IVF po IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
do87 wrote:O boszszsz .... ja chorobę dwubiegunowa juz dawno Ci zdiagnozowalam. Nie dramatyzuj- juz Ci mówiłam ze u mnie WSZYSTKO ok. I tak- masz racje- to nie nasze prywatne forum:)
Tutaj tez napisze- dziękuje dziewczyny ze jesteście
Fajny wątek macie tzn fajne osoby tu są, takie normalne:) (nie licząc mojej siostry)do87, Aguleczka lubią tę wiadomość
starania od 05.2015
JA: jajowody drożne,hormony ok,owulacje ok
ON 09.2017: morfologia->2.88;ilość->9.36\ml i 33mln
ON 01.2018:morfologia->4%;ilość->23\ml i 69mln całość
10.2017-01.2018 -> 4 IUI
06.2018 histerolaparoskopia usunięty zrost macicy z przednią ścianą jamy brzusznej
-
Wiedziałam! Wiedziałam,że to napisze.jakbym się założyła z kimś o milion jak moja sis zareaguje to bym była milionerka! ( I bym Wam postawiła wszystkim ifv all inclusive )
ninkali, Truskawkowa90, Niusja, Flowwer, Aguleczka lubią tę wiadomość
Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
Dziewczyny nie pisałam nic ostatnio,ale czytam co u Was.Widzę,że nie jedna ostatnio ma doła,jak ja Was kochane rozumiem.Ja osobiście jestem ostatnio w czarnej dupie,takiego mam doła jak cholera i nie wiem jak z niego wyjdę.Napiszę Wam coś i napiszę dlaczego mam doła,pewnie nie jednej z was to co napiszę wyda się nieracjonalne,dziwne hmmm nie wiem co jeszcze pomyślicie,ale rozumiem i każde wasze zdanie przyjmę na klatę.Nie mam z kim pogadać,bo nie mam takiej koleżanki,która tak chciałaby dziecko jak ja,kolejne dziecko.Bo widzicie po moim nicku,że jestem starszawa,77 to mój rocznik.
Kogo nie zanudzę,to proszę przeczytajcie.
Dziecko chciałam mieć od zawsze.W pierwszą ciążę zaszłam kiedy miałam 20 lat,niestety nie długo po pozytywnym teście,zaczęły się pożądane krwotoki.Lekarka do której trafiłam potraktowała mnie z góry i dziwnie popatrzyła,kiedy powiedziałam ,że pragnę tego dziecka i chcę o nie walczyć,dla niej było to dziwne,że młoda dziewczyna,studentka,chcę walczyć mimo takiego krwawienia.Zmieniłam lekarza,szpital przez 3 tyg i czekanie,kiedy usłyszałam serduszko byłam przeszczęśliwa,krwawienie minęło,więc wyszłam do domu.Po kolejnych trzech tygodniach w nocy dostałam krwotoku,szpital,USG i słowa"brak akcji serca".Rozpacz,zawalił mi się świat.Po roku zaczęliśmy się starać o dziecko,ale nie wychodziło,dopiero po dwóch latach zaszłam w ciążę i urodziłam syna.W tym roku będzie miał już 18 lat!!! Po trzech latach urodziłam córkę,ma teraz 15 lat.A my z mężem wiedzieliśmy,że kiedyś,jak wybudujemy dom,jak pokończę kolejne studia,to będziemy się starali o trzeciego malucha.I tak pojechałam do mojego lekarza kiedy miałam 34 lata,żeby się zbadać bo chcemy mieć trzecie dziecko,powiedział,źe nie widzi przeciwwskazań.Minął rok starań i nic,pojechałam do lekarza,a on powiedział,że żadnych badań nie muszę robić,że będzie tak jak chce natura!Szlag mnie trafił,zmieniłam lekarza,ale ten sprawdzał tylko owulację i kazał się starać.Kiedy miałam 37 lat,zwątpiłam,pomyślałam,że trzeba się poddać,że jestem za stara i nie uda się.Ale po kilku miesiącach okazało się,że spóźnia mi się @.Zaszłam w ciążę!byliśmy przeszczęśliwi.Biło serduszko,pochwaliliśmy się dzieciom,rodzicom,przyjaciołom i powiedziałam w pracy ,że raczej nie wrócę po wakacjach,a jestem nauczycielką i nie chciałam odchodzić w trakcie roku.Niestety kolejna wizyta i diagnoza,że serduszko nie bije.I znowu dramat.Nie mogłam się psychicznie pozbierać,a w tym czasie dwie przyjaciółki zaszły w ciążę ot