X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Metformina

Oceń ten wątek:
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 2 października 2016, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzisz Agnella, nie było się czym martwić :). Ktg wyszło dobrze i możesz być spokojna :). Kiedy masz kolejne? Wiesz, w teorii w prywatnej klinice wszystkie położne i ogolnie personel powinien byc miły, ale... wiadomo różnie bywa. Ja uważam, że jak ktoś z personelu ma zły dzien to nie powinien zajmować się ciężarna szczegolnie na porodowce. Porod to jednak taki moment, że sfochowana położna może go po prostu zepsuć i zostawic przykre wspomnienia a nawet jej zachowanie może calkowicie zablokować rodzącą i zatrzymać poród. Czytalam ostatnio takie statystyki o cc, że tylko 15% z nich jest uzasadnionych medycznie, pozostałe 35% wykonywanych w Polsce wynika m.in z tego, że poród się zatrzymał a najczęstszą przyczyna zatrzymania porodu jest niewlaściwa opieka porodowa ze strony personelu. Także takie błędne koło. Ja się też boję, że trafie na jakąś francę. Wiadomo, czasem trzeba kobite do pionu postawić ale foch na twarzy na dzień dobry nie sprzyja dobrej atmosferze. Ale moja droga, od tego nasi mężczyźni są na porodówce, by jak coś poszło nie tak - zareagowali i opierdzielili kogo trzeba. Nam na szkole rodzenia położne mowiły że jak czujemy że ewidentnie nie ma chemii między nami a położną przy porodzie - to partner ma iść do dyżurki i poprosić o zmianę - po co się męczyć? Gorzej jak sie na takiego lekarza trafi a to często tez tak się dzieje. Agnella Twój lekarz pod telefonem będzie? W sensie, jeśli nawet w nocy trafisz do szpitala to przyjedzie? Moja matka strasznie oburzona jest i jej to bardzo przeszkadza, że mojego lekarza może nie być przy porodzie. Mówi ciągle że jak to, to skandal, to mój prowadzący i powinien być. Nijak nie docierają do niej argumenty, że jeśli ma np 50 pacjentek którym prowadzi ciążę i do kazdej mialby jechać o każdej porze dnia i nocy to musiałby chyba zamknąć prywatny gabinet. Mi nie będzie przeszkadzało jak nie będzie mojego prowadzącego przy porodzie. Wiadomo, lepiej żeby był, ale jak leżalam w szpitalu to poznałam lekarzy i nie mam do żadnego zastrzeżeń.

    Oczywiście nie kupiłam karmika :/. Milion rozmiarow ale 75 brak. Kurde pomysleć, że wiekszość kobitek w ciąży wydawałoby się, że tyje dużo i przybiera w obwodzie a tu własnie te najmniejsze staniki najbardziej wykupowane są. Ciekawostka. No w każdym razie zamówiłam online w HM, przy okazji dobralam dwa topy na ramiączkach do karmienia. Wzięłam 75C i mam nadzieję, że będą dobre. W razie czego mam też sklep Allesa :), jeden we Wroclawiu, ale jest, sprawdzałam, ale już po zlożeniu tego zamowienia w HM. Targowiska też mam i to jest faktycznie jakaś opcja. Tylko tam kłopot z mierzeniem może być.

    masz rację Agnella, nie ma co się zastanawiac nad cc i sn, będzie co ma być. Jeśli moj syn nie chce sie obrócić, nic nie poradze i widocznie tak ma być i on wie lepiej. Od razu mi lepiej jak o tym pomyślę :). Zostalo już tak niewiele... U Ciebie szybko zleci. Ciekawe jak Twoja szyjka, czy przez te skurcze coś się skraca. Ja często czytam wpisy dziewczyn na FB które już czekają na poród i chodza z rozwarciem 2-3 cm, zupełnie bezbolowo. Marzenie :). Bo niektóre trafiają na porodowkę z mega skurczami i zerowym rozwarciem - to chyba najgorsza opcja. Ale przyznam szczerze, że na myśl o porodzie i tak trochę podekscytowana jestem :). Wy też :)?

    Ja już horrorow nie ogladam, nie ma bata :/. Nie teraz jak sama jestem. A propo filmów, 14 pażdziernika do kin wchodzi inferno, czytałam książkę, poszlabym na film ale obawiam się, że juz takie natężenie dźwięków będzie niepokoiło malucha więc odpuszczę. Czas honoru oglądałam piate przez dziesiąte. Ale dobry serial. Ja też nie wiem jak to się stalo że trafiłam na ekonomiczne studia, w ogole na Politechnikę, bo ja typowa humanistka. Niestety teraz w dobie komputerów tak samo byki ortograficzne wale, a kiedyś wygrywalam w konkursach ortograficznych. Wiem od mamy, że od urodzenia bardzo, bardzo dużo mi czytała i może stąd takie zamiłowanie mam do książek i humanistyki. i ogólnie nie miałam nigdy problemow w szkole, szybko sie nauczyłam czytać, mowić i pisać. mam nadzieję, że mój tak samo będzie miał, ja głęboko wierzę w moc czytania dzieciom i to jeszcze jak są w brzuszku :). Ty jeszcze nieźle z tymi pisanymi historiami, a dobrze chociaż placili :)?

    Masz rację, że u mnie z tą endomendą nie jest żle, zaszlam jednak w ciążę, jajowody wolne, jajniki wolne... A w zatoce douglasa ewidentnie była to endomenda, trzech lekarzy to wyczuło w badaniu, poza tym jak mnie badali to czulam dyskomfort i taki lekki ból, a przy mięsniakach czy innych guzach nie ma tego typu objawów. Ciąża napewno pomoże, potem karmienie piersią i może okresu nie będę miała to jeszcze dlużej potrwa i może zniknie. Gdybym miala mieć planowe cc to bym rozważala taki specjalny żel, który się aplikuje przed zszyciem macicy i skóry brzucha, on jest antyzrostowy, ale kosztuje 500 zł :/. Niemniej jednak to bylaby jakaś szansa by uniknąć zrostów i zapobiec może endomendzie w bliźnie po cc. Ale o czym ja gadam, narazie nie będe o tym myśleć :). Będzie co ma byc z moim porodem :).

    Jak udała Ci się sesja brzuszkowa w parku :)? Ostatni taki ciepły dzień. Kas, jak u Ciebie ta komoda właśnie? ja dzisiaj popakowałam już dokładnie torby, na porodówkę gotowa, brakuje tylko uzupelnic kosmetyczkę o pastę do zębow i żel do higieny intymnej. Do sali poporodowej jakies sztućce, kubek, staniki. I gotowa jestem na poród :). Agnella pakuj torbe na porodówke, po porodzie to Ci ktoś w razie czego dowiezie, ale na poród juz musisz mieć, przede wszystkim przygotuj sobie wszystkie dokumenty, karta ciąży, wyniki badan, grupa krwi - to najwazniejsze. A będziesz miała jeszcze raz wymaz pobierany by sprawdzić czy bakterie wybite?

    jakie plany macie na poniedziałek? ja będę musiała jutro kombinować z dojazdem na szkołę bo studenci wracają plus czarny protest, akurat przez ulicę głowną ktorą jeżdżę czy to autobusem, czy autem czy tramwajem ma wyruszyć i iść ten protest. Zaglądne przed wyjazdem do internetu jak tam sytuacja z korkami, w razie czego na szkołę wyjade 2 godziny wcześniej.





