X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

IVF

Oceń ten wątek:
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMisia wrote:
    Wiesz, hormony też swoje robią. Na razie poczekaj i kontroluj tempkę. Jak podskoczy do 38,5 to wtedy zbijaj. A sterydy jakieś przyjmujesz?
    Powodzenia !
    Tak , dzisiaj dostałam pronasal do nosa bo naprawdę mam cały nos zapchany łącznie z zatokami i nie mogę tego wydmuchac.
    idę się inhalowac e, zmierzyć temp i jak nie będzie większa niż 38.5 to idę spać ;)
    Dzięki za pomoc :)

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1984

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymaj się :)

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1984

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justine wrote:
    Tak , dzisiaj dostałam pronasal do nosa bo naprawdę mam cały nos zapchany łącznie z zatokami i nie mogę tego wydmuchac.
    idę się inhalowac e, zmierzyć temp i jak nie będzie większa niż 38.5 to idę spać ;)
    Dzięki za pomoc :)

    I tak z małżem dyskutujemy, to może i dobrze, że dostałaś taki antybiotyk. bo z grupy A nie są najmocniejsze w działaniu a tak jest szansa na szybsze efekty :) Tylko weź go do końca i nie przerywaj brania :)

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bym nie wziela spoza grupy pierwszej. Przedstawilas sytuacje lekarzowi dokladnie? Sprawdzilam-dostalam Zamur (cefuroxinum) po punkcji.

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMisia wrote:
    I tak z małżem dyskutujemy, to może i dobrze, że dostałaś taki antybiotyk. bo z grupy A nie są najmocniejsze w działaniu a tak jest szansa na szybsze efekty :) Tylko weź go do końca i nie przerywaj brania :)

    Duomox mi pomagał Ale nigdy też nie miałam problemów z zatokami. Lekarka która mi to przepisala dokładnie wie jaką jest sytuacja z ivf i do tego leczy mnie od 2 roku życia :) nie pamiętam tylko czy miałam brać 3 czy 5 dni Ale się dopytam ;)
    Nawet nie wiesz jak to dobrze wiedzieć że mamy na forum lekarza ;)

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anatolka wrote:
    Ja bym nie wziela spoza grupy pierwszej. Przedstawilas sytuacje lekarzowi dokladnie? Sprawdzilam-dostalam Zamur (cefuroxinum) po punkcji.
    Tak przedstawilam już na pierwszej wizycie w zeszłym tygodniu i na każdej przypominalam. Mój lekarz to rodzinny-pediatra więc mam do niej zaufanie mimo tego antybiotyku.

    No i temp już spada sama powoli :)

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • Beata.D Autorytet
    Postów: 509 741

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justine wrote:
    Też nie byłam chętna żeby to brać Ale uznałam że większe zło wyrzadzi brak możliwości oddychania nosem podczas punkcji. I tak wcinam b3 dochodząc do wniosku że cała stymulacje szlag trafił :(
    Ja bylam mega przeziebiona do punkcji i tez myslalam ze sie nie odbedzie(z drugiej strony musieli mi je wyciagnac bo byla hiperka :( ) ale nie martw sie poprostu bedziesz oddychac przez rure w gardle(potem bedzie cie troche jezyk bolal bo na maxa przekladaja na jedna strone i jest troche naciagniety) Wszystko da sie obejsc.Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia :)
    No i oczywiscie kciukaski za punkcje :)

    Justine lubi tę wiadomość

  • ma_pi Autorytet
    Postów: 999 528

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justine nie ma się co martwić, że punkcji nie będzie, bo na pewno będzie, tylko najwyżej z intubacją.
    Ja tez miałam antybiotyk podczas stymulacji - Klabax konkretnie. Nie znam się jaka to grupa, ale na pewno nie jakaś super bezpieczna dla ciąży. Wychodowałam 11 pęcherzyków i miałam 9 dojrzałych jajeczek, tak że głowa do góry. Co prawda nie powiodło się, ale powodem wcale nie musiał być antybiotyk. Bardzo siadła mi wtedy psycha, wiec nie pozwól, by to spotkało ciebie. Pozytywne myślenie to podstawa :-)

    Justine lubi tę wiadomość

  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ma_pi wrote:
    Justine nie ma się co martwić, że punkcji nie będzie, bo na pewno będzie, tylko najwyżej z intubacją.
    Ja tez miałam antybiotyk podczas stymulacji - Klabax konkretnie. Nie znam się jaka to grupa, ale na pewno nie jakaś super bezpieczna dla ciąży. Wychodowałam 11 pęcherzyków i miałam 9 dojrzałych jajeczek, tak że głowa do góry. Co prawda nie powiodło się, ale powodem wcale nie musiał być antybiotyk. Bardzo siadła mi wtedy psycha, wiec nie pozwól, by to spotkało ciebie. Pozytywne myślenie to podstawa :-)