tak po prostu,niespodziewanie.Zmieniłam lekarza,a właściwie odwiedziłam ich z 5 w ciągu dwóch lat i szukałam przyczyny niepowodzeń.Niestety marnowałem tylko czas,bo lekarze nie widzieli żadnej przyczyny i kazali starać się na spokojnie.Oczywiście po drodze na podstawie badań ktoś zlecił Acard bo niby nadkrzepliwość i heparyna,później inni lekarze ją wykluczali.Była też luteina i Formetic bo za wysoka insulina po obciążeniu.Po drodze były cztery ciążę biochemiczne,a lekarze nadal nie widzieli przyczyny.Na własną rękę porobiłam badania HSC i SonoHsg i dopiero w wieku 40 lat dowiedziałam się,źe jestem posiadaczką macicy jednorożnej i mam drożny tylko prawy jajowód,lewego najprawdopodobniej nie mam wcale.Nikt mi tego wcześniej nie zauważył,ani przy CC ani na żadnym USG.I po tych badaniach lekarz powiedział,że spokojnie skoro zachodziłam w ciążę,to znajdę,że daje mi pół roku.Spytałam,jak to tak,żeby babka w moim wieku tyle jeszcze czekała???a on powiedział,żebym przyjeżdżała w połowie cyklu,sprawdzić czy mam owulację z prawego jajnika,no fajnie tylko ,że do tego lekarz 250 km nie widzi mi się jeździć,żeby tylko sprawdzić owulację.Dlatego trafiłam do in vimedu.Zrobiliśmy wszystkie badania jakie są potrzebne przed IUI,no ale się nie udała,mimo owulacji z prawego jajnika.I wtedy byłam pewna,że spróbujemy in vitro,mąż też był pewien.Ale teraz doszłam do muru,jestem w okropnym stanie emocjonalnym,nie potrafię sobie z tym poradzić.Chodzi o to,że Was wszystkie dziewczyny rozumiem,popieram i wspierała bym jak tylko mogę,słowem oczywiście,żebyście walczyły,żebyście nie dawały się zwieść słowom,żeby czekać spokojnie,że jest czas tylko musicie wyluzować.To za przeproszeniem gówno prawda,owszem czasami jest tak,że czynnik emocjonalny odgrywa dużą rolę,ale nie zawsze!
Was wszystkie młode dziewczyny wspieram w decyzjach co do szukania przyczyny,iui i in vitro...ale ja ,starsza pani,nie potrafię podjąć decyzji!!!Myślę ostatnio,że skoro moje komórki mogą być kiepskie z racji wieku a u męża plemniki też już kiepścizna,wyszła mu teratozoosermia,morfologia 3%,to może powinniśmy powiedzieć sobie,że to już koniec,że trzeba już się uspokoić,dać sobie spokój i cieszyć się tym co mamy,a nie brnąć w to co z racji naszego wieku,może okazać się złą decyzją,bo nikt nie da mi przecież gwarancji,że zachodząc w ciążę w tym wieku,wszystko będzie z maluszkiem ok.Przecież powinnam być świadoma,że decydując się na dziecko w tym wieku,mogę je narazić na jakieś wady.Może powinnam już skupić się na czymś innym.Gdybym nie miała w ogóle dzieci,to z pewnością bym walczyła,a tak to nie wiem co lepsze,czy walczyć o spełnienie marzenia za wszelką cenę,czy już pora dać sobie spokój.
Ja wiem dziewczyny,że Wy takie młodziutkie z takimi problemami,możecie sobie pomyśleć,co taka stara baba jeszcze tu szuka,czego ona chce...ja po prostu mam takie pragnienie od zawsze,zawsze dzieci,rodziną były dla mnie na pierwszym miejscu.
Dlatego rozumem Was bardzo dobrze i mocnooooo trzymam za was kciuki,Wszystkim musi się udać,najlepiej by było,żebyście pozachodziły w ciążę tak niespodziewanie,żebyście nie musiały przechodzić tylu różnych emocji,tylko szczęście i wielką radość!!!no i żebyście nie musiały wydawać tyle ciężko zarobionej kasy,tylko mogły ją zainwestować w wózeczku i różne śliczności dla waszych dzieciaczków.Ale wiem,że takie czekanie aż samo się zadzieje,nie zawsze jest racjonalne,dlatego próbujcie tego in vitro i musi się udać,w tym roku będziecie mamusiami!!!