    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 2 października 2016, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella, patent ze skarpetka na stopki znam i wlasnie dzisiaj go zastosowałam :). A propos, moj ex smarował zawsze na noc dłonie i stopy kremem do rak z biedry za 2 zł, a miał tak gładziutkie jedne i drugie jak pupka niemowlaka :). Az mi wstyd czasem było :).

    Co do ciśnienia - ja mam ciagle ok 110/70. Niby kobiety z chorymi nerkami sa bardziej narażone na nadciśnienie i gestoze ale mam nadzieje ze mnie nie spotka to. A u was jak ciśnienie?

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 2 października 2016, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia, z rana badanka, miałam je zrobić we wtorek, ale lepiej prędzej jednak, chyba, że zapomnę albo zaśpię.
    Pewnie odwiedzę babcię, może już ostatnie spotkanko przed porodem, dobrze by było.
    I jak to zwykle drobne porządki w domu, choć kusi mnie, aby po schodach trochę pochodzić ;-)
    Zapomniałąm, że jutro ten protest i studia ruszają.
    Nie wyobrażam sobie co PIS wyrabia, tak znienacka, brak słów.
    Dobrze, że będzie ten marsz kobiet.
    Planuję jeszcze jedno dziecko, a wiem jak wazne są badania prenetalne, w Iciązy to przechodziłam.
    Po prostu kobieta powinna mieć możliwość wyboru.
    Ja jestem bardzo podekscytowana zbliżającym się porodem, co boleśniejszy skurcz już mam nadzieję, a tu nagle cichnie...:-)
    Bedzie ból, poty, ale już nie mogę sie doczekać spotkania z córeczką.
    Ale nam zleciało. Ile rzeczy dla maluszków już mamy :-)
    Pamiętam jak kiedyś pisąłam, że będzie powaznie jak będę w 30tc, a Wy w 25tc, jaja, a teraz...:-)?
    Następne ktg zrobię w środę, zobaczę co gin powie na wizycie.
    Kasia, a może gdybyś z Twoim lekarzem się umówiła to dojechałby na ostatnie skurcze??? Spytaj go na wtorkowej wizycie. Ale i bez niego dasz rade, ważne, ze poznałaś urzędujących tam ginów.
    Mój na takiej zasadzie przyjeżdza, że na połowę porodu. Jak trafiam na porodówkę położne pytają kto jest moim prowadzącym i go zawiadamiają. Potem jeszcze raz dzwonią kiedy ma już być.
    Powiem szczerze, że jak poznaję pracujące tam położne to na pewno z nimi bedzie mi rażniej i bede czuła sie bezpiecznie, nawet gdyby ginek nie zdążył, choć nie ukrywam, że chciałabym, aby przyjął moje dziecko.
    Właśnie, dobrze, że można poprosić o zmiane położnej, bo tak jak piszesz nie będze chemii to klops, większy stres.
    Na pewno nasi mężczyzni dadzą nam poczucie bezpieczeństwa, dużo czasu też będziemy same zostawiane, a oni w razie czego pod ręką.
    Zdjęc dosłownie parę zrobiliśmy, trace wenę na fotki, ale pamiątka jest :-)
    Ładna aura była, ponoć od środy ma już być spore ochłodzenie.
    Kasia, pamiętam jak leżałam na patologii, faktycznie dobrze wziąc swój ulubiony kubek, widelec i łyżki. I nóz, chociażby jakbyś chciała jabłko czy coś innego przekroić.
    Nawet papier toaletowy można z sobą wziąć, w tamtej ciąży byłam w innym szpitalu i trzeba było ten artykuł, jak również mydło w płynie - szpital nie zapewniał.
    Duzo już masz do torby, praktycznie wszystko :-)
    Jak masz dłuższe włosy dobrze zabrać też gumki do włosów.
    Notesik, długopis. Ja nawet takie pierdołki biorę.
    Ale dziś zmęczenie mnie wzięło, dwie godz po obiedzie się zdrzemnęłam.
    I suszy gorzej niż na kaca.
    Ja swojemu dziecku będę dużo czytała, też tak miałam w domu i będę to kontynuowała :-)
    Wtedy za te pisanie do gazetek dostawałam z tego co pamiętam od 100 do 250zł :-)
    Z wymazem chciałabym zdązyć jeszcze, a po jakim czasie można zrobić po antybiotyku, po 7dniach???
    U was niedługo pobieranie posiewy będą.
    Haha, u mnie mąz nie ma problemów z suchymi pietami, mnie nieraz głupio, bo go zapewne drapię pod kołdrą.
    Dziś spię ze skarpetkami.
    Najgorzej, że po czerwonym lakierze tak jakby żółte nieco paznockie.
    Dobrze, że rak juz od 2 tyg nie malowałam. Nie warto, i nawet miesiąc przed porodem odpuścić sobie lakierowanie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2016, 20:39

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 2 października 2016, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podobno z lakierem to wlasnie nawet jak szpital nie ma nic przeciwko to warto zostawić niepomalowane u rak bo po płytce paznokcia określa sie tez stan zdrowia i ewentualne dolegliwości. Takie cos wyczytałam jak sie zastanawiałam skąd te zakazy lakieru w niektórych szpitalach :). Niestety po ciemnym lakierze tak jest, dobrze sobie sprawić pilnik ścierający i wygładzający albo spróbuj kawałkiem cytryny przetrzeć kilka razy :). Tez wybiela cytryna :).

    Ja mojego gina nie będę prosić by przyjechał, nie mam presji by był :), no i zdaje sobie sprawę ze musiałby gabinet zamknąć i dojechać, a co z pacjentkami. Co druga ciężarówka wiec to duże obciążenie by było. Ale moze trafie jak bedzie akurat w szpitalu :). Poza tym i tak polozna najważniejsza, lekarz tylko ostatnie skurcze i jak dziecko wychodzi. Jak masz komfort ze Twój bedzie to super :). Ja bym sie nawet mojego chyba wstydziła, upocona, mokra, draca sie haha :).

    No naprawde to juz sie dzieje, zaraz nasze niczego nieświadome dzieciaczki bedą na świecie :). Pamiętam jak pisałyśmy ze zaraz sie zrobi poważniej to co dopiero teraz :). Ja napewno wiem ze jak będę miała skurcze bez odejścia wód to będę w domu, dopiero jak sie zrobią regularne to ruszymy do szpitala. Tak nam z reszta zalecano by te pierwsze skurcze w domku przeczekać, większy komfort niz na sali szpitalnej. Dopiero jak regularne bedą to jechać. Chyba ze wody odejdą to inna bajka. Jej ja chyba cos podłoże pod prześcieradło, a wy :)?

    Ja myśle i głęboko wierze ze ta ustawa nie przejdzie. Ale tez jestem realistka i raczej tego typu protesty nie wzruszają PISu, ile tych kobiet bedzie, to nie Islandia ze kraj liczebności dużego polskiego miasta i kobiety protestowały, to wtedy to miało jakis sens. A w Polsce? Nie wierze ze te protesty zrobią wrażenie na Kaczyńskim i reszcie. Ale popieram i jakby nie moj zapchany poniedziałek to bym sie wybrała, tak dla samej siebie.

    Wlasnie nie wiem kiedy drugi posiew. Ale to sie nie martw, ty nie musisz wiedzieć, gin musi :). Zapytaj go jutro o to. Moj pewnie za 2 tyg zrobi.

