X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

IVF po IUI

Oceń ten wątek:
  • do87 Autorytet
    Postów: 813 676

    Wysłany: 3 lutego 2018, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali :* mysle ze bedziesz ryczała tak ze dwa dni:( przynajmniej ja tak miałam. Do tej pory tak mam jak szwagierka mi wysyła jakiekolwiek zdjęcia. Juz tak sie staram jej unikać ze hej. Nawet smsow nie pisze i wykręcam sie praca. I ja podobnie jak truskaweczka ze sie odsuwam. Wole nie mieć żadnego kontaktu. Ale bądź dzielna! Zobacz jak blisko jestes upragnionego celu. Decyzje podjęte, teraz trzeba poczekać (choćby skały srały nie da sie niektórych rzeczy przeskoczyć ani przyspieszyć) i zostanie działanie. Wiec grzecznie czekamy zostanie ostatni etap. Wiem ze teraz żadne słowa pocieszenia nie przyniosą ulgi. PP prostu sie wypłacz:(

    Przepraszam za słownictwo ;)

    Niusja lubi tę wiadomość

    Starania od 05.2015
    hsg ok,hba87% IgA,IgG0%, fragmentacja dna 21%; nasienie ok
    I iui 23.11.2017 :(
    II iui 12.04.2018 :(
    III iui 06 i 07.06.2018 :(
    30.07.2018 laparoskopia
    IV iui 04.09.2018 :(
    V iui 27.10.2018 :(
    Szczepienia limfocytami
    IVF-3 transfery nieudane
    2021 ciąża naturalna
    2023 ciąża naturalna
  • ka87 Autorytet
    Postów: 635 506

    Wysłany: 3 lutego 2018, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali już jestem!:* Co ja mam Ci kochana powiedzieć. Popłakałam się z twojego, bólu bo wiem co czujesz! Wyplacz się ile wlezie (Jutro niedziela to oczy mogą być spuchnięte ;)), mam nadzieję że ci to pomoże.
    I nigdy przenigdy nie mów że jesteś złym człowiekiem z tego powodu. Myślę ,że w naszej sytuacji każda z nas tak by zareagowała.powiedzialabym wręcz,że jest to naturalne! Ale pomyśl,że za parę miesięcy sama będziesz miała w brzuszku takiego robaczka. Tylko niech ci do głowy nie przyjdzie jakieś zwątpienie! Uda wam się! Głowa do góry i bądź silną i dzielną dziewczynką. Udawaj przy nich,że jest ok (chociaz wiem, jakie to trudne)
    P.s. tak wogole dziś miałaś mieć odpoczynek od dołów, przecież jest nieparzysty dzień :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2018, 18:07

    Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
    14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
    19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
    4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823
  • wszamanka Autorytet
    Postów: 1750 686

    Wysłany: 3 lutego 2018, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali! Nie jesteś złym człowiekiem! :* taka reakcja to normalne przy tym co musisz przejść żeby mieć swoje upragnione dziecko, i świadczy tylko o tym jak bardzo Ty też pragniesz być w ciąży. Jesteś bardzo wartościowym człowiekiem bo WALCZYSZ :* i na Ciebie czeka ten mały wielki cud, który będzie mówił do Ciebie "mamo", jeszcze tylko parę kroków, dasz radę:*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2018, 18:13

    d201db57d4.png
    Starania od 10.2015.
    Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]

    jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
    kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
    7.05 transfer blastki 4AA😢
    7.08 crio blastki😢
    30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
    12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
    15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
    2 ❄❄
  • mamaporaz2 Autorytet
    Postów: 703 307

