Klinika VitroLive Szczecin
-
WIADOMOŚĆ
-
To prawda kamisia, niewiedza czasami lepsza. Ja miałam naprawdę niską betę, a do tego nieprawidłowe przyrosty, więc zdążyłam już się całkowicie wyedukować w pustych jajach płodowych, ciążach pozamacicznych, itp. Nigdzie w necie nie mogłam znaleźć przypadku, żeby z beznadziejnej bety była zdrowa ciąża. Idąc na USG (a umówiłam się u siebie w mieście tydzień przed przewidywaną wizytą serduszkową w vitro) byłam przekonana, że lekarz mi powie, że nic z tego, albo nic nie ma, albo właśnie puste jajo, czy coś, ale stwierdziłam, że muszę wiedzieć, bo zwariuję. Jak zobaczyłam bijące serduszko w tym 4 mm zarodeczku to mi łzy zaczęły cieknąć momentalnie. Ale już 3 dni po USG wkręcałam sobie od nowa, że zaraz pewnie zarodek obumrze, no bo jak to tak, takie niskie wyniki z krwi, nikt takiej ciąży nie miał. Na każde kolejne USG szłam na trzęsących się nogach przekonana, że właśnie dzisiaj dowiem się, że po wszystkim, trzeba będzie zaczynać od nowa. Odrobinę uspokoiłam się po prenatalnych, dużo bardziej po połówkowych. A dzień po USG połówkowym wywróciłam się. Tak zwyczajnie, idąc chodnikiem potknęłam się i upadłam, mąż nie zdążył mnie złapać. Nawet nie potrafię opisać tego przerażenia, jak w histerii pytałam męża, czy widział, czy upadłam na brzuch. Jadąc do szpitala cała się trzęsłam, pewna, że zabiłam naszą córeczkę. Na szczęście wszystko się okazało OK. A są przecież kobiety, co w ogóle takich dylematów nie mają, nawet idąc na połówkowe mijałam taką w zaawansowanej ciąży, palącą papierosa. A ja się trzęsłam o wszystko, byle tylko dziecku nie zagrozić.
Teraz trochę wyluzowałam, bo powtarzam sobie, że dzidzia tydzień temu miała już 0,5 kg, takie wcześniaki w razie czego już się ratuje.Mała_Mi2, Tropka, kamisia, Kemi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie mam slow na ta klinikę już,moje myślenie pozytywne tez pomału się kończy.Wszystko dostosowałam do zabiegu biopsji męża.Miala być jutro a nie może się odbyć z powodu tego ze anestezjolog nie przyjdzie popołudniu a urolog nie przyjdzie rano.Termin zarezerwowany od 2 miesięcy ja mam w środę wizytę u PC i nie wiem na cholerę skoro nawet stymulacji nie zaczniemy bo nie wiadomo czy są plemniki.Poerwszy dzień cyklu w środę akurat wszystko dostosowane ale nie.Nigdy nie zaplanujesz i koniec
-
Mała_Mi2 wrote:To już dzisiaj będziesz wiedziała ile jest pęcherzyków Ja mam jutro i u nowego lekarza też się stresuję, bo u mnie trochę problem jest z ilością ale biorę teraz większą dawkę.
Z tym czuciem to różnie jest przynajmniej u mnie jak miałam 3 pęcherzyki do inseminacji to czasem mnie bardziej bolało niż w pierwszej procedurze gdzie było ich 13 wiec chyba nie ma reguły.
