KrakOvi
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
FlyingDutchman wrote:Hej, daaawno mnie tu nie było. Chciałam zapytać jak tam wasze opinie na temat kliniki? Jestem u doktora Wyroby po nieudanej próbie i powiem szczerze, że jestem mega rozczarowana raz, że się nie udało a dwa, że straciłam tyle kasy. Ja miałam teraz drugą próbę ivf ale jeśli ktoś szuka kliniki na pierwszą to napewno ta nie będzie dla niego odpowiednia.
Dlaczego nie będzie odpowiednia? Dzięki doktorowi mam córkę i 6 zamrożonych zarodków, 3 koleżanki „z pod ręki” doktora są w pierwszej ciąży, po pierwszej stymulacji i wszystkie trzy przy pierwszym transferze. Ja dodatkowo prowadziłam całą ciążę u doktora, doktor też ją rozwiązał. Jestem bardzo zadowolona z kontaktu z lekarzem, z personelu położnych które są CUDOWNE, zawsze służą radą i pomocą, doktor odpisuje na smsy w razie wątpliwości, omawia wszystko, jeśli jest niedostępny (np. Urlop) zostawia pacjentkę pod opieką innego dedykowanego specjalisty znającego przypadek. Mogłabym tak jeszcze wymieniać…
Przykro mi że Ci się nie udało, ale tak jak piszą dziewczyny in vitro to też odrobinę loteria, to oczywiście ogrom włożonej wiedzy lekarzy, embriologów itp. Ale niestety też wiele zależy od organizmu i innych czynników. Napisz proszę co poszło nie tak bo wstawianie opinii że klinika na pierwszy raz jest nieodpowiednia jest mało zasadne i w mojej ocenie krzywdzące.Nadzieja25, Selina, noonespecial lubią tę wiadomość
Starania od 08.2019
👩🏼
drożność 03.2021 - oba niedrożne, prawy udrożniony,
Laparoskopia jajowodów 07.2021 - usunięcie zrostów, oba jajowody drożne
👨🏻 20.11.2020 morfologia 2% reszta parametrów ok
Trzy nieudane IUI
29.04.2022 punkcja
IVF ❄️❄️❄️❄️❄️ na zimowisku
04.05.2022 transfer 5 dniowej blastki 5.1.1.
7 dpt cień cienia
8 dpt beta 122
10 dpt beta 318
12 dpt beta 702
14 dpt beta 1543
19 dpt (23.05.2022) pecherzyk ciążowy beta 7661 prog 231
29 dpt (02.06.2022) 6+4 jest echo zarodka ❤️ CRL 0,67
08.07.2022 I prenatalne wszystko ok
13.07.2022 drugie prenatalne u innego lekarza tez ok
30.08.2022 II połówkowe, będzie mała bejbisia 👨👩👧
02.11.2022 III prenatalne 🍀
10.01.2023 - urodziła się nasza córeczka 🥰🥰🥰 -
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Syla bardzo to budujące co napisałaś Dzięki i gratulacje ❤️
Sama prawda Kochana, trzeba niestety pamiętać że in vitro to jedno ale też natura działa której czasem lekarze nie są w stanie przeskoczyć ale trzeba wierzyć że im się uda. Trzymam mocno kciuki za Ciebie bo widzę że jutro punkcja, po punkcji niestety stresujący czas oczekiwania ale bądź dobrej myśli ✊✊✊ czekamy tu na wieści 😘Selina lubi tę wiadomość
Starania od 08.2019
👩🏼
drożność 03.2021 - oba niedrożne, prawy udrożniony,
Laparoskopia jajowodów 07.2021 - usunięcie zrostów, oba jajowody drożne
👨🏻 20.11.2020 morfologia 2% reszta parametrów ok
Trzy nieudane IUI
29.04.2022 punkcja
IVF ❄️❄️❄️❄️❄️ na zimowisku
04.05.2022 transfer 5 dniowej blastki 5.1.1.
