MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalaHD wrote:Mnie to się on cały podoba
Choć miłością jednak darzę dr. Ż
Mnie aż tak to on się nie podoba - nie mój typ 😋 zbyt metroseksualny. Ale mlody jest taki no i facet ja zawsze wolałam do kobiet.
Ale wiecie co zaczęłam sobie wyobrażać ta wizytę u niego. Nie wiem czemu ale chyba miałabym większą śmiałość do niego.
Jest bardziej empatyczny.Starajacsieocud lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBerbeć. wrote:Dzięki dziewczyny. Rzadko mam wsparcie w tej kwestii tu na wątku, nikt nie chce złego słowa na K powiedzieć a prawda jest jaka jest.
Od 2016 to sporo czasu, trochę się dziwie że tak czekasz z decyzją, każdy rok to duża strata, w rok to można jak mówisz już dawno w ciąże zajść..
przemysl to proszę, u AB co najwyżej stracisz jedna konsultacje i może akurat to będzie strzał w dychę.Kaach lubi tę wiadomość
-
Berbeć. wrote:Mnie aż tak to on się nie podoba - nie mój typ 😋 zbyt metroseksualny. Ale mlody jest taki no i facet ja zawsze wolałam do kobiet.
Ale wiecie co zaczęłam sobie wyobrażać ta wizytę u niego. Nie wiem czemu ale chyba miałabym większą śmiałość do niego.
Jest bardziej empatyczny.
Oj z tą empatią to nie wiemja miałam u niego awaryjną wizytę w ciąży z chłopcami i prosto z mostu powiedział, że na tym etapie (początki ciąży) nic się nie da zrobić - jeśli ciąża będzie miała się utrzymać to się utrzyma a jak nie to trudno. I dla mnie to było oczywiste, sprawdził, że na usg nic się nie dzieje, wyszłam od niego i spoko, ale chwilę później była tu dziewczyna, której powiedział to samo i pamiętam jaka strasznie oburzona była, że jak on mógł tak powiedzieć 🤷♀️ także zależy czego się oczekuje, niemniej jeśli Ci pasuje to śmigaj do niego i się nawet nie zastanawiaj
i tak już przed nim 'nogi rozkladałaś' jak teraz miałaś zastępstwo za K i dałaś radę to spokojnie dasz jak się do niego przeniesiesz 😊 ja cię podziwiam, że mimo tego że masz taki żal do K jeszcze się u niej leczysz! Nie znam tematu wodniaków, ale kiedyś bodajże pisałyście że można je wykryć na usg i tu właśnie pies pogrzebany, bo wydaje mi się, że dr z usg to tak trochę na bakier jest. Oczywiście te podstawowe informacje typu endo zmierzy, ale już na przykład w ciąży to tak średnio. Mam koleżankę, której Sz od samego początku mówił że mały ma jakiś tam problem i będzie wymagał operacji po porodzie - nie takiej ratującej życie ale jednak bez operacji ze szpitala nie wyjdzie. Dr K natomiast cały czas twierdziła że jest ok i może rodzic w swoim miescie, na co Sz się kategorycznie sprzeciwił i załatwił jej poród i opiekę nad małym na polnej u jakiejś tam najlepszej profesor, no i okazało się że Sz miał rację i mały urodził się z problemem, o którym cały czas mówił. Dlatego o ile uważam że dr K naprawdę potrafi pomóc zajść to każdemu mówię, że jak już doprowadzi do ciąży to lepiej zmienić lekarza. Wiadomo, nie może być alfą i omegą a że w klinice od ciąż jest dr Kru, który moim zdaniem do spółki z Sz stanowi naprawdę dobry team diagnostyczny dla ewentulanych ciążowych problemów to nie ma się co zastanawiać.
