Klinika BOCIAN - Szczecin
-
WIADOMOŚĆ
-
Hey Dziewczyny, wiecie może jak jest z kwalifikacją? Czy są fundusze z MZ? Ile się czeka do dr Ciepieli? Być może będę musiała zmienić klinike, chciałabym w tym roku spróbować w Bocianie w Szczecie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września, 10:43
-
Czy są fundusze nie jestem pewna, ale na ten moment chyyyba powinny być. Do panów doktorów na pewno czeka się pare tygodni na wizytęStarania na luźno od 01.2023, świadome starania od 06.2024
31👩 33🧔
◽ badanie nasienia ✅
◽ kariotypy, MUCHa, biopsja ✅
◽ Homocysteina 10,51 (09.24); 8,26 (12.24); 4,11 (02.25)
◽ AMH 0,56 (11.24)
◽ KIR Bx (mąż HLA C1):
+ 2DS1, 2DS5, 3DS1
- 2DS2, 2DS3
◽ Adenomioza
◽ Cross match 27%, Allo mlr 0%, ANA1+, cytokiny i IMK rozjechane
📅 11.2024 Bocian Szczecin
◽04-21.01.25 stymulacja Menopur + Orgalutran - 🥚3->3 MII: ❄️ 4AA i i 3BB
20.02.25 - FET - beta<2,3 ❌
24.03.25 - FET - beta<2,3 ❌
◽02-17.05.25 stymulacja Menopur + Bemfola + Orgalutran - 🥚7->2 MII:❄️4AB
22.05, 20.06, 17.07 diphereline i hydroxy
13.08.25 - FET - Encorton, Acard, Prograf, Accofil
5dpt ⏸️, 6dpt 31, 8dpt 57,4, 10dpt 122, 14dpt 527, 21dpt 7274, 27dpt CRL 0,41 i❤️
⏳22.10 prenatalne
-
Ja mogę powiedzieć tylko na temat doktora Ciepieli bo u niego jestem.
Ufaj, ale sprawdzajMa dużą wiedzę, bardzo chętnie przystaje na diagnostykę i propozycje z którymi wychodziłam. Ze wszystkim można się było dogadać. Bardzo mocno stawia na dobrą atmosferę w gabinecie, lubi żartować.
Większość diagnostyki wyszła ode mnie, ale bardzo sobie ceniłam, że na wszystko przystał bez żadnych problemów. Nawet jak chwilkę pomarudził, że sobie wymyślam to i tak robiliśmy 😁
Warto zerkać przy wystawianiu recept czy wszystko jest ok, bo często zdarzało się, że brakowało ryczałtu tam gdzie powinien być (bolało w portfel za pierwszym razem jak zorientowałam się za późno w aptece kupując leki do stymulacji), albo dawka leku się nie zgadzała.Starania na luźno od 01.2023, świadome starania od 06.2024
31👩 33🧔
◽ badanie nasienia ✅
◽ kariotypy, MUCHa, biopsja ✅
◽ Homocysteina 10,51 (09.24); 8,26 (12.24); 4,11 (02.25)
◽ AMH 0,56 (11.24)
◽ KIR Bx (mąż HLA C1):
+ 2DS1, 2DS5, 3DS1
- 2DS2, 2DS3
◽ Adenomioza
◽ Cross match 27%, Allo mlr 0%, ANA1+, cytokiny i IMK rozjechane
📅 11.2024 Bocian Szczecin
◽04-21.01.25 stymulacja Menopur + Orgalutran - 🥚3->3 MII: ❄️ 4AA i i 3BB
20.02.25 - FET - beta<2,3 ❌
24.03.25 - FET - beta<2,3 ❌
◽02-17.05.25 stymulacja Menopur + Bemfola + Orgalutran - 🥚7->2 MII:❄️4AB
22.05, 20.06, 17.07 diphereline i hydroxy
13.08.25 - FET - Encorton, Acard, Prograf, Accofil
5dpt ⏸️, 6dpt 31, 8dpt 57,4, 10dpt 122, 14dpt 527, 21dpt 7274, 27dpt CRL 0,41 i❤️
⏳22.10 prenatalne
-
Cavarathiel wrote:Ja mogę powiedzieć tylko na temat doktora Ciepieli bo u niego jestem.
Ufaj, ale sprawdzajMa dużą wiedzę, bardzo chętnie przystaje na diagnostykę i propozycje z którymi wychodziłam. Ze wszystkim można się było dogadać. Bardzo mocno stawia na dobrą atmosferę w gabinecie, lubi żartować.
Większość diagnostyki wyszła ode mnie, ale bardzo sobie ceniłam, że na wszystko przystał bez żadnych problemów. Nawet jak chwilkę pomarudził, że sobie wymyślam to i tak robiliśmy 😁
Warto zerkać przy wystawianiu recept czy wszystko jest ok, bo często zdarzało się, że brakowało ryczałtu tam gdzie powinien być (bolało w portfel za pierwszym razem jak zorientowałam się za późno w aptece kupując leki do stymulacji), albo dawka leku się nie zgadzała.
A czy udało się Tobie zrobić w Bocianie (będąc w programie) inne badania niż podstawowe wymagane do in vitro?Starania naturalne od 2021r.
👱♀️
- 2022r. laparotomia (mięśniaki i torbiele endometrialne)
- 2023r. histeroskopia resekcja polipa
- 2025r. obecnie małe mięśniaki nie modeluje jamy macicy
- insulinooporność
- endometrioza
- adenomioza
- trombofilia wrodzona 4G/4G gen PAI-1
- AMH 2,75
- Kir - Bx
👱♂️
- morf. 0-1%, HBA 85%, SDF 17%
Bocian od 5.2025
1 procedura z programu 6.2025
06.25 punkcja 15 🥚 pobranych, 6 zapłodnionych, 2 blastki
06.25 ET beta 7dpt 0,5 ❌
07.25 FET ❌ -
Na koszt programu? Nie. Ale by zapłacić samej to tak.
Migotkaaa lubi tę wiadomość
Starania na luźno od 01.2023, świadome starania od 06.2024
31👩 33🧔
◽ badanie nasienia ✅
◽ kariotypy, MUCHa, biopsja ✅
◽ Homocysteina 10,51 (09.24); 8,26 (12.24); 4,11 (02.25)
◽ AMH 0,56 (11.24)
◽ KIR Bx (mąż HLA C1):
+ 2DS1, 2DS5, 3DS1
- 2DS2, 2DS3
◽ Adenomioza
◽ Cross match 27%, Allo mlr 0%, ANA1+, cytokiny i IMK rozjechane
📅 11.2024 Bocian Szczecin
◽04-21.01.25 stymulacja Menopur + Orgalutran - 🥚3->3 MII: ❄️ 4AA i i 3BB
20.02.25 - FET - beta<2,3 ❌
24.03.25 - FET - beta<2,3 ❌
◽02-17.05.25 stymulacja Menopur + Bemfola + Orgalutran - 🥚7->2 MII:❄️4AB
22.05, 20.06, 17.07 diphereline i hydroxy
13.08.25 - FET - Encorton, Acard, Prograf, Accofil
5dpt ⏸️, 6dpt 31, 8dpt 57,4, 10dpt 122, 14dpt 527, 21dpt 7274, 27dpt CRL 0,41 i❤️
⏳22.10 prenatalne
-
Hej ! 🥰
Trochę mnie tu nie było, ostatni wpis z 19.07 z informacją, że poroniłam kolejną ciążę. Świat mi się zawalił i to tak dosłownie. Byłam wtedy przekonana, że pojawię się tu za lata świetlne…
Dziś nie umiem i nie chcę się już dalej ukrywać 🤭
Zadziała się magia, w którą wciąż nie dowierzamy!
