X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną MedArt Poznań
Odpowiedz

MedArt Poznań

Oceń ten wątek:
  • Marusia Koleżanka
    Postów: 52 93

    Wysłany: 29 marca 2020, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Medartka wrote:
    Hej dziewczyny, ja dziś (16 dpt) nie mam dobrych wieści.. Zaczął boleć mnie brzuch i tak kłuć/ciągnąć w środku „tam” (od tak, nagle), pojawiła się krew-krew..:((( Czuje, że znów poronie:( Dr napisała, ze teraz leżenie i wstawanie tylko na siku, odstawić Lutinus i jutro mam jej dać znac, ale do jutra już myśle, ze będzie po wszystkim... Gdyby nie ten ból to mniej bym się martwiła, ale to taki właśnie „poronieniowy” ból:/ A taka była ładna sobota...

    Też miałam taką sytuację, jakieś 20 dni po transferze zaczął boleć mnie brzuch, dostałam taki jeden silny skurcz i poszła żywa krew. Ale wszystko dobrze się skończyło, to był krwiak. Jeszcze jakiś tydzień trwało plamienie/krwawienie i później ustało na dobre. Także trzymam kciuki zeby było jakby mnie 🙏

  • diversik89 Autorytet
    Postów: 1597 1588

    Wysłany: 29 marca 2020, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mera, a jak tam u Was ?
    Jak tam Bruno ? ❤

    Start 2014r ...

    Maj 2016- CP
    HSG- niedrożny PJ,

    ❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
    ❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
    💣Niedoczynność tarczycy
    💣PCOS,
    💣insulinoopornosc,
    💣V Leiden heterozygotyczny,
    💣MTHFR C677T homozygotyczny,
    💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
    Nasienie ok ;)

    25.07.19 - Punkcja

    30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
    7dpt- 56,
    progesteron 20,83 ng/ml
    9dpt- 140,
    13dpt-1087,
    progesteron 27,55ng/ml
    15dpt-2566,84

    23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)

    ,, nasza mała wojowniczka ,,

    17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤

    [link=https://www.suwaczki.com/]74di8ribq0i0e1fv.png[/link]
  • Mera Autorytet
    Postów: 525 488

    Wysłany: 29 marca 2020, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    diversik89 wrote:
    Mera, a jak tam u Was ?
    Jak tam Bruno ? ❤
    Dziękuje dobrze🤗Brunko wczoraj skonczyl miesiąc, jest uroczy ale bardzo absorbujący. Troszkę się męczymy z bólami brzuszka☹️Denerwuje mnie ten wirus, cała ciąże leżałam a teraz dalej zamknięta w domu 🙈🤦‍♀️

    diversik89, Angel9306, Mysza1986, kinga25 lubią tę wiadomość

    MedArt-marzec 2019
    IUI-08.06.2019 (puregon+ovitrelle)
    ilys58d.png[/url]
  • bdziągwa Autorytet
    Postów: 281 337

    Wysłany: 29 marca 2020, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnkaBe wrote:
    Z ta cukrzyca ja miałam dano cukry dobre, po jedzeniu tez- ale jak Np zwątpiłam czy mam cukrzyce to nalałam na 2 śniadanie miskę mleka bez laktozy plus płatki czekoladowe (w składzie duzo glukozy) to od razu cukier miałam wysoki i wiedziałam ze dietę muszę trzymać. Ja miałam bardziej problem z ketonami- czyli cukry stopniowo na czczo mi spadały ostatni miesiąc ciagle Ok 62-64, i ketony były w moczu od samego początku (mierzylam paskami); wychodziło na to ze muszę jeść częściej, bardziej węglowodany złożone i muszę jeść na noc. Bo dzieci były głodne i trawiły tłuszcze. Różne oblicza ma ta cukrzyca. O diecie w szpitalu napisałam celowo ze gdyby któraś się wybierała z podobnymi ograniczeniami to żeby wzięła torbę jedzenia wtedy jeden powód do stresu odpada ;))
    Dzięki ❤

