IVF po IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
skórka33 wrote:Dziewczyny ja rozumiem Wasze obawy bo sama tego doświadczyłam. Przy pierwszym ivf nie uzyskaliśmy zarodków (wg embriologa wina nasienia). Podchodzę do drugiej próby (tym razem z dawcą) ale mimo to nadal mam te same obawy, czuję ogromny niepokój. Ale trzeba myśleć pozytywnie choć to niełatwe w naszym przypadku. Z jednej strony wierzy się w sukces, ale gdzieś tam z tyłu głowy jest myśl o tych naszych poprzednich niepowodzeniach.
Inka wspaniały wynik! Ja miałam 16. Resztę mrozisz?
Teraz mi ćwieka zabiłaś...ogólnie to nie mam pojęcia, co się robi z pozostałymi komórkami. Na rozpisce cenowej nie ma słowa o mrożeniu komórek, tylko zarodków.Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
skórka33 wrote:Mi jeszcze przed punkcją lekarka kazała się zastanowić co zrobimy z pozostałymi komórkami. Powiedziała że jeśli będą dobrej jakości to warto by było je zamrozić. I tak zadecydowaliśmy.
Nam nikt o tym nie mówił, ale zapytam się jak będę dzwonić do laboratorium.Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
Weszłam na cennik - 3700 zł za słomkę (1-3 komórki) i dopłata 1100 za każdą kolejną słomkę. Nawet nie byłoby mnie stać na mrożenie,i tak już się trochę spłukaliśmyRocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
inka2707 wrote:Weszłam na cennik - 3700 zł za słomkę (1-3 komórki) i dopłata 1100 za każdą kolejną słomkę. Nawet nie byłoby mnie stać na mrożenie,i tak już się trochę spłukaliśmy
ninkali, Niusja, inka2707 lubią tę wiadomość
-
To fakt że komórki gorzej znoszą rozmrażanie. Embriolog stwierdziła jednak że z tych 10 to 5-7 powinno się rozmrozić właściwie. Myślę że może 2-3 zarodki z tego uzyskam. Zresztą w czwartek mam wizytę to popytam dr o to. Jak byłam u niego na 1 wizycie i mu powiedziałam że mam mrożonki to mi powiedział że to bardzo dobra decyzja i żartował że jestem jak Dżoana (ona zdaje się przed kamerami mroziła). Z drugiej strony jak przeprowadzają ivf z komórką dawczyni to wykorzystują mrożone komórki i się udaje.
Liczę że się uda choć teraz to mnie trochę zmartwiłaś tą opinią. -
Skórka porównanie do Dżoany bezcenne
Usmialam sie
Nie no pisze tylko co mówił, ja durna liczyłam, że bedzie co zamrazac dlatego pytalam...A tu nabawiłam się hiperki niby 15 komórek z czego aż 9 do bani...
Myślę, że embriolog wie co mówi, ja tylko opieram się na tym co mówił JP, a co do niego to uważam że b dobrym lekarzem jest, ale mi np nie kazał brać heparyny przy mthfr w ciązy, a moja ginekolog i hematolog kazały brać i biorę..Ja bym słuchała embriolog -
To od dziś możecie mi mówić Dżoana hehe;)
Jestem pełna nadziei że się uda. A i może wiara w cuda pomoże. Na wątku IUI2018 jest dziewczyna co porobiła wszystkie badania do iui, teraz miała mieć zabieg w lutym a w styczniu naturalnie zaszła w ciążę. Jej mąż miał identyczną wartość przeciwciał co mój mąż a mimo to udało się naturalnie. A ja miałam 2 IUI, 1 IVF i czeka mnie drugie podejście. Z tego wynika że jak jest jedna przyczyna to może się jeszcze udać ale jak się kilka złoży to już jest raczej niemożliwe bez wspomagania medycznego. -
skórka33 wrote:To od dziś możecie mi mówić Dżoana hehe;)
Jestem pełna nadziei że się uda. A i może wiara w cuda pomoże. Na wątku IUI2018 jest dziewczyna co porobiła wszystkie badania do iui, teraz miała mieć zabieg w lutym a w styczniu naturalnie zaszła w ciążę. Jej mąż miał identyczną wartość przeciwciał co mój mąż a mimo to udało się naturalnie. A ja miałam 2 IUI, 1 IVF i czeka mnie drugie podejście. Z tego wynika że jak jest jedna przyczyna to może się jeszcze udać ale jak się kilka złoży to już jest raczej niemożliwe bez wspomagania medycznego.
