X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IVF Listopad 2021
Odpowiedz

IVF Listopad 2021

Oceń ten wątek:
  • HopeHope Autorytet
    Postów: 977 2810

    Wysłany: 16 listopada 2021, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDW wrote:
    Dziękuję za takie wsparcie i kciuki i dobre myśli. Od bardzo wolno (23% w dwie doby) przyrastającej bety upłynęło 11 bardzo długich dla mnie dni -i jak widzę to około 120 stron wątku na forum. Musiałam stad zniknąć bo inaczej bym zwariowała. Wyrzuciłam testy. Spakowałam leki prenatalne i witaminy, zostawiłam tylko minimum, które lekarz kazał jeszcze brać do ostatecznego potwierdzenia zatrzymania ciąży. Powiedziałam rodzicom. Jezdzilam co kilka dni do dwóch ginekologów. Czasem dwa razy dziennie. Przeczytałam poradnik poronienia i ustaliłam z lekarzem na jakich warunkach chciałabym to zrobić. Musiałam w głowie zakończyć projekt "ciąża" i wymyslilam projekt "remont pokoiku mojego jedynaka". Zamiast piętrowego łóżka, które było w planach kupiłam pojedyncze. Jutro ma przyjść. Odmalowałam sama cały pokój kilkakrotnie, składałam meble, malowałam je.

    Lekarze dzielili się na dwa obozy. Ten z kliniki optymista, że nie takie rzeczy widział i dopóki nie będzie pustego pęcherzyka czy ys nie osiągnie 7 mm to czekamy. Drugi, który zna mnie już kilka lat, płakał ze mną w gabinecie. Obiecał że mogę przychodzić na usg kiedy tylko chce a on zawsze powie mi prawdę. Panie na recepcji chciały mi założyć tam kartę ciąży ale doktor powiedział, że nie trzeba.

    Z wizyty na wizytę było jakby ciut lepiej, jakby ciągle była nadzieja. Wszystko za małe wg tabel ale było. Pojawiało się po kolei. Mąż miał nadzieję, ja jej już nie chciałam żeby nie cierpieć. Nawet byłam momentami zła, że to się tak wlecze, że nie mogę po prostu poronić.

    Dzisiaj byłam na usg. Jest zarodek 8,1 mm (6+5) - mniejszy niż według terminu transferu. Jest serce, FHR 158. Ciąża rozwija się prawidłowo. Założyli mi kartę ciąży. Mąż pokazał mi, że wyciągnął te wszystkie testy z kosza na śmieci i mi je oddał. To chyba jest cud. Boje się cieszyć ale chcę myśleć, że najgorsze za nami.
    Popłakałam się...trzymam za Was mocne kciuki.

    MDW lubi tę wiadomość

    age.png
    1 IVF:
    Start: 4.11 - antyki
    26.11 - 1DS, menopur 225
    10.12 - punkcja, 10 pęcherzyków, 8 zdegenerowanych🥚, 0 zarodków
    Grudzień: wchodzą suple
    2IVF - lipiec 2022🙏✊
    3.07 - mensinorm 300 -> 450
    14.07 - punkcja, 7 komórek, 6 prawidłowo zapłodnionych
    Mamy: ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    2x 4AA, 4x 4AB
    8.08.2022 - transfer 4AA
    14.08 - ⏸️
    15.08 - wciąż są ⏸️ to nie sen ✊️
    16.08 - 8dpt beta 99 10dpt beta 295, 12dpt beta 585, 14dpt beta 1208, 21dpt beta 14015
    3.09 - 26dpt jest ❤, CRL 3,66mm, FHR 140
    21.09 - 8+6, CRL 2,13cm, FHR 179
    3.10 - 10+3, CRL 3.8cm, FHR 170
    12.10 - prenatalne - 5.38cm, jest ok
    28.11 - będzie SYNuś ♥️
    7.02 - 28+6 - 1400 gram
    28.02 - 31+6 - 2100 gram
  • la.kami Autorytet
    Postów: 778 1067

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDW wrote:
    Dziękuję za takie wsparcie i kciuki i dobre myśli. Od bardzo wolno (23% w dwie doby) przyrastającej bety upłynęło 11 bardzo długich dla mnie dni -i jak widzę to około 120 stron wątku na forum. Musiałam stad zniknąć bo inaczej bym zwariowała. Wyrzuciłam testy. Spakowałam leki prenatalne i witaminy, zostawiłam tylko minimum, które lekarz kazał jeszcze brać do ostatecznego potwierdzenia zatrzymania ciąży. Powiedziałam rodzicom. Jezdzilam co kilka dni do dwóch ginekologów. Czasem dwa razy dziennie. Przeczytałam poradnik poronienia i ustaliłam z lekarzem na jakich warunkach chciałabym to zrobić. Musiałam w głowie zakończyć projekt "ciąża" i wymyslilam projekt "remont pokoiku mojego jedynaka". Zamiast piętrowego łóżka, które było w planach kupiłam pojedyncze. Jutro ma przyjść. Odmalowałam sama cały pokój kilkakrotnie, składałam meble, malowałam je.

    Lekarze dzielili się na dwa obozy. Ten z kliniki optymista, że nie takie rzeczy widział i dopóki nie będzie pustego pęcherzyka czy ys nie osiągnie 7 mm to czekamy. Drugi, który zna mnie już kilka lat, płakał ze mną w gabinecie. Obiecał że mogę przychodzić na usg kiedy tylko chce a on zawsze powie mi prawdę. Panie na recepcji chciały mi założyć tam kartę ciąży ale doktor powiedział, że nie trzeba.

