IVF a Anglii?
-
WIADOMOŚĆ
-
Bea77 wrote:Cześć,
Mam jedno pytanie. Z góry przepraszam jeśli to pytanie już było, ale dopiero dołączyłam do tego wątku.
Czy Waszym partnerom też wychodziły badania nasienia diametralnie różnie w Anglii i Polsce?
W naszym przypadku badania w Anglii pokazały, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Natomiast badanie w Polsce pokazało ruchliwość dużo poniżej normy. Kompletnie różne wyniki, oba z tego roku.
A nie myślałaś powtarzać tutaj???Bea77 lubi tę wiadomość
-
Bea77, u nas na odwrót. W Pl super A tutaj jakieś leniwe chlopaki się zrobiły
Meli, pewnie kropeczka się wgryza stąd bóle. Na pewno w środę wyjdą ci tłuściutkue dwie krechy na teście
CarPer, fajnie czytać że ciąża się robi pełną gębą, tak 3mać.
Ja dzisiaj mam wyjście świąteczne A jutro roczek mojego chrzesniaka. Ciężki ten weekend :p
Bez kawy i alkoholu ... jak ja to przeżyje? No ale przygotowania ruszyły i muszę się jakoś trzymać.
Miłego weekendu dziewczynyCarPer, Bea77 lubią tę wiadomość
26.12.2013- ciąża naturalna [*] 13 tc
Lipiec 2015 - Niedoczynność tarczycy (lekka)
Październik - Laparoskopia + Histeroskopia (niewielkie ogniska endometriozy)
Luty 2017 - HSG (pełna drożność)
19.08.2017 - 1sze ICSI (ciąża biochemiczna)
18.12.2017- Endo scratch
12.01.2018- Kriotransfer ❄️❄️
08.06.2018-histeroskopia + hegarowanie szyjki m
18.07.2018-Kriotransfer
13.11.2018- PICSI 8A
04.09.2020- Kriotransfer -
NieJa wrote:Bea77, u nas na odwrót. W Pl super A tutaj jakieś leniwe chlopaki się zrobiły
Meli, pewnie kropeczka się wgryza stąd bóle. Na pewno w środę wyjdą ci tłuściutkue dwie krechy na teście
CarPer, fajnie czytać że ciąża się robi pełną gębą, tak 3mać.
Ja dzisiaj mam wyjście świąteczne A jutro roczek mojego chrzesniaka. Ciężki ten weekend :p
Bez kawy i alkoholu ... jak ja to przeżyje? No ale przygotowania ruszyły i muszę się jakoś trzymać.
Miłego weekendu dziewczyny
E tam lampka wina nie zaszkodzi a nawet pomoże .jo do przed transferem winkiem sie czasem delektowalam.
Przypomnij mi co Ty teraz bierzesz??? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Bea77 wrote:Robiliśmy 2 razy w Londynie i za każdym razem wyszły lepsze niż w Polsce.
A to ma jakies znaczenie? Moze w Poslce akurat był wypoczęty i dlatego ruchliwość lepsza? Jak długo sie staracie? I na jakim etapie z badaniami jestes? Jest duzo poniżej normy?Bea77 lubi tę wiadomość
-
Ka czytałam że np q10 to trzeba conajmniej 3 miesiece brać żeby to wpłynęło na komórki . Więc ograniczenie czy przestanie pić kawę przed stymulacja ma jakiś wpływ na komórki ?
Ja ogólnie jestem załamana od wczoraj biorę metylowany kwas, od dzisiaj q10 i muszę dokupić b6 i b12 . Jestem załamana bo już nie wiem co robić . Jak sobie pomóc żeby się udało w końcu na razie żadnych badań nie robię bo w pl nie wiem kiedy teraz będę . Ciekawa jestem co zaproponuje lekarz w poniedzialek. Czytam że dziewczyny jakieś clexane bierze . Im więcej czytam tym bardziej tego wszystkiego już nie rozumie .
Jak się uda być w pl może na święta ale ceny biletów to po prostu koszmar jakiś to zrobię immunologiie . Nie wiem jakie badania jeszcze zrobić . Boję się cholernie kolejnego ivf
allo mrl 0%
KIR BX
PAI 1 hetero
MTHFR homo
7trf 2 ❄❄05.08.19 3BB i 4BB (10dpt 402,000 ;12dpt 1073,000;16dpt 7081,000;18dpt 17835,000) -
Nie znam sie ale wydaje mi sie ze kawa nie utrzymuje sie zbyt dlugo w organizmie, wiec jej ograniczenie w cyklu w ktorym mamy stymulacje moze minimalnie pomoc. A przeciez zrobimy wszystko zeby zwiekszyc swoje szanse nawet minimalnie.
Stiffi to moze lec do pl po swietach.. jak masz mozliwosc. Bilety duuuzo tansze a i badania pewnie bedzie ciezko zrobic w swieta..
Nie boj sie, mysl pozytywnie, musi byc dobrze. Puste jajo to po prostu pech tak mi lekarz powiedzial teraz. Twoje cialo jest w stanie zaimplantowac zarodek i go utrzymac. O tym juz wiesz. Skup sie na tym jako na pozytywnej rzeczy. Jako ze doszlo juz do implantacji u ciebie to nie wydaje mi sie zeby problem byl w immunologii.
Drugi nieudany raz - niestety to rowniez sie zdarza. In vitro ma tylko ok 30% szans powodzenia. W twoim przypadku limit pecha pecha zostal wyczerpany. Teraz musi sie juz udac. Zwlaszcza ze wyniki macie dobre. Ja trzymam kciuki za ciebieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2017, 22:12
Stiffi lubi tę wiadomość
-
Jesli chodzi o psychike to mi bardzo podczas transferu pomogly techniki relakscyjne, yoga for fertility - na youtubie mozna znalezc. Niech was nie odstrasza ze to joga nie trzeba sie wyginac i robic zadnych szpagatow, glownie chodzi o oddychanie i dobre ukrwienie i natlenienie macicy.