🥰naturalsik🥰
Po poronieniu odstawiłam wszystkie leki z wyjątkiem metformax (stopniowo schodziłam jeszcze z encortonu). Pięć dni po poronieniu pojechałam do prof. Jerzak w Warszawie - dosłownie na zasadzie nie mam nic do stracenia niż czas i 600 zł. Czas miałam, bo wakacje, pieniądze nie mają znaczenia dla Nas w kwestii starań. Bałam się bardzo tej wizyty, to dość specyficzna Pani Doktor, ale u mnie żadne opinie na jej temat sie nie sprawdziły. Wizyta długa, rozmawiała ze mną, omawiała wyniki, odpowiadała na pytania. Wyszłam z listą badań, z nimi miałam się pojawić w drugiej połowie października. Dodatkowo dietetyk kliniczny (tu zaczęłam odrazu współpracę z Weroniką Jabłońską), osteopata (jednak zdecydowałam póki co kontynuować współpracę z dotychczasową fizjourogin Darią Loc), psychiatra (na to się nie zdecydowałam). Oprócz tego aktywność fizyczna min 10 tys. kroków dziennie (odrazu wdrożyłam, codziennie) oraz trening siłowy (nie wdrożyłam).
Prof. kazała natychmiast odstawić encorton, bo przy IO strasznie miesza w gospodarce węglowodanowej. Niby wiedziałam, ale ufałam Malinie. Szybko sprawdziłam insulinę i cukier jeszcze na encortonie - insulina 14!!!, glukoza 90. Szok, jakim cudem, lepsze wyniki insuliny miałam przy diagnozie IO, gdzie było więcej kg, bez leków, słabe żywienie… Po 2 tyg. po odstawieniu encortonu insulina 5, glukoza 86…zapadła decyzja - rezygnujemy z leczenia Maliny (już FET z czerwca był bez szczepień). Co dalej - nie wiedzieliśmy.
Czekałam na powrót PC z urlopu i zaczęły się potem cotygodniowe wizyty na USG, bo owulacja nie współpracowała - pęcherzyki garnęły się do owu, jednak nie pękły wszystkie po zastrzykach. Jednak PC powtarzał jak mantrę - proszę uprawiać seks bez zabezpieczenia - to zalecenie. Mojemu mężowi długo nie mówić. Ostatecznie coś pękło, coś nie. Więc PC dał mi pod koniec sierpnia proga nieciążowego Primolut Nor oraz zastrzyk sztucznej. Pęcherzyki miały się zapaść po tym. Zrobiłam kilka badań dla dietetyk oraz profesor Jerzak + immuno, posiewy,hpv. Pod koniec września miałam mieć kolejny zastrzyk sztucznej menopauzy. Ale PC, że jednak chce mnie zobaczyć 2.09, bo takie cuda się działy w sierpniu i musi zobaczyć, że jednak jest ok z tymi pęcherzykami. Zaczęłam podplamiać przed wizytą na brąz - to przez leki na pewno. Bolą piersi niesamowite - to przez leki na pewno. Podsypiam w ciągu dnia - to wciąż złe samopoczucie po kolejnej stracie. Wszystko sobie idealnie wyjaśniłam. Tylko mąż patrząc na to z boku powtarzał - idź na betę. A ja dalej swoje - nigdzie nie pójdę! My nie zachodzimy naturalnie, dodatkowo nie biorę przecież żadnych leków !
2.09 - USG. Patrzę i widzę co widzę i pierwsza myśl - co on mi pokazuje, przecież to nie moje … PC milczy.
Ja zaczynam potok słów wypierając to co widzę - ciekawe co z pęcherzykami, ile będę się z nimi bujać. Zapada cisza.
PC - mamy tu większą niespodziankę niż pęcherzyk, który nie pękł. Proszę spojrzeć na ekran, zna Pani ten widok, jest Pani w ciąży 🤭🥰
Ja - ja pierdolę, ale to moja ciąża?jak to się stało? 🤪
PC - szczegółów nie muszę znać 🤪
Był to około początek 6 tc - GS+YS🥰
Wdrożone na szybko leki (besins+prolutex, hepka, accofil, intralipd, prograf, docelowo jeszcze accard, ale przez plamienia odstawiłam i zabezpieczył mnie lekami przeciwkrwotocznymi) i znów cotygodniowe USG, czyli raz w tygodniu umierałam ze strachu. Wyniki immuno wyszły słabo, jednak Okruszek wciąż Nas zaskakiwał, rośnie i ma się dobrze. Co USG nagrywamy Cudzika, a potem z mężem sto razy dziennie oglądamy wciąż nie wierząc i zastanawiając się - jak do tego doszło? Kilka chwil sprawiło, że z czarnej rozpaczy staliśmy się najszczęśliwsi na świecie🥰
Do mety daleko, więc wciąż bardzo ostrożnie - nie mam karty ciąży, nie było rozmowy z dr o prenatalnych, ale ja poczekam, już tyle czekałam na tę chwilę, że kilkanaście dni dłużej nie ma znaczenia. Jedynie dostałam skierowanie na pierwsze badania. Wiem, że wciąż może być różnie, ważne etapy wciąż przed nami, ale chce się cieszyć, jeśli tylko mogę 🥰 Nie chce zatracić się w stresie i ciągle bać.
A reszta zapisana jest i tak już tam na górze…wierzę, że są tam tylko dobre rzeczy 🥰
Nie wierzyłam, ale cuda się zdarzają i noszę pod sercem jeden z nich ♥️ Trwaj ♥️Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września, 20:18
Kluska, Luna_94🌛, PaniKaziukowa, izabelka90, Kingus 1, Visenna 2.0, Alwayssmiling, Kasiek789, EBa, Mimiiiś, Żabka🐸, sylstaa, Luusia, wombi, Kulta, alittle, Musk, Valie05, Valletta, Muczylando, Osa 🐝, domi_, Anoli88, Yahu, Iwkaaa, Cavarathiel, Linka89, Puszkina, Monixma, Krakus, KateM, Kulka413, Dariana, aga12345, Malowybitna, Slava, Lilithgirl, Andziulka94, kamisia, Eliza888, AsiaiHelenka, thestorm, PoskromionaZłośnica, Migotkaaa lubią tę wiadomość
87’👩AMH 13,40(20')10,75(22')7,73(24')
❌IO/PCOS/KIRAA/PAI/białkoS/MTHFR/CBA/allo/cross/
adeno/mięśniak
✔️kariotyp/IMKtreg/ANA/ASA/ACA/APL/PPb2/PPT/LA/
białkoC/heliko/MUCh/celiaklie/pasożyty/USG piersi/
HPV/borelioza/-14kg
86’🧔
❌ HLA C1C2
✔️kariotyp/nasienie/ASA
VITROLIVE SZCZECIN
03-10/22 HyCoSy✔️3xIUI
BOCIAN SZCZECIN
1.ICSI 12/22 - 14🥚11 MII 6❄️
01/23❌5AA
02/23❌5BB
03/23immuno+IPLE❌histero✔️
05/23❌4AA
06/23💔2x3BB 6tc cb
09/23💔5CB cb?