Widzisz, a ja przez swój chory optymizm zawsze zakładam. że będzie dobrze i rozczarowania później cholernie bolą i nie potrafię zmienić podejścia więc nie wiem czy ten optymizm taki dobry jest.
hehe no co Ty a ja mam zupełnie odwrotnie, mój facet się na mnie wkurza, że taka pesymistka ze mnie, a ja się nie mogę przełamać. Za dużo też czytam, jakoś "przypadkiem" więcej tych historii z niepowodzeniami... Mała Mi a do kogo idziesz? Ja to ogólnie mam torbiele endometrialne więc myślałam, że będę mocniej czuła jajniki jak będą rosły pęcherzyki, coś tam czuje ale no dziś się okaże... Dziś nie mogę się skupić w pracy, a co to będzie później...hehe.Mała_Mi2 lubi tę wiadomość
Endometrioza 3/4 st, PCOS, hiperprolaktynemia, hiperinsulinemia
09/2018r- stymulacja clo
10/2018r.- stymulacja clo
11/2018r.- stymulacja clo
12/2018r.- lametta
01/2019- gonadotropiny starania nat
02/2019r- gonadotropiny starania nat
07.2019r. In Vitro długi protokół- 2 blastki
17.07.2019r. Transfer świeżaka- blastka 4.1.1.
8dpt 125,4 10dpt 181,6 12dpt 364.5 14 dpt 672.4 16dpt 1286 , 30dpt ♥️
05.2023r. powrót po rodzeństwo /badania do transferu
06.2023r. rozpoczęcie leków do FET/ w 12dc wykryty wodniak jajowodu - przerwanie leków
08.2023r. zaplanowana laparoskopia
dietetyk-zabicka.pl
Jestem dietetykiem i specjalizuję się w dietoterapii w niepłodności /PCOS/ endometriozie- w chorobach, których niestety sama doświadczyłam . Dieta w staraniach o ciążę odgrywa ogromną rolę . -
Dzyzia, bo te nasze ciąże są takie długo wyczekiwane, wystarane, tyle czasu, emocji, badań, kilometrów, nie mówiąc już o pieniądzach. A gdy przychodzi upragniona ciąża to zamiast cieszyć się nią te piękne 9 miesięcy to każda z nas tu przechodzi lub przechodzić będzie ze strachem i ciągłymi obawami, wsłuchiwaniem się w ciało czy aby na pewno wszystko ok. A kobiety, które te ciąże mają na skinienie nie przejmują się tak, ba, są też właśnie takie, które palą i nie uważają na siebie.
Sama czasem mam myśli żebym czasem będąc w ciąży nie przewróciła się gdzieś albo nie uległa jakiemuś wypadkowi. Na samą myśl chwyta mnie przerażenie. Mózg niestety pracuje w odruchu bezwarunkowym.niesklasyfikowana lubi tę wiadomość
🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊 -
nick nieaktualnyAsia28 wrote:hehe no co Ty a ja mam zupełnie odwrotnie, mój facet się na mnie wkurza, że taka pesymistka ze mnie, a ja się nie mogę przełamać. Za dużo też czytam, jakoś "przypadkiem" więcej tych historii z niepowodzeniami... Mała Mi a do kogo idziesz? Ja to ogólnie mam torbiele endometrialne więc myślałam, że będę mocniej czuła jajniki jak będą rosły pęcherzyki, coś tam czuje ale no dziś się okaże... Dziś nie mogę się skupić w pracy, a co to będzie później...hehe.
Dla mnie najgorszy okres był po punkcji, kiedy czekasz 2 dni na informację czy z komórkami wszystko okej i czy doszło do zapłodnienia i później czas hodowli dla mnie to było najdłuższe 5 dni mojego życia... i bardzo się boje teraz tego okresu, ponieważ ostatni przyniósł wiele rozczarowań z 13 pobranych komórek tylko 5 było dojrzałych z czego tylko 2 odpowiedziały na zapłodnienie i nie rozwinęły się prawidłowo wiec na pewno będzie to znów ciężki czas oczekiwania.Asia28, niesklasyfikowana lubią tę wiadomość
-
Misia przykro mi nie wiem już co Ci doradzić którędy poprowadzić... Wszytko jest nie tak. Ale dziewczyny mają rację. Nie wolno się poddawać i trzeba walczyć tylko musisz wybrać drogę ale zanim z powrotem wyjmiesz jeszcze większa działa odpocznij... Wyjedź gdzieś zmień np pracę otoczenie zrób po prostu coś dla siebie....
Pozostałym staraczka życzę powodzenia i trzymam kciuki za piękne jajeczka i udane transfery !!!
