X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Kriobank Białystok
Odpowiedz

Kriobank Białystok

Oceń ten wątek:
  • AsiaEK Znajoma
    Postów: 17 7

    Wysłany: 8 kwietnia, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Staraczka9 wrote:
    Cześć dziewczyny,
    Mamy za sobą kolejną próbę (to już 4 podejście), pobrano jedną komórkę, która się nie zapłodniła 😔 we wcześniejszym podejściu pobrano same puste pęcherzyki. Już tracę nadzieję i czuję, że nie ma dla mnie ratunku. AMH ostatnio badane wynosi 2,87.
    Wszystkie hormony w normie, endometrium książkowe.
    A jakość tych komórek i obecność w pęcherzykach jest tragiczna. Przeszłam już dwa długie protokoły, jeden na letrozolu i NAC, a teraz przeszłam krótki protokół 🥺
    Miałyście podobną sytuację? Jakieś porady? Komórka dawczyni?

    U mnie bardzo podobna sytuacja, ale przy AMH wahającym się od 0,06 do 0,40 :( profesor powiedział, że na AK jest za wcześnie, że trzeba jeszcze próbować, jest czas. Jeszcze raz zawalczę, ale raczej już w Czechach z mini.

  • AsiaEK Znajoma
    Postów: 17 7

    Wysłany: 8 kwietnia, 19:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Staraczka9 wrote:
    Ja podchodziłam do wszystkiego z dystansem, wiedziałam, że za pierwszym drugim czy kolejnym razem może się nie udać. Jednak jak nikt nie widzi przyczyny, nie wie co ma leczyć, co zastosować, to tracę nadzieję. Wolałabym mieć złe wyniki i wiedzieć nad czym popracować, niż mieć bardzo dobre i nie wiedzieć dlaczego tak właśnie jest 😔

    Może dietetyk Marcin Ostaszewski mógłby pomóc?

  • Małe marzenia Koleżanka
    Postów: 121 7

    Wysłany: 11 kwietnia, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Czy czekacie z kolejnym crio transferem do 1 czerwca aby skorzystać z bezpłatnego programu rządowego??

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia, 10:09

  • Ewe* Znajoma
    Postów: 19 9

    Wysłany: 11 kwietnia, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małe marzenia wrote:
    Hej. Czy czekacie z kolejnym crio transferem do 1 czerwca aby skorzystać z bezpłatnego programu rządowego??

    Ja osobiście nie czekam a wręcz przeciwnie próbuje zdarzyć przed tymi tłumami w klinice. Ale oczywiście to zależy od możliwości i sytuacji - dla mnie najcenniejszy jest czas.

  • xMagda Znajoma
    Postów: 23 4

    Wysłany: 19 kwietnia, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Jestem nowa, mam takie pytanie do Was dziewczyny, czy któraś z was probowala i się udało w tej klinice inseminacji nasieniem dawcy ?

  • Staraczka9 Znajoma
    Postów: 25 1

    Wysłany: 22 kwietnia, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AsiaEK wrote:
    Może dietetyk Marcin Ostaszewski mógłby pomóc?
    Właśnie się zapisałam na wizytę do p. Marcina, trzeba spróbować wszystkiego.
    Robiłyście konkretne badania przed wizytą? Czy zabrałyście ze sobą wszystkie dotychczas wykonane?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia, 15:47

  • Paulik_30 Autorytet
    Postów: 401 263

    Wysłany: 22 kwietnia, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Staraczka9 wrote:
    Właśnie się zapisałam na wizytę do p. Marcina, trzeba spróbować wszystkiego.
    Robiłyście konkretne badania przed wizytą? Czy zabrałyście ze sobą wszystkie dotychczas wykonane?

    Marcin przyśle Ci meila z ankietą i na jej podstawie zleci badania jakie trzeba wykonać :)

  • Pusiek Autorytet
    Postów: 890 507

    Wysłany: 22 kwietnia, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Staraczka9 wrote:
    Właśnie się zapisałam na wizytę do p. Marcina, trzeba spróbować wszystkiego.
    Robiłyście konkretne badania przed wizytą? Czy zabrałyście ze sobą wszystkie dotychczas wykonane?