    Bo ja już świruje 🙉 spróbuje sobie zrobić mega grzeszek i zmierzyć 😉

    Ja jak byłam 3 lata temu na polnej to dziewczyna obok mnie miała cukrzycę i np na śniadanie dostawa tylko jeden listek sałaty więcej i gdyby nie jej mąż to też by nie wytrzymała bo tak mało jej dawali do jedzenia. A tak jak mówisz że faktycznie lepiej się czuje jak zjem jeszcze coś o 21-22 😀

    A teraz to lepiej faktycznie więcej zapakować do tej torby niż mniej 🙉

    Synek wrzesień 2017 👱‍♂️
    4tpt mamy ❤❤
    Maj/Czerwiec 2020 👱‍♀️👱‍♂️
    [link=https://www.suwaczki.com/]p19u9jcgo6pk91ac.png[/link]
  • Myszka93 Koleżanka
    Postów: 55 55

    Wysłany: 29 marca 2020, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beta 56

    mika_do, bdziągwa, Catlady, Maggy, antonna, Kaach, diversik89, Gaja88, Mera, Antonina, truskawka26, Angel9306, iMonia, Panna Migotka, Luluiza, Anulas, niezapominajka12345, Mysza1986, Starajacsieocud lubią tę wiadomość

  • AnkaBe Autorytet
    Postów: 663 553

    Wysłany: 29 marca 2020, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bdziągwa wrote:
    Dzięki ❤

    Bo ja już świruje 🙉 spróbuje sobie zrobić mega grzeszek i zmierzyć 😉

    Ja jak byłam 3 lata temu na polnej to dziewczyna obok mnie miała cukrzycę i np na śniadanie dostawa tylko jeden listek sałaty więcej i gdyby nie jej mąż to też by nie wytrzymała bo tak mało jej dawali do jedzenia. A tak jak mówisz że faktycznie lepiej się czuje jak zjem jeszcze coś o 21-22 😀

    A teraz to lepiej faktycznie więcej zapakować do tej torby niż mniej 🙉


    A o której chodzisz spać? Bo posiłek nocny to tak do jednej godz przed snem. I gadali mi o tym do znudzenia i dietetyk i ginekolog z poradni na polnej i znajoma diabetolog 😂 zmuszalam się do tej kolacji strasznie, bo u mnie wypadała ona Ok 24 🤦‍♀️
    No chyba ze ta przerwa nocna od 21-22 do rana nie wyrzuci ci tych ketonow to nie musisz jesc tak późno jak ja ;)
    Te paski są tanie i polecam żeby sobie właśnie nimi poranny mocz kontrolować :)
    O dziwo w badaniach kontrolnych moczu ketony nie wychodziły, ale tez mocz oddawałam do badań o wcześniejszej godzinie niż normalnie wstaje.

    Jeśli chodzi o grzeszki to raz z powodu baby shower zjadłam kawałek torta i muffinke u cukry były dobre. Po kawałku sernika na podwieczorek tez. Tylko te płatki wybiły ale z perspektywy powiem ze dieta jest do przeżycia i może dzięki temu będzie mniej do zrzucenia kg po ;)
    Ja z chwila przyjęcia do szpitala miałam w czwartek +14kg. Wiec wmiescilam się w limit dr K który mi narzuciła ze mam się zmieścić do +15kg.

    Starajacsieocud lubi tę wiadomość

    3x operacje- potworniaki jajników
    4xIUI
    4 procedury IVF, 2 poronienia Ok 6-7tc

    30.07.2019 ET- 1 zarodka: 4.1.1.
    06.08- 83,46 mIU/ml ; 08.08.2019- 280,9 mIU/ml, 12.08 2044 mIU/ml 16.08 6284,00 mIU/ml; 22dtp usg- widoczne 2 pechęrzyki 34dpt Są ❤️ ❤️ Dziewczynki

