X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

LAPAROSKOPIA

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edyta ty już masz 20 tydzień! :p jakoś tak po mnie nie zauważam, żeby ten czas tak szybko leciał haha a różnice mamy tylko miesiąc hihi

    Kurcze mam 4kg na plusie (licząc oczywiście z tym chudnięciem) i moja wizja 10kg na koniec ciąży coraz bardziej się oddala :p

    Huraaaa jutro idę na krzywą cukrową... obym nie zwymiotowała :p

  • ana90 Ekspertka
    Postów: 260 96

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domi ja jestem z Białegostoku i leczę sie w Napromedice u dr Wasilewskiego :)
    Plimka cudownie ze Wam sie udało naturalnie ja tez wierze ze nam sie uda w końcu bo przed laparo nie mieliśmy nawet szans na ciąże z in vitro ze względu na budowę mojej macicy a teraz lekarz twierdzi ze nie powinno byc przeszkód ale wiadomo każdy przypadek jest inny i tu nie ma reguły

    starania od lutego 2011
    6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
    Czerwiec 2015 - naprotechnologia
    Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
    WALCZYMY !!
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Plimka cieszę się że udało się Wam naturalnie :-) a miałas jakieś powody by podejrzewać że masz bakterie leczymy się 3 lata i żaden lekarz nie zlecił tego badania już mi ręce opadają.... A miałaś jakieś wskazania do histeroskopi? Wykryli coś na hist że później się udało?

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bas1990 wrote:
    Plimka cieszę się że udało się Wam naturalnie :-) a miałas jakieś powody by podejrzewać że masz bakterie leczymy się 3 lata i żaden lekarz nie zlecił tego badania już mi ręce opadają.... A miałaś jakieś wskazania do histeroskopi? Wykryli coś na hist że później się udało?

    U nas było tak że generalnie cały czas miałam jakieś infekcje. Brałam tabletki , infekcja mijała a w drugim cyklu znowu się pojawiała i tak przenosiliśmy ja na męża a mąż na mnie. Histeroskopię miałam bardziej diagnostyczną dlatego że na USG był widoczny mięśniak ale na ścianie macicy z którym i tak nie dało się nic zrobic poza tym nie przeszkadzał.
    Moim zdaniem to duży wpływ na ciąże miało to że najpierw wyleczyliśmy się z tych bakterii , w kolejnym cyklu miałam histeroskopię czyli dokładnie mnie "wyczyścili" i wtedy byłam gotowa. Wydaje mi się że od początku w tym był problem, chociaż oczywiście głowy nie dam.

    Aleksandrakii z tego co kojarzę zaszła w cyklu z infekcją albo zaraz po więc nie ma reguły :)

    Edyta
  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandrakili wrote:
    Edyta ty już masz 20 tydzień! :p jakoś tak po mnie nie zauważam, żeby ten czas tak szybko leciał haha a różnice mamy tylko miesiąc hihi

    Kurcze mam 4kg na plusie (licząc oczywiście z tym chudnięciem) i moja wizja 10kg na koniec ciąży coraz bardziej się oddala :p

    Huraaaa jutro idę na krzywą cukrową... obym nie zwymiotowała :p


    Tak u mnie już połowa a ja nadal pełna strachu. Przez święta cukier poszedł w górę na czczo mam tak do 96 , musze go jakoś unormować :/ . Jutro idę na prenatalne więc zobaczymy małego, oby było wszystko ok. Martwię się bo nadal nie czuję ruchów. Lekarz mi powiedział że w pierwszej ciąży częśto czuje się dopiero w 21-22 tygodniu. Łożysko mam na przedniej ścianie ale nie wiem czy to ma wpływ.
    Ja się boję zważyć po świętach :D . Ostatnio było -3 kg w całej ciąży ale kolejny raz zważę się dopiero w sobotę :)

    Odnośnie glukozy to smacznego życzę ;) mi już lekarz odpuścił i nie idę jeszcze raz na glukozę :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 13:08

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Masz prawo nawet do 26tc nie czuć ruchów :) a tym bardziej jak masz łożysko na przedniej ścianie :) a to ma wpływ :) także spokojnie :) Najważniejsze żeby z małym było ok :) a już jutro go zobaczysz to super ;) Ja mam w poniedziałek wizyte i już się na glizdą stęskniłam :p

    Kurcze dobrze, że bede miała z kim gadać na tej glukozie to może jakoś to minie i nie zwymiotuje :p bo idę do siebie do pracy :p niech się mną zajmą hehe przynajmniej będzie można posiedzieć i pogadać :p

    My się dalej zdecydować na imie nie możemy hehe ja chcę Antoś a mój mąż Wiktor albo jakieś inne i wymyśla :p hehe

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dodatkowo mam problem z clexane, coraz bardziej boli wbijanie :/ skóra jest taka jakby mega twarda, ciężko się przebić.

