LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
niecierpliwa wrote:Dziewczyny podzielcie się proszę swoim doświadczeniem odnośnie @ po laparo, czy długo czekałyście czy przyszła tak jak zawsze??
-
Laura wrote:Witam dziewczyny. Żabko czy miałaś jakieś dolegliwości przed laparaskopią? pisałaś wcześniej że miałaś zrośniety jajowód z jelitem, czy coś cie bolało. Ja jestem przed laparo i mam często bóle brzucha.
-
Hej
4 tygodnie temu miałam laparoskopie (usunięcie torbieli giganta- prawie 10 cm).
Torbiel "miażdżyła" mi jajnik, prognozy były takie że niewiele z niego zostanie. Dodatkowo trzeba było robić wyłuszczanie. Jak się okazało znaczna część jajnika została uratowana i zszyta. Mój lekarz twierdzi że jajnik będzie funkcjonował prawidłowo i w ciąże będę mogła zachodzić nie tylko z jajnika zdrowego.
Czy któraś z Was miała coś takiego? Jestem ciekawa czy faktycznie taki jajnik może działać prawidłowo..
Właśnie mam pierwszą @ po laparoskopii i zaraz po niej rozpoczynam starania. Niestety przed zabiegiem miałam dość nieregularne cykle 28-36 dni więc ciężko mi wyliczyć dni płodne. Mam nadzieje że testy owulacyjne pomogą
29+1, 44 cm, 1430 g -
Tak jak pisałam 17lutego miałam laparo. Może panikuje ale pod pępkiem, pod skórą mam coś twardego (ale nic nie wystaje poprostu czuję to jak naduszę). Czy tak sie poprostu goi tam w środku? Czasami czuję lekkie kłucie i to wszystko. Szwy już dawno zdjęte strupek odpadł i rana ladnie zagojona ale pępek sam w sobie też twardy jest. Pomóżcie... czy to normalne?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2014, 13:32
Aniołek [*] [8/08/2014] 10tc
Aniołek [*] [9/11/2017] 6tc
Isabella nasze szczęscie urodzona 25/04/2016 waga 3700g -
Malgo, też po laparo pod pępkiem bliznę miałam twardą. miałam wrażenie jakbym coś tam w środku miała. jak leżałam na brzuchu, to mnie bolało, ale później przeszło i teraz nic nie czuje. chyba tam w środku też musi się rana zagoić.
malgo31 lubi tę wiadomość
-
Kamień z serca- aja, ja taką jakby piłeczkę małą czuję poniżej pępka głęboko. 21 marca mam wizytę, jeśli będzie to coś wtedy jeszcze to zobaczymy co powie lekarz Dziękuję za odp uspokoiłaś mnieAniołek [*] [8/08/2014] 10tc
Aniołek [*] [9/11/2017] 6tc
Isabella nasze szczęscie urodzona 25/04/2016 waga 3700g -
malgo31 ja też mam takie jakby "zgrubienie" w środku tylko powyżej blizny. zresztą całą blizna nie jest jeszcze płaska tylko tak miejscami odstaje śmiesznie..
Lekarz to oglądał i powiedział że takie zgrubienia itp to normalna sprawa, za jakiś czas "się rozejdzie" i będzie płasko i bez piłeczekmalgo31 lubi tę wiadomość
29+1, 44 cm, 1430 g -
Ja tez jestem miesiac po laparo i tez mam taka "pileczke" ale nie przy pepku, co prawda na tej samej wysokosci mniej wiecej, ale z lewej strony brzucha. Bylam juz 2 razy po laparo u lekarza, ale za kazdym razem zapominam o to zapytac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2014, 21:50
malgo31 lubi tę wiadomość
-
malgo31 wrote:No teraz to już jestem spokojna x3, dziękuję jesteście nieocenione :*
malgo31 takie zgrubienie jest normalne po laparoskopi. PO jakimś czasie zejdzie , wierz mi miałam już 2 laparo i po drugiej mam znacznie brzydszy pępek , ale to pewnie dlatego , że przytyłam i blizna zrobiła się duża i się tak jakby rozeszła. No i co tu ukrywać z każdą kolejną laparoskopią będzie coraz brzydszy. Po pierwszej nawet nie było widać, że byłam tam cięta. Co prawda całkowite wygojenie trwało jakieś pół roku , ale ładny był efekt, także nic się nie martw . Daj pępkowi czas a piłeczka znikniemalgo31 lubi tę wiadomość
-
a mnie ostatnio lekarz (z kliniki leczenia niepłodności) powiedział, że to nie jest tak "łatwo" z tym zatykaniem, to nie jest tak, że po chwili są znów zatkane- bo miałam takie obawy więc o to pytałam, ale jak jest naprawdę to napiszę za jakieś 2 tyg, jak będę po kolejnej laparo. Powiem wam czy ten który poprzednio udało się udrożnić znów się zapchał.
-
A i jeszcze jeden news! (jak dla mnie)- tym razem po laparoskopii wychodzę tego samego dnia co odbył się zabieg, a nie tak jak poprzednim razem po 4 czy 5 dniach. Zabieg tym razem odbędzie się w klinice, a wcześniej był w szpitalu położniczym- za każdym razem na NFZ
-
MałaMi83 wrote:A i jeszcze jeden news! (jak dla mnie)- tym razem po laparoskopii wychodzę tego samego dnia co odbył się zabieg, a nie tak jak poprzednim razem po 4 czy 5 dniach. Zabieg tym razem odbędzie się w klinice, a wcześniej był w szpitalu położniczym- za każdym razem na NFZ
Ja akurat bylam w szpitalu 5 dni, ale kolezanka tez miala 2 laparo - jedna w szpitalu, gdzie spedzila pare dni, a druga w klinice, ktora opuscila dobe po zabiegu i twierdzie, ze tak szybki powrot do domu nie jest zbyt dobry, gdzy w domu nikt Ci nie poda zadnych kroplowek ani zastrzykow przeciwbolowych;) a ja bynajmniej pierwsze 2 doby po zabiegu nie bylam w stanie bez lekow funkcjonowacWiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2014, 19:15
-
A ja dziewczyny przeczytalam caly watek i probuje sie troche uspokoic we wtorek 18,03 ide do sPitala a w srode laparo pod katem droNosci jajowodow i ogolnego spojrzenia w jajowody jajniki itd ...boje sie ale trza byc twardym
Mam nadzieje ze zNajda przyczyne -
MałaMi83 wrote:A i jeszcze jeden news! (jak dla mnie)- tym razem po laparoskopii wychodzę tego samego dnia co odbył się zabieg, a nie tak jak poprzednim razem po 4 czy 5 dniach. Zabieg tym razem odbędzie się w klinice, a wcześniej był w szpitalu położniczym- za każdym razem na NFZ