IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
asiamar wrote:Dziewczyny właśnie poczytałam, że po czwartym nieudanym transferze skuteczność kolejnych maleje praktycznie do zera. Czy udało się którejś zaciążyć za czwartym bądź kolejnym podejściem ???
kurde widzę zdjęcie avataru, a nazwy nie pamiętam... tydzień temu gdzies ... to był jej chyba 10... tranfer.
OOooooooo Amelcia właśnie!!!jesteś!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2015, 21:24
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki)
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
To świetnie bo te dane mnie przeraziły. Gratuluje dziewczynki wytrwałości i wyczekanych ciąż. Czyli NADZIEJA UMIERA OSTATNIA !
agnesita85, justa1234 lubią tę wiadomość
Nadzieja umiera ostatnia... czekam na mój mały wielki cud.
Gameta Rzgów. Jest cud ❤
-
Sansivieria wrote:Kochane Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za wyrazy współczucia i solidarności, dobrze wiedzieć, że rozumiecie... łzy mi same płyną, ogromne grochy, nie mogę ich powstrzymać. Czuję się jak "nic", rozbita i pokonana...
To strasznie niesprawiedliwe
Jest mi tak to ogromnie przykro z powodu każdego niepowodzenia, nawet nie próbuję wyobrazić sobie tego co czujesz. Bądź dzielna i walcz dalej Kochana. -
nick nieaktualnytakasobieja wrote:Ej no ostatnio przecież zaciążyła u nas invitrówka
kurde widzę zdjęcie avataru, a nazwy nie pamiętam... tydzień temu gdzies ... to był jej chyba 10... tranfer.
OOooooooo Amelcia właśnie!!!jesteś!
Tak, to właśnie ja
Dziewczyny, wiem, że to bardzo trudne, bo mnóstwo razy przez to sama przechodziłam, ale na prawdę, nie należy się poddawać! Trzeba wierzyć, że jak nie tym razem, to następnym. Ja cały czas czekałam na ten odpowiedni zarodek, dobrej jakości, który się będzie dobrze rozwijał, zagnieździ się i dalej będzie rósł i w końcu da małego człowieczka. I w końcu się doczekałam
Życzę Wam wytrwałości w dążeniu do swoich marzeń i wierzę, że na pewno doczekacie się swojego szczęściaOby jak najszybciej
asiamar, Konwalia, Tosia 1981, czarownica_tea, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Ginger84 wrote:Ja już po wizycie. Z maluszkiem wszystko w porządku serduszko już ładnie bije, ma niecały 1cm
Niestety niepokojący jest ten mój brzuch bo takie napinanie oznacza skurcze macicy a to wiadomo jest niebezpieczne dla dzieckaoprócz nospy mam brać pól relanium na noc co o tym myślicie? no i leżeć oczywiście.
A wogóle to wkurzona jestem wizytą. Po pierwsze musiałam czekać 1,5 godz gdzie ja wytrzymuje max pół godz i teraz mi ten brzuch napieprza:(
Po drugie byłam u dr Cz. bo dr M na urlopie i ona kazała mi do kliniki chodzić do badań prenatalnych czyli ok 11 tyg. a ja chce chodzić już do swojego gina nie będę płacić podwójnie za wizyty. i jeszcze kazała przyjść za tydzień chyba trochę często nie uważacie?
Za tydz idę do dr M i zapytam jeszcze jego.
Lenuś wiem że chodziła do 7 tyg a reszta dziewczyn do którego tyg byłyście pod opieką kliniki?
I jeszcze jak się dowiedziała że miałam zmienionego lutinusa na luteine to podobno zrobila bardzo niezadowolona mine ja nie widzialam ale mój mąż zauważył.
Kasa.. kasa.. kasa.. masakra
edit: i jeszcze jakie badania mam zarobic krzyknela na odchodne na korytarzu:/
Gratuluję serduszkaJuż teraz pewnie jesteś troszkę spokojniejsza
-
asiamar wrote:Dziewczyny właśnie poczytałam, że po czwartym nieudanym transferze skuteczność kolejnych maleje praktycznie do zera. Czy udało się którejś zaciążyć za czwartym bądź kolejnym podejściem ???
"...po czwartym nieudanym transferze skuteczność kolejnych maleje praktycznie do zera." - tak na dobitkę -
Sensiviera w żadnym wypadku nikogo nie chcę dobijać. Ja wierzę , że każdej z nas się uda być mamusią , jednym wcześniej , innym później. Amelcia jest tego najlepszym przykładem. Każda z nas będzie walczyć ile starczy sił i finansów.
justa1234 lubi tę wiadomość
Nadzieja umiera ostatnia... czekam na mój mały wielki cud.
