X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Klinika VitroLive Szczecin
Odpowiedz

Klinika VitroLive Szczecin

Oceń ten wątek:
  • kamisia Autorytet
    Postów: 20616 21919

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macia wrote:
    Dziewczyny, ale konkurencja duzo nie zrobi. Poczytajcie jak jest w innych klinikach. Nawet nie macie nr prywatnego lekarza. Znajoma po transferze z krwawieniem rozmaiwala z koordynatorem, ktory nie mial pojęcia o czym mowi.
    Jestesmy w takiej sytuacji, że czasami odbieramy cos na wyrost.
    Dziwi mnie strasznie co piszecie. Jestem kilka lat w klinice i oprocz glupich komentarzy Sienkiewicza, nigfy nie trafilam (od lekarzy) na takie podejście.
    PC potrafił o 1 w nocy mi odpisywac na moje dylematy.
    Wiadomo, ze nie zawsze siw da zapamietac wszystkich i wszystko i odpisac na czas. No same byscie nie chcialy zeby na Waszej wizycie odbieral telefony czy odpisywal na sms.
    Jest tez druga kwestia. Lekarzowi trzeba ufac jesli nie ufasz to nie ma totalnie sensu dalej z nim wspolpracowac. Temat niepłodności jest mega ciezki. I w takiej sytuacji lekarz musi byc Wasza opoka. Jesli jest inaczej to moze czas zmienic lekarza/klinikę?

    No i widzisz. Mi odpisał po kilku dniach, już nieaktualnie. Odebrał tel od kogoś podczas naszej wizyty. Totalnie mnie nie pamiętał. Ogólnie nie jest jakoś mocno źle, ale nie tego się spodziewałam. Nie ma co od razu mówić o zmianie kliniki, nie po to jeździłam 170km w jedną stronę. Zrobią co mają zrobić i dziękuję, do widzenia. Przez lata walki nauczyłam się cierpliwości, niektóre rzeczy uczą pokory, zaciska się zęby i idzie do celu.
    Opoką jest dla mnie partner, choć ostatnio strasznie mnie wkurza. Zaufanie do lekarza? Nie ma innego wyjścia, to on się na tym zna, nie ja.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2019, 11:20

    🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
    07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
    09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
    12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
    07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest <3
    🔹mamy jeszcze ❄️❄️

    Kubuś <3 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊
  • kamisia Autorytet
    Postów: 20616 21919

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała_Mi2 wrote:
    Dziewczyny mam jutro transfer, Pani powiedziała mi przez telefon że to już pewne !
    Nie mogę uwierzyć ! Hura !!! :D

    Genialnie! O której? Trzymamy kciuki !!!

    Mała_Mi2, niesklasyfikowana lubią tę wiadomość

    🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
    07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
    09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
    12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
    07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest <3
    🔹mamy jeszcze ❄️❄️

    Kubuś <3 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kamisia wrote:
    Genialnie! O której? Trzymamy kciuki !!!
    O 11
    Wiem, że to jeszcze nie oznacza żadnego sukcesu ale popłakałam się ze szczęścia, że doszliśmy do kolejnego etapu.

    Kulta lubi tę wiadomość

  • Macia Autorytet
    Postów: 259 114

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kamisia wrote:
    No i widzisz. Mi odpisał po kilku dniach, już nieaktualnie. Odebrał tel od kogoś podczas naszej wizyty. Totalnie mnie nie pamiętał. Ogólnie nie jest jakoś mocno źle, ale nie tego się spodziewałam. Nie ma co od razu mówić o zmianie kliniki, nie po to jeździłam 170km w jedną stronę. Zrobią co mają zrobić i dziękuję, do widzenia. Przez lata walki nauczyłam się cierpliwości, niektóre rzeczy uczą pokory, zaciska się zęby i idzie do celu.
    Opoką jest dla mnie partner, choć ostatnio strasznie mnie wkurza. Zaufanie do lekarza? Nie ma innego wyjścia, to on się na tym zna, nie ja.
    Tak, lekarzowi powiinno sie ufac. A jesli ma sie do niego jakies ale i wiecznie coa jest nie tak to nie ma to najmniejszego sensu. Zaciskanie zębów jest bezsensu. Nie w tym calym syfie. To juz Twoja decyzja. Ja wyrazam swoje zdanie. Bo skoro jest tak źle to po co sie meczyc?
    U mnie nigdy PC nie odebral telefonu, nie przyjmowal mnie w 10 min. Nie wiem czy kiedykolwiek wyszlam z gabinetu szybciej niz po 30 min.

