MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Magnetyczna wrote:Trzymam kciuki za nadchodzący transfer!
Ja mialam robione badanie na obecnosc tej mutacji i na szczęście jej nie mam. Miałam badane hormony i też w normie. Poza tym sonohsg-jajowody drożne, macica ok. Monitorowanie cyklu też za mną. Pęcherzyki są i pękają. Chociaż tego nigdy do końca nie można być pewnym. Więc u nas to raczej kwestia nasienia...
No mam nadzieję, że się uda...
Ale nie ma reguły... jednej z "niewielkimi" problemami się nie uda... a drugiej z masą problemów uda się za pierwszym razem... Także pozostaje mi wierzyć, że to właśnie ten zarodek
Kiedy myślicie, aby podejść od IVF? Nawet mino refunducji na leki trochę to wszystko kosztuje... ja żałuję, że szybciej nie podchodziliśmy... ale wiadomo IUI jest mniej stresująca i tańsza... bo czekanie na informację codziennie czy został jakiś zarodek to KOSZMAR!
Ale jeżeli macie fundusze i możecie sobie na to pozwolić, to ja bym uderzała w IVF.. bo niby IUI ma najwieksze szanse powodzenia, jak są tylko niewielkie odsetępstwa od normy w wynikach nasienia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2019, 21:06
-
i_ka wrote:89Natka gratuluje! W jaki sposób udało Wam się poprawić morfologie z 2% do 13%?
Dziewczyny ja raczej jestem w wątku Invimed Poznan, bo tam się leczę, ale jeżeli w przeciągu 3 miesięcy cykle stymulowane nie przyniosą efektu to bedziemy podchodzić do procedury i zastanawiam się czy zostać w Invimedzie czy lepiej w Medart. Czy są dziewczyny, które maja doświadczenie w obu klinikach i są w stanie coś doradzić? Jaka jest różnica w podejściu, bo wydaje mi się, ze Medart jest sporo droższy. Do inswminacji nie kwalifikujemy się ze względu na słaba morf.
Ja byłam u dr Małka i nie polecam.
Kliniki też zresztą nie, dłużej czekałam do recepcji żeby łaskawie ktoś przyjął ode mnie pieniądze za wizytę niż do lekarza. No i nie ma szans się dostać ż dnia na dzień ani do swojego lekarza ani do żadnego innego. Jak mam się umówić na 3dc jak nie wiem kiedy okres dostanę? W Medarcie przyjeli mnie ZAWSZE. Trzeba czekać godzinę w poczekalni co jest irytujące biorąc pod uwagę pieniądze jakie tam zostawiamy Ale dr Ż zawsze znalazł dla mnie czas. -
nick nieaktualnyMao, co do IUI to nie mam nadziei. Alr M. chciał spróbować więc próbujemy. Chociaż ja nawet do IVF podchodzę z dystansem.
Chcemy jeszcze raz spróbowac z IUI i jak nie wyjdzie to pewnie koniec lutego albo marca zaczniemy procedure do ivf. Moje plany psuje troche urlop doktorka ale musi kiedyś od nas odpocząć: )
Fakt, kasa jest spora ale skoro nie ma innego wyjścia...
Mao, jeżeli mogę zapytać-dlaczego odroczyli Ci tranfer? Badasz zarodki?
-
Magnetyczna wrote:Mao, co do IUI to nie mam nadziei. Alr M. chciał spróbować więc próbujemy. Chociaż ja nawet do IVF podchodzę z dystansem.
Chcemy jeszcze raz spróbowac z IUI i jak nie wyjdzie to pewnie koniec lutego albo marca zaczniemy procedure do ivf. Moje plany psuje troche urlop doktorka ale musi kiedyś od nas odpocząć: )
Fakt, kasa jest spora ale skoro nie ma innego wyjścia...
Mao, jeżeli mogę zapytać-dlaczego odroczyli Ci tranfer? Badasz zarodki?
Nie badamy zarodków... początkowo mieliśmy taki plan, ale poza procedurą, koszty leków mimo refundacji także nie są małe... a na crio też potrzeba trochę $$... a opinie o tym też są różne, także zrezygnowaliśmy z tego podczas tej procedury...
Podczas ostatniej weryfikacji hormonów (przed punkcją) mialam za wysoko poziom progesteronu i mimo tego wszystko ładnie wygladalo i do konca noe bylo wiadomo co z transferem, dr K chciała zaryzykować, ale jak będą min 3 zarodki.. zostały tylko dwa i poszly do mrożenia.. -
Magnetyczna wrote:Cześć Dziewczyny. Jestem tu nowa ale czytam Was od jakiegoś czasu. Od niedawna również jestem pacjentką dr Z. Z mężem staramy się od 1.5 roku. Wg badań u mnie wszystko ok poza podywższoną prolaktynką, która dr zbił juz dostinexem. Widzę, że dużo piszecie o problemach ze strony żeńskiej. Więc zastanawiam się czy z Waszymi partnerami wszystko ok. U mojego M. mamy oligoasthenoteratozoospermie. Jesteśmy po 2 nieudanych IUI i mocno zastanawiamy sie na IVF. będę wdzięczna za info czy któryś z Waszym partnerów ma podobny problem jak my i na jakiem etapie leczenia obecnie jesteście.