    Z wizyty na wizytę było jakby ciut lepiej, jakby ciągle była nadzieja. Wszystko za małe wg tabel ale było. Pojawiało się po kolei. Mąż miał nadzieję, ja jej już nie chciałam żeby nie cierpieć. Nawet byłam momentami zła, że to się tak wlecze, że nie mogę po prostu poronić.

    Dzisiaj byłam na usg. Jest zarodek 8,1 mm (6+5) - mniejszy niż według terminu transferu. Jest serce, FHR 158. Ciąża rozwija się prawidłowo. Założyli mi kartę ciąży. Mąż pokazał mi, że wyciągnął te wszystkie testy z kosza na śmieci i mi je oddał. To chyba jest cud. Boje się cieszyć ale chcę myśleć, że najgorsze za nami.

    Brak slow, cudowna wiadomosc, tyle juz przeszlas, mam nadzieje ze to koniec "perturbacji"

    MDW lubi tę wiadomość

    m9KLp2.png
  • Pat87 Autorytet
    Postów: 571 1763

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDW wrote:
    Dziękuję za takie wsparcie i kciuki i dobre myśli. Od bardzo wolno (23% w dwie doby) przyrastającej bety upłynęło 11 bardzo długich dla mnie dni -i jak widzę to około 120 stron wątku na forum. Musiałam stad zniknąć bo inaczej bym zwariowała. Wyrzuciłam testy. Spakowałam leki prenatalne i witaminy, zostawiłam tylko minimum, które lekarz kazał jeszcze brać do ostatecznego potwierdzenia zatrzymania ciąży. Powiedziałam rodzicom. Jezdzilam co kilka dni do dwóch ginekologów. Czasem dwa razy dziennie. Przeczytałam poradnik poronienia i ustaliłam z lekarzem na jakich warunkach chciałabym to zrobić. Musiałam w głowie zakończyć projekt "ciąża" i wymyslilam projekt "remont pokoiku mojego jedynaka". Zamiast piętrowego łóżka, które było w planach kupiłam pojedyncze. Jutro ma przyjść. Odmalowałam sama cały pokój kilkakrotnie, składałam meble, malowałam je.

    Lekarze dzielili się na dwa obozy. Ten z kliniki optymista, że nie takie rzeczy widział i dopóki nie będzie pustego pęcherzyka czy ys nie osiągnie 7 mm to czekamy. Drugi, który zna mnie już kilka lat, płakał ze mną w gabinecie. Obiecał że mogę przychodzić na usg kiedy tylko chce a on zawsze powie mi prawdę. Panie na recepcji chciały mi założyć tam kartę ciąży ale doktor powiedział, że nie trzeba.

    Z wizyty na wizytę było jakby ciut lepiej, jakby ciągle była nadzieja. Wszystko za małe wg tabel ale było. Pojawiało się po kolei. Mąż miał nadzieję, ja jej już nie chciałam żeby nie cierpieć. Nawet byłam momentami zła, że to się tak wlecze, że nie mogę po prostu poronić.

    Dzisiaj byłam na usg. Jest zarodek 8,1 mm (6+5) - mniejszy niż według terminu transferu. Jest serce, FHR 158. Ciąża rozwija się prawidłowo. Założyli mi kartę ciąży. Mąż pokazał mi, że wyciągnął te wszystkie testy z kosza na śmieci i mi je oddał. To chyba jest cud. Boje się cieszyć ale chcę myśleć, że najgorsze za nami.
    Cudowne wieści ❤❤❤❤
    Oby więcej takich cudów🍀🍀🍀

    MDW lubi tę wiadomość

    🧔‍♂️82r. 👩‍🦰87r.
    Starania od 2016r.
    2018-2019 7 IUI 💔
    Laparoskopia - lewy jajowód niedrożny.
    In vitro🍀
    Gyncentrum
    I IVF 2020-2021 2 Transfery 💔.
    Histeroskopia ok.
    Genotyp hamujący KIR, NK 15%.
    Cross-match 50%➡️25%➡️6%, Allo-MLR 29%➡️0%
    Klinika Bocian
    II IVF 2021-2022 2 Transfery 💔
    III IVF 2022 Transfer 5 - cb 😭💔
    2023 Transfer 6 💔
    IV IVF 06.2023 - Transfer 7 + ivig 💔
    Brak ❄️, decyzja o AZ
    2024 Angelius drGM❤️🍀
    18.04.2024 - Transfer 8 - AZ(1) 💔
    28dpt(6tc)- puste jajo💔💔
    23.09.2024 - Transfer 9 - AZ(2) 💔
    25.11.2024 - laparoskopia & laparotomia - usunięcie mięśniaka
    02/03.2025 - histetroskopia- usunięcie zrostów?

    Nie poddajemy się, walczymy🍀
    "W momentach trudnych miej zawsze nadzieję dni pogodnych."
  • mt30 Autorytet
    Postów: 2444 772

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDW wrote:
    Dziękuję za takie wsparcie i kciuki i dobre myśli. Od bardzo wolno (23% w dwie doby) przyrastającej bety upłynęło 11 bardzo długich dla mnie dni -i jak widzę to około 120 stron wątku na forum. Musiałam stad zniknąć bo inaczej bym zwariowała. Wyrzuciłam testy. Spakowałam leki prenatalne i witaminy, zostawiłam tylko minimum, które lekarz kazał jeszcze brać do ostatecznego potwierdzenia zatrzymania ciąży. Powiedziałam rodzicom. Jezdzilam co kilka dni do dwóch ginekologów. Czasem dwa razy dziennie. Przeczytałam poradnik poronienia i ustaliłam z lekarzem na jakich warunkach chciałabym to zrobić. Musiałam w głowie zakończyć projekt "ciąża" i wymyslilam projekt "remont pokoiku mojego jedynaka". Zamiast piętrowego łóżka, które było w planach kupiłam pojedyncze. Jutro ma przyjść. Odmalowałam sama cały pokój kilkakrotnie, składałam meble, malowałam je.