I odbiegłam od tematu, ale uważam że warto zmienić lekarza, szczególnie że nie układa ci się z dr K. Ale jeśli zmieniać na kogoś w klinice to tak celujesz tylko dr AB bo on ma nieco inne spojrzenie na niepłodność a dr K i Ż w trudnych przypadkach i tak stanowią jedność bo się konsultują i razem ustalają leczenie.Berbeć., Catlady, Mrs.P, Kaach, Antonina lubią tę wiadomość
M&K2017
M 😍 2020 -
nick nieaktualnyLuluiza wrote:Od 2016 to sporo czasu, trochę się dziwie że tak czekasz z decyzją, każdy rok to duża strata, w rok to można jak mówisz już dawno w ciąże zajść..
przemysl to proszę, u AB co najwyżej stracisz jedna konsultacje i może akurat to będzie strzał w dychę.
W2016 miałam hsg. Na wizycie po hsg jak zapytałam K co z moimi jajowodami powiedziała "no, niedrożne" i koniec tematu byl.
nie podchodziłam wtedy do procedury, miałam wesele itd , procedura pierwsza była w 2018 we wrzesniu. O wodniakach dowiedziałam się w lipcu 2019 kiedy pani dr kazała mi jeszcze raz przywiez płytę z hsg. Id tego czasu działam czekałam za wizyta u Sz dwa miesiące. Teraz czekam na operacjęWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lutego 2020, 11:01
-
Berbeć, ja rozumiem że możesz być rozżalona, ale po tym co piszesz o dr K naprawdę się dziwię dlaczego do tej pory nie zmieniłaś lekarza albo kliniki.
Jeśli uważasz, że dr K popełniła błąd/wyrządziła Ci krzywdę/zmarnowała lata starań/„spieprzyła leczenie”, co jest jednoznaczne z tym że straciłaś do niej zaufanie jako do lekarza - to tutaj najlepszym rozwiązaniem byłaby po prostu zmiana lekarza prowadzącego, takie moje zdanie.
Ja cały czas trzymam kciuki za Ciebie.Berbeć., Kaach, diversik89 lubią tę wiadomość
Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Berbeć. wrote:Wiesz co nie wiem czy taki skomplikowany. Gdyby tylko mi dr powiedziała w 2016 że zdiagnozowano ( że ona zdiagnozowała!) u mnie wodniaki może nie miałabym już problemu żadnego. Byłabym już dawno po operacji i może w ciąży. Nie wiem jak mogła mi tego nie powiedzieć.
Musiałam że już się z tym uporałam psychicznie ale mimo terapii i leków nie mogę zapomnieć o tym że spieprzyła mi leczenie i być może życie bo w moim wieku już mogę tyle zarodków nie mieć i takiej szansy jaką miałam parę lat temu
Ale jak to? Wiedziała, a Ci nie powiedziała? Bo pisałaś, że ich nie widać na USG.
Edit. już doczytałam.
To ciekawe. Ja miałam taki rodzaj wodniaka, że przy wypróżnianiu mnie bolała ta strona. A Ty latami z nimi chodzisz.
Gdybyście Wy mnie widziałaby na pierwszej wizycie u AB. Wyszłam od Niego czerwona jak burak haha. Domyślałam się, że jest przystojny, ale na żywo okazało się, że zdjęcia to nic. Dodatkowo te pierwsze wizyty to dla mnie ogromny stres. Zwłaszcza teraz, bo się bałam, że się popłaczę albo głos mi się będzie łamał po ciąży. I miałam dosyć już mężczyzn lekarzy. Po tym jak ostatni mi powiedział dosłownie, że jestem w czarnej dupie i może mi jajowody usunąć. Miałam wrażenie, że kobieta lekarz będzie bardziej potrafiła zrozumieć drugą kobietę. Ale wyszło jak wyszło. Pierwsze koty za płoty. AB jest konkretny, ale też rzeczywiście przy tym chyba empatyczny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lutego 2020, 11:14
-
nick nieaktualnyCatlady wrote:Berbeć, ja rozumiem że możesz być rozżalona, ale po tym co piszesz o dr K naprawdę się dziwię dlaczego do tej pory nie zmieniłaś lekarza albo kliniki.