    U mnie szpital państwowy i biedny i wszystko trzeba mieć swoje, pamietam jak na patologii leżałam to nawet mydła czasem brakowało :). A papier szary - to sile sie podcierać miękkim velvetem szczegolnie na pana hemoroida :). Ja sie wlasnie boje ze mi sie zrobi wielki, ale można z tym tez skutecznie walczyć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2016, 21:20

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 2 października 2016, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella jeszcze o mdlosciach zapomniałam napisać, że w piątek miałam tak fatalne że w popołudnie myślałam już że nie wyjdę z domu. Nie wiem skąd to się wzięło. W sobotę też miałam lekkie mdłości i myślałam że to od jedzenia, ale nic specjalnego nie jadłam. Dzisiaj spokój. Czytałam że w trzecim trymestrze ciąży mogą jednak wystąpić z powodu nacisku macicy na Żołądek tak Samo jak Zgaga.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2016, 21:53

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 3 października 2016, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I po badaniach, ciekawe co w moczu wyjdzie. Jak nie urok to sraczka...Znowu mam jakieś pieczenie w środku, i jak robię siku to cewka też :( Pewnie po antybiotyku jakiś grzybek przylazł, a do porodu niewiele czasu.
    Smaruję się od dziś Clotrimazolum, a na noc znów Vitagyn C.
    Walka z wrogiem trwa ;-)
    Kas, po tym kremie nie miałaś pieczenia z rana?
    Ale dziś kolejka w Diagnostyce, nikt mnie nie przepuścił, zawsze pielegniarka mnie do przodu wołała.
    Kasia, też już po badankach, nie zaspałaś ;):-)?
    Ostatecznie można jeszcze jutro zrobić, wyniki sa zawszeok 14-15, wyystarczy wydrukować i voila :-)
    U mnie też szpitale biedne, trzeba dużo rzeczy swoich, ale za to najważniejsze, że lekarze są dobrymi fachowcami, jest III stopień referencyjności itp. Coś za coś :-)
    Na pewno ten protest nie zrobi wrażenie i nie wystraszy PIS-u, to zakute łby.
    Mam nadzieję, że nie przejdzie ustawa, tylko z tą partią wszystko możliwe.
    No mdłosci coraz bardziej się potegują, zaparcia też przeszły o dziwo, częsciej biegam do wc. Organizm się szykuje i oczyszcza, ulgę czuć.
    Brzuszki Wam nie opadają? Na tym etapie mogą się delikatnie obniżać.
    Męczą Was skurcze BH?
    Ja liczę, że wody mi nie odejdą, na razie nic nie podkładałam, a mam nowe łóżko :-)
    Często sprawdzam czy czop nie odchodzi, za to szyjka wydaje się już miękka.
    Dziś nad ranem miałam silne bóle podbrzusza, i bolesne skurcze, już myslałam, że będa regularne, ale ucichły. Oby doczekać do jutrzejszej wizyty ;-) W każdym razie te BH coraz intesywniejsze, aż zginam się z bólu, już nie do smiechu mi jest, haha.
    Oby tylko płytki krwi były w normie to będzie ok.
    W mojej klinice położne podczas ktg pytają mnie jak będę rodziłą to widzę po ich oczach, że nieco zdziwione, faktycznie ten mój szpital kładzie nacisk na cc.
    No własnie, dlatego się cieszę, że większość jednak będą przy mnie położne, kobiety - pewnie też matki, mój gin zazwyczaj mnie widzi ładnie ubraną, pomalowaną...a tu jak krowa będe wystawiona, spocona, czerwona jak buraczek. Jeszcze jak nóżki mnie przypną, łydki ścisną, to wyjda takie długie serdelki ;-)
    Koleżankami mi mówiła, że gin często bada i wsadza palec w odbyt, aby rozwarcie sprawdzić. Super co nie ;-) Czy przy każdym porodzie i w szpitalu tak jest?
    Hahah, zaczyna się pięknie od lewatywy...Uroki porodu.
    Słyszałam, że jak jest zzo to raczej "zwarcia" nie ma i kobieta wtedy nie musi sie martwić, że coś jej dodatkowo poleci.
    Koleżanka też własnie chwaliła piłki, że pomagają rozkręcić akcję, że takie siedzenie i podskakiwanie uspokakaja i dobrze być aktywną podczas porodu.
    Ale aura - deszcz i zimno, nawet nie chce się nigdzie wychodzić, dobrze w domu.

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 3 października 2016, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się poniedzialkowo :-) wczoraj mielismy intensywny,odwiedzinowy dzień. Wpadlismy do siostry,potem do tesciow,cały dzień tak zlecial. Wieczorem jeszcze czyscilam komode,żeby tej nowosci tak nie było czuć,jest cudna,mąż skrecil w sobotę,stoi i czeka na pierwsze ubranka i kosmetyki,ale za pranie zabiorę się w środę :-)

    Agnella dziś już nie aplikuj tego kremu,bo zaburzy wyniki gdyby gin chciał pobrać Ci jeszcze wymaz. Wogole 2,3dni przed go nie stosuj. Ja teraz aplikuje go tylko raz w tygodniu,pieczenia ani innych objawów nie zauwazylam. Jutro wizyty,fajnie macie :-)
    Ja za tydzień badania,a wizyta w środę.

    Żeby przez odbyt badać rozwarcie to pierwsze słyszę,to jest wogole możliwe?;-)
    Agnella u Ciebie gorący czas,ciekawe jak szyjka,czy już się coś dzieje :-)
    Mnie skurcze kilka razy dziennie dopadaja,czuję się ogolnie już dosyć ciężko,czasem brak mi tchu;-)
    Cisnienie też niskie ok.120/70,ale puls mam 90-100.

    Dziewczyny a co macie spakowane w torbie szpitalnej dla malucha?
    U nas ubranka potrzebne są na wyjście,pewnie na pobyt pieluchy,chusteczki mokre,ręcznik?
    Dla siebie będę pakowac w nast.tyg.
    Jeszcze czekam na kilka rzeczy,i muszę zamówić przewijak,materac i kupić wanienke :-)

    Ja też ostatnio coraz czesciej myślę o porodzie i zastanawiam się jaki on będzie. Tak naprawdę lekarza wolaja tylko na parte,mnie było jedno kto będzie,przewaznie jest ordynator i rzeczywiście u mnie był. Położna to ważna sprawa,w poprzedniej ciąży mialam taką ze szkoły rodzenia,teraz nie mam nikogo:/
    No,zobaczymy. Byle lewatywe zrobila i znieczulenie do żyły wbiła,za masaz szyjki dziekuje;-)
    Moja ginka ma codziennie dyzury na porodowce,gorzej jak weekend czy święto. Poprzednio rodzilam w piątek,to potem przez weekend spokój był,mało kto chodził,jeden czy dwa obchody i wietrzenie :-)


    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 3 października 2016, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja nie spałam pół nocy :(. Obudziłam się o 3:30, próbowałam usnąć, czytałam (np. ściągnęłam sobie książkę "Poród aktywny", nie pamietam autorki, ale taki światowy bestseller swego czasu o tym jak poród wygląda i jak go przeżyć). A że plecy mnie bolaly to się wierciłam w jedną i drugą stronę, nawet na siedząco próbowałam usnąć. Oczywiście usnęłam po 7 jak mialam powoli do labu wstawac i ostatecznie o 09:30 do labu się wybrałam :/. jutro podjadę odebrać wyniki, dzisiaj chyba nie zdążą bo laboratiorium to koło mnie jest do 15, a na antygen HBS i kiłe czeka się cały dzień. Nie mam możliwości wydruku :(.