A u mnie jakie zrzadzenie losu widzisz...Jedno dziecko, ze tak powiem przypadkiem na studiach jakos tak wyszlo...Lekko nie było, nawet się specjalnie tym macierzyństwem nie nacieszyłam bo był mega zapierdziel, nauka, dom, mąż w pracy...
Potem marzenia o drugim, ale jakoś brak zrozumienia ze strony męża...Wreszcie po 8 latach się zgadza i co? I dupa ani naturalnie, ani stymulacje...ivf..mimo, że ledwie po 30 byłam, więc nie jakaś specjalnie stara...Los jest bezwzględny niestety...U mnie prawdopodobnie endometrioza była problemem, ale czy na pewno nie mam pojęcia bo wiele problemów ze zdrowiem tarczyca, immunologia any mega wysokie, po cesarce pewnie zrosty, endomenda,mthfr, mąż lekko obniżona ruchliwość i morfologia na granicy....Myślę, że nigdy się nie dowiem co było przyczyną...
Ciąża też mi daje w tyłek od dwóch dni spać nie mogę..śpię po 3 godz- młody się wierci, hormony szaleją plus strach jak to będzie z cesarką itd... -
Właśnie to miałam na myśli że powodów zwykle jest więcej, gdy się zaczniemy badać to jeszcze wychodzi to i tamto. Ja mam policystyczne jajniki, wysoką prolaktynę, a mąż przeciwciała w nadieniu i przez to lekko obniżoną ruchliwość. Z pewnością znalazłoby się coś jeszcze. Wiek też robi swoje bo choć mam dopiero 31 lat to dla organizmu kobiecego to JUŻ 31. Ja jestem przekonana że na naturalną ciążę nie mam co liczyć bo przez 7 lat mimo leków i stymulacji się nie udało.
Szczerze to tak naprawdę my się aktualnie o dziecko naturalnie nie staramy bo nie zwracam uwagi na dni, nie liczę, nie obserwuję. To mnie psychicznie męczyło. Teraz ze zbliżeń mamy radość bo nie są one nastawione jedynie na to aby zajść w ciążę. Nie stresujemy się że to dziś trzeba bo to dobre dni. Można powiedzieć że na nowo odkryliśmy po latach radość z seksu.
Mamoporaz2 wszystko napewno będzie dobrze i niedługo Leon pojawi się na świecie szczęśliwie.
PS. Super imię dla niego wybrałaś -
Umówiłam siebie i męża do poradni genetycznej żeby zrobić kariotypy- UWAGA UWAGA- na drugą połowę września:D kocham nasz nfz.. Ale z drugiej strony i tak dobrze że w ogóle jest taka możliwość, i mamy jeszcze dużo czasu to akurat powinniśmy je mieć przed końcem roku
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
wszamanka wrote:Umówiłam siebie i męża do poradni genetycznej żeby zrobić kariotypy- UWAGA UWAGA- na drugą połowę września:D kocham nasz nfz.. Ale z drugiej strony i tak dobrze że w ogóle jest taka możliwość, i mamy jeszcze dużo czasu to akurat powinniśmy je mieć przed końcem roku
Życie -
inka2707 i wiesz coś? Jak Twoje blastusie?Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
Ninkali? Martwię się :'( wszystko ok?Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
ka87 wrote:inka2707 i wiesz coś? Jak Twoje blastusie?
Jeszcze nie - w wypisie jest napisane, żeby dzwonić po dwóch dniach, więc zadzwonię jutro. Szczerze mówiąc, to mam chęć zadzwonić dopiero po 5 dniach...Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
inka2707 wrote:Jeszcze nie - w wypisie jest napisane, żeby dzwonić po dwóch dniach, więc zadzwonię jutro. Szczerze mówiąc, to mam chęć zadzwonić dopiero po 5 dniach...
inka2707 lubi tę wiadomość
-
ka87 wrote:Ninkali? Martwię się :'( wszystko ok?
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