Kto stara sie o pierwsze dziecko i jeszcze nie ma?
-
WIADOMOŚĆ
-
Syla87 wrote:Powiem Wam dziewczyny ze jak czytam opisy o nieudanych podejściach czy do IUI czy in vitro aż mnie ściska w brzuchu. Bałam się podejść do IUI jako że to jedna z dwóch metod poza naturalna, ze jak nie to, to tylko in vitro ale bardziej się boje tego ze in vitro tez nie wyjedzie 😭😭 to takie straszne wszystko, te badania o których piszecie…wiem że jeszcze tyle przede mną. Lekarz póki co niczego nie zlecił innego niż do IUI, te badania robi się przed in vitro?
Syla ja czuje dokładnie tak jak Ty… tyle już zrobiłam, tyle już czekam… ZERO ciąż. A jeszcze tyle przede mną…
23 cykle starań minęły… u mnie niby wszystko ok, u męża trochę gorzej ale tragedii nie ma.
I niby pod opieką ginekologa i urologa ale… No właśnie. Do bardziej szczególnych badań chyba musimy podejść sami. Bo to wszystko tyle trwa.
Do IUI czy IVF nie podejdę dopóki się nie przebadamy dokładnie. Bo jak lekarz nie chce szukać przyczyny tylko od razu proponuje IVF to dla mnie akurat to jest pójście na łatwiznę, zwłaszcza ze to wszystko kosztuje tyle czasu, pieniędzy a przede wszystkim nerwów…Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2021, 16:46
'92 👩
czekamy na pierwsze 👶🏻 🏳 🏳 🏳
"wszystko to co mam to ta nadzieja, że życie mnie poskleja..." -
Dziewczyny mam pytanie, czy też tak macie. Od 2 cykli mam tak, że ból piersi pojawia się po owulacji, robią się pełne i nawet jak pojawił się okres trochę inny niż zwykle to dalej te piersi są trochę bolące. I zastanawiam się co może być przyczyną Bo jedyne co zmieniłam, to inna dieta z niskim ig, piję czysty inozytol i tyle. Hormonów nie biorę. I zastanawiam się, co jest przyczyną takiej zmiany...
-
Bunkierka wrote:Dziewczyny mam pytanie, czy też tak macie. Od 2 cykli mam tak, że ból piersi pojawia się po owulacji, robią się pełne i nawet jak pojawił się okres trochę inny niż zwykle to dalej te piersi są trochę bolące. I zastanawiam się co może być przyczyną Bo jedyne co zmieniłam, to inna dieta z niskim ig, piję czysty inozytol i tyle. Hormonów nie biorę. I zastanawiam się, co jest przyczyną takiej zmiany...👱♀️AMH 1,46 (07.2021), FSH 16,5
cykle: 25-27 dni, owulacje
kariotyp ✅
Frax ✅
przeciwciała przeciwjajnikowe ✅
Homocysteina: 6,84 ✅
mutacje: MTHFR_C677/PAI-1 4G hetero
👱
kariotyp ✅
MSOME ❌ I- 0%, II- 4%
SCD✅
FSH ⬇
testosteron✅ -
cześć
my też staramy sie o pierwsze dziecko. 5 rocznica ślubu była wczoraj..
teraz przygotowujemy się do II in vitro z dlugim protokolem pół na pół z nasieniem dawcy i męża.
Strasznie się boję rozczarowania....Ona - Hashimoto + insulinooporność, AMH- 3.6
On - niska koncentracja plemników + 0% morfologia, HBA 54%, fragmentacja 37%
12.12.2019 - wizyta NOVUM Dr Wolski
czerwiec 2020- wizyta Artvimed
03.08.2020 - punkcja: pobrano 7 pęcherzyków- nie zapłodniło się nic
20.11.2020 - pierwsza AID
29.09.2021 - zmiana kliniki i lekarza - Macierzyństwo Dr Przybycień
11.2021 start długi protokół
25.11 punkcja 15 pęcherzyków, 6 nadawało się do zapłodnienia, 4 zapłodnione - w 5 dobie 2 blastocysty
28.01.2022 crio transfer 4.2.2
Ah + embrio glue
4 luty beta ! -
believer wrote:Witam sie i ja. Brakowalo mi tu takiego watku ktory by zyl bo wszystkie podobne szybko podupadaly. Podpisuje sie rekami i nogami pod slowami o niezrozumieniu przez innych. Oby i do nas usmiechnal sie los w koncu.
