MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jak miałam klasy 5 i 6 żaden niezostał ze mną. A jak podali mi dwa razy klasy 3 to zostały ze mną. Co prawda pierwsza ciąże musiałam usunąć z powodu wady letalnej, ale druga jest ze mną i rośnie w brzuszku.
Lili8883 lubi tę wiadomość
Ewelina185b -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, bliska koleżanka w rozpaczy. Walczą już 8 lat. Wczoraj się dowiedziała, ze tylko od. Od lat leczą się w innej klinice, ale namawiam ich na Medart, zastanawiam się tylko, czy u nas jest ks, jeśli tak jak to wyglada, czy trzeba mieć dawczynie? Macie jakaś wieksza wiedzę na ten temat?Aina
-
nick nieaktualnyAinaa wrote:Dziewczyny, bliska koleżanka w rozpaczy. Walczą już 8 lat. Wczoraj się dowiedziała, ze tylko od. Od lat leczą się w innej klinice, ale namawiam ich na Medart, zastanawiam się tylko, czy u nas jest ks, jeśli tak jak to wyglada, czy trzeba mieć dawczynie? Macie jakaś wieksza wiedzę na ten temat?
A tak abstrahując to naprawdę niedługo będzie jak w "Opowieść podręcznej"...
U mnie w rodzinie kilka dziewczyn nie może i wśród znajomych też...to jest jakaś plaga po prostu,nie wiem co się z tym światem dzieje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 13:48
Marta12 lubi tę wiadomość
-
Tak o komórce dawczyni.
U nas w otoczeniu, nawet tym najbliższym cała masa par starających się o dzieci od kilku, a nawet kilkunastu lat. Żyjemy kiepski, odżywiamy się złe, żywność przetworzona, pestycydy, stres, chemia ukryta wszędzie...Marta12 lubi tę wiadomość
Aina -
nick nieaktualnyAinaa wrote:Dziewczyny, bliska koleżanka w rozpaczy. Walczą już 8 lat. Wczoraj się dowiedziała, ze tylko od. Od lat leczą się w innej klinice, ale namawiam ich na Medart, zastanawiam się tylko, czy u nas jest ks, jeśli tak jak to wyglada, czy trzeba mieć dawczynie? Macie jakaś wieksza wiedzę na ten temat?
-
Lili8883 wrote:Tak ja podchodzę do in vitro z kd raz miałam D z kliniki a teraz mam swoją.
O dziękuje, ze się odezwałas. Czyli to nie są mrożone komorki, tylko przyjeżdżacie na punkcję dawczyni i wówczas partner oddaje nasienie, tak?
Życzę Tobie/Wam, aby malenstwo z Wami teraz zostało.Aina -
nick nieaktualnyAinaa wrote:Kiedyś dostałam info, na ile aktualne teraz, ze podane jednocześnie dwa zarodki wysokiej klasy rywalizują i zwalczają się, a dwa słabej klasy wcpieraja się.
Ainaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAinaa wrote:O dziękuje, ze się odezwałas. Czyli to nie są mrożone komorki, tylko przyjeżdżacie na punkcję dawczyni i wówczas partner oddaje nasienie, tak?
Życzę Tobie/Wam, aby malenstwo z Wami teraz zostało.Ainaa, Malina28., kinga25 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLili8883 wrote:Można tak jak właśnie piszesz ale my mieliśmy mrożone nasienie męża ze względu na jego pracę. Dziękuję kochana teraz mam miesiąc przerwy po nieudanym transferze ale niedługo idę i walczę dalej.
Ainaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAle jak wam powiem ,ze tematu nieplodnosci ,poczecia ,nigdy do konca nie zrozumiem ,gdzies to tanemnica zostanie .Nasi zbajomi tez mieli stwierdzana nieplodnosc idiopatyczna ,lata staran ,3 procedury ivf i nic ,nie chcieli ani KD ,ani adopcji zarodkow ,niestety rozeszli sie i po 3 latach jak sie spotkalismy dowiaduje sie ,ze oboje naturalne ciaze ale w nowych zwiazkach i to bez praktycznie wiekszych problemow .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 15:09
-
Berbeć. wrote:Mówisz o KD? właśnie nasza nowa koleżanka Lili pisze, że podchodzi do ivf z kd.
A tak abstrahując to naprawdę niedługo będzie jak w "Opowieść podręcznej"...
U mnie w rodzinie kilka dziewczyn nie może i wśród znajomych też...to jest jakaś plaga po prostu,nie wiem co się z tym światem dzieje...
Kochana, to już choroba 21 w ...taka prawda ja w swoim gronie mam znajomych którzy już wiedzą że nie będą mieć dzieci bo natura im nie da ,a na więcej prób kasy nie mają...bo np stoją przed wyborem kupić mieszkanie czy zbierać na kolejne in vitro ...to jest słabe i mega straszne ....bardzo im współczuję...Ale też cieszę się że udało mi się za pierwszym podejściem bo na kolejny to też niewiem czy byłoby mnie stać...może za jakiś czas ...A lata lecą..😑😑Grudzień 2018 transfer zarodka 5.1.1 przebadany genetycznie dr.Ż
31.12 B-HCG 122 ❤❤❤❤
Czekamy na Ciebie synku 😍😍
01.09.2019 17:17 nasz Filip jest już z nami 😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍 -
No właśnie w klinice widzę na jaką skalę jest to problem, tłumy ludzi prawie o każdej porze. Ale w swoim "zwykłym życiu" widzę tylko ciążę do max roku po ślubie, planowanie co do miesiąca różnicy wieku między dziećmi (i to oczywiście plan zrealizowany). Nie wiem, dwa światy.
-
kinga25 wrote:Ale jak wam powiem ,ze tematu nieplodnosci ,poczecia ,nigdy do konca nie zrozumiem ,gdzies to tanemnica zostanie .Nasi zbajomi tez mieli stwierdzana nieplodnosc idiopatyczna ,lata staran ,3 procedury ivf i nic ,nie chcieli ani KD ,ani adopcji zarodkow ,niestety rozeszli sie i po 3 latach jak sie spotkalismy dowiaduje sie ,ze oboje naturalne ciaze ale w nowych zwiazkach i to bez praktycznie wiekszych problemow .
Ewelina185b lubi tę wiadomość
-
Ja tez znam pary, które po latach walki mają dziecko, niestety znam i takie, którym się nie udało😞 A w pewnym momencie tych pieniędzy na dalszą walkę brakuje, a często tym parom pozostają do spłacenie kredyty zaciągnięte na wcześniejsze procedury... Straszne jest to co Pom-pon napisała, jak się wejdzie do kliniki i widzi się tą ilość osób jaka tam jest .... dopiero wtedy sobie człowiek uświadamia na jaka skale to jest problem😞
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 15:24