    Ja jestem urodzona optymistką więc jestem dobrej myśli zawsze ;) ale jestem też z zawodu logistykiem i musi dla mnie iść wg planu :)
    sprawdziłam Twój antybiotyk i jest on w grupie C, czyli jeszcze gorszej niż moja... Ale najważniejsze ze jajeczka miałaś pobrane i ze transfer byl- dla mnie ten transfer to teraz kwestia zdrowia psychicznego. Wierzę że się uda, ale jak nie to jeszcze będą kolejne podejścia :)

    Beata.D, MisiaMisia, czarownica_tea, Tosia 1981 lubią tę wiadomość

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • Moniaa Autorytet
    Postów: 2529 3251

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli chodzi o antybiotyk po punkcji to mialam przepisany Unidox. Nie wiem z jakiej to grupy lek... I tym samym nie jestem pewna czy jest bezpieczny...

  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 11 grudnia 2014, 07:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moniaa wrote:
    Jeśli chodzi o antybiotyk po punkcji to mialam przepisany Unidox. Nie wiem z jakiej to grupy lek... I tym samym nie jestem pewna czy jest bezpieczny...

    To Ci wypisali w klinice po punkcji?! Popatrz, tu sa grupy antybiotykow z opisem: http://www.erodzina.com/?id=31,373,0,0,1,0

    Zdazylas to zuzyc zanim Ci fasolke wsadzili do brzucha? Czy np bralas 5 dni a transfer mialas w 3?

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 11 grudnia 2014, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moniaa wrote:
    Jeśli chodzi o antybiotyk po punkcji to mialam przepisany Unidox. Nie wiem z jakiej to grupy lek... I tym samym nie jestem pewna czy jest bezpieczny...

    O kurcze...

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1984

    Wysłany: 11 grudnia 2014, 08:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justine i jak samopoczucie?

    Justine lubi tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • czarownica_tea Autorytet
    Postów: 583 801

    Wysłany: 11 grudnia 2014, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moniaa- ja też miałam Unidox tyle, że ostatni wzięłam dzień po punkcji. Z antybiotykami jest tak, że są niebezpieczne dla zarodka, nie ma możliwości aby przedostały się do komórki jajowej kiedy ta rośnie i dochodzi do punkcji/owulacji. Dopiero w momencie implantacji i wytworzenia krążenia pomiędzy organizmem matki a zarodkiem/płodem substancje toksyczne mogą przedostawać się do zarodka.Po to zarodek ma pęcherzyk żółtkowy, żeby przez pierwsze dni odżywiać się tym co jest w nim zgromadzone (trochę jak pisklę w jajku). Najbardziej newralgiczne dla rozwoju zarodka są pierwsze dni po implantacji bo wtedy wytwarza się cewa nerwowa ale natura nie jest taka głupia, żeby nie chronić zarodka. Także dziewczyny spokojnie: ile znacie przypadków dziewczyn, które piły, brały leki, narkotyki a ciążę donosiły także antybiotyk nawet z grupy C brany przed punkcją ma marne szanse żeby zaszkodzić. Klasyfikacja ABC obejmuje kobiety już ciężarne :)

    Anatolka, MisiaMisia, Konwalia, Tosia 1981, Beata.D lubią tę wiadomość

    dxomcwa16q3sloop.png
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1984

    Wysłany: 11 grudnia 2014, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarownica po części się z Tobą zgodzę ale ja niestety znam więcej przypadków, gdzie kobiety rodziły chore dzieci po antybiotykach czy alkoholu.
    Rzeczywiście komórkom jajowym nie powinnyśmy zaszkodzić antybiotykiem a początkowo zarodek jest naturalnie bardzo chroniony. Pamiętajmy jednak, że antybiotyki nie są obojętne dla organizmu. Warto zatem zadbać o bakterie żeby się nie wyjaławiać a ja bym pokusiła się o więcej kwasu foliowego dla nasycenia nim organizmu.

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 11 grudnia 2014, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMisia wrote:
    Justine i jak samopoczucie?

    Ożyłam niesamowicie :) Pracuję już od 7 pełną parą ;-) Na szczęście mam taką pracę, że mogę pracować z łóżka i z każdego dowolnego miejsca gdzie mam internet i zasięg w telefonie i z tego korzystam teraz.