    30.03.2020 Zosia i Julka są już na świecie (37+4).
  • bdziągwa Autorytet
    Postów: 281 337

    Wysłany: 29 marca 2020, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnkaBe wrote:
    A o której chodzisz spać? Bo posiłek nocny to tak do jednej godz przed snem. I gadali mi o tym do znudzenia i dietetyk i ginekolog z poradni na polnej i znajoma diabetolog 😂 zmuszalam się do tej kolacji strasznie, bo u mnie wypadała ona Ok 24 🤦‍♀️
    No chyba ze ta przerwa nocna od 21-22 do rana nie wyrzuci ci tych ketonow to nie musisz jesc tak późno jak ja ;)
    Te paski są tanie i polecam żeby sobie właśnie nimi poranny mocz kontrolować :)
    O dziwo w badaniach kontrolnych moczu ketony nie wychodziły, ale tez mocz oddawałam do badań o wcześniejszej godzinie niż normalnie wstaje.

    Jeśli chodzi o grzeszki to raz z powodu baby shower zjadłam kawałek torta i muffinke u cukry były dobre. Po kawałku sernika na podwieczorek tez. Tylko te płatki wybiły ale z perspektywy powiem ze dieta jest do przeżycia i może dzięki temu będzie mniej do zrzucenia kg po ;)
    Ja z chwila przyjęcia do szpitala miałam w czwartek +14kg. Wiec wmiescilam się w limit dr K który mi narzuciła ze mam się zmieścić do +15kg.
    No ja najpóźniej to o tej 23 chodzę spać...i i tak się zmuszam do jedzenia tak na wieczór.

    Ja już dawno przekroczyłam chyba dozwolone kg....bo juz startujac miałam nadwagę. Ale na szczęście te kg po porodzie w miarę ładnie schodzą.

    I to prawda że ta "dieta" cukrzycowa nie jakas tragiczna ...gorzej chyba jak jest też bez glutenu, laktozy itd. to już więcej kombinacji. 😀

    Synek wrzesień 2017 👱‍♂️
    4tpt mamy ❤❤
    Maj/Czerwiec 2020 👱‍♀️👱‍♂️
    [link=https://www.suwaczki.com/]p19u9jcgo6pk91ac.png[/link]
  • AnkaBe Autorytet
    Postów: 663 553

    Wysłany: 29 marca 2020, 16:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bdziągwa wrote:
    No ja najpóźniej to o tej 23 chodzę spać...i i tak się zmuszam do jedzenia tak na wieczór.

    Ja już dawno przekroczyłam chyba dozwolone kg....bo juz startujac miałam nadwagę. Ale na szczęście te kg po porodzie w miarę ładnie schodzą.

    I to prawda że ta "dieta" cukrzycowa nie jakas tragiczna ...gorzej chyba jak jest też bez glutenu, laktozy itd. to już więcej kombinacji. 😀


    Nie wiem czemu dr K narzuciła takie ograniczenia, może głównie chodziło o ryzyko stanu rzucawkowego itp. Jednak ciąża blizniacza zawsze ryzyko zwiększa.

    ja właśnie łącze bezgluten z ograniczona laktoza plus cukrzycowa.nie mogę się doczekać aż będę mogła jeść normalnie 🤩

    bdziągwa, iMonia lubią tę wiadomość

    3x operacje- potworniaki jajników
    4xIUI
    4 procedury IVF, 2 poronienia Ok 6-7tc

    30.07.2019 ET- 1 zarodka: 4.1.1.
    06.08- 83,46 mIU/ml ; 08.08.2019- 280,9 mIU/ml, 12.08 2044 mIU/ml 16.08 6284,00 mIU/ml; 22dtp usg- widoczne 2 pechęrzyki 34dpt Są ❤️ ❤️ Dziewczynki

    30.03.2020 Zosia i Julka są już na świecie (37+4).
  • Medartka Ekspertka
    Postów: 244 80

    Wysłany: 29 marca 2020, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    truskawka26 wrote:
    Hej trzymam kciuki, żeby to był fałszywy alarm z tym krwawieniem. Leż grzecznie tak jak dr pisze i życzę Ci żeby było dobrze. Sama przez różne krwawienia przeszłam i wiem jak to jest. Za pierwszym razem wcale jakiegoś wielkiego krwawienia i bólu nie było, a się nie udało. A za drugim było morze żywej krwi i to nie raz, a malutka grzecznie siedzi w środku. Trzymam mocno kciuki i wierzę, że Twój kropek da radę 😘