    Wysłany: 3 lutego 2018, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali...bratu tez sie pewnie przykro zrobiło, jakby wiedział pewnie by sie nie chwalił...z drugiej strony nie odetniesz sie od tego wszystkiego bo sie nie da...Ja odkąd mi nie wychodziło nagle widzislam same kobiety w ciazy...powaznie...Dawniej to nie zwracałam na to uwagi a wtedy to wszędzie brzuchy...Tez sie zryczalam mężowi jak jego brat wyslal mu usg...a ja 2mce wczesniej mialam wizytę ze słowem prawdy od naszego lekarza, ze szanse bez ivf marne...i byłam po teście z jak zwykle jedna kreska...
    Musisz sie pogodzić z tym ze ludzie w ciaze zachodzą i zachodzić beda...
    Dla pocieszenia napisze ze dokladnie rok temu w walentynki mialam pierwsza wizytę w klinice (wczesniej 1.5 roku staran i chodzenie po konowalach)...na której usłyszałam wreszcie jak bardzo jest zle (konowaly mydlily oczy). Maz wtedy powiedzial ze nawet na iui sie nie zgodzi itd...A tymczasem teraz jestem w dwupaku z dużym brzucholem i wiercacym sie Leonem. Rok temu byłam tak zrezygnowana, ze jakby ktoś mi powiedzial ze za rok o tej porze bede w ciazy, szykować wyprawkę to bym sie w czoło postukała...zycze Ci dokladnie tego samego. Oby to bylh ostatnie walentynki we dwójkę, a kolejne juz w trójkę :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2018, 18:39

  • mamaporaz2 Autorytet
    Postów: 703 307

    Wysłany: 3 lutego 2018, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak w ogole to kolezanka po ivf wlasnie na świeżo po cesarce, i tez mnie zazdrość zżera ze ona juz ma dzieciątko a ja dalej w ciazy w 27tyg, spanikowana ze cos moze pójść nie tak do maja...takie te baby głupie...niby sie cieszą szczęściem koleżanki, ale zazdrość zżera...Moj maz mowi ze nigdy baby nie zrozumie...ze nie ogarnia...

  • mamaporaz2 Autorytet
    Postów: 703 307

    Wysłany: 3 lutego 2018, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ninkali wrote:
    Mój brat z bratowa tylko o ivf nie wiedzieli. Ale o wszystkim tak.

    Jeszcze mi powiedział że on wie że jestem bezplodna
    Jak juz to niepłodna, niech sie doedukuje ;)
    Bezplodna to jest kobieta bez jajników i macicy ;) to bez urazy ale wyczucia nie ma i chyba bym go opierdzielila przy wszystkich!

    Klara Wysocka, Niusja lubią tę wiadomość

  • do87 Autorytet
    Postów: 813 676

    Wysłany: 3 lutego 2018, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ninkali wrote:
    Mój brat z bratowa tylko o ivf nie wiedzieli. Ale o wszystkim tak.

    Jeszcze mi powiedział że on wie że jestem bezplodna
    O boziu:( nawet nie wiem co powiedzieć. Mocno przytulam :*

    Starania od 05.2015
    hsg ok,hba87% IgA,IgG0%, fragmentacja dna 21%; nasienie ok
    I iui 23.11.2017 :(
    II iui 12.04.2018 :(
    III iui 06 i 07.06.2018 :(
    30.07.2018 laparoskopia
    IV iui 04.09.2018 :(
    V iui 27.10.2018 :(
    Szczepienia limfocytami
    IVF-3 transfery nieudane
    2021 ciąża naturalna
    2023 ciąża naturalna
  • ka87 Autorytet
    Postów: 635 506

    Wysłany: 3 lutego 2018, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ninkali wrote:
    Mój brat z bratowa tylko o ivf nie wiedzieli. Ale o wszystkim tak.

    Jeszcze mi powiedział że on wie że jestem bezplodna
    Piszę i kasuje.normalnie brak słów! Ninkali nie przejmuj się tym. Nie miej wyrzutów sumienia swoją reakcja, bo te słowa od najbliższej rodziny to jak gwóźdź do trumny

    Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
    14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
    19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
    4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lutego 2018, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale wyję. Jedne co mogę. Jak te starania mnie zmieniły....

  • ka87 Autorytet
    Postów: 635 506

    Wysłany: 3 lutego 2018, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali przytulam cię z całych sił :*

    Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
    14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
    19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
    4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823
  • inka2707 Autorytet
    Postów: 1059 972

    Wysłany: 3 lutego 2018, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali, słońce, trzymaj się!!! Jak nie Ty to kto?? :)
    Ja w tygodniu idę zobaczyć mojego małego bratanka, też pewno będzie ciężko.

    Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
    2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
    1usadf9hr9wk5u3g.png
  • nika77 Ekspertka
    Postów: 300 71

    Wysłany: 4 lutego 2018, 01:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ninkali kochana,ale przeszłaś!!!
    Tak,jak już Ci pisały dziewczyny,nie myśl o sobie,źe jesteś złym człowiekiem!Jesteś wspaniałą kobietą,a niedługo będziesz cudowną Mamą!!!!Twoja reakcja była zupełnie naturalna,tak reagują kobiety,które pragną dziecka!Ty tak zareagowałaś będąc w trudnym momencie,bo po nieudanej iui a przed in vitro...a ja to w ogóle wstyd się przyznać jak zareagowałam,ale napiszę,żebyś miała przykład,że nie tylko Ty tak zareagowałaś.
    Kiedy zaczęłam po poronieniu starania o maluszka i byłam pewna,że będę w ciąźy,odliczałam dni do zrobienia testu ciążowego,będąc na zakupach dostałam smsa od przyjaciółki z jej pozytywnym testem ciążowym,to polały mi się łzy i miałam ochotę zostawić te zakupy i uciekać stamtąd!!!smsa oczywiście od razu skasowałam,a do przyjaciółki napisałam gratulacje po dwóch dniach!I to była reakcja kobiety,która ma dwoje dzieci,więc widzisz kochana,że pragnienie dziecka powoduje takie reakcje,ja również unikałam koleżanek w ciąży bo mimo wszystko bolało mnie to i denerwowało!!!
    Wypłacz się i Walcz!i pamiętaj,że nie długo będziesz płakała ,ale z wielkiej radości,jaką będzie Twoja ciąża!!!!!

    nika77
  • ka87 Autorytet
    Postów: 635 506

    Wysłany: 4 lutego 2018, 07:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali? Jak się czujesz? Całą noc o Tobie myślałam :'(

    Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
    14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
    19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
    4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823
  • mamaporaz2 Autorytet
    Postów: 703 307

    Wysłany: 4 lutego 2018, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ninkali wrote:
    Dziewczyny! Dziękuję! Wczoraj byłam jak tornado... Moja mama powiedziała mi że zepsulam "ich dzień", tylko ja serio nie zrobiłam celowo i świadomie. Było mi przykro, że i mnie nie zrozumiał nikt. Mało kto potrafi wyobrazić sobie co czuję. Dwa mam mega żal do teściowej,co już pisałam i za to że mojego męża uświadomiła że dzieci to on nie potrzebuje. Napisałam jej maila,że leczymy się w klinice i mi ciężko. A ona mi tylko pojechała. Mam żal do M, że odwlekał dzieci,leczenie etc.
    Generalnie podsumowując moja rodzina ma do mnie żal, teściową stw że jestem głupia. Dodatkowo M nic nie rozumie. Nawet nie miałam do kogo zadzwonić by się wyżalić. Całą noc płakałam a jak usnęłam to ich dzidzię wielkości truskawki widziałam. Nikomu źle nie chciałam zrobić (ok teściowej nie lubię,ale jest za co). Ale teraz to serio to wszystko mnie przerosło. Ja już od dawna jestem w złej kondycji. A w pracy też nie ucieknę od małych dzieci, ciężarnych...bo tam ich też mam.