7 dpt cień cienia
8 dpt beta 122
10 dpt beta 318
12 dpt beta 702
14 dpt beta 1543
19 dpt (23.05.2022) pecherzyk ciążowy beta 7661 prog 231
29 dpt (02.06.2022) 6+4 jest echo zarodka ❤️ CRL 0,67
08.07.2022 I prenatalne wszystko ok
13.07.2022 drugie prenatalne u innego lekarza tez ok
30.08.2022 II połówkowe, będzie mała bejbisia 👨👩👧
02.11.2022 III prenatalne 🍀
10.01.2023 - urodziła się nasza córeczka 🥰🥰🥰 -
nick nieaktualnySyla87 wrote:Sama prawda Kochana, trzeba niestety pamiętać że in vitro to jedno ale też natura działa której czasem lekarze nie są w stanie przeskoczyć ale trzeba wierzyć że im się uda. Trzymam mocno kciuki za Ciebie bo widzę że jutro punkcja, po punkcji niestety stresujący czas oczekiwania ale bądź dobrej myśli ✊✊✊ czekamy tu na wieści 😘
Syla87 lubi tę wiadomość
-
Syla87 wrote:Dlaczego nie będzie odpowiednia? Dzięki doktorowi mam córkę i 6 zamrożonych zarodków, 3 koleżanki „z pod ręki” doktora są w pierwszej ciąży, po pierwszej stymulacji i wszystkie trzy przy pierwszym transferze. Ja dodatkowo prowadziłam całą ciążę u doktora, doktor też ją rozwiązał. Jestem bardzo zadowolona z kontaktu z lekarzem, z personelu położnych które są CUDOWNE, zawsze służą radą i pomocą, doktor odpisuje na smsy w razie wątpliwości, omawia wszystko, jeśli jest niedostępny (np. Urlop) zostawia pacjentkę pod opieką innego dedykowanego specjalisty znającego przypadek. Mogłabym tak jeszcze wymieniać…
Przykro mi że Ci się nie udało, ale tak jak piszą dziewczyny in vitro to też odrobinę loteria, to oczywiście ogrom włożonej wiedzy lekarzy, embriologów itp. Ale niestety też wiele zależy od organizmu i innych czynników. Napisz proszę co poszło nie tak bo wstawianie opinii że klinika na pierwszy raz jest nieodpowiednia jest mało zasadne i w mojej ocenie krzywdzące. -
Syla87 wrote:Dlaczego nie będzie odpowiednia? Dzięki doktorowi mam córkę i 6 zamrożonych zarodków, 3 koleżanki „z pod ręki” doktora są w pierwszej ciąży, po pierwszej stymulacji i wszystkie trzy przy pierwszym transferze. Ja dodatkowo prowadziłam całą ciążę u doktora, doktor też ją rozwiązał. Jestem bardzo zadowolona z kontaktu z lekarzem, z personelu położnych które są CUDOWNE, zawsze służą radą i pomocą, doktor odpisuje na smsy w razie wątpliwości, omawia wszystko, jeśli jest niedostępny (np. Urlop) zostawia pacjentkę pod opieką innego dedykowanego specjalisty znającego przypadek. Mogłabym tak jeszcze wymieniać…
Przykro mi że Ci się nie udało, ale tak jak piszą dziewczyny in vitro to też odrobinę loteria, to oczywiście ogrom włożonej wiedzy lekarzy, embriologów itp. Ale niestety też wiele zależy od organizmu i innych czynników. Napisz proszę co poszło nie tak bo wstawianie opinii że klinika na pierwszy raz jest nieodpowiednia jest mało zasadne i w mojej ocenie krzywdzące.
ja sie podpisuje rekami i nogami pod tym co napisala Syla. moja ciaze rowniez prowadzil i rozwiazal dr W. od poczatku do samego konca czulam sie zaopiekowana, odpisywal szybko na moje wiadomosci. dziewczyny na recepcji cudowne, to samo polozne, zlego slowa nie moge na nikogo powiedziec.
dzieki doktorowi mam cudownego synka i zawsze bede mu za to wdzieczna.
chcielibysmy sprobowac za jakis czas postarac sie o rodzenstwo naturalnie, ale jesli nie wyjdzie to od razu wbijam ponownie do doktora. 😁♥️
33 👩🏼 • AMH 4,73 • kir AA • MTHFR hetero. • PAI-1 homo.
KrakOvi
23.06.22. - FET 4.2.1 ✊🏼 + EmbryoGlue + AH + neoparin
luty 2023 r. 3300 g i 59 cm chłopczyka 👶🏼💙
2024 r. wracamy po rodzeństwo 👶🏼
03.06. - zakwalifikowani do programu ✔️
12.07. - start stymulacji - Puregon 200 j. 💉
22.07. - punkcja - pobrano 17 🥚 - mogliśmy zapłodnić 6
27.07. - ET 5.1.1 🍀
03.08. (7 dpt) - beta 45,75
05.08. (9 dpt) - beta 122 (prog. 52,35)
07.08. (11 dpt) - beta 278 (prog. 59)
09.08. (13 dpt) - beta 682,62 (prog. 60,64)
12.08. (16 dpt) - beta 1926,59 (prog. 71,88)
21.08. (25 dpt) - 0,48 cm i ♥️
04.09. (8+1) - 1,81 cm
25.09. (11+5) - 4,99 cm
03.10. (13+1) - 6,84 cm prenatalne - niskie ryzyka ♥️
16.10. (15+0) - 9,80 cm ♥️
na zimowisku:
❄️ 5.1.1 ❄️ 4.1.1 ❄️ 4.2.3
-
Cześć dziewczyny,
Selina - powodzenia dziś! Wierzę, że będzie dobrze!
Ze swojego doświadczenia powiem tylko tyle, że ze względu na moje niskie AMH to dr. W był dla mnie jedyną nadzieją. Łącznie na suplach byłam rok przed pierwszą procedurą i potem na większych dawkach przed drugą. Po niepowodzeniu myślałam, że mnie rozsadzi od środka złość i frustracja. Miałam do niego pretensje, że zbyt pochopnie to wszystko.. ale nie cofnęłam się, bo żal mi było badań i tej drogi którą przeszliśmy. Zaczęłam też drążyć co jest przyczyną, rozmawiałam z dr. W kilkukrotnie przez tel i na wizycie, z panią embriolog, zrobiłam wiele badań na własną rękę i wyszukałam sobie jeszcze insulinooporność. Pomiędzy pierwszą a drugą próbą mieliśmy pół roku odstępu, przez ten czas byłam na metforminie, schudłam 12kg i totalnie wykluczyłam cukier. Padła też decyzja o dawcy chociaż wzbranialiśmy się rękami i nogami (mój mąż był po mTese, ale materiał nie był dobrej jakości i nie dał radę z moimi również złej jakości komórkami).