A co do kliniki vl .... To faktycznie brak słów... Ostatnio przechodzą samych siebie !!!
Już te 2h opóźnienia do bączka są niczym przy tych ich akcjach!!!
Asia28, niesklasyfikowana lubią tę wiadomość
IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu + świeży transfer 👎
2 ❄️❄️
10.2024 2 transfer 👎
11.2024 3 transfer 11dpt beta 42.5 , beta spadła cb 👎 -
Kamma9207 wrote:Nie mam slow na ta klinikę już,moje myślenie pozytywne tez pomału się kończy.Wszystko dostosowałam do zabiegu biopsji męża.Miala być jutro a nie może się odbyć z powodu tego ze anestezjolog nie przyjdzie popołudniu a urolog nie przyjdzie rano.Termin zarezerwowany od 2 miesięcy ja mam w środę wizytę u PC i nie wiem na cholerę skoro nawet stymulacji nie zaczniemy bo nie wiadomo czy są plemniki.Poerwszy dzień cyklu w środę akurat wszystko dostosowane ale nie.Nigdy nie zaplanujesz i koniec
Kamma, a myślałam o Was, ze właśnie 9.07 będziecie mieć biopsje, żeby uzyskać plemniki. Miałam nadzieję, ze wszystko pójdzie błyskawicznie, kuzwa. Niech to już się wprawi w ruch...niesklasyfikowana lubi tę wiadomość
- rozpoczęcie starań IX 2015
- 6 IUI, dwie pełne procedury IVF, dwie ciąże biochemiczne po transferach
- XII 2019 szczepienia limfocytami Męża u dr P, cb
- XII 2020 Synek - naturalny cud😍
- VI 2022 cb
- III 2023 antybiotykoterapia dr P
AMH 0,23😱
- VI 2023 immunosupresja (azathiopryne i encorton). Pierwszy cykl- torbiel. Drugi cykl- polip.
IX 2024 - AMH 0,49; equoral, encorton, acco, trzecia procedura, tylko jeden zarodek, ET w piątej dobie moruli:-/ klapa
X 2024 czwarta i ostatnia procedura, trzy zarodki.
XI 2024 transfer 6.1.1 i 3.1.2 (accofil i encorton), nieudany.
Został jeden mrozak 4.2.2. -
Dziewczyny brylantowe:-) powiedzcie proszę,co mam wziąć do szpitala jutro? W środę mam histero ze scratchingiem i się zastanawiam? Podpaski? Coś jeszcze? Wezmę książkę i ładowarkę, najbardziej przeraża mnie czekanie jutro i nudy... i GLOD! serio, już jestem głodna, jak o tym myślę pewnie do 18 będę mogła jeść coś? Chciałabym być po wszystkim...- rozpoczęcie starań IX 2015
- 6 IUI, dwie pełne procedury IVF, dwie ciąże biochemiczne po transferach
- XII 2019 szczepienia limfocytami Męża u dr P, cb
- XII 2020 Synek - naturalny cud😍
- VI 2022 cb
- III 2023 antybiotykoterapia dr P
AMH 0,23😱
- VI 2023 immunosupresja (azathiopryne i encorton). Pierwszy cykl- torbiel. Drugi cykl- polip.
IX 2024 - AMH 0,49; equoral, encorton, acco, trzecia procedura, tylko jeden zarodek, ET w piątej dobie moruli:-/ klapa
X 2024 czwarta i ostatnia procedura, trzy zarodki.
XI 2024 transfer 6.1.1 i 3.1.2 (accofil i encorton), nieudany.
Został jeden mrozak 4.2.2. -
Jeśli chodzi o smuteczki, to ja też mam za sobą wszystkie odcienie..naprawdę . Teraz też jestem wkurw i mam ochotę komuś zajebac:-) 4lata starań, już tak blisko, a tak daleko mam nadzieję, ze pod koniec lipca dojdzie do pierwszego transferu... nie wiem, czy dam radę podejść do trzeciej procedury, jeśli teraz te dwa zarodki nie dadzą rady. Staram się odcinać negatywne myśli, ucinac je w pół - a jak się nie rozmrozi zarodek, a jak tamto...siamto. kuzwa.