    A dzisiaj do południa oglądnełam sobie nowy serial, Belfer z Maćkiem Stuhrem, bardzo fajny, polecam :). Szybko dzień zleci bo za niecałe 3 godziny do szkoły rodzenia już jade i zaraz wieczór. Jak ten czas leci!

    Agnella nie słyszałam od nikogo ani na szkole by badać rozwarcie od strony odbytu, wydaje mi się nierealne :). W szpitalu badali mi szyjkę na wziernikach i to jest też coś co moje koleżanki opowiadały, że dość nieprzyjemne jest już jak są skurcze. U nas w szpitalu jeszcze maja te metalowe wzierniki, masakra :/. Więc z tego co wiem to właśnie w taki sposób badają i patrzą czy się rozwiera.

    Pieczenie od cewki to nie grzybica raczej, a wyjałowienie lekami flory baktertyjnej, która jest już podrażniona jak mocz leci. Nie używalabym już tego kremu. Możesz jutro zapytać gina jak dalej postępować.

    Agnella radziłabym Ci coś podłożyć pod prześcieradło, nawet taki podkład dla noworodków, bo szkoda materaca :), pokrowiec sobie wypierzesz a materac przesiąknie. Wiadomo, wody nie muszą odejść w nocy, nie musza w ogóle odejść, ale mimo wszystko. A statystyki mówią że jednak najczęściej jak odchodzą to w nocy, kiedy kobieta jest rozluźniona całkiem.

    Ja nie mam w ogóle skurczy, czasem twardnieje macica ale już rzadko. Biorę ten magnez, luteine dopochwową i właśnie sie zastanawiam czy jeśli chodzi o magnez to czy nie powinnam już odstawić. jutro zapytam gina. Albo chociaż zejść z dawki. Biorę 3 tabletki magnezu dziennie plus jeszcze w witaminach prenatalnych więc troche tego jest, ale takie zalecenie miałam w szpitalu, by go brać. Zapytam jutro lekarza, kiedy powoli odstawiamy te leki. Nie moge przecież fizjologii wstrzymywać :). Chociaż dopóki dziecię leży jak leży to może lepiej brać. Ja odstawię, zacznie sie poród, a dziecko dupką w dół :/.

    Kas, ja dwie torby spakowalam, kiedyś wklejałam tu listę i wszystko wg tej listy pakowałam. Na porodówkę tak ogólnie, to kosmetyczkę całą (będzie tez po porodzie) z żelem, szamponem itd, ręcznik kąpielowy, majtki siateczkowe, podklady poporodowe, koszule, szlafrok. Na poporodową to powiem szczerze, że mam tak wypchaną że kosmos, a jeszcze pare drobiazgow zostało :/. W wiekszości dla dziecka, spakowalam ciuszki (nie chcę ubierac małego w szpitalne ciuchy pelne szpitalnych bakterii i prane chemicznie), podkłady do przewijania dla małego, druga paczka majtek siatkowych, podkłady poporodowe na dzień i na noc, drugi ręcznik kąpielowy, koszule, sztućce, talerz etc, gąbka i plyn do mycia naczyń :), wkładki laktacyjne, butelka dla dziecka gdyby musiało być dokarmiane - u nas w szpitalu są tzw leniwe butelki, z dużymi dziurkami i mleko leci łatwo i szybko więc spakowałam taką, która wymaga więcej wysilku od malucha. Jeszcze dojdzie laktator, biustonosze. Spakowalam też alantan, gaziki i ręcznik papierowy w razie jakbym miala cc. No troche wypchana ta torba.

    Kasia, uważaj na te dożylne znieczulenia. Mają powazne skutki uboczne dla dziecka i nie wiem czy wiesz, ale dzieciom trzeba podawać leki po wyjściu na świat przeciwko tym skutkom ubocznym - o tym nikt rodzącej nie informuje ale tak się robi. W większości po prostu matki sa nieświadome tej procedury. Bo te leki to opiaty więc dziecko rodzi się tak naprawdę na chaju lekkim. Ja bym w to nie szła, nie masz możliwości zzo? Zzo nie przenika przez łozysko i jest całkowicie bezpieczne dla dziecka.

    U mnie ciężko mówić o opadającym brzuszku :). Z resztą brzuszek upada tylko przy polożeniu główkowym jak główka zaczyna na kanał rodny naciskać i się przuswać w dół. Agnella a Tobie opadł już :)? Ciekawe co tam gin wypatrzy na wizycie, może już coś powie o tym kiedy możesz się porodu spodziewać.

    Agnella a ta Twoja klinika ma 3 stopień referencyjności?

    U nas dzisiaj też zimno i ponuro i cały czas pada. I tak już niestety zostanie :(. Na szczęście moja super kurtałka, którą nad morze kupowałam, daje radę i jest troche luzu jeszcze na brzuszek :).

    Daj znać Agnella jak Twoje wyniki badań. Ja też jestem moczu ciekawa tymbardziej że od 3:30 do 7 rano sikalam co godzinę więc ten pobrany wcale nie był tym najświeższym z rana ale co zrobić.



    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 3 października 2016, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiu u nas w szpitalu jest możliwość Zzo o ile jest akurat wolny anestezjolog,ale ja nie chcę tak silnego znieczulenia. Pewnie masz na myśli dozylny Dolargen,ale u nas dają Buscolizyne,to jest lek rozkurczowy na szyjke i daje się go przy rozwarciu pk.7cm żeby znieczulenie było na skurcze parte. Nie powoduje skutkow ubocznych u dziecka,wiem bo czytalam i rozmawialam z polozna ze szpitala i drugą,mamą mojej kolezanki. Zreszta mialam to znieczulenie podczas 1porodu i dla mnie bajka :-)
    Oczywiście jak nie dam rady to wezmę Zzo. Tego nikt nie wie jak będzie :-)

    U nas w szpitalu mają też po porodzie te materacyki z monitorami oddechu i dziecko ma podpiety paluszek z kontrola pracy serca i jeszcze tam czegoś. U nas porodowka po remoncie wyposazona w najnowoczesniejszy sprzęt,bo 7lat temu rodzilam w warunkach masakrycznych:/ a tego skrzypiacego łóżka porodowego to do końca życia nie zapomnę;-)

    Dziś mega deszczowy,zimny dzień. Cały tydzień ma być taki:( powyciagalam sweterki,o dziwo jeszcze dobre niektóre,gorzej z kurtka,tej nie zapne:/ ale swetr,chusta,kurtka i jest ok.
    Ewentualnie kurtkę sportową od męża pozycze jak zajdzie potrzeba;-)

    Z badaniem moczu też mam zawsze problem,bo sikam ze 2,3razy w nocy,ale trudno. Zawsze jakoś zaanalizuja :-)

    Ja mam wrażenie jak stoję przodem,że brzuszek mam nisko,śmiało ręka pod piersiami mi wchodzi,no i jak wstaję to okropnie naciska mi na pęcherz i w momencie biegnę do wc. Dość.nisko czuję małego,a nóżki rozpiera wysoko. Stąd pewnie mam te popuszczanie moczu,bo to najczęściej zdarza mi się w pozycji stojacej,jak czyszcze nos czy zakaszle,jak leżę to nie. Mam tylko nadzieję że to nie wody się sacza:/

    W środę piore pierwsze ubranka :-) później prasowanie i tak pewnie na wszystko jeszcze ze 3 minimum pralki pójdą. Zacznę już teraz,póki mam jeszcze w miarę siły.
    Kasiu Ty już ubranka masz gotowe? :-)
    Dziś uporzadkowalam w komodzie kosmetyki, zostały mi 3szuflady do zapelnienia.
    Kupowalyscie jeszcze jakieś inne kocyki oprócz minky?