    Będzie dobrze, zobaczysz...
    Przeczytaj sobie książkę "in vitro ważne rozmowy na trudny temat" czy jakos tak sie nazywa...Ja ja czytałam co prawda juz po punkcji, ale duzo mi dala..pisała ja psycholog zajmująca sie niepłodnymi parami.
    A od ciaz i dzieci naprawde nie uciekniesz, zresztą to by sensu nie mialo, bo chyba usunąć fb i zamieszkać w lesie tudzież na bezludnej wyspie...
    Co do M tez lepiej przestań gp cały czas winic, mowie z doświadczenia, bo chlop nie wytrzyma...Ja na mojego tak naskakiwalam ze nie chciał wczesniej dziecka, a czas u nas grał kluczowa role jeśli chodzi o moja endometrioze i powiem szczerze ze dziwie mu sie ze ze mną został i zrobił to ivf...
    Teraz się to odbiło na moim małżeństwie, juz usłyszałam pare niemilych rzeczy od niego, ale zaczynam sie utwierdzac w przekonaniu ze się sama do tego przyczyniłam...Czasu sie nie cofnie, a wypominanie i myślenie co by bylo gdyby tez nic dobrego nie wniesie...
    Wez siw kobieto w garść i walcz, bo jest o co...a tak na serio to nie masz wyjścia...dolowanie i placz to tylko odporność obniżają a grypy szaleja, nie warto...

    Nika a co do płaczu z radości, to powiem ze z ciazy po ivf ciężko sie cieszyć. Człowiek ma ogromny dystans do tego i zamiast soe cieszyć tylko codziennie rozmysla czy wszystko będzie dobrze, odlicza czas do końca 1 trym (mniejsze ryzyko poronienia), na prenatalne idzie z dusza na ramieniu, na polowkowym byłam tak spieta ze dzidek sie ledwie ruszał a lekarz mnie opieprzyl ze mu ciężko robic usg, teraz tylko czekam na ten 32 tydz zeby jakby co mial większe szanse przeżycia...
    Chore to co nieudane starania robia z psychika, mysle ze u nas z tym leczeniem brakuje naprawde wsparcia psychologa, ale dobrego psychologa od nieplodnosci...i to wsparcia czestego w ramach leczenia...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2018, 09:18

  • ka87 Autorytet
    Postów: 635 506

    Wysłany: 4 lutego 2018, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiadomo ten kto nie był w naszej sytuacji, tego nie zrozumie. Masz nas i się wygaduj nam, bo reszta otoczenia będzie cię uważała za tą złą.
    A teraz podnosimy cię z tych kolan i do walki mała! :)

    ninkali, Niusja lubią tę wiadomość

    Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
    14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
    19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
    4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 lutego 2018, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ka87 dziękuję! A wszyscy na mnie źli

  • Iwkaaa Autorytet
    Postów: 1305 662

    Wysłany: 4 lutego 2018, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nikali przykro mi z powodu tego co Cię spotkało.
    Ja pewnie też bym tak zareagowała niestety każda ciąża u naszych najbliższych osób jest dla nas bolesna. U mojego męża 2 siostry urodziły łącznie 3 dzieci od czasu kiedy my się staramy także wiem jak się czujesz. Nawet teraz nasi dobrzy znajomi będą mieć dziecko i dzień w którym nam to oznajmili był ostatnim dniem u nich w domu dopóki nie będziemy mieć sami dziecka. Mało tego ten kumpel zdradził ją nie raz i nawet teraz gdy jest w ciąży poszedł na bok bo mąż się dowiedział od kolegi. To jakaś masakra on nie zasługuje na to dziecko no ale los jest niesprawiedliwy i nie raz nie dwa siedzę i myślę za co to wszystko... Mąż niby pociesza niby chce dobrze ale tak naprawdę On guzik wie.
    Także Ninkali wypłakałaś co swoje a teraz zagryzamy zęby i idziemy po swoje
    Ten rok jest nasz!!

    ninkali, tolerancyjna lubią tę wiadomość

    IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek :(
    2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
    km5s9vvjak0u5yuw.png
  • skórka33 Autorytet
    Postów: 700 593

    Wysłany: 4 lutego 2018, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali i ja jestem z Tobą;)
    Masz prawo do odreagowania w taki czy inny sposób. Tyle co my stresu przechodzimy to jest nieopisane. Raz gdzieś przeczytałam że poziom emocji u niepłodnej starającej się o dziecko jest porównywalny do odczuć osoby chorującej na ciężką chorobę nowotworową. Chorych wszyscy żałują, współczują, wspierają, a czy nas zawsze??

