Kto stara sie o pierwsze dziecko i jeszcze nie ma?
-
WIADOMOŚĆ
-
wojaniela wrote:Dzięki MISIA88 za Twoją wiadomość. Przeczytałam ją rano w pracy. Ale nie byłam w stanie odpisać. Łzy leciały mi jak grochy... Przez cały dzień wracało do mnie to, co napisałaś. W mojej głowie też zaczyna pojawiać się taka myśl - co jeśli to właśnie my nigdy nie doczekamy się biologicznego dziecka? Za nami ponad 6 lat starań. Zaczynaliśmy gdy miałam 24 lata. Słyszałam wiecznie, że jestem młoda, mam się nie przejmować, mam czas. Czas, który mijał. My mieliśmy jedną ciążę biochemiczną po ok. roku starań, a potem dwie ciąże pozamaciczne w ciągu trzech lat. Pierwszej ciąży pozamacicznej test nie wykrył. Przyszedł okres (tak mi się wydawało), potem cykl mi się rozjeżdżał, trwał długo, jakieś plamienia itp. Miałam nawet umówiona laparoskopię na kolejny miesiąc. Coś mnie tknęło i zrobiłam betę "w środku cyklu" - ponad 40 tys. I niestety ciąża jajowodowa. Jeszcze tej samej nocy miałam laparoskopię, bo zaczął pękać jajowód.
Wiele przykrych wydarzeń za nami. Wspomnienia są bolesne. A najgorsze, że nie widać perspektyw na szczęśliwe zakończenie.
Co do Waszej decyzji o adopcji, gratuluję! Wierzę, że szybko przejdziecie procedury. My pozwoli też zaczynamy dojrzewać. Walczymy, ale już ostatkiem sił.
o jejku to tez dużo przeszłaś brak ciąży boli, ale wiadomość że się w niej jest i jednak nic z tego chyba boli jeszcze bardziej nie wiem ale mogę się domyślać... i współczuje , ze musiałaś przez to wszystko przechodzić
Czytam i czytam wszystkie te wiadomości płynące z serca każdej z Was i na prawdę My wszystkie przeżywamy to samo.. nie ważne czy ktoś kończy tylko na naturalnych staraniach, czy ktoś decyduje się walczyć dalej i korzysta z in vitro , czy wgl. nie podejmuje walki.. Niepłodność to straszne dziadostwo , które zabiera każdej z Nas radość życia i tu nie ma z czym dyskutować.. Jedne z Nas wyjdą z tego bardziej obronnie, innych złamie ona na dłużej.. ale i tak każdą z nas ta niepłodność przeora.. i niestety ale nawet jak się uda zajść w ciąże, czy adoptować i mieć już dziecko to wiem , ze i tak to co do tej pory przeszłyśmy przez Nią zostanie w naszych głowach i sercach do końca życia.
Nie tak dawno powiedziałam Mężowi, że chciałabym wrócić do pierwszego roku po ślubie , gdzie nie chcieliśmy jeszcze dzieci, gdzie sie zabezpieczaliśmy bo to podróż poślubna, kupno mieszkania, remont .. Wgl zero myślenia o dzieciach, kobiety w ciąży nie robiły na mnie wrażenie, a wiadomości o kolejnych ciążach w rodzinie czy znajomych były dla mnie radością.. i M odpowiedział mi " no to spróbuj wrócić " .. no ale właśnie , już się nie da... moment w którym każda z Nas podejmuję świadomą decyzję o tym , że to już ten czas to jak otwarcie w naszych przypadkach " puszki pandory".. bo jakby się udało od razu to nie ma o czym mówić, a jeśli się nie udaje jak Nam to ja nawet teraz jak słyszę jak ktoś na ślubie mówi ze planuje co najmniej 3 i to od razu to w głowie mi się rodzi " oj czekaj , nie bądź taki mądry , zobaczysz z czasem".. albo myślę sobie " co oni wygadują , to nie jest tak prosto".. i wtedy zdaje sobie sprawę jak ta niepłodność zmieniła moje myślenie i jak jestem "uczulona" na ten temat... a pewno sama tak mówiłam , tylko teraz po tych przejściach już tego nie pamiętam , albo nie chce pamiętać.
