MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Też właśnie nie lubię tracić żadnego cyklu żadnego dnia i wkurza mnie to że hormony są ok a nic nie mogę zrobić, więc i anty nie sa potrzebne bo gdybym to dziś była na wizycie a nie wczoraj to już byśmy zaczynali stymulację 😞truskawka26 wrote:Niezapominajko zgadzam się z Imberkiem, anty wyciszaja i reguluja nasz organizm, a konkretnie cykl, ja co prawda nie miałam inseminacji ale przed każdym invitro miałam brałam anty i nie czekałam ani chwili żeby przesunąć cokolwiek bo tylko traci się czas.
Moja mama była przerażona że organizm nie odpoczal po jednym A ja się decyduje na kolejne stymulacje. Nie chciałam tracić ani jednego dnia ani jednego cyklu. Nawet po poronieniu jak spadła beta (na szczęście dość szybko) brałam anty i od razu stymulacja.
Wiele po drodze jeszcze Cię może czekać i zawsze to będzie czas na który nie będziesz miała wpływu. A czas działa na nasza niekorzyść....
To moje zdanie ale nie trać czasu, bo później tego nie cofniesz. Słuchałam się dokładnie dr K i teraz jestem w 13tc. Cała droga trwała dokładnie rok od pierwszej wizyty do tego udanego transferu.
Trzymam kciukistarania od maja 2018 r.
wiek: 31 lat
niedoczynność tarczycy
nietolerancja glutenu
Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
AMH 2,19
Badanie nasienia-ok
obydwa jajowody drożne
Niepłodność idiopatyczna?
07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
03.02.2020 r. - 2 IUI - udana jest serduszko❤️✊😊
-
Niezapominajko, już abstrahując od tego czy masz brać anty czy nie - sama widzisz, że twój organizm w zasadzie w każdym cyklu płata ci figla, dlatego po prostu zaufaj lekarzowi i nie rozkminiaj tego za bardzo, bo Twoja droga do dziecka może trwać miesiąc, ale może też trwać rok lub dłużej i jak tak będziesz przez cały czas rozważać że może tak, a może siak to zwariujesz 😘
Generalnie wracamy do punktu wyjścia z tamtego cyklu - jeśli masz zaufanie do lekarza, którego wybrałaś to nie analizuj tylko rób co każe - jeśli jednak nie jesteś do końca co do niego przekonana to go zmień 😊
w swoim otoczeniu mam osobę, która niby się leczyła, ale nie do końca słuchała swojego lekarza bo 'wiedziała lepiej', co spowodowało, że leczenie nie przynosiło zamierzonego skutku, co z kolei powodowało, że często zmieniała lekarzy i w konsekwencji nie doczekała się do dziś swojego biologicznego dziecka 🤷♀️ ja natomiast 2 lata siedziałam u dr K, robiłam co kazała, chociaż ostatnie pół roku mojej walki to były eksperymenty z lekami i suplementami - byłam ciężkim przypadkiem i dr naprawdę kombinowała - ale ufalam jej (co nie znaczy, że nie wątpiłam, bo wątpiłam, ale mimo wszystko robiłam co zleca) i doczekałam się maluchów choć naprawdę nic na to nie wskazywało że kiedykolwiek się uda 😊
Dlatego uważam że zaufanie do lekarza to podstawa i nie można mu ufać na 'pół gwizdka' - albo ufasz i robisz co zleca albo zmieniasz i szukasz osoby, która wzbudzi twoje zaufanie na tyle, że nie będziesz tyle rozważać i analizowaćiMonia, truskawka26, diversik89, Mera, kinga25 lubią tę wiadomość
M&K 2017
M 😍 2020 -
nick nieaktualnyniezapominajka12345 wrote:Też właśnie nie lubię tracić żadnego cyklu żadnego dnia i wkurza mnie to że hormony są ok a nic nie mogę zrobić, więc i anty nie sa potrzebne bo gdybym to dziś była na wizycie a nie wczoraj to już byśmy zaczynali stymulację 😞
Może serio czas pomyśleć albo o zmianie lekarza albo o zaufaniu w pełni 🧐🍀
diversik89 lubi tę wiadomość
-
Dr Kru i wiem że on chce dla mnie dobrze i odpowiada mi jako lekarz, ale niestety zawsze ja i tak mam swoje myśli /sugestie itp. Bo ja wiem ze trzeba ufac ale,,kontrolę " trzeba mieć, bo pacjentek jest mnóstwo i różne rzeczy się dzieją, lekarz nie skupia się tylko na jednej, więc ja zawsze wolę trzymać puls😅AB jak dla mnie nie byłby dobry, on to praktycznie nic nie mówi heh.Luluiza wrote:A no właśnie, a czyją jesteś tak naprawdę pacjentką ? Bo pewnie Kru dopiero się uczy i woli spokojniej do tego podejść, ale jak był przy jednym badaniu u mnie to spoko wrażenie zrobił na mnie, z kolei AB ma swoje wejścia, coś zapytam to parsknie i wtedy już wracam na ziemie😎
Może serio czas pomyśleć albo o zmianie lekarza albo o zaufaniu w pełni 🧐🍀starania od maja 2018 r.