2.ICSI 07/24 - 13🥚13 MII 8❄️
09/24👼5AA 7tc A.♀
11/24❌5AA
12/24💔5AA 5tc cb
01/25minihistero❌CD138/USG 3D/kontrast✔️
03/25👼4AA 9tc L&T twins 1o1k♂
06/25👼5AA 6tc
08/25🥰naturalsik🥰
02.09 GS+YS! 08.09 6+3 CRL+♥️
7+3 CRL 1,18cm🧸
8+4 CRL 1,87cm FHR 176/min
Jesteś Okruszku, Nasz Cudzie♥️
-
Rakieta_P🚀 wrote:Hej ! 🥰
Trochę mnie tu nie było, ostatni wpis z 19.07 z informacją, że poroniłam kolejną ciążę. Świat mi się zawalił i to tak dosłownie. Byłam wtedy przekonana, że pojawię się tu za lata świetlne…
Dziś nie umiem i nie chcę się już dalej ukrywać 🤭
Zadziała się magia, w którą wciąż nie dowierzamy!
🥰naturalsik🥰
Po poronieniu odstawiłam wszystkie leki z wyjątkiem metformax (stopniowo schodziłam jeszcze z encortonu). Pięć dni po poronieniu pojechałam do prof. Jerzak w Warszawie - dosłownie na zasadzie nie mam nic do stracenia niż czas i 600 zł. Czas miałam, bo wakacje, pieniądze nie mają znaczenia dla Nas w kwestii starań. Bałam się bardzo tej wizyty, to dość specyficzna Pani Doktor, ale u mnie żadne opinie na jej temat sie nie sprawdziły. Wizyta długa, rozmawiała ze mną, omawiała wyniki, odpowiadała na pytania. Wyszłam z listą badań, z nimi miałam się pojawić w drugiej połowie października. Dodatkowo dietetyk kliniczny (tu zaczęłam odrazu współpracę z Weroniką Jabłońską), osteopata (jednak zdecydowałam póki co kontynuować współpracę z dotychczasową fizjourogin Darią Loc), psychiatra (na to się nie zdecydowałam). Oprócz tego aktywność fizyczna min 10 tys. kroków dziennie (odrazu wdrożyłam, codziennie) oraz trening siłowy (nie wdrożyłam).
Prof. kazała natychmiast odstawić encorton, bo przy IO strasznie miesza w gospodarce węglowodanowej. Niby wiedziałam, ale ufałam Malinie. Szybko sprawdziłam insulinę i cukier jeszcze na encortonie - insulina 14!!!, glukoza 90. Szok, jakim cudem, lepsze wyniki insuliny miałam przy diagnozie IO, gdzie było więcej kg, bez leków, słabe żywienie… Po 2 tyg. po odstawieniu encortonu insulina 5, glukoza 86…zapadła decyzja - rezygnujemy z leczenia Maliny (już FET z czerwca był bez szczepień). Co dalej - nie wiedzieliśmy.
Czekałam na powrót PC z urlopu i zaczęły się potem cotygodniowe wizyty na USG, bo owulacja nie współpracowała - pęcherzyki garnęły się do owu, jednak nie pękły wszystkie po zastrzykach. Jednak PC powtarzał jak mantrę - proszę uprawiać seks bez zabezpieczenia - to zalecenie. Mojemu mężowi długo nie mówić. Ostatecznie coś pękło, coś nie. Więc PC dał mi pod koniec sierpnia proga nieciążowego Primolut Nor oraz zastrzyk sztucznej. Pęcherzyki miały się zapaść po tym. Zrobiłam kilka badań dla dietetyk oraz profesor Jerzak + immuno, posiewy,hpv. Pod koniec września miałam mieć kolejny zastrzyk sztucznej menopauzy. Ale PC, że jednak chce mnie zobaczyć 2.09, bo takie cuda się działy w sierpniu i musi zobaczyć, że jednak jest ok z tymi pęcherzykami. Zaczęłam podplamiać przed wizytą na brąz - to przez leki na pewno. Bolą piersi niesamowite - to przez leki na pewno. Podsypiam w ciągu dnia - to wciąż złe samopoczucie po kolejnej stracie. Wszystko sobie idealnie wyjaśniłam. Tylko mąż patrząc na to z boku powtarzał - idź na betę. A ja dalej swoje - nigdzie nie pójdę! My nie zachodzimy naturalnie, dodatkowo nie biorę przecież żadnych leków !
2.09 - USG. Patrzę i widzę co widzę i pierwsza myśl - co on mi pokazuje, przecież to nie moje … PC milczy.
Ja zaczynam potok słów wypierając to co widzę - ciekawe co z pęcherzykami, ile będę się z nimi bujać. Zapada cisza.
PC - mamy tu większą niespodziankę niż pęcherzyk, który nie pękł. Proszę spojrzeć na ekran, zna Pani ten widok, jest Pani w ciąży 🤭🥰
Ja - ja pierdolę, ale to moja ciąża?jak to się stało? 🤪
PC - szczegółów nie muszę znać 🤪
Był to około początek 6 tc - GS+YS🥰
Wdrożone na szybko leki (besins+prolutex, hepka, accofil, intralipd, prograf, docelowo jeszcze accard, ale przez plamienia odstawiłam i zabezpieczył mnie lekami przeciwkrwotocznymi) i znów cotygodniowe USG, czyli raz w tygodniu umierałam ze strachu. Wyniki immuno wyszły słabo, jednak Okruszek wciąż Nas zaskakiwał, rośnie i ma się dobrze. Co USG nagrywamy Cudzika, a potem z mężem sto razy dziennie oglądamy wciąż nie wierząc i zastanawiając się - jak do tego doszło? Kilka chwil sprawiło, że z czarnej rozpaczy staliśmy się najszczęśliwsi na świecie🥰
Do mety daleko, więc wciąż bardzo ostrożnie - nie mam karty ciąży, nie było rozmowy z dr o prenatalnych, ale ja poczekam, już tyle czekałam na tę chwilę, że kilkanaście dni dłużej nie ma znaczenia. Jedynie dostałam skierowanie na pierwsze badania. Wiem, że wciąż może być różnie, ważne etapy wciąż przed nami, ale chce się cieszyć, jeśli tylko mogę 🥰 Nie chce zatracić się w stresie i ciągle bać.
A reszta zapisana jest i tak już tam na górze…wierzę, że są tam tylko dobre rzeczy 🥰
Nie wierzyłam, ale cuda się zdarzają i noszę pod sercem jeden z nich ♥️ Trwaj ♥️
Booooorze szumiący ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️co za piękne wieści! A mówiłaś, że naturalsy nie ma opcji, a i Tobie, i nam się przytrafił.
Cos pięknego ❤️ rośnijcie!!!!Rakieta_P🚀 lubi tę wiadomość
- rozpoczęcie starań IX 2015
- 6 IUI, dwie pełne procedury IVF, dwie ciąże biochemiczne po transferach
- XII 2019 szczepienia limfocytami Męża u dr P, cb
- XII 2020 Synek - naturalny cud😍
- VI 2022 cb
- III 2023 antybiotykoterapia dr P
AMH 0,23😱
- VI 2023 immunosupresja (azathiopryne i encorton). Pierwszy cykl- torbiel. Drugi cykl- polip.