Jeśli uważasz, że dr K popełniła błąd/wyrządziła Ci krzywdę/zmarnowała lata starań/„spieprzyła leczenie”, co jest jednoznaczne z tym że straciłaś do niej zaufanie jako do lekarza - to tutaj najlepszym rozwiązaniem byłaby po prostu zmiana lekarza prowadzącego, takie moje zdanie.
Ja cały czas trzymam kciuki za Ciebie.
No a Ty tak nie uważasz?
Czemu nie potraficie się wczuć w mojej położenie i przyznać że zrobiła błąd. Wiedziała że mam wodniaki a mi o tym nie powiedziała.
Co do AB też cholera wie Anakondzie spieprzył endo że teraz w ciążę nie może zajść.
Nie wiem co mam zrobić kompletnie.
Ogólnie po tym co przeszłam, nie tylko w Medarcie ale też wcześniej na Polnej to nie mam w ogóle zaufania do lekarzy. Mam wrażenie że eksperymentują na nas, słabo się przykładają, nie kojarzą naszych historii a przecież powinni się przygotować przed każdą wizyta. To ja nauczycielka szykuje się do każdej lekcji a oni to ja nie wiem różnie bywa zauważyłam. -
nick nieaktualnyMrs.P wrote:Ale jak to? Wiedziała, a Ci nie powiedziała? Bo pisałaś, że ich nie widać na USG.
Gdybyście Wy mnie widziałaby na pierwszej wizycie u AB. Wyszłam od Niego czerwona jak burak haha. Domyślałam się, że jest przystojny, ale na żywo okazało się, że zdjęcia to nic. Dodatkowo te pierwsze wizyty to dla mnie ogromny stres. Zwłaszcza teraz, bo się bałam, że się popłaczę albo głos mi się będzie łamał po ciąży. I miałam dosyć już mężczyzn lekarzy. Po tym jak ostatni mi powiedział dosłownie, że jestem w czarnej dupie i może mi jajowody usunąć. Miałam wrażenie, że kobieta lekarz będzie bardziej potrafiła zrozumieć drugą kobietę. Ale wyszło jak wyszło. Pierwsze koty za płoty. AB jest konkretny, ale też rzeczywiście przy tym chyba empatyczny.
Na hsg mi zdiagnozowała.. ewidentnie na zdjęciu mam dwa wielkie wodniaki. Też nie rozumiem jak mogło do tego dojść że zrobiła mi badanie wyszły wodniaki a ona mi o tym nie powiedziała. Gdybym wtedy była taka "obcykana" jak teraz to bym sama sobie to wyczytała ale niestety nie byłam. -
Berbeć. wrote:No a Ty tak nie uważasz?
Czemu nie potraficie się wczuć w mojej położenie i przyznać że zrobiła błąd. Wiedziała że mam wodniaki a mi o tym nie powiedziała.
Nie mnie oceniać czy popełniła błąd czy nie, ja się nie znam. Ale po tym co pisałaś, rozumiem że możesz być rozżalona, ja z pewnością też bym była.
I jeśli byłabym na Twoim miejscu to poważnie rozważyłabym zmianę, tyle..Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
nick nieaktualnyBerbeć. wrote:No a Ty tak nie uważasz?
Czemu nie potraficie się wczuć w mojej położenie i przyznać że zrobiła błąd. Wiedziała że mam wodniaki a mi o tym nie powiedziała.
Co do AB też cholera wie Anakondzie spieprzył endo że teraz w ciążę nie może zajść.
Nie wiem co mam zrobić kompletnie.
Ogólnie po tym co przeszłam, nie tylko w Medarcie ale też wcześniej na Polnej to nie mam w ogóle zaufania do lekarzy. Mam wrażenie że eksperymentują na nas, słabo się przykładają, nie kojarzą naszych historii a przecież powinni się przygotować przed każdą wizyta. To ja nauczycielka szykuje się do każdej lekcji a oni to ja nie wiem różnie bywa zauważyłam.