wiek: 31 lat
niedoczynność tarczycy
nietolerancja glutenu
Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
AMH 2,19
Badanie nasienia-ok
obydwa jajowody drożne
Niepłodność idiopatyczna?
07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
03.02.2020 r. - 2 IUI - udana jest serduszko❤️✊😊
-
niezapominajka12345 wrote:Też właśnie nie lubię tracić żadnego cyklu żadnego dnia i wkurza mnie to że hormony są ok a nic nie mogę zrobić, więc i anty nie sa potrzebne bo gdybym to dziś była na wizycie a nie wczoraj to już byśmy zaczynali stymulację 😞
Niezapominajko zaufaj lekarzowi, nie decyduj sama, to on wie co robić, a jeśli na własną rękę będziesz kombinować to wg mnie stracisz wiele czasu, a i niewiadomo jak psychika Twoja w końcu to zniesie.
Jeśli nie jesteś przekonana do dr Kru albo nie masz pewności czy jego postępowanie Ci odpowiada zmień lekarza. Z tego co pisały dziewczyny nie jedna tu zmieniała lekarza w naszej klinice i nikt się w klinice nie obraża z tego co wiem.
Dr Kru przyjmuje w Twoim mieście o ile dobrze kojarzę ale z dojazdami do Poznania, z mnóstwem badań musisz się liczyć; wiem, że koszty są ogromne. Porozmawiaj może szczerze z lekarzem i ustalcie czego Ty oczekujesz, może zmiana lekarza zmieni Twoje nastawienie, bo mam wrażenie, że od początku nie do końca zgadzasz się z działaniami dr Kru. Każdy organizm jest inny i lekarz musi że tak powiem go poznać i dobrać leczenie.
Czasami tok postępowania jest strzałem w 10 za pierwszym razem a czasami wiele próbnie daje efektów, z tym musisz się liczyć i na to nastawić.
Trzymam kciuki
niezapominajka12345 lubi tę wiadomość
starania od październik 2015; mąż ok
ja: choroba Hashimoto; sarkoidoza; hiperprolaktynemia; nietoleracja laktozy (homozygota); polimorfizm genu MTHFR 677 C/Ti 1298 A/C (heterozygota); AMH 1,0;
09.2018 - ciąża ektopowa, usunięcie jajowodu; 12.2018 - pierwsze IVF; 02.2019 - drugie/trzecie IVF DuoSTIM; 04.2019 - transfer 2AA; 7dpt - 0,0; 8dpt - 7,3; 10dpt - 28,7; 12dpt - 102; 16dpt - 530; 19dpt-1800; 22dpt-800 [*]
06.2019 - czwarte IVF; 6AA ❄; 06.2019 - wodniak jajowodu; 08.2019 - usunięcie jajowodu; 09.2019 - histeroskopia; 18.10.2019 - transfer 6.1.1.