IX 2024 - AMH 0,49; equoral, encorton, acco, trzecia procedura, tylko jeden zarodek, ET w piątej dobie moruli:-/ klapa
X 2024 czwarta procedura, trzy zarodki.
XI 2024 transfer 6.1.1 i 3.1.2 (accofil i encorton), nieudany.
XII 2024 transfer 4.2.2, (accofil, prograf, encorton)nieudany.
II 2025 piąta procedura, zero zarodków.
III 2025 szósta procedura, trzy zarodki.
III-V trzy zastrzyki diphereline,doxycyklina.
VI 2025 FET 3.1.2, prograf, encorton, hepa, acard, beta 8dpt 82,8; 10dpt 220,4; 12dpt 428,9; 14dpt 879, 6tc 💔.
VIII 2025 diphereline... -
Rakieta_P🚀 wrote:Hej ! 🥰
Trochę mnie tu nie było, ostatni wpis z 19.07 z informacją, że poroniłam kolejną ciążę. Świat mi się zawalił i to tak dosłownie. Byłam wtedy przekonana, że pojawię się tu za lata świetlne…
Dziś nie umiem i nie chcę się już dalej ukrywać 🤭
Zadziała się magia, w którą wciąż nie dowierzamy!
🥰naturalsik🥰
Po poronieniu odstawiłam wszystkie leki z wyjątkiem metformax (stopniowo schodziłam jeszcze z encortonu). Pięć dni po poronieniu pojechałam do prof. Jerzak w Warszawie - dosłownie na zasadzie nie mam nic do stracenia niż czas i 600 zł. Czas miałam, bo wakacje, pieniądze nie mają znaczenia dla Nas w kwestii starań. Bałam się bardzo tej wizyty, to dość specyficzna Pani Doktor, ale u mnie żadne opinie na jej temat sie nie sprawdziły. Wizyta długa, rozmawiała ze mną, omawiała wyniki, odpowiadała na pytania. Wyszłam z listą badań, z nimi miałam się pojawić w drugiej połowie października. Dodatkowo dietetyk kliniczny (tu zaczęłam odrazu współpracę z Weroniką Jabłońską), osteopata (jednak zdecydowałam póki co kontynuować współpracę z dotychczasową fizjourogin Darią Loc), psychiatra (na to się nie zdecydowałam). Oprócz tego aktywność fizyczna min 10 tys. kroków dziennie (odrazu wdrożyłam, codziennie) oraz trening siłowy (nie wdrożyłam).
Prof. kazała natychmiast odstawić encorton, bo przy IO strasznie miesza w gospodarce węglowodanowej. Niby wiedziałam, ale ufałam Malinie. Szybko sprawdziłam insulinę i cukier jeszcze na encortonie - insulina 14!!!, glukoza 90. Szok, jakim cudem, lepsze wyniki insuliny miałam przy diagnozie IO, gdzie było więcej kg, bez leków, słabe żywienie… Po 2 tyg. po odstawieniu encortonu insulina 5, glukoza 86…zapadła decyzja - rezygnujemy z leczenia Maliny (już FET z czerwca był bez szczepień). Co dalej - nie wiedzieliśmy.
Czekałam na powrót PC z urlopu i zaczęły się potem cotygodniowe wizyty na USG, bo owulacja nie współpracowała - pęcherzyki garnęły się do owu, jednak nie pękły wszystkie po zastrzykach. Jednak PC powtarzał jak mantrę - proszę uprawiać seks bez zabezpieczenia - to zalecenie. Mojemu mężowi długo nie mówić. Ostatecznie coś pękło, coś nie. Więc PC dał mi pod koniec sierpnia proga nieciążowego Primolut Nor oraz zastrzyk sztucznej. Pęcherzyki miały się zapaść po tym. Zrobiłam kilka badań dla dietetyk oraz profesor Jerzak + immuno, posiewy,hpv. Pod koniec września miałam mieć kolejny zastrzyk sztucznej menopauzy. Ale PC, że jednak chce mnie zobaczyć 2.09, bo takie cuda się działy w sierpniu i musi zobaczyć, że jednak jest ok z tymi pęcherzykami. Zaczęłam podplamiać przed wizytą na brąz - to przez leki na pewno. Bolą piersi niesamowite - to przez leki na pewno. Podsypiam w ciągu dnia - to wciąż złe samopoczucie po kolejnej stracie. Wszystko sobie idealnie wyjaśniłam. Tylko mąż patrząc na to z boku powtarzał - idź na betę. A ja dalej swoje - nigdzie nie pójdę! My nie zachodzimy naturalnie, dodatkowo nie biorę przecież żadnych leków !
2.09 - USG. Patrzę i widzę co widzę i pierwsza myśl - co on mi pokazuje, przecież to nie moje … PC milczy.
Ja zaczynam potok słów wypierając to co widzę - ciekawe co z pęcherzykami, ile będę się z nimi bujać. Zapada cisza.
PC - mamy tu większą niespodziankę niż pęcherzyk, który nie pękł. Proszę spojrzeć na ekran, zna Pani ten widok, jest Pani w ciąży 🤭🥰
Ja - ja pierdolę, ale to moja ciąża?jak to się stało? 🤪
PC - szczegółów nie muszę znać 🤪
Był to około początek 6 tc - GS+YS🥰
Wdrożone na szybko leki (besins+prolutex, hepka, accofil, intralipd, prograf, docelowo jeszcze accard, ale przez plamienia odstawiłam i zabezpieczył mnie lekami przeciwkrwotocznymi) i znów cotygodniowe USG, czyli raz w tygodniu umierałam ze strachu. Wyniki immuno wyszły słabo, jednak Okruszek wciąż Nas zaskakiwał, rośnie i ma się dobrze. Co USG nagrywamy Cudzika, a potem z mężem sto razy dziennie oglądamy wciąż nie wierząc i zastanawiając się - jak do tego doszło? Kilka chwil sprawiło, że z czarnej rozpaczy staliśmy się najszczęśliwsi na świecie🥰
Do mety daleko, więc wciąż bardzo ostrożnie - nie mam karty ciąży, nie było rozmowy z dr o prenatalnych, ale ja poczekam, już tyle czekałam na tę chwilę, że kilkanaście dni dłużej nie ma znaczenia. Jedynie dostałam skierowanie na pierwsze badania. Wiem, że wciąż może być różnie, ważne etapy wciąż przed nami, ale chce się cieszyć, jeśli tylko mogę 🥰 Nie chce zatracić się w stresie i ciągle bać.
A reszta zapisana jest i tak już tam na górze…wierzę, że są tam tylko dobre rzeczy 🥰
Nie wierzyłam, ale cuda się zdarzają i noszę pod sercem jeden z nich ♥️ Trwaj ♥️Rakieta_P🚀 lubi tę wiadomość
Starania od 2020r.
W skrócie:
❌ Endometrioza zaawansowana
2021r. Usunięta torbiel
2024r. Powrót torbieli z zdwojoną siłą 🥺 lewy jajnik wygasa całkowicie.
❌ Kir Bx (brak 4 z 5)
❌ Czynnik V Leiden, PAI-1, MTHFR C677T, MTHFR A1298C hetero
❌ P/c antykardiolipinowe IgM wątpliwe
3x IUI ❌❌❌
Następnie:
In vitro.