  • Macia Autorytet
    Postów: 259 114

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała_Mi2 wrote:
    O 11
    Wiem, że to jeszcze nie oznacza żadnego sukcesu ale popłakałam się ze szczęścia, że doszliśmy do kolejnego etapu.
    Jest dobrze! Macie zaplecze, a tp juz jakis sukces!

    Mała_Mi2 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No Mala Mi extra, a jak to w końcu z tym dofinansowaniem? Ile zaplacilas?

    Macie rację, jestem rozjebana psychicznie. Nie dam rady być w kolejnej ciąży. Mój mąż od dawna chciał zrezygnować z WG, a ja mu ufałam mimo wszystko, że Nam pomoże.

    Przez to jaka się stałam zaczęłam wszystko nienawidzić. Prace, ludzi wokół. Tu było moje jedyne miejsce, gdzie mogłam coś powiedzieć.
    Mój mąż chce nadal walczyć, ale ja już nie mogę, chęć posiadania dziecka mnie zniszczyła. Az nie mogę uwierzyć, że kiedyś byłam wiecznie uśmiechnięta i pełna energii.

    Mała_Mi2 lubi tę wiadomość

  • kamisia Autorytet
    Postów: 20616 21919

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macia wrote:
    Tak, lekarzowi powiinno sie ufac. A jesli ma sie do niego jakies ale i wiecznie coa jest nie tak to nie ma to najmniejszego sensu. Zaciskanie zębów jest bezsensu. Nie w tym calym syfie. To juz Twoja decyzja. Ja wyrazam swoje zdanie. Bo skoro jest tak źle to po co sie meczyc?
    U mnie nigdy PC nie odebral telefonu, nie przyjmowal mnie w 10 min. Nie wiem czy kiedykolwiek wyszlam z gabinetu szybciej niz po 30 min.

    No to nie wiem, ja u niego nigdy nie byłam 30 minut, najwyżej 20. Ale ja się nie męczę, wyrażam tylko zdanie. Zaczęłam procedurę i zamierzam ją skończyć.

    niesklasyfikowana lubi tę wiadomość

    🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
    07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
    09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
    12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
    07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest <3
    🔹mamy jeszcze ❄️❄️

    Kubuś <3 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊
  • kamisia Autorytet
    Postów: 20616 21919

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała_Mi2 wrote:
    O 11
    Wiem, że to jeszcze nie oznacza żadnego sukcesu ale popłakałam się ze szczęścia, że doszliśmy do kolejnego etapu.

    Płacz sobie, nikt nie zabroni, ani tym bardziej nie wyśmieje.

    niesklasyfikowana lubi tę wiadomość

    🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
    07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
    09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
    12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
    07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest <3
    🔹mamy jeszcze ❄️❄️

    Kubuś <3 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊
  • Macia Autorytet
    Postów: 259 114

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia88z wrote:
    No Mala Mi extra, a jak to w końcu z tym dofinansowaniem? Ile zaplacilas?

    Macie rację, jestem rozjebana psychicznie. Nie dam rady być w kolejnej ciąży. Mój mąż od dawna chciał zrezygnować z WG, a ja mu ufałam mimo wszystko, że Nam pomoże.

