Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Metformina

Oceń ten wątek:
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 26 września 2016, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez tak mam,ze jak leżę dłużej to wszystko mnie boli,szczegolnie boki,czasem w nocy siadam na łóżku i po prostu siedzę aż mi ten ból przejdzie. A teraz z kolei mam tak,że zrobilam się strasznie senna,wcześniej ciężko było,teraz spalabym non stop,nawet w ciągu dnia usypiam. Zastanawiam się czy czasem tarczyca znowu coś mi nie szwankuje i hormony nie lecą w dół.
    Idę na badania w następny piątek,a wizytę mam dopiero 12.10.
    Mały rano teraz zazwyczaj jest bardziej leniwy,na wieczór się rozkreca,czasem oczywiście już z rana mam obawy czy wszystko jest ok.
    No i coraz gorzej mi się już też oddycha,jednak macica wysoko i uciska. Eh byle jakoś dotrwac.

    Ja właśnie czytalam bloga Sroki o tych wszystkich kosmetykach dla maluszka i zdecydowalam się na Hipp,tzn.oprócz żelu do mycia,wezmę też oliwke i krem na odparzenia. Nasza położna jest za masazem dziecka.oliwka,działa uspokajajaco przed snem po kapieli i dobrze wpływa podobno na rozwój.

    Te meble mnie wkurzaja,bo chcialam zabrac się za to pranie a tu figa z makiem,muszę czekać:/ zamowilam też beciki i falbanke do łóżeczka,i pan dzwonił że 2tyg.trzeba czekac,bo to szyją specjalnie na zamówienie. No szlag mnie już trafia. Jutro planuję zamówić przewijak,przescieradelko i klin,mam nadzieję że tu.nie będzie problemu z dostawą.

    Kasiu o tym karmieniu to fajne rzeczy,ale to znowu w praktyce wszystko wyjdzie czy maluszek da radę i mleko poleci :-)
    Tak samo z oddechami,w stresie i bólu często się je zapomina,rzadko kto jest na tyle opanawany żeby jeszcze o tym pamiętać;-)

    Wogole dziś czuję się jakoś oslabiona,jakby mnie coś nachodzilo,jakieś przeziebienie. Wypilam już za wczasu mleko z miodem i czosnkiem,pogoda sprzyjajaca do rozlozenia się:(
    A z nosa praktycznie przy każdym czyszczeniu mam ślady krwi.

    Agnella super,że ktg wyszlo ok :-)
    Ja córkę urodzilam 6dni przed terminem,teraz chcialabym tak 10dni wcześniej urodzić,bo ta ciąża działa na mnie dość stresowo i zwyczajnie czuję się już ociezale. Nie chcialabym przenosic,bo to jednak potem jeszcze większy stres.
    A przygotowujesz się jakoś żeby poród przyspieszyc? :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 26 września 2016, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kas czytam i normalnie mam jak ty :). Tez jestem bardziej senna, zmęczona i to w ciagu dnia. Dzisiaj juz moj chłopak sie zapytał czy nie mam dosyć i chciałabym juz rodzic. I tak w zasadzie jest. Juz mi cieżko nie mowiac juz o tym ze na sofie nie moge sobie usiąść jak mi sie podoba bo zaraz oddycham cieżko i musze pod plecy poduszkę podłożyć zeby równo i prosto było. Z wstawaniem w nocy i siedzeniem mam jak ty :). Sa takie dni ze mnie plecy i boki nie bolą ale tak ze dwa, trzy razy w tygodniu dają o sobie znać i wtedy w nocy musze usiąść bo tylko wtedy przechodzi. Kurcze pomysleć ze niektóre kobitki od połowy albo początku ciazy maja bóle pleców. Ja bym chyba zwariowała. Moja kolezanka miała tak od 20 tc i poduszka jej nie pomagała i mowila mi ze masakra, nie mogłam uwierzyć ale teraz juz wiem jak to jest. Moj mi czasem rozmasowuje boki, zauważyłam ze cześciej lewy bok mnie boli a nie prawy. Moze dlatego ze od początku ciazy prawie na lewym leżałam i mi sie czkawka odbija :).

    No wlasnie z karmieniem itd to w praniu wyjdzie pewnie. Tak nam tez mowila, ze nie ma złotych rad, sa metody tez prób i błędów. Na jedno dziecko i mamę podziała na inne nie.

    Z oddychaniem jest problem wlasnie bo ta fizjoterapeutka nam mowila ze naturalny odruch to łapanie sie za brzuch i wstrzymywanie oddechu jak jest skurcz a tak nie można. Z reszta pamietam jak miałam @ to tez sie zwijalam w kłębek dlatego tutaj jest robota dla planów zeby nam przypominali o oddechu. I tez położne na porodówce to robia. Ale nie jest to proste napewno.

    Kas możesz ewentualnie poprac i zostawić w jakimś worku czy cos. Ja tez na materac czekam juz tydzień ale ten sklep miał chyba ok 10 dni termin realizacji. Ach no i nosidełko jeszcze. Ale to mamy juz wybrane w zasadzie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2016, 23:23