I Procedura
1. CB.
2. Beta 0.
3. CB.
II procedura
10.2024
🌷4 FET 23.03.2025 - 5.1.1
6dpt - 30,90 mlU/ml
8dpt - 81,20 mlU/ml
11dpt - 297 mlU/ml
15dpt - 1744 mlU/ml
19dpt - GS 1,94cm
Potwierdzone ♥️
04.07.2025 210g dziewczynki 🩷🩷
23.07.2025 połówkowe - 360g 🥰
-
Kulta wrote:Booooorze szumiący ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️co za piękne wieści! A mówiłaś, że naturalsy nie ma opcji, a i Tobie, i nam się przytrafił.
Cos pięknego ❤️ rośnijcie!!!!
Wciąż jakbyś mnie obudziła w nocy i zapytała czy da radę naturalsik u Nas, to Ci pewnie odpowiem zaspana, że nie ma szans 😂Kulta lubi tę wiadomość
87’👩AMH 13,40(20')10,75(22')7,73(24')
❌IO/PCOS/KIRAA/PAI/białkoS/MTHFR/CBA/allo/cross/
adeno/mięśniak
✔️kariotyp/IMKtreg/ANA/ASA/ACA/APL/PPb2/PPT/LA/
białkoC/heliko/MUCh/celiaklie/pasożyty/USG piersi/
HPV/borelioza/-14kg
86’🧔
❌ HLA C1C2
✔️kariotyp/nasienie/ASA
VITROLIVE SZCZECIN
03-10/22 HyCoSy✔️3xIUI
BOCIAN SZCZECIN
1.ICSI 12/22 - 14🥚11 MII 6❄️
01/23❌5AA
02/23❌5BB
03/23immuno+IPLE❌histero✔️
05/23❌4AA
06/23💔2x3BB 6tc cb
09/23💔5CB cb?
2.ICSI 07/24 - 13🥚13 MII 8❄️
09/24👼5AA 7tc A.♀
11/24❌5AA
12/24💔5AA 5tc cb
01/25minihistero❌CD138/USG 3D/kontrast✔️
03/25👼4AA 9tc L&T twins 1o1k♂
06/25👼5AA 6tc
08/25🥰naturalsik🥰
02.09 GS+YS! 08.09 6+3 CRL+♥️
7+3 CRL 1,18cm🧸
8+4 CRL 1,87cm FHR 176/min
Jesteś Okruszku, Nasz Cudzie♥️
-
Rakieta_P🚀 wrote:Hej ! 🥰
Trochę mnie tu nie było, ostatni wpis z 19.07 z informacją, że poroniłam kolejną ciążę. Świat mi się zawalił i to tak dosłownie. Byłam wtedy przekonana, że pojawię się tu za lata świetlne…
Dziś nie umiem i nie chcę się już dalej ukrywać 🤭
Zadziała się magia, w którą wciąż nie dowierzamy!
🥰naturalsik🥰
Po poronieniu odstawiłam wszystkie leki z wyjątkiem metformax (stopniowo schodziłam jeszcze z encortonu). Pięć dni po poronieniu pojechałam do prof. Jerzak w Warszawie - dosłownie na zasadzie nie mam nic do stracenia niż czas i 600 zł. Czas miałam, bo wakacje, pieniądze nie mają znaczenia dla Nas w kwestii starań. Bałam się bardzo tej wizyty, to dość specyficzna Pani Doktor, ale u mnie żadne opinie na jej temat sie nie sprawdziły. Wizyta długa, rozmawiała ze mną, omawiała wyniki, odpowiadała na pytania. Wyszłam z listą badań, z nimi miałam się pojawić w drugiej połowie października. Dodatkowo dietetyk kliniczny (tu zaczęłam odrazu współpracę z Weroniką Jabłońską), osteopata (jednak zdecydowałam póki co kontynuować współpracę z dotychczasową fizjourogin Darią Loc), psychiatra (na to się nie zdecydowałam). Oprócz tego aktywność fizyczna min 10 tys. kroków dziennie (odrazu wdrożyłam, codziennie) oraz trening siłowy (nie wdrożyłam).
Prof. kazała natychmiast odstawić encorton, bo przy IO strasznie miesza w gospodarce węglowodanowej. Niby wiedziałam, ale ufałam Malinie. Szybko sprawdziłam insulinę i cukier jeszcze na encortonie - insulina 14!!!, glukoza 90. Szok, jakim cudem, lepsze wyniki insuliny miałam przy diagnozie IO, gdzie było więcej kg, bez leków, słabe żywienie… Po 2 tyg. po odstawieniu encortonu insulina 5, glukoza 86…zapadła decyzja - rezygnujemy z leczenia Maliny (już FET z czerwca był bez szczepień). Co dalej - nie wiedzieliśmy.
Czekałam na powrót PC z urlopu i zaczęły się potem cotygodniowe wizyty na USG, bo owulacja nie współpracowała - pęcherzyki garnęły się do owu, jednak nie pękły wszystkie po zastrzykach. Jednak PC powtarzał jak mantrę - proszę uprawiać seks bez zabezpieczenia - to zalecenie. Mojemu mężowi długo nie mówić. Ostatecznie coś pękło, coś nie. Więc PC dał mi pod koniec sierpnia proga nieciążowego Primolut Nor oraz zastrzyk sztucznej. Pęcherzyki miały się zapaść po tym. Zrobiłam kilka badań dla dietetyk oraz profesor Jerzak + immuno, posiewy,hpv. Pod koniec września miałam mieć kolejny zastrzyk sztucznej menopauzy. Ale PC, że jednak chce mnie zobaczyć 2.09, bo takie cuda się działy w sierpniu i musi zobaczyć, że jednak jest ok z tymi pęcherzykami. Zaczęłam podplamiać przed wizytą na brąz - to przez leki na pewno. Bolą piersi niesamowite - to przez leki na pewno. Podsypiam w ciągu dnia - to wciąż złe samopoczucie po kolejnej stracie. Wszystko sobie idealnie wyjaśniłam. Tylko mąż patrząc na to z boku powtarzał - idź na betę. A ja dalej swoje - nigdzie nie pójdę! My nie zachodzimy naturalnie, dodatkowo nie biorę przecież żadnych leków !
2.09 - USG. Patrzę i widzę co widzę i pierwsza myśl - co on mi pokazuje, przecież to nie moje … PC milczy.
Ja zaczynam potok słów wypierając to co widzę - ciekawe co z pęcherzykami, ile będę się z nimi bujać. Zapada cisza.
PC - mamy tu większą niespodziankę niż pęcherzyk, który nie pękł. Proszę spojrzeć na ekran, zna Pani ten widok, jest Pani w ciąży 🤭🥰
Ja - ja pierdolę, ale to moja ciąża?jak to się stało? 🤪
PC - szczegółów nie muszę znać 🤪
Był to około początek 6 tc - GS+YS🥰
Wdrożone na szybko leki (besins+prolutex, hepka, accofil, intralipd, prograf, docelowo jeszcze accard, ale przez plamienia odstawiłam i zabezpieczył mnie lekami przeciwkrwotocznymi) i znów cotygodniowe USG, czyli raz w tygodniu umierałam ze strachu. Wyniki immuno wyszły słabo, jednak Okruszek wciąż Nas zaskakiwał, rośnie i ma się dobrze. Co USG nagrywamy Cudzika, a potem z mężem sto razy dziennie oglądamy wciąż nie wierząc i zastanawiając się - jak do tego doszło? Kilka chwil sprawiło, że z czarnej rozpaczy staliśmy się najszczęśliwsi na świecie🥰
Do mety daleko, więc wciąż bardzo ostrożnie - nie mam karty ciąży, nie było rozmowy z dr o prenatalnych, ale ja poczekam, już tyle czekałam na tę chwilę, że kilkanaście dni dłużej nie ma znaczenia. Jedynie dostałam skierowanie na pierwsze badania. Wiem, że wciąż może być różnie, ważne etapy wciąż przed nami, ale chce się cieszyć, jeśli tylko mogę 🥰 Nie chce zatracić się w stresie i ciągle bać.