Każda z Nas mogłaby książkę napisać o tym ..Karolina9, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
-
Oj ja też chętnie bym wróciła do takiego myślenia, które miałam rok po ślubie. Fajnie byłoby zapomnieć o tych doświadczeniach walki z niepłodnością ale tak jak piszesz już nie da się wrócić a te przeżycia będą rzutować na dalsze życie. Nawet jak w końcu się uda to będzie to z tyłu głowy. Zazdroszczę takim parom, które nie mają tej wiedzy i świadomości tego luzu na początku starań. Ja też byłam nieświadoma jak wielkim problemem jest niepłodność i jak bardzo zmienia ogólne podejście do życia. Przed leczeniem niepłodności nie chodziłam do żadnych specjalistów, nie robiłam rutynowych badań krwi. Dobrze się czułam to niczego sobie nie sprawdzałam. Teraz to jak obsesja. Nawet jak lekarz mówi, żeby nie badać to ja czuje, że chcę.
MISIA88 lubi tę wiadomość
-
wojaniela wrote:Ostatni czas to głównie właśnie immunologia u nas na tapecie. U mnie niestety wszystkich kirów implantacyjnych brak, mam KIR AA. Do tego wyszło nam niskie allo MLR mimo dwóch ciąż pozamacicznych, po szczepieniach niewiele podskoczyło. Więc robiliśmy cross match i test cytotoksyczny - wyniki złe, nie powinnam być szczepiona. Mam wysokie komórki NK, dodatnie ANA, wysokie TNF alfa, IL 2 i IL 10 poza normami. Wyszły mi nietolerancje pokarmowe.
A z takich "podstawowych" wyników, to mam cały czas niskie żelazo i ferrytyne. Niskie poziomy estradiolu chociaż do owulacji dochodzi.
I standardowy pakiet pcos, insulinuopornosc, endomerioze i adenomioze, hiperprolaktynemie, niedoczynność tarczycy. Do wyboru do koloru 😔. -
Karolina9 wrote:IVF dopięro przed nami ale myśli mam podobne. Dlaczego inni mogą mieć kilkoro dzieci i i bez starań a my nie możemy mieć chociaż jednego po takiej walce. A wiadomo co jest powodem tego problemu z Twoimi komórkami?
Lekarz mi powiedział że nie wiadomo.. gdzieś czytałam że jak padają w 3 dobie to może być to wina plemnika. Ogólnie brak diagnozy. Lekarz jedynie mi proponuje inny zestaw leków przy stymulacji i może się uda, bo w każdym cyklu niby inaczej..💃 32 lat
🕺 29 lat
Starania od 2 lat, niepłodność nieokreślona
Oviklinika
02.2022 - protokół krótki- 4🥚, 3 padły w 3 dobie, transfer w 5 dobie zarodka kompaktującego Beta 0 ❌
05.2022 - protokół długi - 5 🥚 - 2 padły w 2 dobie, 2 padły w 5 dobie
10.05 transfer zarodka 3dniowego 8A
20.05 beta 100.48
21.05 beta 159.12 prog 23,20
23.05 beta 446.80 prog 54,70
25.05 beta 901.48
27.05 beta 2099.99
13.06 CRL 1.04 ❤️
16.09 chłopiec!
36t Jest z nami synek♡
Nie mamy żadnych ❄️ -
Sylwia90 wrote:Hej.. a może w tej klinice coś nie gra ? My leczymy się w pewnej klinice juz ponad rok czasu i też jakoś żadnych efektów:( i od przyszłego miesiąca mamy zamiar zmienić lekarza " póki co " ...... może warto zastanowić się nad zmianą kliniki lub lekarza... ja też mam naprawdę dość, miesiąc w miesiąc to samo.... te same leki te same zalecenia....I dlatego mam dość, bo dr nie przemówisz że może warto by było zastosować coś innego....moja mała nadzieja jest taka ze w przyszłym miesiącu coś zmieni cóż ruszy:) .Pozdrawiam💃 32 lat
🕺 29 lat
Starania od 2 lat, niepłodność nieokreślona
Oviklinika
02.2022 - protokół krótki- 4🥚, 3 padły w 3 dobie, transfer w 5 dobie zarodka kompaktującego Beta 0 ❌
05.2022 - protokół długi - 5 🥚 - 2 padły w 2 dobie, 2 padły w 5 dobie
10.05 transfer zarodka 3dniowego 8A
20.05 beta 100.48
21.05 beta 159.12 prog 23,20
23.05 beta 446.80 prog 54,70
25.05 beta 901.48
27.05 beta 2099.99
13.06 CRL 1.04 ❤️
16.09 chłopiec!
