MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Plus trzeba wziąć pod uwagę, że przez 500 plus jest mało dzieci do adopcji... nasi znajomi czekają już 2 rok na dziecko (do 2 roku życia) i pani z ośrodka poinformowała ich, że nie ma dzieci... bo patologia trzyma je dla 500 zł... a oni mają związane ręce...
a nie każdy chce np starsze dziecko, jest to już kwestia indywidualna... i same testy psychologiczne i wszystkie spotkania nie są łatwe... kumpela nie raz mi z płaczem o nich opowiadała...
Także jeżeli ktoś ma wielkie serce i oddał zarodki do adopcji, to nie nam to krytykować... ja jestem pełna podziwu i para, której uda zajść się w ciąże będzie dozgonnie wdzięczna.Mrsdzixon87, LittleGirlBlue lubią tę wiadomość
-
anka1987 wrote:Hej dziewczyny 🙂
Chciałam zapytać kogo polecanie w medarcie? Leczę się w invimedzie ale chciałam się jeszcze wybrać na konsultacje do innego lekarza.
Ja bym wybrała albo dr K lub dr B, z dr Ż bym wykorkowała nerwowo - aczkolwiek podobno to guru od ivf.
-
Magdabg6 wrote:Ja zmieniam zdanie o dr Z i po tym co przeszłam przez ostatnie dwa tygodnie wiem, że na nim zawsze można polegać. I będę go każdemu polecała.
Mi też bardzo pomógł w kryzysowej sytuacji, mimo że nie był moim lekarzem prowadzącym.
Dalia90 lubi tę wiadomość
-
Pom-pon wrote:Mam wrażenie ze tylko ja mam takiego pecha.
Za każdym razem wizyta przesuwana lub umawiana dopiero po bezpośrednim kontakcie z doktor, że nie ma dla mnie miejsca.
CIągle mi mówią panie z rejestracji, że "bliźnięta to godzinna wizyta, nie mam w grafiku takiej luki". Może dlatego. -
mao wrote:Uuuu to na Ciebie, aż godzinka jest potrzebna?? A kasują Cię podwójnie?? Ale dobrze, że dr reaguje i znajduje dla Ciebie miejsce i czas.
Jeszcze ani razu wizyta nie trwała tyle, ale około 45-50 minut spędzam w gabinecie, to fakt.
Kasa na szczęscie ta sama, podwojnie tylko u dr Sz
-
ja już po wizycie. Niestety mamą bliźniaków nie zostanę. Jeden zarodek prawidłowo się rozwija na 9 tydzień ciąży i ma już 2,3 cm, a drugi niestety zatrzymał się w 6 tygodniu...Mam nadzieję, że drugi pęcherzyk się wchłonie. Prenatalne na 20 maja...32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019))
Emilka 03.11.2019))
-
Alu_87 wrote:ja już po wizycie. Niestety mamą bliźniaków nie zostanę. Jeden zarodek prawidłowo się rozwija na 9 tydzień ciąży i ma już 2,3 cm, a drugi niestety zatrzymał się w 6 tygodniu...Mam nadzieję, że drugi pęcherzyk się wchłonie. Prenatalne na 20 maja...
Takie sytuacje podobno są częste w ciążach bliźniaczych i drugi pęcherzyk zanika bez wpływu na dziecko. Trzymaj się.
Super, że drugi dzieciaczek dobrze się rozwija. -
Pom-pon wrote:Takie sytuacje podobno są częste w ciążach bliźniaczych i drugi pęcherzyk zanika bez wpływu na dziecko. Trzymaj się.
Super, że drugi dzieciaczek dobrze się rozwija.Pom-pon lubi tę wiadomość
32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019))
Emilka 03.11.2019))
-
nick nieaktualnyAlu_87 wrote:od początku dr K ostrzegała, że często ciąża bliźniacza się redukuje. Widać coś było nie tak w drugim pęcherzyku. Tak jak piszesz, najważniejsze by drugi zuch się rozwijał
Trzymaj sie .
Alu_87 lubi tę wiadomość
-
Alu_87 wrote:od początku dr K ostrzegała, że często ciąża bliźniacza się redukuje. Widać coś było nie tak w drugim pęcherzyku. Tak jak piszesz, najważniejsze by drugi zuch się rozwijał
Przykro mi, że jeden groszek nie dał rady... ale jest jeszcze jeden, który ładnie rośniei z tego trzeba się cieszyć 😊😊
Alu_87 lubi tę wiadomość
-
mama-jaga wrote:Przecież bycie rodzicem, to nie tylko zachodzenie w ciąże! Owszem, jest to z pewnością cudowny czas w życiu każdej kobiety, ale na świecie jest gro dzieci porzuconych, samotnych, skazanych na dorastanie w sierocińcach albo w jeszcze gorszych warunkach. Adopcja takiego dziecka, potrzebującego miłości jest piękna! Handel zarodkami już niestety nie.
