X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

IVF po IUI

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka, trzymam kciuki!!!!!!!Już tak blisko! A jaki masz protokół krótki?
    Dziewczyny, jak się czujecie po lekach? Dużo ich macie? Mocnoooo Wam kibicuję!!!!!!!!!

  • do87 Autorytet
    Postów: 813 676

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali a Ty to co? Ja u Ciebie innej opcji niz bliźniaki nie widzę :D
    Ja to nie wiem kiedy isc na betę. Chyba uczynię to w piątek
    Ale jaja jak ja i siostra bysmy były w jednym czasie. O ja pierdziele. Hi hi nasi rodzice to by z torbami poszli. U nas w domu jest tradycja ze dziadkowie kupują wózek:D

    ninkali lubi tę wiadomość

    Starania od 05.2015
    hsg ok,hba87% IgA,IgG0%, fragmentacja dna 21%; nasienie ok
    I iui 23.11.2017 :(
    II iui 12.04.2018 :(
    III iui 06 i 07.06.2018 :(
    30.07.2018 laparoskopia
    IV iui 04.09.2018 :(
    V iui 27.10.2018 :(
    Szczepienia limfocytami
    IVF-3 transfery nieudane
    2021 ciąża naturalna
    2023 ciąża naturalna
  • inka2707 Autorytet
    Postów: 1059 972

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ninkali wrote:
    Inka, trzymam kciuki!!!!!!!Już tak blisko! A jaki masz protokół krótki?
    Dziewczyny, jak się czujecie po lekach? Dużo ich macie? Mocnoooo Wam kibicuję!!!!!!!!!

    Króciutki :D Pomijając pierwszy nieudany zastrzyk z Centrotide, zadziwiająco dobrze. Nawet jajniki jakoś nie bolą, a przecież pracują mocniej, niż zazwyczaj. Dziś musiałam jeszcze dokupić niewielką dawkę leków - Mensinorm, Cetrotide i Ovitrelle. Mam nadzieję, że to wszystko zmierza ku dobremu ;)

    Ja też Wam wszystkim kibicuję :) Cieszę się, że tu jestem :)

    ninkali lubi tę wiadomość

    Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
    2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
    1usadf9hr9wk5u3g.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Do87, ale by było! Trzymam kciuki za betę!!! I za was obie! Ale rodzice bliźniaków to od zawsze mają podwójnie:-P hahaha skąd ja to znam... Ale myślę że to najpiękniejsze pójście z torbami:-P

    Inka! I my się cieszymy:-) zawsze razem raźniej! Super że tak dobrze znosisz stymulację! I tak trzymać!!!

  • Iwkaaa Autorytet
    Postów: 1305 662

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 22:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka już dzwoniłam do lab do vl i powiedzieli że na wynik czeka się do 2 tyg

    Bardzo ładny wynik tych jajeczek
    Trzymam kciuki aby ładnie rosły !! ❤❤
    U nas PC też mówił że transfer w kolejnym cyklu niż punkcja.
    Mamy podobne amh więc u mnie też ryzyko hiperki i dlatego krótki protokół.
    Ile Inka zapłaciłaś za leki do stymulacji jeżeli można wiedzieć ?

    inka2707 lubi tę wiadomość

    IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek :(
    2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
    km5s9vvjak0u5yuw.png
  • ka87 Autorytet
    Postów: 635 506

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 07:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali dziękuję :* chyba co jakiś czas będziemy musiały się wzajemnie wygrzebywac z tych dołów :p.jak Wy wszystko wiecie,co napisać i trafić w dziesiątkę żeby pocieszyć! Tego właśnie trzeba- ZROZUMIENIA drugiej osoby, dziękuję Wam dziewczynki.
    Już mi dziś lepiej :) chyba wczoraj była kumulacja stresu z hormonami (podpisywanie dokumentów, zastrzyki z gonapeptylu no i dorzucę do tego odstawiwnie antyków - jakieś napięcie przedmiesiączkowe :p )
    Ale dużo pęcherzyków- super wynik!
    Jeżeli chodzi o samopoczucie po lekach (to po tych delikatnych nic mnie nie boli, ale jak widać z głową nie bardzo:D )a w piątek jedziemy do lekarza i dostanę następna turę. Już się nie mogę doczekać :)
    Tylko jednego się obawiam, ja między 2 lutego a 10(bo wtedy kolejna wizyta) nie mam usg.ciekawe czy tu powinnam iść, czy liczyć,że one będą dobrze rosły. w zasadzie i tak nie pojedziemy do wawy bo musimy dojeżdżać 170 km i nie dam rady

    ninkali lubi tę wiadomość

    Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
    14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
    19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
    4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823
  • inka2707 Autorytet
    Postów: 1059 972