Po czasie uważam, że to były słuszne decyzje, podkręciłam komórki jak mogłam, chociaż na transfer jechałam pełna zwątpienia, tak na prawdę pierwszy transfer u mnie dał ciążę.
Rozmawialiśmy też o wielu opcjach co dalej gdy druga próba się nie uda, dalszy plan był i nie był oto błądzenie po ciemku. Na pierwszej wizycie po pozytywnej becie na prawdę cieszył się ze mną, bo wiedział jak przeżyłam pierwsze niepowodzenie. Mamy jeszcze jedną blastkę i pewnie w przyszłosci po nią wrócę.Selina lubi tę wiadomość
ONA 33 lata, ON 30 lat
AMH = 0,13 – 03.2022
AMH = 0,29 – 01.2023
❇️I stymulacja od 10.01.2023, krótki protokół - Menopur 150mg, Bemfola 150mg
➡️I punkcja 23.01.2023 - 11 komórek, 6 dojrzałych, ICSI - brak zarodków
❇️II stymulacja od 1.07.2023, długi protokół - Gonapeptyl Daily, Menopur 150mg, Bemfola 150mg, dawca
➡️II punkcja 24.07.2023 - 5 komórek, 4 dojrzałe, ICSI - 4 zapłodnione komórki
27.07.2023 ET zarodka 3-dniowego 8B 🍀
30.07 - mamy jedną blastkę na zimowisku ❄️
8.08.2023 - 12dpt, bHCG 144,3mIU/ml, 11.08.2023 - 15dpt, bHCG 620mIU/ml, 16.08.2023 - 20dpt, bHCG 3597mIU/ml chwilo trwaj 🙏, 19.08.2023 - 23dpt, bHCG 7593mIU/ml - zarodek 4,2mm, 26.08.2023 - 30dpt, bHCG 26938mIU/l, 30.08.2023 - zarodek 8,4mm mamy bijące serce ❤️
-
Tak kochane ja wiem, że nikt mi gwarancji nie da że uda mi się za pierwszym razem czy za drugim, dziewczyny które chorują na endometrioze wiedzą o czym mówię. Widzę że niektóre były tam rok temu więc może coś się zmieniło od tego czasu.
W baaaardzo dużym skrócie:
1. Wszechobecna masówka, kobiety w ciąży których wizyta trwa maksymalnie 6 minut
2. Kobiety przygotowujące się do ivf których wizyta trwa maksymalnie do 10 minut chociaż mi nigdy się nie zdarzyło żeby poświęcił mi tyle czasu, a płacisz za kilka minut grubą kasę 250 złotych.
3. Zawsze dodatkowe badania, za pierwszym razem nikt mnie nawet nie poinformował tylko położne pobrały krew a w recepcji zapłaciłam dodatkowo parę stówek.
4. Lekarz nie tlumaczy nic, ok to moje drugie ivf więc wiedziałam do pewnego momentu co będzie następne a informacja chociaż o tym ile powinnam brać danego leku powinna wyjść od niego
5. Brak przepływu informacji między położnymi i lekarzem
6. Jeśli chodzi o zakup już konkretnych leków to też nie informują że można dostać od ręki w aptekach z którymi współpracują, powiedziała mi o tym jedna z położnych na którejś z kolei wizycie.
7. Jak przyszło o zwrot środków to też sobie dopisali kilka rzeczy zamiast zwrócić kasę
Nie mogę ZŁEGO słowa powiedzieć o położnych i dziewczynach z recepcji, jednak od lekarza prowadzącego oczekiwałabym dużo więcej. Na początku powiedziałam mu że to moje drugie invitro i ostatnie podejście ale myślę że zapomniał o tym od razu, bo jak chodziłam do niego co dwa dni to cały czas pytał "a gdzie mamy drugi jajnik" nosz kur**. Jak nie ma czasu porozmawiać z pacjentami to może trzeba przyjmować ich nieco mniej. Dodatkowo dziewczyny z którymi rozmawiałem za ten czas jak do niego chodzę mają podobne odczucia. Jedna z dziewczyn która przechodzi przez swoje pierwsze ivf mówiła,że lekarz odpowiada jedynie na te pytania, które ona zada a ona jeszcze nie wie o co pytać dodatkowo za każdym razem widziała jego irytacje i pospieszanie więc sorry ale ja mojej przyjaciółce nie poleciłabym tej kliniki.
