MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
hapulus wrote:my przy "problemie" u partnera zdecydowaliśmy się na Żaka,ten jednak pocieszając(podchodzimy do drugiego IVI pierwsze nieudane),że rola faceta jest do ogarnięcia. Nie wiele potrzeba.Przy słabych wynikach jest zawsze odsetek do wyboru.
w międzyczasie próbowaliśmy zdiagnozować się w innych miejscach,też za granicą. Jesteśmy jednak w medarcie u dr Żaka z nadzieją że tym razem się uda.
trzymajcie kciuki9 V 2019 - transfer 5.1.1 NGS 🍀 7dpt beta 67 🥰
5t5d - mamy serduszko 😍 🙏
❄️❄️❄️
12.2019 - 👧🏼 ❤️❤️❤️ -
Dziewczyny, czy Wy dostałyście jakąś dokumentację leczenia? W sensie jak stymulacja wyglądała (jakie leki, jakie dawki), punkcja, ile komórek pobrano, ile się zapłodniło, jak zarodki rozwijały się w kolejnych dniach, jakiej klasy zarodki, wyniki badań genetycznych. Dostałyście coś na papierze?
Ja jestem 9 dni po punkcji i w sumie doszłam do siebie po 7 dniach, a tak czułam się paskudnie, 7 dni praktycznie przeleżałam
Teraz czekamy na wyniki genetyki, która wykonana była w piątek przed świętami.
Po jakim czasie od punkcji dostałyście okres? -
Ruda2017 trzymam kciuki, oby ta dwójeczka okazała się szczęśliwa!
Dalia90 my sobie Dr Ż chwalimy, poszliśmy z problemem u męża, a końcowo się okazało, że naszym problemem nie jest męża morfologia 0%, tylko moja niska rezerwa jajnikowa. Z takiej morfologii przy ivf są w stanie pozyskać dobre plemniki.
Nowa38 ja dostałam kartę leczenia przy transferze, jest tam opisane jakie leki i ile komórek pobrali i zapłodnili+ zdjęcie podanego zarodka. Tylko my nie robiliśmy genetyki, więc nie wiem jak to wtedy wygląda.Ruda2017, Nowa38 lubią tę wiadomość
06.2018 niespodzianka:)
02.2018 I ivf, 1zarodek
12.2017 HSG, 03.2017 laparoskopia
0% mąż morfologia
Wykryto alfa HLA-DQ8 -
Dalia mi po prostu nie przypasowało 'specyficzne poczucie humoru' dr Ż plus K robi więcej badań i wszystko tłumaczy
generalnie jak siedzisz w poczekalni i czekasz na wizytę do K to Ż w czasie gdy K przyjmie 1-2 pacjentki przyjmie z 5
A w ogóle tak z ciekawości dał coś mężowi na poprawę wyników? Bo jeśli nie to naprawdę nie ma znaczenia którego wybierzecie bo zespół który będzie pracował po punkcji z waszym materiałem jest taki samtzn. żeby nie było, ja ci dr Ż nie odradzam bo jeśli wam jest to obojętne to idźcie do niego, K mi po prostu bardziej jako człowiek przypasowała. Tak czy inaczej, powodzenia!
M&K2017
M 😍 2020 -
Ruda2017 wrote:Ja już po transferze dwóch śnieżynek.
Endo ponad 9 mm, za tydzień beta. Oby tym razem się udało ...
Ruda trzymam mocno kciuki za piękną betę!
Uda się - trzeba w to mocno wierzyć! I do Ciebie tej wiosny przyleci bocian
Trzymaj się i daj znać!Ruda2017 lubi tę wiadomość
-
Karincia wrote:Miśka jak się czujesz ? Kiedy wizyta?
Właśnie jesteśmy po wizycie...widzieliśmy dwa pięknie bijące serduszka...
Beta nas nie oszukała...
