Komórka dawczyni wątpliwości
-
WIADOMOŚĆ
-
Lusille wrote:Hej, ja dostałam zalecenia od dwóch lekarzy on vitro kd. To ze względu na niskie amh. Przez chwilę rozważaliśmy z mężem tą opcję. Gdybym ja się zgodziła on byłby za, ale nie jestem w stanie tego zrobić. Za dużo mam obaw czy nie miałabym wątpliwości, czy by mnie nie bolało to, że jest to dziecko męża i jakiejś innej kobiety.
U nas dokładnie to samo. Nie zdecydowaliśmy się właśnie przez nadmiar wątpliwości… -
Gaja94 wrote:U nas dokładnie to samo. Nie zdecydowaliśmy się właśnie przez nadmiar wątpliwości…
Teraz jak o tym pomyslę to sama siebie nie lubię za to gadanie..Nawet do konca tak nie myślałam,tylko to było dopełnienie mojej żałoby po moich genach.To jest jak dawstwo nerki,wątroby.Jestem wdzieczna kobiecie,która wsparła nas w naszej walce.Niezapominajka24, Elka198321, WiosnyFanka, spineczka lubią tę wiadomość
-
To na mnie zrobiło wrażenie słowo adopcja… bo ja nie chciałam nigdy adoptować… ani przez adopcje społeczna ani przez adopcje oocytu. Za dużo we mnie wątpliwości czy ja podołam… tak zwyczajnie (ale tez nie mówię ze to moje ostatnie słowo bo wiadomo ze kiedyś może się zmienić, jednak na tą chwile tak to wyglada )
Cara lubi tę wiadomość
-
Jak masz wątpliwości to znaczy, że ta opcja nie jest dla Ciebie.
My nie zdecydowaliśmy się ani na dawstwo komórki, ani dawstwo nasienia ani zarodek. Wiem, że ani ja ani mąż nie będziemy mogli żyć ze świadomością, że genetycznie nie jest to nasze dziecko.
A wyobraź sobie, że potem okazałoby się, że dziecko cierpi na jakąś chorobę, nie wiem, autyzm, padaczka, problemy psychiczne czy inne i będziesz myśleć, że jakby było twoje to by tego nie miało i że nie wiesz tak naprawdę kto dał geny i co w tych genach było.
A jest tyle chorób wynikających z genów i potem się szuka, czy w rodzinie były takie czy inne schorzenia, a wy nie będziecie nic wiedzieć, bo to nie będą wasze geny.
Gaja94, Lusille, Kami.N lubią tę wiadomość
-
Pinia80 wrote:Jak masz wątpliwości to znaczy, że ta opcja nie jest dla Ciebie.
My nie zdecydowaliśmy się ani na dawstwo komórki, ani dawstwo nasienia ani zarodek. Wiem, że ani ja ani mąż nie będziemy mogli żyć ze świadomością, że genetycznie nie jest to nasze dziecko.
A wyobraź sobie, że potem okazałoby się, że dziecko cierpi na jakąś chorobę, nie wiem, autyzm, padaczka, problemy psychiczne czy inne i będziesz myśleć, że jakby było twoje to by tego nie miało i że nie wiesz tak naprawdę kto dał geny i co w tych genach było.
A jest tyle chorób wynikających z genów i potem się szuka, czy w rodzinie były takie czy inne schorzenia, a wy nie będziecie nic wiedzieć, bo to nie będą wasze geny. -
Gaja94 wrote:To na mnie zrobiło wrażenie słowo adopcja… bo ja nie chciałam nigdy adoptować… ani przez adopcje społeczna ani przez adopcje oocytu. Za dużo we mnie wątpliwości czy ja podołam… tak zwyczajnie (ale tez nie mówię ze to moje ostatnie słowo bo wiadomo ze kiedyś może się zmienić, jednak na tą chwile tak to wyglada )
Gaja94 lubi tę wiadomość
-
My odpuściliśmy całkiem, mieliśmy jedną procedurę, z której powstał 1 zarodek i po badaniu pgta okazał się nieprawidłowy . Mąż ma bardzo slabe wyniki nasienia, morfologia 0%. A ta jedna procedura tak nas wykonczyla psychicznie i finansowo ze raczej nie bedziemy probowac ponownie
-
Pinia80 wrote:My odpuściliśmy całkiem, mieliśmy jedną procedurę, z której powstał 1 zarodek i po badaniu pgta okazał się nieprawidłowy . Mąż ma bardzo slabe wyniki nasienia, morfologia 0%. A ta jedna procedura tak nas wykonczyla psychicznie i finansowo ze raczej nie bedziemy probowac ponownie
-
Pinia80 wrote:My odpuściliśmy całkiem, mieliśmy jedną procedurę, z której powstał 1 zarodek i po badaniu pgta okazał się nieprawidłowy . Mąż ma bardzo slabe wyniki nasienia, morfologia 0%. A ta jedna procedura tak nas wykonczyla psychicznie i finansowo ze raczej nie bedziemy probowac ponownie
-
Pinia80 wrote:My odpuściliśmy całkiem, mieliśmy jedną procedurę, z której powstał 1 zarodek i po badaniu pgta okazał się nieprawidłowy . Mąż ma bardzo slabe wyniki nasienia, morfologia 0%. A ta jedna procedura tak nas wykonczyla psychicznie i finansowo ze raczej nie bedziemy probowac ponownie
A przyczyna słabej morfologi znaleziona ?