Berbeć, sorki, że to pisze, ja doktora A.B cenie dzięki niemu mam dziewczynki, ale u mnie niestety też robił lyzeczkowanie endo, chociaż wiedział , że już jestem po dwóch po obumarlych ciazach i to jest zawsze wieksze ryzyko kolejnego, ale chciał zrobić więc zrobił i teraz niestety mam problemy z endo, ale mam nadzieję, że wyjdę na prostą. -
nick nieaktualnyCatlady wrote:Berbeć, ale przecież ja nic takiego nie napisałam. Przecież ja Ciebie nie atakuję.
Nie mnie oceniać czy popełniła błąd czy nie, ja się nie znam. Ale po tym co pisałaś, rozumiem że możesz być rozżalona, ja z pewnością też bym była.
I jeśli byłabym na Twoim miejscu to poważnie rozważyłabym zmianę, tyle..
Ale czy ja powiedziałam, że mnie atakujesz? Pytam się tylko o zdanie. Chciałabym po prostu odrobinę zrozumienia. -
Berbeć a ona to hsg robiła ci z dr Sz? Bo mi w 2015 roku hsg opisywał dr Sz, nie dr K. Zresztą gadali ze sobą w czasie badania bo był jeszcze Ż. Tak z ciekawości pytam, bo wydawało mi się, że właśnie dlatego przy tego typu badaniach musi być Sz, bo on się na tym najlepiej zna i to on opisuje te badania 🤔
A co do lekarzy to pewnie którego nie wybierzesz z jakiejkolwiek kliniki to zawsze znajdzie się jakaś dziewczyna, która ma do niego jakieś zastrzeżenia 🤷♀️ ty po prostu musisz się czuć dobrze z lekarzem, którego wybierzesz i tyle.Catlady lubi tę wiadomość
M&K2017
M 😍 2020 -
Berbeć. wrote:No a Ty tak nie uważasz?
Czemu nie potraficie się wczuć w mojej położenie i przyznać że zrobiła błąd. Wiedziała że mam wodniaki a mi o tym nie powiedziała.
Co do AB też cholera wie Anakondzie spieprzył endo że teraz w ciążę nie może zajść.
Nie wiem co mam zrobić kompletnie.
Ogólnie po tym co przeszłam, nie tylko w Medarcie ale też wcześniej na Polnej to nie mam w ogóle zaufania do lekarzy. Mam wrażenie że eksperymentują na nas, słabo się przykładają, nie kojarzą naszych historii a przecież powinni się przygotować przed każdą wizyta. To ja nauczycielka szykuje się do każdej lekcji a oni to ja nie wiem różnie bywa zauważyłam.
Berbeć przykro mi, ale medycyna to nie np matematyka gdzie 2+2=4. Nie wszystko widać na usg, wiele się zmienia w wytycznych na przestrzeni miesięcy czy lat, w przebiegu niepłodności często to są „eksperymenty” bo tu nie do końca wszystkie przyczyny są potwierdzone i uchwytne klinicznie.
Na sukces leczenia (którego skuteczność w przypadku ivf jest sama w sobie dość niska) wpływa zaufanie do lekarza- bez tego to szkoda w ogóle Twojego czasu.
Wg mojej opinii powinnaś pomyśleć o zmianie kliniki.
Sama leczę się z powodu niepłodności od jakiś 6 lat, zrobiłam 5iui (doliczyłem sie ze było ich 5 a nie 4) i 4 ivf ( jak po 1 procedurze przeszłam z Invimed), w pierwszej procedurze w medarcie tez nie miałam
Ani jednego zarodka i nie wpadłam na pomysł ze to zmarnowało moje zdrowie czas i pieniądze... No tak się zdarza nie ma w tym gwarancji.
I myśle ze gdyby dr K uważała ze wodniaki wpływają na skuteczność ivf i wiedziałaby o nich to by cię do procedury nie dopuściła, widać wg jej wiedzy i jej przekonania nie ma to wpływu na skutecznosc.