    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 13:51

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 3 października 2016, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie mialam na myśli dolargan, a to spoko jak inny lek :). Ja pamietam że rozkurczowy dostałam przy badaniu drożności jajowodow, w dupke i bolesny i mi to w ogole nie pomogło, mało nie skonałam z bólu. Ale przy porodzie pewnie to inaczej, w końcu przepychanie plynem jajowodów to co innego niz skurcze i rozwarcie szyjki. Fajnie Ci, że masz wyremontowaną porodowkę, mój szpital jedyny w miescie bez remontu :(. Ale dla mnie nie bylo strasznie, jakoś przeżylam na patologii a porodowka oprócz tego że ma boksy i dwie sale do rodzinnych to daje rade.

    Kas, napewo nie wody, ale zawsze możesz sprawdzić - jak śmierdzi i jest lekko żółty to mocz :), a jak gęsty to śluz. Nam połozna mówiła że wody raczej czuć, chyba że sie sączą przez malutką dziurkę jak lepek szpilki, ale wtedy jak sa wątpliwości to najlepiej nie zakładać wkładki i obserwować - jaki kolor, zapach. Bezwonne i przezroczyste to sączące się wody.

    Ja mam już wszystko gotowe :). Kocyk kupowałam kiedyś w pepco i żałuję bo dostaliśmy dwa kocyki :), takie duże i grube, w sam raz na zimę. Oprócz tego rożek. Ale kocyków nigdy za wiele, nawet jak do prania się weźmie.

    Ja mam już wyniki ale i tak nie zdążę odebrać :(. Mocz ok (właściwie od początku ciąży mam obnizony ciężar właściwy, wy też?), hemoglobina 11,9, krwinki białe standardowo powyżej normy, HBS i WR ujemny. I za dwa tygodnie powtórka z morfo i moczu. kurcze uświadomiłam sobie że jeszcze 3 wizyty na krzyż i mogę rodzić :). Ale leci co nie dziewczyny :)?

    Kas, jakie masz badania do zrobienia na kolejną wizytę? Będziesz już miała posiew pobierany?

    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 3 października 2016, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie czuć zapach moczu :-) więc obstawiam to mimowolne popuszczanie eh:/


    Kasiu jakie masz teraz krwinki.białe?
    Ciężar moczu akurat zawsze mam w normie,ale pewnie masz obnizony,bo sikalas w nocy :-)
    Ja teraz mam zrobić tylko mocz,morfologie i ft4. Ginka pobierze mi wymazy i cytologie i mówiła,że zleci te wszystkie badania potrzebne przy porodzie właśnie żeby jak najswiezsze były.
    A tarczyce też badalas?

    Ja wlasnie mam 2kocyki z microfibry,1minky i jeden taki gruby z kubusiem puchatkiem :-) powinno starczyc.
    No i zamowilam przescieradelka i falbanke pod materacyk,taka ozdobna. Ochraniacz na razie odpada. Na beciki dalej czekam:/póki co doszła poduszka klin i pieluchy tetrowe i flanelowe,więc pralka się zapelni;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 14:50

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 3 października 2016, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, to pranko Cię ogromne czeka :-) Nudno nie jest, cały czas przygotowania,konca nie widać.
    Dobrze, że masz już komódkę :-)
    Ja jeszcze muszę ściane dla Małej przygotować iczkema na naklejki.
    Załuję jednak, że nie żdążyłam pomalować ścian.
    Dziś lekkie porządki robię na półkach, niedługo powlekę materacyk i położę podkład i prześcieradełko :-)
    Ja ochraniacz na łóżeczko kupię za jakiś czas. Już mam opatrzony w rózowe sówki, sliczny :-)
    Do spania dla córeczki mam rożek Minky, dostałam też jeden używany bawełniany, z kocyków kupiłam z Minky i drugi z Pepco.
    Tych drugich nigdy dość, wystarczy, że maluszek szybko zabrudzi, będzie na zmianę.
    Jutro nasze wizyty :-) Kończy mi sie jutro l4, ciekawe na ile gin przedłuży.
    Też jestem ciekawa jak szyjka, wydaję mi sie, że jak sa te bolesne skurcze to się skraca. W dotyku jest miękka.
    Kasia, jutro spytaj swego prowadzącego jak luteiną i magnezem, na razie jest czas. Ja odstawiłam magnez całkowicie niedawno, a tak dzielnie brałam.
    Są wyniki. Płytki krwi 231 :-) Hemoglobina 13,1, hematokryt 39.
    Żelaza za dużo wyszło, bo aż 194, norma jest 170. Ciekawe co jest przyczyną, może witaminy czas odstawić na jakiś czas.
    Ale mocz niezbyt dobrze, liczne bakterie w preparacie, nabłonki płaskie tak samo (to akurat mogło być od kremu) i erytrocyty świeże 5, a norma jest 1-3. Piecze, wszystko po tym antybiotyku się zaczęło :( I to takie wyniki na sam koniec ciąży.
    Pewnie gin bedzie kazał posiew moczu zrobić.
    Czy to jest jakaś przeszkoda dla porodu sn?
    Ja też mam niski ciężar moczu w czasie ciąży, jedynie ph się waha, raz mam 6, innym 7.
    Kas, to od moczu na pewno, też to mam. Dodatkowo mamy więcej śluzu i czujemy jakby nam wody leciały, bo tak mokro w majtkach.
    No własnie nie wiem jaki u mnie stopien referencyjności, wczesniaków nie przyjmują, na pewno poniżej III.
    Ja dla dziecka nic nie biorę do Polikliniki, bo będzie miało tam zapewnione, nawet smoczek i buteleczki.
    Sobie sporo przygotowałam, tak mniej więcej jak Kasia.
    3 koszulki do karmienia, szlafrok, karmik, dwa ręczniki - mały i duży. Wkładki laktacyjne, podkładów porodowych nie biorę, bo mam zapewnione. Tak samo z tymi na łóżko. Majtki jednorazowe i wielorazowe. Skarpetki, jakby trzęsło po porodzie ;-)
    Kapcie i klapki pod prysznic.
    Suszarka do włosów, notesik i długopis, aparat foto.
    Kosmetyczka : mini szampon i odżywka do włosów, grzebień, gumki do włosów, płyn do higieny intymnej i żel pod prysznic, krem do brodawek. Szczoteczka i pasta do zębów, mleczko i krem do twarzy, krem bb i tusz do rzęs.
    Jest tego, ledwo co się dopnie ta moja waliza.
    Humor mi popsuły wyniki moczu, wpadło trochę tego kremu do preparatu, pływały sobie farfocle, ale jednak cewka piecze czasami.
    W nocy starałam się specjalnie mniej chodzić do wc, ostatnia pielgrzymka była po 23 i tak ledwo co wytrzymałam do 7.
    Od dziś woda z cytryną, dużo wody i żurawinę dokupię.
    Mam nadzieję, że dziecku nie zaszkodzi i znowu nie trzeba będzie antybiotyku.
    U mnie ciśnienie najczęsciej 115/73. Mimo codziennego picia kawki rozpuszczalnej.
    Erytrocyty i leukocyty świadczą dodatkowo nerkach albo chorym pęcherzu.