Mogłabym jeszcze napisać kilka rzeczy ale myślę,że jak ktoś dobrnął do końca tej wypowiedzieć do cud 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2023, 11:12
-
Marlo wrote:Ja przeszlam u Wyroby 3 procedury, zostalalam skierowana na 1 jedynie badanie, oprocz oczywiscie tak podstawowych jak kazda z nas. Na pewno sa plusy tej kliniki, sa opiekunczy, zawsze na czas. Ja mam zal ze nie zostalam skierowana na inne badania ktore byly opiwiedzia na przyczyny mojej nieplodnosci. Te 3 procedury nie mogly sie udac przy moich wynikach. Stracilam tylko czas i niestety duzo pieniedzy. Prawda niestety jest ze wiele klinik operujebwvten sposob. Jak same niedoczytamy i niedopytamy to niewielu lekarzy kieruje na badania. Smutne to bardzo.
U mnie doktor miał wszystkie wyniki i dokumenty z poprzedniej procedury a w sumie nic to nie dało bo nawet dobrze się z nimi nie zapoznał, podobnie jak koleżanka wyżej z tym, że ja straciłam tylko ponad 20k a za trzy procedury nie chce myśleć ile i do tego jeszcze zdrowie i nerwy -
nick nieaktualnyFlyingDutchman wrote:U mnie doktor miał wszystkie wyniki i dokumenty z poprzedniej procedury a w sumie nic to nie dało bo nawet dobrze się z nimi nie zapoznał, podobnie jak koleżanka wyżej z tym, że ja straciłam tylko ponad 20k a za trzy procedury nie chce myśleć ile i do tego jeszcze zdrowie i nerwy
Ja też inaczej na to wszystko patrzę, bo jestem bardzo długo w staraniach i badań miałam bez liku, chyba wszystkie możliwe zanim trafiłam do tej kliniki. Wiem jak pracują też inni lekarze i inne kliniki i naprawdę, niestety, w 80% przypadków jest gorzej niż tutaj.
Owszem, dr nie jest wylewny i trzeba dopytywać jeśli coś się chce wiedzieć, ale na pytania zawsze odpowiada, nie odczułam nigdy irygacji czy pospieszania. Wizyty owszem krótkie, ale konkretne, ja więcej niż parę min nie potrzebowałam. Jeśli idziemy myśleniem, że wizyta kosztuje 250zl i chcemy przez to dłużej być na wizycie to hmm jakie byłyby terminy? Jakie opóźnienia? One i tak się zdarzają, ale serio trzeba się uzbroić w cierpliwość. Tego też się już nauczyłam przez te lata.
Wszechobecna masówka o której napisałaś jest w każdej klinice i tutaj serio nie duża, obserwowałam gorsze. Poza tym a propo ciężarnych no to hmm, to już ich wola że prowadzą ciążę w klinice niepłodności. Ja bym tego nie zrobiła z 2 powodów: krepowalabym się przebywać w poczekalni z osobami które się dopiero starają a po drugie dla mnie to pewnik, że nie zostanie mi poświęcone tyle czasu ile bym chciała.
Co do dodatkowych badań to zawsze dr mi mówił, że położne pobiorą krew na estradiol - to miałam dodatkowo zawsze badane. Nigdy nie zapłaciłam kilkaset zł za dodatkowe badania - może miałaś nie zrobione te potrzebne do procedury, które są na karcie informacyjnej którą na 1 wizycie się dostaje. Dr zawsze mówił, że położne objaśnią co na kiedy jest potrzebne i tak było. Dla mnie delegowanie obowiązków tzn do informowania jest ok. Pacjentka idzie do położnej i wszystkiego się na spokojnie dowie a dr ma czas na następną pacjentkę.
Każdy myślę ma jednak inne oczekiwania a propo lekarzy i klinik. Może kilka lat temu też byłabym oburzona takim postępowaniem, ale przez to że przez ten czas zdążyłam niestety odwiedzić wielu innych lekarzy i kliniki, to tutaj podchodziłam z rezerwą i ograniczonym optymizmem. Na pewno dla mnie to zdrowiej.