36t Jest z nami synek♡
Nie mamy żadnych ❄️ -
Też to gdzieś wyczytałam, że na początku plemnik jest odpowiedzialny za rozwój zarodka i jak padają na początku to wina plemnika. Myślałam, że po takim ivf embriolog daje odpowiedź na takie pytanie i lekarz ma jakiś pomysł na dalsze leczenie. Novum ma chyba bardzo dobre opinie jeśli chodzi o ivf.
-
Karolina9 wrote:Też to gdzieś wyczytałam, że na początku plemnik jest odpowiedzialny za rozwój zarodka i jak padają na początku to wina plemnika. Myślałam, że po takim ivf embriolog daje odpowiedź na takie pytanie i lekarz ma jakiś pomysł na dalsze leczenie. Novum ma chyba bardzo dobre opinie jeśli chodzi o ivf.
-
Karolina9 wrote:Też to gdzieś wyczytałam, że na początku plemnik jest odpowiedzialny za rozwój zarodka i jak padają na początku to wina plemnika. Myślałam, że po takim ivf embriolog daje odpowiedź na takie pytanie i lekarz ma jakiś pomysł na dalsze leczenie. Novum ma chyba bardzo dobre opinie jeśli chodzi o ivf.💃 32 lat
🕺 29 lat
Starania od 2 lat, niepłodność nieokreślona
Oviklinika
02.2022 - protokół krótki- 4🥚, 3 padły w 3 dobie, transfer w 5 dobie zarodka kompaktującego Beta 0 ❌
05.2022 - protokół długi - 5 🥚 - 2 padły w 2 dobie, 2 padły w 5 dobie
10.05 transfer zarodka 3dniowego 8A
20.05 beta 100.48
21.05 beta 159.12 prog 23,20
23.05 beta 446.80 prog 54,70
25.05 beta 901.48
27.05 beta 2099.99
13.06 CRL 1.04 ❤️
16.09 chłopiec!
36t Jest z nami synek♡
Nie mamy żadnych ❄️ -
Ostatnia nadzieja wrote:Co do Novum - pewnie nie wszyscy będą mieć taką opinię, ale w moim przypadku mimo kokejnych nie udanych transferów przygotowanie do każdego następnego było takie same niezależnie od lekarza, który mnie przygotowywał (a kilku ich tam już przerobiłam). I to zawsze ja wychodziłam z inicjatywą żeby coś zmuenić.
Ostatnia nadzieja lubi tę wiadomość
💃 32 lat
🕺 29 lat
Starania od 2 lat, niepłodność nieokreślona
Oviklinika
02.2022 - protokół krótki- 4🥚, 3 padły w 3 dobie, transfer w 5 dobie zarodka kompaktującego Beta 0 ❌
05.2022 - protokół długi - 5 🥚 - 2 padły w 2 dobie, 2 padły w 5 dobie
10.05 transfer zarodka 3dniowego 8A
20.05 beta 100.48
21.05 beta 159.12 prog 23,20
23.05 beta 446.80 prog 54,70
25.05 beta 901.48
27.05 beta 2099.99
13.06 CRL 1.04 ❤️
16.09 chłopiec!
36t Jest z nami synek♡
Nie mamy żadnych ❄️ -
Czytam Wasze wpisy i tyle chciałabym Wam napisać...
Ale żeby nie zanudzić postaram się krótko.
Żyjcie pełnią życia. Chcecie zmienić pracę- zmieńcie. Chcecie się napić wina z mężem- to się napijcie. Nie odkładajcie życia na później!
Cokolwiek nam ono przyniesie, życie mamy tylko jedno i mimo całego bólu- jest piękne i NASZE ❤️
Kolejne, to zawsze ufajcie sobie! Kobieca intuicja jest niezawodna.
Ja też czułam, że coś jest nie tak, mimo zapewnień ówczesnej lekarki o książkowych cyklach. Miałam rację. Niepotrzebnie straciłam rok. Wystarczyło sobie wierzyć..