A ja ...jeszcze potrzebuję czasu na przemyślenie.Mąż jak to facet,stwierdził,że już sam nie wie i że musi przemyśleć...no i rozmyślam sama.Dobrze,że mam tu was.Przepraszam,że tak się rozpisałam,ale kogo zanudziłam,to szybciej mu się oko przymknie:)Jaszmurka, inka2707, Niusja, Aguleczka, PolaWaw lubią tę wiadomość
nika77 -
Nika Ty już masz dzieci więc wiesz jakie to cudowne uczucie być mamą dlatego rozumiem że marzysz o kolejnym. Wcale nie uważam że jesteś za stara. Spójrz na aktorki czy piosenkarki, przecież większość z nich dopiero po 40 rodzi pierwsze dziecko. Co do dalszej walki to sama musisz sobie odpowiedzieć czy masz na to siłę. My Cię tu na pewno będziemy wspierać. Ja walcze już prawie 7 lat z niepłodnością (5 lat się leczę) i wciąż czekam na pierwszego maluszka. I ciągle wierzę że już niedługo, że prawie za chwilę zostanę mamą. Tobie też życzę tego po raz trzeci.
nika77, Aguleczka, PolaWaw lubią tę wiadomość
-
Kurczę, Nika, przez tyle lat nikt nie zauważył, że masz jednorożną macicę i nie masz jajowodu? Miałaś pecha z tymi lekarzami...
Wcale się nie dziwię, że chcesz zostać mamą po raz 3 Nie dołuj się. Ja też dziś byłam w dołku, ale się powoli wygrzebujęnika77 lubi tę wiadomość
Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
Nika jak pewnie zauważyłaś my nie oceniamy, my wspieramy i podnosimy na duchu Jeżeli tylko czujesz się na siłach psychicznych (przede wszystkim) i fizycznych to walcz o swoje marzenia! Jestes silna babka, tyle już znioslas przez te lata.
nika77, Aguleczka, PolaWaw lubią tę wiadomość
Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
Dziewczyny,jak to dobrze,że mamy tutaj siebie,mam Was!!!kobieta kobietę zrozumie,a facet przynajmniej mój,w takich chwilach kiedy mam zmartwienie,problem,nic mądrego nie powie,kuźwa nie rozumiem tego plemienia,jak można gęby nie otworzyć i nie pogadać.Wiecie co ,w tej chwili to mam takiego w...kurwa na niego,że szlag mnie trafia,jak kiedyś on miałby problem,to ja mu powiem,że nie potrafię podjąć decyzji i pójdę spać!!!ojjjjj jaką mam złość na niego,to aż bym mu zajechała z łokcia w bok,jak tak śpi,że by podskoczył,wrrrrr!!!chyba hormony mi tak walą...tylko mam nadzieję,że nie te menopauzalne...
Aguleczka lubi tę wiadomość
nika77 -
Nika haha z łokcia z bok
Ojj faceci już tacy są
Mój mąż niby mnie słucha nawet czasem coś odpowie ale widzę po jego twarzy że on nic nie kuma i tylko czeka aż ja skończę
A jak chodzimy razem do kliniki i potem o coś go pytam bo zapomniałam ze stresu albo nie jestem pewna to guzik pamięta.... Ahhh ci mężczyźni....
Nieraz też mam na niego nerwa i mówię żeby zawijał manatki do mamuśki to coś pod nosem pomarudzi i tyle jegoNiusja, inka2707, Aguleczka lubią tę wiadomość
-
Już po wizycie
Strasznie długo to dzisiaj trwało. Byliśmy od 7 w Warszawie i dopiero wracamy.
Na recepcie dostałam gonapeptyl (czyli już to miałam, troszkę boli,ale do wytrzymania)-7zastrzykow. Mam go brać rano od jutra (4lutego przerwa) i od 5 codziennie do 10 lutego.(cena przed refundacją 160zl, po 2.74zl za 6zastrzykow bo 1 mi został)
Mam jeszcze menopur od dzisiaj (225) co wieczór przez 3wieczory i przez kolejne 5 po 150.(cena przed refundacją 1558+785 =2343! bo to 2opakowania musiałam kupić 1200 i 600jednkstek, po refundacji 255+135=390 uffff )
I jeszcze metypred przez tą moją endometrioze.to na zagniezdzenie i utrzymanie (2tabletki rano i 1 w południe) (cena przed refundacją 9.20 po refundacji 4,30) Jakiś steryd- mam nadzieję że kuklka się nie zrobię po tym
Ogólnie jestem podekscytowana,że coś się dzieje.w sobotę za tydzień kolejna wizyta. Początkowo chciał dać mniejszą dawkę menopuru, ale troszkę zwiększył.Moje AMH 2.7 Chyba.
Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
ka_tarzyna wrote:Generalnie o prawidłowości komórki nie wiele da się powiedzieć, nie ma też badań dot. np. genetycznej prawidłowości komórki. Można wzrokowo ocenić prawidłowość morfologiczną i doświadczony embriolog to wychwycić.
-
mamaporaz2 wrote:Nic Ci nie będzie po sterydzie, metypred super, ja mialam encorton i nie zauważyłam ani grama wiecej. Za to w ciazy od 20 tyg to się boje na wage stawać...jak nie rosła wczesniej tak teraz chyba oszalala
A co do komórek to też słyszałam że można je zbadać przed zaplodnieniem,
A dziś dr mi powiedział że jak mam amh no 2.8 to nie znaczy że za parę miesięcy ono diametralnie się zmniejszy, może być nawet 3. Bo mu powiedziałam że jak 2 lata temu robiłam to miałam ponad 6 a teraz dwa razy mniejszeWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2018, 16:21
Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
nick nieaktualnyNika! No coś Ty1 Wszystko z Tobą ok! Ale powiedziałaś o tym "stara baba", błagam moja babcia ma 86 i jest jak ta lala to nie metryka o czymś świadczy, biurokracja każde wpisywać pesele a Chińczycy to zupełnie inaczej liczą wiek!!! KOCHANA! Ty urodziłaś się by być mamą! Masz dwa skarby, ale mimo że dzieci już masz, to przeżyłaś tyle złych rzeczy i strat, a każda nas niszczy i tym bardziej pragniemy dzieci. Ja poroniłam i jakby mi serce wyrwano... A nie miałam nigdy możliwości z kimś pogadać, tylko tu z Wami. My nie ocenimy, jak dziewczyny pisały, ale wspieramy. A jeszcze jesteś nauczycielem i wybaczcie,ale to zawód z powołania, trzeba lubić dzieci by z nimi móc pracować! Bo to trudny zawód. Czyli tyle czynników składa na Twój instynkt i go podbija! Jeśli czujesz się na siłach, masz finansowe możliwości, mąż daje radę, to może warto! Zawsze możesz zrobić kariotyp i badanie zarodka. A jak coś, to zawsze jest adopcja zarodka.
Przykro mi, że nie masz komu się wyżalić! Ale za to masz nas!!!!
A jak tak myślę, że czasem wydaje się komuś, ze jak dziewczyna nie ma dzieci (nigdy nie miała), to ludzie uważają, ze ma prawo walczyć. Ale jak któraś już ma dziecko/dzieci albo los ją tak potraktował, że musiała kilak lat wcześniej usunąć, to nie ma prawa....ot mentalność ludzi... A WŁAŚNIE, ŻE KAŻDA MA PRAWO!!!Nikt póki nie jest na naszym miejscu, nie może nas oceniać. Tu poznałam tyle dziewczyn i tyle historii, i naprawdę wiele jest dramatów ludzkich. Ale ważne, ze tu jesteśmy by się wspierać!!!Ten wątek to jest jako terapia
nika77, Aguleczka, PolaWaw lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKa87!!!Brawo Ty! super wieści!!!! Ale dużo tego, normalnie my się szprycujemy dziewczynki! Jak przysłowiowy "koks". Super, ze ceny podałaś No to kciuki trzymam! A co do amh, to serio nie wytraci się tak szybko poziom? ja mam tylko 1,29 a było w marcu z 1,63...Tego się ciut boję...
P.S. Dziewczyny mój M mnie drażni...chyba musimy iść do psychologa znowu...on unika zbliżeń, mówi że nie am ochoty juz...to takie przykre...Czuję się jak trędowata. Ja na spokojnie z nim gadałam...ech. Wyżaliłam się tu, choć i tak to nic nie zmieni w moim życiu... Bo M to M... jak widać zawsze coś jak nie urok...Aguleczka, Niusja lubią tę wiadomość
-
Ninkali biegnę do pomocy! Widzę że w nieparzyste dni ja potrzebuję Ciebie a Ty w parzyste mnie
Nastrasz m że narząd nieużywany zanika! Może się wystraszy. Zaczęłaś już brać antyki? Bo po nich też Tobie nic nie będzie się chciało robić. Powiedz m że to jego ostatnia szansa gdzie ty go zachecasz.