    Lekarze dzielili się na dwa obozy. Ten z kliniki optymista, że nie takie rzeczy widział i dopóki nie będzie pustego pęcherzyka czy ys nie osiągnie 7 mm to czekamy. Drugi, który zna mnie już kilka lat, płakał ze mną w gabinecie. Obiecał że mogę przychodzić na usg kiedy tylko chce a on zawsze powie mi prawdę. Panie na recepcji chciały mi założyć tam kartę ciąży ale doktor powiedział, że nie trzeba.

    Z wizyty na wizytę było jakby ciut lepiej, jakby ciągle była nadzieja. Wszystko za małe wg tabel ale było. Pojawiało się po kolei. Mąż miał nadzieję, ja jej już nie chciałam żeby nie cierpieć. Nawet byłam momentami zła, że to się tak wlecze, że nie mogę po prostu poronić.

    Dzisiaj byłam na usg. Jest zarodek 8,1 mm (6+5) - mniejszy niż według terminu transferu. Jest serce, FHR 158. Ciąża rozwija się prawidłowo. Założyli mi kartę ciąży. Mąż pokazał mi, że wyciągnął te wszystkie testy z kosza na śmieci i mi je oddał. To chyba jest cud. Boje się cieszyć ale chcę myśleć, że najgorsze za nami.
    Az łzy lecą czytając, co musiałaś przechodzić. Cuda się zdarzają:)

    MDW lubi tę wiadomość

  • kwiatkibratki Ekspertka
    Postów: 211 281

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj dużo dziewczyn dzisiaj ryczy…MDW- i to jest przykład na to, ze trzeba walczyć i wierzyć do końca !!! Dajesz wiarę i nadzieję❤️❤️❤️

    Pat87, Dżuli, MDW, mt30, Black_Angel, Szatyneczka, K91, Megsi, _kosteczka_, Madzik_, Patka70, paprotka17, Rybka85, TylkoLepiej, Kate1811, Juka2018_1, Yoselyn82, Makt, Paulik_30, AnnaMD, MANIA, Morwa, Przylepka, kasiek2620, OlaNova, Mokka lubią tę wiadomość

  • Black_Angel Autorytet
    Postów: 845 2206

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy to normalne, że po luteinie dopochwowej 'resztki' tabletki wypływają i co nieco zostaje w środku przy aplikacji kolejnej? Czy to ma jakiś wpływ na wchłanianie?

    IVF #1
    Start: 02.11.21 - Elonva, Orgalutran, Menopur, Ovitrelle

    Punkcja: 13.11.21 -> 10 komórek - 10 dojrzałych - wszystkie zapłodnione (Luteina, Duphaston, Acard).
    II doba -> 9 rozwija się prawidłowo; III doba -> nadal 9 ✊; V doba -> 6 blastocyst ( 4BB, 3x 3BB, 2x 2BB)
    Transfer ET: 18.11.21 -> 4BB
    9dpt: 16,01; 11dpt: 17,96; 13dpt: 22,03 - odstawienie leków.
    Transfer FET 21.12.21 -> 3BB
    7dpt: 12,88; 9dpt: 50,12; 13dpt: 90,12; 15dpt: 111,20 -odstawienie leków
    Transfer FET 23.03.22 -> 3BB & 2BB
    7dpt: 5,13; 12dpt: 82,72; 14dpt: 216,8; 16dpt: 450,3; 19dpt: 1470; 23dpt: 6177. 28dtp 7,08mm & echo 124 🥰 7w6d: 1,43cm & serduszko 163 🥰 11w6d: 5,27cm & serduszko 157 🥰 15w6d: 127g 💓 19w6d: 286g 💗 23w6d: 559g 💗 27w6d: 1054g 💗 32w3d: 1626g 💗 36w4d: 2411g 💗 41w5d 3050g & 54cm ❤️
    Transfer FET 15.10.24 -> 3BB

    ❄️
  • Szatyneczka Autorytet
    Postów: 2564 5362

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDW wrote:
    Dziękuję za takie wsparcie i kciuki i dobre myśli. Od bardzo wolno (23% w dwie doby) przyrastającej bety upłynęło 11 bardzo długich dla mnie dni -i jak widzę to około 120 stron wątku na forum. Musiałam stad zniknąć bo inaczej bym zwariowała. Wyrzuciłam testy. Spakowałam leki prenatalne i witaminy, zostawiłam tylko minimum, które lekarz kazał jeszcze brać do ostatecznego potwierdzenia zatrzymania ciąży. Powiedziałam rodzicom. Jezdzilam co kilka dni do dwóch ginekologów. Czasem dwa razy dziennie. Przeczytałam poradnik poronienia i ustaliłam z lekarzem na jakich warunkach chciałabym to zrobić. Musiałam w głowie zakończyć projekt "ciąża" i wymyslilam projekt "remont pokoiku mojego jedynaka". Zamiast piętrowego łóżka, które było w planach kupiłam pojedyncze. Jutro ma przyjść. Odmalowałam sama cały pokój kilkakrotnie, składałam meble, malowałam je.