    Przez to jaka się stałam zaczęłam wszystko nienawidzić. Prace, ludzi wokół. Tu było moje jedyne miejsce, gdzie mogłam coś powiedzieć.
    Mój mąż chce nadal walczyć, ale ja już nie mogę, chęć posiadania dziecka mnie zniszczyła. Az nie mogę uwierzyć, że kiedyś byłam wiecznie uśmiechnięta i pełna energii.
    Naprawde poszukaj pomocy. Zbierz sily i wtedy powalcz albo odpuść. Tylko wtedy na spokojnie sobie to ustawisz.
    Bardzo mi Ciebie szkoda. To jest niesprawiedliwe, ale najpierw musisz zawalczyc o siebie. Bo tak do niczego dobrego to nie prowadzi.
    I zmiana lekarza to jest dobry pomysl.

  • kamisia Autorytet
    Postów: 20616 21919

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia88z wrote:
    No Mala Mi extra, a jak to w końcu z tym dofinansowaniem? Ile zaplacilas?

    Macie rację, jestem rozjebana psychicznie. Nie dam rady być w kolejnej ciąży. Mój mąż od dawna chciał zrezygnować z WG, a ja mu ufałam mimo wszystko, że Nam pomoże.

    Przez to jaka się stałam zaczęłam wszystko nienawidzić. Prace, ludzi wokół. Tu było moje jedyne miejsce, gdzie mogłam coś powiedzieć.
    Mój mąż chce nadal walczyć, ale ja już nie mogę, chęć posiadania dziecka mnie zniszczyła. Az nie mogę uwierzyć, że kiedyś byłam wiecznie uśmiechnięta i pełna energii.

    Straszne jest to co piszesz, ale pomyśl, to przygnębienie wynikające z sytuacji. Niech minie trochę czasu, poważnie weź pod uwagę rozmowę z psychologiem. Nie zaszkodzi, a może pomóc. Może spojrzysz na sytuację łagodniej, nabierzesz jeszcze chęci do chcenia. Wiem, że łatwo się mówi. Gdybym mogła to po prostu bym Cię przytuliła. Ale nie mogę niestety, zostają tylko rady..

    🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
    07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
    09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
    12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
    07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest <3
    🔹mamy jeszcze ❄️❄️

    Kubuś <3 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊
  • Kulta Autorytet
    Postów: 682 409

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia88z wrote:
    No Mala Mi extra, a jak to w końcu z tym dofinansowaniem? Ile zaplacilas?

    Macie rację, jestem rozjebana psychicznie. Nie dam rady być w kolejnej ciąży. Mój mąż od dawna chciał zrezygnować z WG, a ja mu ufałam mimo wszystko, że Nam pomoże.

    Przez to jaka się stałam zaczęłam wszystko nienawidzić. Prace, ludzi wokół. Tu było moje jedyne miejsce, gdzie mogłam coś powiedzieć.
    Mój mąż chce nadal walczyć, ale ja już nie mogę, chęć posiadania dziecka mnie zniszczyła. Az nie mogę uwierzyć, że kiedyś byłam wiecznie uśmiechnięta i pełna energii.


    Rozumiem Ciebie doskonale. Czasami się boję,ze to mnie zniszczy. I czasami- bardzo rzadko- że może trzeba było nie zaczynać?
    Ale ja jestem na takim etapie już, ze ciężko mi wyobrazić sobie życie bez dziecka. Więc zobaczymy... Ale uważam, ze te cztery lata starań dużo mi zabrały. Ale też dużo nauczyły. Pewnie gdyby było dziecko, to bym zapomniała o tym wszystkim. A jeśli nie będzie?
    Ogólnie, w porównaniu do pierwszego roku, to teraz jestem w superstanie. Jak sobie pomyślę, jaka byłam zaplakana i zasmarkana nad podpaska w pierwszych miesiącach, to po tych czterech latach chce mi sie jebnac w ryj :-D życie nauczyło mnie pokory, dużo pokory.