    Tak jak Paulik_30 pisze Marcin wysyła ankietę przed konsultacją. My również wysyłaliśmy wszystkie wyniki badań, które zrobiliśmy do momentu wizyty i on je przeanalizował.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia, 21:30

    ❤️ Zosia 21.12.2023, 3020 gr, 50 cm

    age.png
  • bakalia Nowa
    Postów: 3 1

    Wysłany: 23 kwietnia, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć! Jestem nowa na forum, ale na początku chcę podziękować za dzielenie się swoimi historiami (tymi radosnymi i i tymi smutnymi), co daje dużo siły, nadziei i rozjaśnia wiele spraw!

    Jesteśmy z mężem w trakcie długiego protokołu (niepłodność po ciąży pozamacicznej, niedrożność jajowodów, pozostałe parametry raczej ok). Mam pytanie o punkcję - na co się nastawiać w trakcie/po (jakieś złe samopoczucie, ból, kiedy dochodziłyście do sprawności, czy chodziłyście do pracy?). Zastanawiam się też nad L4 po punkcji - czy któraś z Was miała? Jaki jest kod na zwolnieniu (nie chcę na tę chwilę informować pracodawcy o swoich planach)? Mam nienormowany czas pracy, więc wizyty to nie problem, ale jednak czy będę w stanie funkcjonować?

    Pozdrawiam serdecznie!

  • Paulik_30 Autorytet
    Postów: 401 263

    Wysłany: 23 kwietnia, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bakalia wrote:
    Cześć! Jestem nowa na forum, ale na początku chcę podziękować za dzielenie się swoimi historiami (tymi radosnymi i i tymi smutnymi), co daje dużo siły, nadziei i rozjaśnia wiele spraw!

    Jesteśmy z mężem w trakcie długiego protokołu (niepłodność po ciąży pozamacicznej, niedrożność jajowodów, pozostałe parametry raczej ok). Mam pytanie o punkcję - na co się nastawiać w trakcie/po (jakieś złe samopoczucie, ból, kiedy dochodziłyście do sprawności, czy chodziłyście do pracy?). Zastanawiam się też nad L4 po punkcji - czy któraś z Was miała? Jaki jest kod na zwolnieniu (nie chcę na tę chwilę informować pracodawcy o swoich planach)? Mam nienormowany czas pracy, więc wizyty to nie problem, ale jednak czy będę w stanie funkcjonować?

    Pozdrawiam serdecznie!

    W trakcie nie masz się na co nastawiać bo sobie smacznie śpisz, zawsze dają leki przeciwbólowe a jeśli po wybudzeniu nadal odczuwasz silny ból to dołożą. Ja zawsze najgorzej się czuje około 3 dnia po punkcji, ale też za każdym razem mam ryzyko hiperstymulacji.
    Jeśli nie wykonujesz pracy fizycznej i możesz sobie pozwolić na oszczędzanie się to mogłoby się obyć bez L4. Na zwolnieniu chyba jest kod "niepłodność kobieca" ale dziewczyny poprawcie jak się mylę.

    Pamiętaj że każda z nas jest inna i inaczej dochodzi do siebie po punkcji, inny próg bólu itd.

  • Ewe* Znajoma
    Postów: 19 9

    Wysłany: 23 kwietnia, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bakalia wrote:
    Cześć! Jestem nowa na forum, ale na początku chcę podziękować za dzielenie się swoimi historiami (tymi radosnymi i i tymi smutnymi), co daje dużo siły, nadziei i rozjaśnia wiele spraw!

    Jesteśmy z mężem w trakcie długiego protokołu (niepłodność po ciąży pozamacicznej, niedrożność jajowodów, pozostałe parametry raczej ok). Mam pytanie o punkcję - na co się nastawiać w trakcie/po (jakieś złe samopoczucie, ból, kiedy dochodziłyście do sprawności, czy chodziłyście do pracy?). Zastanawiam się też nad L4 po punkcji - czy któraś z Was miała? Jaki jest kod na zwolnieniu (nie chcę na tę chwilę informować pracodawcy o swoich planach)? Mam nienormowany czas pracy, więc wizyty to nie problem, ale jednak czy będę w stanie funkcjonować?

    Pozdrawiam serdecznie!