    Lekarze dzielili się na dwa obozy. Ten z kliniki optymista, że nie takie rzeczy widział i dopóki nie będzie pustego pęcherzyka czy ys nie osiągnie 7 mm to czekamy. Drugi, który zna mnie już kilka lat, płakał ze mną w gabinecie. Obiecał że mogę przychodzić na usg kiedy tylko chce a on zawsze powie mi prawdę. Panie na recepcji chciały mi założyć tam kartę ciąży ale doktor powiedział, że nie trzeba.

    Z wizyty na wizytę było jakby ciut lepiej, jakby ciągle była nadzieja. Wszystko za małe wg tabel ale było. Pojawiało się po kolei. Mąż miał nadzieję, ja jej już nie chciałam żeby nie cierpieć. Nawet byłam momentami zła, że to się tak wlecze, że nie mogę po prostu poronić.

    Dzisiaj byłam na usg. Jest zarodek 8,1 mm (6+5) - mniejszy niż według terminu transferu. Jest serce, FHR 158. Ciąża rozwija się prawidłowo. Założyli mi kartę ciąży. Mąż pokazał mi, że wyciągnął te wszystkie testy z kosza na śmieci i mi je oddał. To chyba jest cud. Boje się cieszyć ale chcę myśleć, że najgorsze za nami.
    Miałam ciary jak czytałam i łzy w oczach 🥺
    Ale na koniec pomyślałam że co za historia 😊cudnie i to jest dowód na to że cuda zdarzają się częściej niż nam się wydaje 😊 dbajcie o siebie nie h maleństwo rośnie w siłę bo ma dzielnych rodziców ❤️✊✊✊✊

    MDW lubi tę wiadomość

    Rocznik '90 starania od 2009
    9 ciąż naturalnych | 2 procedury 3transfer 4.12 - > transfer blastki 5AA ( wlew z immunoglobulin, intralipid, accofil,encorton10mg,heparyna,papaveryna➡️ 6dpt - 24,8 | prog. 18 ( w dniu FET 7)
    9dpt - 66,33 | prog. 16
    10dpt - 106,7 ( inne labo)
    11dpt - 147,89 | prog. 19🙏
    13dpt - 351,95 | prog. 23,15 ☺️
    17dpt - 2565,49 - - >usg pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym
    18dpt - > wizyta w klinice -pęcherzyk ciążowy 8,5mm i pęcherzyk żółtkowy 19dpt - 4657,30 prog.14,52
    24dpt - 23635 | prog. 11,36 mamy zarodek3,5mm
    26dpt- 34469,9|prog.25,29
    34dpt - usg crl 1,39cm 😍❤️
    14.01. 22- > dzidziuś macha nóżkami crl 2,12 tydz. 8+5 z usg z OM 8+2
    20.01--> tydz. 9+4 z usg crl 2,84 ❤️
    09.02 - >prenatalne 13+1 zdrowa dzidzia|01.03 - > 16+0 - będzie syn ❤️
    ANTOŚ URODZONY 05.08.2022 <-- MAŁY WIELKI CUD ❤️😍
    moja historia
  • GrubAsia Autorytet
    Postów: 1094 1527

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Black_Angel wrote:
    Czy to normalne, że po luteinie dopochwowej 'resztki' tabletki wypływają i co nieco zostaje w środku przy aplikacji kolejnej? Czy to ma jakiś wpływ na wchłanianie?
    Niestety, to zupełnie normalne 😉

    Black_Angel lubi tę wiadomość

    age.png

    "Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"

    3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
    Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
    03.05.2022r 💔 10t.c.
    2 miesiące odpoczynku i :
    04.02.2023 - || naturalny cud
    11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
    12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
    18+0 225g akrobaty 🥹
    23+0 559g połówkowe 🤩
    28+6 1330g bobaska,
    31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
    33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
    36+1 3060g małego gigantka🥹
    37+0 3300g
    39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Black_Angel wrote:
    Czy to normalne, że po luteinie dopochwowej 'resztki' tabletki wypływają i co nieco zostaje w środku przy aplikacji kolejnej? Czy to ma jakiś wpływ na wchłanianie?
    Nie ma wpływu j jak najbardziej normalne. Tez mnie to stresowało, ale lekarz mówił, że organizm wchłania ile potrzebuje i zawsze coś będzie wychodzić. Dla mnie straszne to było, ale przyzwyczaiłam się w końcu

    Black_Angel lubi tę wiadomość

  • GrubAsia Autorytet
    Postów: 1094 1527

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDW gratuluję serduszka ❤️🥳
    I życzę Ci od tej pory już samych dobrych wieści na wizytach 😊

    MDW lubi tę wiadomość

    age.png

    "Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"

    3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
    Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
    03.05.2022r 💔 10t.c.
    2 miesiące odpoczynku i :
    04.02.2023 - || naturalny cud
    11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
    12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
    18+0 225g akrobaty 🥹
    23+0 559g połówkowe 🤩
    28+6 1330g bobaska,
    31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
    33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
    36+1 3060g małego gigantka🥹
    37+0 3300g
    39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵
  • Black_Angel Autorytet
    Postów: 845 2206

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    GrubAsia wrote:
    Niestety, to zupełnie normalne 😉

    Uff 😅
    I to w takim stanie idzie się na transfer? Nic to lekarzowi przeszkadzać nie będzie? Bo w dniu transferu mam normalnie rano przyjąć leki 🤷🏻‍♀️

