Klinika VitroLive Szczecin
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny w czwartek mialam transfer jednego zarodka niestety z 5 pobranych komorek tylko ten jeden sie zaplodnil. Oby byl szczesliwy. Transfer robil mi R.Sien....... Uwazam ze za takie pieniadze powinnismy byc lepiej traktowane nie dość ze podwyzszyli ceny to transfer przebiegal moim zdaniem tragicznie. Nie dość ze bylo ponad godzinne opoznienie to pozniej poprosila mnie polozna na sale tam gdzie robia transfer kazala mi sciagnac dol i polozyc sie na fotel, super by bylo gdybym chociaz mogla gdzie swoje rzeczy polozyc typu ubrania torebka itd. Wiec sie zapytalam i odpowiedziala ze moge na podloge. Nastepnie podeszla Pani embriolog jak stalam w samej bluzce (naszczescie dlugiej) i zaczela mi mowic ze mamy tylko jeden bardzo dobry zarodek i nic wiecej zero na temat reszty jak sie zapytalam to odowiedziala ze sie nie zaplodnily i tyle. Nawet nie pokazala zadnych dokumentow zdjec itd jak rozwijal sie zarodek. Po kilku minutach kazali mi sie polozyc na fotel i czekac na RS. Lezac na fotelu z nogami do gory obok mnie przechodzily wycieczki tych pracownic, polozne itd. Mialam juz dostc wiec poprosilam o przykrycie. W koncu zjawil sie RS zrobil usg powiedzial tylko ze jest dobrze. Jak sie go zapytalam jak endometrium to odpowiedzial oki. Zaraz gdzies wyszedl i wrocil z Panią embriolog z moim zarodkiem ktory mi wlozyl a nastepnie zrobil usg na ktorym bylo widac ze zarodek jest juz na swoim miejscu. Jak sie zapytalam czy moze mi zrobic zdjecie aby pokazac mezowi to odpowiedzial ze nie moze!!! Po czym wstal dotknął mojego brzucha i powiedzial ze bedzie dobrze a teraz musze sobie polezec z 15 minut. Po 5 minutach przychodzi polozna i mowi mi ze musze zejsc z fotela i polozyc sie na lozko bo inne pacjentki czekaja. Po 20 minutach moglam juz isc do domu jak sie zapytalam o jakies dokumenty z dzisiejszego dnia to powiedzieli ze nic nie dają. Bylam wsciekla. Znajomi staraja sie i lecza w klinice w Białymstoku i tam jest calkowicie inaczej tam dbaja o pacjenta i przy takim transferze maz moze byc przy fotelu dostaje sie zdjecia z usg i caly przebieg od punkcji do tansferu. Masakra myslalam ze maja jakies podejscie do pacjentow. A tu widze ze wszystko robia tasmowo.
-
Cześć dziewczyny, jestem na tym forum nowa. Podjęłam leczenie również w VL, moim lekarzem prowadzącym jest dr Brelik. W sumie nie mogę na niego narzekać. 12.03 miałam punkcję 6 komórek pobranych, 4 dojrzałe i zapłodniła się tylko 1. Podłamałam się trochę na początku, ale stwierdziłam, że musi być dobrze. 15.03 transfer, którego dokonał dr Sienkiewicz, pełna optymizmu czekałam 14 dni na wykonanie testu, ale niestety wynik beta HCG wskazał brak ciąży. Odstawiłam leki i czekam na @, zastanawiając się na tym czy podołam kolejnej procedurze, bo nie myślałam, że aż tak bardzo przeżyję porażkę.
Co do całej opieki podczas punkcji nie mogę narzekać, ale jeśli chodzi o transfer to potwierdzę to co napisała Misia875, osobiście spodziewałam się większego profesjonalizmu ze strony VL.12.03.18 - I punkcja, 6 COC,1 zardodek 8B1, brak ❄❄❄
15.03.18 - transfer, I ICSI-ET nieudane
14.05.18 - II punkcja, 4 COC, 2❄❄ Morula, 8B1
09.06.18 - kriotransfer moruli
07.02.19 - Feliks -
Podczas punkcji tez uwazam ze bylo super. Nie moge narzekać. Ale po tym transferze masakra. Nie wiem jakie ty Lisek1985 dostalas leki ale ja miedzy innymi codziennie biore zastrzyki prolutex gdzie brzuch mnie strasznie boli i ciagnie jak sie zalatwiam oraz luteine 3x2 gdzie jak wkladam kolejne tabletki to wyplywaja te poprzednie roztopione
jak sie czulas po transferze???