-
Ania8733 wrote:Hey ja też jestem rocznik 87 ... za mną trzy transfery nieudane. Mamy jeszcze dwie komórki zamrożonestarania od 04.2018 r.
Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)
10 transferów nieudanych
11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔 -
Cześć robiłam ostatnio kilka badań pod kątem zespołu antyfosfolipidowego. Mam już wyniki.
Białko C - 107% (zakres: 70-140)
Białko S wolne - 75% (zakres: 64-126)
Antykoagulant toczniowy
LA1 - 33,0 sek (zakres 31,0 - 44,0)
PTT-LA - 35 sek (zakres 31,4 - 43,4)
Wynik: ujemny
Ana 3:
DFS70 - 37 (++)
Kontrola - 116 (+++)
Ktoś pomoże w interpretacji Ana 3? 🙏🏼2016 - początek starań
2019 - czynnik męski ❌
2021 - IVF ICSI = 7❄
I transfer 4aa - 8tc. krwiak..💔
2022:
12.04 - II transfer 4aa + encorton + neoparin
22dpt - jest serdunio❤️ i krwiak...
Połówkowe: 425 gram miłości 💕
💙It's a boy 💙🧸
Echo serca: zdrowe serduszko🙏🏼
💖38+5 K. 19.12.2022 | 3770 gram | 54cm💖
Mutacja mthfr, niedoczynność tarczycy, zsp. antyfosfolipidowy wykluczony, Ana3 dodatnie, histeroskopia diagn. - wszystko ok.
______________________
Cierpliwy do czasu
dozna przykrości, ale później
zakwitnie dla niego radość.
- Syr 1,23 - -
Hej Dziewczyny
Dołączam i ja do Was.. 2 lata starań - wszystkie badania super i ja i Mąż, obydwa jajowody drożne , owulacja jak w zegarku , monitoring a ciąży brak..
Stwierdzona niepłodność idiopatyczna , skierowanie na inseminację lub in vitro...
Jednak z Mężem chcieliśmy odszukać przyczynę tych niepowodzeń i aktualnie jesteśmy w trakcie szczepień limfocytami tzw. uodparniam się na Męża hahah
Prawdopodobnie- i mocno w to wierzę że przyczyna tkwi w immunologii. W immunologię weszłam z polecenia najbliższej kuzynki , która starała się o dziecko 6 lat i zdecydowali się na szczepienia i zaszła w naturalną ciąże w pierwszym cyklu po ostatnim szczepieniu
Spotykam na szczepieniach mnóstwo dziewczyn które mają za sobą nie udane procedury/transfery i ostatecznie trafiają na szczepienia , więc jedynie cieszę się, że trafiliśmy na nie przed decyzję o ewentualnym in vitro.
Z jednej strony cieszę się , chociaż szczepienia nie należą do przyjemnych , ale z drugiej strony obawiam się że się nic w Naszym życiu nie zmieni . i pozostanie taki żal.. czemu znowu się nie udało ? czemu na Nas trafiło ?
też tak macie czasem że potraficie obwiniać cały świat ?
Pozdrawiam Was wszystkie i ściskam
-
nick nieaktualnyBunkierka wrote:Dziewczyny mam pytanie, czy też tak macie. Od 2 cykli mam tak, że ból piersi pojawia się po owulacji, robią się pełne i nawet jak pojawił się okres trochę inny niż zwykle to dalej te piersi są trochę bolące. I zastanawiam się co może być przyczyną Bo jedyne co zmieniłam, to inna dieta z niskim ig, piję czysty inozytol i tyle. Hormonów nie biorę. I zastanawiam się, co jest przyczyną takiej zmiany...