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 27 września 2016, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W sumie mają rację z Tołpy z tym myciem niemowlaczka, miło, że odpisali i to takie obszerne info, nic nie narzucają.
    Ja też doceniam jak ktoś mi odpisze.
    Pisałam kiedyś do Bakomy i zero odzewu, do dziś, a o konsumentów trzeba dbać.
    Ja też czuję się jak przeziębiona od tygodnia, głowa boli, czuję osłabienie, w sumie gardło nie boli, ale tak jakoś dziwnie. Na ustach jakby opryszczka miała wyjść, bo dolna warga swedzi.
    Dziewczyny, i do tego też kryzys, że nie mam siły zaczął się też tydzien temu.
    Mąż właśnie pojechał do sklepu z listą, ja nie dam rady chodzić już na dłuższe spacery, nawet zakupy mnie ogromnie męczą.
    Przebudzam się o 3,4 i już nie spię.
    Dobrze mi w domu, pogoda brzydka, a taka przecież włóczykijka ze mnie i wszędzie mnie pełno było...Auto stoi, nic benzynę się zaoszczędzi ;-)
    Ale nudy też nie odczuwam, porządkuje szafy, robię przepierkę - piorę nasze piżamki, moje szlafroki, ręczniki w proszku dla dzieci...
    Nie wiem czy prać okrycie na nózki z fotelika samochodowego, materacyk i pokrowiec na górę z wózeczka????
    Jak Wam wtorek się zapowiada i jak się czujecie?
    Dziś jedynie podjadę do apteki, bo odbiór zamówienia, liczę, że już przyjdzie i skoczę na targ po pomidorki. No i gotowanko na dwa, trzy dni.
    Znowu mielone rządzi, pewnie kotlety i spaghetti zrobię.
    Dalej Was tak do słodyczy ciągnie?
    Ja się pocieszam, że dziś tylko z rana pół czekolady zjadłam, był mąz i pomogł, tak cała by poszła.
    Mąż zaraz jedzie na agro, a ja mam na górze chłopaków od remontu, ale oni mnie nie krepują, tacy swojscy są.
    Kas, jakbyś zgadła, chcę poczekać do nastepnego tygodnia, do wtorkowej wizyty, będzie taki pełny 38tc, koniec 37tc i dużo po schodach chodzić i się nie oszczedzać :-)
    Już teraz klinika mnie przyjmie, bo oni jakoś liczą tak, że jak jestem w 37tc to weszłam w 38.
    Mała jest duża, gotowa, też bardzo boję się indukcji porodu i przenoszenia ciąży.
    Niby mam te skurcze, coraz boleśniejsze, regularniejsze i długo trzymające, a potem cisza w eterze.
    Po 37tc już nie pilnuje magnezu, biorę te małe dawki, absolutnie nos-py, ale to już od miesiąca prawie. Niech tam wszytsko naturalnie się przygotowuje i nie chcę hamować tego procesu.
    Łóżeczko już stoi, przewijaczek ma już wmontowane nóżki, no ślicznie to wygląda, nic tylko czekać na...skurcz ;-) :-)
    Szczerze - nie mogę się doczekac akcji i mieć to za sobą.
    Wyobraż sobie, że majtki sprawdam czy już tego kawałka czopa nie ma ;-)
    Ja techniki oddychania może sobie dziś przypomnę i poćwiczę, ale zawsze jest położna, i jak będzie spokój to dobrze się je zrobi, nawet jak nigdy kobieta nie rodziła
    Ważne, aby w I fazie porodu oddychac przeponą i dłużej wypuszczac powietrze niż je nabierać, oby tylko stres nas nie naszedł to wtedy lipa z tym pięknym i wyuczonym oddychaniem, prędzej będzie sapka i zwykłe nosowe.
    No i położna bedzie mówiła kiedy przeć, a kiedy nie, aby szyjki nie rozwalić. Także o to sie nie boję i na spokojnie do tego tematu podchodzę.
    Kas, na spokojnie, dobry czas na pranko będzie, wszystko świeże przynajmniej i na pewno się wyrobisz.
    Komódka góra za tydzień, to już niedługo.
    I możesz tak jak pisze Kasia, powoli zrobić jedną turę prania, potem nawet do swojej szafki włożyć, a swoje ciuchy przełożyć do worka.
    Srokę czytałam, ale moim zdaniem bez przesady tak wszystko analizowac i odrzucac, chociaż akurat Hipp ma mało chemii. Ja mam w domu oliwkę tej firmy, łągodna i dobre składniki.
    Do kąpielki wzięłam też ostatnio do zamówienia aptecznego Linomag żel 2 w 1, od I dni życia, do tego promocja była. Tu w sumie też metodą prób i błedów co dziecku posłuży.
    Dziewczyny, a na połóg to Tantum Rosa, wiadomo płyn do higieny taki jak w ciązy używałyśmy, czy coś jeszcze???
    Wracając do karmików, dobrze je kupować po 36tc. Koleżanka mówiła mi jeszcze, że w pierwszych 3 miesiacach cycki spuchna o rozmiar, dwa, a potem znowu opadna,kiedy laktacja się unormuje. Także takie to klocki.
    A sama ma takie jak Kasia figura, jak nie większe, musiała poporodzie na zamówienie niektóre.
    My przynajmniej pod tym względem spokój będziemy miały i dostaniemy w każdym sklepie z bielizną.
    Na ktg leżałam na plecach, ale o dziwo wygodnie było, trochę łóżko babeczka mi podwyższyła. Wyobrazałam sobie, ze niedługo tu przyjadę ze skurczami porodowymi i na tym łozu bede rodzić swoją córeczkę, wzruszyłam się, takie to emocje, właśnie kiedy to zleciało????
    Co to jest 1,5 miesiąca??? Oj, szybko zleci, bardzo.
    Niedługo będziemy pisały tu relacje z porodówki :-)
    Kasia, ja mam wizytę też w następny wtorek, o 19 :-)
    Ciekawe jak tam nasze dzieciątka :-)
    Miałam iść w pn, ale dałam sobie jeszcze jeden dzień, aby od antybiotyku organizm się trochę oczyścił i zrobić morfo, minie akurat 4 dni, trochę mało, ale lepiej to niż w trakcie leczenia się badać.
    Oby tylko płytki krwi były w normie takiej jaką trzeba do zzo.
    Kasia...A jak czujesz synka, dalej nózki na dole?
    Nie masz za dużego wpływu na to, co ma być to będzie, nic na siłę.
    Dokładnie, dobrze takie oswojenie się z widokiem porodówki :-)
    Męzowi tylko nie podobało się, że szafki są...czerwone. Żartował, że sam będzie zdenerwowany, a ten kolor jeszcze to potęguje.
    Ale powiem szczerze, że nigdy taka szczęsliwa nie byłam, narodziny dziecka, z niczym sie tego nie porówna, i to, ze jest takie wsparcie partnera, to naprawdę dużo.
    Mój mąż potrafi dać naprawdę taki spokój, opanowanie, mimo że sam jest zdenerwowany, tylko tego nie okaże.
    Ja już gorzej, bardziej panikara jestem, ale on potrafi to złagodzić, ten stres itp.
    Już jedną sytuację z ciąża mieliśmy i zachowął się wspaniale.
    Oj, dobrych tych naszych chłopów mamy, naprawde. A różni są.

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 27 września 2016, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sesji wczoraj nie robiłam, ale...mam parę takich zdjęć na szybko. Zanim ustawiliśmy łóżeczko wybiła prawie 24.00, a ja padnięta byłam. Jedno wysyłam z aktualnym brzucholkiem:
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a8838e2ba3a9.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 09:05

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 27 września 2016, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kolejny dzień jestem na wpół przytomna,w nocy.lekko gardło mnie bolalo i głowa,nos raz zatkany raz lekki katar,wzielam pastylki Prenalen,do nosa spray i ciut lepiej. Piję herbatę z sokiem,cytryna i imbirem i dziś zostaję w domu.
    Jedyne co zrobilam to zamknelam zamówienie z Gemini i dziś zamowilam :-) jedyne 503zł:/

    Agnella brzuszek ładny :-) mam wrażenie że mam tej samej wielkosci,a gdzie tam jeszcze do końca;-)

    Popiore jednak jak ta komoda już przyjdzie,wolę tak niż gdzieś skladowac,może akurat przyjdą też kosmetyki to razem będę układać.
    Jutro jak będę miała trochę więcej sił to planuję zamowic ten przewijak,klin i materac. I jeszcze jedno przescieradelko na zmianę wezmę.

    Ja też chcę za miesiac jak dotrwam odstawic już magnez i wiecej chodzić,o ile będę mieć siły,bo teraz mi się już nie chce,a co dopiero za miesiąc:/ zobaczę co ginka powie na szyjke na nast.wizycie,to będzie koniec 35tc,już teraz mialam krótszą,więc mam nadzieję,że później samo ruszy.
    Agnella a smarujesz krocze? I herbatkę z liści malin pijesz? :-)
    Ja płynu do higieny intymnej zmieniac nie zamierzam,póki mi służy będę używać i po porodzie,no i Tantum Rosa obowiazkowo.