    U nas z imieniem to 4 światy są , niby byliśmy zdecydowani na Krzysia ale odkąd mój mąż zaczął mówić do niego Krzysztofie ;) ;) to mi się już nie podoba.
    Nie wiem, ciężko jest z męskim imieniem bo w sumie żadne mi się tak do końca nie podoba.
    Wiktor ładne imię ale mi się np źle kojarzy bo mam ucznia o tym imieniu i ehhhh ciężki przypadek ;) ;). Antoś mi się podoba ale sama bym chyba nie wybrała takiego imienia. U nas ze względu na krótkie nazwisko dobrze jakby imię było dłuższe.

    Z drugiej strony może być nawet Rudolf byle był zdrowy i uśmiechnięty :)

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    plimka_bum wrote:
    Dodatkowo mam problem z clexane, coraz bardziej boli wbijanie :/ skóra jest taka jakby mega twarda, ciężko się przebić.

    U nas z imieniem to 4 światy są , niby byliśmy zdecydowani na Krzysia ale odkąd mój mąż zaczął mówić do niego Krzysztofie ;) ;) to mi się już nie podoba.
    Nie wiem, ciężko jest z męskim imieniem bo w sumie żadne mi się tak do końca nie podoba.
    Wiktor ładne imię ale mi się np źle kojarzy bo mam ucznia o tym imieniu i ehhhh ciężki przypadek ;) ;). Antoś mi się podoba ale sama bym chyba nie wybrała takiego imienia. U nas ze względu na krótkie nazwisko dobrze jakby imię było dłuższe.

    Z drugiej strony może być nawet Rudolf byle był zdrowy i uśmiechnięty :)
    Nie wiem jak to w ciąży ale normalnie można w inne partie ciała podawać clexane :) spytaj lekarza czy może zmienić miejsce ;)

    No z imionami bardzo ciężko, u nas miała być Wiktoria a właśnie Wiktor już mi tak fajnie nie brzmi... Kiedyś sie zapierałam, że jak urodze syna to bedzie Bartuś ale teraz jakoś mi to imie nie pasuje haha :p Antek to takie jedyne imie które mi pasuje ale też nie jestem na 100% przekonana.. Ciężka sprawa :p z dziewczynką było łatwiej:p haha My zaś mamy bardzo długie nazwisko... ehh

    Ale tak jak mówisz najważniejsze aby był zdrowy i uśmiechnięty :p

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    w ciąży też niby można np w udo ale nie wiem czy to nie będzie bardziej bolało :/

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana90 wrote:
    Domi ja jestem z Białegostoku i leczę sie w Napromedice u dr Wasilewskiego :)
    Plimka cudownie ze Wam sie udało naturalnie ja tez wierze ze nam sie uda w końcu bo przed laparo nie mieliśmy nawet szans na ciąże z in vitro ze względu na budowę mojej macicy a teraz lekarz twierdzi ze nie powinno byc przeszkód ale wiadomo każdy przypadek jest inny i tu nie ma reguły


    No proszę, ja też z Białegostoku, swego czasu też tam się "leczyłam", ale przeniosłam się do Artemidy do prof. Wołczyńskiego ze względu na to, że jest endokrynologiem-ginekologiem.