I ostatnie.
Dróg do macierzyństwa jest wiele. Każda z nas musi sobie odpowiedzieć na kilka pytań: "bycie matką czy bycie w ciąży?", "biologia/genetyka czy rodzicielstwo?". Chodzi o to, czy istotne jest dla nas samo bycie w ciąży czy ważne tylko by być matką oraz czy koniecznie chcemy mieć genetycznie swoje dziecko, czy "po prostu" mieć dziecko.
Potem, zależnie od odpowiedzi, mamy szereg możliwości...
Moja historia w stopce.
Postawiłam na ciążę, ale niekoniecznie genetykę. Marzyłam zawsze, żeby poczuć jak to jest jak pod sercem rozwija się życie i kopie w pęcherz moczowy 😉 jakie to uczucie karmić piersią... Moje komórki były już za słabe, ale wierzyłam i wierzę w swój organizm. Postanowiliśmy z Mężem spróbować z KD- on ma geny, ja upragnioną ciążę.
Przeszłam długą drogę.
Nadal idę, niepewna co będzie jutro.
I wiecie co? Było warto.
Walczcie o marzenie, ale żyjcie każdego dnia ❤️
Trzymam kciuki za Nas wszystkie
Karolina9, EmKa, MISIA88, Fela37, Justi11, Awry1990 lubią tę wiadomość
"...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
nick nieaktualnyZmeczonazameczona wrote:My się leczymy w Oviklinice. Podjęliśmy decyzję o zmianie na Novum. Zobaczymy co tam nam zaproponują. W Oviklinice nie zaproponowano mi badań czy innego rozwiązania niż zmiana leków, co patrząc na to że zmiana protokołu nic nie dała uważam za chybione.
Hej u nas właśnie był ostatni cykl "naturalny" Pan lekarz jeszcze chciałby żebyśmy kilka miesięcy próbowali " naturalnie "... ale ja już nie mam pojęcia prostu sił.... staramy się równo od 3 lat... z czego rok w klinice niepłodności:(ale żyje i cieszę się tym ze w przyszłym miesięcu idziemy do nowego lekarza-NOWA NADZIEJA
POZDRAWIAM WAS DZIEWCZYNY BARDZO SERDECZNIETrinity_Nea lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTrinity_Nea wrote:Czytam Wasze wpisy i tyle chciałabym Wam napisać...
Ale żeby nie zanudzić postaram się krótko.
Żyjcie pełnią życia. Chcecie zmienić pracę- zmieńcie. Chcecie się napić wina z mężem- to się napijcie. Nie odkładajcie życia na później!
Cokolwiek nam ono przyniesie, życie mamy tylko jedno i mimo całego bólu- jest piękne i NASZE ❤️
Kolejne, to zawsze ufajcie sobie! Kobieca intuicja jest niezawodna.
Ja też czułam, że coś jest nie tak, mimo zapewnień ówczesnej lekarki o książkowych cyklach. Miałam rację. Niepotrzebnie straciłam rok. Wystarczyło sobie wierzyć..
I ostatnie.
Dróg do macierzyństwa jest wiele. Każda z nas musi sobie odpowiedzieć na kilka pytań: "bycie matką czy bycie w ciąży?", "biologia/genetyka czy rodzicielstwo?". Chodzi o to, czy istotne jest dla nas samo bycie w ciąży czy ważne tylko by być matką oraz czy koniecznie chcemy mieć genetycznie swoje dziecko, czy "po prostu" mieć dziecko.
Potem, zależnie od odpowiedzi, mamy szereg możliwości...
Moja historia w stopce.
Postawiłam na ciążę, ale niekoniecznie genetykę. Marzyłam zawsze, żeby poczuć jak to jest jak pod sercem rozwija się życie i kopie w pęcherz moczowy 😉 jakie to uczucie karmić piersią... Moje komórki były już za słabe, ale wierzyłam i wierzę w swój organizm. Postanowiliśmy z Mężem spróbować z KD- on ma geny, ja upragnioną ciążę.
Przeszłam długą drogę.
Nadal idę, niepewna co będzie jutro.
I wiecie co? Było warto.