Leczysz się gdzieś obecnie? Jeśli tak, to trzymam kciuki, żebyś znalazła odpowiedniego dla siebie lekarza ✊🍀noonespecial lubi tę wiadomość
-
Powiem szczerze że jestem zaskoczona tymi negatywnymi opiniami ale może po roku faktycznie się zmieniło. Koleżanka która jest aktualnie w ciąży faktycznie mówiła że są tłumy i że doktor już nawet nie chce prowadzić ciąż i powiedział jej wprost że po 3 miesiącu dobrze żeby znalazła lekarza prowadzącego. On prowadzi tylko ciąże zagrożone w sensie w których jest potrzebna jego pomoc jeszcze (miałam koleżankę która ronila np. w 20 tyg) a ostatnia w której przyszła już do niego doprowadził do szczęśliwego finału). Ja zostałam u niego bo jakoś tak w głowie czułam się bezpiecznie jak on mnie badał. Teraz gdybym miała drugi transfer myślę że pomijając że nie chce prowadzić to sama bym poszła gdzie indziej. Wizyty są faktycznie krótkie ale pamiętam że jak podjęliśmy decyzję o ivf doktor rozrysował mi wszystko na kartce, punkt po punkcie co się będzie działo. Ja do niego też przyszłam z badaniami które przejrzał i powiedział że nie widzi powodu dalszej diagnostyki bo uznał że u mnie problemem są prawdopodobnie jajowody więc przyjęliśmy taką diagnozę po wcześniej wykonanych inseminacjach. Co do badań, zawsze na koniec wizyty dostawałam kartkę z badaniami jakie mają wykonać położne i to akurat było dla mnie ułatwienie że nie muszę biegać bo innych punktach i od razu wyniki trafiają do lekarza i je sprawdzą. Później już w ciąży nie robiłam u nich badań bo miałam pakiet w luxmedzie i przychodziłam z badaniami na wizytę. Położne wspominam dobrze, co do info o lekach i tym gdzie je wykupić dostałam przy pierwszej wizycie po której miałam się zaopatrzyć w leki ze
dostępne są w konkretnych aptekach. No nie wiem może zmieniła się ekipa ciężko mi powiedzieć. Nie mam porównania do innej kliniki bo ta była moja pierwsza ale ja ją akurat poleciłam koleżance i jest aktualnie w 30 tc. Mam nadzieję że znajdziecie dla siebie dobre miejsce i trzymam kciuki za szczęśliwy finał ✊Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2023, 20:39
Selina, noonespecial, FlyingDutchman lubią tę wiadomość
Starania od 08.2019
👩🏼
drożność 03.2021 - oba niedrożne, prawy udrożniony,
Laparoskopia jajowodów 07.2021 - usunięcie zrostów, oba jajowody drożne
👨🏻 20.11.2020 morfologia 2% reszta parametrów ok
Trzy nieudane IUI
29.04.2022 punkcja
IVF ❄️❄️❄️❄️❄️ na zimowisku
04.05.2022 transfer 5 dniowej blastki 5.1.1.
7 dpt cień cienia
8 dpt beta 122
10 dpt beta 318
12 dpt beta 702
14 dpt beta 1543
19 dpt (23.05.2022) pecherzyk ciążowy beta 7661 prog 231
29 dpt (02.06.2022) 6+4 jest echo zarodka ❤️ CRL 0,67
08.07.2022 I prenatalne wszystko ok
13.07.2022 drugie prenatalne u innego lekarza tez ok
30.08.2022 II połówkowe, będzie mała bejbisia 👨👩👧
02.11.2022 III prenatalne 🍀
10.01.2023 - urodziła się nasza córeczka 🥰🥰🥰 -
Selina jak punkcja?
Selina lubi tę wiadomość
Starania od 08.2019
👩🏼
drożność 03.2021 - oba niedrożne, prawy udrożniony,
Laparoskopia jajowodów 07.2021 - usunięcie zrostów, oba jajowody drożne
👨🏻 20.11.2020 morfologia 2% reszta parametrów ok
Trzy nieudane IUI
29.04.2022 punkcja
IVF ❄️❄️❄️❄️❄️ na zimowisku
04.05.2022 transfer 5 dniowej blastki 5.1.1.
7 dpt cień cienia
8 dpt beta 122
10 dpt beta 318
12 dpt beta 702
14 dpt beta 1543
19 dpt (23.05.2022) pecherzyk ciążowy beta 7661 prog 231
29 dpt (02.06.2022) 6+4 jest echo zarodka ❤️ CRL 0,67
08.07.2022 I prenatalne wszystko ok
13.07.2022 drugie prenatalne u innego lekarza tez ok
30.08.2022 II połówkowe, będzie mała bejbisia 👨👩👧
02.11.2022 III prenatalne 🍀
10.01.2023 - urodziła się nasza córeczka 🥰🥰🥰 -
nick nieaktualnySyla nic się nie zmieniło Jestem w klinice od lipca i wszystko jest tak jak napisałaś. Dr nam wyjaśnił po kolei jak przebiegnie procedura po kolei itd, wszystko rozrysowane na kartce. Dodatkowo wydruk badań które są potrzebne do procedury i resztę dopowiadały położne. To samo z badaniami: na kartce dr pisał co położne mają pobrać i sru do gabinetu 😜 Co do apteki, to ja akurat z wcześniejszych starań wiedziałam że w Krk tylko dr max wchodzi w grę, ale też mi położne powiedziały. Szczegółowo objasnily jak robić zastrzyki itd. No nie mam się do czego przyczepić.
Nawet teraz jak coś pójdzie nie po naszej myśli, to kogo mam niby obwinić? Jeśli nie będzie zarodków np albo transfer się nie uda. Taka natura i tak bywa, jestem myślę na to też przygotowana. Obstawiona jestem lekami i co ma być to będzie, wola nieba 😊
Dziękuję że pytasz 😁 Pobrano 6 komórek i czekamy jutro na info co się zapłodniło. No marzy mi się (bardzo optymistycznie), żeby 4 były, ale przyjmę każdego newsa -
Ja również podpisuję się pod tym co napisały dziewczyny. Nigdy nie miałam problemu z informacjami, lekami, zastrzykami itd. Zawsze wszystko położne wytłumaczyły, dr. W zawsze odpowiadał na moje pytania bez irytacji, sam również informował o tym o czym powinnam wiedzieć. Panie położne były również ogromnym wsparciem gdy wchodziłam na drugą punkcję totalnie bez nadziei.. Ale każdy odczuwa inaczej - ja nie oczekiwałam długich rozmów lecz rezultatów i konkretów.