7dpt - bHCG - 73,91; 8dpt - bHCG - 120,66; 11dpt - bHCG - 365,04; 17dpt - bHCG - 8267,13; 21dpt - bHCG - 18773; 23dpt - bHCG - 26852
28dpt - jest ❤️ dziewczynka - mała wojowniczka
-
nick nieaktualnyNiezapominajko już mieliście swój czas na staranie się naturalnie teraz kolej na pomoc. Cię lekarze wiedzą co robią . Oczywiście są pomyłki ale oni też widzą co jest nie tak co na nas działa a co nie . My straciliśmy dużo pieniędzy na starcie jakiekolwiek badania dodatkowe to wszystko jest ok . Więc ciekawa jestem co dr K wymyśli . Ale patrząc po dziewczynach tutaj to na pewno na coś wpadnie . Fakt zwątpiłam w nią przez chwilę ale szybko się o pamiętałam. Dr Kru na pewno konsultuje cię z innymi lekarzami więc wie co robi i możesz czuć się bezpieczna . Jeśli mi dr K by powiedział kładź się na stół będziemy ciąć albo bierz anty to ja to zrobię no bo co innego mi pozostało ? I tak jestem w ciemnej dupie i tak 😅 Zaznaczę że ja na każdej wizycie jestem spokojna i opanowana dokładnie słucham . A i tak dr K mi powiedziała przy ostatnim transferze że jestem nerwusem i mam brać relanium . Chociaż oni tego na glowe nie dają . Więc oni wiedzą o nas więcej niż nam się wydaje .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2019, 15:23
niezapominajka12345 lubi tę wiadomość
-
Niezapominajko podam Ci może mój przykład, hormony miałam idealne i mimo to dr K kazała anty stosować przed każdą stymulacją. Nie zastanawiałam się nad tym czy je brać i nie sugerowałam jej żeby pominąć ten etap tylko się słuchałam. Oni wiedzą co robią. A Twoja wiara i podejście w Twojej głowie to też bardzo ważny element leczenia.
Jak pewnego dnia dr K powiedziała, że sugeruje mi wyciąć mój drugi jajowód (gdzie jednego już nie miałam), to bez zastanowienia zgodziłam się. Wszyscy doradcy rodzinni i znajomi łapali się za głowę, że zamykam sobie drogę na naturalną ciążę, że a może ten jajowód kiedyś zadziała. Dupa nie zadziałał prze tyle lat, a przeszkadzał w procedurze, bo odnawiał się na nim wodniak to co miał zadziałać. A ja byłam tak pewna tego co proponuje dr K, że dałam sobie wyciąć jedyny jaki mi pozostał jajowód. Znajomi mówili, że wiesz nie będziesz się czuć źle z tym, że już tam czegoś nie masz, że Twój organizm jako kobiety jest niekompletny? W dupie tam, ufałam i wiedziałam, że dr K tak sobie mi tego nie proponuje, choć na USG wodniaki są tylko widoczne jak są wypełnione płynem i przez wiele lat można ich nie widzieć.. Jakbym się zastanawiała i konsultowała z mądrymi tego świata to do dziś bym na konsultacje jeździła.....
Po wycięciu lekarz mi powiedział, że dobra decyzja, bo to nawet już nie przypominało jajowodu i napewno nie spełniłby swojej funkcji.
Ufaj i daj działać lekarzom i nie zaprzątaj sobie głowy kombinowaniem, a co by było gdyby.....Mysza1986, Imbirek91, Kaach lubią tę wiadomość
starania od październik 2015; mąż ok
ja: choroba Hashimoto; sarkoidoza; hiperprolaktynemia; nietoleracja laktozy (homozygota); polimorfizm genu MTHFR 677 C/Ti 1298 A/C (heterozygota); AMH 1,0;
09.2018 - ciąża ektopowa, usunięcie jajowodu; 12.2018 - pierwsze IVF; 02.2019 - drugie/trzecie IVF DuoSTIM; 04.2019 - transfer 2AA; 7dpt - 0,0; 8dpt - 7,3; 10dpt - 28,7; 12dpt - 102; 16dpt - 530; 19dpt-1800; 22dpt-800 [*]
06.2019 - czwarte IVF; 6AA ❄; 06.2019 - wodniak jajowodu; 08.2019 - usunięcie jajowodu; 09.2019 - histeroskopia; 18.10.2019 - transfer 6.1.1.