Walczcie o marzenie, ale żyjcie każdego dnia ❤️
Trzymam kciuki za Nas wszystkie
Bardzo ładnie A nawet pięknie napisane )) trzeba żyć i cieszyć się chwilą.. ale najgorsze jest to kiedy uderzy nas nas ta smutna rzeczywistość... ze chcemy, staramy Się, robimy wszystko by być mama ;((
Z drugiej strony .... ( możecie mnie zlinczować) nie wyobrażam sobie zaadoptować dziecka:( chce mieć swoje i tyle.........takie są moje odczucia i tyle....także proszę nie komentujcie tego...spokojnej nocy -
nick nieaktualnyZmeczonazameczona wrote:My się leczymy w Oviklinice. Podjęliśmy decyzję o zmianie na Novum. Zobaczymy co tam nam zaproponują. W Oviklinice nie zaproponowano mi badań czy innego rozwiązania niż zmiana leków, co patrząc na to że zmiana protokołu nic nie dała uważam za chybione.
Ostatnia nadzieja lubi tę wiadomość
-
Hej
Czy wy dziewczyny też tak się kiepsko czujecie na stymulacji do in vitro, ?
Ja już nie wiem jak sobie ze sobą poradzic, ciągle mam uderzenia gorąca, strasznie się denerwuje cały czas i chce mi się płakać...
Myślałam że jak zaczniemy stymulację a skończymy anty to będzie już ok ale ta karuzela coraz szybciej się kręci... -
NatiN wrote:Hej
Czy wy dziewczyny też tak się kiepsko czujecie na stymulacji do in vitro, ?
Ja już nie wiem jak sobie ze sobą poradzic, ciągle mam uderzenia gorąca, strasznie się denerwuje cały czas i chce mi się płakać...
Myślałam że jak zaczniemy stymulację a skończymy anty to będzie już ok ale ta karuzela coraz szybciej się kręci...
Ja na szczęście tylko słyszałam o takich dolegliwościach. Sama ich nie doświadczyłam.
Ponoć to normalne.
Współczuję..."...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
NatiN wrote:Już wiem czuje się kiepsko bo pomimo stosowania stymulacji moje jajniki nie reagują i mam tylko jeden malutki pęcherzyk... Masakra..
O kurcze to może leki nie za bardzo a to pierwsza stymulacja?💃 32 lat
🕺 29 lat
Starania od 2 lat, niepłodność nieokreślona
Oviklinika
02.2022 - protokół krótki- 4🥚, 3 padły w 3 dobie, transfer w 5 dobie zarodka kompaktującego Beta 0 ❌
05.2022 - protokół długi - 5 🥚 - 2 padły w 2 dobie, 2 padły w 5 dobie
10.05 transfer zarodka 3dniowego 8A
20.05 beta 100.48
21.05 beta 159.12 prog 23,20
23.05 beta 446.80 prog 54,70
25.05 beta 901.48
27.05 beta 2099.99
13.06 CRL 1.04 ❤️
16.09 chłopiec!
36t Jest z nami synek♡
Nie mamy żadnych ❄️ -
NatiN wrote:Już wiem czuje się kiepsko bo pomimo stosowania stymulacji moje jajniki nie reagują i mam tylko jeden malutki pęcherzyk... Masakra..
-
NatiN wrote:Już wiem czuje się kiepsko bo pomimo stosowania stymulacji moje jajniki nie reagują i mam tylko jeden malutki pęcherzyk... Masakra..
Jakie masz amh? I jaka to stymulacja? I właśnie - miałaś jakąś wcześniej czy to pierwsza?Trinity_Nea lubi tę wiadomość
Do tej pory łącznie 8 transferów ivf
2021r. - 3 nieudane IUI, laparoskopia
2022r. - 1 procedura: 4 transfery (2 przebadane zarodki, bardzo niskie lub zerowe bety)
W międzyczasie histeroskopia, antybiotyki, scratching
2023r. - 2 procedura: 4 transfery
1 transfer, zarodek przebadany - CP z wycięciem jajowodu
2 transfer, zarodek przebadany, immunoglobuliny - CB
3 transfer z dwoma zarodkami - beta nie drgnęła
Kolejna histeroskopia (mechaniczna), 3 miesiące sztucznej menopauzy
4 transfer 21.12.2023 - immunoglobuliny, tona leków - 6dpt beta 26, 8dpt beta 60, 10dpt beta 166, 12dpt beta 442 18dpt beta 7700