Stiffi, NieJa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCarPer wrote:A to ma jakies znaczenie? Moze w Poslce akurat był wypoczęty i dlatego ruchliwość lepsza? Jak długo sie staracie? I na jakim etapie z badaniami jestes? Jest duzo poniżej normy?
Ma znaczenie bo zmieniamy teraz klinikę i leczenie musi być dobrane do naszej sytuacji. Konkretnie metoda selekcji plemników. Staramy się od niecałe dwa lata. Za nami jedna ciąża biochemiczna i 3 x ICSI w Invicta Warszawa z badaniami genetycznymi.
Jesteśmy zdrowi. Naszym problemem jest wiek. Mam 40 lat. Zarodki wychodzą z wadami genetycznym. -
Nie wiedziałam nawet o tym ze kawa moze miec az taki wpływ. Ale to pewnie trzeba w dużych ilościach pic... ja z kawy wolałabym nie rezygnować. Pije jedna lub dwie dziennie.
Wanna, Stiffi jesteście kolejne w kolejce! Ja tezzawsze sobie myslalam ze chyba najgorsze co moze byc to brak próby jakiejkolwiek implantacji. Skoro wiesz juz ze zarodek walczył chociaz raz to znaczy ze jestes na dobrej drodze.zreszta Stiffi ja tam obstawiam ze ten drugi co go dostalas byl słabiutki i to tylko dlatego nie wyszło. Teraz musi sie udać dziewczyny bo ja potrzebuje wsparcia w nudnosciach ciążowych.
Meli robisz betę czy tylko test? Czy wszytsko? W srode???
Bea a planujecie podchodzić tutaj na NHS? Bo jesli tak to selekcja nasienia jest tutaj zawsze jednak jesli nie macie złych parametrów nasienie to pewnie zrobią Wam zwykle IVF. U mnie nawet mowy o ICSI nie było ze względu na to ze nasienie było super. Wiesz tutaj na NHS to nie ma co liczyć na specjalne badania. Zrobią bardzo podstawowo. Prywatnie nie wiem, ale mysle ze zajęliby sie moze lepiej...Bea77 lubi tę wiadomość
-
CarPer Ty trzymaj ciuszki dla mnie haha paczkę wyślesz.
Ah tak serio , na prawdę się boję . Ale wierzę że tym razem się uda. Jak Wanna pisze , już wykorzystalam pakiet na pecha teraz musi się udać . Jak nie , wracamy do pl ...CarPer lubi tę wiadomość
allo mrl 0%
KIR BX
PAI 1 hetero
MTHFR homo
7trf 2 ❄❄05.08.19 3BB i 4BB (10dpt 402,000 ;12dpt 1073,000;16dpt 7081,000;18dpt 17835,000) -
Bea77 wrote:Robiliśmy 2 razy w Londynie i za każdym razem wyszły lepsze niż w Polsce.
Bea77, CarPer lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCarPer wrote:Nie wiedziałam nawet o tym ze kawa moze miec az taki wpływ. Ale to pewnie trzeba w dużych ilościach pic... ja z kawy wolałabym nie rezygnować. Pije jedna lub dwie dziennie.
Wanna, Stiffi jesteście kolejne w kolejce! Ja tezzawsze sobie myslalam ze chyba najgorsze co moze byc to brak próby jakiejkolwiek implantacji. Skoro wiesz juz ze zarodek walczył chociaz raz to znaczy ze jestes na dobrej drodze.zreszta Stiffi ja tam obstawiam ze ten drugi co go dostalas byl słabiutki i to tylko dlatego nie wyszło. Teraz musi sie udać dziewczyny bo ja potrzebuje wsparcia w nudnosciach ciążowych.
Meli robisz betę czy tylko test? Czy wszytsko? W srode???
Bea a planujecie podchodzić tutaj na NHS? Bo jesli tak to selekcja nasienia jest tutaj zawsze jednak jesli nie macie złych parametrów nasienie to pewnie zrobią Wam zwykle IVF. U mnie nawet mowy o ICSI nie było ze względu na to ze nasienie było super. Wiesz tutaj na NHS to nie ma co liczyć na specjalne badania. Zrobią bardzo podstawowo. Prywatnie nie wiem, ale mysle ze zajęliby sie moze lepiej...
Starałam się o podejście na NHS ale moje podanie zostało odrzucone. Napisano, że za krótko się staraliśmy. Myślę jednak, że prawdziwym powodem był mój wiek, bo to było na pół roku przed moimi 40 urodzinami. Teraz już bym się nawet nie łapała ze względu na wiek.
Prywatnie w UK nie zamierzam podchodzić, bo po pierwsze bardzo drogo, a po drugie z tego co wiem słaba jakość. Są lepsze kliniki w Europie niż w UK. -
nick nieaktualnyNewAgeMissK wrote:Bea77 my robilismy dwa razy badania w odstepie marzec i sierpien i pierwszy wynik byl zly a drugi jeszcze gorszy pomimo zazywania zuplementu na poprawe. Oba badania robione w Anglii - wydaje mi sie ze jakosc nasienia moze sie zmieniac nawet znaczaco.Jak zaczelismy zwracac uwage na pewne kwestie jak np noszenie przez mojego M teleofnu w kieszeni , gorace kapiele itp, zazywanie witamin to jakos dziwnie zamiast byc nieco lepiej zrobilo sie gorzej i nawet ruchliwosci sie zmniejszyla. Moze cos determinowalo spadek jakosci nasienia w czasie pobytu w Pl.