  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 3 października 2016, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella bakterie w moczu nie są przeszkoda do porodu sn,ale dobrze byłoby je ewentualnie wyleczyć. Pewnie gin skieruje Cię na posiew moczu i jak coś wyjdzie to da leki.ph moczu też mam 6-7.
    Ja kremu nie stosuję min.3dni przed posiewem czy badaniem moczu właśnie.
    Płytki i pozostale wyniki masz dobre :-)
    Agnella jak Cię piecze to może clotrimazolem jeszcze posmaruj,a bierzesz jakiś probiotyk doustny?

    Spisuje sobie od Was te rzeczy co spakowac,faktycznie więcej tego dla siebie niż dziecka.
    Mi dziś przyszły jeszcze polspioszki i kaftaniki,zamowilam z allegro,bo tego mialam akurat najmniej,więc wzielam po 4szt.z każdego. Śliczne,niebieskie,granat,misie,paseczki,chłopięce kolory :-)
    Ochraniacz mam wybrany w kotwice,podobaja mi się te wzory marynarskie :-)

    Jedziemy do Biedronki odebrac Swiezaka :-) :-) :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 3 października 2016, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też zbieram punkty na świerzaka :-) Pan Grzybek mi się kojarzy dziwnie ;-)
    Ładna jest Truskawka.
    Pewnie córeczka wybierze maskotkę :-)
    Pamiętam też akcję zbierania naklejek w Carrefourze na maskotkę pieska, kiedy to było...:-) A teraz dla naszych dzieci będzie radocha. Macie u siebie Carra?
    Dla nas torba szpitalna to naprawdę sporo rzeczy. Dobrze jeszcze dodatkowo nakładki na wc, bo wiadomo, że na Małysza będzie nam ciężko po porodzie ;-)
    Mam też dodatkowo z mini kosmetyków krem do rąk, waciki do demakijażu, chusteczki do higieny intymnej...Jest tych drobiazgów.
    No i coś do torebki do jedzenia typu herbatniki, 7 days i wodę :-)
    Ja to w ogóle jak na daleką wojaż będę spakowana :-)
    Zadzwoniłam do gina, to, że sa bakterie i nabłonki to nic, ale jak leukocyty ponad normę to posiew trzeba zrobić. I brać Urosept, bezpieczny w ciązy.
    W końcówkę dziwnie z tym pęcherzem, bo i dziecko naciska na dół, a do tego pogoda jesienna.
    Kasia, spokojnie jutro odbierzesz wyniki. Chyba, że przez neta wydrukujesz, tylko przez PDF dziko to wychodzi :-)
    Jak na zajęciach było :-)?
    Jakie plany macie na jutro?
    Ja jadę do drugiej biblioteki z mojego dawnego osiedla, czas najwyższy zdać książki ;-), odwiedzę też mamę, chcę mnie też zabrac do Carrefoura po drobne zakupki dla wnusi. I zleci...Potem wizyta :-)
    Nawet niewiadomo kiedy te dni nam tak gnają.
    Mamy nawet już wybrane ochraniacze, jeszcze myslę o leżaczku :-)
    Bardzo dużo ciuszków już mamy :-)

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 3 października 2016, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dzisiaj jechałam na szkołę rodzenia godzinę, czyli dwa razy dlużej niż normalnie. Wracalam... też godzinę. 18:30 a dalej cale miasto stało w korku. Ale widziałam ludzi na proteście i byłam pod wrażeniem, ile kobiet i mężczyzn się zmobilizowało.
    Zaszalałam dzisiaj i na kolację zjadłam sobie serek cheddar, z pomidorkami koktajlowymi, korniszonkami i chrupiącym chlebkiem z masełkiem czosnkowym :). Oczywiście zgaga masakryczna, ale taką miałam ochotę... A jeszcze zapomniałam że lód oreo czeka w lodowce :D.

    Kas, u mnie krwinki białe 12,3. Tarczyce badałam, chyba miałam 1,5, ft4 przekroczone, ale do końca ciąży mam brać w tej dawce a po porodzie zmniejszyc do dawki sprzed ciąży i kontrola po 3 miesiącach. Chyba że coś się zadzieje, źle sie będę czuła to mam przyjść wcześniej. Agnella, ładne masz wyniki morfologii, mój hematokryt 33%, od początku ciąży taki, płytki 213, tak jak poprzednio. Ciężar własciwy nefrolozka mi mówiła że obniża się jesli dużo się pije. ja pije ogromne ilości więc mocz się rozcieńcza, ale to nie powód do obaw - w ciąży to się zdarza.

    Agnella, ogolnie krwinki czerwone w moczu jeśli są swieże, to pochodzą z dolnego odcinka przewodu moczowego czyli pęcherza moczowego. Ja mam tez krwinki czerwone świeże, ale w parze z wylugowanymi, ale ja cierpię na przewlekłą chorobę nerek i tak może być, że one w parze idą. mój gin na to już nie patrzy nawet, wie że jestem pod opieką nefrologa. U Ciebie Agnella jedyna rzecz to że musiałaś wyjałowić sobie florę za bardzo. Bralas jakis probiotyk ochronny, nie tylko dopochwowy, ale ogólnie probiotyk na żołądek? Zawsze przy antybiotyku powinno się brać probiotyk oslonowy na żołądek bo on tez chroni drogi moczowe. Globulki działają tylko na pochwę. Bo innego wytlumaczenia nie ma, brałaś antybiotyk i napewno jak zaglądniesz do jego ulotki to tam jest też, że na bakterie w przewodzie moczowym się go tez przepisuje. Jeśli u Ciebie się pogorszyło to musi być tylko z wyjałowienia flory. Powinnaś to wyleczyć do porodu, generalnie wszelkie infekcje musza być wyleczone do porodu, bo potem po pierwsze może byc gorzej, a po drugie nie będziesz miala do tego głowy. Pytanie tylko czy kolejnym antybiotykiem, czy raczej jakas furagina, żurawina etc. Napewno dostaniesz skierowanie na posiew, bynajmniej powinnaś. I na tym będzie lekarz bazowal, co wyjdzie w posiewie. Nie przejmuj sie tylko, sytuacja nie jest dramatyczna. Ja przechodziłam w życiu raz zapalenie pęcherza i to był taki ból przy sikaniu, była krew w moczu widoczna gołym okiem, na samą myśl robi mi się słabo :(. Cierpialam strasznie, dostałam antybiotyk na doraźnej pomocy medycznej, a to była 22 godzina i zaledwie 2 godziny przed moja imprezą urodzinowa, na której sie nie stawiłam. Oj ciężko to wspominam, ale szybko przeszło - na drugi dzien po antybiotyku ulga była. Jak u Ciebie tylko krwinki mikroskopowo widoczne i lekkie pieczenie to spokojnie, ale kontroluj to i zaleczaj już teraz w zarodku.

