X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Kto stara sie o pierwsze dziecko i jeszcze nie ma?
Odpowiedz

Kto stara sie o pierwsze dziecko i jeszcze nie ma?

Oceń ten wątek:
  • Paulina12345 Autorytet
    Postów: 6442 3625

    Wysłany: 24 marca 2022, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allison wrote:
    Hej :) straszne jest to przez co przechodzimy wszyscy czekając na pierwsze dziecko..wokół pełno koleżanek w ciąży, Niektóre już 3 ciąża a my dalej nic można się załamać. Na dodatek one nigdy nie zrozumieją co my czujemy nigdy :/ Teraz będziemy podchodzić do pierwszego transferu mam jeszcze resztki nadziei na to ze w końcu się uda… walczcie do końca ja lat 32 żałuje ze nie zaczęłam dużo wcześniej starań..trzymajcie się :*

    Nie masz co sobie wyrzucać.. to nie tak powinno być że jak się decydujemy na Maluszka to mamy tyle pod górkę. Tez mam już 34 lata prawie.

  • MISIA88 Ekspertka
    Postów: 228 166

    Wysłany: 24 marca 2022, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina12345 wrote:
    Nie masz co sobie wyrzucać.. to nie tak powinno być że jak się decydujemy na Maluszka to mamy tyle pod górkę. Tez mam już 34 lata prawie.

    Ja też prawie 34 lata.. zawsze słyszałam od gina że u mnie nie będzie problemu bo wszystko jak w zegarku i co ? Zonk. Nie żałuję że zaczęłam wtedy co zaczęłam ,bo taka prawda że człowiek nigdy nie wie jak się życie potoczy .. :) w sumie mogłoby być tak że zaczelabym dużo wcześniej a i tak by się nie udało.. bo mam w rodzinie młodsze kobiety które się starają i też jakieś problemy... Także nie ma co sobie wyrzucać to prawda 💪 i tak na pewno kazda z Nas zrobiła i robi wszystko i wiele więcej niż niektórzy żeby tylko choć ten jeden raz się udało 💪❤️ miłego dnia ☀️☀️☀️

    Paulina12345 lubi tę wiadomość

  • queenie Ekspertka
    Postów: 249 380

    Wysłany: 25 marca 2022, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam 26 lat ale myślę, że nie ma co rozpamiętywać jeśli zaczęło się "późno".. to już nic nie zmieni, lepiej się skupić na tym co jest teraz.

    Właśnie dostałam @, wiec kolejne podejście bezowocne. Chyba jeszcze jedna próba inseminacji i będziemy się decydować na in vitro. Koszty nas przerażają - mamy oszczędności, ale myślałam, że trochę na inne cele je przeznaczymy. Nie mam nawet komu się wyżalić, dla moich koleżanek temat ivf to abstrakcja. Z większą czułością gadają o psach niż o dzieciach. Także każdy wiek ma swoje plusy i minusy 😟

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2022, 10:49

    👱‍♀️ 29l: hipogonadyzm hipogonadotropowy
    HSG - jajowody drożne
    🧔 29l: hipogonadyzm
    morfologia 3%, DFI 46%

    2 lata bez @ i owulacji
    4 cykle stymulowane - brak ciąży
    28.01. IUI - cb
    07.03. IUI - fail
    09.04. IUI
    21.04. beta 82, 25.04. beta 354, 02.05. beta 4700
    04.05. pęcherzyk żółtkowy i echo zarodka
    19.05. mamy ❤️
    21.06. prenatalne - niskie ryzyka

    03.01.23 nasz Mikołaj przychodzi na świat 🎅🏻🤍

    01.08.24 Maksiu - naturalny cudak 🩵
  • izaz123 Autorytet
    Postów: 1374 1129

    Wysłany: 25 marca 2022, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w listopadzie skończę 30 lat, a już 5 rok staran leci 😥

  • Zoja101 Autorytet
    Postów: 559 323

    Wysłany: 25 marca 2022, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    queenie wrote:
    Ja mam 26 lat ale myślę, że nie ma co rozpamiętywać jeśli zaczęło się "późno".. to już teraz nic nie zmieni, lepiej się skupić na tym co jest teraz.