    Na pewno musisz skorzystać z pomocy psychologa, psychiatry. Tak długo nie pociagniesz. Zameczysz siebie, zameczysz Starego swojego. Nie będę Ci pier#olila, ze znajdź szczęście w sobie czy gdzieś indziej, karwa, ale na pewno można to złagodzić wszystko i wyplaszczyc.

    Ps mam koleżankę, która starała się wiele lat o dziecko. Dużo poświęciła. I wiecie co? Wcale nie jest tak kolorowo. Dalej nieszczęśliwa. To dopiero smutne.

    kamisia, Mała_Mi2, Kemi lubią tę wiadomość

    - rozpoczęcie starań IX 2015
    - 6 IUI, dwie pełne procedury IVF, dwie ciąże biochemiczne po transferach
    - XII 2019 szczepienia limfocytami Męża u dr P, cb
    - XII 2020 Synek - naturalny cud😍
    - VI 2022 cb
    - III 2023 antybiotykoterapia dr P
    AMH 0,23😱
    - VI 2023 immunosupresja (azathiopryne i encorton). Pierwszy cykl- torbiel. Drugi cykl- polip.
    IX 2024 - AMH 0,49; equoral, encorton, acco, trzecia procedura, tylko jeden zarodek, ET w piątej dobie moruli:-/ klapa
    X 2024 czwarta i ostatnia procedura, trzy zarodki.
    XI 2024 transfer 6.1.1 i 3.1.2 (accofil i encorton), nieudany.
    XII 2024 transfer 4.2.2, (accofil, prograf, encorton)nieudany 🥴
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia88z wrote:
    No Mala Mi extra, a jak to w końcu z tym dofinansowaniem? Ile zaplacilas?

    Macie rację, jestem rozjebana psychicznie. Nie dam rady być w kolejnej ciąży. Mój mąż od dawna chciał zrezygnować z WG, a ja mu ufałam mimo wszystko, że Nam pomoże.

    Przez to jaka się stałam zaczęłam wszystko nienawidzić. Prace, ludzi wokół. Tu było moje jedyne miejsce, gdzie mogłam coś powiedzieć.
    Mój mąż chce nadal walczyć, ale ja już nie mogę, chęć posiadania dziecka mnie zniszczyła. Az nie mogę uwierzyć, że kiedyś byłam wiecznie uśmiechnięta i pełna energii.
    Z dofinansowaniem udało nam się niby ostatnim rzutem na taśmę skorzystać. Przy płatności za punkcję zapłaciliśmy od razu 5 tys. mniej.
    Misia myślę, że zmiana lekarza Ci pomoże nowe spojrzenie nowe podejście, zmiany są dobre. Jeśli potrzebujesz czasu musisz sobie go dać i mąż musi to zrozumieć i koniecznie porozmawiajcie z psychologiem w Vitro jest i przy In Vitro tak wizyta należy Ci się chyba za darmo, ale musisz to sprawdzić.

  • kamisia Autorytet
    Postów: 20616 21919

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kulta wrote:
    Ogólnie, w porównaniu do pierwszego roku, to teraz jestem w superstanie. Jak sobie pomyślę, jaka byłam zaplakana i zasmarkana nad podpaska w pierwszych miesiącach, to po tych czterech latach chce mi sie jebnac w ryj :-D życie nauczyło mnie pokory, dużo pokory.

    No to ja mam bardzo podobnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2019, 11:57

    Kulta, niesklasyfikowana lubią tę wiadomość

    🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
    07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
    09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
    12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
    07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest <3
    🔹mamy jeszcze ❄️❄️

    Kubuś <3 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie i ja się tego boję, że nawet jakby było to dziecko to pp tym wszystkim nie była szczęśliwa.

    Właśnie robię coś dla siebie, pierwszy raz od 7 lat ide na L4, mam zapierdol w pracy, nikt mnie nie zastąpi bo jestem jednym pracownikiem, ale mam to w dupie, nie chce poronic w pracy.