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwkaaa wrote:
    Inka już dzwoniłam do lab do vl i powiedzieli że na wynik czeka się do 2 tyg

    Bardzo ładny wynik tych jajeczek
    Trzymam kciuki aby ładnie rosły !! ❤❤
    U nas PC też mówił że transfer w kolejnym cyklu niż punkcja.
    Mamy podobne amh więc u mnie też ryzyko hiperki i dlatego krótki protokół.
    Ile Inka zapłaciłaś za leki do stymulacji jeżeli można wiedzieć ?

    Na początku 560 zł, wczoraj jeszcze 270 zł (2×Mensinorm,2×Centrotide,2×Ovitrelle)

    Iwkaaa lubi tę wiadomość

    Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
    2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
    1usadf9hr9wk5u3g.png
  • wszamanka Autorytet
    Postów: 1750 686

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, chyba czas do was tu dołączyć.
    Byłam jakiś czas na wątku IUI, decyzja o niej zapadła pół roku temu, ale nie udało się wykonać ani jednej. Miałam dwa podejścia ale wyniki męża były na tyle złe że nie było jak zrobić. Mąż porobił zalecone dodatkowe badania plus hormony, i na chwilę obecną w badaniu ogólnym bardzo mała koncentracja, poniżej 1mln. W opisie słowno-odręcznym "w polu widzenia odnaleziono pojedyncze plemniki". Nie wiem czy tak zawsze piszą czy faktycznie tak trudno było ich odnaleźć. W badaniu chromatyny uszkodzonych plemników 27%, z czego 20% w stopniu znacznym. Z niepełna kondensacją 39%. Pozostałe wyniki ok.
    I po tych wynikach moja doktor zasugerowała in vitro, wprost mówiąc że nawet jak uda się je poprawić, to IUI i tak ma niską skuteczność. A jak jej powiedziałam że na in vitro i tak póki co nie mamy kasy, to ona że tym bardziej może lepiej zaoszczędzić na IUI i odkładać na in vitro bo IUI nawet z dobrymi wynikami skutecznością nie powala.. No i po wczorajszej trudnej rozmowie z mężem zapadła decyzja, że powoli trzeba się szykować.
    Mąż w między czasie idzie z wynikami do swojego lekarza, zobaczymy czy będzie miał jakiś pomysł na leczenie, czy zaproponuje zabieg usunięcia żylaków, i czy coś ruszy.
    Jeśli wyniki męża pod koniec roku będą na tyle dobre żeby można było zrobić IUI, to podchodzimy jeden jedyny raz, a potem od razu in vitro, żeby chociaż część badań była ważna. Chyba że wynik się nie poprawią, to in vitro od razu.
    Tak że u mnie to jeszcze temat odległy, ale wśród znajomych nicków raźniej czekać ;)

    d201db57d4.png
    Starania od 10.2015.
    Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]

    jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
    kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
    7.05 transfer blastki 4AA😢
    7.08 crio blastki😢
    30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
    12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
    15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
    2 ❄❄
  • skórka33 Autorytet
    Postów: 700 593

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koszty ivf są ogromne. U mnie w klinice wyglądało to tak. Za wszystkie badania kwalifikujące płaciliśmy sami, za leki do stymulacji również z tym że część miałam refundowaną. Za część wizyt także płaciłam sama. Następnie za pakiet "skuteczne in vitro" zapłaciłam 9800zł. Do tego doszły jeszcze koszty dojazdów do krakowa. 2000 zapłaciłam za mrożenie nadprogramowych komórek. Gdy to wszystko podliczyliśmy wyszło nam ok. 15000zł. Z racji tego że nie uzyskaliśmy zarodków zwrócili nam 3900zł.
    Także mnie nieudany transfer kosztował ponad 10000zł, pociesza mnie fakt że mam te mrożonki, ale dalsza procedura z nimi to koszt ok. 7000 + dodatkowe koszty typu dojazd i leki.