    Właśnie dostałam @, wiec kolejne podejście bezowocne. Chyba jeszcze jedna próba inseminacji i będziemy się decydować na in vitro. Koszty nas przerażają - mamy oszczędności, ale myślałam, że trochę na inne cele je przeznaczymy. Nie mam nawet komu się wyżalić, dla moich koleżanek temat ivf to abstrakcja. Z większą czułością gadają o psach niż o dzieciach. Także każdy wiek ma swoje plusy i minusy 😟

    Też się nie mam komu wyżalić, z nikim o tym nie gadam, dlatego jestem tutaj :)
    I też u nas następny krok to in vitro... same badania, których nam brakuje (a mamy już naprawdę sporo przebadane) to prawie 4 tys albo może przekroczy te 4 tys... A to tylko "kwalifikacja" do in vitro, bo później jeszcze wirusy itd., bo już nam się skończy ich ważność.

    Kurde, szkoda że nie można żyć "normalnie"...

    Do tej pory łącznie 8 transferów ivf
    2021r. - 3 nieudane IUI, laparoskopia
    2022r. - 1 procedura: 4 transfery (2 przebadane zarodki, bardzo niskie lub zerowe bety)
    W międzyczasie histeroskopia, antybiotyki, scratching
    2023r. - 2 procedura: 4 transfery
    1 transfer, zarodek przebadany - CP z wycięciem jajowodu
    2 transfer, zarodek przebadany, immunoglobuliny - CB
    3 transfer z dwoma zarodkami - beta nie drgnęła
    Kolejna histeroskopia (mechaniczna), 3 miesiące sztucznej menopauzy
    4 transfer 21.12.2023 - immunoglobuliny, tona leków - 6dpt beta 26, 8dpt beta 60, 10dpt beta 166, 12dpt beta 442 <3 18dpt beta 7700 <3 <3
  • MISIA88 Ekspertka
    Postów: 228 166

    Wysłany: 25 marca 2022, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    queenie wrote:
    Ja mam 26 lat ale myślę, że nie ma co rozpamiętywać jeśli zaczęło się "późno".. to już nic nie zmieni, lepiej się skupić na tym co jest teraz.

    Właśnie dostałam @, wiec kolejne podejście bezowocne. Chyba jeszcze jedna próba inseminacji i będziemy się decydować na in vitro. Koszty nas przerażają - mamy oszczędności, ale myślałam, że trochę na inne cele je przeznaczymy. Nie mam nawet komu się wyżalić, dla moich koleżanek temat ivf to abstrakcja. Z większą czułością gadają o psach niż o dzieciach. Także każdy wiek ma swoje plusy i minusy 😟

    Czasem to zaczynanie " za późno" nie zależy tak na prawdę od Nas tylko dlatego że życie się tak potoczyło bo np. w dorosłym życiu dopiero poznało się drugą połówkę , z którą zdecydowało się być na całe życie . Ja w wieku 29 lat po długoletnim związku i rozstaniu poznałam Męża a ślub brałam w wieku 30 lat. Potem podróż poślubna, kupno mieszkania , remont i tak zeszło - mimo tego że nie uważaliśmy jakoś wcześniej i gdyby się wcześniej trafiło to też by było super - ale się nie trafiło... Ktoś np. inwestował w karierę zawodową,
    czy w podróże i to wszystko jest jak najbardziej w porządku :)
    Myślę że właśnie każda z Nas ma znajome lub kogoś w rodzinie co " późno " zdecydowali o powiększeniu rodziny i co ? udało się od razu , także reguły nie ma niestety.. tak jak właśnie piszesz , w sumie jesteś młodsza ode mnie 8 lat i co ? też jest problem niestety :(


  • Zoja101 Autorytet
    Postów: 559 323

    Wysłany: 25 marca 2022, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja znajoma właśnie wyszła za mąż w wieku 34 lat, też była wcześniej w długoletnim związku, więc tak się jej w życiu ułożyło. I w kwietniu wzięli ślub i mimo wieku (choć nie uważam, że 34 lata to jakoś dużo, ale wiecie o co mi chodzi - jednak już po "magicznej" 30) w listopadzie w tym samym roku już była w ciąży... Po dwóch latach kolejne dziecko...

    Nie ma sensu sobie wypominać, bo nikt nie wie co by było, gdyby się "zaczęło" wcześniej. Życie się różnie układa.

