IVF po IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
ninkali mocno przytulam i w czółko całuję :* nie wiem, co napisać, ale jedno wiem, że skoro obrałaś taki cel, to musisz się go trzymać i już...wszystko się ułoży.
Ale wiecie, czytając Wasze wpisy, to faktycznie celowo staram się unikać kontaktów towarzyskich, żeby nie widzieć dzieci, nie słuchać historii o tym, kiedy się wreszcie weźmiemy za dziecko lub musicie wyjechać i się zrelaksować.
Ja 34 lata, M 37 lat (starania od 2016)
Salve Medica Łódź 2017
HSG (drożne) XI 2017
Nasienie super
Nieregularne i długie cykle + io + nadciśnienie
29.03.2018 punkcja (2x4AA i 1x3AB)
03.04.2018 transfer - 8 tydzień (*)
15.10.2018 ct - 7 tydzień (*)
03.02.2020 ct - <0,2
Immunologia: KIR BX i brak 3.
MTHFR 1298A-C hetero, PAI-1 4G homo, NK 12%
Histerioskopia 2020 -
Niby tak, ale odkąd podjęliśmy decyzję o in vitro, to czuję się jakbym występowała w jakimś programie na Discovery i trochę żałuję, że powiedzieliśmy niektórym, bo teraz mam wrażenie, że oczekują jakiś rezultatów...a ich na razie nie ma i nie wiadomo, czy jakieś będą. Chyba oprócz grypy panuje jakiś wirus pesymizmu...dodatkowo mam w pokoju (biurko w biurko) koleżankę w 5 miesiącu ciąży, więc temat ciąży, porodów itp. jest u nas codziennieJa 34 lata, M 37 lat (starania od 2016)
Salve Medica Łódź 2017
HSG (drożne) XI 2017
Nasienie super
Nieregularne i długie cykle + io + nadciśnienie
29.03.2018 punkcja (2x4AA i 1x3AB)
03.04.2018 transfer - 8 tydzień (*)
15.10.2018 ct - 7 tydzień (*)
03.02.2020 ct - <0,2
Immunologia: KIR BX i brak 3.
MTHFR 1298A-C hetero, PAI-1 4G homo, NK 12%
Histerioskopia 2020 -
Ninkali a jak się czujesz dzisiaj? Już troszkę lepeij?
Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
Niusja wrote:Niby tak, ale odkąd podjęliśmy decyzję o in vitro, to czuję się jakbym występowała w jakimś programie na Discovery i trochę żałuję, że powiedzieliśmy niektórym, bo teraz mam wrażenie, że oczekują jakiś rezultatów...a ich na razie nie ma i nie wiadomo, czy jakieś będą. Chyba oprócz grypy panuje jakiś wirus pesymizmu...dodatkowo mam w pokoju (biurko w biurko) koleżankę w 5 miesiącu ciąży, więc temat ciąży, porodów itp. jest u nas codziennie
Ja mysle ze trzeba znaleźć sobie jakies zajecie, ja np mialam ivf w wakacje wiec mimo stymulacji lazilismy po górach, az sie dziwie ze dałam rade
Potem szylam...jak jest praca to i tak dobrze bo ma człowiek zajecie, ja pracowałam w szkole wiec zajęcia nie bylo -
mamaporaz2 ja wiem, że nie jej wina, uwierz, że ja się bardzo cieszę i nie ukrywam, że podsłuchuję niektóre rzeczy ale suma sumarum i tak się kończy: "No to teraz czas na Niusje, usiądź na moim krześle, to podobno pomaga" albo "pospiesz się, weź w obroty męża, to będziemy razem na spacery chodziły" - oj hartują mnie
co do szukania zajęcia, to czytam książki, nawet ostatnio zajęłam się drzewem genealogicznym naszej rodziny - będę musiała dołożyć jeszcze jakąś aktywność fizyczną, może to pomoże rozładować trochę emocje a to dopiero początek naszej drogi...Ja 34 lata, M 37 lat (starania od 2016)
Salve Medica Łódź 2017
HSG (drożne) XI 2017
Nasienie super
Nieregularne i długie cykle + io + nadciśnienie
29.03.2018 punkcja (2x4AA i 1x3AB)
03.04.2018 transfer - 8 tydzień (*)
15.10.2018 ct - 7 tydzień (*)
03.02.2020 ct - <0,2
Immunologia: KIR BX i brak 3.
MTHFR 1298A-C hetero, PAI-1 4G homo, NK 12%
Histerioskopia 2020 -
Ja uważam że od naszego myślenia o staraniach nie da się odciąć, zająć się czymś innym itp. To jest dla każdej z nas sprawa najważniejsza, ponad wszystkimi innymi i priorytetowa dlatego stale zaprząta nasze myśli.
A co do reagowania na inne ciąże to poprostu stale nas dotyka gdzieś to uczucie niesprawiedliwości.
Także dziewczyny myślmy o sobie, o swoich uczuciach, emocjach. A nie tylko żeby wszystkich innych zadowolić sztucznym uśmiechem, nie urazić. Nie mówię żeby nas stale żałowali, współczuli, litowali bo to też nie dobre. A choć próbowali zrozumieć i zaakceptować że mają wśród siebie osobę z takimi problemami.