    IVF #1
    Start: 02.11.21 - Elonva, Orgalutran, Menopur, Ovitrelle

    Punkcja: 13.11.21 -> 10 komórek - 10 dojrzałych - wszystkie zapłodnione (Luteina, Duphaston, Acard).
    II doba -> 9 rozwija się prawidłowo; III doba -> nadal 9 ✊; V doba -> 6 blastocyst ( 4BB, 3x 3BB, 2x 2BB)
    Transfer ET: 18.11.21 -> 4BB
    9dpt: 16,01; 11dpt: 17,96; 13dpt: 22,03 - odstawienie leków.
    Transfer FET 21.12.21 -> 3BB
    7dpt: 12,88; 9dpt: 50,12; 13dpt: 90,12; 15dpt: 111,20 -odstawienie leków
    Transfer FET 23.03.22 -> 3BB & 2BB
    7dpt: 5,13; 12dpt: 82,72; 14dpt: 216,8; 16dpt: 450,3; 19dpt: 1470; 23dpt: 6177. 28dtp 7,08mm & echo 124 🥰 7w6d: 1,43cm & serduszko 163 🥰 11w6d: 5,27cm & serduszko 157 🥰 15w6d: 127g 💓 19w6d: 286g 💗 23w6d: 559g 💗 27w6d: 1054g 💗 32w3d: 1626g 💗 36w4d: 2411g 💗 41w5d 3050g & 54cm ❤️
    Transfer FET 15.10.24 -> 3BB

    ❄️
  • Pambi Autorytet
    Postów: 267 400

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Black_Angel wrote:
    Mocno obniżone parametry nasienia (oligoospermia ciężka - nie wiem czy dobrze napisałam) oraz wydolność jajników (moje AMH 26 lat - 1,73 😶
    Dokladnie jak koleżanka powyżej? Czynniki męskie u mnie sprawę załatwiły!

    🛫Starania od kwiecień 2018
    Invimed Wrocław
    👧Ona 28 On👦 38
    Główny problem-czynniki męskie, słabe nasienie
    Sono Hsg- oba drożne
    3 x IUI- nieudane
    sierpień 2021: In Vitro💉
    Pobrano 20 pęcherzyków z czego 13 dojrzałych, 11 się zapłodniło
    🍀Transfer świeży 3dniowca 1 klasy
    👩‍🔬 Beta 14.09 <0,1
    ❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 5BB

    🍁Listopad 2021 #podejście 2
    ⚠️MTHFR 1286A>C heterozygota
    📝cykl sztuczny, progesteron <0,20, endometrium 12
    🍀Criotransfer blastki 4AA ❄️ +embryo glue
    👩‍🔬Beta <0,2
    💊1/2 medrol, 3x1 estrofem, 1x1 acard, 3x1 duphaston, 3x1 prg besis, 2x2 UTROGESTAN 1x 2amp jednorazowo prolutex, 💉neoparin
    Pozostały ❄️❄️ 4AB, 5BB

    🛷Luty 2022 #podejscie 3
    Criotransfer blastki 5BB❄️+ embryo glue
    👩‍🔬Beta <0,2
    💊1/2 medrol, 3x1 estrofem, 1x1 acard, 3x1 duphaston, 3x1 prg besis, 2x2 UTROGESTAN 1x 2amp, wlew atosiban, Accofil, jednorazowo prolutex, 💉neoparin
    Pozostała❄️ 4AB
  • K91 Koleżanka
    Postów: 39 93

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDW wrote:
    Dziękuję za takie wsparcie i kciuki i dobre myśli. Od bardzo wolno (23% w dwie doby) przyrastającej bety upłynęło 11 bardzo długich dla mnie dni -i jak widzę to około 120 stron wątku na forum. Musiałam stad zniknąć bo inaczej bym zwariowała. Wyrzuciłam testy. Spakowałam leki prenatalne i witaminy, zostawiłam tylko minimum, które lekarz kazał jeszcze brać do ostatecznego potwierdzenia zatrzymania ciąży. Powiedziałam rodzicom. Jezdzilam co kilka dni do dwóch ginekologów. Czasem dwa razy dziennie. Przeczytałam poradnik poronienia i ustaliłam z lekarzem na jakich warunkach chciałabym to zrobić. Musiałam w głowie zakończyć projekt "ciąża" i wymyslilam projekt "remont pokoiku mojego jedynaka". Zamiast piętrowego łóżka, które było w planach kupiłam pojedyncze. Jutro ma przyjść. Odmalowałam sama cały pokój kilkakrotnie, składałam meble, malowałam je.

    Lekarze dzielili się na dwa obozy. Ten z kliniki optymista, że nie takie rzeczy widział i dopóki nie będzie pustego pęcherzyka czy ys nie osiągnie 7 mm to czekamy. Drugi, który zna mnie już kilka lat, płakał ze mną w gabinecie. Obiecał że mogę przychodzić na usg kiedy tylko chce a on zawsze powie mi prawdę. Panie na recepcji chciały mi założyć tam kartę ciąży ale doktor powiedział, że nie trzeba.

    Z wizyty na wizytę było jakby ciut lepiej, jakby ciągle była nadzieja. Wszystko za małe wg tabel ale było. Pojawiało się po kolei. Mąż miał nadzieję, ja jej już nie chciałam żeby nie cierpieć. Nawet byłam momentami zła, że to się tak wlecze, że nie mogę po prostu poronić.

    Dzisiaj byłam na usg. Jest zarodek 8,1 mm (6+5) - mniejszy niż według terminu transferu. Jest serce, FHR 158. Ciąża rozwija się prawidłowo. Założyli mi kartę ciąży. Mąż pokazał mi, że wyciągnął te wszystkie testy z kosza na śmieci i mi je oddał. To chyba jest cud. Boje się cieszyć ale chcę myśleć, że najgorsze za nami.