    MISIA88 lubi tę wiadomość

    Do tej pory łącznie 8 transferów ivf
    2021r. - 3 nieudane IUI, laparoskopia
    2022r. - 1 procedura: 4 transfery (2 przebadane zarodki, bardzo niskie lub zerowe bety)
    W międzyczasie histeroskopia, antybiotyki, scratching
    2023r. - 2 procedura: 4 transfery
    1 transfer, zarodek przebadany - CP z wycięciem jajowodu
    2 transfer, zarodek przebadany, immunoglobuliny - CB
    3 transfer z dwoma zarodkami - beta nie drgnęła
    Kolejna histeroskopia (mechaniczna), 3 miesiące sztucznej menopauzy
    4 transfer 21.12.2023 - immunoglobuliny, tona leków - 6dpt beta 26, 8dpt beta 60, 10dpt beta 166, 12dpt beta 442 <3 18dpt beta 7700 <3 <3
  • calistas Koleżanka
    Postów: 263 5

    Wysłany: 27 marca 2022, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :),
    przygotowuję pracę badawczą w dziedzinie Psychologii. W badaniach skupiam się na tym, co wpływa na kondycję emocjonalną kobiet przystępujących do procedury in vitro, aby ustalić jak najbardziej efektywnie wspierać emocjonalnie grupę kobiet leczących się z powodu niepłodności. Twój udział w badaniu jest bardzo cenny, zarówno z perspektywy badawczej, jak i tej praktycznej. Dzięki Twojemu zaangażowaniu dowiem się, jak lepiej pomagać innym ludziom.
    Bardzo proszę o Twoją pomoc w tym badaniu.

    https://forms.gle/quP93Gt7csuce1HU6

  • izaz123 Autorytet
    Postów: 1374 1129

    Wysłany: 29 marca 2022, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, co u Was ?
    Ja od kilku dni przechodzę kryzys. Czułam się OK, nawet przechodziły mi przez głowę myśli, że we dwójkę jest fajnie i może da się bez dziecka żyć ? Po czym zaczął się wysyp ciążowych brzuchów i chodzę wkurwiona. W koło pełno ciężarnych w dodatku młodszych ode mnie a ja czuję się taka oporna, bo nawet in vitro nie pomaga.
    Na forum jest nas tak wiele, a obok siebie nie widzę, żeby ktokolwiek miał problemy z zajściem.

  • efcia84 Ekspertka
    Postów: 220 76

    Wysłany: 29 marca 2022, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    izaz123 wrote:
    Cześć dziewczyny, co u Was ?
    Ja od kilku dni przechodzę kryzys. Czułam się OK, nawet przechodziły mi przez głowę myśli, że we dwójkę jest fajnie i może da się bez dziecka żyć ? Po czym zaczął się wysyp ciążowych brzuchów i chodzę wkurwiona. W koło pełno ciężarnych w dodatku młodszych ode mnie a ja czuję się taka oporna, bo nawet in vitro nie pomaga.
    Na forum jest nas tak wiele, a obok siebie nie widzę, żeby ktokolwiek miał problemy z zajściem.
    Poprostu ludzie o tym nie mówią, też miałam taki etap z życiu że udawałam że nie widzę nie słyszę, nie mówię...

  • MISIA88 Ekspertka
    Postów: 228 166

    Wysłany: 29 marca 2022, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    izaz123 wrote:
    Cześć dziewczyny, co u Was ?
    Ja od kilku dni przechodzę kryzys. Czułam się OK, nawet przechodziły mi przez głowę myśli, że we dwójkę jest fajnie i może da się bez dziecka żyć ? Po czym zaczął się wysyp ciążowych brzuchów i chodzę wkurwiona. W koło pełno ciężarnych w dodatku młodszych ode mnie a ja czuję się taka oporna, bo nawet in vitro nie pomaga.
    Na forum jest nas tak wiele, a obok siebie nie widzę, żeby ktokolwiek miał problemy z zajściem.

    Ja niestety też ma ostatnio jakiś zjazd samopoczucia.. :( zrobiło się ciepło, wyjście do parku na kijki już nie jest tak przyjemne bo wszędzie widzę albo dziewczyny w ciąży albo z wózkami.. Masz rację jakiś wysyp totalny.. i człowiek zamiast się odprężyć to psychicznie się męczy.
    Jeszcze na sobotę dostaliśmy zaproszenie do znajomego na 30te urodziny i będzie tam znajoma u której bawiliśmy na weselu końcem sierpnia 2021 i ona w sumie już na dniach ma rodzić. Tak , udało im się od razu , w sumie nawet nie wie kiedy.. i kurczę biję się z myślami czy iść ( mój Mąż nie nalega bo dla niego moje zdrowie psychiczne jest ważniejsze ) , bo z jednej strony uciekanie od problemu nie jest dobrym rozwiązaniem ale wiem że jak pójdziemy i cały wieczór będę słuchać opowieści o ich ciąży to odchoruje to pewno dosyć długo..
    Ja pomału próbuje zaczynać oswajać się z myślą, że to się nigdy nie uda i pomału wchodzę w temat adopcji bo taki nasz kolejny krok , zobaczymy co czas pokaże..