    Co masz na myśli pisząc „morze żywej krwi”? Kiedy to było (ile czasu po transferze itd), towarzyszyłaby temu bóle? Co zależał lekarz itd? Nie wydaje mi się, by kropel podolal:(( ale dziekuje

    m3sxs65g6wavhz7s.png
    *Hashimoto, *mutacje PAI (hetero) i MTHFR (homo), *4[*], *ANA+, *antykoagulant tocznia+, *IVF - został 1❄️, *30 lat
  • Medartka Ekspertka
    Postów: 244 80

    Wysłany: 29 marca 2020, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marusia wrote:
    Też miałam taką sytuację, jakieś 20 dni po transferze zaczął boleć mnie brzuch, dostałam taki jeden silny skurcz i poszła żywa krew. Ale wszystko dobrze się skończyło, to był krwiak. Jeszcze jakiś tydzień trwało plamienie/krwawienie i później ustało na dobre. Także trzymam kciuki zeby było jakby mnie 🙏

    Dziękuje za słowa otuchy, daj Boże, aby to był „tylko” krwiak tez, choć straciłam już nadzieje:(

    m3sxs65g6wavhz7s.png
    *Hashimoto, *mutacje PAI (hetero) i MTHFR (homo), *4[*], *ANA+, *antykoagulant tocznia+, *IVF - został 1❄️, *30 lat
  • antonna Autorytet
    Postów: 3741 2160

    Wysłany: 29 marca 2020, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszka93 wrote:
    Beta 56
    I co tak bez entuzjazmu? 🙈 zabilabym za taka bete 😁 Gratuluje 😘

    Starajacsieocud lubi tę wiadomość

    👧 2017
    👧 2021
    👶 2022
  • Medartka Ekspertka
    Postów: 244 80

    Wysłany: 29 marca 2020, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    antonna wrote:
    Medartka i jak?

    Myszka93 kciuki za bete!!!!!

    AnkaBe odpoczywaj dzis duzo, bo jak sie jutro zacznie to juz ciezko bedzie o cisze i spokoj 🙈

    Dobrych wieści nadal brak:( Znów od rana były lekkie plamienia, a w nocy zdarzały się ciągnięcia/kłucia/„rwania” „tam” itd. Do teraz było ok, ale znów pojawił się nagle skurcz i ból, szybko łazienka i od razu krew - nie plamienie, ale żywa krew, wiec jestem już świecie przekonana, ze zaraz będzie po wszystkim:(

    m3sxs65g6wavhz7s.png
    *Hashimoto, *mutacje PAI (hetero) i MTHFR (homo), *4[*], *ANA+, *antykoagulant tocznia+, *IVF - został 1❄️, *30 lat
  • AnkaBe Autorytet
    Postów: 663 553

    Wysłany: 29 marca 2020, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Medartka wrote:
    Dobrych wieści nadal brak:( Znów od rana były lekkie plamienia, a w nocy zdarzały się ciągnięcia/kłucia/„rwania” „tam” itd. Do teraz było ok, ale znów pojawił się nagle skurcz i ból, szybko łazienka i od razu krew - nie plamienie, ale żywa krew, wiec jestem już świecie przekonana, ze zaraz będzie po wszystkim:(

    Ja krwawiłam trzy razy a plamilam miesiąc od wizyty serduszkowej”- trwało to Ok 4 tyg.
    Moja koleżanka teraz 21tc tez miała takie krwawienie ze lało się po nogach.
    To naprawdę bardzo częste: wiem ze to ogromne nerwy i stres ale na spokojnie.