A czuje się generalnie dobrze...oprócz mdłości i braku apetytu - wszystko dobrze - dziękuję
A jak u Ciebie i Twoich dwóch Kruszynek...?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2018, 16:15
kornelkornel, Mada29, Ruda2017, susełek, Kaya85, Karincia, Dalia90 lubią tę wiadomość
-
Miśka kolejne bliźniaki? Super
chociaż powiedzieli ci że tak naprawdę dopiero na następnej wizycie będzie wiadomo czy bliźniaki? Nie straszę cię, po prostu jestem ciekawa czy ci powiedzieli że jeden może się wchłonąć, bo mi dr K od razu powiedziała żeby jeszcze nie mówić że bliźniaki tylko poczekać do następnej wizyty, bo jak wtedy będą to już raczej zostaną dwa
M&K2017
M 😍 2020 -
Imbirek91 wrote:Miśka kolejne bliźniaki? Super
chociaż powiedzieli ci że tak naprawdę dopiero na następnej wizycie będzie wiadomo czy bliźniaki? Nie straszę cię, po prostu jestem ciekawa czy ci powiedzieli że jeden może się wchłonąć, bo mi dr K od razu powiedziała żeby jeszcze nie mówić że bliźniaki tylko poczekać do następnej wizyty, bo jak wtedy będą to już raczej zostaną dwa
Mada29, Miśka90, Dalia90 lubią tę wiadomość
Ola i Julia 2.07.18 ☺
-
Nie, nic takiego nie mówił dr... Powiedział tylko zaraz na początku usg... "No to chcieliście to macie..."
Mam nadzieję, że kruszynki będą się zdrowo rozwijać i wszystko będzie ok!
Dziękujemy!Super, że dwie dziewczynki...choć mi to tak naprawdę obojętne...Najważniejsze żeby były zdrowe!
-
Rodziłam w św.rodzinie i leżałam tam tydzień bo do mnie się coś przypałętało i musiałam dostawać antybiotyk, normalnie byśmy wyszli po 2 dobach. Tzn.tydzien w sumie - 2 dni przed cc i 5 dni po. Niewątpliwym minusem tego szpitala jest to że tam nie pracuje nikt z medartu ale może do waszych porodów się to zmieni
niby jest się poleconym przez medart ordynatorowi ale jeśli mam być szczera to to jest super człowiek ale mimo wszystko wiadomo, jak się nie jest jego pacjentką to trzeba walczyć o swoje aczkolwiek jak to wczoraj słyszałam w jakimś serwisie informacyjnym 'lekarze maja być teraz partnerem pacjenta' i on w sumie taki jest. My mu trochę krwi napsulismy
no i w tym szpitalu można oddać dzieci na noworodki i trochę odpocząć po cesarce jak się chce co jest wielkim plusem, bo nie wiadomo jak się będziecie czuły
minus i zarazem plus to taki ze jak chcecie pokazać komuś dzieciaczki to musicie się wytarabanic na korytarz, nie ma odwiedzin na salach i to jest pozytyw aczkolwiek na korytarzu niestety nawet nie ma gdzie przysiąść wiec ciężko ustać w tych pierwszych godzinach po cięciu, ale w momencie kiedy się siedzi w szpitalu dwa dni to nie ma znaczenia. Co do jedzenia - koszmar, koszmar, koszmar ale jest lodówka i możecie mieć swoje a w zasadzie musicie bo się nie najecie tym czymś ale to też w sytuacji gdy zacumujecie w szpitalu na dłużej niż 2 dni.
A i jeszcze kwestia położnych - bardzo miłe i bardzo wredne, zależy od waszego szczęścia na kogo traficieja rodziłam w czasie okołoświątecznym więc przewaga tych wrednych, jak święta się skończyły i już wychodziłam do domu to powracały z urlopów sympatyczne
Rodziłam w 38+2 ale to bez żadnej akcji porodowej, na zimnoa w szpitalu byłam też 5 dni w 36 tc ale nic się nie działo więc wyszłam do domu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2018, 09:49
M&K2017
M 😍 2020 -
nick nieaktualnyKarincia wrote:Dziękuję za wyczerpująca odpowiedz ☺ ja chce wybrać Polna ze względu na to ze dr Kru tam pracuje koleżanka tam rodziła bliźniaki i była bardzo zadowolona. Co do położnych to z moim szczęściem i tak trafię na te wredne.☺
Ostatnio rozmawiałam z dr Kru o porodzie i właśnie o jego pracy na Polnej.
On ma tam podpisana umowę ale nie ma dyżurów niestety -
LadyInna zgadzam się z tobą, generalnie dr K mi mówiła jeszcze jak w ciąży byłam ze na Polnej nikogo już też nie mają, tzn.jak trzeba się położyć tam bo coś się dzieje a nie minął 32 tc to załatwią. Ja miałam do niej dzwonić w razie czego i ona by mnie pokierowała do odpowiedniego lekarza
ale generalnie medart kieruje na świętą rodzinę bo tam ten ordynator jest ich przyjacielem. I jeszcze trzeba uważać na polnej bo niektórzy lekarze podobno wpisują w książeczki że dziecko jest z ivf.
M&K2017
M 😍 2020