Klinika VitroLive Szczecin
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMikuśka wrote:Heloo helooo
boszsz jakie ja mam dziwne sny
konczy mi sie prolutex ciekawe czy moj rodzinny by mi wypisał ?? musze zadzwonic
jak tam samopoczucie u was?
Morning Mikuśka
Wypisze Ci bez problemu , tylko pewnie 100 %
Ja dziś Idę do lekarza po zwolnienie , powinnam wrócić do pracy, ale drugi raz nie będę ryzykować.
Ciekawe czy będzie chciał usg robić.
-
A ja jestem w pracy cały czas, wzięłam tylko zaświadczenie o ciąży w razie wu Chociaż na razie nie daję, mam nadzieję nie mówić nikomu w pracy, póki nie minie 12 tydzień.
Ale ja pracę mam pod kątem wygody super - chcę to siedzę cały dzień, jak mi się znudzi to mogę się przejść, do lekarza, czy na jakąś szamę wyskoczyć mogę w dowolnej chwili, a toaletę mam 2 metry od biura, jakby mnie wzięło na wymioty Ale na razie za bardzo na ciążę nie narzekam, oprócz senności po południu i nudności (ale też nienachalnych) nie mam innych objawów. -
nick nieaktualny
-
Tak siedzę i myślę, a co jeśli to jest problem z zarodkiem?? jeśli zarodek rośnie prawidłowo do 5-6 doby a np w 8-9-10 przestaje się rozwijać i to jest przyczyna niepowodzeń i braku implantacji... Jesli brak zagniezdzenia nie jest bezpośrednio spowodowany moimi brakami co skutkuje zatrzymaniem rozwoju zarodka, a jesli własnie to problemy z zarodkiem powodują brak implantacji .. jesli to działa w drugą strone.. może my źle szukamy. Przecież w pierwszą ciąże zaszłam normlanie fakt pamiętam że pseudolekarz który mnie prowadził mowił że zarodek za mały co do wyliczeń z ostatniej miesiączki ... to może tu jest problem.....
A w ogóle są jakieś badania które pomogą zdiagnozować zarodek?? np teraz po rozmrożeniu przed crio?? zeby go zbadać pod kontem genetycznym?? kuzwa to już wyższa szkoła ,,, ale to też by miało sens chyba...
Bo nie pasuje mi to ze raz sie udało wgryźć był zarodek był puls bo widziałam, a teraz nic .....
Ani accofil nie pomógł ani zabieg ....Sylwia211987 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kurcze to ja już nic nie rozumiem z tego wszystkiego... co było wtedy czego nie ma teraz że wtedy się udało a teraz nie..
Pierwszym razem przez X lat brałam tabletki antykoncepcyjne,, nie wiedziałam nic na temat swoich problemów hormonalnych ..... po trzech miesiącach od odstawienia tabletek drazu przy pierwszej próbie bez zabezpieczeń się udało..
Może organizm był wyregulowany tabletkami anty.Ale teraz podobno hormony mam wporządku wszystkie......
Podobno przy podaniu zarodka prolaktyna nie ma znaczenia , ma tylko znaczenie przy stymulacji ,,, moze w hormonach mam problem chociaz tarczyce mam 1,1 wiec idealna...
Nic nie wymyśle kurcze nic,, trzeba było iść na medycyne;) , ech czekam do jutra jak tam skoczy ta moja beta chyba ze wcale nie skoczyWiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2019, 10:41
Sylwia211987 -
abvonc wrote:W takim razie wada genetyczna zarodka nie jest możliwa.
A też te wszystkie badania genetyczne przed in vitro mieliśmy robione, i jedyne co wyszło to u męża polimorfizm 7t, a EB powiedziała żeby się tym nie przejmować bo wielu to ma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2019, 11:04
sylwia211987 lubi tę wiadomość
09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania -
Karolkowa ma rację, jest możliwe. w kariotypie sprawdzamy tylko te najczęstsze wady genetyczne, a przecież ich jest mnóstwo i nie jesteśmy w stanie sprawdzić wszystkich opcji. Sylwia poczekaj do jutra, może będzie dobrze.
sylwia211987 lubi tę wiadomość
IV. 2017 - VI 2018 -4 IUI
XII.2017 - 1 ICSI, brak ❄
VI.2018 - 2 ICSI 1 ❄
X. 2018 crio
I. 2019 -3 ICSI ❄
Niedoczynność, pai-1 4g homo, mthfr 1298a c hetero, ana+, kir aa, nk 25,5% -
No a poza oczywistymi wadami może też być sytuacja, że po prostu kod genetyczny kobiety i mężczyzny nie połączy się prawidłowo i mimo, że oboje teoretycznie zdrowi to ciąża obumrze na pewnym etapie
sylwia211987 lubi tę wiadomość
-
Mikuśka wrote:ale napisałam po chińsku hehehhe
Tak czekam do jutra ale żeby nie zwariować to szukam informacji na necie
A tak sobie pomyślałam że jeśli nic się nie zmieni, i nawet po tych pozostałych dwóch transferach beta nie będzie wyższa to nie będę podchodzić do trzeciej pełnej procedury.. chyba że beta będzie w następnych transferach , bo to już trzecia taka sama sytuacja praktycznie, wiec nie ma sensu.
Zobaczymy jutro ,, dam znaćWiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2019, 11:56
Sylwia211987 -
nick nieaktualny
-
Ja jak zapytałam PC czemu sa ciążę biochemiczne to mi powiedzial ze zarodek wadliwy genetycznie.hmmm....
Co do genów u nas te wszystkie badania genetyczne tez sa ok. A jak zapytalismy androloga czemu tak jest u męża ze nie ma.nasienia odpowiedz byla " ze genow jest tak dużo ze nawet.jeszcze.wszystkich nie przebadali i u męża pewnie jakis gen za to odpowiada" lub już cos sie zadzialo jak byl w łonie matki ehh...
Jesli chodzi o badanie zarodków wiem ze to troche kosztuje ale tez nie do konca jest takie ok. To się chyba sprawdza jak ktos posiada dużo zarodków. Bo przy tych badaniach można uszkodzić zarodek. I tak zle i tak zle. Także chyba pozaostaje nam wiara że w końcu trafimy na ten jedyny