    Medartka lubi tę wiadomość

    3x operacje- potworniaki jajników
    4xIUI
    4 procedury IVF, 2 poronienia Ok 6-7tc

    30.07.2019 ET- 1 zarodka: 4.1.1.
    06.08- 83,46 mIU/ml ; 08.08.2019- 280,9 mIU/ml, 12.08 2044 mIU/ml 16.08 6284,00 mIU/ml; 22dtp usg- widoczne 2 pechęrzyki 34dpt Są ❤️ ❤️ Dziewczynki

    30.03.2020 Zosia i Julka są już na świecie (37+4).
  • Marusia Koleżanka
    Postów: 52 93

    Wysłany: 29 marca 2020, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Medartka też miałam żywa krew, normalnie
    jak okres, myślałamm że już po wszystkim... Kiedy idziesz teraz do lekarza? Ja w trakcie tych krwawień jak poszłam do dr to już było widać serduszko. Trzymam mocno kciuki.

  • Medartka Ekspertka
    Postów: 244 80

    Wysłany: 29 marca 2020, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marusia wrote:
    Medartka też miałam żywa krew, normalnie
    jak okres, myślałamm że już po wszystkim... Kiedy idziesz teraz do lekarza? Ja w trakcie tych krwawień jak poszłam do dr to już było widać serduszko. Trzymam mocno kciuki.

    Ja miałam na 2 kwietnia zaplanowana dopiero pierwsza wizytę - taka, by spr.czy widać zarodek w macicy (ze względu ba moje dotychczasowe 2 ciąże pozamaciczne). Jestem dopiero niecałe 3 tyg po transferze, właśnie 2 kwietnia wypadną trzy. Wiem, ze zdarzają się krwiaki itd ale to już później, jak zarodek jest uwieczniony itd, u nnie jest za wcześnie inwszystko wskazuje na poronienie. I te bóle - teraz już cały czas boli mnie w krzyżu i podbrzusze:( jak przy okresie, wczoraj chwilowy był tylko ból a dziś po tym nagłym bólu już cały czas się utrzymuje. Krwawie cały czas..co wizyta w toalecie to żywa krew:( do tego pocę się i pojawił się trądzik - przed pierwszym swoim poronieniem miałam tak samo:(((

    @marusia, a u Ciebie kiedy ta krew wystąpiła i ile trwała? Zakładam, ze już po pierwszej wizycie USG po transferze. Towarzyszył temu ból?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2020, 17:57

    m3sxs65g6wavhz7s.png
    *Hashimoto, *mutacje PAI (hetero) i MTHFR (homo), *4[*], *ANA+, *antykoagulant tocznia+, *IVF - został 1❄️, *30 lat
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 marca 2020, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Medartka wrote:
    Dobrych wieści nadal brak:( Znów od rana były lekkie plamienia, a w nocy zdarzały się ciągnięcia/kłucia/„rwania” „tam” itd. Do teraz było ok, ale znów pojawił się nagle skurcz i ból, szybko łazienka i od razu krew - nie plamienie, ale żywa krew, wiec jestem już świecie przekonana, ze zaraz będzie po wszystkim:(


    Jak Ciebie to chociaż trochę pocieszy to ja do momentu ciąży z dziewczynkami też miałam zakodowane w głowie krwawienie /większe plamienia, równa się koniec ciąży bo tak zawsze niestety u mnie było, ale w tej ciąży tak naprawdę do okolo11 tc towarzyszyły mi co jakiś czas mniejsze krwawienia / plamienia , później jeszcze w 18 tc miałam jeden krótki epizod.

    Starajacsieocud lubi tę wiadomość

  • Medartka Ekspertka
    Postów: 244 80

    Wysłany: 29 marca 2020, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnkaBe wrote:
    Ja krwawiłam trzy razy a plamilam miesiąc od wizyty serduszkowej”- trwało to Ok 4 tyg.
    Moja koleżanka teraz 21tc tez miała takie krwawienie ze lało się po nogach.
    To naprawdę bardzo częste: wiem ze to ogromne nerwy i stres ale na spokojnie.

    Trzy razy w sensie 3 dni to trwało? Byl przy tym ból? Ile czasu po transferze?