Wszyatkiego dobrego w nowym roku.
-
Anakonda, MałaHD dzieki za odpowiedz. Właśnie to mnie denerwuje, ze trudno zapisać się na wizytę na konkretny dzień cyklu, muszę celować, potem odwoływać, mnie zawsze tez zależy na godzinach popołudniowych, bo nie mogę zbyt często zwalniać się z pracy, ale to już w ogóle graniczy z cudem w 1 dc. Jesteśmy u dr Sroki i tez zaczyna mnie trochę irytować. Zobaczymy jeszcze przez te 3 cykle, ale coraz bardziej skłaniam się do Medartu. Co prawda Żak nie za bardzo przypadł do gustu mojemu TŻ, bo tam robiliśmy pierwsze badania nasienia, wiec żeby nie narażać go na spotkania z nim, chyba bedziemy celować w dr K.
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
MalaHD wrote:Ja byłam u dr Małka i nie polecam.
Kliniki też zresztą nie, dłużej czekałam do recepcji żeby łaskawie ktoś przyjął ode mnie pieniądze za wizytę niż do lekarza. No i nie ma szans się dostać ż dnia na dzień ani do swojego lekarza ani do żadnego innego. Jak mam się umówić na 3dc jak nie wiem kiedy okres dostanę? W Medarcie przyjeli mnie ZAWSZE. Trzeba czekać godzinę w poczekalni co jest irytujące biorąc pod uwagę pieniądze jakie tam zostawiamy Ale dr Ż zawsze znalazł dla mnie czas.
No i godziny otwarcia medartu dla nas bardzo dogodne, co jest dla nas ważne, bo mamy kawał drogi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 06:24
-
nick nieaktualny
-
Magnetyczna wrote:Mao, co do IUI to nie mam nadziei. Alr M. chciał spróbować więc próbujemy. Chociaż ja nawet do IVF podchodzę z dystansem.
Chcemy jeszcze raz spróbowac z IUI i jak nie wyjdzie to pewnie koniec lutego albo marca zaczniemy procedure do ivf. Moje plany psuje troche urlop doktorka ale musi kiedyś od nas odpocząć: )
Fakt, kasa jest spora ale skoro nie ma innego wyjścia...
Mao, jeżeli mogę zapytać-dlaczego odroczyli Ci tranfer? Badasz zarodki?przy endometriozie III stopnia i przy nieperfekcyjnych wynikach meza udalo sie i to za pierwszym razem! Teraz jestem w 24 tc
wiec glowa do gory!
EwaSz lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Tacia wrote:Ja tez nie mialam nadzieji do iui i moj maz tez sie uparl na to iui wiec bez przekonania podeszlam do tego
przy endometriozie III stopnia i przy nieperfekcyjnych wynikach meza udalo sie i to za pierwszym razem! Teraz jestem w 24 tc
wiec glowa do gory!
-
Tacia wrote:Tak juz jestem w domu. W sylwestra wyszlam
ale napiecia brzucha bez zmian niestety ;-(
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Magdabg6 wrote:Dziewczyny dziś o 14 mam wizytę u Szymańskiego. Trzymajcie kciuki, zeby miał dobry humor i mnie nie opierniczyl za siniaki po clexane<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Emma_ wrote:Dobrze, że już w domu. Czy wiadomo, skąd biorą się te napięcia brzucha? Czy wszystko w porządku z maleństwem?
ale wiem, ze jak bedzie ok i dotrwam do konca ciazy to chce rodzic w szputalu sw.rodziny w Poznaniu.
-
Tacia ja w pierwszej ciąży mialam napięcia macicy od 18 tygodnia i szyjka poniżej 2cm, w 24 tygodniu skurcze się nasilały i dr Z kazał mi jechać do szpitala - szyjka miała 15mm. Leżałam w szpitalu 90 dni ale dotrwalismy do 36+5. Codziennie 3 razy nospa, magnez i relanium ale daliśmy radę, dlatego zobaczysz będzie dobrze. Najważniejsze to nie głaskać brzucha jak się napina. Jak to mowil dr Z ręce precz od macicy. Macica to podobno taki mięsień, że jak zaczynasz masować to skutek jest odwrotny zamiast się rozluźnić to aię napina.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 13:15
Tacia lubi tę wiadomość
-
Tacia, najważniejsze, że mały człowieczek ma się dobrze. To pewnie czeka Cię leżenie? A co do Polnej, to ja również nie mam dobrych wrażeń z pobytu. Ja leżałam tylko na ginekologicznym, ale przeszłam przez IP przy przyjęciu, więc mogłam zobaczyć jak to wygląda. Dwa lata temu pojechaliśmy też na IP z bardzo niepokojącymi objawami i chyba najlepsze podsumowanie wizyty tam to UPOKORZENIE. Mówi się, że Polna najlepsza, kiedy dzieje się coś złego, bo mają najlepszy sprzęt, w innych przypadkach lepiej unikać tego miejsca.
A konsultowałaś to napinanie z kimś z kliniki? Prowadzisz u nas ciążę?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 13:18
Tacia lubi tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>