Normalne chyba, ze to przechodzimy. Jestem od trzech lat na forum, wielu dziewczynom się udało. Na nas tez przyjdzie czas
Moja przyjaciółka zaczela starać się o drugie dziecko w tym samym czasie, co ja o pierwsze. Udało jej się oczywiście za pierwszym razem, patrzę na jej córkę i sobie myślę - kuzwa, moje dziecko mogłoby mieć ponad 3 lata czujecie? A ja nawet w ciąży nie byłam nigdy. Staram się sobie tłumaczyć, ze nic nie dzieje się bez przyczyny, ale bywa ciężko, jak wyjezdzacie ze znajomymi i jako jedyni nie macie dzieci. Ech.- rozpoczęcie starań IX 2015
- 6 IUI, dwie pełne procedury IVF, dwie ciąże biochemiczne po transferach
- XII 2019 szczepienia limfocytami Męża u dr P, cb
- XII 2020 Synek - naturalny cud😍
- VI 2022 cb
- III 2023 antybiotykoterapia dr P
AMH 0,23😱
- VI 2023 immunosupresja (azathiopryne i encorton). Pierwszy cykl- torbiel. Drugi cykl- polip.
IX 2024 - AMH 0,49; equoral, encorton, acco, trzecia procedura, tylko jeden zarodek, ET w piątej dobie moruli:-/ klapa
X 2024 czwarta i ostatnia procedura, trzy zarodki.
XI 2024 transfer 6.1.1 i 3.1.2 (accofil i encorton), nieudany.
Został jeden mrozak 4.2.2. -
nick nieaktualnyKamma9207 wrote:Nie mam slow na ta klinikę już,moje myślenie pozytywne tez pomału się kończy.Wszystko dostosowałam do zabiegu biopsji męża.Miala być jutro a nie może się odbyć z powodu tego ze anestezjolog nie przyjdzie popołudniu a urolog nie przyjdzie rano.Termin zarezerwowany od 2 miesięcy ja mam w środę wizytę u PC i nie wiem na cholerę skoro nawet stymulacji nie zaczniemy bo nie wiadomo czy są plemniki.Poerwszy dzień cyklu w środę akurat wszystko dostosowane ale nie.Nigdy nie zaplanujesz i koniec
Wyniki juz sa to wiem ale do popeawienia, dzis zadzwonie sie dowiedziec -
A ja jednak zaczynam dziś stymulację wieczornym zastrzykiem. Wodniak jest nadal, ale znajduje się w części kawałka jajowodu, który nie jest połączony z jajnikiem.
Mała_Mi2, Asia28, Kemi, Iwkaaa, Kulta, Zocha85, niesklasyfikowana lubią tę wiadomość
🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊 -
Kulta wrote:Dziewczyny brylantowe:-) powiedzcie proszę,co mam wziąć do szpitala jutro? W środę mam histero ze scratchingiem i się zastanawiam? Podpaski? Coś jeszcze? Wezmę książkę i ładowarkę, najbardziej przeraża mnie czekanie jutro i nudy... i GLOD! serio, już jestem głodna, jak o tym myślę pewnie do 18 będę mogła jeść coś? Chciałabym być po wszystkim...
Ładowarka tak jak piszesz możesz wziąć szlafrok, koszula jest wygodna kapcie ....i nic więcej w sumie aa ja miałam chusteczki nawilżane , jak coś mi się przypomni to ci napisze....
A sporo głodu.....to jakbyś usłyszała od pielęgniarek że była też tu taka jedna wiecznie głodna to wiedz że chodzi o mnie😂Kulta lubi tę wiadomość
Sylwia211987 -
nick nieaktualnyNie mam już komu sie wygadać.Liczylam ze będzie biopsja 9 a 10 zacznę stymulację.Gdybym dzisiaj rano nie zadzwoniła to bym była przygotowana na jutrzejsza biopsje.Nie mówię już o tym ze mąż jest na wozku i dalej nie ma uruchomionej windy żeby mógł swobodnie sobie wjechać do kliniki,tylko co laska muszę kogoś prosić żeby pomógł w sprowadzeniu go po schodach ..