    Po punkcji ja osobiście miałam duży dyskomfort. Ból w podbrzuszu, brzuch wzdęty, dodatkowo prof zdecydował że robimy świeży transfer po kilku dniach od punkcji. Włączony został progesteron i wtedy było bardzo źle duże opuchnięcie, problemy z perystaltyka. Gdybym wiedziała to co teraz to nie decydowałabym się na transfer bo jak dla mnie był skazany na niepowodzenie.
    Na L4 nie byłam z racji własnej działalności, nie było aż tak źle żeby nie pracować. Myślę, że tak jak wyżej dziewczyny pisały u każdego będzie inaczej….

  • Toffik_0101 Przyjaciółka
    Postów: 85 40

    Wysłany: 23 kwietnia, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bakalia wrote:
    Cześć! Jestem nowa na forum, ale na początku chcę podziękować za dzielenie się swoimi historiami (tymi radosnymi i i tymi smutnymi), co daje dużo siły, nadziei i rozjaśnia wiele spraw!

    Jesteśmy z mężem w trakcie długiego protokołu (niepłodność po ciąży pozamacicznej, niedrożność jajowodów, pozostałe parametry raczej ok). Mam pytanie o punkcję - na co się nastawiać w trakcie/po (jakieś złe samopoczucie, ból, kiedy dochodziłyście do sprawności, czy chodziłyście do pracy?). Zastanawiam się też nad L4 po punkcji - czy któraś z Was miała? Jaki jest kod na zwolnieniu (nie chcę na tę chwilę informować pracodawcy o swoich planach)? Mam nienormowany czas pracy, więc wizyty to nie problem, ale jednak czy będę w stanie funkcjonować?

    Pozdrawiam serdecznie!

    Ja miałam 3 punkcje i po żadnej nie brałam l4. Sam zabieg i znieczulenie to dla mnie był mega odpoczynek. Trochę gorzej było dzień/dwa po punkcji. A najgorzej wspominam świeży transfer po 2 punkcji. Po prostu czułam, że nie ma prawa się udać.
    Na zwolnieniu na pewno dostaniesz kod n.97.
    Dziewczyny słusznie napisały, że każda jest inna i inaczej przejdzie ten czas.

  • słonecznik Ekspertka
    Postów: 234 185

    Wysłany: 23 kwietnia, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bakalia wrote:
    Cześć! Jestem nowa na forum, ale na początku chcę podziękować za dzielenie się swoimi historiami (tymi radosnymi i i tymi smutnymi), co daje dużo siły, nadziei i rozjaśnia wiele spraw!

    Jesteśmy z mężem w trakcie długiego protokołu (niepłodność po ciąży pozamacicznej, niedrożność jajowodów, pozostałe parametry raczej ok). Mam pytanie o punkcję - na co się nastawiać w trakcie/po (jakieś złe samopoczucie, ból, kiedy dochodziłyście do sprawności, czy chodziłyście do pracy?). Zastanawiam się też nad L4 po punkcji - czy któraś z Was miała? Jaki jest kod na zwolnieniu (nie chcę na tę chwilę informować pracodawcy o swoich planach)? Mam nienormowany czas pracy, więc wizyty to nie problem, ale jednak czy będę w stanie funkcjonować?

    Pozdrawiam serdecznie!

    Podczas punkcji smacznie sobie śpisz 😉 ja na początku po wybudzeniu czułam się całkiem dobrze ale powrót do domu i kolejne dwa dni wspominam gorzej niż poród. Ale też u każdej wygląda to inaczej, napewno znaczenie też ma ilość pęcherzyków u mnie było ich 20. Na szczęście transfer miałam odroczony ponieważ wpadałam w hiperke.
    Trzymam kciuki za Was ✊ ✊

    ✴️ 1 IUI 19.04.2022r
    ✴️ IVF protokół krótki. Punkcja jajników 18.05.2022r ❄️❄️❄️❄️❄️
    ✴️ 20.06.2022r Transfer ❄️
    7dpt bHCG 1,10💔
    ✴️ 19.07.2022r Transfer❄️ + embryoglue
    7dpt-prg 71.10 bHCG 90 I 9dpt-prg 72.60 bHCG 219 I 13dpt-prg 82.30 bHCG 1260 I 29dpt mamy ❤️
    Córeczka 31.03.2023r.🐰
  • bakalia Nowa
    Postów: 3 1