    Kasiu właśnie czujesz czy Twój mały już fiknal?
    Mój wczoraj tak się wypinal po jednej stronie że aż mi tchu brakowalo w pewnym momencie. Mało miejsca już mają.


    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 27 września 2016, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella uroczy brzusio :). I bardzo fajne zdjęcie tak w ogóle :). Dalej do końca utrzymujesz zgrabna figurę. Takie pózniej wam piękne pamiątki zostaną :). Ja swoje tez cykne na dniach. Dzisiaj sie ważyłam i 60 kg mam po raz pierwszy w życiu haha :). Od początku ciazy 8 kg na plusie.

    My byliśmy dzisiaj przed południem w urzędzie stanu cywilnego złożyć oświadczenie o uznanie ojcostwa, ponieważ nie jesteśmy małżeństwem. Śmiesznie było, bo babeczka wypisała papiery po czym zawołała panią kierownik i ta... Przyjęła od nas oświadczenie :). Zapytała sie mojego czy uznaje mnie jako matkę jego nienarodzonego dziecka i czy ja uznaje ze moj chłopak to ojciec dziecka i czy przyjmuje ze dziecko po urodzeniu bedzie miało nazwisko ojca. Po czym złożyliśmy podpisy i dostaliśmy zaświadczenie. Było śmiesznie :), a ja nawet sie wzruszyłam jak pani kierownik zapytała czy uznaje ze dziecko bedzie nosić nazwisko ojca i ze moj chłopak to jest ojciec dziecka. Moj powiedział ze jakby wiedział ze tak oficjalnie bedzie to by garnitur i krawat założył haha :). No ale juz mamy z głowy te formalność przed urodzinami.

    Dziewczyny chyba wszystkie na tym samym wózku jedziemy z dolegliwościami bo ja od paru dni z lekko drapiacym gardłem chodze. Zaczęło sie od tego jak siedziałam w laboratorium ostatnio przy babce totalnie rozchorowanej. Kilka dni pózniej w autobusie dosiadł sie do mnie gościu z zawalonym nosem - kurde widział ze ciężarna i mógł gdzie indziej by na mnie nie prychac :(. Potem moj cos przyniósł i tak mnie lekko drapie. Ale gorąca herbatka łagodzi to trochę wiec nie jest najgorzej a dzisiaj juz nawet całkiem dobrze. To juz ostatki ciazy wiec trzeba jakoś dotrwać. Dziewczyny, zamierzacie sie szczepić na grypę? Ja sie nigdy nie szczepilam ale dla kobiet w ciazy ktore rodzą na jesień/zimę jest zalecane. u Ciebie Agnella to juz pewnie nie ma co bo zaraz rodzisz, a Ty Kas? Ja sie zapytam chyba gina co o tym myśli.

    Agnella moze kup piłkę taka wlasnie na ostatnie dni. Potem Ci sie po porodzie przyda na kręgosłup. Takie jak sa na sali porodowej, można w Decathlonie dostać. One super sa bo bardzo odciążają kręgosłup i kręcenie sie na piłce pomaga w rozwarcia szyjki. Oczywiście byś musiała najpierw z ginem lub polozna ustalić czy można. Ale na szkole rodzenia jak chodziłam jeszcze na ćwiczenia to ćwiczyliśmy na Pilce i teraz dziewczyny tez ćwiczą wiec pewnie to bezpieczne. No i bardzo wygodnie sie na nich siedzi.

    Słyszałam wlasnie o tym masażu krocza. Pytałam polozna i ona mówi ze można ale najlepiej skonsultować z lekarzem czy nie ma przeciwwskazań bakteryjnych, grzybiczych etc. Na FB na wrocławskiej grupie o porodach dziewczyny polecały tez takie specjalne kulki Anniball czy jakoś tak, ze pomagają rozciągnąć krocze. Te co używały pisały ze bardzo im to pomogło w drugiej fazie porodu i uniknęły nacięcia krocza. Tylko te kulki sa drogie i niektóre dziewczyny po ich używaniu plamią. Generalnie słyszałam z wielu źródeł ze wszelkie ćwiczenia przygotowujące do porodu powinno sie rozpocząć na dwa miesiace przed porodem i tak.

    Z tym oddychaniem wlasnie jest problem ale wiele dziewczyn tez pisze ze przeżyło te bóle porodowe tylko dzięki Radom położnej jak oddychać wlasnie, jak ćwiczyć i jakie pozycje obierać. W drugiej fazie porodu kiedy mamy juz rozwarcie powyżej 5 cm to juz polecała nam ta fizjoterapeutka oddychanie krótkie jakbyśmy zdmuchiwaly świeczkę, takie jakby sapanie bo powiedziała ze w tej fazie juz nie da rady głęboko przepona oddychać. No i napewno jest to wazne bo w trakcie skurczu dziecko jest niedotlenione i oddech podaje mu tlen po prostu. I bardzo podkreślała tez role mężczyzn zeby nas w tym wszystkim pilnowali i zachęcali do jak najbardziej aktywnego porodu.

    Moj syn dalej głowa w gore. Ani myśli mały ksieciunio isc głowa w doł :). On mnie nie kopie na dole, kopie mnie po lewym boku lub na gorze. Doktor mówił na ostatnim USG ze okrywa sobie glowe nożkami, pokazywał gdzie główka i gdzie nóżki i faktycznie mały mahal nimi, raz wyżej zakładał nogi raz opuszczał w pobliże moich pachwin. Jest tak jakby poprzecznie trochę ułożony. Czasem jak sie rozciąga to mi sie kwadrat z brzucha robi, widzę mniej więcej ze tu musi być główka a tam pupka :). Jak sie nie obróci to trudno - przynajmniej sie psychicznie na cc przygotuje. Gorzej jak przed cc sie obróci :). Polozna nam mowila ze po 36 tc faktycznie rzadko sie obracają ale juz miały nie raz nie dwa przypadki kobiet na porodówce gdzie cc miało być a tu nagle główka w doł i kobieta na oddział wracała. Tak jakby psychicznie cos jej w głowie puszczało ze nagle dziecko robiło ten obrót. Ja ostatnio myślałam o tym SN ze w sumie to fajna sprawa mieć SN z tego powodu ze można świadomie przeżyć poród tak jak natura go zaplanowała. Nawet bez zzo, tak naprawde świadomie.

    Mnie nie ciągnie do słodyczy ale moze dlatego ze łykam 3 tabletki magnezu dziennie. Przez to tez praktycznie nie mam twardnien ani skurczy. Pewnie będę odstawiać ok 37 tc jak ciąża bedzie donoszona. W szpitalu na patologii dziewczyny odstawialy w 37 tc wlasnie.

    Ja do szpitala tez biorę tantum rosa tylko i provag. No i inne kosmetyki, ale do higieny to. A no i jeszcze gaziki, w razie jakbym miała cc i ręka byłoby trudno zmyć krew zaschnięta w ranie czy cos, bo te rany trzeba czyścić. I biorę tez patyczki do uszu bo nam neonatolog zalecała by wziąć bo bedą nas uczyć jak kikut pępowiny pielęgnować a czasem... Brakuje im patyczków :). Ale to szpital państwowy i mocno niedofinansowany wiec po prostu niestety wiele rzeczy trzeba mieć swoich.

