MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
kornelkornel wrote:Dziękuje dziewczyny ! Jutro prawdopodobnie wychodzę.
W niedziele o 18 zaczęły i się pierwsze skurcze po 2:00 jechaliśmy już do szpitala. Ja myślałam, że jak tyle czasu wytrzymałam to tam jakiś postęp a tu dupa od ostatniej wizyty u Ż bez zmian, szyjka długa, miękka rozwarcie minimalne. Po całym dniu męczenia się pod Oxy w końcu przebili mi pęcherz płodowy to była najwspanialsza chwila aż do momentu wyklucia się Marcysi Po 21:00 zaczęła się jazda bez trzymanki na szczęście dostałam gaz nawiasem mówiąc zajebista sprawa, wybierałam się do Ikeii po regał na książki Kilka partych i Klucha była na Świecie
Mam ogromny problem z karmieniem całe sutki pogryzione i chyba przerzucam się na butle...
04.2013 - Początek starań (5cs z clo )
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
nick nieaktualnyMada292 wrote:Cześć Moly!
Nie chciałam wykrakać ale panowała epidemia więc z grzeczności się zapytałam jak u Was u nas tylko męża dopadło przeziębienie a nas nie . Najważniejsze, że Lili ominęło choć ciągle mi powtarzali, że takie maluszki mają większą odporność przez kilka miesięcy po porodzie więc coś w tym jest. Oj Kubuś z dnia na dzień coś nowego, zaskakuje ale najważniejsze że już kolki przechodzą. Nie narzekam bo ładnie też w nocy śpi. Przez te tygodnie jakoś wszystko się unormowało. Po szczepieniu był tylko trochę marudny ale nie gorączkował. A teraz to chyba będę czekać na ząbki. Najbardziej uwielbiam jego uśmiech Nie lubi pozycji na brzuszku bo szybko się denerwuję ale cóż musi ćwiczyć unoszenie główki . A wagowo pisałaś gdzieś że Lili ma 6,5kg to Kuba ją goni 6,3kg więc też mam co dźwigać. To nam się Bąble udały i pomyśleć,że rok temu Ty byłaś po pozytywnej becie a ja nie wiedziałam czy uda się być w ciąży a dziś myślę co kupić naszemu dziecku w prezencie na nadchodzące święta jak ten czas szybko ucieka... Trzymajcie się cieplutko! Pozdrawiamy :*
Ja też czekam na ząbki, jak na razie wydaje mi się, że już ją dziąsła swędzą. Silikonowy gryzak jest mordowany bez przerwy Co do pozycji na brzuszku to Lili na początku też się szybko męczyła i denerwowała, teraz uwielbia. Od tygodnia już się obraca z plecków na brzuszek i sprawia jej to mogę frajdę, trzeba ją tylko pilnować po jedzeniu, bo wszystko na co zjadła zostaje na macie
Twój Kubuś kawał chłopa, widać, że mama ma dobre mleko
Dzisiaj mamy drugą dawkę Bexsero na meningokoki, jak do tej pory to jedyna szczepionka po której Lili miała podwyższoną temperaturę.
Nie pamiętam, które z dziewczyn polecała grupę na facebooku dotyczącą szczepień, ale BARDZO dziękuję
Mada292 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykornelkornel wrote:Dziękuje dziewczyny ! Jutro prawdopodobnie wychodzę.
W niedziele o 18 zaczęły i się pierwsze skurcze po 2:00 jechaliśmy już do szpitala. Ja myślałam, że jak tyle czasu wytrzymałam to tam jakiś postęp a tu dupa od ostatniej wizyty u Ż bez zmian, szyjka długa, miękka rozwarcie minimalne. Po całym dniu męczenia się pod Oxy w końcu przebili mi pęcherz płodowy to była najwspanialsza chwila aż do momentu wyklucia się Marcysi Po 21:00 zaczęła się jazda bez trzymanki na szczęście dostałam gaz nawiasem mówiąc zajebista sprawa, wybierałam się do Ikeii po regał na książki Kilka partych i Klucha była na Świecie
Mam ogromny problem z karmieniem całe sutki pogryzione i chyba przerzucam się na butle...