    Wysłany: 24 kwietnia, 13:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję. Im bliżej punkcji, a później transferu, tym więcej mam pytań w głowie. Z jednej strony baaaardzo się cieszę, że to już, w końcu (nawet niezależnie od wyniku), a z drugiej to jednak poważna procedura medyczna. :)
    Właśnie po wcześniejszych doświadczeniach (poród naturalny, histerolaparoskopia, ciąża pozamaciczna) wiem, że dobrze znoszę znieczulenie, zabiegi, ból itp., ale jednak macie rację, że każdy przypadek jest inny. Porozmawiam jeszcze oczywiście z dr Agnieszką, mam nadzieję, że w piątek trochę więcej mi się w głowie rozjaśni. :)

  • RainbowDeer Nowa
    Postów: 4 4

    Wysłany: 24 kwietnia, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bakalia wrote:
    Dziękuję. Im bliżej punkcji, a później transferu, tym więcej mam pytań w głowie. Z jednej strony baaaardzo się cieszę, że to już, w końcu (nawet niezależnie od wyniku), a z drugiej to jednak poważna procedura medyczna. :)
    Właśnie po wcześniejszych doświadczeniach (poród naturalny, histerolaparoskopia, ciąża pozamaciczna) wiem, że dobrze znoszę znieczulenie, zabiegi, ból itp., ale jednak macie rację, że każdy przypadek jest inny. Porozmawiam jeszcze oczywiście z dr Agnieszką, mam nadzieję, że w piątek trochę więcej mi się w głowie rozjaśni. :)

    Hej, my się właśnie przymierzamy do długiego protokołu. Dostałam diane i mam zgłosić się w 21 dniu cyklu na zastrzyk.

    Z racji że jesteś z procedurą na bieżąco - mogłabyś przybliżyć jak to wygląda czasowo między zastrzykiem a punkcją? Mam mega napięty kalendarz, a zupełnie nie wiem na co się szykować 🫣

    Trzymam kciuki, żeby u ciebie wszystko z punkcją wyszło okej i jak najmniej boleśnie 🤞

    '96🧎‍♀️🧎‍♂️‍➡️'90

    START STARAŃ 09.22

    START LECZENIA 01.24

    ♀️
    PCOS
    AMH 5,1

    ♂️
    01.24 oligospermia ok. 1 mln/ml


    02.24 - IUI przepływowa ❌️
    04.24 - cykl naturalny na letrozolu ❌️
    05.24 - IVF protokół długi
  • gonia729 Autorytet
    Postów: 1863 1793

    Wysłany: 24 kwietnia, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulik wysłałam wiadomość na priv 🙂

    zem3h371z4hl4les.png
    37 lat,IV 2019 AMH - 1,31, 11.19 AMH - 0,87
    Kriobank, I ET - nieudany :(, jeden zarodek 7B
    II ET - 2AA :),7 dpt - beta 39, synek ❤️
    10.2021. - beta 6, cb 💔
    01.2022- 10 t.c puste 2 jaja 💔💔
    12.2022- 6t3d💔 brak ❤️
  • bakalia Nowa
    Postów: 3 1

    Wysłany: 25 kwietnia, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RainbowDeer wrote:
    Hej, my się właśnie przymierzamy do długiego protokołu. Dostałam diane i mam zgłosić się w 21 dniu cyklu na zastrzyk.

    Z racji że jesteś z procedurą na bieżąco - mogłabyś przybliżyć jak to wygląda czasowo między zastrzykiem a punkcją? Mam mega napięty kalendarz, a zupełnie nie wiem na co się szykować 🫣

    Trzymam kciuki, żeby u ciebie wszystko z punkcją wyszło okej i jak najmniej boleśnie 🤞

    Od 20 marca brałam Primolut, Glocophage i suplementy, po świętach dostałam zastrzyk i jutro mam kolejną wizytę z badaniami hormonów. Punkcja ma być około 10 maja, ale oczywiście zobaczymy jak będę reagować, póki co idzie dobrze. 🤞

    Trzymam za Ciebie kciuki!