    Ja tym razem przespałam cała noc ale tez dlatego ze moj dzisiaj miał wolne i rano sie nie krzątał do pracy. Ale i tak jestem śpiąca, zaraz chyba sie zdrzemnę. Kas, na spokojnie jeszcze wszystko zrobisz jak komoda bedzie, najważniejsze to wyrobić sie do 36 tc. Ja codziennie powoli zapełniam obie torby, na porodówkę juz praktycznie wszystko spakowane, wczoraj dopakowalam jeszcze kosmetyki w małych buteleczkach.

    Wlasnie nie wiem co z tymi karmikami, kupie teraz normalne a po ciazy jak będę karmic i cycki sie rozrosną to dokupie w większym rozmiarze. Cos do szpitala i tak musze mieć, nie ma wyjścia. Dzisiaj po raz pierwszy zauważyłam ze we wnętrzu biustonosza mam... Żółte plamki zaschnięte :). Wiec siara leci :). Ale brodawki mnie swędzą jak sam skurczybyk. Wczoraj sie zniesmaczylam bo w rossmanie nie było ani jednego kremu na brodawki. Kupiłam za to krem ochronny na zimę nivea baby i dzisiaj podjechałam do sklepu ziaji i kupiłam z ziaji lano maść. Niby jest napisane ze podczas karmienia nie trzeba tej maści z brodawki zmywać ale ona tak cuchnie ze sobie nie wyobrażam ze dziecko mogło by to zlizać i wąchać fuuu :(. A słuchajcie, ta doradczyni polozna nasza sprzedała nam pare patentów jak dzidziusia do karmienia zachęcić jakby miał opory i powiedziała ze jak dzidziuś cycka nie chce złapać to można polać pierś kilkoma kropelkami mleka z butelki tak zeby mu do buźki skaplo i wtedy spróbować juz do brodawki przystawic. W sumie fajny patent :).

    Agnella ty juz niedługo tutaj przestaniesz regularnie zaglądać jak sie córcia urodzi :), nie bedziesz miała czasu :). A my jeszcze miesiąc bedziemy czekać :). Cieżko uwierzyć kiedy to zleciało? Ja mam wrażenie ze z brzuchem sto lat chodze a tak naprawde jakby nie patrzeć to juz prawie koniec i teraz szybko leci :).

    Ja sie nie nogę doczekać tych magicznych chwil kiedy zobaczę syna i moj chłopak go zobaczy. Ta moja kumpela fotografka mowila ze jej maz nie przezywał tak ciazy całej ale jak zobaczył syna to sie rozpłakał, takie emocje w sobie nosił. Ona nic, bo była zmęczona porodem ale jej maz bardzo przeżył. Myśle ze nasi panowie strasznie przeżyją :). Dobrze ze Twój z Tobą poszedł na ktg, świadomie przeżyliście to bicie serduszka, moj tez ze mną raz był na sali jak mnie podłączali pod ktg i bardzo sie wsłuchiwał jak synowi serce bije :).

    Ja śpiworek i pokrowiec od wózka wrzucę tez do ozonowania. Żałuje ze innych welurowych ciuszków nie wrzuciłam bo po zwykłym praniu sie zrobily juz takie niefajne w dotyku.

    Zdjęcie z koniem wrzucić? Hmmm bedzie trudno tylko sam brzuszek i konika :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 16:41

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 27 września 2016, 22:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia, to dobrze, że USC macie z głowy. Potem zostanie nam rejestracja naszych maluszków. Dalej imiona bez zmian :-)?
    Też słyszałam od koleżanek, że jak ojciec jest przy porodzie to się wzrusza, tak naprawdę do niego dociera wszystko...Mój Tata jak opowiada o narodzinach brata...ma łzy w oczach. A minęły prawie 23 lata.
    Nasi panowie na pewno się wzruszą i to bardzo, kiedy nasze maluszki położą na piersi. Sama już nie mogę się tego doczekać tego pieknego momentu, kiedy poczuję moje maleństwo na swojej skórze, obejmę je dłońmi, mój mąż zobaczy naszą córeczkę :-)
    Już na niego porodówka podziała, jak leżę na tym łóżku, słuchanie tętna, a jak zobaczy swoje dziecko....Już to przeżywa, założę się, że Twój też tak będzie, nawet jak chodzi z Toba na zajęcia w szkole to też już udzielają mu sie emocje.
    Często jak jestem na wizycie u swojego gina i czekam na swoją kolej, widzę jak schodzą ze schodów zakręceni tatusiowie z porodówki, niektórzy jak pijani, ale tacy szczęśliwi, z wypiekami na twarzy i szczęsliwi :-) Jeden pan mało co nie spadł, tak nózki mu się potupały ;-)
    U mnie dziś katar się zaczał i głowa dalej tak przeziębioniowo boli, mój mąż też cherla, ostatnio była babcia i przeiębiona, także było kontaktu z chorymi. No i aura sprzyjająca infekcjom.
    Już sobie wyobrażam jak ten cherlak usiadł koło Ciebie w autobusie, jaka happy byłaś.
    Nic, gorąca herbatka z cytryną, miód i dużo cebulki - ciekawy i porządnie pachnący repertuar, ale jakże pomocny na jesień :-)
    Też niedużo przytyłaś, u mnie jest 10-11 kg, zależnie czy rano czy wieczorem się ważę.
    Kasia, ja też małe szlify torbowe robię. Dzis wyparzyłam w końcu szczoteczkę do do zębów i włożyłam do plastikowego opakowania. I niedawno przelałam szampon i balsam do mini buteleczek.
    Tylko kwestia spakowania torby ;-) Wszystko mam w jednej szufladzie, walizka stoi obok tej komódki, a koszulki i szlafrok wisza wyprasowane w szafie. Macie jakies triki, żeby to nie było wymięte jak psu z gardła??? Chyba najlepiej w rulonik zwinąć.
    Jeszcze tylko płyn Lacibios do higieny ma przyjśc i gotowe.
    Dziewczyny, dobrze też do torby szpitalnej wrzucić...butelkę wody albo dwie małe i herbatniki/ciasteczka. Często się trafia, ze akurat koniec wydawania posiłków, a strasznie ssie z wysiłku po porodzie. Nawet jak jest cc - przecież długo przed się nie je.
    Dalej nie mam tego zamówienia, jaja, a apteka z mojego miasta. Szlafrok prawie w jeden dzień z gór przyszedł.
    Kas, spore zamówienie apteczne, ale wszystko będzie z głowy, nawet witaminy, które dobrze brać jak chcemy karmić i dodatki dla nas. O jedną, wielką sprawę mniej :-)
    U mnie gin szyjki nie podał, nawet nie wiem czy się już nie skraca.
    Nie piję herbatki z malin i nie smaruję krocza. Czekam na akcję, od nastepnego tygodnia wiecej ruchu i wychodzenia, sprzątania w domu, bo teraz jakaś taka ledwo żywa jestem i zero szaleństw ;-)
    Często w nocy łapią mocne skurcze, ale to jeszcze nie to. Adrenalina i podekscytowanie rośnie :-)
    Dziewczyny, ja bym na Waszym miejscu nie szczepiła się na grypę. Do listopada niewiele zostało, niby to bezpieczne, ale jakieś opory miałabym.
    Kasia, Twój synek jak mój brat u mojej mamy - dobrze mu było głowką do góry, nawet lekarz podczas porodu obracał go parę razy, ale uparcie wracał.
    I powiem szczerze, że ma charakter, swoje zdanie, dupą nie jest.
    Ciekawe jak waga moje Małej. Lekarz za tydzien będzie ustalał jaki poród, co ma być to będzie. Nie mogę uwierzyć, że to już się dzieje, a zarazem nie mogę doczekać.
    No właśnie, ja też mam większość zdjęc, że trzeb całe, aby efekt był.
    No i sesji dziś nie dokończyliśmy, hm, jutro ostatni dzownek, mąż zostaje w domu.
    Ładnie fotki wyglądają w staniku, samej bieliznie, albo takie w rozpiętej koszulce.
    Chciałam jeszcze zwykłe okulary nałożyć, ale nie mamy w domu.
    Kas, byłas na sesji brzuszkowej???
    Moja Mała też często kwadrat z brzucha mi robi albo jajo :-)
    Jak położna zapinała mi ktg to stożek zrobiła :-)
    Mało miejsca mają te nasze dzieciątka.
    Jak Wam środa się zapowiada?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 22:10