Mnie moja siostra wspiera cały czas, sama starała się o dziecko 3 lata, naprawdę mam w niej najlepszą przyjaciółkę i jestem pewna że nigdy nie zachowałaby się tak jak brat ninkali (mam na myśli jego słowa bo to że się cieszy ciążą żony i że chciał to powiedzieć rodzicom to absolutnie zrozumiałe).Niusja, ninkali lubią tę wiadomość
-
inka2707 wrote:U mnie dzisiaj progesteron 1.08 a estradiol 4255.Wieczorem 2xGonapeptyl,1.5xOvitrelle i codziennie Dostinex przeciw hiperce. Punkcja w poniedziałek o 8 rano☺
Niusja, inka2707 lubią tę wiadomość
Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
ka87 wrote:inka2707 co u Ciebie? Ile komórek wyhodowalas? Jak się czujesz? Pisz wszystko!
Wyhodowałam 27 komórek Rano to już ledwo chodziłam, tak mnie wszystko ciągnęło. To po kolei - na sali było nas 5, wenflon w żyłę i równo o 9 trafiłam na zabieg. Szybko zasnęłam, wszystko trwało jakieś 15 minut, obudziłam się i odwieźli mnie na salę. Tam leżałam gdzieś do 12 i co jakieś pół godziny taka młoda babeczka mierzyła mi ciśnienie i dała przeciwbólowe. Po 12 przyszedł lekarz, chwilę pogadał, dostałam kartkę z zaleceniami i receptę na Duphaston. W powrotnej drodze zaczęło mnie porządnie boleć, więc jak wróciłam ok 15, to wzięłam ibuprom i poszłam spać. Wstałam o 19 i czuję się trochę skołowana, ale jest ok. Jajniki też się powoli uspokajają
Transfer odroczony ze względu na wysoki estradiol, ale o tym wiedziałam już wcześniej. Mam zadzwonić za 2 dni i zapytać się, czy któraś z tych 6 komórek się zapłodniła (bo tylko tyle mogą użyć ze względu na to, że nie mam jeszcze 35 lat)Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2018, 20:38
ninkali, Niusja, PolaWaw lubią tę wiadomość
Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
O matuniu droga! 27 komórek?! We wszystkich pecherzykach były komórki? I nie masz hiperki? W takim razie transfer kiedy będzie?
Pewnie się stresujesz bardzo...Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
ka87 wrote:O matuniu droga! 27 komórek?! We wszystkich pecherzykach były komórki? I nie masz hiperki? W takim razie transfer kiedy będzie?
Pewnie się stresujesz bardzo...
No, na wypisie miałam "Pobrano 27 COC", czyli komórek. Moje pączkowanie jak na razie dobrze idzie Przeciwko hiperce biorę Dostinex.
Na razie nie myślę o transferze, tylko o tym, żeby któraś się zapłodniła i przetrwałaRocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
Ja wykorkuje chyba za tydzień. Niby nie jestem panikara, ale już chcę mi się płakać.a ilu dniowe robaczki u ciebie w klinice się transferuje?
A jakie miałaś dawki do stymulacji,że tyle udało Ci się ich wytworzyć? (No jestem w szoku ciągle )Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2018, 21:11
Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
Robimy klasyczne IVF.
Miałam 4x150 Ovitrelle, potem 4x150 Menopur i 2x150 Mensinorm (ale ten ostatni zastrzyk mi się wylał, więc dali mi zwiększoną dawkę, czyli 2x225).Transfer przeważnie po 5 dniach od punkcji, z tego co wiem.Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
A nie boję się znieczulenia,ani usypiania. Tylko tej niewiadomej. Czyli standardowe obawy. Tak jak pisze Inka2707 czy się zaplodnia ( chociaż my wybraliśmy metodę famsi to jest ta icsi plus coś tam ) no ale czy będą się dzielić,czy będzie co transferowac.no i czy się utrzyma. Zresztą co ja wam piszę, przecież same wiecie U nas też w 5 dobie jest transfer.
A dziewczynki? A ile po transferze robi się betę? 2tyg?
Znów mnie łapie dół. Mam nadzieję,że zaraz sobie z nim poradzę. Ninkali? Gdzie jesteś?!Plemniki-morfologia1%, liczba ok, hba83%
14.02.2017 punkcja,11 pęcherzyków,7komorek,6 zaplodnionych
19.02.2017 transfer1blastusi6dniowej4aa, (3krio6dn)
4dpt5,76 5dpt13,6 7dpt32,45 9dpt69 10dpt134 12dpt214 14dpt462 16dpt983 21dpt4823 -
ka87 wrote:A nie boję się znieczulenia,ani usypiania. Tylko tej niewiadomej. Czyli standardowe obawy. Tak jak pisze Inka2707 czy się zaplodnia ( chociaż my wybraliśmy metodę famsi to jest ta icsi plus coś tam ) no ale czy będą się dzielić,czy będzie co transferowac.no i czy się utrzyma. Zresztą co ja wam piszę, przecież same wiecie U nas też w 5 dobie jest transfer.
A dziewczynki? A ile po transferze robi się betę? 2tyg?
Znów mnie łapie dół. Mam nadzieję,że zaraz sobie z nim poradzę. Ninkali? Gdzie jesteś?!
-
Dziewczyny ja rozumiem Wasze obawy bo sama tego doświadczyłam. Przy pierwszym ivf nie uzyskaliśmy zarodków (wg embriologa wina nasienia). Podchodzę do drugiej próby (tym razem z dawcą) ale mimo to nadal mam te same obawy, czuję ogromny niepokój. Ale trzeba myśleć pozytywnie choć to niełatwe w naszym przypadku. Z jednej strony wierzy się w sukces, ale gdzieś tam z tyłu głowy jest myśl o tych naszych poprzednich niepowodzeniach.
Inka wspaniały wynik! Ja miałam 16. Resztę mrozisz?Niusja lubi tę wiadomość