-
nick nieaktualnyMISIA88 wrote:Hej Dziewczyny
Dołączam i ja do Was.. 2 lata starań - wszystkie badania super i ja i Mąż, obydwa jajowody drożne , owulacja jak w zegarku , monitoring a ciąży brak..
Stwierdzona niepłodność idiopatyczna , skierowanie na inseminację lub in vitro...
Jednak z Mężem chcieliśmy odszukać przyczynę tych niepowodzeń i aktualnie jesteśmy w trakcie szczepień limfocytami tzw. uodparniam się na Męża hahah
Prawdopodobnie- i mocno w to wierzę że przyczyna tkwi w immunologii. W immunologię weszłam z polecenia najbliższej kuzynki , która starała się o dziecko 6 lat i zdecydowali się na szczepienia i zaszła w naturalną ciąże w pierwszym cyklu po ostatnim szczepieniu
Spotykam na szczepieniach mnóstwo dziewczyn które mają za sobą nie udane procedury/transfery i ostatecznie trafiają na szczepienia , więc jedynie cieszę się, że trafiliśmy na nie przed decyzję o ewentualnym in vitro.
Z jednej strony cieszę się , chociaż szczepienia nie należą do przyjemnych , ale z drugiej strony obawiam się że się nic w Naszym życiu nie zmieni . i pozostanie taki żal.. czemu znowu się nie udało ? czemu na Nas trafiło ?
też tak macie czasem że potraficie obwiniać cały świat ?
Pozdrawiam Was wszystkie i ściskam -
paprotka17 wrote:A mogłabyś coś więcej o tych szczepieniach napisać? Jakie badania robiłaś, żeby stwierdzić ich konieczność? Na czym polegają te szczepienia?
Oczywiście
Poniżej podam tylko link do grupy na której najwięcej się dowiedziałam plus mam z dziewczynami cały czas kontakt i podpytuje jak czegoś nie wiem , tych które już są po
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-z-pomoca-medyczna/immunologia-leki-i-szczepienia-limfocytami,9816,1547.html
Jeśli chodzi o szczepienia limfocytami męża to już po roku starań zaczęłam wertować fora i natrafiłam na temat immunologii ale jakoś się nie wczytywałam w to za głęboko gdyż byłam przekonana że przecież skoro jest u Nas wszystko idealnie to zaraz powinnam być w ciąży.... jednak nie byłam.
Zmieniłam lekarza , który już ostro wziął się do szukania przyczyny ale niestety po ogromnej ilości badań, monitoringu, badaniu drożności oznajmił niepłodność idiopatyczną i rozłożył ręce.
Więc chcąc nie chcąc za namową kuzynki , o której wcześniej wspomniałam i po przewertowaniu niezliczonej ilości informacji podjęłam decyzję iż pójdę w tą stronę choć koszt nie jest mały...
Na początek zrobiłam badania :
1. allo mlr (ja i M)
2. test cytotyksyczny (ja i M)
3. KIRY
4. ANA od 1-3 jeśli 1 i 2 wyjdą dodatnie ( u mnie już 2 była ujemna )
Na początek te badania i tutaj już było jasne czemu od 2 lat się nie udaje .. wynik allo mlr - 0 % hamowania..
Test cytotyksyczny - ok, mogę przyjmować limfoyty Męża.
A jeśli chodzi o KIR - to BX i na szczęście wszystkie implantacyjne - tutaj podkreślił Profesor że jest szansa że po szczepieniach się w końcu uda , gdyż wszystko inne jest ok
Czyli suma sumarum proponowane in vitro czy inseminacja przez mojego ginekologa nie udałyby się na pewno i mogłabym próbować w nieskończoność..
Potwierdzają to też dziewczyny , z którymi rozmawiam przed szczepieniami a które mają za sobą wiele nieudanych prób in vitro i ginekolodzy ostatecznie wskazują immunologię i po szczepieniach wracają do kolejnych prób in vitro z większą nadzieją
Po tych pierwszych badaniach skontaktowałam się z Poradnią Rodziny w KRK , tam wysłałam badania skanem i miałam teleporadę z Profesorem.