    Kamisia aż mi łezka poleciała po tym "przytuleniu".

    Może lekarz rodzinny da mi jakieś skierowanie do psychiatry. Do ta z vitro nie dla mnie

    sylwia211987, Kemi, Mała_Mi2, Kulta, kamisia, Zocha85, Robak lubią tę wiadomość

  • Macia Autorytet
    Postów: 259 114

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kamisia wrote:
    No to nie wiem, ja u niego nigdy nie byłam 30 minut, najwyżej 20. Ale ja się nie męczę, wyrażam tylko zdanie. Zaczęłam procedurę i zamierzam ją skończyć.
    Nie pisalam tego personalnie. Odniosłam się do wszystkich wypowiedzi.
    Jesli miałabym takie przygody jak np Misia to moja współpraca z lekarzem by sie zakończyła. Szkoda moich nerwów, czasu i pieniędzy.
    Tylko tak jak wyżej. Jestem bardzo zdziwiona, bo ja naprawde nie mialam takich problemów. Tzn zdarzalo się, ze Przemko odpisywal z opoznieniem albo musialam się przypomnieć. Tylko z reguły nie były to jakieś sprawy, ktore wymagały natychmiastowego działania.
    W momencie, w którym działo się coś złego czy niepokojącego- często tylko dla mnie 🙈- mialam jego pomoc. Przyjmował mnie w szpitalu nawet na urlopie.
    I nie wyobrażam sobie innego podejścia.
    Dlatego uciekłam z imnej kliniki, w której lekarz swoją "robotę" kończył po zamknięciu przeze mnie drzwi gabinetu. Nie jest idealnie. Ale zdecydowanie wole to i miec kontakt z lekarzem niż z koordynatorem, który nie wie czym jest prolutex😉

  • Mikuśka Autorytet
    Postów: 4527 1669

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia kochana ja też polecam psychiatrę i psychologa sama korzystałam i jestem z siebie dumna ze sie zdecydowałam bo nie wiem co by było fakt nie było to związane z zajściem w ciaze
    Ale tak jak pisza dziewczyny w takiej sytuacji ciaza nie będzie rozwiązaniem będzie wielkim stresem A to nie będzie dobre
    Zniszczy to ciebie meza was
    Musisz walczyć ale najpierw o sibie jak będziesz gotowa zawlczysz dalej
    Zobaczysz bedzie dobrze

    7b0f9c1e19.png
  • Mikuśka Autorytet
    Postów: 4527 1669

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asia jestesmy juz w ciazy czy nie ??? 😉

    Mała_Mi2, Asia28, karolkowa lubią tę wiadomość

    7b0f9c1e19.png
  • Asia28 Autorytet
    Postów: 297 251

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jestem po! Na pokładzie blastocysta 4.1.1 😍 transfer robiła mi EB ale ona małomówna w stosunku do PC :D Kamisia nie bolalo, tylko właśnie mocno pełny pęcherz doskwierał i lekkie uczucie ciągnięcia jakby :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2019, 12:37

    Kulta, Kemi, Mała_Mi2, Lońka, Macia, kamisia, Misia88z, Minutka, Iwkaaa, karolkowa, Zocha85 lubią tę wiadomość

    Endometrioza 3/4 st, PCOS, hiperprolaktynemia, hiperinsulinemia

    5926p1.png

    09/2018r- stymulacja clo :(
    10/2018r.- stymulacja clo :(
    11/2018r.- stymulacja clo :(
    12/2018r.- lametta :(
    01/2019- gonadotropiny starania nat :(
    02/2019r- gonadotropiny starania nat :(
    07.2019r. In Vitro długi protokół- 2 blastki
    17.07.2019r. Transfer świeżaka- blastka 4.1.1.
    8dpt 125,4 10dpt 181,6 12dpt 364.5 14 dpt 672.4 16dpt 1286 , 30dpt ♥️
    05.2023r. powrót po rodzeństwo <3 /badania do transferu
    06.2023r. rozpoczęcie leków do FET/ w 12dc wykryty wodniak jajowodu :(- przerwanie leków
    08.2023r. zaplanowana laparoskopia