    Moje zachowanie jest identyczne z tym, które opisała Truskawka. Jak już mnie sytuacja zmusi, to staram się nie pokazywać swoich emocji wobec innych. Ostatnio kuzynka opowiadała mi ile to pieniędzy wydała na mikołaja dla dzieci, lamentowała nad wydatkami. A ja jej mówie: nie orientuje sie w tych sprawach,ten temat mnie nie dotyczy bo nie mam dzieci. I temat sie urwał, chyba ona zrozumiała to w ten sposób że mnie ta bezdzietność nie rusza. I skończyła temat.

    W każdym razie nie mamy łatwo dziewczyny, mimo tego życzę Wam miłego niedzielnego popołudnia.

    P.S. Pozdrawiam zimowo, u mnie 30cm śniegu!

    ninkali lubi tę wiadomość

    dqpr3e5egbs5bec7.png
  • inka2707 Autorytet
    Postów: 1059 972

    Wysłany: 4 lutego 2018, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co? Jak już zdecydowałam się na IVF, to nawet nie myślałam, ile po drodze może być ewentualnych problemów. Wydawało mi się, że jedyne, o co się będę martwić, to to, czy po prostu zajdę w ciążę po transferze. A teraz się martwię, czy pęcherzyki nie popękają, czy komórki będą dobrej jakości, czy nasienie się nada, czy komórki się zapłodnią, czy się rozwiną, czy nie będzie hiperstymulacji, czy zarodki przetrwają ewentualne mrożenie i mogłabym tak jeszcze długo wymieniać... :( znowu wpadłam w dołek.

    Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
    2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
    1usadf9hr9wk5u3g.png
  • mamaporaz2 Autorytet
    Postów: 703 307

    Wysłany: 4 lutego 2018, 20:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    inka2707 wrote:
    Wiecie co? Jak już zdecydowałam się na IVF, to nawet nie myślałam, ile po drodze może być ewentualnych problemów. Wydawało mi się, że jedyne, o co się będę martwić, to to, czy po prostu zajdę w ciążę po transferze. A teraz się martwię, czy pęcherzyki nie popękają, czy komórki będą dobrej jakości, czy nasienie się nada, czy komórki się zapłodnią, czy się rozwiną, czy nie będzie hiperstymulacji, czy zarodki przetrwają ewentualne mrożenie i mogłabym tak jeszcze długo wymieniać... :( znowu wpadłam w dołek.
    Normalne, każdy tak to przezywa...
    Zapomniałaś dodać o martwieniu się czy w ogole beda rosły pęcherzyki i czy rowno rosły ;) to tez bardzo ważne ;)
    Ja jak zaczęłam zastrzyki to.luz, po pierwszej wizycie stres czy beda rosły bo rosły wolno i nierówno...potem stres czy nie pekna za wczesnie (a to juz naprawde niepotrzebne bo chyba raz na milion sie tak zdarza ;) ), potem tak jak pisałaś ;) Dziewczyny stres byl i nedzie od tego nie uciekniecie, mnie dobijal koszt procedury i wiedza ze już sie drugi raz nie zdecyduje bo nie mam kasy...
    A w dolek nie ma co wpadać, bo jak sie chce osiągnąć cel to trzeba to jakos przeżyć...na psychice sie to obdija niestety. Wiem po sobie, mimo dwóch kresek na teście po tej całej procedurze psychicznie byłam wrakiem...Oby widok dzidka po porodzie wszystko wynagrodzil...

    inka2707 lubi tę wiadomość

‹‹ 13 14 15 16 17 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kwas foliowy podczas starania o dziecko, kwas foliowy w ciąży - dlaczego tak ważny?

Kwas foliowy to witamina z grupy B, o której żadna starająca się o ciążę kobieta, nie powinna zapominać! Kwas foliowy ma ogromny wpływ na rozwój płodu, prawidłowy przebieg ciąży, ale i również płodność kobiety! Dodatkowo przeczytaj dlaczego suplementacja kwasu foliowego zalecana jest czasem również dla mężczyzn.   

CZYTAJ WIĘCEJ