MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
To pocieszyłyście mnie, że tylko na początku a później co 3-4 tyg. bo obawiałam się że całą ciążę jeździ się co 2 tyg. U mnie kiepsko z dojazdem więc jeśli później co 3-4 tyg. to już nie byłoby problemu, mąż byłby w stanie ze mną pojechać :)hm... ale kiepsko że macie wszystkie takie zdanie na temat dr Szymańskiego...jeśli będę miała go okazję kiedyś spotkać i też będzie tak nieprzyjemny to nie wiem czy mój mąż, albo ja będziemy w stanie trzymać język za zębami ale dzięki za informację!Starania od 2013r.
w MedArcie od 08.2016 - problemy z nasieniem
Ciąża naturalna 10.03 - 926 mlU/ml - termin Listopad 2017
Córka październik 3260g. -
nick nieaktualnyJa też póki co zostałam u dr Kubiaczyk, wizyty mam równo co 4 tygodnie. Nie licząc pierwszej alarmowej w 6 tc. u dr Żaka z powodu krwawienia. Jesli miałabym sie zdecydować na zmianę lekarza, to na jakiegoś z salve z Łodzi, ale tylko wtedy gdy sie zdecyduje na poród prywatny. Jakoś ten szpital na polnej do mnie nie przemawia, chyba byłam tam zbyt wiele razy moja znajoma pierwszy poród miała wlasnie na Polnej, ale przy drugim zdecydowała sie na szpital św. rodziny i mowi, ze tam jest lepiej. Podobno personel i opieka sa zdecydowanie lepsze. No, ale to wszystko jeszcze wydaje mi sie takie odległe
-
nick nieaktualny
-
Siły zwykle wracają z początkiem drugiego trymestru Ja czekam na wyniki badań, które mi zlecił dr S, jak wspominałam no i mam lekkiego nerwa. Choć w usg niby wszystko wygląda ok, rośniemy i pomału się organizujemy zadziwiające ile przestrzeni potrzebuje taki mały ludzik
-
ladybirth wrote:Czuje ze przyszły rok będzie pełen porodów i ciąż! Zaraz Meda, Anakonda i Katarinka dołącza to będzie się działo! W przyszłym roku kolejne i w końcu będziemy tu o pieluchach gadać a nie o in vitro! Życzę tego każdej z nas!
-
Ja załapałam doła Koleżance w pracy urodziła sie wnuczka . Jak tak patrzyłam na nią jaka ona jest szczęśliwa to aż płakać mi się chciało . Zaraz wspomnienia wróciły co by było gdyby ciaża nie obumarła jak nasze szczęście by wyglądało . Czasami mam wrażenie że sie nie uda i chyba świadomie zaczynam "wymyślać coś " by przesuwać transfer . Nie wiem w głowie mi siedzi myśl że sie nie uda to po co marnować zarodki moze poczekać na lepszy moment ( który moze nie nastać ) . Strasznie mam mieszane uczucia .
Ale za wasze ciąże i szczęśliwe porody trzymam kciukiStarania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer
24.11 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
url=https://www.tickerfactory.com][/url] -
nick nieaktualny
-
Katarinka, anakonda, nie traćcie wiary proszę... anakonda, doskonale rozumiem żal kiedy rodzą się dzieci-nie nam... ale pamiętaj, że nadziei w sobie nie wolno zabić, a czasem zdarzają się...cuda?
Katarinka wiem, ze u Ciebie nie stanie się jak u mnie, ale też masz więcej czasu, może rezerwa nie wyczerpie się od razu i wrócisz do tematu za rok, dwa...
Dziewczyny, tak bardzo chciałabym napisać coś co Was pocieszy, podniesie...w swoim czasie też potrzebowałam pocieszenia. Ale nie wiem co mam Wam napisać... może, że rozumiem? Bo też walczyłam. Z przeciwnościami, goniącym czasem, z beznadziejnymi wynikami. Z ogarniającą frustracją. Że po prostu wiem jak to jest, jak dzień w dzień zadaję sobie pytanie dlaczego właśnie mnie to spotkało.
Myślę o Was tak bardzo ciepło i tak bardzo kibicuję.MARTIII lubi tę wiadomość
-
katariiinkaa wrote:Juz podjęłam decyzje ze koncze walkę bo itak nie wierzę ze sie uda, szkoda mojego zdrowia fizycznego i psychicznego... jak tak dalej pojdzie to napadne na jakąś ciężarna...
Chce sie juz odciac od tego tematu bo zwyczajnie mnie in vitro zniszczylo
Wiec slow pocieszenia ode mnie nie bedzie, ale rozumiem co czujesz
Kata ja na twoim miejscu po prostu odpoczęła bym bo ty szłaś za ciosem bez odpoczynku tak jak Campari pisze . Musimy się wziąć w garść i damy radę pokonać ten cholerny "głos z tyłu głowy " i iść na transfer . Ja pocieszam sie tym że do wizyty mam troszke jeszcze czasu a moze torbiel się nie wchłonie czy co to tam mam . Niech los zdecyduje za nas . Ściskam Cię mocno .
Campari kochana jesteś . Ja juz nawet nie myślę o tym dlaczego to właśnie nas spotkało , już nie ... DLa nas liczy sie każdy wspólny dzień i cieszymy sie soba . Jeśli będzie nam dane to z dzieckiem jeśli nie ... będziemy żyć dalejStarania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer
24.11 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
url=https://www.tickerfactory.com][/url] -
No własnie o AnaC mi chodziło ja zaraz za AnaC jestem
A słuchajcie dziewczyny, czy dokucza Wam teraz zmęczenie? Dla mnie 5 miesiąc był super, duzo sił i energii, a w 6... wymiękam...
Do dziewczyn starajacych sie:
Nigdy sie nie poddawajcie, moja historie znacie, przerwy jak najbardziej wskazane, bo organizm musi dojśc do siebie, ale uważam, ze warto starac sie, próbowac, wierzyć, nie poddawać się, nie tracic sił i nadziei. Jestem pewna, że doczekacie się Waszych zdrowych ciąż. Trzymam za Was kciuki bardzo mocno i czekam na te piekne bety i relacje z kolejnych miesięcyAina -
No nie wiem wlasnie, śpię całymi dniami, ciśnienie na pewno mam niskie, ale czytałam, ze to niby z powodu zwiększenia ilości krwi i w 7 miesiacu sprawa sie stabilizuje, moze to to...
Odpoczywam cała ciąże, wiec zapas energii raczej powinnam mieć, no zastanawiam sieAina