    dietetyk-zabicka.pl
    Jestem dietetykiem i specjalizuję się w dietoterapii w niepłodności /PCOS/ endometriozie- w chorobach, których niestety sama doświadczyłam <3. Dieta w staraniach o ciążę odgrywa ogromną rolę <3.
  • Asia28 Autorytet
    Postów: 297 251

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała Mi cudownie :* trzymam kciuki!

    Mała_Mi2 lubi tę wiadomość

    Endometrioza 3/4 st, PCOS, hiperprolaktynemia, hiperinsulinemia

    5926p1.png

    09/2018r- stymulacja clo :(
    10/2018r.- stymulacja clo :(
    11/2018r.- stymulacja clo :(
    12/2018r.- lametta :(
    01/2019- gonadotropiny starania nat :(
    02/2019r- gonadotropiny starania nat :(
    07.2019r. In Vitro długi protokół- 2 blastki
    17.07.2019r. Transfer świeżaka- blastka 4.1.1.
    8dpt 125,4 10dpt 181,6 12dpt 364.5 14 dpt 672.4 16dpt 1286 , 30dpt ♥️
    05.2023r. powrót po rodzeństwo <3 /badania do transferu
    06.2023r. rozpoczęcie leków do FET/ w 12dc wykryty wodniak jajowodu :(- przerwanie leków
    08.2023r. zaplanowana laparoskopia

    dietetyk-zabicka.pl
    Jestem dietetykiem i specjalizuję się w dietoterapii w niepłodności /PCOS/ endometriozie- w chorobach, których niestety sama doświadczyłam <3. Dieta w staraniach o ciążę odgrywa ogromną rolę <3.
  • Kemi Ekspertka
    Postów: 226 101

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia88z wrote:
    No właśnie i ja się tego boję, że nawet jakby było to dziecko to pp tym wszystkim nie była szczęśliwa.

    Właśnie robię coś dla siebie, pierwszy raz od 7 lat ide na L4, mam zapierdol w pracy, nikt mnie nie zastąpi bo jestem jednym pracownikiem, ale mam to w dupie, nie chce poronic w pracy.

    Kamisia aż mi łezka poleciała po tym "przytuleniu".

    Może lekarz rodzinny da mi jakieś skierowanie do psychiatry. Do ta z vitro nie dla mnie

    Misiu myślę o Tobie codziennie, strasznie mi przykro, że musisz to przeżywać i jeszcze bez wsparcia ze strony lekarza :( powiem Ci, że to zawsze się dzieje w najgorszym możliwym momencie - u mnie pozamaciczna też była jak mój lekarz na urlopie...
    Co do pomocy - koniecznie zrób coś dla siebie, zadbaj o własne zdrowie psychiczne, umów się do psychologa albo nawet psychiatry, bo to co przechodzisz może Ciebie zniszczyć do końca :( ja wierzę, że jeszcze będziesz znowu pogodna i uśmiechnięta, i wierzę, że będziesz mamą, tylko jeszcze kilka zakrętów musisz przejść :* wysyłam Ci jak zwykle mnóstwo ciepłych myśli i pamiętaj, że gdybyś potrzebowała to zawsze tu jesteśmy i chętnie wysłuchamy :*

    kamisia lubi tę wiadomość

    Przęcięty prawy jajowód, IO, hiperinsulinemia

    08.2018 - AMH 1,5
    02.2016 - córeczka
    01.2017 - CB
    10.2017 - ciąża pozamaciczna
    02.2019 - CB
    04.2019 - CB
‹‹ 966 967 968 969 970 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