Gameta Rzgów. Jest cud ❤
-
Sansivieria wrote:To mnie pocieszyłaś...
"...po czwartym nieudanym transferze skuteczność kolejnych maleje praktycznie do zera." - tak na dobitkę
Kiedyś też czytałam podobną wypowiedź jakiegoś lekarza, ale jestem prawie pewna, że chodziło o cztery pełne procedury, a nie transfery. -
Sansivieria- współczuję bardzo i tulę.
co do "spadku szans" to trzeba jeszcze pamiętać, że to zależy od czynnika jaki powoduje problem z płodnością. "Najlepiej" mają pary z czynnikiem jajowodowym i męskim- bo u nich na ogół nie miesza immunologia i genetyka jak w przypadku par z czynnikiem idiopatycznym czy jajnikowym. Wytyczne PTG mówią o spadku skuteczności IVF po 4 cyklach STYMULACJI ale to tylko i wyłącznie statystyka. Pamiętajmy, że każdy z nas jest indywidualnym przypadkiem a jak już wcześniej pisałam cuda się zdarzająKonwalia lubi tę wiadomość
-
Dostałam maila, że moje testy już do mnie idą
Jakbym wiedziała, że tak szybko je wyślą to zapłaciłabym za priorytet, a tak idą ekonomicznym.
Nie wiem dlaczego, ale mam dziwne przeczucie co do tego cyklu z uwagi na moją poniedziałkową "chorobę".
Wiem, głupia jestem, ale co zrobić- psychika już działa swoje mimo, że czekam na @ żeby umówić się na zabieg.Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Cześć dziewczyny. Rzadko się udzielam ale dziś przechodzę pierwszy kryzys utraty wiary w powodzenie ivf, bo dziś 6 dzień od podania dwóch 2- dniowych zarodków i kompletnie nic się nie dzieje
żadnego piknięcia, senności, bólu piersi czy czegokolwiek innego- dzień jak co dzień...
A może jest tu ktoś kto nie miał kompletnie żadnych objawów (ale naprawdę żadnych a nie że coś go tam piknęło albo zaplamiło), a jednak się udało?
Wiem, że pewnie dla wielu z Was taki problem to jeszcze nie problem, ale to już druga próba i stąd te lęki...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2015, 09:46
-
Kurcze właśnie doczytałam że ten Sildenafil to taka Viagra. Stosowała któraś przed criotransferem??2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Kochana MałaMi83 / nie wiem czy wiesz,ale jesteś moją młodszą siostrą
/ masz wielkie szczęście że Ci podali dwa maluchy i nie przejmuj się brakiem objawów,tylko staraj myśleć pozytywnie. Takie maleństwa potrzebują może więcej czasu żeby narozrabiać w Twoim brzuchu?
Idź może na krótki spacer albo poczytaj książkę, i nie analizuj. Napij się kakao i zjedz banana żeby uzupełnić Mg i bądź dobrej myśli.
yomegi, MałaMi83 lubią tę wiadomość
-
Sansivieria wrote:Kochane Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za wyrazy współczucia i solidarności, dobrze wiedzieć, że rozumiecie... łzy mi same płyną, ogromne grochy, nie mogę ich powstrzymać. Czuję się jak "nic", rozbita i pokonana...
Kochana, jesteś silniejsza niż myślisz, a świadczą o tym próby które podejmujesz! Nie poddawaj się, to widocznie nie ten czas, inaczej tej niesprawiedliwości wytłumaczyć nie umiem. Współczuje Ci bardzo... wczoraj dużo o Tonie myślałam... Wypłacz się ile możesz, a potem z podniesionym czołem wróć do walki, bo wiesz że warto! Przytulam Ci bardzo :***Konwalia lubi tę wiadomość
Diagnoza: Niepłodność pierwotna idiopatyczna
2012 starania z medycyną , monitoringi cyklu, stymulacje
05.2014, 06.2014, 01.2015 -3x IUI wynik negatywny
21.02.2015 -początek IVF
3.03.2015 - punkcja jajników - 7 komórek
3 zarodki - 3,4,5 doba zatrzymany rozwój(
-
Dziś zaćmienie słońca, kolejne za 11 lat ;] Ten rok będzie szczęśliwy dla nas wszystkich - ja wam to mówię, nauczona życiem pesymistka
Konwalia, zai2014, agniesia2569, Tosia 1981, Mimbla, Beata.D lubią tę wiadomość
Diagnoza: Niepłodność pierwotna idiopatyczna
2012 starania z medycyną , monitoringi cyklu, stymulacje
05.2014, 06.2014, 01.2015 -3x IUI wynik negatywny
21.02.2015 -początek IVF
3.03.2015 - punkcja jajników - 7 komórek
3 zarodki - 3,4,5 doba zatrzymany rozwój(