Zostaliśmy zakwalifikowani do szczepień, między czasie kolejne badania ...
Za same badania myślę ze wydaliśmy już 3 tyś , a każde szczepienie 1200 zł..
Szczepień jest 3 , wykonuje się je co 2 tygodnie , a później po 21 dniach wykonuje się kontrolne badanie allo mlr i jeśli wynik urośnie - minimum to 40 % - to dostaniemy zielone światło do starania się
aktualnie jesteśmy po 2 szczepieniu , odczyny na rękach są spore ale ponoć to dobrze 10.11 mamy ostatnie a 30.11 badanie kontrolne i już się stresuję co wyjdzie.. ale będzie dobrze, musi być już tyle zrobiliśmy żeby się udało.
to tak w wielkim skrócie - jeśli któraś z Was byłaby zainteresowana dowiedzieć się już szczegółów to piszcie - co będę wiedziała odpowiempaprotka17, Esperanza05 lubią tę wiadomość
-
paprotka17 wrote:Mnie czasami bolą od owulacji, czasami kilka dni przed. Mija na początku okresu, po dwóch, trzech dniach. Często tuż przed okresem bol zaczyna słabnąć. Kiedy robiłaś usg piersi? Tak na wszelki wypadek.
Jeżeli chodzi o piersi jestem pod stałą kontrolą. Robię USG co 5-6 miesięcy. -
Dołączę do Was i ja... Staramy się z mężem od 3 lat. Na koncie 2 cp i 2 poronienia. Aktualnie czekam na dojście do siebie po hiperstymulacji. Lekarz sugeruje ifv. Sama nie wiem, co o tym myśleć. Ogólnie czuję się rozbita i nie mogę odnaleźć w sobie już siły do walki
-
Matleena ja tez sie boje ifv glownie tego ze sie nie uda. Czytam wpisy na forum i oswajam temat. Kiedys wydawalo mi sie ze ifv to rzadkosc a teraz widze ze tak nie jest. Lekarze mowia co moze byc przyczyna niepowodzen? Bo w ciaze zachodzisz.
Misia dobrze ze dzialasz, immunologia z tego co czytam pomogla wielu ludziom i jest bardzo wazna. Sama nie wiem czy nie isc do immunologa przed decyzja o ifv? U mnie problemem jest endometrioza wiec nie wiem czy moge miec problem na tym tle.
Ania
Dwie nieudane inseminacje -
Paprotka a jakie dalsze plany u Ciebie?
Juz nie taka mloda, pierwsze ifv rzadko sie udaje. Z kazdym szanse wzrastaja.
Bunkierka a u Ciebie jakie plany?
Kejtusia przykro mi ze z powodu krwiaka stracilas ciaze Na pewno to bylo przyczyna? Ale wiesz ze mozesz byc w ciazy.
Esperazna a robilas bete?
Aniaa niech te dwie komorki beda szczesliwe, kiedy dzialasz?
Believer za Ciebie tez trzymam kciuki.
Ania
Dwie nieudane inseminacje -
Anulka.f wrote:Annie lekarza ktory od razu proponuje ivf na starcie bym skreslila. Mam wrazenie ze chodzi mu tylko o pieniadze.Ivf to jednak obciazenie dla organizmu, uwazam ze najpierw musi byc doglebna diagnostyka.
Ja własnie miałam podobne odczucia w momencie kiedy lekarz zwrócił się do mnie " nie jest Pani już młoda ( 33 lata więc wydaje mi się że aż taka stara nie jestem haha ) , ja nie znalazłem przyczyny, jak się Pani zdecyduje na In Vitro zapraszam do mnie z powrotem .. "
Dlatego podjęłam decyzję o szukaniu dalej.. z tego co tutaj czytam faktycznie czuję że dobrze zrobiłam
Dobrze że mamy siebie :*