    Ściskam Was wszystkie mocno <3

  • Zoja101 Autorytet
    Postów: 559 323

    Wysłany: 29 marca 2022, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja poza tym, że już jestem kilka lat po ślubie i nie mam dziecka (co dla ludzi się już wydaje dziwne) to też nie daję innych "oznak" problemów. Nikomu o tym nie mówię. Tzn. już pisałam tu o tym, że rozmawiałam o tym trochę z jedną przyjaciółką, bo też miała problem, ale gdy już zaszła w ciążę, to ten problem przestał istnieć i temat się urwał :)
    Ja na razie staram się nie rozmyślać i aktualnie robię resztę badań, których mi brakowało. Ale kryzysy są i nie da się chyba ich uniknąć... Jak widzę kobietę w ciąży to od razu jestem na nią zła :)

    Do tej pory łącznie 8 transferów ivf
    2021r. - 3 nieudane IUI, laparoskopia
    2022r. - 1 procedura: 4 transfery (2 przebadane zarodki, bardzo niskie lub zerowe bety)
    W międzyczasie histeroskopia, antybiotyki, scratching
    2023r. - 2 procedura: 4 transfery
    1 transfer, zarodek przebadany - CP z wycięciem jajowodu
    2 transfer, zarodek przebadany, immunoglobuliny - CB
    3 transfer z dwoma zarodkami - beta nie drgnęła
    Kolejna histeroskopia (mechaniczna), 3 miesiące sztucznej menopauzy
    4 transfer 21.12.2023 - immunoglobuliny, tona leków - 6dpt beta 26, 8dpt beta 60, 10dpt beta 166, 12dpt beta 442 <3 18dpt beta 7700 <3 <3
  • izaz123 Autorytet
    Postów: 1374 1129

    Wysłany: 29 marca 2022, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MISIA88 wrote:
    Ja niestety też ma ostatnio jakiś zjazd samopoczucia.. :( zrobiło się ciepło, wyjście do parku na kijki już nie jest tak przyjemne bo wszędzie widzę albo dziewczyny w ciąży albo z wózkami.. Masz rację jakiś wysyp totalny.. i człowiek zamiast się odprężyć to psychicznie się męczy.
    Jeszcze na sobotę dostaliśmy zaproszenie do znajomego na 30te urodziny i będzie tam znajoma u której bawiliśmy na weselu końcem sierpnia 2021 i ona w sumie już na dniach ma rodzić. Tak , udało im się od razu , w sumie nawet nie wie kiedy.. i kurczę biję się z myślami czy iść ( mój Mąż nie nalega bo dla niego moje zdrowie psychiczne jest ważniejsze ) , bo z jednej strony uciekanie od problemu nie jest dobrym rozwiązaniem ale wiem że jak pójdziemy i cały wieczór będę słuchać opowieści o ich ciąży to odchoruje to pewno dosyć długo..
    Ja pomału próbuje zaczynać oswajać się z myślą, że to się nigdy nie uda i pomału wchodzę w temat adopcji bo taki nasz kolejny krok , zobaczymy co czas pokaże..

    Ściskam Was wszystkie mocno <3
    Też się zastanawiamy nad adopcją :) jednam 5 lat starań dało w kość. A dzisiaj to po prostu prawie popłakałam się w pracy bo mam dość. Masz rację, zdrowie psychiczne jest najważniejsze i w tych trudnych chwilach trzeba dbać o siebie. Niestety ludzie, którzy nie przeszli tego co my nie rozumieją nas. Ja z kilkoma znajomymi urwałam kontakt , gdy dowiedziałam się o ciąży. Może to dziecinne ale wiem, że dla mnie najlepsze. Wkurza mnie to strasznie, że ja się mam dopasowywać do ludzi, którym się dziecko urodziło i siedzieć z zadowoloną miną. A czy ktoś patrzy na mnie, że mam problemy z zajściem, poroniłam, byłam w ciąży pozamacicznej. Nie.
    Jak ostatnio byłam u znajomych, gdzie spotkały się 2 babki po porodzie to myslałam, że padnę. 2 godziny słuchania o porodach, skurczach itp.