Może się zdarzyć ze inny lekarz powie coś zupełnie przeciwnego- takie jest leczenie niepłodności, nie ma jednoznacznej drogi.
3x operacje- potworniaki jajników
4xIUI
4 procedury IVF, 2 poronienia Ok 6-7tc
30.07.2019 ET- 1 zarodka: 4.1.1.
06.08- 83,46 mIU/ml ; 08.08.2019- 280,9 mIU/ml, 12.08 2044 mIU/ml 16.08 6284,00 mIU/ml; 22dtp usg- widoczne 2 pechęrzyki 34dpt Są ❤️ ❤️ Dziewczynki
30.03.2020 Zosia i Julka są już na świecie (37+4). -
nick nieaktualnykinga25 wrote:Berbeć, sorki, że to pisze, ja doktora A.B cenie dzięki niemu mam dziewczynki, ale u mnie niestety też robił lyzeczkowanie endo, chociaż wiedział , że już jestem po dwóch po obumarlych ciazach i to jest zawsze wieksze ryzyko kolejnego, ale chciał zrobić więc zrobił i teraz niestety mam problemy z endo, ale mam nadzieję, że wyjdę na prostą.
Ano właśnie dlatego też ile ludzi tyle opinii i jak tu zdecydować.
Trzymam się kurczowo bo jak już pisałam kiedyś widzę że Wam pomogła, wielu z Was, jak ja to mówię że w Medart dziewczyny zachodzą w ciążę jak grzyby po deszczu bez obrazy dziewczyny oczywiście . Zresztą swego czasu mi też pomogła kiedy wszyscy lekarze chcieli mnie tylko co chwilę na stół kłaść to ona mnie uratowała.
Tylko cały czas mam w głowie to pytanie dlaczego w moim leczeniu musiało się tak stać? -
Berbeć. wrote:Ale czy ja powiedziałam, że mnie atakujesz? Pytam się tylko o zdanie. Chciałabym po prostu odrobinę zrozumienia.
Berbeć. lubi tę wiadomość
Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Berbeć. wrote:Dzięki dziewczyny. Rzadko mam wsparcie w tej kwestii tu na wątku, nikt nie chce złego słowa na K powiedzieć a prawda jest jaka jest.
Berbec ja uwielbiam dr K. Ale nie jestem jej psychofanka. Zdaje sobie sprawe z tego, ze moze sie pomylic, albo po prostu zrobic cos zle. Jesteś na to przykladem. Nie boj sie pisac tego co myslisz. Mam nadzieje, ze po operacji zostaniesz mama 😘Berbeć., Kaach lubią tę wiadomość
👧 2017
👧 2021
👶 2022 -
nick nieaktualnyImbirek91 wrote:Berbeć a ona to hsg robiła ci z dr Sz? Bo mi w 2015 roku hsg opisywał dr Sz, nie dr K. Zresztą gadali ze sobą w czasie badania bo był jeszcze Ż. Tak z ciekawości pytam, bo wydawało mi się, że właśnie dlatego przy tego typu badaniach musi być Sz, bo on się na tym najlepiej zna i to on opisuje te badania 🤔
A co do lekarzy to pewnie którego nie wybierzesz z jakiejkolwiek kliniki to zawsze znajdzie się jakaś dziewczyna, która ma do niego jakieś zastrzeżenia 🤷♀️ ty po prostu musisz się czuć dobrze z lekarzem, którego wybierzesz i tyle.
Ona. Były chyba jakieś pielęgniarki jeszcze. Ale podpis pod zdjęciem jest nie jej. Teraz nie mam jak sprawdzić czyj. Czyli jakby analizował ktoś inny. Ale przecież ona robiła badanie.
Wodniaki mają ewidentnie wpływ na ivf. Z tego co dziewczyny pisały to zdecydowana większość lekarzy odradza ivf albo wręcz nie chce zrobić w ogóle.
Ona po prostu to pominęła, nie wiem jak to możliwe, w lipcu w tamtym roku mysle że była zaszokowana jak to przeanalizowala jeszcze raz. -
nick nieaktualny