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 28 września 2016, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dalej zakatarzona:( raz nos zatkany,raz leci z niego fontanna,zwariowac można,w gardle trochę drapie. Bylam z córką w szkole i do końca dnia zostaję już w domu.
    Agnella też się kuruj żebyś siły na poród miała :-) Kasia Ty też :-)
    Na grypę się nie szczepie,ja raczej mało choruje,jedynie właśnie przeziebienie lub zatoki.

    Ja z tej apteki witamin do siebie nawet nie zamowilam,a tyle wyszło:/ mam nadzieję że przyjdzie w tym tygodniu to przynajmniej to sobie posegreguje.
    Wczoraj ogladalam te poduszki klin,dziś może zamowie i poszewke do tego,no i nadal nie mam materacyka. Jak tylko wypije herbatę to będę ogladac na necie.
    Tesciowa jak mnie dzisiaj zobaczyla z ogromnym brzuchem to powiedziala że chyba szybciej urodze;-) wczoraj Mały wieczorem tak.mocno kopał,że myslalam że mi skórę przebije hihi

    Kasiu fajnie,że macie w urzędzie wszystko zalatwione. Po porodzie też jest trochę tych papierkow. Ostatnio patrzylam do ksiazeczki zdrowia córki i położna była u nas 5razy po porodzie,już nastepnego dnia od wypisu. Teraz ta sama przyjdzie.

    Przekaski do szpitala warto wziasc zeby odzyskac siły po porodzie,zwlaszcza gdy ten będzie wieczorem lub w nocy i faktycznie nie będzie już posilkow w szpitalu. Nam polozna na poród polecala pobudzajace Kopiko;-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 28 września 2016, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też się dalej kuruję, teraz gorącą kawą i ciastkiem od męża, jakoś na końcówkę odpuściłam zdrowe jedzenie ;-)
    Dalej mnie boli głowa, tak jakby zatoki się odezwały albo skutek uboczny antybiotyku, bo dawki spore. Byle do piątku i wybite były te e. coli.
    Chyba ta jesienna aura nam sie też udziela.
    Nic mi dziś nie chcę i siedzę w domu, żadnych gości, wizyt...Dobrze jest jak jest:-)
    Zaraz zabieram się za drobne porządki, obiad i zleci środa.
    A zamówienia z apteki jak nie ma tak nie ma. W tej paczuszce mam też Vitagyn C, chciałabym do porodu zastosować ten krem.
    O Kopiko też gdzieś obiło mi się o uszy, fajnie, że przypomniałaś, ja zakupię, tym bardziej, że to smak z mojego dzieciństwa :-)
    Do mnie znajomi z pracy, koleżanki i rodzinka dzwonią i pytają czy to już...:-)
    Niektórzy nawet zakładały obstawiają ;-)
    Mam przeczucie, że bardziej 5-7 pazdziernik, ale również dobrze może być w terminie.
    Pewnie ta wtorkowa wizyta będzie już ostatnią.
    Cięzko się chodzi, Mała mi tłucze dół, schylić się to jest nie lada wyczyn, potem krocze boli.
    Cały czas czekam na jakiś konkretny znak. Od niedzieli zero oszczędzenia sie, antybiotyk już skończony będzie, Mała bezpieczna i w sam raz okres na przyjęcie do kliniki.
    Kas, pewnie nie możesz się doczekać 12 pazdziernika i wizyty.
    Masz zamiar pic herbatke z malin?
    Kasia, masz jutro zajęcia z laktatorem? Super.
    No już cycki nam się przygotowują do roli matki. Nie mogę się doczekac pierwszego kontaktu dziecka...:-)

  • kasioua Ekspertka
    Postów: 176 123

    Wysłany: 28 września 2016, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwitam dziewczyny! Blagam pomozcie!
    Biore Gluccophage 850 1 tabletke na dobe, ale kilka dni temu nie wzielam przez dwa dni! Dzisiaj mialam dostac okres i nic (dodam ze juz biore tabletki 3 miesiace, okres jak w zegarku co 27 dni). Czy mozliwe jest, ze pominiecie dwoch dawek wplynelo na okres i przez to sie spoznia?

    7u22s65golimztyz.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 28 września 2016, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasioua, raczej nie powinno wpłynąć to na przesunięcie okresu. A robiłaś test,może inna przyczyna jest ;-) ????
    Dziewczyny, jak tak patrzę to strasznie łyso w mojej sypialni...Pisałyśmy kiedyś o naklejkach na ściane. Bedziecie dodatkowo przyozdabiać pokój na przyjście dziecka?
    Mnie bardzo spodobały się sówki na drzewku, jutro zamawiam, pewnie do wtorku dojdzie.
    Ale troszkę w proszku jestem, wierzę, że z wszystkim się wyrobię ;-) :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2016, 22:24

  • kasioua Ekspertka
    Postów: 176 123

    Wysłany: 29 września 2016, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to chyba czas na test? Nie wiem, kurcze tak boje sie rozczarowac. W sumie to pobolewa mnie brzuch dokladnie jak na okres, ale jednak go nie ma... zwariowac mozna probujac nie zwariowac :/

    7u22s65golimztyz.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 29 września 2016, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi wczoraj dzien zleciał nie wiem kiedy :). Późno wstałam, zaraz po śnidaniu wpadla mama i długo siedziałyśmy, potem obiad ze wszystkiego co mialam w lodówce :), wrócil zaraz chłopak z pracy, troche pogadalismy a wieczorem mecz. Nie wiem nawet kiedy nam zleciało. Jeszcze Top Model oglądaliśmy :P. Nie wiem nawet kiedy mi zleciał dzien :).