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny w czwartek mam już punkcje! totalnie się nie spodziewałam, że tak szybko! wystrzeliły mi dość szybko te pęcherzyki, na razie jest 9, PC mówił, że na razie tyle widzi,okaże się w praniu. Kurcze mam nadzieje, że będą normalnie dojrzałe, bo już sobie coś wkręcam,ale PC chyba wie co robi. Jutro jeszcze muszę zrobić estradiol.
Mała_Mi2, Kemi, karolkowa, Zocha85, niesklasyfikowana lubią tę wiadomość
Endometrioza 3/4 st, PCOS, hiperprolaktynemia, hiperinsulinemia
09/2018r- stymulacja clo
10/2018r.- stymulacja clo
11/2018r.- stymulacja clo
12/2018r.- lametta
01/2019- gonadotropiny starania nat
02/2019r- gonadotropiny starania nat
07.2019r. In Vitro długi protokół- 2 blastki
17.07.2019r. Transfer świeżaka- blastka 4.1.1.
8dpt 125,4 10dpt 181,6 12dpt 364.5 14 dpt 672.4 16dpt 1286 , 30dpt ♥️
05.2023r. powrót po rodzeństwo /badania do transferu
06.2023r. rozpoczęcie leków do FET/ w 12dc wykryty wodniak jajowodu - przerwanie leków
08.2023r. zaplanowana laparoskopia
dietetyk-zabicka.pl
Jestem dietetykiem i specjalizuję się w dietoterapii w niepłodności /PCOS/ endometriozie- w chorobach, których niestety sama doświadczyłam . Dieta w staraniach o ciążę odgrywa ogromną rolę . -
Kamma żenada z ich strony straszna.... Tyle kasy biorą a nie potrafią zapewnić podstawowych warunków aby człowiek mógł spokojnie załatwić u nich sprawy bez dodatkowych stresów które i tak już towarzyszą podczas wizyt u nichIVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu + świeży transfer 👎
2 ❄️❄️
10.2024 2 transfer 👎
11.2024 3 transfer 11dpt beta 42.5 , beta spadła cb 👎 -
Kamma9207 wrote:Na 16 czyli za tydzień.
Kamma, wysłałam Ci zaproszenie przyjmij proszę- rozpoczęcie starań IX 2015
- 6 IUI, dwie pełne procedury IVF, dwie ciąże biochemiczne po transferach
- XII 2019 szczepienia limfocytami Męża u dr P, cb
- XII 2020 Synek - naturalny cud😍
- VI 2022 cb
- III 2023 antybiotykoterapia dr P
AMH 0,23😱
- VI 2023 immunosupresja (azathiopryne i encorton). Pierwszy cykl- torbiel. Drugi cykl- polip.
IX 2024 - AMH 0,49; equoral, encorton, acco, trzecia procedura, tylko jeden zarodek, ET w piątej dobie moruli:-/ klapa
X 2024 czwarta i ostatnia procedura, trzy zarodki.
XI 2024 transfer 6.1.1 i 3.1.2 (accofil i encorton), nieudany.
Został jeden mrozak 4.2.2. -
nick nieaktualnyAsia28 wrote:Dziewczyny w czwartek mam już punkcje! totalnie się nie spodziewałam, że tak szybko! wystrzeliły mi dość szybko te pęcherzyki, na razie jest 9, PC mówił, że na razie tyle widzi,okaże się w praniu. Kurcze mam nadzieje, że będą normalnie dojrzałe, bo już sobie coś wkręcam,ale PC chyba wie co robi. Jutro jeszcze muszę zrobić estradiol.
U mnie nie wszystkie były dojrzałe bo były różnej wielkości jeśli u Ciebie nie ma takiej sytuacji to wszystko powinno być z nimi okej