-
Misia875 wrote:Podczas punkcji tez uwazam ze bylo super. Nie moge narzekać. Ale po tym transferze masakra. Nie wiem jakie ty Lisek1985 dostalas leki ale ja miedzy innymi codziennie biore zastrzyki prolutex gdzie brzuch mnie strasznie boli i ciagnie jak sie zalatwiam oraz luteine 3x2 gdzie jak wkladam kolejne tabletki to wyplywaja te poprzednie roztopione
jak sie czulas po transferze???
Ja po transferze brałam Luteine 3×2 Duphadston 3x1 Progynova 2x1 Prolutex 1x1 Folik 1x1. Brzuch mnie trochę "ciągnął" nie nazwałabym tego bólem, piersi mnie trochę pobolewały, ale nie cały czas. Ogólnie czułam się dobrze. Po zastrzykach byłam tylko śpiąca. Luteine aplikowalam tym aplikatorem i było ok. Mojej koleżance lekarz polecił dawać kilka kropli soli fizjologicznej na tabletkę gdyby ta się rozpuszczać nie chciała. Dlaczego mi się nie udało nie wiem 9.04 mam umówioną wizytę do lekarza. Trzymam za Ciebie kciuki Misia 875. Musi się udać.12.03.18 - I punkcja, 6 COC,1 zardodek 8B1, brak ❄❄❄
15.03.18 - transfer, I ICSI-ET nieudane
14.05.18 - II punkcja, 4 COC, 2❄❄ Morula, 8B1
09.06.18 - kriotransfer moruli
07.02.19 - Feliks -
Moim lekarzem prowadzącym jest dr Brelik. Punkcje miałam u dr Głąbowskiego, transfer u dr Sienkiewicza. Dziewczyny, a przynajmniej jedna która miała punkcje tego samego dnia co ja dostała identyczny zestaw leków, więc myślę że to raczej taki standard. Moja koleżanka której udało się za drugim podejściem miała bardzo podobny jak nie identyczny zestaw.12.03.18 - I punkcja, 6 COC,1 zardodek 8B1, brak ❄❄❄
15.03.18 - transfer, I ICSI-ET nieudane
14.05.18 - II punkcja, 4 COC, 2❄❄ Morula, 8B1
09.06.18 - kriotransfer moruli
07.02.19 - Feliks -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny, jestem już w domku po punkcji, pobrali 13 coc w 13 dc
13 się urodziłam więc to moja szczęśliwa liczba
na razie nic nie wiem ile było dojrzałych komórek i jak nasienie. Mam dopiero dzwonić w środę. Dostałam tylko duphaston na tydzień i dostinex codziennie bo jest ryzyko hiperki
inka2707, Paulcia28, Niuni, Asik86 lubią tę wiadomość
-
Ronja wrote:Hej mam pytanie... jutro mam transfer, zdecydowaliśmy się na podanie dwóch zarodków ale nie wiem jak to wygląda cenowo. Czy bez względu na ilość cena to 1000 czy dwa zarodki to 2000...
Cena jest chyba taka sama, niezależnie od ilości zarodków.Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
Misia875 wrote:Hej dziewczyny w czwartek mialam transfer jednego zarodka niestety z 5 pobranych komorek tylko ten jeden sie zaplodnil. Oby byl szczesliwy. Transfer robil mi R.Sien....... Uwazam ze za takie pieniadze powinnismy byc lepiej traktowane nie dość ze podwyzszyli ceny to transfer przebiegal moim zdaniem tragicznie. Nie dość ze bylo ponad godzinne opoznienie to pozniej poprosila mnie polozna na sale tam gdzie robia transfer kazala mi sciagnac dol i polozyc sie na fotel, super by bylo gdybym chociaz mogla gdzie swoje rzeczy polozyc typu ubrania torebka itd. Wiec sie zapytalam i odpowiedziala ze moge na podloge. Nastepnie podeszla Pani embriolog jak stalam w samej bluzce (naszczescie dlugiej) i zaczela mi mowic ze mamy tylko jeden bardzo dobry zarodek i nic wiecej zero na temat reszty jak sie zapytalam to odowiedziala ze sie nie zaplodnily i tyle. Nawet nie pokazala zadnych dokumentow zdjec itd jak rozwijal sie zarodek. Po kilku minutach kazali mi sie polozyc na fotel i czekac na RS. Lezac na fotelu z nogami do gory obok mnie przechodzily wycieczki tych pracownic, polozne itd. Mialam juz dostc wiec poprosilam o przykrycie. W koncu zjawil sie RS zrobil usg powiedzial tylko ze jest dobrze. Jak sie go zapytalam jak endometrium to odpowiedzial oki. Zaraz gdzies wyszedl i wrocil z Panią embriolog z moim zarodkiem ktory mi wlozyl a nastepnie zrobil usg na ktorym bylo widac ze zarodek jest juz na swoim miejscu. Jak sie zapytalam czy moze mi zrobic zdjecie aby pokazac mezowi to odpowiedzial ze nie moze!!! Po czym wstal dotknął mojego brzucha i powiedzial ze bedzie dobrze a teraz musze sobie polezec z 15 minut. Po 5 minutach przychodzi polozna i mowi mi ze musze zejsc z fotela i polozyc sie na lozko bo inne pacjentki czekaja. Po 20 minutach moglam juz isc do domu jak sie zapytalam o jakies dokumenty z dzisiejszego dnia to powiedzieli ze nic nie dają. Bylam wsciekla. Znajomi staraja sie i lecza w klinice w Białymstoku i tam jest calkowicie inaczej tam dbaja o pacjenta i przy takim transferze maz moze byc przy fotelu dostaje sie zdjecia z usg i caly przebieg od punkcji do tansferu. Masakra myslalam ze maja jakies podejscie do pacjentow. A tu widze ze wszystko robia tasmowo.