Dodatkowo gdy miałam już pozytywną betę i progesteron zaczął lecieć mi drastycznie w dół to miałam telefony od Pań położnych, natychmiastową receptę na Prolutex od dr. A.H. (dr. W miał urlop) i instruktaż do zastrzyków przez telefon. Gdyby nie ta reakcja to mogło być u mnie różnie.Selina lubi tę wiadomość
ONA 33 lata, ON 30 lat
AMH = 0,13 – 03.2022
AMH = 0,29 – 01.2023
❇️I stymulacja od 10.01.2023, krótki protokół - Menopur 150mg, Bemfola 150mg
➡️I punkcja 23.01.2023 - 11 komórek, 6 dojrzałych, ICSI - brak zarodków
❇️II stymulacja od 1.07.2023, długi protokół - Gonapeptyl Daily, Menopur 150mg, Bemfola 150mg, dawca
➡️II punkcja 24.07.2023 - 5 komórek, 4 dojrzałe, ICSI - 4 zapłodnione komórki
27.07.2023 ET zarodka 3-dniowego 8B 🍀
30.07 - mamy jedną blastkę na zimowisku ❄️
8.08.2023 - 12dpt, bHCG 144,3mIU/ml, 11.08.2023 - 15dpt, bHCG 620mIU/ml, 16.08.2023 - 20dpt, bHCG 3597mIU/ml chwilo trwaj 🙏, 19.08.2023 - 23dpt, bHCG 7593mIU/ml - zarodek 4,2mm, 26.08.2023 - 30dpt, bHCG 26938mIU/l, 30.08.2023 - zarodek 8,4mm mamy bijące serce ❤️
-
Właśnie problem jest w tym, że dziewczyny które nie są zadowolone z kliniki rzadko piszą komentarze albo wypowiadają się na forum bo chcą uniknąć tej krytyki, która jest związana z ryzykiem braku powodzenia i krytyki z waszej strony (mówię ogólnikowo)
Mam porównanie z kliniką w Czechach i niestety zauważam duże różnice, ale podjęłam poprostu taką decyzję na tego lekarza przez wiele przesłanek i przez właśnie te mylące same pochlebne wypowiedzi między innymi.
Mi nic doktor nie rysował. Kiedy byłam na wizycie w środę w trakcie stymulacji doktor powiedział, że jak będzie wszystko ok to punkcja w następną środę. Poszłam do położnej a ona daje mi kartkę z badaniami które mam zrobić (chlamydie, HIV i cała resztę, każda z nas robiła) na TYDZIEN przed planowaną punkcją. Nie mówcie mi, że to jest profesjonalne - bez jaj 🤷♀️
Ostatecznie punkcja się przesunęła ale co gdyby wyszedł mi guz na piersi albo jakiś wynik jednak był zly? Nagle zorientowali się że mąż ma stary seminogram i trzeba powtórzyć. To co wtedy ? Nie róbmy sobie żartów dziewczyny.
I ostatnie już moje zdanie na ten temat, jak poszłam do niego to poprosiłam żeby zrobił inną stymulacje Czechy, dałam wszystkie dokumenty i powiedziałam że to moja ostatnia próba a patrząc na to teraz widzę,że w sumie zrobił wszystko tak jak wcześniej tylko dodał ablacje przez mój torbiel i tyle się to różniło, nie miałam nawet możliwości liczyć na to, że to się uda.
Tyle w temacie, pease and love i lepiej się już nie będę wypowiadać ❤️Marlo lubi tę wiadomość
-
FlyingDutchman wrote:Właśnie problem jest w tym, że dziewczyny które nie są zadowolone z kliniki rzadko piszą komentarze albo wypowiadają się na forum bo chcą uniknąć tej krytyki, która jest związana z ryzykiem braku powodzenia i krytyki z waszej strony (mówię ogólnikowo)
Mam porównanie z kliniką w Czechach i niestety zauważam duże różnice, ale podjęłam poprostu taką decyzję na tego lekarza przez wiele przesłanek i przez właśnie te mylące same pochlebne wypowiedzi między innymi.
Mi nic doktor nie rysował. Kiedy byłam na wizycie w środę w trakcie stymulacji doktor powiedział, że jak będzie wszystko ok to punkcja w następną środę. Poszłam do położnej a ona daje mi kartkę z badaniami które mam zrobić (chlamydie, HIV i cała resztę, każda z nas robiła) na TYDZIEN przed planowaną punkcją. Nie mówcie mi, że to jest profesjonalne - bez jaj 🤷♀️
Ostatecznie punkcja się przesunęła ale co gdyby wyszedł mi guz na piersi albo jakiś wynik jednak był zly? Nagle zorientowali się że mąż ma stary seminogram i trzeba powtórzyć. To co wtedy ? Nie róbmy sobie żartów dziewczyny.