7dpt - bHCG - 73,91; 8dpt - bHCG - 120,66; 11dpt - bHCG - 365,04; 17dpt - bHCG - 8267,13; 21dpt - bHCG - 18773; 23dpt - bHCG - 26852
28dpt - jest ❤️ dziewczynka - mała wojowniczka
-
https://dziendobry.tvn.pl/a/trudna-droga-do-szczescia-wzruszajace-wspomnienia-kobiet-starajacych-sie-o-dziecko-metoda-in-vitro
O nas ....A gustu lubi tę wiadomość
1.2004 Junior
12.2018 laparoskopia endometrioza
02.2019 ciąża naturalnie na clo (*)
04.2019 poronienie
07.2019 (PUREGON I OVITRELLE)❤️
13 dpo Beta 53,6
15 dpo Beta 210,9
24 dpo Beta 9266,0
27 dpo Beta 16678,0❤️
04.2020 Laura Zofia❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hdcud95ch.png -
niezapominajka12345 wrote:Tak tyle że przy PCOS nie ma owulacji a ja mam co miesiąc więc chyba raczej tego nie mam, jak już to wyjdzie ta IO a czy ona sama ma taki wpływ na zajście...no nie wiem 😞
Niby poprzestaliśmy na tym że mamy starać się naturalnie ale ja już sama zgłupiałam i się zastanawiam co z tym anty, tylko kurcze to było zlecone wczoraj jak estradiol był za wysoki a teraz jest ok to może nie ma sensu i wtedy żadnego cyklu nie będzie,,straconego ", tzn niby będzie ten naturalny ale i tak już dr nie mówi żebym dzisiaj przyjechała więc i tak nie mogę zacząć stymulacji do IUI 😞
Jeśli chodzi o PCOS to ja mam stwierdzone , owulacje miałam co miesiąc , nawet bez stymulacji , a ciąży brak... również mam IO
później dr stwierdził, że pecherzyki mogą nie posiadać komórki jajowej zdolnej do zapłodnienia...
Podczas procedury mieliśmy tylko 5 pęcherzyków z czego uzyskaliśmy tylko jeden zarodek... także ten...🙈
Przepraszam, że to napiszę...
Ale jeśli twoje przemyślenia są mądrzejsze od zaleceń lekarza to moim zdaniem tracisz czas i pieniądze...
Moim zdaniem Twoja głowa również ma duży wpływ na wasze starania...wiem to z własnego doświadczenia...
Również wszystko analizowałam i przeliczałam...
Straciłam 5 lat na takie analizy i moje wymysły...
W kwietniu trafiłam do kliniki, zaufałam dr Ż i w lipcu byłam już w ciąży... aaa i nie było tak łatwo...
Jak nie infekcje, to złe wyniki później jakieś pęcherzyki, które nie miały prawa bytu i prawie trzy miechy na anty...byłam wściekła na dr i na siebie... że tak długo, że ciągle coś, a ja już chciałam podejść do procedury...🙈
Z perspektywy czasu wiem, że wszystko ma swój cel, swoj czas...NIC NIE DZIEJE SIE BEZ PRZYCZYNY...
Też martwiłam się o finanse, czasami musieliśmy odmówić sobie kilku rzeczy, żeby mieć na wizytę... mój mąż znalazł dodatkową pracę... straciliśmy miliony monet, a teraz w ciąży wcale nie są to mniejsze wydatki...
Czasami mam wizytę co tydzień i wychodzę z kilkoma receptami...
Ale nie żałuję ani złotówki, zrobię wszystko żeby nasza kruszynka przyszła na świat i był w zdrowa...
Mogę nawet jeść chleb ze smalcem...
Przepraszam jeśli Cię czymś uraziłam, ale moim zdaniem trochę przesadzasz...
Też jestem panikara i chciałabym mieć wszystko pod kontrolą i wszystko wiedzieć...Ale czasami tak nie idzie...
Luluiza, truskawka26, iMonia, Imbirek91, Antonina, Angel9306, Mikka, Kaach, Dalia90, A gustu lubią tę wiadomość
Start 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
nick nieaktualnyantonna wrote:Za duzo a Wy co teraz macie w planach?
diversik89, truskawka26, Mysza1986, Angel9306 lubią tę wiadomość
-
diversik89 wrote:Jeśli chodzi o PCOS to ja mam stwierdzone , owulacje miałam co miesiąc , nawet bez stymulacji , a ciąży brak... również mam IO
później dr stwierdził, że pecherzyki mogą nie posiadać komórki jajowej zdolnej do zapłodnienia...
Podczas procedury mieliśmy tylko 5 pęcherzyków z czego uzyskaliśmy tylko jeden zarodek... także ten...🙈
Przepraszam, że to napiszę...
Ale jeśli twoje przemyślenia są mądrzejsze od zaleceń lekarza to moim zdaniem tracisz czas i pieniądze...
Moim zdaniem Twoja głowa również ma duży wpływ na wasze starania...wiem to z własnego doświadczenia...
Również wszystko analizowałam i przeliczałam...
