MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Mada29 wrote:Ja przy pierwszej procedurze też miałam połówkę ale puregon 200 a przy drugiej już całą i puregon 300. Ciekawe od czego to zależy? To wasza pierwsza procedura? Bo jak zapytałam dr czemu tak teraz to mówi, że to już moja druga procedura i trzeba mieć więcej dojrzałych jajeczek
-
Kaya85 wrote:Nie bój się, ja też trzęsłam portkami, a to nic strasznego. Super położna i anestezjolog w koszuli w krabiki:)
Ja miałam w zeszłym roku laparoskopie i narkoza bez porównania, tu na chwilę zasypiasz, budzisz się i jest ok. A tam nie dość że cewnik podłączony to i po zabiegu mdłości straszne. Głowa do góry!
Stymulacje każda z nas inaczej odczuwa, u mnie jajniki nie bolały, ale miałam mało pęcherzyków.
Co do komórek to tylko 2 udało się zapłodnićdo 5doby tak daleko, mam nadzieję że są silne!
Ruda2017 z ilu Wam zostały 3?Mała8 lubi tę wiadomość
-
Wczoraj mialam wizytę i jeszcze dwa tyg na plastrach bo lewy jajnik jeszcze nie gotowy. Dr Ż stwierdzil, ze juz w marcu przystapimy do drugiej procedury.. a ja juz sie nie mogę doczekac. Chociaż drugiego podejscia boje sie bardziej niz pierwszego. Wtedy nie wiedziałam co i jak, a teraz wiem jak stresujace jest to cale oczekiwanie. Dobrze, ze Wy tu jestescie ☺
-
nick nieaktualnyMała8 wrote:Wczoraj mialam wizytę i jeszcze dwa tyg na plastrach bo lewy jajnik jeszcze nie gotowy. Dr Ż stwierdzil, ze juz w marcu przystapimy do drugiej procedury.. a ja juz sie nie mogę doczekac. Chociaż drugiego podejscia boje sie bardziej niz pierwszego. Wtedy nie wiedziałam co i jak, a teraz wiem jak stresujace jest to cale oczekiwanie. Dobrze, ze Wy tu jestescie ☺
Rozumiem Cię, to samo przechodzilam. W pierwszej procedurze byłam dużo spraw nieświadoma a potem w drugiej to oczekiwanie że tylko 3 się zaplodnily komórki i czy przetrwaja do 5 doby, potem beta znów tydzień. każda z nas to przechodzi, więc też dasz radę!
Będziecie też teraz badać zarodki?
To trzymam kciuki w marcu, wiosna i bociany przylatuja to dobry znakMała8 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny dawno się nie udzielałam, ale żyłam w krainie mdłości i bóli głowy.
Karincia gratuluje dziewczynek. Dr Sz bardzo przyjemny, to już poprawiłaś mi humor. Ja idę do niego za tydzień i też zaczynam się trochę stresować. Zwłaszcza ze ostatni miesiąc trudny i wmuszanie jedzenia i picia na siłę. Ale mam nadzieję że bąbel wyssał ze mnie co najlepsze.
Chciałam się jeszcze tylko pochwalić, że będziemy mieli synka Eryka
Pozdrawiam was wszystkie serdecznie.Kaya85, klopsik, Miśka90, Mada29, dżdżownica, Karincia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysusełek wrote:Dziewczyny dawno się nie udzielałam, ale żyłam w krainie mdłości i bóli głowy.
Karincia gratuluje dziewczynek. Dr Sz bardzo przyjemny, to już poprawiłaś mi humor. Ja idę do niego za tydzień i też zaczynam się trochę stresować. Zwłaszcza ze ostatni miesiąc trudny i wmuszanie jedzenia i picia na siłę. Ale mam nadzieję że bąbel wyssał ze mnie co najlepsze.
Chciałam się jeszcze tylko pochwalić, że będziemy mieli synka Eryka
Pozdrawiam was wszystkie serdecznie.
Ooo to już wiecieWasz leniuszek to synuś, fajnie
Trzymajcie się i daj znać jak po wizycie u dr Sz
-
nick nieaktualnySusełek to gratulacje, do pary brakuje Wam tylko Arielki
Ruda jeżeli planujecie tak szybko dużą rodzinę to fajnie by było żeby jeden z transferowanych zarodków jeszcze się podzielił i będziecie mieli trójkę "za jednym zamachem"
Karincia gratuluję, moim marzeniem były bliźniaczkisusełek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMada29 wrote:Moly 5kg na plus to nie jest źle
a to już wózki wybieracie. No no modeli to jest wybór. A powiedz jakie leki bierzesz teraz oprócz tych na żelazo. Clexane też?