I ostatnie już moje zdanie na ten temat, jak poszłam do niego to poprosiłam żeby zrobił inną stymulacje Czechy, dałam wszystkie dokumenty i powiedziałam że to moja ostatnia próba a patrząc na to teraz widzę,że w sumie zrobił wszystko tak jak wcześniej tylko dodał ablacje przez mój torbiel i tyle się to różniło, nie miałam nawet możliwości liczyć na to, że to się uda.
Tyle w temacie, pease and love i lepiej się już nie będę wypowiadać ❤️
Ja się zgadzam z Twoją opinia. Prawie się tu nie wypowiadałam, to moja pierwsza klinika i pierwsze podejście do ivf , leczenie krótkie bo udało się od razu -
Zaszłam w ciążę w pierwszej procedurze i po pierwszym transferze jedynego zarodka (była też druga blastka , ale odpadła po PGTa) wiec skuteczność w naszym przypadku wysoka.
Nie mam porównania do innych klinik, słyszałam mnóstwo niepochlebnych opinii o klinikach ivf w ogóle, więc klapki z oczu mi nieco opadły jak posłuchałam innych kobiet. Wcześniej myślałam, że takie kliniki powinny dbać o pacjentki , a personel powinien wykazywać empatię oraz najwyższy poziom usług bo to jednak bardzo intymne i trudne momenty, a także mnóstwo pieniędzy.
Co do dr W mam zdanie takie jak koleżanka, którą cytuję. Masówka - może i w innych klinikach jest większa, ale akurat ta klinika jest po prostu malutka, więc masówka jest po prostu mniejsza niż w ogromnych molochach, ale i tak pacjentów jest stanowczo za dużo. Dr W nie rysował mi niczego na pierwszej wizycie, nigdy nie tłumaczył niczego, na zadane pytania odpowiadał lakonicznie, dało się wyczuć na każdej wizycie, że chce ją jak najszybciej skończyć. Moje wizytyy trwały 3-10 min maksymalnie, raczej na palcach jednej ręki policze te, które trwały 10min. Mówienie do pacjentek na „ty” uważam za niedopuszczalne - a tak mówi. Dwie z najbardziej niestosownych sytuacji to jak mi powiedział „jestem już zmęczony, jesteś moją ostatnią pacjentką przed urlopem i będziesz pierwszą po urlopie” oraz jak siedząc na fotelu ginekologicznym radosnie odebrał sobie telefon od kolegi i rozmawiali o planach na imprezę urodzinową. Po przekroczeniu przeze mnie 10 tyg ciąży powiedział, że on już ciąż nie prowadzi bo nie pracuje w szpitalu i przeszedł tylko na ivf więc to nasze ostatnie spotkanie i mam znaleźć kogoś innego (tu nie mam pretensji bo i tak nie chciałabym prowadzić u niego ciąży - potwierdzam tylko, że ciąż nie prowadzi). Sala przedoperacyjna bardzo mała, mój mąż nie mógł ze mną byc i jakież było moje zdziwienie kiedy okazało sie, że przed punkcją byłam w 3 osobowej salce gdzie między łóżkami nie bylo nawet parawanów, a spódniczki dostalysmy białe, więc nasze pośladki było widać z każdej strony jak chodzilyśmy. Nie to, żebym się wstydziła nagości, bo niby na sali same kobiety i to w tej samej sytuacji, ale jednak po prywatnej klinice gdzie płaci się tyle pieniędzy oczekuje większego profesjonalizmu. Zdenerwowała mnie też sytuacja gdy kazali mi przyjechać do nich po Prolutex bo progesteron był niski, ja mieszkam na drugim końcu miasta więc w korkach mam ok godzinę drogi, nie miałam z kom zostawić syna więc dopytywałam czy muszę jechać już i czy nie mogę dostać recepty - odpowiedź, że nie bo po ten lek trzeba przyjechać. Zrozumiałam, że może nie ma go w aptekach, pędziłam z dzieckiem u boku, okazało się później, że w aptekach jest i to o 50 zł taniej niż oni sobie wycenili. Mam wrażenie, że dr W jest totalnie wypalony i wykończony, nawet nie stara się tego ukryć w żaden sposób.
Plusów jest trochę - klinika czynna od 8 do 20 i w soboty też. Nie miałam problemów żeby się dostać czy zmienić termin. Panie położne pilnowały moich wyników badań, na bieżąco mówiły co trzeba dorobić, kontrolowały moje wyniki estradiolu czy progesteronu i oddzwaniały same z informacją co dalej. Były też wsparciem i uspokajały mnie, pocieszały. Jak nie było dr W to miałam informacje od innego przydzielonego lekarza co mam robić.
Czy wybrałabym ponownie tą klinikę - znając te minusy na pewno nie, bo kompetencje miekkie i stosunek do pacjenta leżą. Widać wszechobecny pośpiech i chaos. Czy w innej klinice byłoby lepiej? Nie wiem, z tego co rozmawiam z koleżankami to średnio. Mam nawet koleżankę, na którą w innej klinice lekarka krzyczała (!!) albo wyszła po zabiegu zostawiajac ją na fotelu i ani dziekuje, ani do zobaczenia, no nic - kolezanka zostala na tym fotelu i po 20 min sama zaczela sie ubierac i szukac lekarki, a położne mowia, ze poszla do zabiegu.