    Spoko był temat dzisiaj na szkole, lekarka mówiła o cc. Przy okazji pytalam o swoje dziecię i ona powiedziała, że dajemy szansę takim kobitkom do 36 tc na obrót dziecka samoczynny, po tym okresie jeśli się nie obróciło to kobieta dostaje skierowanie na cc i w 39 tc jest planowany zabieg. Spojrzała na mnie i powiedziala, że jak u mnie 34 tc, jestem drobna i szczupła to szanse na obrót są mniejsze niż u troszke większej kobitki, ale spokojnie - nadal są duże. Termin cc wyznacza sie na podstawie daty z USG nie OM, ale jeśli u mnie jest różnica 5 dni to nie ma to znaczenia, czyli miałabym cc jak coś około 14 listopada. No cóż, jutro wizyta a już kolejna będzie rozstrzygająca. Jeszcze o wielu innych rzeczach mówiła, jak wygląda w praktyce cc. u mnie w szpitalu lekarze też za zgodą rodzącej usuwają jej innych "przyjaciół" jak znajdą, po otwarciu powlok brzusznych, typu mięśniaki, torbiele, guzy etc. Ale nie każdy szpital to praktykuje. Ciekawe co by u mnie znaleźli jakby mnie rozcięli :(. Tak sobie myśle, że może moje dziecię nie chce się obrocić bym właśnie miała to cc i by ktoś zaglądnął do środka i zobaczyl jak jest... np czy ta moja szyjka macicy nie jest zaatakowana już rakiem albo czy coś się w macicy nie dzieje... moze to nie przypadek? Nie wiem czy slyszałyście, ale ostatnio w Anglii chłopak dostał piłką podczas meczu piłki nożnej i trafil do szpitala z podejrzeniem wstrząsu mozgu i... to go uratowało bo się okazało że w mózgu jest guz na wczesnym etapie rozwoju. Jak tu nie wierzyć w zrządzenia losu? A no, i jeszcze przy cc cewnikuja już po podaniu znieczulenia, uff :).

    Dzisiaj dobra wiadomość mnie spotkała, bo dostalam decyzje o wyplacie 1200 zł za pobyt w szpitalu od ubezpieczyciela, haha :). Jutro chcę poprzeglądac jakieś konta bankowe albo lokaty i chcemy malemu otworzyć lokatę lub konto, na które będziemy mu kase odkładać. Więc postanowiłam, że ta kasa z ubezpieczenia pojdzie na to konto, plus to co dostane z ubezpieczenia za poród dziecka, a to też nie jest mało. Wy planujecie coś dla maluchów otworzyć?

    Agnella w szpitalu sie tylko upewnij że ciuszki dla dziecka nie były prane chemicznie - jeśli tak, to lovele możesz po takim czymś w kąt rzucić.

    Ja zawsze papier podkladam na deskę z każdej strony, ale wkladki to w sumie dobry pomysł. Mozna je normalnie w markecie kupić?

    Dziewczyny co to za akcje są w Biedrze i w Carrefourze :)? Ja nic nie wiem :(.

    Dzisiaj przed szkolą rodzenia przyszła kobitka, lekarka z alergologii i proponowala nam udzial w badaniu. Badanie dotyczy alergii pokarmowych i wziewnych i przekazywania ich genetycznie dziecku. Polega na tym, że kobieta w 3 trymestrze jest badana pod kątem 20 alergenów, z krwi, potem przy porodzie pobiera się ciupkę krwi pępowinowej i bada się maluszka pod kątem genetycznego dziedziczenia tych alergii, potem kolejne badanie sie powtarza w 6 i 12 miesiącu życia jak dobrze zrozumiałam, ale nie jestem pewna. Co o tym myślicie? W badaniu ma wziąść udział ok 200 kobiet, i całość ma trwać 2-3 lata. oczywiście wyniki będą nam na bieżąco udostępniane. Myślalam, czy by nie sprobować bo takie badania normalnie kosztują kupę kasy, a tak bym wiedziala czy dziecko ma na coś na dzien dobry uczulenie czy nie. Jedynie co to że byłby kłuty w 6 i 12 miesiącu życia.

    Właśnie musze jutro podjechac specjalnie po wyniki bo ja w domu drukarki nie mam :), wszystko mi zawsze chłopak w pracy drukował ale teraz go nie ma. Mogłabym ginowi z telefonu pokazac, ale to wiocha trochę :P.

    Dziś moje dziecię chyba mniej ruchliwe, musze go troszke motywowac jak siedzę by sie poruszał. A wasze dzieci jak?

    Agnella napewno coś szyjka się skraca. Ja się zastanawiałam jak to przy cc jest i lekarki sie dzisiaj spytalam i ona mówi, że przy cc lekarz mechanicznie rozwiera szyjkę by odchody pologowe mogly wyplywac więc ta szyjka po porodzie też jest bardziej elastyczna niż była przed. Więc mam nadzieję, że jakas szansa na mniej bolesne miesiączki po cc by była :).



    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 3 października 2016, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, te dożylne znieczulenia nie działają tak do końca. Moja koleżanka miała dwa porody i takie jak Ty w I ciązy, w drugiej zzo.
    Z zewnątrzoponowym luksowo jej się rodziło, skurcze czuła tak ja te BH.
    Przy dożylnym dali na ostatnią chwilę i trochę bólu czuła.
    Ty i tak długo wytrzymałąś z córcią przy porodzie z bólem, więc teraz też będzie ok.
    Ja jak nie żdążę na zzo, a nie ukrywam, że na tym mi zależy to poproszę o dożylne. Byle znieczuliło na trochę.
    Ten trzeci wymaz miłam wtedy w kierunku bakterii wytwarzających karbapenemazy typu: KPC, MBL, OXA-48.
    Akurat teraz zobaczyłm, że mam je w swoich wynikach z Diagnostyki.
    Moja koleżanka rodziła z nadżerką w stanie zapalnym. W ogóle zaszła w ciąże z upławami z nadżerki, ciążę przechodziła w podpaskach, nie robiła wymazu, a urodziła zdrowego chłopczyka.
    A kiedyś babeczki w ciązy takich wymazów nie robiły i zdrowe dzieci rodziły.
    Dziewczyny, dziś zauważyłam pod wieczór na lewej nodze jakby opuchnięcie w kostce.
    Jednak nózki lepiej w górę jak się siedzi czy leży. Nie ma to jak koncóweczka ;-)
    Jeszcze powinno Pana Hemoroida wywalic ;-) :-)
    Ja połspioszków też mam najmniej, a duzo body z długimi rękawami.
    Najwięcej pajacyków.
    Ciekawa jaka waga będzie jutro szacowana u córeczki. I w ogóle jak taka ostatnia wizyta będzie wyglądała, nie mogę się doczekać.
    kasia, Ty pewnie też jutra i żeby było po 20-stej :-)
    Ostatnio w mojej poliklinice urodził się przez sn chłopczyk z wagą 4300. Położna mi na ostatnim ktg mówiła. I dziś dali zdjęcia tego bobaska na ich stronce.
    Często sobie przeglądam zdjęcia maluszków tam urodzonych, niedługo będzie tam też moja córcia, ale czas zleciał :-)


  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 3 października 2016, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, to szykuje Ci się sporo prania :). Ale szybko pewnie pojdzie, dwa dni jak masz dwie suszarki do rozwieszania i gotowe :). Do 36 tc napewno się ze wszystkim wyrobisz. Widzicie dziewczyny tak się wszystkie martwiłysmy a praktycznie mamy niemal wszystko dopięte albo będziemy miały dopięte do rozwiązania. Ja dzisiaj z koleżankami na szkole rodzenia rozmawialam i one mowiły że nic absolutnie jeszcze nie mają. A niektóre termin za miesiąc mają. A my sie nawzajem dopingujemy i wspieramy i jakoś to idzie :)

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 3 października 2016, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella, ja mam też nadżerkę i ten stan zapalny na szyjce, przednowotworowy i nie mam tez wskazan do cc, mozna tak rodzić :). Ale gdybym już miala stan nowotworowy to wskazanie do cc. Kiedyś właśnie nic nie było żadnych wymazów i sie rodzilo. Chociaż, nie ukrywam, ja urodziłam się i miałam mało punktów w skali Apgar i sie szybko okazało że mam odmiedniczkowe zapalenie nerek i prawdopodobnie właśnie od bakterii mojej mamy. musiałam w szpitalu leżeć trochę. Pofdobno w ogóle jak są bakterie w pochwie i na szyjce to wody szybciej odchodzą, ale czy to prawda? Takie tylko plotki slyszałam.