    Jak kładłam się spać to temp spadła do 37,5 , a w nocy jak się przebudziłam to już była poniżej 37. Wypociłam się mocno w nocy i dziś już jestem pełna energii, nos prawie odetkany (kocham ten steryd do nosa :) ) i gorączki brak.
    Nawet chyba pozbędę się okularów dziś bo oczy już prawie nie szczypią ;) (a mam -6D więc bez wspomagaczy nie widzę nic).

    Jak czytam co napisałam to widzę, że moje o wiele lepsze samopoczucie ujawnia się nawet w chaotycznym pisaniu ;)

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1984

    Wysłany: 11 grudnia 2014, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justine wrote:
    Ożyłam niesamowicie :) Pracuję już od 7 pełną parą ;-) Na szczęście mam taką pracę, że mogę pracować z łóżka i z każdego dowolnego miejsca gdzie mam internet i zasięg w telefonie i z tego korzystam teraz.

    Jak kładłam się spać to temp spadła do 37,5 , a w nocy jak się przebudziłam to już była poniżej 37. Wypociłam się mocno w nocy i dziś już jestem pełna energii, nos prawie odetkany (kocham ten steryd do nosa :) ) i gorączki brak.
    Nawet chyba pozbędę się okularów dziś bo oczy już prawie nie szczypią ;) (a mam -6D więc bez wspomagaczy nie widzę nic).

    Jak czytam co napisałam to widzę, że moje o wiele lepsze samopoczucie ujawnia się nawet w chaotycznym pisaniu ;)

    No to bomba! <3

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 11 grudnia 2014, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMisia wrote:
    No to bomba! <3

    Ale leżę dalej w łóżku, żeby nie zapeszać ;)

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • czarownica_tea Autorytet
    Postów: 583 801

    Wysłany: 11 grudnia 2014, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia- zgadzam się, że FAS jest plagą ale to dotyczy w większości (nie lubię tego słowa) patologii. Rzadko kobieta, która wypiła trochę alkoholu bo nie wiedziała, że jest w ciąży rodzi chore dziecko. Leki to inna sprawa. Tak było ze słynnym Talidomidem w Skandynawii, który miał być taki bezpieczny dla kobiet ciężarnych a potem rodziły się dzieciaki bez kończyn. Masakra. Chodzi mi bardziej o to, że my invitrówki mamy większą świadomość kiedy zachodzimy w ciążę, ba znamy datę i godzinę zajścia ale myślę, że świadomy dobór leku przez lekarza jeszcze przed punkcją, czy między punkcją a transferem to mniejsze zło. Moja znajoma poroniła ciążę w 6 tygodniu z powodu wirusa. Zarodek był już "połączony" z jej organizmem, wirus wniknął i koniec. Ja zawsze uważam, że każdy kij ma dwa końce ale każdej z nas życzę aby był tylko ten jeden koniec, POZYTYWNY :)

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

    dxomcwa16q3sloop.png
  • Mimbla Autorytet
    Postów: 1947 6858

    Wysłany: 11 grudnia 2014, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy mogłybyście się podzielić więcej tym jakie miałyście zalecenia po transferze- co robić/ czego nie robić, co jeść, a czego nie?

    Odnośnie napojów to ja piję teraz (z obrzydzeniem) kawę zbożową. No i soki, wodę. Cierpię i wyję z tęsknoty za herbatą zieloną, ale trudno. Po transferze w sumie wypiłam ją 1 x.
    Z leków, poza tym co przepisane- biorę kwas foliowy, sporadycznie lek "żelazo+kw foliowy" przepisane kiedyś przez lekarkę rodzinną. No i witaminę C czasem dorzucę, taką o spowolnionym uwalnianiu do 12 h.

    Jem głównie kasze, warzywa, owoce i rybki - zero cukrów, słonych przegryzek i świńskich napojów gazowanych.

    Czuję się beznadziejnie. Prawy jajnik czasem mocno zakłuje. Mój brzuszek jest wzdęty, wczoraj męczyły mnie takie skurcze jak na okres/ lub wręcz takie jak miewałam w pierwszym dniu okresu... jest to okropne, bo odbiera mi nadzieję że się uda. Czy ktoś komu się udało... miał podobnie? Pytam naiwnie, wiem. No ale cóż mi zostało, do położnych dzwonić nie będę bo testowanie mam wyznaczone dopiero na koniec przyszłego tygodnia !

    PS - mamy tylko jednego mrożka, drugi zarodek przestał się dzielić.

    35+, czynnik męski uwarunkowany genetycznie. 3 x IVF (12.2014, 04.2015, 02.2016)
    d51054bc0b.png
‹‹ 656 657 658 659 660 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