MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka miałam iui we wtorek nasienie męża nie było takie dobre morfologia 6% 18 mln plemników ruch szybki 0 a wolny 28 % czy jest szansa na zajscie w ciaze przy takich parametrach nasienia?Czy mialyscie jakies objawy ze inseminacja się powiodła? I jeszcze jedno pytanko czy bierzecie jakieś witaminki po inseminacji?📍Niedoczynność tarczycy
📍MTHFR_c677Thetero
📍29.10.2019 iui 😟
📍10.01.2020 udało się ❤
Jezu ufam tobie. Ty się ty zajmij.
-
Dziś 38 tydzień zaczynam. I taka jaka bylam cwana, że się nie boję to zaczynam sie bać. 😀😲Kiedy to będzie jak to będzie. No i jaki szpital czy szpital św. Rodziny czy lutycka.Mam nadzieje, ze zdążę na wizytę jeszcze do Dr.Z za tydzień.
Malina28., Dalia90, diversik89, AnkaBe, Alu_87, Mera, iMonia, ipla lubią tę wiadomość
Ewelina185b -
Ewelina185b wrote:Dziś 38 tydzień zaczynam. I taka jaka bylam cwana, że się nie boję to zaczynam sie bać. 😀😲Kiedy to będzie jak to będzie. No i jaki szpital czy szpital św. Rodziny czy lutycka.Mam nadzieje, ze zdążę na wizytę jeszcze do Dr.Z za tydzień.
Ewelina185b lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. Jestem załamana po raz kolejny. Odechciewa nam się w ogóle tej całej ciąży...masakra, w kółko źle. Kupa kasy i czasu straconego z cały czas nic z tego nie ma.Kiedy już dzisiaj myślałam, że będzie wszystko ok, zrobiłam badania hormonów, estradiol o którego się tak martwiłam 52 więc super, LH, FSH też ok to głupi progesteron wyszedł 1.2, a powinien być max 1 niby nie duża różnica myślałam że będzie wszystko ok z tymi wynikami więc poszłam na badania usg a dr od razu mówi, że endometrium jest za grube czy za duże już nawet nie pamiętam jakie i że jeszcze się nie złuszczylo że wygląda jakby jeszcze to nie była miesiączka....a dziwne bo zawsze miałam cykle 27-28 dni, teraz krwawienie pojawiło się spóźnione dopiero w 30 dc i od razu normalna krew, a teraz przez dwa dni raczej brązowe Plamienia ale dosyć dużo więc sądziłam że to okres (bo przecież nikt nie krwawi bez powodu...🙉) tak więc już w sumie nie wiem w czym jest problem, jak się okres rozkręci to w pon mam jeszcze powtórzyć badania hormonów i jak coś usg i wtedy byśmy zaczęli stymulację, gorzej jak się nie rozkręci...to nie wiem skąd to krwawienie takto jeśli nie miesiączka to co to znowu za cholerstwo jest...🙉 kolejne koszty, kolejny stres itp. Kłótnie z partnerem, ja już też mam dosyć, zawsze mam nadzieję a wychodzi źle, najgorsze są te koszty dojazdy itp no ile można kurde!!😡 przez głowę przechodza różne myśli, na co mi te dzieci....po co mi to wszystko itp. Żeby odpuścić skoro nie jest nam dane, ale za chwilę przychodzi myśl, że AMH będzie coraz mniejsze, i już w ogóle za kilka lat obudzimy się z ręką w nocniku...eh załamana jestem 👎😡😭😢starania od maja 2018 r.
wiek: 31 lat
niedoczynność tarczycy
nietolerancja glutenu
Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
AMH 2,19
Badanie nasienia-ok
obydwa jajowody drożne
Niepłodność idiopatyczna?
07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
03.02.2020 r. - 2 IUI - udana jest serduszko❤️✊😊
-
Niezapominajka, musisz naprawdę wyluzować - walka z niepłodnością bywa długa, męcząca i uczy pokory.
Rozumiem, że to jest frustrujące, bo macie daleko do kliniki i kombinowanie z wolnym, dojazdami jest niezwykle trudne. Do tego dochodzą oczywiście koszty.
Ale tak naprawdę jesteś na początku tej drogi i musicie być obydwoje z partnerem przygotowani na to, że takie przeszkody mogą się dalej pojawiać. Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, i bardzo ważne w tej walce jest wzajemne wsparcie - uważam, że bez niego ani rusz.