  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bas1990 wrote:
    Justi ja w lutym mam mieć i już panukuje a Ty nie możesz się doczekać? Ja Strasznie się boję

    Bas, ja jestem już po 3 histeroskopiach i dwóch punkcjach więc nic nie jest mi straszne ;) A czym szybciej będzie laparo to szybciej podejdziemy do ostatniej próby ivf.
    Także czekam niecierpliwie :)

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    plimka_bum wrote:
    w ciąży też niby można np w udo ale nie wiem czy to nie będzie bardziej bolało :/
    To może spróbuj:) :) skoro teraz coraz bardziej boli.. :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 18:15

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 00:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tam dziewczyny? Planujecie rodzic naturalnie? Że znieczuleniem? Bez? Cwiczcie mięśnie kegla ja je zlekcewazylam niestety.. Wróciłam do seksu i są luzy niestety.. teraz musze ostro ćwiczyć ale nie wiem ile to da..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 07:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja będę próbować rodzić naturalnie ale nie chce... Gdyby mi lekarz cesarke zaproponował to od razu bym się zgodziła. Niestety ale to ze strachu. Strachu przed bólem. Taka już jestem i panicznie się tego boje.. Nie myśle o tym narazie w ogóle żeby się nie nakręcać. Mam nadzieję jednak, że podołam i urodzę sn :)

    Także im bliżej tym bardziej wolałabym cesarke.. ale zobaczymy.. co ma być to będzie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2015, 07:39

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 07:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a tak poza tym to lecę na krzywą cukrową :p fuuuuuj :p obym podołała :p

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ola trzymam kciuki, smacznego :) :) . Ja się zastanawiałam nad sposobem rodzenia i ..... generalnie wydaje mi się że lekarz w moim przypadku będzie optował za cesarką. Wolałabym chyba SN ale zobaczę co lekarz zadecyduje ... Najważniejsze dla mnie to donosić zdrową ciążę conajmniej do 37 tygodnia

    Edyta
  • diversik89 Autorytet
    Postów: 1597 1588

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, mam pytanie: otóż jak wyżej pisałam jestem po laparoskopii kilka dni, dzisiaj jest mój 45 dzień cyklu, miesiączki nie ma, od dwóch dni zmagam się z zapaleniem (oczywiście leki biorę) i od 3 dni skoczyła mi temperatura 37...pytanie czy temperatura wzrasta w czasie infekcji?? Ok 9 dnia po zabiegu miałam śluz jak na owu.. zastanawia mnie co się dzieje bo zabieg miałam w dniu planowanej miesiączki a do dzisiaj jej nie ma, za to infekcja się przyczepila.. miała któraś z was podobną sytuację?? :(

    Start 2014r ...

    Maj 2016- CP
    HSG- niedrożny PJ,

    ❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
    ❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
    💣Niedoczynność tarczycy
    💣PCOS,
    💣insulinoopornosc,
    💣V Leiden heterozygotyczny,
    💣MTHFR C677T homozygotyczny,
    💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
    Nasienie ok ;)

    25.07.19 - Punkcja

    30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
    7dpt- 56,
    progesteron 20,83 ng/ml
    9dpt- 140,
    13dpt-1087,
    progesteron 27,55ng/ml
    15dpt-2566,84

    23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)

    ,, nasza mała wojowniczka ,,

    17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤

    [link=https://www.suwaczki.com/]74di8ribq0i0e1fv.png[/link]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandrakili wrote:
    Ja będę próbować rodzić naturalnie ale nie chce... Gdyby mi lekarz cesarke zaproponował to od razu bym się zgodziła. Niestety ale to ze strachu. Strachu przed bólem. Taka już jestem i panicznie się tego boje.. Nie myśle o tym narazie w ogóle żeby się nie nakręcać. Mam nadzieję jednak, że podołam i urodzę sn :)

    Także im bliżej tym bardziej wolałabym cesarke.. ale zobaczymy.. co ma być to będzie
    Hm ja mialam tak ze znowu bardzo nie chcialam cesarki, widzialam dziewczyny biedne lezace i nie mogace wstac do maluszkow i mnie to przerazalo, bo jakby nie patrzec przecinaja miesnie brzucha i macice.. z drugiej strony no napewno nie ma kilku godizn hardcoru :P ale wiecie co.. ja zycze wszytskim takiego porodu jak ja mialam, wiem teraz ze bolalo, ale za chiny nie pamietam tego bolu.. nie umiem go opisac, i moge rodzic znowu naturalnie bez strachu :) ale ze bedzie bolec no to musicice wiedziec ze bedzie, ale dla dziecka jestescie w stanie zrobic naprawde duzo ;) mnie duma rozpiera ze dalam rade szybko , sprawinie i bez wspomagaczy i ze wspominam to z usmiechem ;) ale prawda jest taka ze ja bylam na 100% nastawniona na naturalny i szybki porod- a jednak chyba duzo siedzi tez w glowie :) oddalam sie bolowi, nie walczylam z nim.. aa nie moge sie doczekac kolejnej ciazy, od sierpnia nowe starania ;)