    Poryczałam się... 🥺 cieszę się, że wróciłaś z takimi wieściami!
    ❤ będzie tylko lepiej ❤

    MDW lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDW wrote:
    Dziękuję za takie wsparcie i kciuki i dobre myśli. Od bardzo wolno (23% w dwie doby) przyrastającej bety upłynęło 11 bardzo długich dla mnie dni -i jak widzę to około 120 stron wątku na forum. Musiałam stad zniknąć bo inaczej bym zwariowała. Wyrzuciłam testy. Spakowałam leki prenatalne i witaminy, zostawiłam tylko minimum, które lekarz kazał jeszcze brać do ostatecznego potwierdzenia zatrzymania ciąży. Powiedziałam rodzicom. Jezdzilam co kilka dni do dwóch ginekologów. Czasem dwa razy dziennie. Przeczytałam poradnik poronienia i ustaliłam z lekarzem na jakich warunkach chciałabym to zrobić. Musiałam w głowie zakończyć projekt "ciąża" i wymyslilam projekt "remont pokoiku mojego jedynaka". Zamiast piętrowego łóżka, które było w planach kupiłam pojedyncze. Jutro ma przyjść. Odmalowałam sama cały pokój kilkakrotnie, składałam meble, malowałam je.

    Lekarze dzielili się na dwa obozy. Ten z kliniki optymista, że nie takie rzeczy widział i dopóki nie będzie pustego pęcherzyka czy ys nie osiągnie 7 mm to czekamy. Drugi, który zna mnie już kilka lat, płakał ze mną w gabinecie. Obiecał że mogę przychodzić na usg kiedy tylko chce a on zawsze powie mi prawdę. Panie na recepcji chciały mi założyć tam kartę ciąży ale doktor powiedział, że nie trzeba.

    Z wizyty na wizytę było jakby ciut lepiej, jakby ciągle była nadzieja. Wszystko za małe wg tabel ale było. Pojawiało się po kolei. Mąż miał nadzieję, ja jej już nie chciałam żeby nie cierpieć. Nawet byłam momentami zła, że to się tak wlecze, że nie mogę po prostu poronić.

    Dzisiaj byłam na usg. Jest zarodek 8,1 mm (6+5) - mniejszy niż według terminu transferu. Jest serce, FHR 158. Ciąża rozwija się prawidłowo. Założyli mi kartę ciąży. Mąż pokazał mi, że wyciągnął te wszystkie testy z kosza na śmieci i mi je oddał. To chyba jest cud. Boje się cieszyć ale chcę myśleć, że najgorsze za nami.
    MDW strasznie się cieszę z obrotu spraw! Naprawdę odpoczywaj I uważaj na siebie, dobrze że możesz w końcu odetchnąć chociaz odrobinę. Jeżeli nie czytałaś tych 120 stron, to osobiście błagam Cię nie rob tego! Zwłaszcza z twoja historia.

    MDW lubi tę wiadomość

  • Rybka85 Autorytet
    Postów: 1184 1598

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    HopeHope wrote:
    U nas wskazaniem był wiek 35+ ale i też obniżone parametry nasienia. I to wystarczyło

    Agnes92 u mnie dokładnie tak samo jak u HopeHope. Wiek 35+ i słabe nasienie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2021, 21:27

    preg.png

    Ja: PAI-1 4G/4G, ANA2 +, ANA3 -, niedobór białka S, nadmiar antytrombina III, KIR AA, NK 10%, mutacja MTHFR, rozjechanego cytokiny, AlloMLR - 0%, AZS, uNK - 667/mm2 --> zbite do 120/mm2
    On: teratozoospermia, HLA C2C2
    ▪️27.06.2023 kriotransfer blastki 4BA z Accofilem, Atosibanem, embrioglue, Encorton, Prograf.
    6dpt - 27,14 🍀 prog 29
    8dpt - 54,79 🍀 prog 24
    10dpt - 162,73 🍀 prog 22
    13dpt - 981,75 🍀 prog 28
    15dpt - 2311 🍀 prog 45
    17dpt - 4651 🍀 prog 22
    24dpt - 20823 🍀 prog 27
    31/07 USG - jest 💜 !!! 🤞🍀🎉
  • _kosteczka_ Ekspertka
    Postów: 215 437

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDW wrote:
    Dziękuję za takie wsparcie i kciuki i dobre myśli. Od bardzo wolno (23% w dwie doby) przyrastającej bety upłynęło 11 bardzo długich dla mnie dni -i jak widzę to około 120 stron wątku na forum. Musiałam stad zniknąć bo inaczej bym zwariowała. Wyrzuciłam testy. Spakowałam leki prenatalne i witaminy, zostawiłam tylko minimum, które lekarz kazał jeszcze brać do ostatecznego potwierdzenia zatrzymania ciąży. Powiedziałam rodzicom. Jezdzilam co kilka dni do dwóch ginekologów. Czasem dwa razy dziennie. Przeczytałam poradnik poronienia i ustaliłam z lekarzem na jakich warunkach chciałabym to zrobić. Musiałam w głowie zakończyć projekt "ciąża" i wymyslilam projekt "remont pokoiku mojego jedynaka". Zamiast piętrowego łóżka, które było w planach kupiłam pojedyncze. Jutro ma przyjść. Odmalowałam sama cały pokój kilkakrotnie, składałam meble, malowałam je.

    Lekarze dzielili się na dwa obozy. Ten z kliniki optymista, że nie takie rzeczy widział i dopóki nie będzie pustego pęcherzyka czy ys nie osiągnie 7 mm to czekamy. Drugi, który zna mnie już kilka lat, płakał ze mną w gabinecie. Obiecał że mogę przychodzić na usg kiedy tylko chce a on zawsze powie mi prawdę. Panie na recepcji chciały mi założyć tam kartę ciąży ale doktor powiedział, że nie trzeba.