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 4 października 2016, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś posiew zrobiłam w Diagnostyce. Ile płaciłyście za te badanie? Mnie wyniosło tylko 25zł, zawsze w innych labach płaciłam ok 50zł.
    Dokupiłam Urosept, cytrynkę i mam nadzieję, że do porodu się podleczę :-)
    Uważajcie pod koniec ciąży na pęcherz, strasznie wrażliwy jest.
    I na pewno antybiotyk dobił, skutecznie zniszczył florę.
    Nad ranem od 3 do 7 miałąm dośc regularne skurcze, ale przeszły. Co parę dni coraz mocniejsze są, nie da się chodzić lub leżeć, tak kładą i bardzo długo trzymają. Coś czuję, że Mała będzie do niedzieli na świecie, dziś po tej nocce mnie boli mocno jak na okres, dyskomfort czuję.
    Jak ma być cc to będzie. Zawsze jest jakaś szansa na obrót synka, póki co 34tc, ale maks do tego 36tc jest czas. Na pewno poczujesz tę zmianę, będzie bolało jak dzieciątko będzie się obracało.
    A ile masz AFI? Od tego też zależy, bo jak dużo wód to większa swoboda ruchów, fiknięcia.
    Ale co tu na zapas się martwić, co ma być to będzie, grunt, że nasze dzieciątka zdrowe, z resztą, połogiem damy radę :-) My nie z tych biedulek, które słabo sie regenerują.
    W szkole rodzenia robi wrażenie takie gadanie, nie ma co do głowy brac.
    Kasia, gdyby tak każda z nas zaczeła się kroić i sprawdzać co ma w środku, oj na pewno coś by się znalazło.
    Rozumiem, że myslisz o tej szyjce, ale zobaczysz, niepotrzebnie - będzie dobrze.
    Po porodzie doprowadzisz wszystko do porządku, a może jak hormony ciążowe opadną nie będzie trzeba robić zabiegu, różne sytuacje znam z życia.
    Rozmawiałam z mamą, wie co to cewnikowanie, bo miała długi poród z bratemm, ponoć nie najgorsze udczucie, tak na pociechę dodam.
    Słyszałam, że niby bakterię w pochwie, przy szyjce stany zapalne powodują szybsze odejście wód albo poród przedwczesny. Kolejny plotka jest taka, że będziemy miały poród taki jak nasze matki. Nonsens, chociaż ja tak się pocieszałam. Widzę po koleżankach, że to się wcale nie sprawdza. Tak samo miałabym już dawno przedwczesny, bo tę e. coli mam długo.
    To dobrze, że te sprawdzanie palpacyjne rozwarcia nie jest praktykowane podczas porodów i takie popularne. Nie dość, że kobieta jest rozłożona to jeszcze mieliby przez drugi otwór sprawdzać.
    Jeśli te badanie nie dotyczy leków, żądnych nie musisz brać podczas ciązy i karmienia, a jedynie testy alergiczne, pobieranie krwi, powaznie zastanowiłabym się :-)
    Na dodatek to nie jest eksperyment medyczny, tylko takie badanie naukowe.
    Do kiedy masz czas na podjęcie dezycji? Przegadaj temat też z chłopakiem, choć znając naszych facetów to i tak Ty podejmiesz dezycję.
    Z jednej str 2-3 lata to długo. Ale...:-)
    Pytanie czy w rodzinie są alergię, Twój chłopak lub Ty jesteście na coś uczuleni?
    Ja miałam kiedyś paskudne AZS, mąz jets alergikiem, więc raczej bym sie skusiła, bo dziecko też będzie miało predyspozycje.
    Ale słyszałam też, ze u tak małego dziecka, do 2 lat nie można jeszcze wykryć alergii, dopiero póżniej na co konkretnie będzie uczulone.
    A kłucia dziecko i tak nie zapamieta, to chwila i żaden problem.
    Alergię coraz częsciej teraz wystepują u dzieci, więc sens jest.
    A jakie Ty masz zdanie na ten temat, pewnie kusi Cię?
    U mnie drukarka też co rusz szwankuje ;-) Wiadomo, lepiej jak z labu się wezmie, bo ja z PDF nie umiem łądnie wydrukowac, strasznie duże wychodzi i głupio tak do gina nieść.
    Kasia, u Ciebie z braku czasu nie wyszło odebranie wyników, a ja dziś byłam w labie...I w domu się kapnełam, że o wyniki nie poprosiłam.
    Ach ta pamięć ;-)
    Dokładnie, my naprawdę sporo mamy dla maluszków, jedną drugą trzecią dopinguje, doradzamy sobie, teraz to bardziej takie czekania na przesyłki, przygotowania, ewentualnie jakieś drobiazgi dokupić :-)
    Moja Mała wczoraj też mniej ruchliwa, pobudzałąm ją ciastkiem to trochę się rozkręciła, za to przy tych nocnych skurczach nadrobiłą, pęcherz mi obijała.
    U mnie nawet żelazo za wysokie, dobra dieta mimo jednej rozpusczalnej kawki dziennie i do tego capuccinno, ale też te witaminy bardzo dobre.
    Wszystkie moje koleżanki, które je brały miały wysoką jak na ciąże hemoglobinę, hematokryt i żelazo.
    TSH mam podobny poziom do Twojego.
    Dobrze, że bierzemy teraz kwasy DHA, bo teraz mózgi naszych maluszków się doskonalą.
    Akcja Carefourze to bardzo dawno była, zbierało się naklejki, jak daną kwotę na zakupy się wydało. A teraz akcja Świeżaki w Biedrze:-) Trzeba 40zł wydać, a dostaje sie naklejki i wkleja do albumu, trzeba 60, aby za free dostać maskotkę-warzywko.
    Ale super z tym ubezpieczeniem za szpital :-)
    Spora kwota, akurat przyda się dla synka :-)
    A gdzie jestes ubezpieczona?
    Dziś przyzedł termometr, mogę odebrać.
    Kupowałyście sól fizjologiczną do oczków, noska?

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 4 października 2016, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ta pogoda mnie już dobija:( zawiozlam córkę do szkoły i próbuje ogarnac te ubranka,mam jeszcze do idbioru 2paczki w Paczkomacie ze Smyka i allegro,wyślę męża popoludniu i jutro tą pralkę w końcu puszczę. A dziś nasze rzeczy. U mnie pralka idzie srednio 2x w tygodniu,hak dojdzie maluch to chyba prawie codziennie,do tego prasowanie:/ no przy dwójce trochę jest już tej roboty.
    Córka wczoraj w Biedronce wybrala sliwke Sabinke :-) teraz zbieramy na brokula. Super są te maskotki :-)

    O Agnella jak skurcze coraz silniejsze to super :-) chcialas urodzić w okolicach 5,to może akurat będzie :-)
    Kup sobie synbiotyk Multilac lub jakiś inny,ten jest niedrogi ok.8-9zł,a zasiedla jelita dobrymi bakteriami. Ja go bralam podczas antybiotyku i nic mi się nie przyplatalo. Ale też jestem ciekawa tych wymazow co mi wyjdzie;-)

    Sól fizjologiczna kupilam w Gemini 50ampulek.

    Kciuki za Wasze wizyty :-) dajcie znać po :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

‹‹ 148 149 150 151 152 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