    RainbowDeer lubi tę wiadomość

  • Zonka Przyjaciółka
    Postów: 69 42

    Wysłany: 29 kwietnia, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Staraczka9 wrote:
    Cześć dziewczyny,
    Mamy za sobą kolejną próbę (to już 4 podejście), pobrano jedną komórkę, która się nie zapłodniła 😔 we wcześniejszym podejściu pobrano same puste pęcherzyki. Już tracę nadzieję i czuję, że nie ma dla mnie ratunku. AMH ostatnio badane wynosi 2,87.
    Wszystkie hormony w normie, endometrium książkowe.
    A jakość tych komórek i obecność w pęcherzykach jest tragiczna. Przeszłam już dwa długie protokoły, jeden na letrozolu i NAC, a teraz przeszłam krótki protokół 🥺
    Miałyście podobną sytuację? Jakieś porady? Komórka dawczyni?


    Hej hej!!!
    Chcialam odezwac sie i wspomniec o swojej historii, a widze, ze trafilam na zapytanie do ktorego chetnie sie odniose.


    Moja historia w Kriobanku jako pierwszym miejscu trwala moze z 2,5 roku
    Na koncie mam 2 inseminacje i 4 procedury.
    Efekty byly takie, ze zarodkow łacznie mialam moze z 6… większości to byly MORULE albo blastki 1/2.

    Poddalam sie juz totalnie, wydana masa kasy, sluchanie „ na spokojnie” w kolko bez rezultatów..

    Maz po 2gim podejsciu mowil juz, aby zmienicie miejsce, ja uparłam sie, ze to najlepsza klinika w Bialym i jak nie oni to Czechy.


    Finalnie dojrzałam do zmiany, poszlismy do innej kliniki.
    Poszłam z cala ksiazka, bez wiekszej nadziei i liczyłam sie, ze tam to nas po kieszeni zaboli…

    Efekt? 5 zarodkow!! 5, 3,3,2,2 ! I jedna morula przytrzymana do 6tej doby ( bez dalszego rozwoju)

    Lekarz uznal mnie za wyjatkowy przypadek i finalnie ocenil, że problemem w ilosci zarodkow bylo prawdopodobnie niedohodowanie komorek.


    Transfer blastki 5.2.2 niestety nie powiódł sie, nie jestem teraz w ciazy… czekamy na dofinansowanie.

    To co chcialabym powiedziec to to, co uslyszalam od kilku osob „zmiana nawet miejsca moze miec wplyw”


    Meritum: nie zamykajcie sie na jednego lekarza, jedno miejsce.
    Na pewno jest na ziemi miejsce, ktore dopomoże w szczęściu ;)

    I pamiętajcie o wakacjach, róbcie sobie przerwy, bo tak jak ktos wspominal, minie rok, a Twoje wspomnienia to bedzie jedno wielkie odliczanie, strach i czasami rowniez ból.

    Z buziakami i kciukami za wszystkie!!

    Ewe* lubi tę wiadomość

  • Ewe* Znajoma
    Postów: 19 9

    Wysłany: 30 kwietnia, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zonka wrote:
    Hej hej!!!
    Chcialam odezwac sie i wspomniec o swojej historii, a widze, ze trafilam na zapytanie do ktorego chetnie sie odniose.


    Moja historia w Kriobanku jako pierwszym miejscu trwala moze z 2,5 roku
    Na koncie mam 2 inseminacje i 4 procedury.
    Efekty byly takie, ze zarodkow łacznie mialam moze z 6… większości to byly MORULE albo blastki 1/2.

    Poddalam sie juz totalnie, wydana masa kasy, sluchanie „ na spokojnie” w kolko bez rezultatów..

    Maz po 2gim podejsciu mowil juz, aby zmienicie miejsce, ja uparłam sie, ze to najlepsza klinika w Bialym i jak nie oni to Czechy.


    Finalnie dojrzałam do zmiany, poszlismy do innej kliniki.
    Poszłam z cala ksiazka, bez wiekszej nadziei i liczyłam sie, ze tam to nas po kieszeni zaboli…

    Efekt? 5 zarodkow!! 5, 3,3,2,2 ! I jedna morula przytrzymana do 6tej doby ( bez dalszego rozwoju)

    Lekarz uznal mnie za wyjatkowy przypadek i finalnie ocenil, że problemem w ilosci zarodkow bylo prawdopodobnie niedohodowanie komorek.


    Transfer blastki 5.2.2 niestety nie powiódł sie, nie jestem teraz w ciazy… czekamy na dofinansowanie.