    Z wizyty na wizytę było jakby ciut lepiej, jakby ciągle była nadzieja. Wszystko za małe wg tabel ale było. Pojawiało się po kolei. Mąż miał nadzieję, ja jej już nie chciałam żeby nie cierpieć. Nawet byłam momentami zła, że to się tak wlecze, że nie mogę po prostu poronić.

    Dzisiaj byłam na usg. Jest zarodek 8,1 mm (6+5) - mniejszy niż według terminu transferu. Jest serce, FHR 158. Ciąża rozwija się prawidłowo. Założyli mi kartę ciąży. Mąż pokazał mi, że wyciągnął te wszystkie testy z kosza na śmieci i mi je oddał. To chyba jest cud. Boje się cieszyć ale chcę myśleć, że najgorsze za nami.

    Wow, aż się popłakałam! Super, że nie odpuściłaś, brałaś leki do końca, mimo chwil zwątpienia. Idealna postawa przyszłej matki ❤️
    Trzymam kciuki 🍀🍀✊✊ i życzę już teraz tylko nudnej i spokojnej ciąży ☺️

    MDW, Szatyneczka, kwiatkibratki, Pat87, Morwa, Przylepka, kasiek2620 lubią tę wiadomość



    2 IUI - nieudane
    cp (usunięty jeden jajowód)
    Laparoskopia i histeroskopia
    (usunięta przegroda macicy,
    sprawdzenie drugiego jajowodu -
    drożny)


    Start IVF

    07.2021r. - punkcja (❄️❄️❄️❄️❄️)
    08.2021r. - transfer odroczony (endometrium 7,5cm)

    20.09.2021r. - transfer

    8dpt - beta 35,760
    10dpt - beta 77,900 prog. 32,56
    12dpt - beta 221
    14dpt - beta 588,300
    16dpt - beta 1655 prog. 38,81
    17dpt - pęcherzyk ciążowy i
    żółtkowy
    29dpt - jest ❤️
    9t4d - mam już ponad 2cm, malutkie
    stópki i rączki 😍
    11t4d - 4,6cm ❤️


    14.03.2024 - transfer nieudany
    11.05.2024 - transfer nieudany
  • Pysiek12 Autorytet
    Postów: 1048 1180

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDW ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

    MDW lubi tę wiadomość

    Starania od 08.2016 na luzie
    2017 pierwsze wizyty
    2020 klinika leczenia niepłodności
    2021.07 1transfer
    2021.11.05 2 transfer ❤️
    2022.08.01 jest 🐻 ❤️
    2024.05 wracamy
    2024.06.20 3transfer
  • Rybka85 Autorytet
    Postów: 1184 1598

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MDW wrote:
    Dziękuję za takie wsparcie i kciuki i dobre myśli. Od bardzo wolno (23% w dwie doby) przyrastającej bety upłynęło 11 bardzo długich dla mnie dni -i jak widzę to około 120 stron wątku na forum. Musiałam stad zniknąć bo inaczej bym zwariowała. Wyrzuciłam testy. Spakowałam leki prenatalne i witaminy, zostawiłam tylko minimum, które lekarz kazał jeszcze brać do ostatecznego potwierdzenia zatrzymania ciąży. Powiedziałam rodzicom. Jezdzilam co kilka dni do dwóch ginekologów. Czasem dwa razy dziennie. Przeczytałam poradnik poronienia i ustaliłam z lekarzem na jakich warunkach chciałabym to zrobić. Musiałam w głowie zakończyć projekt "ciąża" i wymyslilam projekt "remont pokoiku mojego jedynaka". Zamiast piętrowego łóżka, które było w planach kupiłam pojedyncze. Jutro ma przyjść. Odmalowałam sama cały pokój kilkakrotnie, składałam meble, malowałam je.

    Lekarze dzielili się na dwa obozy. Ten z kliniki optymista, że nie takie rzeczy widział i dopóki nie będzie pustego pęcherzyka czy ys nie osiągnie 7 mm to czekamy. Drugi, który zna mnie już kilka lat, płakał ze mną w gabinecie. Obiecał że mogę przychodzić na usg kiedy tylko chce a on zawsze powie mi prawdę. Panie na recepcji chciały mi założyć tam kartę ciąży ale doktor powiedział, że nie trzeba.

    Z wizyty na wizytę było jakby ciut lepiej, jakby ciągle była nadzieja. Wszystko za małe wg tabel ale było. Pojawiało się po kolei. Mąż miał nadzieję, ja jej już nie chciałam żeby nie cierpieć. Nawet byłam momentami zła, że to się tak wlecze, że nie mogę po prostu poronić.

    Dzisiaj byłam na usg. Jest zarodek 8,1 mm (6+5) - mniejszy niż według terminu transferu. Jest serce, FHR 158. Ciąża rozwija się prawidłowo. Założyli mi kartę ciąży. Mąż pokazał mi, że wyciągnął te wszystkie testy z kosza na śmieci i mi je oddał. To chyba jest cud. Boje się cieszyć ale chcę myśleć, że najgorsze za nami.