    PS. Najpiękniejszego dnia jutro Ci zycze❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2020, 18:58

    m3sxs65g6wavhz7s.png
    *Hashimoto, *mutacje PAI (hetero) i MTHFR (homo), *4[*], *ANA+, *antykoagulant tocznia+, *IVF - został 1❄️, *30 lat
  • Medartka Ekspertka
    Postów: 244 80

    Wysłany: 29 marca 2020, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kinga25 wrote:
    Jak Ciebie to chociaż trochę pocieszy to ja do momentu ciąży z dziewczynkami też miałam zakodowane w głowie krwawienie /większe plamienia, równa się koniec ciąży bo tak zawsze niestety u mnie było, ale w tej ciąży tak naprawdę do okolo11 tc towarzyszyły mi co jakiś czas mniejsze krwawienia / plamienia , później jeszcze w 18 tc miałam jeden krótki epizod.

    Chciałabym, by żadna z nas tego nie przeżywała, czego doświadczamy lub doświadczaliśmy:( Ja już wpisałam na straty ze względu na ten ból teraz cały czas i stała krew (cały czas) plus pocenie się i trądzik - wypisz wymaluj pierwsze moje poronienie - tak samo to wszystko postępowało..:(

    m3sxs65g6wavhz7s.png
    *Hashimoto, *mutacje PAI (hetero) i MTHFR (homo), *4[*], *ANA+, *antykoagulant tocznia+, *IVF - został 1❄️, *30 lat
  • Antonina Autorytet
    Postów: 505 601

    Wysłany: 29 marca 2020, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Catlady wrote:
    AnkaBe, to już jutro! Mocne kciuki! Jesteśmy z Tobą :)

    Dziewczyny, ja cały czas nie dowierzam, że to już zaraz, przed chwilą miałyśmy transfery. No nie dociera to do mnie 🙈

    Ja tak samo!
    Jestem tak podekscytowana nami wszystkimi, że już za chwilkę będziemy tulily nasze małe Skarbenki, które tak teraz "latają" w naszych brzuszkach❤

    Trzymam kciuki za każdą z nas!
    Ale teraz w szczególności AnkeBe-ale cudownie!!! 😍😍😍😍 Jutro poznacie sie❤

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2020, 18:21

    iMonia, diversik89, Kaach, Mysza1986 lubią tę wiadomość

  • AnkaBe Autorytet
    Postów: 663 553

    Wysłany: 29 marca 2020, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Medartka wrote:
    Trzy razy w sensie 3 dni to trwało? Byl przy tym ból? Ile czasu po transferze?

    PS. Najpiękniejszego dnia jutro Ci zycze❤️


    Tzn ze byłam No na usg o 11- wsyztsko Ok zero krwiaków, widać ❤️❤️, poszłam do pracy, o 19 krwawienie trwało 3 dni.. potem
    Przeszło w plamienie... po kilku dniach kolejne krwawienie znowu trwało 1-2 dni i przeszło w plamienie i 3 epizod tak samo.
    Za 2 razem jechałam na cito do medartu na usg, wtedy udało się uchwycić oproznione małe miejsce po krwiaku.

    Z kolei u mojej koleżanki krwawienie trwało 1-2 dni na usg widać było duży wypełniony krwiak. Finalnie się wchłonął ale dość późno.

    Tak brzuch bolał były skurcze wiec brałam relanium i nospe. Zwłaszcza najsilniej bolało w nocy a rano od razu po takich skurczach było więcej krwi.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2020, 19:21

    3x operacje- potworniaki jajników
    4xIUI
    4 procedury IVF, 2 poronienia Ok 6-7tc

    30.07.2019 ET- 1 zarodka: 4.1.1.
    06.08- 83,46 mIU/ml ; 08.08.2019- 280,9 mIU/ml, 12.08 2044 mIU/ml 16.08 6284,00 mIU/ml; 22dtp usg- widoczne 2 pechęrzyki 34dpt Są ❤️ ❤️ Dziewczynki

    30.03.2020 Zosia i Julka są już na świecie (37+4).
‹‹ 2139 2140 2141 2142 2143 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