U nas też było 0% przez 2 lata, po dwóch kuracjach suplami, zmianie diety, rzuceniu papierosów i alkoholu udało się osiągnąć 8%. U nas czynnik był nieznany, wszystkie badania wychodziły w porządku.
Do autorki tematu, rozumiem, że Twoje komórki są słabej jakości ? Rozważaliście PRP? Mezoterapia mikroiglowa jajników z użyciem osocza bogato płytkowego? Ostatnio sporo histerii pozytywnie zakończonych naturalnymi ciążami po tym zabiegu, gdzie wcześniej nie udawało się uzyskać nawet zarodków.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca, 22:31
🌱Rozpoczęcie starań 01/2021
👼🏻 Poronienie 9/12 tc 11/2021 💔
Moje ♡ 𝑊𝑒𝑟𝑜𝑛𝑖𝑘𝑎 04.2011
———————————————————
Od 2023 KLINIKA W NL
🔸 5 x stymulacja
🔸 3 x IUI
🔸 IVF: 03/2024, mamy 18 ❄️
Ryzyko OHSS, transfer odroczony
14/05 (N) I FET ❄️ nieudany
15/06 (N) II FET ❄️ cb 💔
13/08 (S) III FET ❄️ 7 tc 💔 -
Pinia80 wrote:My odpuściliśmy całkiem, mieliśmy jedną procedurę, z której powstał 1 zarodek i po badaniu pgta okazał się nieprawidłowy . Mąż ma bardzo slabe wyniki nasienia, morfologia 0%. A ta jedna procedura tak nas wykonczyla psychicznie i finansowo ze raczej nie bedziemy probowac ponownieNaturals 03.2023 💔
I IVF 07.2024 ❌
II IVF 09.2024 ❌
III IVF 11.2024 ❄️
FET 12.2024 🤔 -
Gaja94 wrote:Cara a wy co planujecie ?
Ja miałam osocze jajników i zobaczymy czy będę miała na czym walczyć czy nie
Zakwalifikowaliśmy się do programu dawstwa komórek, ale jeszcze chcę skonsultować nasz przypadek z inym lekarzem. Choć domyślam się, co nam powie, że w moim wieku tylko KD
Wczoraj zrobiłam badania- AMH spadło do 0.76 (z 1.2 w 2022), FSH 11 więc na granicy normy. Nie wiem, czy mezoterapia jajników cos pomoże -
Podziwiam was za to, że jeszcze próbujecie. Ja jestem zmęczona po tych 3 latach. Mam takie skrajne emocje, że albo chciałabym zostać mamą albo niech to już się skończy 😐Naturals 03.2023 💔
I IVF 07.2024 ❌
II IVF 09.2024 ❌
III IVF 11.2024 ❄️
FET 12.2024 🤔 -
Cara, AMH masz niezłe jak na swój wiek.
Jeżeli bardzo Wam zależy na swoich komórkach to jedyną opcją jest procedura z badaniem PGT-A. W tym wieku niestety już trudno o prawidłowy genetycznie zarodek. Zerknij na IG na konto "Instaembriolog". Pani Aneta przezentuje tam statystyki jak to wygląda po 40-tce.
Ja jestem od Ciebie zaledwie 2 lata młodsza. Nam się nie udało na swoich komórkach. Startowałam z AMH na poziomie 0.9, ale u nas nigdy (3 stymulacje) nie udało się nawet otrzymać blastocysty. Jeśli u Was się udaje to wciąż jest światełko w tunelu. No, ale PGT-A to według mnie obowiązkowo musielibyście zrobić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca, 15:42
Cara lubi tę wiadomość
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
Gdybym 2 lata temu miała tą wiedzę, którą mam teraz, to nigdy bym się nie zgodziła na ivf bez badania zarodków. No ale cóż, wtedy wierzyłam, że lekarze wiedzą lepiej, czasu niestety nie cofnę.
Więc wiem, że jedyna opcja dla mnie to 2-3 stymulacje, uzbieranie zarodkow i badanie PGT-A. Oczywiście wiem, że szanse są w moim wieku na zdrowy zarodek nie są zawrotnie wysokie. Chyba Instaembriolog kiedyś pisała, że mniej niż 20%. Więc kliniki nie są chętne mnie stymulować, bo zaniżę im statystyki
Statystycznie choć 1 z moich 7 blastocyst powinna byc zdrowa , ale czy była, a przyczyna niepowodzenia jest inna, tego się nigdy nie dowiem.