Wszystkie tutaj chcemy mieć ciążę na „pstryknięcie palcem” - niestety tak to nie działa, czasami konieczne jest przeczekanie kilku cykli na „ten moment”. Nie poddawaj się, i więcej cierpliwości i pozytywnego nastawienia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2019, 15:22
A gustu, niezapominajka12345, Dalia90, Mera, AnkaBe, truskawka26, mao, iMonia, Malina28. lubią tę wiadomość
Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Dzięki za dobre słowo, wiem że tak jest, wiem że cierpliwość itp. Wy o tym wiecie najlepiej no same przez to przeszłyscie...nie wiem czasami myślę, że widocznie nie nadaje się do tego i jak to mój partner powtarza,, nie jest nam dane o tyle ", tyle że moja rezerwa się kończy i ja za kilka lat mogę się obudzić z ręką w nocniku a on całe życie przed sobą
..ehh szkoda gadać 😢mimo wszystko dzięki za pocieszenie ❤️Catlady wrote:Niezapominajka, musisz naprawdę wyluzować - walka z niepłodnością bywa długa, męcząca i uczy pokory.
Rozumiem, że to jest frustrujące, bo macie daleko do kliniki i kombinowanie z wolnym, dojazdami jest niezwykle trudne. Do tego dochodzą oczywiście koszty.
Ale tak naprawdę jesteś na początku tej drogi i musicie być obydwoje z partnerem przygotowani na to, że takie przeszkody mogą się dalej pojawiać. Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, i bardzo ważne w tej walce jest wzajemne wsparcie - uważam, że bez niego ani rusz.
Wszystkie tutaj chcemy mieć ciążę na „pstryknięcie palcem” - niestety tak to nie działa, czasami konieczne jest przeczekanie kilku cykli na „ten moment”. Nie poddawaj się, i więcej cierpliwości i pozytywnego nastawienia!starania od maja 2018 r.
wiek: 31 lat
niedoczynność tarczycy
nietolerancja glutenu
Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
AMH 2,19
Badanie nasienia-ok
obydwa jajowody drożne
Niepłodność idiopatyczna?
07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
03.02.2020 r. - 2 IUI - udana jest serduszko❤️✊😊
-
Hej. Dziewczyny ja się żegnam z forum i ze staraniami. W zasadzie dzisiaj już pekłam jadąc na wizytę cała drogę ryczalam bo wiedziałam że jest źle ale nie aż tak. Dr B stwierdził że mamy bardzo trudna sytuację bo jest coraz gorzej z cyklu na cykl. Nigdy ale to nigdy nie narzekalam godziłam się z losem że to nie ten cykl trudno będzie kolejny i kiedyś się uda . Cała wizytę u dr ryczalam (całe szczęście klinika była pusta) pierwszy raz czułam pustkę. Moje samopoczucie jest ważniejsze mamy siebie. Zapisałam się na terapię by jakoś sobie to poukładać i zostanie jeszcze wizyta u dr K co dalej z zarodkami, ja już nie wierzę że endo kiedykolwiek urośnie by zabrać zarodki, nie chciałabym skazać je na "stratę". Musimy przemyśleć na spokojnie co dalej z nimi może ktoś da im szansę na pojawienie się na tym świecie.
Spędziłam tu kilka lat i poznałam wspaniałe osoby, każdej życzę by walczyły tyle ile się. Nam zajęło to 12 lat i nie żałujemy ani jednej decyzji ani tych tysięcy zostawionych w klinice.
Ściskam was mocno i oby każdej z Was spełniło się Marzenie macierzyństwa. 😘
PS Mysza z tego wszystkiego zapomniałam o lekach może przekaż je którejś z dziewczyn w potrzebie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2019, 16:28
A gustu lubi tę wiadomość
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer
24.11+ atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
17.12❤️ -
nick nieaktualnyNiezapominajko ja dodam tylko tyle ,ze walczac z nieplodnoscia tak ja z kazda inna choroba raz sie wygrywa raz sie przegrywa ,caly czas taniec na linie,do tego dochodzi jeszcze walka z psychika bo wiadomo jak czasem jest ,ze chce sie to wszystko rzucic bo poprostu po ludzku brak sil.
Lekarz jeszcze z tego co piszesz dal nadzieje ,ze moze ten cykl nie bedzie stracony wiec pozostaje czekac do poniedzialku i zobaczyc co dalej .