    Na porodówkę też mam wpisane żeby zabrać czekolade, nawet głupi cukier w kostkach, żeby dostarczyć glukozę. Ja kopiko nigdy nie lubiłam a słyszalam że kofeina jest bardzo niewskazana przy porodzie z powodu większego ryzyka wahań tętna dziecka. Oczywiście pewnie cukierki nie są groźne, ale chyba jednak zdrowiej glukozę przyjąć niż kofeinę :). No i na mnie akurat kofeina nie działa, a jak już wypije jakąś kawe to szybko robię się śpiąca, więc postawię raczej na czekoladę :).

    Mój brzuch już sporawy, ale te kiloski wolno idą. Pewnie będzie tak jak gin mówil, że przytyję do 12 kg w całej ciąży. Właściwie dopiero teraz osiągnełam prawidłową wagę ciała haha :).

    Moje dziecko jak sie urodzi napewno będzie wielkim przytulaskiem i będzie chciało na rączki, wczoraj dal nam w kość bo nie mogłam w ogole reki od brzucha oderwać. Jak tylko cofałam dłoń to mały od razu sie ruszał i kopał. Musiałam więc znowu przyłożyć, pogadać do niego i pogłaskać i dopiero wtedy zalegała cisza w brzuchu :). To niesamowite jak te dzieci reagują na dotyk matki, to wyjątkowe uczucie. A dzisiaj w ogóle nie jestem w stanie zlokalizować dzidziusia, mam wrażenie że nóżki jego czuję wszędzie, na górze, na dole, na boku... może już sie obrocił albo szykuje sie do obrotu?

    Agnella ja naszej sypialni przyozdabiać nie będę, ale pokój dziecięcy pewnie tak, choć mój chłopak woli zostawić takie ściany jakie są. Ale jak już będziemy to robić to raczej postawię na jakieś naklejki z bajek, jakieś smerfy, muminki etc, może jakies samochodziki albo superman, się zobaczy :).

    I jak, doszło Ci zamówienie z apteki? Ja 20.09 zamówiłam materac, do dzisiaj nie ma, niby było podane że czas dostawy do 10 dni. Czyli jutro powinnam go dostać. Na szczęście zamówiłam za pobraniem, bo tak to bym sie wkurzała że mnie oszukali. Też musze zamówić z apteki dla siebie rzeczy, jeszcze tego nie zrobiłam, witaminki też dla dziecka.

    Dzisiaj na szkole o laktatorach będzie, w sensie ogólnie o problemach w laktacji. Będziemy też testowac te wszystkie laktatory i inne gadżety, więc będe sie mogła podzielic opinią od którego mnie łapka bolala a od którego nie :).

    Mój chłop wczoraj teraflu na noc zaaplikował bo sie też slabo czuł. Mnie wczoraj gardło drapało a dzisiaj jest juz znowu ok. Nie wiem od czego to zalezy i co sie dzieje :/. Oby dotrzymać do konca ciąży.

    Agnella wyobrażam sobie te telefony wszystkie :), mnie pewnie też to czeka. Ja mojemu powiedzialam, że jak będziemy już na porodówce to ma zakaz odbierania i wykonywania telefonów a jak znam jego rodziców to będa dzwonic non stop czy już urodziłam. podobnie jak moja matka. Powiedzialam mu że dopoki nie urodze ma telefonu nie wyciagac bo go wywale z sali z zakazem powrotu :). No i zabronimy i jednym i drugim do szpitala przychodzić, u nas 2 dni po sn się jest w szpitalu a 3-4 po cc więc jakoś wytrzymają z odwiedzinami piewrwszymi wnuka jak będziemy w domu :).

    Mój szpital przezywa prawdziwe oblężenie obecnie - na FB na grupie wrze, bo podobno poradnia patologii zamknieta, kobiety czekają godzinami, zabiegi przesuwane, są odsyłane. I ciężko umowic sie nawet na planowe cc. Chyba taki boom sylwestrowy :). Mam nadzieję, że w listopadzie będzie lepiej i nikt mnie nie odeśle z kwitkiem.

    Agnella ja koszule w kostkę normalnie złożę, czy rulonik czy kostka i tak się pogniotą. A w szpitalu podejrzewam że nie bedzie nas to interesowało zbytnio :).

    Jak wam się czwartek zapowiada?




    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2016, 11:19

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 29 września 2016, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rośniemy :)

    11l1j6u.jpg

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 29 września 2016, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale brzusio masz duży i okrągły, śliczny :-)
    Może synuś się obrócił. Moja Mała główką w dół grzecznie leży, ale też wszędzie ją czuję i już co wizytę boję, że jest w innej pozycji ;-)
    Mam nadzieję, że już tak zostanie do porodu.
    Kasia, to niedługo nasze wizyty :-) Musisz jakies badania zrobić?
    U dzień zleciał na małych zakupach, pojechałam do biblioteki w końcu książki zdać, fajne i nowości - ale i tak nie mam głowy do czytania i koleżankę odwiedzić.
    I standard - przepierka, porządki, obiad, brat wpadł z wizytą i tak mija czwartek. Ale czas szybko leci, to fakt. W ogóle nie ma nudy, za mało godzin ma doba.
    Ktg się dziś nie odbyło, bo miejsc nie było, same ciąże przenoszone były obsługiwane. Ale gin powiedział, że nic sie nie stanie jak jutro albo w sb zrobię.
    Że na tym etapie ważne są ruchy dziecka i ich liczenie. Oni mają pod tym względem pierdolca w mojej klinice, koleżanka też miała dziennik ruchów i tylko ją pytali czy często czuję ruchy.
    I zapewne się umówię na sb, bo mąz na jutro jedzie, ma ostatnich turystów, będą do niedzieli i już oficjalny i definitywny koniec sezonu. Nastepni dopiero....na Sylwka.
    Wy tez planujecie na ktg z mężami chodzić?
    Moja klinika też właśnie przeżywa pblężenie, istny boom mamuś na porodówkach i salach poporodowych, teraz po zwykłym porodzie potrafią trzymać dobę.
    Jednak zima daje owoce, w końcu zimno i trzeba się jakoś ogrzać, Sylwek itp.
    Ja w ogóle zachodzę w ciąże zimą. W tamtą zaszłam na pocżatku marca, zimno i nawet jeszcze mrożno było pamiętam.
    A wydaje sie, że lato bardziej sprzyjające, bo ciepełko i więcej okazji na seksik, owocki i warzywka sezonowe, słońce i wt D.
    Nie mam jeszcze swojego zamówienia, ale dzwoniłam do tej apteki i okazało się, że brakuje termometru i stąd opóżnienie mimo że było napisane na ich stronce, że dostępny. A tak wszystko jest gotowe w paczce do wysłania, ehh :/ Już wszystko chciałoby się mieć, w ciązy jest większe zniecierpliwienie.
    Zauwazyłam, że ostatnio potrafię być straszna, czepiam się męża mimo że on sie stara, matka mnie wkurza i często się z nią kłócę, ach, chyba hormony.
    Ja tylko bliżniakowi napiszę, że jade na porodówkę, a reszcie po. Mama za bardzo panikuje i mego męża będzie niecierpliwić i bombardowac sms-ami, juz ją doskonale znam :-) Jeszcze bardziej po jej rozmowie zestresowałby się, bo moja mama nie działa łagodząco, trzeba ją uspokajać i pocieszać.
    Ja też dobrze się czuję, już po przeziębieniu.'
    Po za tym dziś lepsza pogoda, dość ciepło :-)
    Jak tak wyszłam z domu to mniejsze zmęczenie jest i lepsza organizacja.
    Jutro wybieram się do babci, mąż jedzie i nie będzie go do soboty, nie usiedzę za długo w domu, ale oczywiście bez forsowania się.
    Jak Wam piatek się zapowiada, macie jakieś plany na weekend?
    Zastanawiam się czy nie dokupic pieluszek tetrowych, dziś jak rozmawiałam z koleżanką, to mówiła, że w ciągu dnia szło jej nawet 10.
    Bardzo często używała ich jako zabezpieczenie na przewijak.
    Pewnie jutro już bedzie materacyk, choc rozumiem, że chciąłoby się go mieć w domu i wiem jak to czekać :-)
    U mnie koniec remontu:-) Teraz tylko drobne sprawy, typu firanki w kuchni, ściana dla Małej, spodobały mi się te naklejki z drzewkami i rózowymi sówkami.
    Co prawda mąż planuje pomalować ściany za parę miesięcy, ale jak Mała będzie to ciekawe kiedy się za to zabrać.
    Właśnie teraz nasze maluszki chyba najbardziej aktywne, im ciąża zaawansowana tym silniejsze przemieszczania, bo coraz większe ciałeczka i coraz mniej miejsca.
    Szczerze to nie poznaję już częscie ciała, chyba, że stópki.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2016, 19:11