Wiem, że tragedii nie ma, bo żona mojego kuzyna, która jest w 20 tygodniu przytyła już 14kg, buzia jej się nie zamyka i słodkie na okrągłoMój Partner się śmieje, że zrobiła się pękata
Niedługo też się będziecie rozglądali i będziesz przeżywała to samo co ja, chyba, że już masz coś na oku
Letrox, Żelazo, Duphaston, Luteina, Magnez, Wit D, Jodid, Acard, Metylowany kwas i B12, tak Clexane będę brała raczej do końca ciąży, ale mam już swój zapas także głowa spokojna -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMada29 wrote:Ooo to już wiecie
Wasz leniuszek to synuś, fajnie
Trzymajcie się i daj znać jak po wizycie u dr Sz
To po tatusiu. Mój mąż zawsze się spóźnia, wszędzie:)
Ale tak poważnie to zastanawiałam się czym mój syncio nie jest bardziej uparciuszkiem niż leniuszkiem. Bo ja mam tą mutację genetyczną pai, która utrudnia zagnieżdżanie zarodka. Może on po prostu walczył silnie żeby zostać na tym świecie.
-
nick nieaktualnykornelkornel wrote:Susełku, gratuluje synka !
Płeć poznaliście na usg czy pytaliście genetyka ?
Nie wytrzymałam i zapytałam sms-em dr K. Dr Kru nie miał dostępu do płci zarodków.
Tak żeby na prenatalnych już nie gdybać. Ale jestem ciekawa czy dr Sz dobrze dojrzy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 20:21
-
Karincia gratulacje! Dwie dziewczynki! WOW!
Suselek, super! Gratuluje malego Eryczka!
Moly, tez mam buldozera:) swietnie sie od poczatku chlopaki dogaduja, troche byla zazdrosc jak Syn sie spionizowal, ale szybko przeszlo:)
W czwartek jade na wizyte, mam nadzieje, ze do gonapeptylu dolaczy puregon! Chyba juz zaczne brac relanium:)susełek, Karincia lubią tę wiadomość
-
Mada29 wrote:Rozumiem Cię, to samo przechodzilam. W pierwszej procedurze byłam dużo spraw nieświadoma a potem w drugiej to oczekiwanie że tylko 3 się zaplodnily komórki i czy przetrwaja do 5 doby, potem beta znów tydzień. każda z nas to przechodzi, więc też dasz radę!
Będziecie też teraz badać zarodki?
To trzymam kciuki w marcu, wiosna i bociany przylatuja to dobry znak
Dobrze, że jesteście dziewczyny:) człowiek nie czuje się osamotniony w tej walce..
ja Mada29 właśnie odczuwam ten strach czy przetrwają do 5 doby:( ale wierzę że będzie dobrze:)Mała8 lubi tę wiadomość
06.2018 niespodzianka:)
02.2018 I ivf, 1zarodek
12.2017 HSG, 03.2017 laparoskopia
0% mąż morfologia
Wykryto alfa HLA-DQ8 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKaya85 wrote:Dobrze, że jesteście dziewczyny:) człowiek nie czuje się osamotniony w tej walce..
ja Mada29 właśnie odczuwam ten strach czy przetrwają do 5 doby:( ale wierzę że będzie dobrze:)
życzę Tobie jak najlepiej! Dziewczyny mnie też wtedy wspierałyByle została z Wami ta dwojeczka, wiekszy spokój psychiczny.planujecie badania zarodków? Dla mnie te 5 dob to była masakra. Ja już wtedy tą procedurę mówiłam mężowi, że chyba stracona. Ale mąż wierzył, że jest dobrze. A kazdy sms wyslany do dr ile jest to serce w gardle. w pierwszej mieliśmy 6 zaplodnionych utrzymało się 3 a tu tak malo. Ale jakiś cud był i te 3 przetrwały a jeden z nich jest już ze mną
trzymam kciuki i wytrwałości przez ten czas!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 21:45
-
nick nieaktualnyJaMama84 wrote:Moly, tez mam buldozera:) swietnie sie od poczatku chlopaki dogaduja, troche byla zazdrosc jak Syn sie spionizowal, ale szybko przeszlo:)
JaMama to już niedługo będziesz miała niezłą ferajnę w domuJeśli chodzi o zazdrość to niestety u Nas będzie ciężka przeprawa, bo przez 6 lat była w centrum uwagi, do tego nie zdaje sobie sprawy ze swojej wagi i siły. Mniejsze dzieci podczas zabawy "taranuje"
-
Jak psinka bedzie miec "wlasnego niemowlaka" od urodzenia to nauczy sie z nim obchodzic:) pamietam jak odprasowana, pieluszke tetrowa kladlam na kocyk, zeby Synia polozyc, a tu hyc i pies na niej lezał
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 21:34