A reszta zapisana jest i tak już tam na górze…wierzę, że są tam tylko dobre rzeczy 🥰
Nie wierzyłam, ale cuda się zdarzają i noszę pod sercem jeden z nich ♥️ Trwaj ♥️
Rakieta ❤️❤️❤️
Często o Tobie myślałam i zerkałam czy pojawi się jakiś dobry wpis, czytam i nie dowierzam 🥹 Gratulacje i niech cud trwa 🥳Rakieta_P🚀 lubi tę wiadomość
👩94👦87. Starania od 2018, klinika od 2024:
🍀I procedura:
🐮07/04 - punkcja, 5❄️
❌07/31 - I FET, cb 4+3
❌09/04 - II FET
❌10/30 - III FET, cb 4+2
❌12/04 - IV FET
2025:
❌01/08 - V FET, cb 5+0
❌02/03 - histeroskopia i biopsja, CD138+++ >10/10,
🍀II procedura:
🐮03/13 punkcja, 4❄️
❌04/14 biopsja kontrolna, CD138++5-10/10, CD56 <5%🆗
❔06/20 biopsja kontrolna, CD138+<5/10
🐄07/22 - VI FET, 9dpt 202, 11dpt 535, 13dpt 1200, 18dpt 11816, CRL: 31dpt 0,97cm, 37dpt 1,6cm 9+6 3cm, 11+0 4,55cm
❌KIR: Bx ➕2DS2
PAI-1, mthfr - homo
❌Tężyczka
❌Niedoczynność tarczycy
Kariotypy, cytokiny, immunofenotyp, ana2, asa 🆗
AMH 2.6-3.6 🆗
"Odwaga bycia nielubianym to odwaga bycia wolnym." -
Muczylando wrote:Rakieta ❤️❤️❤️
Często o Tobie myślałam i zerkałam czy pojawi się jakiś dobry wpis, czytam i nie dowierzam 🥹 Gratulacje i niech cud trwa 🥳
Jejjjj u Ciebie też piękne wieści w stopce 🥰 gratulacje 🥳 rośnijcie zdrowo !Muczylando lubi tę wiadomość
87’👩AMH 13,40(20')10,75(22')7,73(24')
❌IO/PCOS/KIRAA/PAI/białkoS/MTHFR/CBA/allo/cross/
adeno/mięśniak
✔️kariotyp/IMKtreg/ANA/ASA/ACA/APL/PPb2/PPT/LA/
białkoC/heliko/MUCh/celiaklie/pasożyty/USG piersi/
HPV/borelioza/-14kg
86’🧔
❌ HLA C1C2
✔️kariotyp/nasienie/ASA
VITROLIVE SZCZECIN
03-10/22 HyCoSy✔️3xIUI
BOCIAN SZCZECIN
1.ICSI 12/22 - 14🥚11 MII 6❄️
01/23❌5AA
02/23❌5BB
03/23immuno+IPLE❌histero✔️
05/23❌4AA
06/23💔2x3BB 6tc cb
09/23💔5CB cb?
2.ICSI 07/24 - 13🥚13 MII 8❄️
09/24👼5AA 7tc A.♀
11/24❌5AA
12/24💔5AA 5tc cb
01/25minihistero❌CD138/USG 3D/kontrast✔️
03/25👼4AA 9tc L&T twins 1o1k♂
06/25👼5AA 6tc
08/25🥰naturalsik🥰
02.09 GS+YS! 08.09 6+3 CRL+♥️
7+3 CRL 1,18cm🧸
8+4 CRL 1,87cm FHR 176/min
Jesteś Okruszku, Nasz Cudzie♥️
-
Rakieta, wszystkiego dobrego dla Was! ♥️
To naprawdę piękny i niespodziewany cud! Uwielbiam takie, bo zawsze poprawiają morale wśród staraczek 🥹Rakieta_P🚀 lubi tę wiadomość
👩🏼33🧔🏻♂️36
AMH 3,58 (07.21)→ 3,15 (04.22)→1,65 (08.23)→1,8 (05.25)
❌ V R2 - hetero / MTHFR-hetero / PAI-1 homo / BIRADS-3 (02.2024) → BIRADS-2 (08.2024 + 06.2025) / alloMLR 0%
✅ kariotyp, genotyp Bx -2DS2, -2DS3, urea
✅ histeroskopia + CD138 (0/10)
✅HSG (RTG) - wodniak? - NIE MA ✅
I IVF
→ 09.23 krótki protokół →💉GonalF, Orgalutran → 8🥚→ 7xMII→ PICSI →2❄️✔️
→17.10.24 - I FET 2BC, CN, AH
β: 7dpt 28,1 ; prog 36,51 | 9dpt 29,4 | 11dpt 8,1 ❌
→27.01.25 - II FET 2BC, CN, AH, EG, prog 44,2 ng/ml
β: 7dpt <2,3, prog 5,5 | 9dpt 0,3 ❌
II IVF
→06.25. dł. protokół 💉Decapeptyl, Rekovelle, Menopur → 6🥚→ 3xMII→ Ca2+, FC, PICSI
→12.07.25 III ET 2-dniowców 5A+4B
β: 9dpt 2,7; prog. 13,05 | 11dpt 1,0 ❌
III IVF? c.d.n.
Losie bądź łaskawy 🙏 -
Rakieta_P🚀 wrote:Hej ! 🥰
Trochę mnie tu nie było, ostatni wpis z 19.07 z informacją, że poroniłam kolejną ciążę. Świat mi się zawalił i to tak dosłownie. Byłam wtedy przekonana, że pojawię się tu za lata świetlne…
Dziś nie umiem i nie chcę się już dalej ukrywać 🤭
Zadziała się magia, w którą wciąż nie dowierzamy!
🥰naturalsik🥰
Po poronieniu odstawiłam wszystkie leki z wyjątkiem metformax (stopniowo schodziłam jeszcze z encortonu). Pięć dni po poronieniu pojechałam do prof. Jerzak w Warszawie - dosłownie na zasadzie nie mam nic do stracenia niż czas i 600 zł. Czas miałam, bo wakacje, pieniądze nie mają znaczenia dla Nas w kwestii starań. Bałam się bardzo tej wizyty, to dość specyficzna Pani Doktor, ale u mnie żadne opinie na jej temat sie nie sprawdziły. Wizyta długa, rozmawiała ze mną, omawiała wyniki, odpowiadała na pytania. Wyszłam z listą badań, z nimi miałam się pojawić w drugiej połowie października. Dodatkowo dietetyk kliniczny (tu zaczęłam odrazu współpracę z Weroniką Jabłońską), osteopata (jednak zdecydowałam póki co kontynuować współpracę z dotychczasową fizjourogin Darią Loc), psychiatra (na to się nie zdecydowałam). Oprócz tego aktywność fizyczna min 10 tys. kroków dziennie (odrazu wdrożyłam, codziennie) oraz trening siłowy (nie wdrożyłam).