  • Tusia_87 Autorytet
    Postów: 3511 2302

    Wysłany: 29 września 2016, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.
    Proszę o poradę.
    Mam 30 lat dwójkę dzieci. W obie ciaze zaszłam w 1 cyklu starań. 3 ciąża również 1 cykl starań lecz ciąża pozamaciczna wykryta w 9tc u usunięta razem z jajowodem. Równo miesiąc po laparoskopi przyszła @. Później ulaj dusza piekła nie ma. 4 cykle po 60 dni dostałam duphaston i po nim 4 cykle 28 dniowe,5 cykl 32 dniowy i teraz 6 cykl 36 dniowy. 5 cykli bezowulacyjnych. Ten ostatni była owulacja. Piłam zioła ks Sroki na owulacje. Zaraz minie rok jak się staramy o dziecko i nic się nie dzieje. W 2007 roku badalam hormony pamiętam ze miałam androstendion powyżej 7 przy normie ok 3 i podwyzszony testosteron.
    Powidźcie proszę bo chciałabym na własną rękę wykonać badania i z nimi pójść do lekarza.
    Które badania poza
    Androstendion
    Testosteron
    TSH
    Wykonać i którym dniu cyklu?
    Czuję że to właśnie te androgeny są powodem problemów z zajsciem w ciaze bo wcześniej zachodziałam w pierwszym cyklu po odstawieniu antykoncepcji. Teraz nie biorę jej ponad dwa lata...
    Czytałam ze metformax obniża androstwndion i testosteron. Bardzo chcemy mieć dziecko a nie udaje się zaczynam powoli się tym wszystkim dobijac

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2016, 22:40

    3jgx3e3k7i9ddw4h.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 29 września 2016, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiu brzuszek ładny :-)
    Ja swojego nie wrzucam,bo się przestraszycie tylko;-)

    Dziś też mialam zabiegany dzień,z rana jeszcze lekko katar męczył,ale po wypiciu mikstury z czosnkiem ciut przeszło i zabralam się za porzadki w szafie córki. Przyszła paczka z Gemini,a raczej ogromne pudło,te podklady Bella Mama jak dla slonia.hihi
    Komoda jest do odbioru :-) mąż jutro odbierze,skręci w sobotę i w nast.tyg biore się za pranie :-)
    Zamowilam też tą poduszkę klun i Agnella wzielam właśnie pieluchy tetrowe i flanelowe po 6sztuk,do wycierania,zabezpieczenia na poczatek są fajne.

    Kasiu i jak wrazenia z laktatorami? :-)

    Agnella my mamy wyklejona ścianę w pokoju córki,kotki,drzewka,plotek itp. W pokoju Małego na razie nie planujemy i nigdzie pozatym. To fajny akcent,ale może później :-)

    Dziś udało mi się zamowic w Smyku czapeczki na zimę dla noworodka i większe. Była promocja -50% :-) a śliczne mają i dobre gatunkowo,dla córki też tam kupuję i w h&m,ale tam takich malutkich nie mieli:/

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 30 września 2016, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tusia, najlepiej by było pójśc do endokrynologa, on też sie zna na androgenach.
    Masz je podwyższone i pewnie utrudniają proces zajścia.
    Ja TSH badałam w dowolnym dniu cyklu. Te hormony androgenowe chyba najlepije w 3-5 dc.
    Miałaś/masz problem z tarczycą?
    Kas, zapodaj zdjęcia brzusia, haha :-) Mój też efekt robi jak bez bluzki jestem, w takich fotkach w łazience przy lustrze ;-) :-)
    Tylko czasami do zrobienia zdjęcia bardzo ciężko się przybrać.
    Moja Mała coraz bardziej aktywna, dziś mnie od 6 bombarduje nózkami i raczkami w dole.
    Wczoraj miałam taki nacisk i ból tam w środku, myślałam, że my wypadnie.
    Zastanawiam czy dobre rozmiary czapeczek wzięłam. Na jakie Kas brałas dla synka na poczatek? Tym bardziej, że u nas główki maluszków duże.
    Będę musiała jeszcze dokupić ciepłą czapusie na zimę.
    Super, że masz już paczke z apteki. Haha, widziałam te podkłady Bella Mama. Ja mam BabyOno, małe też nie są. Do tego mam dwie paczki podpasek Always na noc.
    Dowiedziałam się, że u mnie klinika zapewnia takie podkłady dla mam, ale bede miała w domu jak wrócę.
    No i komódka dziś będzie :-) I proszę jak ładnie ze wszystkim się wyrabiamy :-)
    U mnie jeśli chodzi o aptekę to pani powiedziała, że termometr mogą dowieżć. A cały zestaw na dziś bedzie :-)
    Dziewczyny, Wam też leca włosy? Nie powiem, są błyszczące, dalej suche, ale znowu zaczęły wypadać, pewnie osłabienie organizmu daje o sobie znać.
    U mnie już 11 kg na plusie ;-)
    Pewnie dobiję do 12-13 maks.
    Męża wyprawiłam na działkę i mam trochę czasu i luzu dla siebie.
    Wstąpię do babci, potem pewnie jakies zakupki, bo wewnątrz lodówki znowu puste półki się robią;-) i w końcu swoje ciuchy poupycham w szafki. Mój mąż mimo że nie jest pednatem dawno swoje ułożył, a ja się bujam z tym tylko.
    I dziś ostatni dzień antybiotyku :-)
    Zauważyłam, że w ostatnich dwóch tyg organizm jakby sam sie oczyszczał, tzn, nie mam zaparć, sraczek też ;-) - nie ma w każdym razie problemu z wypróżnianiem.
    Ale o lewatywę na pewno poprosze, z racji tego też, że na drugi dzień ciezko będzie chodzić albo siadać na WC, a tak jakaś ulga bedzie.
    Nigdy jeszcze nie miałąm takiego "zabiegu", to długo trwa???
    Kasia, a kiedy kończysz zajęcia w szkole rodzenia, w którym tc?
    Ja zmierzam ku ręcznemu laktatorowi. Canpol albo Lovi, byle buteleczka była do odciągania. Zawsze można takie mleko do lodówki wstawić i dobę trzymać.
    I chyba dotrwam jescze do ostatniej wypłaty w pracy.
    L4 konczy mi się 4 pazdziernika, a 5-ego mam miecć kaskę.
    Potem już macierzyńskie.
    Kasia, jak wyszłaś na zwolnieniu lekarskim w swojej korpo :-) ??? Pewnie na plus.
    Dziś znowu ładna aura się szykuje :-) Od rana piękne słońce grzeje, może to nie lato, ale jest dobrze :-)