    Bardzo mocno cię przytulam! 🤗 Jak dobrze, że się odezwałaś i to jeszcze z takimi informacjami! Nie wyobrażam sobie przez co przechodziłaś, gorzej niż najgorszy horror, ale cieszę się, że bejbik się rozwija prawidłowo. Takich cudów mi trzeba! W takie historie chce wierzyć. Bardzo się cieszę. 💚🍀✊

    MDW, Patka70 lubią tę wiadomość

    preg.png

    Ja: PAI-1 4G/4G, ANA2 +, ANA3 -, niedobór białka S, nadmiar antytrombina III, KIR AA, NK 10%, mutacja MTHFR, rozjechanego cytokiny, AlloMLR - 0%, AZS, uNK - 667/mm2 --> zbite do 120/mm2
    On: teratozoospermia, HLA C2C2
    ▪️27.06.2023 kriotransfer blastki 4BA z Accofilem, Atosibanem, embrioglue, Encorton, Prograf.
    6dpt - 27,14 🍀 prog 29
    8dpt - 54,79 🍀 prog 24
    10dpt - 162,73 🍀 prog 22
    13dpt - 981,75 🍀 prog 28
    15dpt - 2311 🍀 prog 45
    17dpt - 4651 🍀 prog 22
    24dpt - 20823 🍀 prog 27
    31/07 USG - jest 💜 !!! 🤞🍀🎉
  • Rybka85 Autorytet
    Postów: 1184 1598

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krakowska wrote:
    Nie poddawaj się.
    Może cykl z Accofilem i Prografem? Na nim (choć skończyło się jak się skończyło) w końcu miałam przez pewien czas dobre bety.
    Widzę, że w procedurze miałaś 4 zarodki, więc teraz też powinnaś osiągnąć podobny wynik.

    A co to jest ten Prograf? I na co on jest? Tobie ten lek zalecił immunolog/ginekolog? Pierwszy raz słyszę o tym leku. Będę wdzięczna za info.

    preg.png

    Ja: PAI-1 4G/4G, ANA2 +, ANA3 -, niedobór białka S, nadmiar antytrombina III, KIR AA, NK 10%, mutacja MTHFR, rozjechanego cytokiny, AlloMLR - 0%, AZS, uNK - 667/mm2 --> zbite do 120/mm2
    On: teratozoospermia, HLA C2C2
    ▪️27.06.2023 kriotransfer blastki 4BA z Accofilem, Atosibanem, embrioglue, Encorton, Prograf.
    6dpt - 27,14 🍀 prog 29
    8dpt - 54,79 🍀 prog 24
    10dpt - 162,73 🍀 prog 22
    13dpt - 981,75 🍀 prog 28
    15dpt - 2311 🍀 prog 45
    17dpt - 4651 🍀 prog 22
    24dpt - 20823 🍀 prog 27
    31/07 USG - jest 💜 !!! 🤞🍀🎉
  • Agulek24 Autorytet
    Postów: 1252 1710

    Wysłany: 16 listopada 2021, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melduję się po dzisiejszym podglądzie
    PJ (7 pęcherzyków): 14, 12, 12, 11, 10, 6, 6 mm
    LJ (5 pęcherzyków): 15, 12, 9, 8 ,8
    endometrium ładne 7,7 mm
    Jajniki coraz bardziej dają czadu
    Kolejna wizyta w czwartek 🙂
    Wciąż nie mogę się nadziwić, że z moich wyczerpanych jajników coś więcej się hoduje 😁



    MDW, wzruszająca historia 😍
    Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko prościej i lepiej!

    Wybaczcie, że jestem tylko z doskoku...

    MDW, Black_Angel, Dżuli, paprotka17, Patka70, la.kami, Pat87, Yoselyn82, _kosteczka_, Makt, AnnaMD, Morwa, Makino, I am waiting for a miracle lubią tę wiadomość

    Starania od 9.2015, niedrożny jajowód, w laparo 👍, w 1. histero 👍, AMH 0,848
    nasienie - morf. 7 %, MSOME 0%, HBA i fragm. 👍, żylaki powrózka

    GC:
    2019 -> 3 x IUI ☹️
    5.2020 krótki -> 2🥚-> 1 dojrzała
    8.2020 długi -> 2🥚 -> 1 dojrzała
    10.2020 krótki z primingiem estrog. -> 6🥚-> 1 dojrzała -> 1 IMSI z zamrożonymi 🥚 -> 10.2020 ET 8b ☹️, 11.2020 FET 8b ❄️ ☹️

    2021 -> AP Dr Paliga❤️Metformina, Inozytol, DHEA, Q10, NAC, diag. immuno (Dr Sydor)
    6.2021 -> 2. histero (usunięte zrosty)
    11.2021 krótki po primingu testost. i estrog. -> 9🥚-> 7 dojrzałych -> 2 IMSI -> 3 blastki, 2❄️

    11.2011 ET 2AA❤️
    5dpt β 11,63 ❤️
    20 GS+YS
    7t3d 1,18 cm, FHR❤️147/min
    NIFTY zdrowy synuś 💙
    11.08.2022 zostałam mamą 🥰🥰🥰

    11.2023 3. histero (usunięte zrosty), CD138 (-)

    3.2024 FET 6AB❄️☹️

    10.2024 FET 3BB❄️❤️(Prograf)
    5dpt β 13,2 ❤️
    7t2d 5mm, FHR 70-80/min 💔☹️
    8t2d 👼💔😭

    2025... -> 3 IMSI
‹‹ 193 194 195 196 197 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Histeroskopia skuteczna metoda diagnostyki i leczenia niepłodności

Histeroskopia to metoda, która pozwala wykryć i wyleczyć niektóre przyczyny niepłodności: polipy macicy, zrosty, mięśniaki. Histeroskopia diagnostyczna czy histeroskopia zabiegowa - kiedy warto zdecydować się na zabieg?  Jak wygląda histeroskopia? W którym momencie cyklu wykonuje się zabieg? Jakie mogą być skutki uboczne? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