Prof. kazała natychmiast odstawić encorton, bo przy IO strasznie miesza w gospodarce węglowodanowej. Niby wiedziałam, ale ufałam Malinie. Szybko sprawdziłam insulinę i cukier jeszcze na encortonie - insulina 14!!!, glukoza 90. Szok, jakim cudem, lepsze wyniki insuliny miałam przy diagnozie IO, gdzie było więcej kg, bez leków, słabe żywienie… Po 2 tyg. po odstawieniu encortonu insulina 5, glukoza 86…zapadła decyzja - rezygnujemy z leczenia Maliny (już FET z czerwca był bez szczepień). Co dalej - nie wiedzieliśmy.
Czekałam na powrót PC z urlopu i zaczęły się potem cotygodniowe wizyty na USG, bo owulacja nie współpracowała - pęcherzyki garnęły się do owu, jednak nie pękły wszystkie po zastrzykach. Jednak PC powtarzał jak mantrę - proszę uprawiać seks bez zabezpieczenia - to zalecenie. Mojemu mężowi długo nie mówić. Ostatecznie coś pękło, coś nie. Więc PC dał mi pod koniec sierpnia proga nieciążowego Primolut Nor oraz zastrzyk sztucznej. Pęcherzyki miały się zapaść po tym. Zrobiłam kilka badań dla dietetyk oraz profesor Jerzak + immuno, posiewy,hpv. Pod koniec września miałam mieć kolejny zastrzyk sztucznej menopauzy. Ale PC, że jednak chce mnie zobaczyć 2.09, bo takie cuda się działy w sierpniu i musi zobaczyć, że jednak jest ok z tymi pęcherzykami. Zaczęłam podplamiać przed wizytą na brąz - to przez leki na pewno. Bolą piersi niesamowite - to przez leki na pewno. Podsypiam w ciągu dnia - to wciąż złe samopoczucie po kolejnej stracie. Wszystko sobie idealnie wyjaśniłam. Tylko mąż patrząc na to z boku powtarzał - idź na betę. A ja dalej swoje - nigdzie nie pójdę! My nie zachodzimy naturalnie, dodatkowo nie biorę przecież żadnych leków !
2.09 - USG. Patrzę i widzę co widzę i pierwsza myśl - co on mi pokazuje, przecież to nie moje … PC milczy.
Ja zaczynam potok słów wypierając to co widzę - ciekawe co z pęcherzykami, ile będę się z nimi bujać. Zapada cisza.
PC - mamy tu większą niespodziankę niż pęcherzyk, który nie pękł. Proszę spojrzeć na ekran, zna Pani ten widok, jest Pani w ciąży 🤭🥰
Ja - ja pierdolę, ale to moja ciąża?jak to się stało? 🤪
PC - szczegółów nie muszę znać 🤪
Był to około początek 6 tc - GS+YS🥰
Wdrożone na szybko leki (besins+prolutex, hepka, accofil, intralipd, prograf, docelowo jeszcze accard, ale przez plamienia odstawiłam i zabezpieczył mnie lekami przeciwkrwotocznymi) i znów cotygodniowe USG, czyli raz w tygodniu umierałam ze strachu. Wyniki immuno wyszły słabo, jednak Okruszek wciąż Nas zaskakiwał, rośnie i ma się dobrze. Co USG nagrywamy Cudzika, a potem z mężem sto razy dziennie oglądamy wciąż nie wierząc i zastanawiając się - jak do tego doszło? Kilka chwil sprawiło, że z czarnej rozpaczy staliśmy się najszczęśliwsi na świecie🥰
Do mety daleko, więc wciąż bardzo ostrożnie - nie mam karty ciąży, nie było rozmowy z dr o prenatalnych, ale ja poczekam, już tyle czekałam na tę chwilę, że kilkanaście dni dłużej nie ma znaczenia. Jedynie dostałam skierowanie na pierwsze badania. Wiem, że wciąż może być różnie, ważne etapy wciąż przed nami, ale chce się cieszyć, jeśli tylko mogę 🥰 Nie chce zatracić się w stresie i ciągle bać.
A reszta zapisana jest i tak już tam na górze…wierzę, że są tam tylko dobre rzeczy 🥰
Nie wierzyłam, ale cuda się zdarzają i noszę pod sercem jeden z nich ♥️ Trwaj ♥️Wszystkie kciuki zasiśnięte za Was, za Wasz cud
Nie pojmuję, jak wielką zagadką są nasze organizmyRakieta_P🚀 lubi tę wiadomość
👩 31 PCOS, niedoczynność tarczycy, Hashimoto
🧔 35 słaba morfologia, żylaki powrózka
03.2022 pierwsza procedura ❄️❄️❄️
04.2022 pierwszy transfer ❄️, udany!
01.2023 poród
04.2025 wracamy po rodzeństwo
22.04.2025 transfer ❄️, beta 10dpt <0,2 (Euthyrox 75, Acard 150, 3x Estrofem, 4x Progesteron besins, 2x Utrogestan
22.05.2025 transfer ❄️ (Acard 150, 3xEstrofem, 4x200mg Progesteron besins, 2x Utrogestan, Encorton) 8 dpt beta 41,7 11 dpt beta 196, 14dpt beta 1082, 29 dpt 8mm Eskimoska z ❤️, prenatalne - wszystko dobrze, dziewczynka! I zwiększone ryzyko preeklampsji...
-
Rakieta_P🚀 wrote:Hej ! 🥰
Trochę mnie tu nie było, ostatni wpis z 19.07 z informacją, że poroniłam kolejną ciążę. Świat mi się zawalił i to tak dosłownie. Byłam wtedy przekonana, że pojawię się tu za lata świetlne…
Dziś nie umiem i nie chcę się już dalej ukrywać 🤭
Zadziała się magia, w którą wciąż nie dowierzamy!
🥰naturalsik🥰
Po poronieniu odstawiłam wszystkie leki z wyjątkiem metformax (stopniowo schodziłam jeszcze z encortonu). Pięć dni po poronieniu pojechałam do prof. Jerzak w Warszawie - dosłownie na zasadzie nie mam nic do stracenia niż czas i 600 zł. Czas miałam, bo wakacje, pieniądze nie mają znaczenia dla Nas w kwestii starań. Bałam się bardzo tej wizyty, to dość specyficzna Pani Doktor, ale u mnie żadne opinie na jej temat sie nie sprawdziły. Wizyta długa, rozmawiała ze mną, omawiała wyniki, odpowiadała na pytania. Wyszłam z listą badań, z nimi miałam się pojawić w drugiej połowie października. Dodatkowo dietetyk kliniczny (tu zaczęłam odrazu współpracę z Weroniką Jabłońską), osteopata (jednak zdecydowałam póki co kontynuować współpracę z dotychczasową fizjourogin Darią Loc), psychiatra (na to się nie zdecydowałam). Oprócz tego aktywność fizyczna min 10 tys. kroków dziennie (odrazu wdrożyłam, codziennie) oraz trening siłowy (nie wdrożyłam).