  • MISIA88 Ekspertka
    Postów: 228 166

    Wysłany: 29 marca 2022, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    izaz123 wrote:
    Też się zastanawiamy nad adopcją :) jednam 5 lat starań dało w kość. A dzisiaj to po prostu prawie popłakałam się w pracy bo mam dość. Masz rację, zdrowie psychiczne jest najważniejsze i w tych trudnych chwilach trzeba dbać o siebie. Niestety ludzie, którzy nie przeszli tego co my nie rozumieją nas. Ja z kilkoma znajomymi urwałam kontakt , gdy dowiedziałam się o ciąży. Może to dziecinne ale wiem, że dla mnie najlepsze. Wkurza mnie to strasznie, że ja się mam dopasowywać do ludzi, którym się dziecko urodziło i siedzieć z zadowoloną miną. A czy ktoś patrzy na mnie, że mam problemy z zajściem, poroniłam, byłam w ciąży pozamacicznej. Nie.
    Jak ostatnio byłam u znajomych, gdzie spotkały się 2 babki po porodzie to myslałam, że padnę. 2 godziny słuchania o porodach, skurczach itp.

    Mi 2,5 roku starań dało już w kość a co dopiero Twoje 5 lat.. ja chyba straciłam już ten zapał, wiem że zrobiłam wszystko co mogłam, na co miałam siłę i pieniądze.. taka prawda że nic nie mogliśmy odłożyć bo wszystkie pieniądze szły na lekarzy, eksperymenty, badania itp.. już mamy tego serdecznie dość i w sumie to mój Mąż wyszedł z inicjatywą adopcji bo widzi też ile mnie to wszystko męczy psychicznie.. Ci lekarze, szpitale, co miesięczne wyczekiwanie.. i ten ból i żal kiedy się nie udaje.
    Mam znajomych co po 3 latach wystąpili o adopcję , minęło 2 lata i mają cudownego chłopczyka 8 miesięcznego a Ona jest przeszczęśliwa i nie wyobraża sobie życia bez Niego :) także może tędy wiedzie dla Nas droga do szczęścia ? :) zobaczymy :)
    a co do spotkania to właśnie boję się że jak pójdę to w pierwszych minutach już będę chciała stamtąd uciekać .. bo tak jak piszesz , TY musisz słuchać o dzieciach, porodach , ale szkoda że np. druga strona nie dostosuje się i wgl np. w Twoim towarzystwie nie przestanie mówić o dzieciach bo nas ten temat może ranić, nie tak nigdy nie ma. Zawsze to My się musimy dostosować, zacisnąć zęby i jakoś to przetrwać.

  • Zoja101 Autorytet
    Postów: 559 323

    Wysłany: 29 marca 2022, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z jednej strony rozumiem, że to przecież nie jest ich wina, że nie mamy dzieci i że po prostu cieszą się, więc chcą o tym mówić i się tym dzielić... I myślę, że nie chodzi o to, że ludzie z dziećmi albo w ciąży powinni udawać, że nie są w ciąży albo że ich dzieci nie istnieją i unikać totalnie rozmowy o tym, ale kurcze... jakaś granica albo widzenie czegoś i kogoś więcej poza czubkiem swojego nosa... U mnie byli znajomi, którzy wiedzieli, że u nas nie wychodzi, a całe spotkanie opowiadali jak to super jest w szkole rodzenia, dokładnie wszystko ze szczegółami i w sumie innego tematu nie było, a na końcu nam polecili tę szkołę rodzenia. No tak, dzięki.

    Do tej pory łącznie 8 transferów ivf
    2021r. - 3 nieudane IUI, laparoskopia
    2022r. - 1 procedura: 4 transfery (2 przebadane zarodki, bardzo niskie lub zerowe bety)
    W międzyczasie histeroskopia, antybiotyki, scratching
    2023r. - 2 procedura: 4 transfery
    1 transfer, zarodek przebadany - CP z wycięciem jajowodu
    2 transfer, zarodek przebadany, immunoglobuliny - CB
    3 transfer z dwoma zarodkami - beta nie drgnęła
    Kolejna histeroskopia (mechaniczna), 3 miesiące sztucznej menopauzy
    4 transfer 21.12.2023 - immunoglobuliny, tona leków - 6dpt beta 26, 8dpt beta 60, 10dpt beta 166, 12dpt beta 442 <3 18dpt beta 7700 <3 <3
  • MISIA88 Ekspertka
    Postów: 228 166