Nie zostawiła jej zaleceń ani nie poinformowała ustnie co dalej. Także z tego wyłania się po prostu smutny obraz klinik ivf w Polsce.FlyingDutchman lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFlyingDutchman wrote:Właśnie problem jest w tym, że dziewczyny które nie są zadowolone z kliniki rzadko piszą komentarze albo wypowiadają się na forum bo chcą uniknąć tej krytyki, która jest związana z ryzykiem braku powodzenia i krytyki z waszej strony (mówię ogólnikowo)
Mam porównanie z kliniką w Czechach i niestety zauważam duże różnice, ale podjęłam poprostu taką decyzję na tego lekarza przez wiele przesłanek i przez właśnie te mylące same pochlebne wypowiedzi między innymi.
Mi nic doktor nie rysował. Kiedy byłam na wizycie w środę w trakcie stymulacji doktor powiedział, że jak będzie wszystko ok to punkcja w następną środę. Poszłam do położnej a ona daje mi kartkę z badaniami które mam zrobić (chlamydie, HIV i cała resztę, każda z nas robiła) na TYDZIEN przed planowaną punkcją. Nie mówcie mi, że to jest profesjonalne - bez jaj 🤷♀️
Ostatecznie punkcja się przesunęła ale co gdyby wyszedł mi guz na piersi albo jakiś wynik jednak był zly? Nagle zorientowali się że mąż ma stary seminogram i trzeba powtórzyć. To co wtedy ? Nie róbmy sobie żartów dziewczyny.
I ostatnie już moje zdanie na ten temat, jak poszłam do niego to poprosiłam żeby zrobił inną stymulacje Czechy, dałam wszystkie dokumenty i powiedziałam że to moja ostatnia próba a patrząc na to teraz widzę,że w sumie zrobił wszystko tak jak wcześniej tylko dodał ablacje przez mój torbiel i tyle się to różniło, nie miałam nawet możliwości liczyć na to, że to się uda.
Tyle w temacie, pease and love i lepiej się już nie będę wypowiadać ❤️
Jestem w szoku, że dr przed stymulacją nie poinformował jakie badania są potrzebne.
Widocznie wzięli sobie chyba do serca negatywne opinie i to zmienili.
To samo spódniczki: do badań są różowe a do punkcji/transferu granatowe, już nie białe.
Co do sali po punkcji/transferze to w invimedzie sala spora na 4 łóżka a parawanów też nie było. Przychodziły położne i zmieniały podpaski jednej pacjentce przy wszystkich, bo krwawiła. Może są kliniki gdzie są parawany i jest pełna intymność plus lekarze mówią na Pani/Pan. W Invi lekarka też mówiła mi na Ty, ale tak jak mówiłam, każdy ma inne oczekiwania i to rozumiem naprawdę.
Nie chcę swoimi postami piać peany a propo doktora czy kliniki to tylko moja opinia jka do tej pory i w porównaniu do innych miejsc. Sama jestem jeszcze pacjentką i nie wiem jak moja historia się zakończy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2023, 22:21
-
A czy któraś z Was przygotowywała się do transferu u doktora M, albo u kogoś innego?
Ja zastanawiam się nad zmianą lekarza na kolejny transfer. My jesteśmy z problemem męskim, u mnie raczej nie będziemy włączać żadnych dodatkowych leków.
Zastanawiam się, czy inni lekarze też są tak cały czas w klinice żeby u nich wszystkie wizyty były?23.06.22 - Diagnoza - Azoospermia
15.11.22 - ❄️❄️❄️❄️
27.12.22 - transfer 4.1.1 - EG + AH, cykl sztuczny
6dpt - II, 7dpt - 65, 9dpt - 187, 11dpt - 432, 13dpt - 1115, 20dpt - 10135, widoczny pęcherzyk, 29dpt - 🤍🤍
7tc - 💔❤️🩹 , 9tc-💔 (7t2d) ♀️
20.07.24 - transfer 4.1.1, cykl sztuczny
6dpt - II, 7dpt - 46, 9dpt - 126, 11dpt - 266, 13dpt - 573, 19dpt - 2623, 20dpt - pęcherzyk ciążowy z zółtkowym, 24dpt - mamy 💗 7t6d - 💔(7t1d) ♂️
transfer - 🍂 listopad 🍂
Czekają na nas ☃️☃️ -
nick nieaktualnyKrysia23 wrote:A czy któraś z Was przygotowywała się do transferu u doktora M, albo u kogoś innego?
Ja zastanawiam się nad zmianą lekarza na kolejny transfer. My jesteśmy z problemem męskim, u mnie raczej nie będziemy włączać żadnych dodatkowych leków.
Zastanawiam się, czy inni lekarze też są tak cały czas w klinice żeby u nich wszystkie wizyty były?
Oprócz tego dr A.K. jest super jeśli chodzi o wiedzę i podejście i dobra rękęWiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2023, 23:17