    To co chcialabym powiedziec to to, co uslyszalam od kilku osob „zmiana nawet miejsca moze miec wplyw”


    Meritum: nie zamykajcie sie na jednego lekarza, jedno miejsce.
    Na pewno jest na ziemi miejsce, ktore dopomoże w szczęściu ;)

    I pamiętajcie o wakacjach, róbcie sobie przerwy, bo tak jak ktos wspominal, minie rok, a Twoje wspomnienia to bedzie jedno wielkie odliczanie, strach i czasami rowniez ból.

    Z buziakami i kciukami za wszystkie!!


    Mądrze napisane, ja też jestem taka że ufam, związuje się z miejscem ale coraz częściej myślę o zmianie miejsca - jeszcze jedną szansę daje i później kierunek Czechy.

    Trzymam za wszystkie kciuki.
    Ps podziwiam za robienie przerw i danie sobie przestrzeni na oddech mój charakter niestety nie pozwala mi na to - mam ciągle przeświadczenie uciekającego czasu miesiąc po miesiącu i mój tryb zadaniowy niestety jest uruchomiony na stałe 😥

  • Toffik_0101 Przyjaciółka
    Postów: 85 40

    Wysłany: 30 kwietnia, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zonka wrote:
    Hej hej!!!
    Chcialam odezwac sie i wspomniec o swojej historii, a widze, ze trafilam na zapytanie do ktorego chetnie sie odniose.


    Moja historia w Kriobanku jako pierwszym miejscu trwala moze z 2,5 roku
    Na koncie mam 2 inseminacje i 4 procedury.
    Efekty byly takie, ze zarodkow łacznie mialam moze z 6… większości to byly MORULE albo blastki 1/2.

    Poddalam sie juz totalnie, wydana masa kasy, sluchanie „ na spokojnie” w kolko bez rezultatów..

    Maz po 2gim podejsciu mowil juz, aby zmienicie miejsce, ja uparłam sie, ze to najlepsza klinika w Bialym i jak nie oni to Czechy.


    Finalnie dojrzałam do zmiany, poszlismy do innej kliniki.
    Poszłam z cala ksiazka, bez wiekszej nadziei i liczyłam sie, ze tam to nas po kieszeni zaboli…

    Efekt? 5 zarodkow!! 5, 3,3,2,2 ! I jedna morula przytrzymana do 6tej doby ( bez dalszego rozwoju)

    Lekarz uznal mnie za wyjatkowy przypadek i finalnie ocenil, że problemem w ilosci zarodkow bylo prawdopodobnie niedohodowanie komorek.


    Transfer blastki 5.2.2 niestety nie powiódł sie, nie jestem teraz w ciazy… czekamy na dofinansowanie.

    To co chcialabym powiedziec to to, co uslyszalam od kilku osob „zmiana nawet miejsca moze miec wplyw”


    Meritum: nie zamykajcie sie na jednego lekarza, jedno miejsce.
    Na pewno jest na ziemi miejsce, ktore dopomoże w szczęściu ;)

    I pamiętajcie o wakacjach, róbcie sobie przerwy, bo tak jak ktos wspominal, minie rok, a Twoje wspomnienia to bedzie jedno wielkie odliczanie, strach i czasami rowniez ból.

    Z buziakami i kciukami za wszystkie!!

    Jestem dokładnie tego samego zdania i już to mówiłam, w Kriobanku mają słabe laboratorium, mrożą zarodki nierokujące na bardzo wczesnym etapie, które później się nie rozmnażają. I ciągłe powtarzanie, że trzeba próbować cykl za cyklem aż się uda. A po roku takiego leczenia jesteś wrakiem psychicznym, fizycznym i finansowym.
    Dlatego na prawdę warto złapać dystans i czasem wbrew dr Agnieszce powiedzieć STOP! Teraz muszę odpocząć!

    Zonka lubi tę wiadomość

‹‹ 661 662 663 664 665
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nieregularny okres. Przyczyny i objawy nieregularnych cykli miesiączkowych.

Nieregularny okres nie zawsze musi świadczyć o zaburzeniach, czy problemach hormonalnych. Na pewnych etapach życia nieregularne cykle są okresem przejściowym. Kiedy jednak nieregularne cykle warto skonsultować z lekarzem? Jakie są najczęstsze przyczyny nieregularnych cykli miesiączkowych? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