A tak serio to chyba tak jest z czasem,że się amorków odechciewa. Myślę ,że nam kobietom po dłuższej przerwie bardziej takich zbliżeń potrzeba psychicznie,a nie fizycznie.po to żeby poczuć się atrakcyjną, pożądaną.i takie odtracenie boli.my kobiety mamy wrażenie,że już się oddalamy od naszego partnera. A im po prostu czasami się nie chce.Sądzę,że każda para starajaca się dłuższy czas to przechodzi.
Nie będę pisała o moim celibacie(a wierz mi bywa imponujący!) nawet jak wypełnialismy ankietę do ifv to było pytanie "jak często współżycie" czy coś tego typu i były odp do zaznaczenia a) kilka razy dziennie b) pare razy w tygodniu i c) raz na tydzień. To tak z m patrzymy na siebie i wybuchnelismy śmiechem i m powiedział a jest 1/4 w tygodniu? bo ze statystyk by wychodziło raz w miesiąc.Ale więcej nie będę pisać o mnie bo wiesz do87 to czyta i napisze "weeeez bleeee, ja nie chcę tego czytać". wiem,że to żadne pocieszenie, ale nie bierz tak tego do siebie.a jeżeli potrzebujecie pójść do psychologa to od razu umawiaj wizytęninkali, PolaWaw lubią tę wiadomość
Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
nick nieaktualny
-
Niusja wrote:Witajcie Dziewczyny,
Przeczytałam Wasz wątek jednym tchem i mimo iż nie podchodziliśmy do IUI, to pozwólcie z Wami pobyć
Na innych grupach niczego nie można się dowiedzieć, tylko przechwałki albo w ogóle brak odzewu.
Krótko nasza historia.
Podobnie do Aguleczki z poprzednimi dwoma facetami nie udawało się zajść w ciążę - mimo iż obydwaj mają już dzieci. Mojego M poznałam 3 lata temu i od mniej więcej 1,5 roku nie zabezpieczamy się. W czerwcu braliśmy ślub, wiec nikt nie myślał o leczeniu niepłodności(wręcz przeciwnie, modliłam się przed ślubem, żeby nie zajść - no i mam za swoje )Pod koniec zeszłego roku wybraliśmy się wreszcie przebadać, no i wyszło, że mam najprawdopodobniej LUF (niepękający pęcherzyk) czyli brak owulacji, a mój M słabej jakości plemniki. Po badaniach, monitoringach cyklu, lekarz stwierdził, że szkoda czasu i pieniędzy na IUI i zaleca od razu in vitro. To jak dostać w mordę z pięści...nie mogliśmy ogarnąć tematu, ale po kilku rozmowach zapadła decyzja. Teraz czekamy na dofinansowanie z miasta i zobaczymy co dalej. Zwierzyć się nie ma komu, przyjaciele mają dzieci i nie zrozumieją do końca naszych rozterek, a ojciec i teściowa po zawałach - nie chcemy naszych potencjalnych dzieci pozbawiać dziadków
Trzymam za Was wszystkie kciuki - BĘDZIE DOBRZENiusja lubi tę wiadomość
Mutacja PAI hetero , mutacja czynnika V r2 hetero, ANA dodatnie, rozjechane cytokiny
Acard 75, Metformina 1000xr,
Encorton
02.2017 IUI c.b. 12 dpo beta hcg 20, 14 dpo beta 13
O5.2017 II IUI - C.B.
06.2O17 III IUI c.pozamaciczna resekcja jajowodu
01. 2018 IV IUI - nieudana
Dr Paśnik leczenie, -
ninkali wrote:Ja też bez refundacji. Ponoć tylko leki. Dziś zrobiłam dla samej siebie to badanie na ryzyko zakrzepicy etc. Bo mnie męczyło to. U mnie w rodzinie są przypadki takich kłopotów. Wydałam 400zl... Masakra!
Niusja,my tu spiny nie mamy. Zrobiłam wątek,bo się bałam już czytać inne wątki... Nie ma co sobie dowalać. My się mamy tu wspierać! Wypłakać! Podnieść! Pogadać co i jak. Ale być wsparciem!!! Decyzja o ivf zawsze jest ogromnie trudna. Dlatego jesteśmy mega siłaczkami!!!!!ninkali lubi tę wiadomość
Mutacja PAI hetero , mutacja czynnika V r2 hetero, ANA dodatnie, rozjechane cytokiny
Acard 75, Metformina 1000xr,
Encorton
02.2017 IUI c.b. 12 dpo beta hcg 20, 14 dpo beta 13
O5.2017 II IUI - C.B.
06.2O17 III IUI c.pozamaciczna resekcja jajowodu
01. 2018 IV IUI - nieudana
Dr Paśnik leczenie,