Kornel gratulacje! Ale z Ciebie terminator Dużo, dużo zdrowia dla Was dziewczyny.
Ze swojej strony polecam Canpol Osłonki Na Piersi Easystart mi bardzo pomogły na początku. Używałam też Purelan i smarowałam swoim mlekiem jak wietrzyłam piersi. Spróbuj może akurat Ci pomoże -
nick nieaktualnykornelkornel wrote:Dziękuje dziewczyny ! Jutro prawdopodobnie wychodzę.
W niedziele o 18 zaczęły i się pierwsze skurcze po 2:00 jechaliśmy już do szpitala. Ja myślałam, że jak tyle czasu wytrzymałam to tam jakiś postęp a tu dupa od ostatniej wizyty u Ż bez zmian, szyjka długa, miękka rozwarcie minimalne. Po całym dniu męczenia się pod Oxy w końcu przebili mi pęcherz płodowy to była najwspanialsza chwila aż do momentu wyklucia się Marcysi Po 21:00 zaczęła się jazda bez trzymanki na szczęście dostałam gaz nawiasem mówiąc zajebista sprawa, wybierałam się do Ikeii po regał na książki Kilka partych i Klucha była na Świecie
Mam ogromny problem z karmieniem całe sutki pogryzione i chyba przerzucam się na butle... -
Dziewczyny pozwólcie że się do was dołączę za mną 3IUI na Polnej i decyzja o ivf. Jestem umówiona na pierwsza wizytę do dr K. Wczoraj bylam na wizycie w IVITA u dr Kormana którego polecał mi dr Jachowski i trochę jestem rozczarowana bo nawet mnie nie zbadał. Był miły itd ale w zasadzie nie zalecił żadnych badan ewentualnie jeszcze jedno IUI i IVF. Myślałam że chociaż trochę się nam przyjrzy stad moja decyzja o spróbowaniu w Medart. Co ciekawe Medart odradzał mi mój obecny lekarz bo podobno przepisują duzo niepotrzebnych leków i wywołują lęk u pacjentek ale mi wydaje się po waszych wpisach że jednak są bardzo skuteczni.
Powiedzcie czego mogę się spodziewać na pierwszej wycicie u dr K zleca jakieś dodatkowe badania itd? U mnie nie znaleziono przyczyny, wszystkie podstawowe wyniki w normie amh 4,6, hsg ok, hormony też, owulacja co miesiącMedArt 12/2018
-
Mada292 wrote:A jak się czujesz? U Was ciąża bliźniacza? Kiedy prenatalne u dr Sz?
Susula lubi tę wiadomość
-
Susula musisz oczywiście zabrać cała swoja historię leczenia ale myślę że bez miliona badań się nie obędzie pytanie też co miałaś robione, ale dr na pewno jakieś swoje dołoży.
A z tymi lekami to zależy u kogo się leczysz dr K lubi obstawiać maksymalnie czym się tylko da a z kolei dr Ż jest już bardziej oszczędny w słowach i lekach zresztą chyba tak samo jak dr B.
Ja w ogóle mam wrażenie, że niektórzy lekarze mają ewidentny problem z medartem lęku nie czułam żadnego w każdym razie, tzn.może inaczej obawy to ja miałam mega, szczególnie w ciąży ale lekarze, właśnie dr K okazywała zrozumienie (wiedziała, że choćby się walilo i paliło to muszę mieć wizytę co 2 tyg - dlatego chodziłam na zmianę raz do niej, raz do dr Sz) i uspokajała a przed ciążą miałyśmy swoje lepsze i gorsze chwile, ale nawet jak mówiła że już nic nie wymyśli to również obiecywała że nie zostawi mnie bez pomocy i cokolwiek zdecyduję to klinika mi we wszystkim pomoże (chodziło m.in.o kontakt z novum i ewentualne przeniesienie zarodków). Ostatecznie jednak nie musiałam z tego korzystać, bo dr rzutem na taśmę postanowiła jeszcze pokombinować ostatni cykl i się udałoWiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 13:44
Susula lubi tę wiadomość
M&K 2017
M 😍 2020 -
Tacia wrote:Dziewczyny jestem po wizycie.