Straciłam 5 lat na takie analizy i moje wymysły...
W kwietniu trafiłam do kliniki, zaufałam dr Ż i w lipcu byłam już w ciąży... aaa i nie było tak łatwo...
Jak nie infekcje, to złe wyniki później jakieś pęcherzyki, które nie miały prawa bytu i prawie trzy miechy na anty...byłam wściekła na dr i na siebie... że tak długo, że ciągle coś, a ja już chciałam podejść do procedury...🙈
Z perspektywy czasu wiem, że wszystko ma swój cel, swoj czas...NIC NIE DZIEJE SIE BEZ PRZYCZYNY...
Też martwiłam się o finanse, czasami musieliśmy odmówić sobie kilku rzeczy, żeby mieć na wizytę... mój mąż znalazł dodatkową pracę... straciliśmy miliony monet, a teraz w ciąży wcale nie są to mniejsze wydatki...
Czasami mam wizytę co tydzień i wychodzę z kilkoma receptami...
Ale nie żałuję ani złotówki, zrobię wszystko żeby nasza kruszynka przyszła na świat i był w zdrowa...
Mogę nawet jeść chleb ze smalcem...
Przepraszam jeśli Cię czymś uraziłam, ale moim zdaniem trochę przesadzasz...
Też jestem panikara i chciałabym mieć wszystko pod kontrolą i wszystko wiedzieć...Ale czasami tak nie idzie...
Święte słowa ... nie jesteśmy mądrzejsze od lekarzy bo nie mamy oprócz siebie doświadczenia a oni maja je nie tylko w latach ... ale ilości nas wszystkich razem ...
Diversik jak się czujecie ? U nas kopanie cały dzień non stop 😊 30.12 wizyta u Sz mam stresa co z ta zastawka ... z tego co pamietam to wy tez 30.12 kontrola ?1.2004 Junior
12.2018 laparoskopia endometrioza
02.2019 ciąża naturalnie na clo (*)
04.2019 poronienie
07.2019 (PUREGON I OVITRELLE)❤️
13 dpo Beta 53,6
15 dpo Beta 210,9
24 dpo Beta 9266,0
27 dpo Beta 16678,0❤️
04.2020 Laura Zofia❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hdcud95ch.png -
Właśnie diversik co u Ciebie? już lepiej?
W poniedziałek będzie w klinice tłum ja też mam na 30.12., prenatalne u dr Sz.
Dużo osób pisze, że 30.12 będzie w klinice do zobaczeniaMysza1986 lubi tę wiadomość
starania od październik 2015; mąż ok
ja: choroba Hashimoto; sarkoidoza; hiperprolaktynemia; nietoleracja laktozy (homozygota); polimorfizm genu MTHFR 677 C/Ti 1298 A/C (heterozygota); AMH 1,0;
09.2018 - ciąża ektopowa, usunięcie jajowodu; 12.2018 - pierwsze IVF; 02.2019 - drugie/trzecie IVF DuoSTIM; 04.2019 - transfer 2AA; 7dpt - 0,0; 8dpt - 7,3; 10dpt - 28,7; 12dpt - 102; 16dpt - 530; 19dpt-1800; 22dpt-800 [*]
06.2019 - czwarte IVF; 6AA ❄; 06.2019 - wodniak jajowodu; 08.2019 - usunięcie jajowodu; 09.2019 - histeroskopia; 18.10.2019 - transfer 6.1.1.
7dpt - bHCG - 73,91; 8dpt - bHCG - 120,66; 11dpt - bHCG - 365,04; 17dpt - bHCG - 8267,13; 21dpt - bHCG - 18773; 23dpt - bHCG - 26852
28dpt - jest ❤️ dziewczynka - mała wojowniczka
-
nick nieaktualny
-
Proponuje 30.12 na wizytę wszystkie w cekinach 😂 to się naoglądamy błysku w oczach doktorka 😂
Catlady, Za dużo, Anulas, diversik89 lubią tę wiadomość
1.2004 Junior
12.2018 laparoskopia endometrioza
02.2019 ciąża naturalnie na clo (*)
04.2019 poronienie
07.2019 (PUREGON I OVITRELLE)❤️
13 dpo Beta 53,6
15 dpo Beta 210,9
24 dpo Beta 9266,0
27 dpo Beta 16678,0❤️
04.2020 Laura Zofia❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hdcud95ch.png -
nick nieaktualny