananas.
Proszę Was powiedzcie czy zapomniałam o czymś czy powinnam jeszcze przyjmować jakieś dodatkowe suplementy? Czy po nieudanych podejściach wykonywałyście dodatkowe badania zalecone przez lekarza lub na wlasną rekę?
MisiaMisia, Beata.D lubią tę wiadomość
DŁUGIE CYKLE BRAK MIESIĄCZKI -
Marti32 wrote:Dziewczyny wczoraj 11 dpt zrobiłam betę dzisiaj ja odebrałam i dupa 0,41:( intuicyjnie coś czułam,że się nie uda.
Miałam podane 2 dwudniowe zarodki, niestety nie mamy mrozaków, wiec cała procedura od początku.
Moje podsumowanie:
-od transferu do dzisiaj jestem na L-4 leżalam, oszczędzałam się
-oprócz lekarstw przepisanych od lekarza zazywałam: kwas foliowy, witaminy dla przyszłych mam, magnez
-od transferu przez tydzień jadłam świeżego ananasa 2,3 plasterki
-miesiąc przed transferem przestałam pić kawę
-miesiąc przed transferem stosowałam naturalne kosmetyki
Chciałabym do następnej procedury zrobić wszystko aby zwiekszyć nasze szanse.
-zaczynam dietę i moja waga 92kg mam policystyczne jajniki i insulinoopornosć więc chcę zadbać o swoje zdrowie
-planuje zakupić suplementy polecane przez Was DHEA i Q10
Jestem pozytywnie nastawiona i nie poddaje się dlatego chcę walczyć dalej i wierzę,że się wkońcu uda:)Wydaje mi się,ze dużo zrobiłam ale jak widac sie nie udało nigdy nie wiadomo co danej osobie pomogło czy odpoczynek czy ananas.
Proszę Was powiedzcie czy zapomniałam o czymś czy powinnam jeszcze przyjmować jakieś dodatkowe suplementy? Czy po nieudanych podejściach wykonywałyście dodatkowe badania zalecone przez lekarza lub na wlasną rekę?
Dzielna z Ciebie kobieta!
Możesz jeszcze pokusić się o suplementację żelaza i D3. Ja akurat żelazo brałam jakiś miesiąc przed 3-im udanym IVF i potem jeszcze też. Brałam też magnez do 3 kapsułek dziennie i no-spę max lub forte po pick-up też nawet do 3 razy dziennie. Zamiast no-spy lepszy może być buscopan, podobno jest bardziej obojętny dla płodu, chociaż moi lekarze twierdzili, że no-spa jest jak najbardziej ok.
Ja jeszcze ćwiczyłam rytuały tybetańskie po 7 powtórzeń tylko jakoś miesiąc przed pick-up. Dzień przed Pick-up przestałam. Czy miało to wpływ? Kompletnie nie wiem. Zresztą do ćwiczących nie należę.
A reszta to już kwestia szczęścia, którego Tobie i wszystkim tutaj życzęJustine lubi tę wiadomość
-
Misia,
a po co nospę trzeba brać po transferze?Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Czy uważacie, ze abstynencja seksualne mniejsza niż 5 dni mogła miec wpływ, że nie było żadnego plemnika? Staram się trzymać ale normalnie całe życie pod góretransfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
Kala 1980 wrote:Czy uważacie, ze abstynencja seksualne mniejsza niż 5 dni mogła miec wpływ, że nie było żadnego plemnika? Staram się trzymać ale normalnie całe życie pod góre
Nie sądzę. Podaje się, że nasienie bada się po 3-5 dniach abstynencji. Czasami nawet po 2-óch. Do pełnej dojrzałości plemników dochodzi po ok 24h.
Czy w badaniu wyszły jakieś atypowe, niedojrzałe plemniki, czy nie było ich w ogóle? -
MisiaMisia wrote:Nie sądzę. Podaje się, że nasienie bada się po 3-5 dniach abstynencji. Czasami nawet po 2-óch. Do pełnej dojrzałości plemników dochodzi po ok 24h.
Czy w badaniu wyszły jakieś atypowe, niedojrzałe plemniki, czy nie było ich w ogóle?
z tego co przekazał mi telefonicznie lekarz to nie było ichtransfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]