Mitem jest że w domach dziecka jest dużo dzieci do adopcji. W domach dziecka nie ma dzieci do adopcji, są to dzieci o nieuregulowanej sytuacji prawnej, które nigdy nie będą do adopcji bo rodzice nie chcą się zrzec swoich praw a odebrać im ich nie ma podstaw... Ponadto oficjalnie zarodki oddaje się za darmo i bierze za darmo. Kolejna kwestia - dr K odradza oddawanie zarodków do adopcji dopóki nie skończy się przynajmniej tego 40+ roku życia.Magdabg6 lubi tę wiadomość
M&K2017
M 😍 2020 -
Dziewczyny czy któraś z Was miała Ureaplasme ? Jak długo trzeba ją leczyć i kiedy można przystąpić do procedury ?
Start 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
nick nieaktualnyImbirek91 wrote:Berbeć ja tu już wielokrotnie pisałam, że miałam nie mieć dzieci - najpierw problemy z zarodkami, później jak już zarodki były to nie było endometrium, choć pakowałyśmy z dr milion hormonów w nie. Dr powiedziała mi w pewnym momencie wprost, że jak chcę mogę poszukać innej kliniki, gdzie może ktoś będzie miał na mnie inny pomysł a medart mi we wszystkim pomoże, ale przy tym ciągle kombinowała i w końcu się udało i endo urosło - ALE ten cykl też miał być stracony bo między pierwszym a drugim podglądem endo praktycznie wcale nie urosło - jako że nie miałyśmy nic do stracenia to dr stwierdziła że nic to, ciągniemy dalej cykl i zobaczymy. Endo urosło ale to było bodajże prawie po 20 dniach puregonu (!) (a może nawet ponad trochę - nie pamiętam, musiałabym poszukać papierów) i na dodatek było mega pofalowane, ale jednak się udało!
Wydaje mi się, że naprawdę mało jest par, które ostatecznie i definitywnie nie mogą mieć dziecka ale to zależy od samozaparcia, psychiki i niestety w głównej mierze od budżetu - niektórym udają się dopiero 15-naste transfery i choć ja sobie tego totalnie nie wyobrażam to jednak ludzie decydują się na tak długą walkę (znajoma właśnie zaraz rodzi). Pomijając kwestię pieniędzy (toż to setki tysięcy złotych 😱) to podziwiam te osoby za mega mega zaparcie. U nas plan był taki, że 3 stymulacje, ewentualnie adopcja zarodka i się żegnamy z kliniką bo byliśmy przygotowani na adopcję dziecka. Później jak się okazało że z problemów z zarodkami wskoczyliśmy w problem z endo to i plan uległ modyfikacji, bo w takiej sytuacji AZ totalnie nie miałaby sensu bo problem leżał w tym endometrium wobec tego plan przekształcil się w czekanie kiedy dr w końcu zdecyduje się podać zarodki na endo takie jakie jest żeby 'zużyć' zarodki i pożegnać się z kliniką - moim wewnętrznym warunkiem do rozpoczęcia procesu adopcyjnego było zamknięcie tematu ivf.
Byliśmy pewni że nigdy nie będziemy mieli biologicznie swojego dziecka, dokładnie 2 lata temu o tej porze walczyliśmy o ten cykl, 30.04 miałam transfer... -
Diversik wracając do mojego endometrium to byłam obstawiona maksymalnie lekami jak tylko się da ale i tak potrzebowaliśmy rok żeby znaleźć coś co na moje endo zadziała. Ostatecznie zadziałał puregon ale to też trzeba było z dawką trafić.M&K
2017
M 😍 2020 -
Berbeć jak ja się pojawiłam na forum to Campari była akurat w ciąży i też nam opowiadała 'odjechaną' historię swoich starań - nie wierzyłam że mi może się udać, a ona ciągle dodawała mi i oczywiście innym dziewczynom otuchy. Moja historia też nie jest klasyczna i wiem, że czyta się to na zasadzie 'mi się to nie przytafi' ale kurde musi się udać! Tak czy siak zarodki masz więc prędzej czy później je przetransferujesz - nie wiem czy rozmawiałaś z dr, że ma pacjentki, którym z różnych powodów robiła na marne endo (mniej niż wymagane) i dziewczyny rodziły zdrowe dzieci - aczkolwiek dopóki ma pomysł to trzeba kombinować i walczyć
a to że masz pracę to może dobrze, organizm się zregeneruje, ty odpoczniesz i może zaskoczy 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2019, 20:06
M&K2017
M 😍 2020 -
diversik89 wrote:Dziewczyny czy któraś z Was miała Ureaplasme ? Jak długo trzeba ją leczyć i kiedy można przystąpić do procedury ?
diversik89 lubi tę wiadomość
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
nick nieaktualnyImbirek91 wrote:Diversik wracając do mojego endometrium to byłam obstawiona maksymalnie lekami jak tylko się da ale i tak potrzebowaliśmy rok żeby znaleźć coś co na moje endo zadziała. Ostatecznie zadziałał puregon ale to też trzeba było z dawką trafić.
-
nick nieaktualnyBerbeć. wrote:Wiem, że są pary, historie takie jak Twoja, ale ja jakoś nie wierzę w taki cud u mnie. Ja mam w tym roku 37 lat.... a teraz kolejny cykl stracony nawet nie chce pisać z jakiego powodu bo to jest po prostu żałosne (i nie tym razem nie jest to endo). Kolejne dwa cykle tez sie moge pozegnac, bo musze pracowac, a nie mam niestety kliniki pod nosem. Brak słów po prostu.
Berbeć., Alu_87, Mera, WiśniaW lubią tę wiadomość