  • _analiza Autorytet
    Postów: 583 954

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    diversik89 wrote:
    Hej dziewczyny, mam pytanie: otóż jak wyżej pisałam jestem po laparoskopii kilka dni, dzisiaj jest mój 45 dzień cyklu, miesiączki nie ma, od dwóch dni zmagam się z zapaleniem (oczywiście leki biorę) i od 3 dni skoczyła mi temperatura 37...pytanie czy temperatura wzrasta w czasie infekcji?? Ok 9 dnia po zabiegu miałam śluz jak na owu.. zastanawia mnie co się dzieje bo zabieg miałam w dniu planowanej miesiączki a do dzisiaj jej nie ma, za to infekcja się przyczepila.. miała któraś z was podobną sytuację?? :(
    Hej. Na pewno infekcja podnosi temperaturę, wiec jeśli miałaś pow. 37st to może być kwestia infekcji. U mnie też okres przyszedł wcześniej akurat, ale nie ma chyba zasady. No i mi chce się mądrzyć bo każdy przypadek jest inny, ale u mnie lekarz powiedział "nie zrobimy laparo w czasie okresu ani tuż przed nim bo byśmy Ci jeszcze endometriozę zrobili". Może laparo po prostu zamieszała w cyklu i musisz luteiną pogonić okres? Ja na Twoim miejscu spytałabym lekarza...

    Ola, Edyta- trzymam kciuki za dzis;)

    <3 19.07.2016 r. Aleksander <3
    dqpri09ktfkq6z2z.png

    3jgxgzu3myzlo4jg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ailatan wrote:
    Hm ja mialam tak ze znowu bardzo nie chcialam cesarki, widzialam dziewczyny biedne lezace i nie mogace wstac do maluszkow i mnie to przerazalo, bo jakby nie patrzec przecinaja miesnie brzucha i macice.. z drugiej strony no napewno nie ma kilku godizn hardcoru :P ale wiecie co.. ja zycze wszytskim takiego porodu jak ja mialam, wiem teraz ze bolalo, ale za chiny nie pamietam tego bolu.. nie umiem go opisac, i moge rodzic znowu naturalnie bez strachu :) ale ze bedzie bolec no to musicice wiedziec ze bedzie, ale dla dziecka jestescie w stanie zrobic naprawde duzo ;) mnie duma rozpiera ze dalam rade szybko , sprawinie i bez wspomagaczy i ze wspominam to z usmiechem ;) ale prawda jest taka ze ja bylam na 100% nastawniona na naturalny i szybki porod- a jednak chyba duzo siedzi tez w glowie :) oddalam sie bolowi, nie walczylam z nim.. aa nie moge sie doczekac kolejnej ciazy, od sierpnia nowe starania ;)
    No właśnie dużo zależy od nastawienia a moje jest beznadziejne.. Ja zawsze okresy miałam bardzo bolesne i bardzo cierpiałam, jezdzilam po szpitalach po zastrzyki przeciwbolowe a wiem ze porod bedzie jeszcze bardziej bolał. Dlatego wolałabym cesarke bo wiem ze szybciej sie zregeneruje po niej niz po sn i psychicznie tez. Niestety nie jestem odporna na taki ból. Nawet mój maz mnie wspiera w tym i sam mowi ze chyba lepiej bedzie jak bede miala cc. Ale zobaczymy, bardzo bym chciala rodzić naturalnie ale ten strach mnie bardzo paraliżuje :) ok ale kończe temat bo znów zaczynam się stresować hehe :p narazie o tym nie myślę i z nikim nie rozmawiam :) Co bedzie to bedzie :)

    Wypiłam glukoze i o dziwno nie jest źle ;) 2 lata temu od razu zwymiotowałam :p a teraz póki co bardzo mi sie odbija po niej :p ale jeszcze godzinka i po wszystkim :p

‹‹ 292 293 294 295 296 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