Bedzie CHLOPAK NA 100%
Jestem w szoku bo musze zmienic nastawienie na chlopca hehe
To tak jak u mnie było ochota na slodkie i myśl że będzie dziewczyna. A tu zonk super gratuluję! Teraz możecie myśleć nad imieniem życzę spokojnej ciążyTacia lubi tę wiadomość
-
Kimczi wrote:Hej dziewczyny , byłam właśnie na pierwszym usg po transferze i zarodek się dobrze zagnieździł tylko znów mam krwiaka przy zarodku . Mam leżeć i za dwa tygodnie wizyta . Te nerwy mnie wykończą .
Kimczi trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! Ja też miałam krwiaki przy tym plamienie, raz krwotok i ciąże donosilam. Tak było do 13 tygodnia a potem mogłam się cieszyć ciąża! Jak już wiesz że masz leżeć to na plus. Odpoczywaj i nie stresuj się! -
nick nieaktualnyWitam dziewczyny. Czy jest możliwa ocena, która poznańska klinika jest lepsza w leczeniu niepłodności? MedArt czy InviMed? Ewentualnie kogo z MedArtu polecacie na pierwszą wizytę dla pary po przejściach- szykujemy się do 3 pełnej procedury ivf.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2018, 19:50
-
Nowa38 wrote:Czuję się OK, jedynie co to zmęczona jestem często i spać mi się cały czas chce;) No niestety ale drugi pęcherzyk nie rozwijał się. We wtorek miałam wizytę i pecherzyk już się wchłonął. Prenatalne 19.11.
A to akurat masz dobre objawy. Szkoda, że ten jeden się wchłonąl teraz tylko żeby było dobrze z tym jednym malenstwem. Odpoczywaj i daj znać po badaniach prenatalnych u dr Sz dr potrafi na 70% obstawic płeć dziecka i się później potwierdza to co mówiłNowa38 lubi tę wiadomość
-
ula27 wrote:Witam dziewczyny. Czy jest możliwa ocena, która poznańska klinika jest lepsza w leczeniu niepłodności? MedArt czy InviMed? Ewentualnie kogo z MedArtu polecacie na pierwszą wizytę dla pary po przejściach- szykujemy się do 3 pełnej procedury ivf.Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer -
Ja byłam pacjentką InviMedu przez dwa lata. Mieliśmy podchodzić do in vitro, ale lekarka namawiała, żeby zaczekać chwilę na dofinansowanie z miasta. No i ciągali nas po tych wszystkich wizytach kwalifikacyjnych, skierowali na badania za trzy tysiące, a potem nie dostaliśmy tego dofinansowania (mimo że byliśmy mieszkańcami Poznania od kilku lat). Okazało się, że klinika zaczęła kwalifikacje od końca - najpierw powinna być zgoda od miasta. Już nie wspomnę o ogólnym bałaganie, którym mieli w tym temacie. Pobadali nas, powłóczyli po gabinetach, a potem nie wiedzieli, co powiedzieć. Bardzo rozżaleni przenieśliśmy się do MedArtu, bo straciliśmy masę czasu, nerwów i pieniędzy, które mogliśmy przeznaczyć na konkretne leczenie. Poza tym o wielu potrzebnych badaniach dowiedziałam się dopiero w MedArcie, wiele dodatkowych rzeczy wyszło dopiero po tych badaniach. No a monitoring - tak jak im pasuje, ja miewałam raz w miesiącu, ale to były naturalne cykle, więc nie wiem jak to wygląda u nich na stymulacji.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2018, 10:42