    I tak się czasem zastanawiam dlaczego marzenia o macierzyństwie tak mnie drogo kosztują a inni dostają je zupełnie za darmo.
    Dawniej było to dofinansowanie z rządu a teraz cofnęli bo uznali że in vitro to zło (podobno grzech) a dzieci są gorsze. Nigdy się z tym nie zgodzę!

    Mnie jest może trochę łatwiej bo wiem jak ivf wygląda, ale też się przekonałam że nie gwarantuje sukcesu. Ale mimo to będę walczyć dalej.

    dqpr3e5egbs5bec7.png
  • skórka33 Autorytet
    Postów: 700 593

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy tylko mi się tak wydaje, ale zauważyłam że teraz mężczyźni mają ogromne problemy z płodnością?
    Co się dzieje, czym to jest spowodowane?

    dqpr3e5egbs5bec7.png
  • wszamanka Autorytet
    Postów: 1750 686

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skórka33 wrote:
    Dziewczyny czy tylko mi się tak wydaje, ale zauważyłam że teraz mężczyźni mają ogromne problemy z płodnością?
    Co się dzieje, czym to jest spowodowane?
    Nie wiem czym, też chciałabym wiedzieć:/ mój nie pali, alkohol sporadycznie, waga idealna, staramy się zdrowo odżywiać, a nasienie jest jakie jest. A najgorsze jak się mnie pyta z czego ma takie wyniki. No i co ja mam mu odpowiadać? Może to ta cała chemia dodawana do wszystkiego co się da...? Bo w zwalanie wszystkiego na stres nigdy nie uwierzę, przecież człowiek zawsze jest na jakiś narażony, czy to dziś czy te 30-50 lat temu.

    d201db57d4.png
    Starania od 10.2015.
    Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]

    jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
    kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
    7.05 transfer blastki 4AA😢
    7.08 crio blastki😢
    30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
    12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
    15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
    2 ❄❄
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co,teraz to dramat z czasamu! Kiedyś z 50-70 lat temu kobiety rodziły po kilkoro dzieci...a dzis??? Jedno to cud!
    Wszamanka, myślę że dobrą decyzję podjęliscie. Trudna bardzo, ale dobra!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ka87,masz rację z tymi pocieszaniami hihi.
    A jaki antyk miałaś?
    Ej, czy was z brzuch boli po lekach? W nocy obudziły mnie młodość silne. Ból żołądka. Może to stres albo ten durny antyk. Ja to nie znoszę brać leków, mam uraz psychiczny po wstrząsie po penicylinę. Wiem że to zupełnie co innego. Ale uraz mam:-P

  • Iwkaaa Autorytet
    Postów: 1305 662

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety dziewczyny los jest nie sprawiedliwy
    Ja też nie raz się zastanawiam skąd i dla czego tak się dzieje z nasieniem mojego męża
    Nie powiem kiedyś palił i wiadomo pił na party ale zawsze sport siłownia owoce dietka a tu co proszę? Dostajesz od losu figę z makiem.....
    Jego 3 siostry mają po 2 dzieci a On co ???
    Kocham mojego męża ale nieraz jestem zła na niego i mam myśli żeby odejść od niego póki jestem jeszcze przed 30
    Wiem że to nie jego wina i że podłe jest to co piszę ale myśl że możemy nigdy nie mieć dzieci mnie przerasta
    Wiem że jest jeszcze opcja aid albo adopcja ale to wszystko kręci się wokół kasy tylko kasa i kasa ciągle zbieranie myślenie liczenie każdej złotówki nie narzekam na brak kasy ale nie jesteśmy bogaci żeby od tak wydawać na wszystko
    Czy nie możemy po prostu mieć rodziny dzieci i jeździć co roku na wakacje na wczasy jak jego siostry i wydawać te pieniądze na nas na nasze marzenia szczęście...
    I nie raz myślę co ja takiego zrobiłam że spotyka mnie to wszystko
    Ale widocznie los ma inne plany na nas