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 30 września 2016, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W wolnej chwili wstawię zdjęcie :-)
    Ja już teraz mam +11kg,więc u mnie skonczy się pewnie podobnie jak w 1ciąży na 14-15kg. W sumie za 4tyg.ciąża będzie już donoszona. Ale leci ten czas :-) Agnella ciekawe kiedy u Ciebie ruszy.
    Wczoraj mąż miał imieniny,zamowilismy pizzę z anchois,pychotka :-)

    U mnie Mały też ostatnio aktywny,czuję go cały dzień i w nocy jak się budzę. Przeciaga się czasem aż zaboli.

    Mi włosy nie wypadaja,może przez to że żelazo nadal biorę,za 3tyg.idę podciac i zafarbowac do fryzjera,to będzie już taki ostatni moment.
    Pewnie zaczną wypadac po porodzie.

    Lewatywa trwa chwilę,trochę nieprzyjemne:/ ale też wolę zrobić żeby organizm był całkowicie oczyszczony. Mi po lewatywie w momencie parte poszły :-)

    U nas dziś slonecznie,muszę uporzadkowac te rzeczy apteczne,bo córka w sklep się bawi;-)
    Jedna szuflada w komodzie będzie więc zapelniona,zostaną 3na ubranka :-)

    Agnella czapeczki wzielam 2bawelniane z uszkami 36/38,1polarowa też w tym rozmiarze,to tak na wyjscie ze szpitala,z zimowych mam 38/40 i 40/42. Patrzylam do ksiazeczki corki i ona główkę miała 33cm,a po niespelna 2ms już 37cm,zimę konczyla z obwodem 41cm.
    Kupilam jeszcze 2 chusty bawelniane i 3polarowe :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2016, 10:10

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Tusia_87 Autorytet
    Postów: 3511 2302

    Wysłany: 30 września 2016, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella wrote:
    Tusia, najlepiej by było pójśc do endokrynologa, on też sie zna na androgenach.
    Masz je podwyższone i pewnie utrudniają proces zajścia.
    Ja TSH badałam w dowolnym dniu cyklu. Te hormony androgenowe chyba najlepije w 3-5 dc.
    Miałaś/masz problem z tarczycą?
    Kas, zapodaj zdjęcia brzusia, haha :-) Mój też efekt robi jak bez bluzki jestem, w takich fotkach w łazience przy lustrze ;-) :-)
    Tylko czasami do zrobienia zdjęcia bardzo ciężko się przybrać.
    Moja Mała coraz bardziej aktywna, dziś mnie od 6 bombarduje nózkami i raczkami w dole.
    Wczoraj miałam taki nacisk i ból tam w środku, myślałam, że my wypadnie.
    Zastanawiam czy dobre rozmiary czapeczek wzięłam. Na jakie Kas brałas dla synka na poczatek? Tym bardziej, że u nas główki maluszków duże.
    Będę musiała jeszcze dokupić ciepłą czapusie na zimę.
    Super, że masz już paczke z apteki. Haha, widziałam te podkłady Bella Mama. Ja mam BabyOno, małe też nie są. Do tego mam dwie paczki podpasek Always na noc.
    Dowiedziałam się, że u mnie klinika zapewnia takie podkłady dla mam, ale bede miała w domu jak wrócę.
    No i komódka dziś będzie :-) I proszę jak ładnie ze wszystkim się wyrabiamy :-)
    U mnie jeśli chodzi o aptekę to pani powiedziała, że termometr mogą dowieżć. A cały zestaw na dziś bedzie :-)
    Dziewczyny, Wam też leca włosy? Nie powiem, są błyszczące, dalej suche, ale znowu zaczęły wypadać, pewnie osłabienie organizmu daje o sobie znać.
    U mnie już 11 kg na plusie ;-)
    Pewnie dobiję do 12-13 maks.
    Męża wyprawiłam na działkę i mam trochę czasu i luzu dla siebie.
    Wstąpię do babci, potem pewnie jakies zakupki, bo wewnątrz lodówki znowu puste półki się robią;-) i w końcu swoje ciuchy poupycham w szafki. Mój mąż mimo że nie jest pednatem dawno swoje ułożył, a ja się bujam z tym tylko.
    I dziś ostatni dzień antybiotyku :-)
    Zauważyłam, że w ostatnich dwóch tyg organizm jakby sam sie oczyszczał, tzn, nie mam zaparć, sraczek też ;-) - nie ma w każdym razie problemu z wypróżnianiem.
    Ale o lewatywę na pewno poprosze, z racji tego też, że na drugi dzień ciezko będzie chodzić albo siadać na WC, a tak jakaś ulga bedzie.
    Nigdy jeszcze nie miałąm takiego "zabiegu", to długo trwa???
    Kasia, a kiedy kończysz zajęcia w szkole rodzenia, w którym tc?
    Ja zmierzam ku ręcznemu laktatorowi. Canpol albo Lovi, byle buteleczka była do odciągania. Zawsze można takie mleko do lodówki wstawić i dobę trzymać.
    I chyba dotrwam jescze do ostatniej wypłaty w pracy.
    L4 konczy mi się 4 pazdziernika, a 5-ego mam miecć kaskę.
    Potem już macierzyńskie.
    Kasia, jak wyszłaś na zwolnieniu lekarskim w swojej korpo :-) ??? Pewnie na plus.
    Dziś znowu ładna aura się szykuje :-) Od rana piękne słońce grzeje, może to nie lato, ale jest dobrze :-)
    Tarczyca badana i jest w normie
    Dziękuję za odpowedz

    3jgx3e3k7i9ddw4h.png
‹‹ 146 147 148 149 150 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