Trzymam kciuki i duzo spokoju , -
nick nieaktualnyanakonda wrote:Hej. Dziewczyny ja się żegnam z forum i ze staraniami. W zasadzie dzisiaj już pekłam jadąc na wizytę cała drogę ryczalam bo wiedziałam że jest źle ale nie aż tak. Dr B stwierdził że mamy bardzo trudna sytuację bo jest coraz gorzej z cyklu na cykl. Nigdy ale to nigdy nie narzekalam godziłam się z losem że to nie ten cykl trudno będzie kolejny i kiedyś się uda . Cała wizytę u dr ryczalam (całe szczęście klinika była pusta) pierwszy raz czułam pustkę. Moje samopoczucie jest ważniejsze mamy siebie. Zapisałam się na terapię by jakoś sobie to poukładać i zostanie jeszcze wizyta u dr K co dalej z zarodkami, ja już nie wierzę że endo kiedykolwiek urośnie by zabrać zarodki, nie chciałabym skazać je na "stratę". Musimy przemyśleć na spokojnie co dalej z nimi może ktoś da im szansę na pojawienie się na tym świecie.
Spędziłam tu kilka lat i poznałam wspaniałe osoby, każdej życzę by walczyły tyle ile się. Nam zajęło to 12 lat i nie żałujemy ani jednej decyzji ani tych tysięcy zostawionych w klinice.
Ściskam was mocno i oby każdej z Was spełniło się Marzenie macierzyństwa. 😘
PS Mysza z tego wszystkiego zapomniałam o lekach może przekaż je którejś z dziewczyn w potrzebie. -
nick nieaktualny
-
Anakonda, popłakałam się czytając Twój wpis.
Nie wiem co napisać, decyzja godna podziwu. Ale każdy ma swoją granicę, której nie da rady już przejść. Pozostaniesz chyba największą wojowniczką, jaką znam.
Życzę Ci wszystkiego dobrego.Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Anakonda przykro mi. Dobrze, że zapisała się na terapię. Poukładaj sobie wszystko, odpocznij. Szkoda, że nas opuszcza bo zawsze coś mądrego masz do napisania i jesteś chłodząca encyklopedia. Będzie mam Ciebie brakowało. Życzę Wam wspaniałego życia. Bierzcie wszystko pełnymi garściami🙂
-
Niezapominajko nie chce się wtrącać, ale chyba musicie z mężem jakoś poukładać relacje. Tak jak dziewczyny napisaly- jesteście na początku cholernie wyboistej drogi. Nie powinniście jeszcze się poddawać. Nie wykorzysyaliscie wszystkich opcji. Ale musicie mieć jeden front, bo sama tego nie uciagniesz. I nie, nie jest łatwo mi to pisać. Ja to porostu wiem z mojego 7 letniego doświadczenia. Wydane multum kasy ( nie liczę bo pewnie bym się załamała) przejechane pół Polski. Wypróbowane wszystko diety zioła, czary mary...
Catlady, niezapominajka12345, diversik89 lubią tę wiadomość
-
anakonda wrote:Hej. Dziewczyny ja się żegnam z forum i ze staraniami. W zasadzie dzisiaj już pekłam jadąc na wizytę cała drogę ryczalam bo wiedziałam że jest źle ale nie aż tak. Dr B stwierdził że mamy bardzo trudna sytuację bo jest coraz gorzej z cyklu na cykl. Nigdy ale to nigdy nie narzekalam godziłam się z losem że to nie ten cykl trudno będzie kolejny i kiedyś się uda . Cała wizytę u dr ryczalam (całe szczęście klinika była pusta) pierwszy raz czułam pustkę. Moje samopoczucie jest ważniejsze mamy siebie. Zapisałam się na terapię by jakoś sobie to poukładać i zostanie jeszcze wizyta u dr K co dalej z zarodkami, ja już nie wierzę że endo kiedykolwiek urośnie by zabrać zarodki, nie chciałabym skazać je na "stratę". Musimy przemyśleć na spokojnie co dalej z nimi może ktoś da im szansę na pojawienie się na tym świecie.
Spędziłam tu kilka lat i poznałam wspaniałe osoby, każdej życzę by walczyły tyle ile się. Nam zajęło to 12 lat i nie żałujemy ani jednej decyzji ani tych tysięcy zostawionych w klinice.