A o tym ile ma moje endometrium lub o kontroli hormonów mozna tu zapomnieć. Nikt tego nie kontroluje. Tez myślałam juz o zmianie kliniki. Dam im ostatnią szanse bo w zwiazku z tym że pracuje to nie moge pozwolic sobie na wyjazdy np. Do Poznania killa razy w miesiącu. Ale jak teraz sie nie uda to zmieniam klinike.
4 lata starań
2017 - 3x IUI
I ICSI styczen '18 --->
Brak mrożaków
II ICSI lipiec' 18
Transfer 24.07 - - >7dpt beta 53.3 --> 9dpt beta 149--> 11dpt beta 342 - - > 15dpt beta 1078 - - > 20dpt beta 3805 i pęcherzyk 1cm na usg
28dpt❤️ dzidzia 4mm
❄️❄️ czekają
23.12.2022 Transfer blastki 4.1.2. —> 8dpt beta 60 --> 11dpt beta 248 —> 20dpt beta 3870
18.01 USG…? -
Ale ja dostalam informacje ze dwa zarodki mozna podać jedynie po 35rż. lub gdy jest to kolejna nieudana procedura. A tak to tylko jeden podaja.
A inna sprawa to nie wydaje wam sie dziwne że większość dziewczyn w VL maja tylko po jednym zarodku w piatek dobie...? Wkoncu jak komorki sa zlej jakosci to nie powinno byc zadnego zarodka a jak są w miare ok to kilka zarodków powinno dotrwac. A w innych klinikach rzadko zostaje jeden zarodek z tego co zauwazylam, zazwyczaj jest kilka lub wogole nie ma. A u nas w vl większość z nas ma tylko po jednym zarodku! A informacji o pozostalych zarodkach, jakiś zdjęć itd wogole nie ma. Co o tym myslicie?
4 lata starań
2017 - 3x IUI
I ICSI styczen '18 --->
Brak mrożaków
II ICSI lipiec' 18
Transfer 24.07 - - >7dpt beta 53.3 --> 9dpt beta 149--> 11dpt beta 342 - - > 15dpt beta 1078 - - > 20dpt beta 3805 i pęcherzyk 1cm na usg
28dpt❤️ dzidzia 4mm
❄️❄️ czekają
23.12.2022 Transfer blastki 4.1.2. —> 8dpt beta 60 --> 11dpt beta 248 —> 20dpt beta 3870
18.01 USG…? -
MisiaZ88 wrote:Tu już nie chodzi o te pieniądze. Chciałam to zamknąć w jednym cyklu, a tu jeszcze tyle czekania przede mną. Już nie potrafię sobie z tym poradzić. Z nikim nie rozmawiam bo nikt o tym nie wie i nie chcę żeby ktokolwiek wiedział. Wiem, że in vitro to dla wielu szansa i nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić. Ale dobiły mnie chyba te lata starań. Widzę to jak się izoluje, nie chcę się z nikim spotykać, nic mnie nie cieszy. Nie wiem, może to już depresja
MisiaZ88 lubi tę wiadomość
4 lata starań
2017 - 3x IUI
I ICSI styczen '18 --->
Brak mrożaków
II ICSI lipiec' 18
Transfer 24.07 - - >7dpt beta 53.3 --> 9dpt beta 149--> 11dpt beta 342 - - > 15dpt beta 1078 - - > 20dpt beta 3805 i pęcherzyk 1cm na usg
28dpt❤️ dzidzia 4mm
❄️❄️ czekają
23.12.2022 Transfer blastki 4.1.2. —> 8dpt beta 60 --> 11dpt beta 248 —> 20dpt beta 3870
18.01 USG…?