    Wysłany: 29 marca 2022, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zoja101 wrote:
    Ja z jednej strony rozumiem, że to przecież nie jest ich wina, że nie mamy dzieci i że po prostu cieszą się, więc chcą o tym mówić i się tym dzielić... I myślę, że nie chodzi o to, że ludzie z dziećmi albo w ciąży powinni udawać, że nie są w ciąży albo że ich dzieci nie istnieją i unikać totalnie rozmowy o tym, ale kurcze... jakaś granica albo widzenie czegoś i kogoś więcej poza czubkiem swojego nosa... U mnie byli znajomi, którzy wiedzieli, że u nas nie wychodzi, a całe spotkanie opowiadali jak to super jest w szkole rodzenia, dokładnie wszystko ze szczegółami i w sumie innego tematu nie było, a na końcu nam polecili tę szkołę rodzenia. No tak, dzięki.

    W punkt napisałaś .. bo to nie jest tak że Wy czy ja się nie cieszę czyimś szczęściem, cieszę i kibicuje żeby wszystko do końca było ok ale kurcze czasem to jest tak że jak już są dzieci lub ciąża to innego tematu nie ma... Aż do przesady.

  • Staranieomalucha2022 Znajoma
    Postów: 17 3

    Wysłany: 29 marca 2022, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,
    Staramy się o dziecko około 3 lat. Od roku z pomocą kliniki. Mąż miał wykonane wszystkie badania, przeszłam histeroskopię, HSG. Od marca staramy się z pomocą medyczną tj. aromek plus ovitrella. Cykle monitorowane.
    Przed okresem pojawia się około 3 dniowe plamienie, jak myślicie czy to może powodować problem z zajściem.
    Pozdrawiam wszystkie staraczki i proszę nie hejtujcie. Długo zbierałam się, aby w ogóle napisać.

  • NatiN Przyjaciółka
    Postów: 91 29

    Wysłany: 29 marca 2022, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Staranieomalucha2022 wrote:
    Hej dziewczyny,
    Staramy się o dziecko około 3 lat. Od roku z pomocą kliniki. Mąż miał wykonane wszystkie badania, przeszłam histeroskopię, HSG. Od marca staramy się z pomocą medyczną tj. aromek plus ovitrella. Cykle monitorowane.
    Przed okresem pojawia się około 3 dniowe plamienie, jak myślicie czy to może powodować problem z zajściem.
    Pozdrawiam wszystkie staraczki i proszę nie hejtujcie. Długo zbierałam się, aby w ogóle napisać.
    Ja mam plemienia przed miesiączka i mi gin powiedział że dopóki się ich nie pozbędziemy to się nie uda

  • Staranieomalucha2022 Znajoma
    Postów: 17 3

    Wysłany: 29 marca 2022, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NatiN bardzo dziękuję za informację.. kurczę, już człowiek czasami nie ma siły myśleć o tym wszystkim. Fajnie, że jest takie forum gdzie można wspierać się i udzielać porad.
    Jeszcze raz dziękuję!

    Trinity_Nea lubi tę wiadomość

  • MISIA88 Ekspertka
    Postów: 228 166

    Wysłany: 30 marca 2022, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NatiN wrote:
    Ja mam plemienia przed miesiączka i mi gin powiedział że dopóki się ich nie pozbędziemy to się nie uda

    hej :) przeczytałam Twój wpis i powiem Ci że tak się zaczynam zastanawiać , bo ja u siebie zaobserwowałam , że właśnie moja miesiączka ostatnio się tak zaczyna , że pierwszy dzień jakby mam plamienie " jasnej" krwi , a dopiero w drugim dniu się rozkręca na dobre.. co to może znaczyć ? w sensie patrząc na Twój wpis że gin mówił że trzeba się tego pozbyć czyli ? to jakiś stan zapalny ? miałam niedawno laparo i wszystko jest ok..

    z góry dziękuję za info :*

‹‹ 53 54 55 56 57 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża pozamaciczna - czym jest i jakie są objawy ciąży pozamacicznej?

Ciąża pozamaciczna (ektopowa) zdarza się raz na 90-100 przypadków ciąży. Jest to ciąża, która zamiast w macicy rozwija się poza nią. Objawy ciąży pozamacicznej nie są jednoznaczne. Trudno ją czasem rozpoznać, bo na początku objawy są podobne do ciąży o prawidłowym przebiegu. Na późniejszym etapie pojawia się ból podbrzusza, krwawienie oraz brak prawidłowego przyrostu hormonu hCG. 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