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2018, 13:18

    IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek :(
    2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
    km5s9vvjak0u5yuw.png
  • ka87 Autorytet
    Postów: 635 506

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam nowe dziewczyny :)
    Mój m też ma kiepskie wyniki, do tego moją odrastajaca endometrioza :/ w prawdzie mamy zdiagnozowana niepłodność idiopatyczna,ale wydaje mi się że to suma naszych defektów nazwijmy to.
    Ja brałam ovulastan, właśnie dziś dostałam@ po odstawieniu.dobrze się czułam i wiecie co! Moje cycuszki były takie fajne ;)
    dobrze się czuję ze wszystkim lekami(po za spadkami formy psychicznej- wczoraj dałam przecież popis).powiem wam w zaufaniu,że ja uwielbiam zastrzyki.nawet jak sama sobie robię to i tak jest ok

    Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
    14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
    19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
    4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823
  • mamaporaz2 Autorytet
    Postów: 703 307

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skórka33 wrote:
    Koszty ivf są ogromne. U mnie w klinice wyglądało to tak. Za wszystkie badania kwalifikujące płaciliśmy sami, za leki do stymulacji również z tym że część miałam refundowaną. Za część wizyt także płaciłam sama. Następnie za pakiet "skuteczne in vitro" zapłaciłam 9800zł. Do tego doszły jeszcze koszty dojazdów do krakowa. 2000 zapłaciłam za mrożenie nadprogramowych komórek. Gdy to wszystko podliczyliśmy wyszło nam ok. 15000zł. Z racji tego że nie uzyskaliśmy zarodków zwrócili nam 3900zł.
    Także mnie nieudany transfer kosztował ponad 10000zł, pociesza mnie fakt że mam te mrożonki, ale dalsza procedura z nimi to koszt ok. 7000 + dodatkowe koszty typu dojazd i leki.

    I tak się czasem zastanawiam dlaczego marzenia o macierzyństwie tak mnie drogo kosztują a inni dostają je zupełnie za darmo.
    Dawniej było to dofinansowanie z rządu a teraz cofnęli bo uznali że in vitro to zło (podobno grzech) a dzieci są gorsze. Nigdy się z tym nie zgodzę!

    Mnie jest może trochę łatwiej bo wiem jak ivf wygląda, ale też się przekonałam że nie gwarantuje sukcesu. Ale mimo to będę walczyć dalej.

    Skórka, Macierzynstwo widze :)

  • mamaporaz2 Autorytet
    Postów: 703 307

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skórka33 wrote:
    Dziewczyny czy tylko mi się tak wydaje, ale zauważyłam że teraz mężczyźni mają ogromne problemy z płodnością?
    Co się dzieje, czym to jest spowodowane?

    Mój akurat nie ma, tzn lekko obnizona ruchliwosc, ale nadrabia iloscia. I badanie chromatyny idealne.
    A czym spowodowane?
    Pewnie złą dietą, stylem życia (mało sportu dużo siedzenia), zanieczyszczeniem środowiska, wszechobecnym stresem...dużo nie trzeba...

  • skórka33 Autorytet
    Postów: 700 593

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mamaporaz2 wrote:
    Skórka, Macierzynstwo widze :)
    Ty też z Macierzyństwa??

    dqpr3e5egbs5bec7.png
  • mamaporaz2 Autorytet
    Postów: 703 307

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skórka33 wrote:
    Ty też z Macierzyństwa??
    Tak, dr JP :)

  • skórka33 Autorytet
    Postów: 700 593

    Wysłany: 31 stycznia 2018, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Znam, byłam u niego 2 razy w zastępstwie w czasie stymulacji i kontroli po punkcji.
    Dodałaś mi wiary bo u Ciebie sukces.
    Nam się za pierwszym razem nie udało ze względu na nasienie ale teraz będę podchodzić z dawcą.

    Tak się zastanawiam jak to jest z mrożonymi komórkami choć mi embriolog powiedziała że są dobrej jakości i 7-8 powinno przetrwać rozmrażanie.

    dqpr3e5egbs5bec7.png
‹‹ 8 9 10 11 12 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