Prof. kazała natychmiast odstawić encorton, bo przy IO strasznie miesza w gospodarce węglowodanowej. Niby wiedziałam, ale ufałam Malinie. Szybko sprawdziłam insulinę i cukier jeszcze na encortonie - insulina 14!!!, glukoza 90. Szok, jakim cudem, lepsze wyniki insuliny miałam przy diagnozie IO, gdzie było więcej kg, bez leków, słabe żywienie… Po 2 tyg. po odstawieniu encortonu insulina 5, glukoza 86…zapadła decyzja - rezygnujemy z leczenia Maliny (już FET z czerwca był bez szczepień). Co dalej - nie wiedzieliśmy.
Czekałam na powrót PC z urlopu i zaczęły się potem cotygodniowe wizyty na USG, bo owulacja nie współpracowała - pęcherzyki garnęły się do owu, jednak nie pękły wszystkie po zastrzykach. Jednak PC powtarzał jak mantrę - proszę uprawiać seks bez zabezpieczenia - to zalecenie. Mojemu mężowi długo nie mówić. Ostatecznie coś pękło, coś nie. Więc PC dał mi pod koniec sierpnia proga nieciążowego Primolut Nor oraz zastrzyk sztucznej. Pęcherzyki miały się zapaść po tym. Zrobiłam kilka badań dla dietetyk oraz profesor Jerzak + immuno, posiewy,hpv. Pod koniec września miałam mieć kolejny zastrzyk sztucznej menopauzy. Ale PC, że jednak chce mnie zobaczyć 2.09, bo takie cuda się działy w sierpniu i musi zobaczyć, że jednak jest ok z tymi pęcherzykami. Zaczęłam podplamiać przed wizytą na brąz - to przez leki na pewno. Bolą piersi niesamowite - to przez leki na pewno. Podsypiam w ciągu dnia - to wciąż złe samopoczucie po kolejnej stracie. Wszystko sobie idealnie wyjaśniłam. Tylko mąż patrząc na to z boku powtarzał - idź na betę. A ja dalej swoje - nigdzie nie pójdę! My nie zachodzimy naturalnie, dodatkowo nie biorę przecież żadnych leków !
2.09 - USG. Patrzę i widzę co widzę i pierwsza myśl - co on mi pokazuje, przecież to nie moje … PC milczy.
Ja zaczynam potok słów wypierając to co widzę - ciekawe co z pęcherzykami, ile będę się z nimi bujać. Zapada cisza.
PC - mamy tu większą niespodziankę niż pęcherzyk, który nie pękł. Proszę spojrzeć na ekran, zna Pani ten widok, jest Pani w ciąży 🤭🥰
Ja - ja pierdolę, ale to moja ciąża?jak to się stało? 🤪
PC - szczegółów nie muszę znać 🤪
Był to około początek 6 tc - GS+YS🥰
Wdrożone na szybko leki (besins+prolutex, hepka, accofil, intralipd, prograf, docelowo jeszcze accard, ale przez plamienia odstawiłam i zabezpieczył mnie lekami przeciwkrwotocznymi) i znów cotygodniowe USG, czyli raz w tygodniu umierałam ze strachu. Wyniki immuno wyszły słabo, jednak Okruszek wciąż Nas zaskakiwał, rośnie i ma się dobrze. Co USG nagrywamy Cudzika, a potem z mężem sto razy dziennie oglądamy wciąż nie wierząc i zastanawiając się - jak do tego doszło? Kilka chwil sprawiło, że z czarnej rozpaczy staliśmy się najszczęśliwsi na świecie🥰
Do mety daleko, więc wciąż bardzo ostrożnie - nie mam karty ciąży, nie było rozmowy z dr o prenatalnych, ale ja poczekam, już tyle czekałam na tę chwilę, że kilkanaście dni dłużej nie ma znaczenia. Jedynie dostałam skierowanie na pierwsze badania. Wiem, że wciąż może być różnie, ważne etapy wciąż przed nami, ale chce się cieszyć, jeśli tylko mogę 🥰 Nie chce zatracić się w stresie i ciągle bać.
A reszta zapisana jest i tak już tam na górze…wierzę, że są tam tylko dobre rzeczy 🥰
Nie wierzyłam, ale cuda się zdarzają i noszę pod sercem jeden z nich ♥️ Trwaj ♥️Rakieta_P🚀 lubi tę wiadomość
-
Rakieta i ja z całego serca gratuluję 🫶🫶🫶 niech Wasz cud dalej trwa i wszystko szczęśliwie się zakończy. Ja również jak i pozostałe dziewczyny co jakiś czas podglądałam forum żeby zobaczyć czy dałaś jakiś znak, a tu proszę takie piękne newsy 🥰🥰
Pozostałym staraczkom również życzę takich niespodzianek 🫶🥰Rakieta_P🚀 lubi tę wiadomość
-
Rakieta ogromne gratulacje!! Wchodząc na to forum gdzieś myślami zastanawiałam się czy wrócisz do nas. Czy dasz znać co u ciebie i czy dalej walczysz. I tu taka wspaniała niespodzianka. Życzę Wam aby Okruszek pięknie rósł i abyś Ty była w zdrowiu. Jeszcze raz ogromne gratulacje. Jesteś naszą inspiracją!
Rakieta_P🚀 lubi tę wiadomość
TSH 2.38, amh 0,26
Kwalifikacja 02/2025
04/2025 cykl sztuczny Diphereline
🪴06/2025 przygotowania do transferu
23.06.2025 🪴transfer ❄️4.1.
⏸️ pozytywny 6dpt
7dpt beta 70,3
9dpt beta 164
Progesteron 39,6
TSH 1,75
11dpt beta 413
25 dpt 18.07.2025 CRL 3 mm ❤️
31 dpt 24.07.2025 CRL 6,69 mm💔 7 tc
28.07.25 hcg 7561
05.08.25 hcg 438 -
Rakieta ❤️❤️❤️❤️ Płaczę!! Cudowne wiadomości, cudowne! Ogromnie gratulację i niech to trwa!
Rakieta_P🚀 lubi tę wiadomość
Starania na luźno od 01.2023, świadome starania od 06.2024
31👩 33🧔
◽ badanie nasienia ✅
◽ kariotypy, MUCHa, biopsja ✅
◽ Homocysteina 10,51 (09.24); 8,26 (12.24); 4,11 (02.25)
◽ AMH 0,56 (11.24)
◽ KIR Bx (mąż HLA C1):
+ 2DS1, 2DS5, 3DS1
- 2DS2, 2DS3
◽ Adenomioza
◽ Cross match 27%, Allo mlr 0%, ANA1+, cytokiny i IMK rozjechane
📅 11.2024 Bocian Szczecin
◽04-21.01.25 stymulacja Menopur + Orgalutran - 🥚3->3 MII: ❄️ 4AA i i 3BB
20.02.25 - FET - beta<2,3 ❌
24.03.25 - FET - beta<2,3 ❌
◽02-17.05.25 stymulacja Menopur + Bemfola + Orgalutran - 🥚7->2 MII:❄️4AB
22.05, 20.06, 17.07 diphereline i hydroxy
13.08.25 - FET - Encorton, Acard, Prograf, Accofil
5dpt ⏸️, 6dpt 31, 8dpt 57,4, 10dpt 122, 14dpt 527, 21dpt 7274, 27dpt CRL 0,41 i❤️
⏳22.10 prenatalne