Ściskam was mocno i oby każdej z Was spełniło się Marzenie macierzyństwa. 😘
PS Mysza z tego wszystkiego zapomniałam o lekach może przekaż je którejś z dziewczyn w potrzebie.niezapominajka12345 lubi tę wiadomość
9 V 2019 - transfer 5.1.1 NGS 🍀 7dpt beta 67 🥰
5t5d - mamy serduszko 😍 🙏
❄️❄️❄️
12.2019 - 👧🏼 ❤️❤️❤️ -
Anakonda dużo szczęścia 💚
Maggy lubi tę wiadomość
3x operacje- potworniaki jajników
4xIUI
4 procedury IVF, 2 poronienia Ok 6-7tc
30.07.2019 ET- 1 zarodka: 4.1.1.
06.08- 83,46 mIU/ml ; 08.08.2019- 280,9 mIU/ml, 12.08 2044 mIU/ml 16.08 6284,00 mIU/ml; 22dtp usg- widoczne 2 pechęrzyki 34dpt Są ❤️ ❤️ Dziewczynki
30.03.2020 Zosia i Julka są już na świecie (37+4). -
anakonda wrote:Hej. Dziewczyny ja się żegnam z forum i ze staraniami. W zasadzie dzisiaj już pekłam jadąc na wizytę cała drogę ryczalam bo wiedziałam że jest źle ale nie aż tak. Dr B stwierdził że mamy bardzo trudna sytuację bo jest coraz gorzej z cyklu na cykl. Nigdy ale to nigdy nie narzekalam godziłam się z losem że to nie ten cykl trudno będzie kolejny i kiedyś się uda . Cała wizytę u dr ryczalam (całe szczęście klinika była pusta) pierwszy raz czułam pustkę. Moje samopoczucie jest ważniejsze mamy siebie. Zapisałam się na terapię by jakoś sobie to poukładać i zostanie jeszcze wizyta u dr K co dalej z zarodkami, ja już nie wierzę że endo kiedykolwiek urośnie by zabrać zarodki, nie chciałabym skazać je na "stratę". Musimy przemyśleć na spokojnie co dalej z nimi może ktoś da im szansę na pojawienie się na tym świecie.
Spędziłam tu kilka lat i poznałam wspaniałe osoby, każdej życzę by walczyły tyle ile się. Nam zajęło to 12 lat i nie żałujemy ani jednej decyzji ani tych tysięcy zostawionych w klinice.
Ściskam was mocno i oby każdej z Was spełniło się Marzenie macierzyństwa. 😘
PS Mysza z tego wszystkiego zapomniałam o lekach może przekaż je którejś z dziewczyn w potrzebie. -
niezapominajka12345 wrote:Hej dziewczyny. Jestem załamana po raz kolejny. Odechciewa nam się w ogóle tej całej ciąży...masakra, w kółko źle. Kupa kasy i czasu straconego z cały czas nic z tego nie ma.Kiedy już dzisiaj myślałam, że będzie wszystko ok, zrobiłam badania hormonów, estradiol o którego się tak martwiłam 52 więc super, LH, FSH też ok to głupi progesteron wyszedł 1.2, a powinien być max 1 niby nie duża różnica myślałam że będzie wszystko ok z tymi wynikami więc poszłam na badania usg a dr od razu mówi, że endometrium jest za grube czy za duże już nawet nie pamiętam jakie i że jeszcze się nie złuszczylo że wygląda jakby jeszcze to nie była miesiączka....a dziwne bo zawsze miałam cykle 27-28 dni, teraz krwawienie pojawiło się spóźnione dopiero w 30 dc i od razu normalna krew, a teraz przez dwa dni raczej brązowe Plamienia ale dosyć dużo więc sądziłam że to okres (bo przecież nikt nie krwawi bez powodu...🙉) tak więc już w sumie nie wiem w czym jest problem, jak się okres rozkręci to w pon mam jeszcze powtórzyć badania hormonów i jak coś usg i wtedy byśmy zaczęli stymulację, gorzej jak się nie rozkręci...to nie wiem skąd to krwawienie takto jeśli nie miesiączka to co to znowu za cholerstwo jest...🙉 kolejne koszty, kolejny stres itp. Kłótnie z partnerem, ja już też mam dosyć, zawsze mam nadzieję a wychodzi źle, najgorsze są te koszty dojazdy itp no ile można kurde!!😡 przez głowę przechodza różne myśli, na co mi te dzieci....po co mi to wszystko itp. Żeby odpuścić skoro nie jest nam dane, ale za chwilę przychodzi myśl, że AMH będzie coraz mniejsze, i już w ogóle za kilka lat obudzimy się z ręką w nocniku...eh załamana jestem 👎😡😭😢
niezapominajka12345 lubi tę wiadomość
-
Anakonda... jesteś mega dzielną kobietą i z tego co piszesz masz cudownego męża, mam nadzieję, że będziecie bardzo szczęśliwi i po cichu mam nadzieję, że życie Was jeszcze zaskoczy, bo to forum pokazało mi, że wszystko jest możliwe!! Trzymaj się kochana!!!